Napisal: anodakatoda

Nigdy nie byłam fanką pani minister.ani merytorycznie ,ani hmmm...wizualnie.Nie,nie czepiam się wyglądu,urody,stroju-byłoby to głupie i nietaktowne.Ale te minki podstarzałej cioteczki-wiecznej dziewicy z sodalicji mariańskiej,ta buźka w ciup,rączki w małdrzyk budziły we mnie demona.Demona prześmiewcę.Już miałam nadzieję-było,minęło....No,nie minęło.Pani minister jak czkawka.jeszcze nie raz się nam odbije.No i proszę-jak się okazuje to nie tylko minki stroić potrafi,tańczyć prawie obereczka...Listy potrafi pisać,polityków pouczać.No i dostało się Tuskowi.W błocie,ciemności,na baczność miał stać ,przy ciele prezydenta wszech czasów.Ciekawe,jak długo miał tam stać...Zapewne dopóki Jarosław Wielki by go nie pogonił,by modłów mu nie burzył,cierpienia nie kalał.Bo Jarosław gnając do brata nie mógł się na tyle przemóc,by jednym samolotem z Tuskiem lecieć,by szybciej na miejsce dotrzeć to miałby ścierpieć jego obecność w tak intymnej chwili ? No,miałby wobec tego Jarosław nad wyraz uprawniony powód do pogonienia Tuska jak psa ryżego.I nikt nie mógł by się czepiać Jarosława...wszak cierpienie ma swe prawa.A Tusk zamiast na baczność niedźwiedzia zrobił.Z Putinem.Czekam jeszcze na doniesienia kogoś z mentalnej półki pani minister,że to był uścisk radości.Dziwnie spokojnie czekam-wszak festiwal głupoty trwa.Ale jako obywatelka regularnie płacąca podatki mam jedno życzenie-żeby osoby pokroju pani minister występowały-wzorem karnawału weneckiego-w maskach.Mogą być z piórkami,może to być maska niedźwiedzia.Mnie wszytko jedno.ale coś mi się wydaje,że jednoczesnej wizji i fonii bez retuszu "nie uniesę "

http://www.polityczni.eu/blog.php?page=blog_id&id=148 --
mastodont
www.polityczni.eu