Data: 2009-05-05 08:14:27 | |
Autor: Marek | |
Kręgosłup a rower | |
Cześć
Mam ostatnimi czasy problem z kręgosłupem (miałem wypadek swego czasu + siedzenie w pracy przy kompie non stop...). Lekarz stwierdził lekkie wypadnięcie dysku (a raczej jego wysunięcie) i nakazał mi ćwiczenia i rehabilitację ruchową. Powoli pomaga ;-) Ale do meritum. Lubię jeździć na rowerze, w pobliżu mam las, więc ogólnie jest gdzie, ale... nie ma na czym. Lekarz stwierdził, że jeśli już jeździć, to tylko na lekkim rowerze, który ma amortyzator z tyłu. Jako że posiadam starego górala (no name) - ciężkie cholerstwo i wszystko się już sypie - jestem zmuszony do zakupu nowego roweru, ale nie znam się na tym całkowicie. Może ktoś z grupy pomoże, będę wdzięczny. A, moje dane: wzrost: 180 cm profil: szosa + ubite ścieżki w lesie (3 razy w tygodniu po ok. 30-50 km) wymagania: obowiązkowo amortyzator kasa: chciałbym się zmieścić w ok. 1600zł, ale jeśli trzeba będzie dołożyć ze dwie stówki to się pewnie coś wykombinuje. lokalizacja: okolice Krakowa (Trzebinia) Najbardziej pasowałby mi rower a'la trekkingowy (wachlarze, bagażnik z tyłu) + amorek, ale nigdzie takowego nie widziałem. Pomożecie? ;-) -- Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2009-05-05 08:21:18 | |
Autor: Franc | |
Kręgosłup a rower | |
Najlepiej kupić albo zamówić sobie jakiś normalny (poziomy) rower. Wtedy
problem wysuwającego się dysku przestaje mieć znaczenie. Ręce, szyja oraz d... też nie będą bolały. Jak chcesz jeździć trochę po lesie poszukaj czegoś na kołach 26" - Azub takie robi, Optima też ma fajne modele, możesz też zamówić w http://www.velogic.pl - będą bardziej przyjaźni cenowo niż import. Na upartego, możesz też brać w układzie klasycznym - przód 20", tył 26". Tak, czy siak, musi być amortyzowany na oba koła. Pzdrw Franc "Rowery Poziome Rule" -- niczym niewyróżniający się IMK P7 granatowa Żaba z D7F i LPG "TKP Edition" zielona Xantia II, kombi, 2.0Hdi -- |
|
Data: 2009-05-05 08:29:14 | |
Autor: wojo | |
Kręgosłup a rower | |
od czasu kiedy zacząłem jeździć rowerem, czyli ok. 6 lat przestałem mieć
problemy z dyskiem. Jeżdżę głównie po asfalcie, amortyzator w trekkingu mam tylko z przodu. Kiedy robię przerwę zimową już po miesiącu bóle w okolicach dysku wracają, więc jestem skazany na rower, co bynajmniej nie dla mnie nieprzyjemne. -- |
|
Data: 2009-05-05 08:47:51 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Kręgosłup a rower | |
On 2009-05-05, Marek <tontik@interia.pl> wrote:
Cześć[..] A, moje dane: Bo to zupełnie bezsensowna konstrukcja. Dodatkowo, za cenę 1600zł to zapomnij o jakimkolwiek sensownym zawieszeniu tylnym. Ale, na kręgosłup w zupełności wystarczy dobra amortyzowana sztyca - Cane Creek i to rozwiązanie bym w Twoim przypadku zdecydowanie polecał. Sztyca sama w sobie jest droga (~500zł), ale z budżetem się powinieneś wyrobić przy jakimś tańszym trekkingu/krosówce. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-05 11:05:34 | |
Autor: Marek | |
Kręgosłup a rower | |
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, Marek <tontik@interia.pl> wrote: Hm... czyli rozumiem, że w moim przypadku najlepiej byłoby kupić w miarę lekki rower trekkingowy z amorem z przodu i do tego dokupić amortyzowaną sztycę i dobre siodełko. Heh, tyle że dla mnie pojęcie "dobre/dobra/lekki" jest trochę zbyt ogólne. Możecie chociaż rzucić mi kilka nazw firm/producentów ewentualnie modeli rowerów, które by się nadawały? Sztycę już mam: Cane Creek ;-) a reszta? Z góry dzięki. |
|
Data: 2009-05-05 10:11:54 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Kręgosłup a rower | |
On 2009-05-05, Marek <tontik@interia.pl> wrote:
Jan Srzednicki pisze: W ten amortyzator z przodu też bym za bardzo nie wierzył - pływająco to on chodził nie będzie. Heh, tyle że dla mnie pojęcie "dobre/dobra/lekki" jest trochę zbyt ogólne. Jakiś Kross, Unibike, Author, Merida, od biedy Kelly's. Ale, ponieważ opinie są dość sprzeczne, skonsultuj najlepiej ze swoim lekarzem, jaką pozycję na rowerze on by zalecał (czy wyprostowaną, czy pochyloną) i dopiero potem pod tym kątem decyduj się na rower. Możliwości regulacji są zawsze, ale zakres bywa mniej lub bardziej ograniczony. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-05 13:20:00 | |
Autor: Kuba Stasiak | |
Kręgosłup a rower | |
Nie ma takiej potrzeby. Nie każdy lekarz będzie wiedział jaka pozycja na rowerze jest dobra, ponieważ na żadnej uczelni medycznej czegoś takiego nie uczą, więc z pewnością każdy będzie miał inne zdanie i może wproawadzać w błąd. Przeczytaj parę pozycji specjalisty od kręgosłupa Artura Dziaka. W niektórych jego książkach w dziale profilaktyki pokazane jest jak nie wolno siedzieć na rowerze a jak się siedzieć powinno. |
|
Data: 2009-05-05 14:01:35 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Kręgosłup a rower | |
Np. rekreacyjny Giant Sedona (koła 26'') czy GF serii Pavement (City / Path) (koła 28'').
Ale prawdopodobnie najlepszy okazałby się prawdziwy Holender, toż tam nawet staruszki jeżdżą. JaC -- -- - Możecie chociaż rzucić mi kilka nazw firm/producentów ewentualnie modeli rowerów, które by się nadawały? |
|
Data: 2009-05-05 12:02:42 | |
Autor: Wojtas | |
Kręgosłup a rower | |
Jan Srzednicki pisze:
Sztyca sama w sobie jest droga (~500zł), ale z budżetem się powinieneś Za ~500 to może kupisz wraz z wysyłką używkę z ebaya. Nowa w PL kosztuje prawie 700. -- Pozdr. wojtas(at)rubikon.pl "Bujać - to my, panowie szlachta!" |
|
Data: 2009-05-05 10:07:06 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Kręgosłup a rower | |
On 2009-05-05, Wojtas <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> wrote:
Jan Srzednicki pisze: Faktycznie podrożało, zarówno w funtach, jak i złotówkach. :P -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-05 13:23:45 | |
Autor: AL | |
Kręgosłup a rower | |
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, Marek <tontik@interia.pl> wrote:jesli sztyca amortyzowana to wielowahaczowa - znacznie plynniej 'chodza' niz takie normalne (rurkowe). Mam jakiegos santour'a - przy ustawieniu 'na miekko' buja lagodnie jak na pontonie (choroby morskiej sie mozna nabawic ;) (dlatego osobiscie mam na najsztywniejszym polozeniu - ale jesli autorowi chodzi o miekkosc i lagodnosc reakcji - to mysle, ze by spelnil zadanie - no i ruch siodelka jest prostopadly do podloza, a nie zgodny z katem pochylenia rury podsiodlowej) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-05-05 09:45:49 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Kręgosłup, a rower | |
Z tymi ścieżkami możesz mieć problem, mnie po wertepach zwykle krzyż boli niestety.
Co do meritum masz do wyboru: amortyzator tylny lub elastomerowy amortyzator siodełka, do tego dodałbym po prostu dobre siodełko zamiast twardej wytłoczki (naprawde nie rozumiem, dlaczego producenci meskich siodełek od lat chcą wejść facetom w d.....) I od razu obstaluj najbardziej baloniaste opony, bo cienkie musisz nabijać do większego ciśnienia i bardziej trzęsie. No i pozycja, pozycja na rowerze, chyba najlepsza bedzie wyprostowana jak drut. Reasumując: Holender z Amsterdamu albo Duńczyk z Kopenhagi ;-)) JaC -- -- - Może ktoś z grupy pomoże, będę wdzięczny. |
|
Data: 2009-05-05 10:13:25 | |
Autor: Kuba Stasiak | |
Kręgosłup, a rower | |
No i pozycja, pozycja na rowerze, chyba najlepsza >bedzie wyprostowana jak drut. Nie chyba, ale na pewno taka najlepsza nie będzie. Pozycja wyprostowana przenosi największe obciążenia podczas jazdy własnie na odcinek lędźwiowy. Za każdym razem gdy ma się do czynienia z wertepami kręgosłup w pozycji wyprostowanej narażony jest na osiowe obciążenie w pionie (efekt ściskanej harmonijki). Pozycja ta ponadto przypomina siedzenie na krześle co nie jest wskazane dla kręgosłupa. Najlepsza jest pochylona pozycja, gdyż punktami podporu nie jest sam tyłek, ale również ręce (no i jak w wyprostowanej stopy). Najlepiej byłoby dąrzyć do jak najbardziej pochylonej pozycji, by uzyskać pozycję "czworaczą". Niestety w większości przypadków nie daje to dobrych efektów, ponieważ 99% ludzi z problemami odcinka lędźwiowego kręgosłupa ma przykurczoną grupę mięśni kulszowo goleniowych, co w konsekwencji daje nieprawidłowe ustawienie miednicy w przodopochyleniu. Tak więc optymalnie jest gdy będziesz pochylony tak do 30 stopni. |
|
Data: 2009-05-05 12:12:53 | |
Autor: karbar | |
Kręgosłup, a rower | |
Nie chyba, ale na pewno taka najlepsza nie będzie. Pozycja wyprostowana przenosi największe obciążenia podczas jazdy własnie na odcinek lędźwiowy. Za każdym razem gdy ma się do czynienia z wertepami kręgosłup w pozycji wyprostowanej narażony jest na osiowe obciążenie w pionie (efekt ściskanej harmonijki). Pozycja ta ponadto przypomina siedzenie na krześle co nie jest wskazane dla kręgosłupa. Dokładnie to chciałem napisać! Najlepsza jest pochylona pozycja, gdyż punktami podporu nie jest sam tyłek, ale również ręce (no i jak w wyprostowanej stopy). Najlepiej byłoby dążyć do jak najbardziej pochylonej pozycji, by uzyskać pozycję "czworaczą". Niestety w większości przypadków nie daje to dobrych efektów, ponieważ 99% ludzi z problemami odcinka lędźwiowego kręgosłupa ma przykurczoną grupę mięśni kulszowo goleniowych, co w konsekwencji daje nieprawidłowe ustawienie miednicy w przodopochyleniu. Tak więc optymalnie jest gdy będziesz pochylony tak do 30 stopni. Z czego wynika przykurczenie mięśni kulszowo goleniowych przy problemach z odcinkiem lędźwiowym i jak to wpływa na przodopochylenie miednicy? Lepiej mieć na rowerze przy dużym pochyleniu geometrie taką, która wymusi kręgosłup prosty jak drut, czy wygięty "koci grzbiet" ? pozdrawiam karbasr -- [wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510 rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL auto: Ford Escort 1,6 16v |
|
Data: 2009-05-05 13:16:00 | |
Autor: Kuba Stasiak | |
Kręgosłup, a rower | |
Z czego wynika przykurczenie mięśni kulszowo goleniowych przy problemach z odcinkiem lędźwiowym i jak to wpływa na przodopochylenie miednicy? Może inaczej. Przykurczenie wspomnianej grupy mieśni (często zapomniana przez kolarzy bo jest z tyłu a nie z przodu :P ) powoduje niefizjologiczne ustawienie miednicy, co w konsekwencji prowadzi do znoszenia lordozy lędźwiowej. Jakie są tego konsekwencje to chyba każdy wie. Można więc powiedzieć, ze jesli masz przkurczone mięśnie dwugłowy, półścięgnisty i półbłoniasty to na bank będziesz miał kiedyś tam w przyszłości problemy z kręgosłupem. Czemu te mięsnie się przykurczają? To proste. Nasza ewolucja jeszcze się nie skończyła (przejscie do pozycji dwónoznej) i nie jest zachowana odpowiednia proporcja między mięśniami/więzadłami w okolicy miednicy. Do tego dochodzi w dzisiejszych czasach siedzący tryb życia, no i wiekszej siły czworogłowego uda. Ponadto mięsień przykurczony jest zawsze słabszy niz mięsień zdrowy więc koło się zazębia. "koci grzbiet" nie jest wskazany, gdyż znosi fizjologiczne wygięcie w części lędźwiowej i pogłebia w części piersiowej. Jak każdemu wiadomo zachowanie pleców okrągłych prowadzi do wad postawy. Lepiej więc "prosty drut" ale zauważ, że tak naprawdę tego na szczęście nie uda ci się osiągnąć :) |
|
Data: 2009-05-05 16:33:56 | |
Autor: karbar | |
Kręgosłup, a rower | |
> Jak każdemu wiadomo zachowanie pleców okrągłych prowadzi do
wad postawy. Aaaaha. Faktycznie Lepiej więc "prosty drut" ale zauważ, że tak naprawdę tego na szczęście nie uda ci się osiągnąć :) W sensie plecy proste, a nie okrągłe. Ale czy wtedy miednica nie ustawia się w przodopochyleniu? Czy zgięcie kręgosłupa lędźwiowego w płaszczyźnie strzałkowej nie będzie zbyt duże i przez to niezdrowe (zniesienie lordozy - co prowadzi do problemow z kregosłupem lędźwiowym)? Generalnie to zaintrygowała mnie ta część Twojej wypowiedzi: "ponieważ 99% ludzi z problemami odcinka lędźwiowego kręgosłupa ma *przykurczoną grupę mięśni kulszowo goleniowych, co w konsekwencji daje nieprawidłowe ustawienie miednicy w przodopochyleniu*" Jak właściwie wygląda przodopochylenie miednicy? Bo z tego co mi się wydaje, przodopochylenie miednicy nie zmniejsza, a zwiększa lordozę lędźwiową. No i czy przodopochylenie jest spowodowane przykurczem mięśni kulszowo goleniowych? Te mięśnie, jak już napisałeś, są z tyłu, a ich przyczepami jest guz kulszowy. Odpowiadają za prostowanie uda, czyli skracają dystans między guzem a udem, a więc w momencie, kiedy są przykurczone, guzy kulszowe są "ściągnięte" ku dołowi (np. przy staniu). (po ponownym przeczytaniu Twojej ostatniej wypowiedzi) Przodopochylenie jest wynikiem nie przykurczu jako takiego, tylko zmniejszonej siły mięśni przykurczonych, tak? Ok, ale "Przykurczenie wspomnianej grupy mieśni (często zapomniana przez kolarzy bo jest z tyłu a nie z przodu :P ) powoduje niefizjologiczne ustawienie miednicy, co w konsekwencji prowadzi do znoszenia lordozy lędźwiowej. Jakie są tego konsekwencje to chyba każdy wie." Znów się pojawia motyw zniesionej lordozy lędźwiowej, która nie jest mz wynikiem przodopochylenia miednicy. Jeżeli przodopochylenie zwiększa lordozę, tak jak mi się wydaję, to czemu w takim razie przodopochylenie miednicy jest wg. Ciebie niekorzystne w pochylonej pozycji na rowerze u ludzi z problemami z kręgosłupem lędźwiowym wynikającym z przykurczonych mięśni k-g, które z kolei tę lordozę patologicznie znoszą? Czego nie rozumiem? (Pewnie złe mam wyobrażenie na temat tego, jak wygląda przodopochylenie miednicy). pozdrawiam karbar ps. Mam nadzieję, że nie namotałem za bardzo :> -- [wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510 rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL auto: Ford Escort 1,6 16v foto: http://picasaweb.google.pl/karbar.mtb |
|
Data: 2009-05-05 16:50:27 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Kręgosłup, a rower | |
In article <gtosf4$48f$1@news.onet.pl>, "Kuba Stasiak" <mp3fan@op.pl> wrote:
>No i pozycja, pozycja na rowerze, chyba najlepsza >bedzie wyprostowana jak >drut. Hm, dokladnie to samo tlumacze mojej matce. Ale jej jakis lekarz powiedzial, ze trzeba jezdzic 'w pionie', najlepiej na stacjonarnym. Masz to gdzie na pismie podpisane przez jakis autorytet ? :-) TA |
|
Data: 2009-05-05 17:56:55 | |
Autor: nb | |
KrÄgosĹup, a rower | |
at Tue 05 of May 2009 10:13, Kuba Stasiak wrote:
Nie znam dobrze nazewnictwa anatomicznego ale problem mam mocno przerobiony. Ci z kyfozÄ lÄdĹşwiowÄ (zamiast lordozy) majÄ przykurcze miÄĹni ud i ostrzenie kÄ ta uda-krÄgosĹup odbywa siÄ wĹaĹnie w lÄdĹşwiowym odcinku krÄgosĹupa, wiÄc pozycja czworaczna teĹź niedobra. Tak wiÄc optymalnie jest gdy bÄdziesz pochylony tak do 30 stopni. WĹaĹnie tak. I dziĂłb siodeĹka nieco w dĂłĹ. -- nb |
|
Data: 2009-05-05 10:58:19 | |
Autor: Marek | |
Kręgosłup, a rower | |
ąćęłńóśźż pisze:
Z tymi ścieżkami możesz mieć problem, mnie po wertepach zwykle krzyż boli niestety. A mógłbyś mi podpowiedzieć, co rozumiesz poprzez "dobre siodełko" ? I od razu obstaluj najbardziej baloniaste opony, bo cienkie musisz nabijać do większego ciśnienia i bardziej trzęsie. Hm... tutaj chyba bardziej poszedłbym na kompromis - cieńsze (ale bez przesady) opony. Mnie osobiście na grubych źle się jeździ (ciężkie są) |
|
Data: 2009-05-05 10:05:24 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Kręgosłup, a rower | |
On 2009-05-05, Marek <tontik@interia.pl> wrote:
ąćęłńóśźż pisze: A czasem to nie jest kwestia bieżnika, a nie ciężaru? Można kupić również grube slicki. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-05 11:46:23 | |
Autor: granat | |
Kręgosłup, a rower | |
Marek pisze:
Hm... tutaj chyba bardziej poszedłbym na kompromis - cieńsze (ale bez przesady) opony. Mnie osobiście na grubych źle się jeździ (ciężkie są) nie musza byc bardzo grube, wystarczy ze nie beda pompowane "na kamien". granat |
|
Data: 2009-05-05 13:52:09 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Kręgosłup, a rower | |
http://search.msn.com/results.aspx?q=comfort++saddle&form=QBRE
-- -- - A mógłbyś mi podpowiedzieć, co rozumiesz poprzez "dobre siodełko" ? |
|
Data: 2009-05-05 15:54:25 | |
Autor: Roberto | |
Kręgosłup, a rower | |
A mógłbyś mi podpowiedzieć, co rozumiesz poprzez "dobre siodełko" ? Siodełko Brooksa. Siedzisz, siedzisz i nic nie czujesz tzn nie czujesz zadnych odgniotow. -- |
|
Data: 2009-05-05 11:18:51 | |
Autor: Max | |
Kręgosłup, a rower | |
ąćęłńóśźż pisze:
Z tymi ścieżkami możesz mieć problem, mnie po wertepach zwykle krzyż boli niestety. Popieram w 100% zapomnij o ścieżkach rowerowych w lesie czy wertepach. To są pewnie początki dyskopatii czyli wysuwania dysku. Lepiej tego nie lekceważ, bo konsekwencje są bardzo bolesne. Jazda rowerem głównie po asfalcie i bez przemęczania. Amortyzacja niewiele Ci pomoże najlepszy byłby rower stacjonarny ;) Chodzi przede wszystkim o sylwetkę musi być wyprostowana. pozdrawiam MAX |
|
Data: 2009-05-05 12:41:06 | |
Autor: Rzaq | |
Kręgosłup, a rower | |
Użytkownik "Max" <kgsoft@icpnet.pl> napisał w wiadomości zapomnij o ścieżkach rowerowych w lesie czy wertepach. To są pewnie początki dyskopatii czyli wysuwania dysku. Lepiej tego nie lekceważ, bo konsekwencje są bardzo bolesne. Z żadnym zdaniem się nie zgodzę, 11 lat temu miałem spore problemy z lędźwiową częścią kręgosłupa, zmieniłem wtedy radykalnie styl jazdy i rower z szosy i rekreacyjnego MTB na Enduro z domieszką FR, dolegliwości prawie ustały a im więcej i agresywniej jeżdżę tym lepiej. Teren - im trudniejszy tym lepiej, najgorzej jest na długich dystansach w łatwym terenie gdzie większość trasy spedzamy w siodle, w trudnym terenie sporo jeżdżę na stojąco i wydaje mi się że to w jakiś sposób wzmacnia mięśnie grzbietu odpowidzialne za utrzymanie kręgosłupa w odpowiedniej pozycji. Amortyzacja - sporo pomaga ale nie niweluje całkowicie problemu. Sylwetka - u mnie najlepiej się sprawdza kierownica na poziomie siodła i układ ręce tułów w kszałcie trójkąta równobocznego, jadac z opuszczonym siodłem na siedząco (sylwetka praktycznie wyprostowana) juz po kilku kilometrach czuję dyskomfort. -- Rzaq |
|
Data: 2009-05-05 17:38:22 | |
Autor: M@tej | |
Kręgosłup, a rower | |
Dnia Tue, 5 May 2009 12:41:06 +0200, "Rzaq" <rzaq@malpa.krowa.org>
napisal(a): Z ?adnym zdaniem si? nie zgodz?, 11 lat temu mia?em spore problemy z l?d?wiowÂą cz?ÂściÂą kr?gos?upa, zmieni?em wtedy radykalnie styl jazdy i rower z szosy i rekreacyjnego MTB na Enduro z domieszkÂą FR, To moze i ja sie dorzuce ze swoimi doswiadczeniami. Od kilkunastu lat mam problemy z kregoslupem ledzwiowym (skolioza, skrecenie, zwezone przestrzenie miedzykregowe), od 6 lat mam ponadto zdiagnozowane zesztywniajace zapalenie stawow kregoslupa. Moj reumatolog jazde rowerem wrecz mi zalecil (ZZSK rzuca sie rowniez na biodra i kolana a kolisty ruch przy pedalowaniu jest bardzo dobrym cwiczeniem) i nie widzi przeszkod w mocno pochylonej sylwetce (pytalem o jazde na cieniarkach). Nie mniej z wlasnego doswiadczenia wiem, ze niekorzystne jest ujezdzanie ram o choperowej geometrii, czyli zbyt ostry kat miedzy noga a tulowiem przy jednoczesnym zapadaniu sie w tyl (mocno pochylona rura podsiodlowa) - tak mialy na poczatku ramy accenta, bo ich projektant zapomnial chyba o tym, ze rower MTB wyposazany jest w amorek (6-7 lat temu standardem byl skok 60-70 mm). Nie pamietam na jakiej wysokosci wzgledem siodla mam kierownice w rowerze w ktorym ujezdzam Puszcze Bydgoska, ale siodlo na maksa do przodu (jarzemko w osi sztycy) i niezbyt dlugi wspornik kierownicy (rama author basic'04 19,5"). Amorek to starenka Gila TL. Z kolei w mieszczuchu-szosuchu na sztywnym widelcu kierownice mam sporo nizej, niz siodlo, ale tez rura podsiodlowa jest mniej pochylona. I ani po jezdzie w terenie, ani po szosie jakos nie mam specjalnych dolegliwosci. -- Maciej |
|
Data: 2009-05-06 09:47:07 | |
Autor: MichałG | |
Kręgosłup, a rower | |
M@tej pisze:
Dnia Tue, 5 May 2009 12:41:06 +0200, "Rzaq" <rzaq@malpa.krowa.org>pozdrawiam kolegę w przypadłosciach... (ZZSK). Dopisze tylko, że w tym choróbsku kregosłup lubi zarastac w takim położeniu jak mu (kregom) wygodnie. Dlatego prowokowanie go do 'kociego grzbietu' jest (moim zdaniem) mocno niewskazane. Lepiej zarosnąć na prosto....A poza tym jesteś skazany na dużo rucho do konca zycia. Akurat to nie jest czymś szczegolnie przykrym ;-), choc czasem bolesnym. Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-05-06 11:30:17 | |
Autor: Kuba Stasiak | |
Kręgosłup, a rower | |
pozdrawiam kolegę w przypadłosciach... (ZZSK). Dopisze tylko, że w tym choróbsku kregosłup lubi zarastac w takim położeniu jak mu (kregom) wygodnie. Dlatego prowokowanie go do 'kociego grzbietu' jest (moim zdaniem) mocno niewskazane. Lepiej zarosnąć na prosto....A poza tym jesteś skazany na dużo rucho do konca zycia. Akurat to nie jest czymś szczegolnie przykrym ;-), choc czasem bolesnym. Zgadzam się w 100%. W ZZSK trzeba robić przeprosty, w żadnym razie "koci grzbiet". |
|
Data: 2009-05-05 12:14:06 | |
Autor: AL | |
Kręgosłup a rower | |
Marek pisze:
moze wiec taki? http://www.kross.pl/541-g422-k198-trans_alaskan.html -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-05-05 10:18:41 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Kręgosłup a rower | |
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Marek pisze: Jesteś pewien, że to się do czegokolwiek nadaje? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-05 13:12:19 | |
Autor: AL | |
Kręgosłup a rower | |
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:skoro produkuja (a wlasciwie produkowali - bo w ofercie 2009 juz ich brak) - to chyba tak (nie wiem jak ze sztywnoscia tylu, ale ogolnie warunki autora watku spelnia) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-05-05 11:14:09 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Kręgosłup a rower | |
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Jan Srzednicki pisze: ROTFL Fulle marketowe za 200zł też produkują... -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-05 13:18:54 | |
Autor: AL | |
Kręgosłup a rower | |
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote: nie rozumiem, do czego ten ROTFL ? ze co, ze to byl Kross a nie jakis KTM ? to sie do downhilu nie nadaje - i chyba kazde dziecko to zauwazy ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-05-05 11:26:51 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Kręgosłup a rower | |
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:
Jan Srzednicki pisze: Z tego ROTFL, że to absolutnie żaden argument. Nawet topowym markom zdarzają się ostre wpadki, a to coś Krossa zupełnie nie przekonuje swoim wyglądem. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-05-05 14:16:33 | |
Autor: AL | |
Kręgosłup a rower | |
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-05-05, AL <adam@skads.tam> wrote:mnie tez - ale nie mialem okazji tym jezdzic -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-05-05 13:43:01 | |
Autor: Adampio | |
Kręgosłup a rower | |
Marek pisze:
Ale do meritum. Lubię jeździć na rowerze, w pobliżu mam las, więc ogólnie jest gdzie, ale... nie ma na czym. Lekarz stwierdził, że jeśli już jeździć, to tylko na lekkim rowerze, który ma amortyzator z tyłu. Czy to aby nie jakis oksymoron? Poza tym co ma lekki rower do kregoslupa? Nosisz go po schodach? Chyba ze pan doktror mial na mysli amortyzowane sidelko? Na poczatek zaloz wysoka kierownice i miekkie szerokie siodlo do tego twojego gorala. I nie pompuj zbytnio kol. |
|
Data: 2009-05-06 09:55:19 | |
Autor: Marek | |
Kręgosłup a rower | |
Dzięki wszystkim za szeroki odzew.
Jestem dużo bardziej świadomy niektórych rzeczy. Zauważyłem, że nie jestem sam w problemach z kręgosłupem... No więc, łączmy się w bólu i do zobaczenia na jakiejś ścieżce rowerowej ;-) -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2009-05-06 13:28:55 | |
Autor: Marek | |
Kręgosłup a rower | |
Hm... poszperałem, poszukałem...
Co myślicie o tym modelu: http://www.unibike.pl/expeditiongts.html Jest to dla mnie, niestety, maksymalny przedział cenowy. Czy w tej cenie znajdę coś lepszego? pozdrawiam, Marek |