Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [Cross] Krew, pot i numer 112, czyli wypadek na ?mieszce rowerowej

[Cross] Krew, pot i numer 112, czyli wypadek na ?mieszce rowerowej

Data: 2009-08-18 12:21:12
Autor: Czabu
[Cross] Krew, pot i numer 112, czyli wypadek na ?mieszce rowerowej

Użytkownik "Rafał Wawrzycki" <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał w wiadomości news:Xns9C6B73A082108rwawrzyckiwppl193.42.231.152...

robić (ja niekumaty niestety, czas na jakiœ kurs pierwszej pomocy pójœć
najwyraŸniej) - założyłem opaskę uciskowš, żeby mi się na miejscu nie
wykrwawiła.

Najwyższa pora. Ja ostatnio zaliczyłem taki kurs prowadzony przez PCK - niestety bardzo podstawowa wersja, mimo to wielu ciekawych rzeczy się dowiedziałem. M.in. tego, żeby w razie wypadku i wzywania pomocy, nie dzwonić na 112 (przynajmniej w woj. mazowieckim) - właśnie, żeby uniknąć takich sytuacji jaką opisałeś. Dzwonić od razu na 999, a jak się nie da (np. nie działa) to ewentualnie na 998 (duża część strażaków jest podobno dobrze przeszkolona z udzielania pierwszej pomocy i podobno chętnie pomagają).
Dowiedziałem się też, żeby w takich sytuacjach nie stosować opasek uciskowych, tylko opatrunek na ranę (do skutku, dokładać kolejne warstwy) i nie za mocny ucisk. Opaską zaciskową niedoświadczony ratownik może zrobić dużo szkody rannemu.

Pozdrawiam
Czabu

Data: 2009-08-18 12:38:16
Autor: Sempiterna
[Cross] Krew, pot i numer 112, czyli wypadek na ?mieszce rowerowej

Użytkownik "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h6dvvh$d60$1mx1.internetia.pl...
Dowiedziałem się też, żeby w takich sytuacjach nie stosować opasek uciskowych, tylko opatrunek na ranę (do skutku, dokładać kolejne warstwy) i nie za mocny ucisk. Opaską zaciskową niedoświadczony ratownik może zrobić dużo szkody rannemu.

Zastanawiam się, czy ekhm... taśma pakowa się nie nada do takich spraw... ucisnąć na chwilę aby wstrzymać przepływ krwi, pobieżnie chociaż oczyścić i szybko szczelnie okleić taśmą, krew nie będzie za bardzo miała gdzie uciec na zewnątrz, a w kończynie przepływu się nie wstrzyma, bo ucisk sam.ą taśmą będzie prawie żaden... Nie praktykowałem, nie wiem, ale wydaje mi się, że miało by to szanse powodzenia.
A co do 112... to dupa, bajzel, nie numer alarmowy. Ale cóż zrobić... wychodząc kiedyś wieczorem na spacer z psem, widziałem z góry na zjeździe z Ostrobramskiej w TŁ, wypadek, akurat moment. Zadzwoniłem 112, chyba nawet policja odebrała... i co... byli po 40 minutach... A pomoc drogowa była już po 20... dziwne takie :P Aby śmieszniej było, z trzech komend policji w otoczeniu, jest mniej, niż pół godziny PIECHOTĄ - komenda na Grochowskiej, na Międzyborskiej, na Umińskiego... A to nie była 2 w nocy, ... ok. 10 wieczorem. Człowieku, miej zdrowie, aby chorować...
Już nie zliczę ile razy zgłaszałem SM źle parkujące auta. Ani razu nie widziałem po tym z rana, aby były chociaż ślady wkładania za wycieraczkę "wezwań do zapłaty". Szkoda baterii w komórce, lepiej zadzwonić do cioci w jej imieniny, i złożyć życzenia.

--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.

Data: 2009-08-18 22:03:14
Autor: Ryszard Mikke
[Cross] Krew, pot i numer 112, czyli wypadek na ?mieszce rowerowej
Czabu <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał(a):

Użytkownik "Rafał Wawrzycki" <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał w wiadomości news:Xns9C6B73A082108rwawrzyckiwppl193.42.231.152...

> robić (ja niekumaty niestety, czas na jaki&#65533; kurs pierwszej pomocy pój&#65533;ć
> najwyra&#65533;niej) - założyłem opaskę uciskowš, żeby mi się na miejscu nie
> wykrwawiła.

Najwyższa pora. Ja ostatnio zaliczyłem taki kurs prowadzony przez PCK - niestety bardzo podstawowa wersja, mimo to wielu ciekawych rzeczy się dowiedziałem. M.in. tego, żeby w razie wypadku i wzywania pomocy, nie dzwonić na 112 (przynajmniej w woj. mazowieckim) - właśnie, żeby uniknąć takich sytuacji jaką opisałeś. Dzwonić od razu na 999, a jak się nie da (np. nie działa) to ewentualnie na 998 (duża część strażaków jest podobno dobrze przeszkolona z udzielania pierwszej pomocy i podobno chętnie pomagają).
Dowiedziałem się też, żeby w takich sytuacjach nie stosować opasek uciskowych, tylko opatrunek na ranę (do skutku, dokładać kolejne warstwy) i nie za mocny ucisk. Opaską zaciskową niedoświadczony ratownik może zrobić dużo szkody rannemu.

I żeby nigdy-przenigdy nie wozić w apteczce żadnych leków w żadnej postaci,
a tylko opatrunki, bo życzliwi przechodnie gotowi wetknąć nieprzytomnemu
w usta tabletkę (Altacet), a jak nie połknie, dadzą popić kropelkami
(jodyna) - autentyczny przypadek.

I że każdy ratownik chętnie by zabił Goździkową.

rmikke

--


[Cross] Krew, pot i numer 112, czyli wypadek na ?mieszce rowerowej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona