Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Krotka pamiec zlodzieja z PO

Krotka pamiec zlodzieja z PO

Data: 2009-04-19 06:28:44
Autor: wawa
Krotka pamiec zlodzieja z PO

Krótka pamięć posła Palikota

Palikot zapewniał: Nie znam ludzi, którzy wpłacili na moją kampanię wyborczą, a
później dostali pracę w lubelskim Ratuszu. Tymczasem jedna z zatrudnionych tam
urzędniczek wcześniej prowadziła biuro jego fundacji.

Miesiąc temu ujawniliśmy wyniki postępowania radomskiej prokuratury. Śledczy
stwierdzili, że kampania Palikota była nielegalnie finansowana przez podstawione
osoby, tzw. słupy. W 2005 roku Krzysztof Łątka, bliski współpracownik posła, a
teraz dyrektor w Urzędzie Miasta Lublin, miał w ten sposób przekazać 84 tys. zł
(limit na osobę wynosił 21 tys. zł). Wykroczenie przedawniło się.

Przy okazji umorzonego śledztwa okazało się, że na konto Platformy Obywatelskiej
- ze wskazaniem Janusza Palikota - wpłaciło pieniądze 10 osób, których dochody
nie pozwalały na darowizny rzędu kilkunastu tysięcy złotych. W większości byli
to studenci lub ludzie świeżo po studiach.

Trzy z nich za prezydentury Adama Wasilewskiego (PO) dostały pracę w Urzędzie
Miasta w Lublinie. Wszystkie zaprzeczyły, że wpłaty na Palikota pomogły im
zdobyć pracę. Prezydent zapewniał: Dostali pracę, bo wygrali konkursy.

- Z żadną z tych osób nigdy się nie widziałem - twierdził 3 kwietnia w Panoramie
Lubelskiej Janusz Palikot.

Wśród osób, które wpłacały pieniądze na kampanię Palikota, a teraz pracują w
lubelskim magistracie, jest Agnieszka P. Poseł powinien ją dobrze pamiętać.
Prowadziła biuro w Fundacji Janusza Palikota od czerwca 2005 do listopada 2005.
Swój zawodowy dorobek wpisała w życiorysie złożonym w Urzędzie Miasta.

- Nie pracowałam w Fundacji Janusza Palikota - stwierdziła najpierw Agnieszka P.
(w kancelarii prezydenta zajmuje się kontaktami z organizacjami biznesowymi). I
wczoraj odmówiła spotkania w sprawie życiorysu. Przez sekretarkę poprosiła o
maila z pytaniami.

"Z tego co pamiętam współpracowałam z Fundacją Janusza Palikota na zasadzie
wolontariatu, pomagałam przy prowadzeniu biura” - odpisała.

O powiązaniach urzędniczki poinformowało wczoraj lubelskie Prawo i Sprawiedliwość.

- Minister Julia Pitera zapowiedziała, że jeśli poseł Palikot kłamał, to
poniesie konsekwencje. Trudno uwierzyć, że nie znał osoby, która prowadziła
biuro w jego fundacji - mówił dziennikarzom poseł Tomasz Dudziński z PiS.

Janusz Palikot nie odpowiedział na nasze telefony i SMS-y.

www.dziennikwschodni.pl


--


Krotka pamiec zlodzieja z PO

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona