Data: 2011-04-23 08:09:08 | |
Autor: Przemysław W | |
Kretyn jak Glebowicz. | |
Pani Oleńko, niech pani da z liścia Ziemkiewiczowi
Paweł Smoleński Na okoliczność Wielkiego Czwartku Rafał Ziemkiewicz, pisarz bardzo polski i bezkompromisowy jak wielkanocny zając, ujawnił w blogu kolejny fragment swojej nowej powieści. Nie chciał - pisze - robić tego w Wielką Sobotę, z racji na powagę święta. Zaś w ujawnionym fragmencie wywnętrza się nad paskudną telewizją. Dodajmy, że też polską. Powieść rządzi się swoimi prawami. Dlatego autor skrywa w wyszukanych pseudonimach postaci szczególnie mu niemiłe. Jest więc we fragmencie redaktor Powiatowy - "ot, niszowy dziennikarz muzyczny, czując nadchodzącą starość postanowił dobrze się sprzedać i kupić sobie porsche czy jak tam się ten kosztowny przedłużacz nazywa". Jest również redaktor Liz - "doskonale opłacony propagandysta, klasyczny >szklany kondon <", który - gdyby żył w latach 30. w Niemczech, szczułby na Żydów. Telewizji jakoś nie lubię, a zwłaszcza jej plebejskiej odmiany, i trudno mi znaleźć różnice między programami o top modelach i o top prawicy; myślę, że nie warto o tym rozmawiać. Nie lękam się również o redaktorów Powiatowego i Liza. Jeśli ci, których w tak zawiły sposób skrywa Ziemkiewicz, uznają za stosowne odgryźć mu się na piśmie bądź szklanym ekranie, zrobią to bez mojej pomocy i zapewne nadzwyczaj udatnie; wszak Ziemkiewicz jest postacią do śmiechu, choć niekoniecznie trzeba zmienić mu nazwisko na Kartofelkiewicz i nazwać >kondonem książkowo-gazetowym <, bo po co plagiatować chamstwo. Pochylę się tylko nad przywołaną we fragmencie książki Oleńką, która - zapewnia autor - nie zrobi telewizyjnej kariery, bo "ma uda, piersi, biodra, brzuch i inne atrybuty" oraz nie uważa, że "pedał jest najlepszym przyjacielem kobiety". A kto to owa Oleńka, podług drugorzędnych cech płciowych ochoczo opisywanych przez Ziemkiewicza tak bardzo wyróżniająca się w tłumie? Postać to literacka? Czy - nie daj Boże - kobieta z krwi i kości, jakoś Ziemkiewiczowi bliska, zaprzyjaźniona, może nawet dziś (kiedyś) z nim związana? Pani Oleńko droga. Uszy do góry. Pomylić może się każdy, nawet w ocenie kindersztuby i dżentelmenerii Ziemkiewicza. Niech pani za obrzydliwe plotki po prostu da pisarzowi z liścia, rzuci, a może też wynotuje na blogu, że ówże ma biodra, piersi i brzuch, bo przecież ma, co widać bywało właśnie w telewizji. Niech pani przestrzeże inne Oleńki, że z Ziemkiewiczem znaleźć to tak, jak z Lizem lub Powiatowym zgubić, a nawet o wiele gorzej. Oni, choć wedle Ziemkiewicza karlego charakteru, przynajmniej nie gadają trzy po trzy, nie przelewają na papier czegoś, co przypadkowo, w nadmiernym twórczym zapale i podnieceniu może wytrysnąć z pióra. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9486272,Pani_Olenko__niech_pani_da_z_liscia_Ziemkiewiczowi.html#ixzz1KK8Y3YIP Przemek -- "Miesiąc przed katastrofą Lecha Kaczyńskiego oceniało źle 2/3 Polaków." |
|