Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Kręgosłup a rower

Kręgosłup a rower

Data: 2009-05-05 08:14:27
Autor: Marek
Kręgosłup a rower
Cześć
Mam ostatnimi czasy problem z kręgosłupem (miałem wypadek swego czasu + siedzenie w pracy przy kompie non stop...). Lekarz stwierdził lekkie wypadnięcie dysku (a raczej jego wysunięcie) i nakazał mi ćwiczenia i rehabilitację ruchową. Powoli pomaga ;-)

Ale do meritum. Lubię jeździć na rowerze, w pobliżu mam las, więc ogólnie jest gdzie, ale... nie ma na czym. Lekarz stwierdził, że jeśli już jeździć, to tylko na lekkim rowerze, który ma amortyzator z tyłu.
Jako że posiadam starego górala (no name) - ciężkie cholerstwo i wszystko się już sypie - jestem zmuszony do zakupu nowego roweru, ale nie znam się na tym całkowicie.

Może ktoś z grupy pomoże, będę wdzięczny.

A, moje dane:
wzrost: 180 cm
profil: szosa + ubite ścieżki w lesie (3 razy w tygodniu po ok. 30-50 km)
wymagania: obowiązkowo amortyzator
kasa: chciałbym się zmieścić w ok. 1600zł, ale jeśli trzeba będzie dołożyć ze dwie stówki to się pewnie coś wykombinuje.
lokalizacja: okolice Krakowa (Trzebinia)

Najbardziej pasowałby mi rower a'la trekkingowy (wachlarze, bagażnik z tyłu) + amorek, ale nigdzie takowego nie widziałem.

Pomożecie?  ;-)


--
Pozdrawiam
Marek

Data: 2009-05-05 08:21:18
Autor: Franc
Kręgosłup a rower
Najlepiej kupić albo zamówić sobie jakiś normalny (poziomy) rower. Wtedy
problem wysuwającego się dysku przestaje mieć znaczenie. Ręce, szyja oraz d...
też nie będą bolały.
Jak chcesz jeździć trochę po lesie poszukaj czegoś na kołach 26" - Azub takie
robi, Optima też ma fajne modele, możesz też zamówić w http://www.velogic.pl -
będą bardziej przyjaźni cenowo niż import. Na upartego, możesz też brać w
układzie klasycznym - przód 20", tył 26". Tak, czy siak, musi być amortyzowany
na oba koła.
Pzdrw

Franc "Rowery Poziome Rule"
--

niczym niewyróżniający się IMK P7
granatowa Żaba z D7F i LPG "TKP Edition"
zielona Xantia II, kombi, 2.0Hdi

--


Data: 2009-05-05 08:29:14
Autor: wojo
Kręgosłup a rower
od czasu kiedy zacząłem jeździć rowerem, czyli ok. 6 lat przestałem mieć
problemy z dyskiem. Jeżdżę głównie po asfalcie, amortyzator w trekkingu mam
tylko z przodu. Kiedy robię przerwę zimową już po miesiącu bóle w okolicach
dysku wracają, więc jestem skazany na rower, co bynajmniej nie dla mnie
nieprzyjemne.

--


Data: 2009-05-05 08:47:51
Autor: Jan Srzednicki
Kręgosłup a rower
On 2009-05-05, Marek <tontik@interia.pl> wrote:
Cześć
Mam ostatnimi czasy problem z kręgosłupem (miałem wypadek swego czasu + siedzenie w pracy przy kompie non stop...). Lekarz stwierdził lekkie wypadnięcie dysku (a raczej jego wysunięcie) i nakazał mi ćwiczenia i rehabilitację ruchową. Powoli pomaga ;-)
[..]
A, moje dane:
wzrost: 180 cm
profil: szosa + ubite ścieżki w lesie (3 razy w tygodniu po ok. 30-50 km)
wymagania: obowiązkowo amortyzator
kasa: chciałbym się zmieścić w ok. 1600zł, ale jeśli trzeba będzie dołożyć ze dwie stówki to się pewnie coś wykombinuje.
lokalizacja: okolice Krakowa (Trzebinia)

Najbardziej pasowałby mi rower a'la trekkingowy (wachlarze, bagażnik z tyłu) + amorek, ale nigdzie takowego nie widziałem.

Bo to zupełnie bezsensowna konstrukcja. Dodatkowo, za cenę 1600zł to
zapomnij o jakimkolwiek sensownym zawieszeniu tylnym.

Ale, na kręgosłup w zupełności wystarczy dobra amortyzowana sztyca -
Cane Creek i to rozwiązanie bym w Twoim przypadku zdecydowanie polecał.
Sztyca sama w sobie jest droga (~500zł), ale z budżetem się powinieneś
wyrobić przy jakimś tańszym trekkingu/krosówce.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-05 11:05:34
Autor: Marek
Kręgosłup a rower
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, Marek <tontik@interia.pl> wrote:
Cześć
Mam ostatnimi czasy problem z kręgosłupem (miałem wypadek swego czasu + siedzenie w pracy przy kompie non stop...). Lekarz stwierdził lekkie wypadnięcie dysku (a raczej jego wysunięcie) i nakazał mi ćwiczenia i rehabilitację ruchową. Powoli pomaga ;-)
[..]
A, moje dane:
wzrost: 180 cm
profil: szosa + ubite ścieżki w lesie (3 razy w tygodniu po ok. 30-50 km)
wymagania: obowiązkowo amortyzator
kasa: chciałbym się zmieścić w ok. 1600zł, ale jeśli trzeba będzie dołożyć ze dwie stówki to się pewnie coś wykombinuje.
lokalizacja: okolice Krakowa (Trzebinia)

Najbardziej pasowałby mi rower a'la trekkingowy (wachlarze, bagażnik z tyłu) + amorek, ale nigdzie takowego nie widziałem.

Bo to zupełnie bezsensowna konstrukcja. Dodatkowo, za cenę 1600zł to
zapomnij o jakimkolwiek sensownym zawieszeniu tylnym.

Ale, na kręgosłup w zupełności wystarczy dobra amortyzowana sztyca -
Cane Creek i to rozwiązanie bym w Twoim przypadku zdecydowanie polecał.
Sztyca sama w sobie jest droga (~500zł), ale z budżetem się powinieneś
wyrobić przy jakimś tańszym trekkingu/krosówce.


Hm... czyli rozumiem, że w moim przypadku najlepiej byłoby kupić w miarę lekki rower trekkingowy z amorem z przodu i do tego dokupić amortyzowaną sztycę i dobre siodełko.
Heh, tyle że dla mnie pojęcie "dobre/dobra/lekki" jest trochę zbyt ogólne.

Możecie chociaż rzucić mi kilka nazw firm/producentów ewentualnie modeli rowerów, które by się nadawały?

Sztycę już mam: Cane Creek ;-) a reszta?

Z góry dzięki.

Data: 2009-05-05 10:11:54
Autor: Jan Srzednicki
Kręgosłup a rower
On 2009-05-05, Marek <tontik@interia.pl> wrote:
Jan Srzednicki pisze:

Hm... czyli rozumiem, że w moim przypadku najlepiej byłoby kupić w miarę lekki rower trekkingowy z amorem z przodu i do tego dokupić amortyzowaną sztycę i dobre siodełko.

W ten amortyzator z przodu też bym za bardzo nie wierzył - pływająco to
on chodził nie będzie.

Heh, tyle że dla mnie pojęcie "dobre/dobra/lekki" jest trochę zbyt ogólne.

Możecie chociaż rzucić mi kilka nazw firm/producentów ewentualnie modeli rowerów, które by się nadawały?

Jakiś Kross, Unibike, Author, Merida, od biedy Kelly's.

Ale, ponieważ opinie są dość sprzeczne, skonsultuj najlepiej ze swoim
lekarzem, jaką pozycję na rowerze on by zalecał (czy wyprostowaną, czy
pochyloną) i dopiero potem pod tym kątem decyduj się na rower.
Możliwości regulacji są zawsze, ale zakres bywa mniej lub bardziej
ograniczony.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-05 13:20:00
Autor: Kuba Stasiak
Kręgosłup a rower

Ale, ponieważ opinie są dość sprzeczne, skonsultuj najlepiej ze swoim
lekarzem, jaką pozycję na rowerze on by zalecał (czy wyprostowaną, czy
pochyloną) i dopiero potem pod tym kątem decyduj się na rower.

Nie ma takiej potrzeby. Nie każdy lekarz będzie wiedział jaka pozycja na rowerze jest dobra, ponieważ na żadnej uczelni medycznej czegoś takiego nie uczą, więc z pewnością każdy będzie miał inne zdanie i może wproawadzać w błąd. Przeczytaj parę pozycji specjalisty od kręgosłupa Artura Dziaka. W niektórych jego książkach w dziale profilaktyki pokazane jest jak nie wolno siedzieć na rowerze a jak się siedzieć powinno.

Data: 2009-05-05 14:01:35
Autor: ąćęłńóśźż
Kręgosłup a rower
Np. rekreacyjny Giant Sedona (koła 26'') czy GF serii Pavement (City / Path) (koła 28'').

Ale prawdopodobnie najlepszy okazałby się prawdziwy Holender, toż tam nawet staruszki jeżdżą.
JaC


-- -- -

Możecie chociaż rzucić mi kilka nazw firm/producentów ewentualnie modeli rowerów, które by się nadawały?

Data: 2009-05-05 12:02:42
Autor: Wojtas
Kręgosłup a rower
Jan Srzednicki pisze:

Sztyca sama w sobie jest droga (~500zł), ale z budżetem się powinieneś
wyrobić przy jakimś tańszym trekkingu/krosówce.

Za ~500 to może kupisz wraz z wysyłką używkę z ebaya. Nowa w PL kosztuje prawie 700.

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

"Bujać - to my, panowie szlachta!"

Data: 2009-05-05 10:07:06
Autor: Jan Srzednicki
Kręgosłup a rower
On 2009-05-05, Wojtas <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> wrote:
Jan Srzednicki pisze:

Sztyca sama w sobie jest droga (~500zł), ale z budżetem się powinieneś
wyrobić przy jakimś tańszym trekkingu/krosówce.

Za ~500 to może kupisz wraz z wysyłką używkę z ebaya. Nowa w PL kosztuje prawie 700.

Faktycznie podrożało, zarówno w funtach, jak i złotówkach. :P

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-05 13:23:45
Autor: AL
Kręgosłup a rower
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, Marek <tontik@interia.pl> wrote:
Cześć
Mam ostatnimi czasy problem z kręgosłupem (miałem wypadek swego czasu + siedzenie w pracy przy kompie non stop...). Lekarz stwierdził lekkie wypadnięcie dysku (a raczej jego wysunięcie) i nakazał mi ćwiczenia i rehabilitację ruchową. Powoli pomaga ;-)
[..]
A, moje dane:
wzrost: 180 cm
profil: szosa + ubite ścieżki w lesie (3 razy w tygodniu po ok. 30-50 km)
wymagania: obowiązkowo amortyzator
kasa: chciałbym się zmieścić w ok. 1600zł, ale jeśli trzeba będzie dołożyć ze dwie stówki to się pewnie coś wykombinuje.
lokalizacja: okolice Krakowa (Trzebinia)

Najbardziej pasowałby mi rower a'la trekkingowy (wachlarze, bagażnik z tyłu) + amorek, ale nigdzie takowego nie widziałem.

Bo to zupełnie bezsensowna konstrukcja. Dodatkowo, za cenę 1600zł to
zapomnij o jakimkolwiek sensownym zawieszeniu tylnym.

Ale, na kręgosłup w zupełności wystarczy dobra amortyzowana sztyca -
Cane Creek i to rozwiązanie bym w Twoim przypadku zdecydowanie polecał.
Sztyca sama w sobie jest droga (~500zł), ale z budżetem się powinieneś
wyrobić przy jakimś tańszym trekkingu/krosówce.

jesli sztyca amortyzowana to wielowahaczowa - znacznie plynniej 'chodza' niz takie normalne (rurkowe).

Mam jakiegos santour'a - przy ustawieniu 'na miekko' buja lagodnie jak na pontonie (choroby morskiej sie mozna nabawic ;)
(dlatego osobiscie mam na najsztywniejszym polozeniu - ale jesli autorowi chodzi o miekkosc i lagodnosc reakcji - to mysle, ze by spelnil zadanie - no i ruch siodelka jest prostopadly do podloza, a nie zgodny z   katem pochylenia rury podsiodlowej)


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-05-05 09:45:49
Autor: ąćęłńóśźż
Kręgosłup, a rower
Z tymi ścieżkami możesz mieć problem, mnie po wertepach zwykle krzyż boli niestety.

Co do meritum masz do wyboru:  amortyzator tylny lub elastomerowy amortyzator siodełka, do tego dodałbym po prostu dobre siodełko zamiast twardej wytłoczki (naprawde nie rozumiem, dlaczego producenci meskich siodełek od lat chcą wejść facetom w d.....)

I od razu obstaluj najbardziej baloniaste opony, bo cienkie musisz nabijać do większego ciśnienia i bardziej trzęsie.

No i pozycja, pozycja na rowerze, chyba najlepsza bedzie wyprostowana jak drut.

Reasumując:  Holender z Amsterdamu albo Duńczyk z Kopenhagi ;-))
JaC


-- -- -

Może ktoś z grupy pomoże, będę wdzięczny.

Data: 2009-05-05 10:13:25
Autor: Kuba Stasiak
Kręgosłup, a rower

No i pozycja, pozycja na rowerze, chyba najlepsza >bedzie wyprostowana jak drut.


Nie chyba, ale na pewno taka najlepsza nie będzie. Pozycja wyprostowana przenosi największe obciążenia podczas jazdy własnie na odcinek lędźwiowy. Za każdym razem gdy ma się do czynienia z wertepami kręgosłup w pozycji wyprostowanej narażony jest na osiowe obciążenie w pionie (efekt ściskanej harmonijki). Pozycja ta ponadto przypomina siedzenie na krześle co nie jest wskazane dla kręgosłupa.

Najlepsza jest pochylona pozycja, gdyż punktami podporu nie jest sam tyłek, ale również ręce (no i jak w wyprostowanej stopy). Najlepiej byłoby dąrzyć do jak najbardziej pochylonej pozycji, by uzyskać pozycję "czworaczą". Niestety w większości przypadków nie daje to dobrych efektów, ponieważ 99% ludzi z problemami odcinka lędźwiowego kręgosłupa ma przykurczoną grupę mięśni kulszowo goleniowych, co w konsekwencji daje nieprawidłowe ustawienie miednicy w przodopochyleniu. Tak więc optymalnie jest gdy będziesz pochylony tak do 30 stopni.

Data: 2009-05-05 12:12:53
Autor: karbar
Kręgosłup, a rower
Nie chyba, ale na pewno taka najlepsza nie będzie. Pozycja wyprostowana przenosi największe obciążenia podczas jazdy własnie na odcinek lędźwiowy. Za każdym razem gdy ma się do czynienia z wertepami kręgosłup w pozycji wyprostowanej narażony jest na osiowe obciążenie w pionie (efekt ściskanej harmonijki). Pozycja ta ponadto przypomina siedzenie na krześle co nie jest wskazane dla kręgosłupa.

Dokładnie to chciałem napisać!

Najlepsza jest pochylona pozycja, gdyż punktami podporu nie jest sam tyłek, ale również ręce (no i jak w wyprostowanej stopy). Najlepiej byłoby dążyć do jak najbardziej pochylonej pozycji, by uzyskać pozycję "czworaczą". Niestety w większości przypadków nie daje to dobrych efektów, ponieważ 99% ludzi z problemami odcinka lędźwiowego kręgosłupa ma przykurczoną grupę mięśni kulszowo goleniowych, co w konsekwencji daje nieprawidłowe ustawienie miednicy w przodopochyleniu. Tak więc optymalnie jest gdy będziesz pochylony tak do 30 stopni.

Z czego wynika przykurczenie mięśni kulszowo goleniowych przy problemach z odcinkiem lędźwiowym i jak to wpływa na przodopochylenie miednicy?
Lepiej mieć na rowerze przy dużym pochyleniu geometrie taką, która wymusi kręgosłup prosty jak drut, czy wygięty "koci grzbiet" ?

pozdrawiam
karbasr

--
[wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510
rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL
auto: Ford Escort 1,6 16v

Data: 2009-05-05 13:16:00
Autor: Kuba Stasiak
Kręgosłup, a rower
Z czego wynika przykurczenie mięśni kulszowo goleniowych przy problemach z odcinkiem lędźwiowym i jak to wpływa na przodopochylenie miednicy?
Lepiej mieć na rowerze przy dużym pochyleniu geometrie taką, która wymusi kręgosłup prosty jak drut, czy wygięty "koci grzbiet" ?

pozdrawiam
karbasr

Może inaczej. Przykurczenie wspomnianej grupy mieśni (często zapomniana przez kolarzy bo jest z tyłu a nie z przodu :P ) powoduje niefizjologiczne ustawienie miednicy, co w konsekwencji prowadzi do znoszenia lordozy lędźwiowej. Jakie są tego konsekwencje to chyba każdy wie. Można więc powiedzieć, ze jesli masz przkurczone mięśnie dwugłowy, półścięgnisty i półbłoniasty to na bank będziesz miał kiedyś tam w przyszłości problemy z kręgosłupem. Czemu te mięsnie się przykurczają? To proste. Nasza ewolucja jeszcze się nie skończyła (przejscie do pozycji dwónoznej) i nie jest zachowana odpowiednia proporcja między mięśniami/więzadłami w okolicy miednicy. Do tego dochodzi w dzisiejszych czasach siedzący tryb życia, no i wiekszej siły czworogłowego uda. Ponadto mięsień przykurczony jest zawsze słabszy niz mięsień zdrowy więc koło się zazębia. "koci grzbiet" nie jest wskazany, gdyż znosi fizjologiczne wygięcie w części lędźwiowej i pogłebia w części piersiowej. Jak każdemu wiadomo zachowanie pleców okrągłych prowadzi do wad postawy. Lepiej więc "prosty drut" ale zauważ, że tak naprawdę tego na szczęście nie uda ci się osiągnąć :)

Data: 2009-05-05 16:33:56
Autor: karbar
Kręgosłup, a rower
> Jak każdemu wiadomo zachowanie pleców okrągłych prowadzi do
wad postawy.

Aaaaha. Faktycznie

Lepiej więc "prosty drut" ale zauważ, że tak naprawdę tego na szczęście nie uda ci się osiągnąć :)

W sensie plecy proste, a nie okrągłe. Ale czy wtedy miednica nie ustawia się w przodopochyleniu? Czy zgięcie kręgosłupa lędźwiowego w płaszczyźnie strzałkowej nie będzie zbyt duże i przez to niezdrowe (zniesienie lordozy - co prowadzi do problemow z kregosłupem lędźwiowym)?

Generalnie to zaintrygowała mnie ta część Twojej wypowiedzi: "ponieważ 99% ludzi z problemami odcinka lędźwiowego kręgosłupa ma *przykurczoną grupę mięśni kulszowo goleniowych, co w konsekwencji daje nieprawidłowe ustawienie miednicy w przodopochyleniu*"

Jak właściwie wygląda przodopochylenie miednicy? Bo z tego co mi się wydaje, przodopochylenie miednicy nie zmniejsza, a zwiększa lordozę lędźwiową. No i czy przodopochylenie jest spowodowane przykurczem mięśni kulszowo goleniowych? Te mięśnie, jak już napisałeś, są z tyłu, a ich przyczepami jest guz kulszowy. Odpowiadają za prostowanie uda, czyli skracają dystans między guzem a udem, a więc w momencie, kiedy są przykurczone, guzy kulszowe są "ściągnięte" ku dołowi (np. przy staniu).

(po ponownym przeczytaniu Twojej ostatniej wypowiedzi)

Przodopochylenie jest wynikiem nie przykurczu jako takiego, tylko zmniejszonej siły mięśni przykurczonych, tak? Ok, ale "Przykurczenie wspomnianej grupy mieśni (często zapomniana przez kolarzy bo jest z tyłu a nie z przodu :P ) powoduje niefizjologiczne ustawienie miednicy, co w konsekwencji prowadzi do znoszenia lordozy lędźwiowej. Jakie są tego konsekwencje to chyba każdy wie." Znów się pojawia motyw zniesionej lordozy lędźwiowej, która nie jest mz wynikiem przodopochylenia miednicy.

Jeżeli przodopochylenie zwiększa lordozę, tak jak mi się wydaję, to czemu w takim razie przodopochylenie miednicy jest wg. Ciebie niekorzystne w pochylonej pozycji na rowerze u ludzi z problemami z kręgosłupem lędźwiowym wynikającym z przykurczonych mięśni k-g, które z kolei tę lordozę patologicznie znoszą?

Czego nie rozumiem? (Pewnie złe mam wyobrażenie na temat tego, jak wygląda przodopochylenie miednicy).

pozdrawiam
karbar
ps. Mam nadzieję, że nie namotałem za bardzo :>


--
[wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510
rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL
auto: Ford Escort 1,6 16v
foto: http://picasaweb.google.pl/karbar.mtb

Data: 2009-05-05 16:50:27
Autor: Titus Atomicus
Kręgosłup, a rower
In article <gtosf4$48f$1@news.onet.pl>, "Kuba Stasiak" <mp3fan@op.pl> wrote:

>No i pozycja, pozycja na rowerze, chyba najlepsza >bedzie wyprostowana jak >drut.


Nie chyba, ale na pewno taka najlepsza nie będzie. Pozycja wyprostowana przenosi największe obciążenia podczas jazdy własnie na odcinek lędźwiowy. Za każdym razem gdy ma się do czynienia z wertepami kręgosłup w pozycji wyprostowanej narażony jest na osiowe obciążenie w pionie (efekt ściskanej harmonijki). Pozycja ta ponadto przypomina siedzenie na krześle co nie jest wskazane dla kręgosłupa.

Najlepsza jest pochylona pozycja, gdyż punktami podporu nie jest sam tyłek, ale również ręce (no i jak w wyprostowanej stopy). Najlepiej byłoby dąrzyć do jak najbardziej pochylonej pozycji, by uzyskać pozycję "czworaczą". Niestety w większości przypadków nie daje to dobrych efektów, ponieważ 99% ludzi z problemami odcinka lędźwiowego kręgosłupa ma przykurczoną grupę mięśni kulszowo goleniowych, co w konsekwencji daje nieprawidłowe ustawienie miednicy w przodopochyleniu. Tak więc optymalnie jest gdy będziesz pochylony tak do 30 stopni.

Hm, dokladnie to samo tlumacze mojej matce.
Ale jej jakis lekarz powiedzial, ze trzeba jezdzic 'w pionie', najlepiej na stacjonarnym.
Masz to gdzie na pismie podpisane przez jakis autorytet ? :-)

TA

Data: 2009-05-05 17:56:55
Autor: nb
Kręgosłup, a rower
at Tue 05 of May 2009 10:13, Kuba Stasiak wrote:


No i pozycja, pozycja na rowerze, chyba najlepsza >bedzie wyprostowana
jak drut.


Nie chyba, ale na pewno taka najlepsza nie będzie. Pozycja
wyprostowana przenosi największe obciążenia podczas jazdy własnie na
odcinek lędźwiowy. Za każdym razem gdy ma się do czynienia z wertepami
kręgosłup w pozycji wyprostowanej narażony jest na osiowe obciążenie w
pionie (efekt ściskanej harmonijki). Pozycja ta ponadto przypomina
siedzenie na krześle co nie jest wskazane dla kręgosłupa.

Najlepsza jest pochylona pozycja, gdyĹź punktami podporu nie jest sam
tyłek, ale również ręce (no i jak w wyprostowanej stopy). Najlepiej
byłoby dąrzyć do jak najbardziej pochylonej pozycji, by uzyskać
pozycję "czworaczą". Niestety w większości przypadków nie daje to
dobrych efektów, ponieważ 99% ludzi z problemami odcinka lędźwiowego
kręgosłupa ma przykurczoną grupę mięśni kulszowo goleniowych, co w
konsekwencji daje nieprawidłowe ustawienie miednicy w
przodopochyleniu.

Nie znam dobrze nazewnictwa anatomicznego ale problem
mam mocno przerobiony.
Ci z kyfozą lędźwiową (zamiast lordozy) mają przykurcze
mięśni ud i ostrzenie kąta uda-kręgosłup odbywa się
właśnie w lędźwiowym odcinku kręgosłupa, więc pozycja
czworaczna teĹź niedobra.

Tak więc optymalnie jest gdy będziesz pochylony tak do 30 stopni.

Właśnie tak. I dziób siodełka nieco w dół.

--
nb

Data: 2009-05-05 10:58:19
Autor: Marek
Kręgosłup, a rower
ąćęłńóśźż pisze:
Z tymi ścieżkami możesz mieć problem, mnie po wertepach zwykle krzyż boli niestety.

Co do meritum masz do wyboru:  amortyzator tylny lub elastomerowy amortyzator siodełka, do tego dodałbym po prostu dobre siodełko zamiast twardej wytłoczki (naprawde nie rozumiem, dlaczego producenci meskich siodełek od lat chcą wejść facetom w d.....)

A mógłbyś mi podpowiedzieć, co rozumiesz poprzez "dobre siodełko" ?


I od razu obstaluj najbardziej baloniaste opony, bo cienkie musisz nabijać do większego ciśnienia i bardziej trzęsie.

Hm... tutaj chyba bardziej poszedłbym na kompromis - cieńsze (ale bez przesady) opony. Mnie osobiście na grubych źle się jeździ (ciężkie są)

Data: 2009-05-05 10:05:24
Autor: Jan Srzednicki
Kręgosłup, a rower
On 2009-05-05, Marek <tontik@interia.pl> wrote:
ąćęłńóśźż pisze:

I od razu obstaluj najbardziej baloniaste opony, bo cienkie musisz
nabijać do większego ciśnienia i bardziej trzęsie.

Hm... tutaj chyba bardziej poszedłbym na kompromis - cieńsze (ale bez przesady) opony. Mnie osobiście na grubych źle się jeździ (ciężkie są)

A czasem to nie jest kwestia bieżnika, a nie ciężaru? Można kupić
również grube slicki.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-05 11:46:23
Autor: granat
Kręgosłup, a rower
Marek pisze:

Hm... tutaj chyba bardziej poszedłbym na kompromis - cieńsze (ale bez przesady) opony. Mnie osobiście na grubych źle się jeździ (ciężkie są)

nie musza byc bardzo grube, wystarczy ze nie beda pompowane "na kamien".

granat

Data: 2009-05-05 13:52:09
Autor: ąćęłńóśźż
Kręgosłup, a rower
http://search.msn.com/results.aspx?q=comfort++saddle&form=QBRE


-- -- -

A mógłbyś mi podpowiedzieć, co rozumiesz poprzez "dobre siodełko" ?

Data: 2009-05-05 15:54:25
Autor: Roberto
Kręgosłup, a rower

A mógłbyś mi podpowiedzieć, co rozumiesz poprzez "dobre siodełko" ?

Siodełko Brooksa. Siedzisz, siedzisz i nic nie czujesz tzn nie czujesz zadnych
odgniotow.

--


Data: 2009-05-05 11:18:51
Autor: Max
Kręgosłup, a rower
ąćęłńóśźż pisze:
Z tymi ścieżkami możesz mieć problem, mnie po wertepach zwykle krzyż boli niestety.

Co do meritum masz do wyboru:  amortyzator tylny lub elastomerowy amortyzator siodełka, do tego dodałbym po prostu dobre siodełko zamiast twardej wytłoczki (naprawde nie rozumiem, dlaczego producenci meskich siodełek od lat chcą wejść facetom w d.....)

I od razu obstaluj najbardziej baloniaste opony, bo cienkie musisz nabijać do większego ciśnienia i bardziej trzęsie.

No i pozycja, pozycja na rowerze, chyba najlepsza bedzie wyprostowana jak drut.

Reasumując:  Holender z Amsterdamu albo Duńczyk z Kopenhagi ;-))
JaC


-- -- -

Może ktoś z grupy pomoże, będę wdzięczny.

Popieram w 100% zapomnij o ścieżkach rowerowych w lesie czy wertepach. To są pewnie początki dyskopatii czyli wysuwania dysku. Lepiej tego nie lekceważ, bo konsekwencje są bardzo bolesne.

Jazda rowerem głównie po asfalcie i bez przemęczania. Amortyzacja niewiele Ci pomoże najlepszy byłby rower stacjonarny ;)

Chodzi przede wszystkim o sylwetkę musi być wyprostowana.

pozdrawiam

MAX

Data: 2009-05-05 12:41:06
Autor: Rzaq
Kręgosłup, a rower

Użytkownik "Max" <kgsoft@icpnet.pl> napisał w wiadomości

zapomnij o ścieżkach rowerowych w lesie czy wertepach. To są pewnie początki dyskopatii czyli wysuwania dysku. Lepiej tego nie lekceważ, bo konsekwencje są bardzo bolesne.

Jazda rowerem głównie po asfalcie i bez przemęczania. Amortyzacja niewiele Ci pomoże najlepszy byłby rower stacjonarny ;)

Chodzi przede wszystkim o sylwetkę musi być wyprostowana.

Z żadnym zdaniem się nie zgodzę, 11 lat temu miałem spore problemy z lędźwiową częścią kręgosłupa, zmieniłem wtedy radykalnie styl jazdy i rower z szosy i rekreacyjnego MTB na Enduro z domieszką FR,
dolegliwości prawie ustały a im więcej i agresywniej jeżdżę tym lepiej.
Teren - im trudniejszy tym lepiej, najgorzej jest na długich dystansach w łatwym terenie gdzie większość trasy spedzamy w siodle, w trudnym terenie sporo jeżdżę na stojąco i wydaje mi się że to w jakiś sposób wzmacnia mięśnie grzbietu odpowidzialne za utrzymanie kręgosłupa w odpowiedniej pozycji.
Amortyzacja - sporo pomaga ale nie niweluje całkowicie problemu.
Sylwetka - u mnie najlepiej się sprawdza kierownica na poziomie siodła i układ ręce tułów w kszałcie trójkąta równobocznego, jadac z opuszczonym siodłem na siedząco (sylwetka praktycznie wyprostowana) juz po kilku kilometrach czuję dyskomfort.

--
Rzaq

Data: 2009-05-05 17:38:22
Autor: M@tej
Kręgosłup, a rower
Dnia Tue, 5 May 2009 12:41:06 +0200, "Rzaq" <rzaq@malpa.krowa.org>
napisal(a):

Z ?adnym zdaniem si? nie zgodz?, 11 lat temu mia?em spore problemy z l?d?wiowÂą cz?ÂściÂą kr?gos?upa, zmieni?em wtedy radykalnie styl jazdy i rower z szosy i rekreacyjnego MTB na Enduro z domieszkÂą FR,
dolegliwoÂści prawie usta?y a im wi?cej i agresywniej je?d?? tym lepiej.
Teren - im trudniejszy tym lepiej, najgorzej jest na d?ugich dystansach w ?atwym terenie gdzie wi?kszoÂś? trasy spedzamy w siodle, w trudnym terenie sporo je?d?? na stojÂąco i wydaje mi si? ?e to w jakiÂś sposĂłb wzmacnia mi?Âśnie grzbietu odpowidzialne za utrzymanie kr?gos?upa w odpowiedniej pozycji.
Amortyzacja - sporo pomaga ale nie niweluje ca?kowicie problemu.
Sylwetka - u mnie najlepiej si? sprawdza kierownica na poziomie siod?a i uk?ad r?ce tu?Ăłw w ksza?cie trĂłjkÂąta rĂłwnobocznego, jadac z opuszczonym siod?em na siedzÂąco (sylwetka praktycznie wyprostowana) juz po kilku kilometrach czuj? dyskomfort.

To moze i ja sie dorzuce ze swoimi doswiadczeniami. Od kilkunastu lat mam
problemy z kregoslupem ledzwiowym (skolioza, skrecenie, zwezone
przestrzenie miedzykregowe), od 6 lat mam ponadto zdiagnozowane
zesztywniajace zapalenie stawow kregoslupa. Moj reumatolog jazde rowerem
wrecz mi zalecil (ZZSK rzuca sie rowniez na biodra i kolana a kolisty ruch
przy pedalowaniu jest bardzo dobrym cwiczeniem) i nie widzi przeszkod w
mocno pochylonej sylwetce (pytalem o jazde na cieniarkach). Nie mniej z
wlasnego doswiadczenia wiem, ze niekorzystne jest ujezdzanie ram o
choperowej geometrii, czyli zbyt ostry kat miedzy noga a tulowiem przy
jednoczesnym zapadaniu sie w tyl (mocno pochylona rura podsiodlowa) - tak
mialy na poczatku ramy accenta, bo ich projektant zapomnial chyba o tym,
ze rower MTB wyposazany jest w amorek (6-7 lat temu standardem byl skok
60-70 mm). Nie pamietam na jakiej wysokosci wzgledem siodla mam kierownice
w rowerze w ktorym ujezdzam Puszcze Bydgoska, ale siodlo na maksa do
przodu (jarzemko w osi sztycy) i niezbyt dlugi wspornik kierownicy (rama
author basic'04 19,5"). Amorek to starenka Gila TL. Z kolei w
mieszczuchu-szosuchu na sztywnym widelcu kierownice mam sporo nizej, niz
siodlo, ale tez rura podsiodlowa jest mniej pochylona. I ani po jezdzie w terenie, ani po szosie jakos nie mam specjalnych
dolegliwosci. --
Maciej

Data: 2009-05-06 09:47:07
Autor: MichałG
Kręgosłup, a rower
M@tej pisze:
Dnia Tue, 5 May 2009 12:41:06 +0200, "Rzaq" <rzaq@malpa.krowa.org>
napisal(a):

Z ?adnym zdaniem si? nie zgodz?, 11 lat temu mia?em spore problemy z l?d?wiow? cz??ci? kr?gos?upa, zmieni?em wtedy radykalnie styl jazdy i rower z szosy i rekreacyjnego MTB na Enduro z domieszk? FR,
dolegliwo?ci prawie usta?y a im wi?cej i agresywniej je?d?? tym lepiej.
Teren - im trudniejszy tym lepiej, najgorzej jest na d?ugich dystansach w ?atwym terenie gdzie wi?kszo?? trasy spedzamy w siodle, w trudnym terenie sporo je?d?? na stoj?co i wydaje mi si? ?e to w jaki? sposób wzmacnia mi??nie grzbietu odpowidzialne za utrzymanie kr?gos?upa w odpowiedniej pozycji.
Amortyzacja - sporo pomaga ale nie niweluje ca?kowicie problemu.
Sylwetka - u mnie najlepiej si? sprawdza kierownica na poziomie siod?a i uk?ad r?ce tu?ów w ksza?cie trójk?ta równobocznego, jadac z opuszczonym siod?em na siedz?co (sylwetka praktycznie wyprostowana) juz po kilku kilometrach czuj? dyskomfort.

To moze i ja sie dorzuce ze swoimi doswiadczeniami. Od kilkunastu lat mam
problemy z kregoslupem ledzwiowym (skolioza, skrecenie, zwezone
przestrzenie miedzykregowe), od 6 lat mam ponadto zdiagnozowane
zesztywniajace zapalenie stawow kregoslupa. Moj reumatolog jazde rowerem
wrecz mi zalecil (ZZSK rzuca sie rowniez na biodra i kolana a kolisty ruch
przy pedalowaniu jest bardzo dobrym cwiczeniem) i nie widzi przeszkod w
mocno pochylonej sylwetce (pytalem o jazde na cieniarkach). Nie mniej z
wlasnego doswiadczenia wiem, ze niekorzystne jest ujezdzanie ram o
choperowej geometrii, czyli zbyt ostry kat miedzy noga a tulowiem przy
jednoczesnym zapadaniu sie w tyl (mocno pochylona rura podsiodlowa) - tak
mialy na poczatku ramy accenta, bo ich projektant zapomnial chyba o tym,
ze rower MTB wyposazany jest w amorek (6-7 lat temu standardem byl skok
60-70 mm). Nie pamietam na jakiej wysokosci wzgledem siodla mam kierownice
w rowerze w ktorym ujezdzam Puszcze Bydgoska, ale siodlo na maksa do
przodu (jarzemko w osi sztycy) i niezbyt dlugi wspornik kierownicy (rama
author basic'04 19,5"). Amorek to starenka Gila TL. Z kolei w
mieszczuchu-szosuchu na sztywnym widelcu kierownice mam sporo nizej, niz
siodlo, ale tez rura podsiodlowa jest mniej pochylona. I ani po jezdzie w terenie, ani po szosie jakos nie mam specjalnych
dolegliwosci.
pozdrawiam kolegę w przypadłosciach... (ZZSK). Dopisze tylko, że w tym choróbsku kregosłup lubi zarastac w takim położeniu jak mu (kregom) wygodnie. Dlatego prowokowanie go do 'kociego grzbietu' jest (moim zdaniem) mocno niewskazane. Lepiej zarosnąć na prosto....A poza tym jesteś skazany na dużo rucho do konca zycia. Akurat to nie jest czymś szczegolnie przykrym ;-), choc czasem bolesnym.

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-05-06 11:30:17
Autor: Kuba Stasiak
Kręgosłup, a rower
pozdrawiam kolegę w przypadłosciach... (ZZSK). Dopisze tylko, że w tym choróbsku kregosłup lubi zarastac w takim położeniu jak mu (kregom) wygodnie. Dlatego prowokowanie go do 'kociego grzbietu' jest (moim zdaniem) mocno niewskazane. Lepiej zarosnąć na prosto....A poza tym jesteś skazany na dużo rucho do konca zycia. Akurat to nie jest czymś szczegolnie przykrym ;-), choc czasem bolesnym.

Zgadzam się w 100%. W ZZSK trzeba robić przeprosty, w żadnym razie "koci grzbiet".

Data: 2009-05-05 12:14:06
Autor: AL
Kręgosłup a rower
Marek pisze:


Najbardziej pasowałby mi rower a'la trekkingowy (wachlarze, bagażnik z tyłu) + amorek, ale nigdzie takowego nie widziałem.

moze wiec taki?
http://www.kross.pl/541-g422-k198-trans_alaskan.html


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-05-05 10:18:41
Autor: Jan Srzednicki
Kręgosłup a rower
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Marek pisze:


Najbardziej pasowałby mi rower a'la trekkingowy (wachlarze, bagażnik z tyłu) + amorek, ale nigdzie takowego nie widziałem.

moze wiec taki?
http://www.kross.pl/541-g422-k198-trans_alaskan.html

Jesteś pewien, że to się do czegokolwiek nadaje?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-05 13:12:19
Autor: AL
Kręgosłup a rower
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Marek pisze:

Najbardziej pasowałby mi rower a'la trekkingowy (wachlarze, bagażnik z tyłu) + amorek, ale nigdzie takowego nie widziałem.

moze wiec taki?
http://www.kross.pl/541-g422-k198-trans_alaskan.html

Jesteś pewien, że to się do czegokolwiek nadaje?

skoro produkuja (a wlasciwie produkowali - bo w ofercie 2009 juz ich brak) - to chyba tak (nie wiem jak ze sztywnoscia tylu, ale ogolnie warunki autora watku spelnia)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-05-05 11:14:09
Autor: Jan Srzednicki
Kręgosłup a rower
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Marek pisze:

Najbardziej pasowałby mi rower a'la trekkingowy (wachlarze, bagażnik z tyłu) + amorek, ale nigdzie takowego nie widziałem.

moze wiec taki?
http://www.kross.pl/541-g422-k198-trans_alaskan.html

Jesteś pewien, że to się do czegokolwiek nadaje?

skoro produkuja (a wlasciwie produkowali - bo w ofercie 2009 juz ich brak) - to chyba tak (nie wiem jak ze sztywnoscia tylu, ale ogolnie warunki autora watku spelnia)

ROTFL

Fulle marketowe za 200zł też produkują...

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-05 13:18:54
Autor: AL
Kręgosłup a rower
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Marek pisze:

Najbardziej pasowałby mi rower a'la trekkingowy (wachlarze, bagażnik z tyłu) + amorek, ale nigdzie takowego nie widziałem.

moze wiec taki?
http://www.kross.pl/541-g422-k198-trans_alaskan.html
Jesteś pewien, że to się do czegokolwiek nadaje?

skoro produkuja (a wlasciwie produkowali - bo w ofercie 2009 juz ich brak) - to chyba tak (nie wiem jak ze sztywnoscia tylu, ale ogolnie warunki autora watku spelnia)

ROTFL

Fulle marketowe za 200zł też produkują...


nie rozumiem, do czego ten ROTFL ?

ze co, ze to byl Kross a nie jakis KTM ?

to sie do downhilu nie nadaje - i chyba kazde dziecko to zauwazy ;)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-05-05 11:26:51
Autor: Jan Srzednicki
Kręgosłup a rower
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
skoro produkuja (a wlasciwie produkowali - bo w ofercie 2009 juz ich brak) - to chyba tak (nie wiem jak ze sztywnoscia tylu, ale ogolnie warunki autora watku spelnia)

ROTFL

Fulle marketowe za 200zł też produkują...


nie rozumiem, do czego ten ROTFL ?

ze co, ze to byl Kross a nie jakis KTM ?

to sie do downhilu nie nadaje - i chyba kazde dziecko to zauwazy ;)

Z tego ROTFL, że to absolutnie żaden argument. Nawet topowym markom
zdarzają się ostre wpadki, a to coś Krossa zupełnie nie przekonuje swoim
wyglądem.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-05 14:16:33
Autor: AL
Kręgosłup a rower
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
skoro produkuja (a wlasciwie produkowali - bo w ofercie 2009 juz ich brak) - to chyba tak (nie wiem jak ze sztywnoscia tylu, ale ogolnie warunki autora watku spelnia)
ROTFL

Fulle marketowe za 200zł też produkują...

nie rozumiem, do czego ten ROTFL ?

ze co, ze to byl Kross a nie jakis KTM ?

to sie do downhilu nie nadaje - i chyba kazde dziecko to zauwazy ;)

Z tego ROTFL, że to absolutnie żaden argument. Nawet topowym markom
zdarzają się ostre wpadki, a to coś Krossa zupełnie nie przekonuje swoim
wyglądem.

mnie tez - ale nie mialem okazji tym jezdzic

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-05-05 13:43:01
Autor: Adampio
Kręgosłup a rower
Marek pisze:
Ale do meritum. Lubię jeździć na rowerze, w pobliżu mam las, więc ogólnie jest gdzie, ale... nie ma na czym. Lekarz stwierdził, że jeśli już jeździć, to tylko na lekkim rowerze, który ma amortyzator z tyłu.

Czy to aby nie jakis oksymoron? Poza tym co ma lekki rower do kregoslupa? Nosisz go po schodach?
Chyba ze pan doktror mial na mysli amortyzowane sidelko?
Na poczatek  zaloz wysoka kierownice  i miekkie szerokie siodlo do tego twojego gorala. I nie pompuj zbytnio kol.

Data: 2009-05-06 09:55:19
Autor: Marek
Kręgosłup a rower
Dzięki wszystkim za szeroki odzew.
Jestem dużo bardziej świadomy niektórych rzeczy.
Zauważyłem, że nie jestem sam w problemach z kręgosłupem...

No więc, łączmy się w bólu i do zobaczenia na jakiejś ścieżce rowerowej ;-)

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2009-05-06 13:28:55
Autor: Marek
Kręgosłup a rower
Hm... poszperałem, poszukałem...
Co myślicie o tym modelu:
http://www.unibike.pl/expeditiongts.html

Jest to dla mnie, niestety, maksymalny przedział cenowy. Czy w tej cenie znajdę coś lepszego?

pozdrawiam,
Marek

Kręgosłup a rower

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona