Data: 2012-11-22 04:52:08 | |
Autor: Przemysław W | |
Krowie Å‚ajno z TVNu | |
Za komuny były dwa programy telewizji i cały naród - łącznie z władzą - wiedział, że oni podają informacje Biura Politycznego KC PZPR w porozumieniu z komunistyczną partią Związku Radzieckiego. Tyle, że to była w miarę czysta gra. Wszyscy wiedzieli, że są sowieckimi agentami w Polsce i podają nam bzdury. (...) Teraz sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana - mówi Jan Pietrzak w rozmowie z Aleksandrem Majewskim. Fronda.pl: Jak ocenia Pan sprawę Brunona K.? Jan Pietrzak (satyryk): To kolejny odcinek serialu, jaki gra dla nas władza. Oni po prostu nie prowadzą polityki, tylko co tydzień robią kolejne odcinki takiego show (śmiech). Wcześniej matka Madzi, a teraz ten "terrorysta" otoczony przez drużynę ABW, którym pokazywał, jak się robi bombę, mieszając dezodorant, wodę, colę i krowie łajno. To wszystko stanowią bzdury i brednie. Władza oszukuje naród. Mają telewizory i strategie, jak wpuszczać do tych telewizorów nowe brednie, które mają mącić Polakom w głowach i trzymać ich jak najdalej od prawdy. Zamiast prawdy serwuje się nieustanny show, który jest widowiskiem z życia celebrytów i rozmaitych wyższych sfer. Teraz pewnie będziemy mówić o zamachu na życie p. prezydenta, będzie dużo emocji i właśnie z taką polityką medialną mamy do czynienia. Polityką, która ma niewiele wspólnego z realnym życiem. Jaki może być cel takiej "polityki medialnej"? Przykrywanie ważnych informacji? Oczywiście! Przykrywanie ważnych informacji i ogłupianie narodu. Ludzie są rozwichrzeni, ogłupieni i zdezorientowani. Każdego dnia atakują nas jakieś idiotyzmu. Nie słyszymy o ważnych problemach Polski, ale jakichś bredniach i kolejnych odcinkach tego "fantastycznego" serialu, jaki urządza nam władza. Czyli PRL-owskich absurdów ciąg dalszy? Powiem więcej: teraz rozwinięto sztukę fałszowania. Za komuny były dwa programy telewizji i cały naród - łącznie z władzą - wiedział, że oni podają informacje Biura Politycznego KC PZPR w porozumieniu z komunistyczną partią Związku Radzieckiego. Tyle, że to była w miarę czysta gra. Wszyscy wiedzieli, że są sowieckimi agentami w Polsce i podają nam bzdury. Kto się interesował i słuchał Radia Wolna Europa mógł sie o tym dowiedzieć. Teraz sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana. Robią to znacznie cwansi ludzie, których wychowano już na nowoczesnym PR-ze i fałszowaniu rzeczywistości. Trzeba przyznać, że są w tym bystrzy i właśnie w tym tkwią sukcesy władzy. Cały ten rząd opiera się na trzech telewizjach. TVP, TVN, Polsat? Oczywiście, chodzi właśnie o te stacje telewizyjne. Bardzo wielu ludzi ogląda te kanały, są do nich przywiązani i - w gruncie rzeczy - wspomniane trzy telewizje są najwyższą rządową instancją. Można spojrzeć na to optymistycznie: absurdy rzeczywistości dostarczają natchnienia artystom kabaretowym... Ale mój kabaret nie narzeka! Dajemy sobie radę i bez tego natchnienia (śmiech). Gramy jak burza, mamy fantastyczną publiczność, nadkomplety widowni. Z tym, że u nas kabaret jest działalnością niszową i u nas telewizje - po prostu - go nie zauważają. Stąd bierze się wrażenie, że nas nie ma. Jesteśmy z innej Polski. Jesteśmy z Polski wykluczonej i w związku z tym nie ma nas w "głównym nurcie". Ale dajemy sobie radę! Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Aleksander Majewski -- "Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..." - Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005 |
|