Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Kruk nęka telefonicznie

Kruk nęka telefonicznie

Data: 2010-12-07 13:26:13
Autor: Y
Kruk nęka telefonicznie
Kruk nęka telefonicznie. Automat wydzwania po kilkadziesiąt razy tygodniowo i ma do przekazania tę samą wiadomość. Nie przyjmują do wiadomości nieakceptowania zobowiązania ani nie idą do sądu. Po prostu chcą zamęczyć i wyciągnąć pieniądze.

Oczywiście jak na szemraną post-esbecką firmę dzwonią z zastrzeżonego. Za to telefon wzięli bez zgody z połączenia jakie do nich wykonałem.

Co z tym zrobić? Nękanie to tylko wykroczenie czy przestępstwo?



btw, NIGDY NIE DZWOŃCIE DO TYCH MEND Z JAWNEGO NUMERU TELEFONU. Te skurwysyny zapisują numery telefonów. Mój numer jest służbowy i nieopatrznie zadzwoniłem do nich z pytaniem o co chodzi. Teraz skurwysyny wydzwaniają po kilka razy dziennie.


pzdr

Data: 2010-12-07 13:28:22
Autor: Johnson
Kruk nęka telefonicznie
Y pisze:


Co z tym zrobiÄ??

Zapłacić dług.

--
@2010 Johnson
Przeciwko nudzie nawet bogowie walczyli daremnie.

Data: 2010-12-07 13:49:41
Autor: Y
Kruk nęka telefonicznie
On 07.12.2010 13:28, Johnson wrote:
Co z tym zrobiÄ??
Zapłacić dług.

Kolejny kretyn.

Jeszcze sam zacznij pajacu wydzwaniać, że masz jakąś moją wierzytelność.


pzdr

Data: 2010-12-07 16:25:00
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:idl98v$4fk$2inews.gazeta.pl...
Y pisze:


Co z tym zrobiÄ??

Zapłacić dług.
Skoro długu nie uznaje, to nie była najcelniejsza rada :-)

Data: 2010-12-07 16:30:41
Autor: Johnson
Kruk nęka telefonicznie
Robert Tomasik pisze:

Skoro długu nie uznaje, to nie była najcelniejsza rada :-)

Nie ważne czy celna, ale skuteczna :0

--
@2010 Johnson
Przeciwko nudzie nawet bogowie walczyli daremnie.

Data: 2010-12-07 12:14:46
Autor: witek
Kruk nęka telefonicznie
On 12/7/2010 9:30 AM, Johnson wrote:
Robert Tomasik pisze:

Skoro długu nie uznaje, to nie była najcelniejsza rada :-)

Nie ważne czy celna, ale skuteczna :0


ale zysk do kosztów mało optymalny.

Data: 2010-12-07 20:44:25
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl>

Skoro długu nie uznaje, to nie była najcelniejsza rada :-)

Nie ważne czy celna, ale skuteczna :0

Skąd wiesz, że skuteczna ?!

Data: 2010-12-07 20:54:15
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 07.12.2010 20:44, niusy.pl pisze:

Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl>

Skoro długu nie uznaje, to nie była najcelniejsza rada :-)

Nie ważne czy celna, ale skuteczna :0

Skąd wiesz, że skuteczna ?!

Doradca jest zapewne jakimś windykatorkiem, więc dla niego skuteczna ;->

Potem może sobie wymyślić jakiś nowy dług i na nowo windykować.

Data: 2010-12-09 09:30:04
Autor: Nostradamus
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "niusy.pl"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:idm2r1$u5s$1@news.net.icm.edu.pl...


Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl>

Skoro długu nie uznaje, to nie była najcelniejsza rada :-)

Nie ważne czy celna, ale skuteczna :0

Skąd wiesz, że skuteczna ?!

Bo siano z papci wyszło ;))

Data: 2010-12-07 21:31:30
Autor: Alek
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał

Skoro długu nie uznaje, to nie była najcelniejsza rada :-)

Nie ważne czy celna, ale skuteczna :0

Popierasz ściąganie haraczy?
Pod względem skuteczności niezłe byłoby ukatrupienie upierdliwego dzwonnika, też byś poparł?

Data: 2010-12-08 02:41:18
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-07 21:31, Alek pisze:

Popierasz ściąganie haraczy?

Popierasz uchylanie się od zapłaty za usługi, które wykonałeś ? Załóż DG :)

Nie uwierzyłbyś ilu "biznesmenów" liczy na to, że wierzyciel nie wyrobi się z pozwem przed terminem przedawnienia ...

Ja się zgadzam z tym, że pojawiają się w sprzedaży nie istniejące długi ... ale gdyby to było "w większości" firmy windykacyjne nie miałyby życia.

Rzeczywiście nie istniejące długi to promil. Reszta to ludzie, którym podwinęła się noga, ale mają "honor" i chcą zapłacić to co "wzięli" ... pozostała reszta będąca w zdecydowanej większości to ci, którzy:

- przejechali bez biletu po raz enty ...
- zaciągnęli kredyt/pożyczkę z zamiarem niespłacania (niestety zamiar dość trudny do udowodnienia)
- "natłukli impulsów" na pornolinie oraz konkursy (łoj matko, jak to się biednym emerytom zdarza - przecie wygram te 10 000 obiecane za hajzera, i spokojnie te 2 000 zapłacę)
- etc ...

Tak, to moje subiektywne spojrzenie.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-08 03:01:20
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 02:41, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
[..]
Rzeczywiście nie istniejące długi to promil. Reszta to ludzie, którym

Po pierwsze to bzdury gadasz.
Promil to są istniejące długi, oczywiście mówimy o tym co chcą ściągnąć
windykatorskie firmy.

- zaciągnęli kredyt/pożyczkę z zamiarem niespłacania (niestety zamiar
dość trudny do udowodnienia)

Tym razem wierutne bzdury gadasz.
Takie sprawy u nas w sądach lecą z automatu. Wyrok:
- 2 lata w zawiasach i obowiązek spłacenia z odsetkami, haraczami i
wszystkim co sobie banki dopiszą.

Tak, to moje subiektywne spojrzenie.

I całkowicie błędne.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 07:45:04
Autor: Henry(k)
Kruk nęka telefonicznie
Dnia Wed, 08 Dec 2010 03:01:20 +0100, Arek napisał(a):

Promil to są istniejące długi, oczywiście mówimy o tym co chcą ściągnąć
windykatorskie firmy.

Bzdura - firmy windykacyjne kupują listę dłużników, a nie ją wymyślają.
Tylko okazyjnie zdarzają się "długi" wynikające z błędów w systemach firm
pierwotnych - gdy raportowany jest dług który faktycznie nie istniał, ale
nikt nie zadał sobie trudu dopilnowania żeby to wyprostować od razu i taki
"dług" wędruje dalej (oczywiście w firmie windykacyjnej nie ma już
możliwości wyjaśnienia że to błąd). Henry

Data: 2010-12-08 07:59:29
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 08.12.2010 07:45, Henry(k) pisze:

Bzdura - firmy windykacyjne kupują listę dłużników, a nie ją wymyślają.
Tylko okazyjnie zdarzają się "długi" wynikające z błędów w systemach firm
pierwotnych - gdy raportowany jest dług który faktycznie nie istniał, ale
nikt nie zadał sobie trudu dopilnowania żeby to wyprostować od razu i taki
"dług" wędruje dalej (oczywiście w firmie windykacyjnej nie ma już
możliwości wyjaśnienia że to błąd).

Tylko te firemki windykacyjne doskonale zdają sobie z tego sprawę i
chętnie biorą takie fałszywe długi.

Data: 2010-12-08 09:05:44
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 07:59, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 08.12.2010 07:45, Henry(k) pisze:

Bzdura - firmy windykacyjne kupują listę dłużników, a nie ją wymyślają.
Tylko okazyjnie zdarzają się "długi" wynikające z błędów w systemach firm
pierwotnych - gdy raportowany jest dług który faktycznie nie istniał, ale
nikt nie zadał sobie trudu dopilnowania żeby to wyprostować od razu i taki
"dług" wędruje dalej (oczywiście w firmie windykacyjnej nie ma już
możliwości wyjaśnienia że to błąd).

Tylko te firemki windykacyjne doskonale zdają sobie z tego sprawę i
chętnie biorą takie fałszywe długi.

Bzdura ;) Wystarczająco wiele problemów jest z istniejącymi długami, aby ktoś chętnie brał jeszcze nieistniejące długi.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 09:15:30
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 08.12.2010 09:05, Liwiusz pisze:

Tylko te firemki windykacyjne doskonale zdają sobie z tego sprawę i
chętnie biorą takie fałszywe długi.

Bzdura ;) Wystarczająco wiele problemów jest z istniejącymi długami, aby
ktoś chętnie brał jeszcze nieistniejące długi.


Zależy za jaką cenę. Biorą tanio i jakiś odsetek frajerów zawsze zapłaci.

Ile było tutaj takich spraw o np. rzekomo nieoddany dekoder C+ albo o
reklamowany rachunek telefoniczny, na którą to reklamację operator nie
raczył odpowiedzieć, za to potem tanio taki "dług" spylił jakiemuś
windykatorkowi.

Data: 2010-12-08 09:48:27
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 09:15, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 08.12.2010 09:05, Liwiusz pisze:

Tylko te firemki windykacyjne doskonale zdają sobie z tego sprawę i
chętnie biorą takie fałszywe długi.

Bzdura ;) Wystarczająco wiele problemów jest z istniejącymi długami, aby
ktoś chętnie brał jeszcze nieistniejące długi.


Zależy za jaką cenę. Biorą tanio i jakiś odsetek frajerów zawsze zapłaci.

Skoro są to nieistniejące długi, to są one za darmo, każdy windykator może je sobie generować w dowolnej ilości z dowolnego tytułu. Ale nikt tego nie robi (a jeśli robi, to nie nazywa się to długiem, tylko haraczem), dziwne, co?



Ile było tutaj takich spraw o np. rzekomo nieoddany dekoder C+ albo o
reklamowany rachunek telefoniczny, na którą to reklamację operator nie
raczył odpowiedzieć, za to potem tanio taki "dług" spylił jakiemuś
windykatorkowi.

  A co to ma do tezy, jakoby windykatorzy chętnie brali nieistniejące długi?

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 12:09:26
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 08.12.2010 09:48, Liwiusz pisze:
W dniu 2010-12-08 09:15, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 08.12.2010 09:05, Liwiusz pisze:

Tylko te firemki windykacyjne doskonale zdają sobie z tego sprawę i
chętnie biorą takie fałszywe długi.

Bzdura ;) Wystarczająco wiele problemów jest z istniejącymi długami, aby
ktoś chętnie brał jeszcze nieistniejące długi.


Zależy za jaką cenę. Biorą tanio i jakiś odsetek frajerów zawsze zapłaci.

Skoro są to nieistniejące długi, to są one za darmo, każdy windykator
może je sobie generować w dowolnej ilości z dowolnego tytułu. Ale nikt
tego nie robi (a jeśli robi, to nie nazywa się to długiem, tylko
haraczem), dziwne, co?

Patrz niżej.

Ile było tutaj takich spraw o np. rzekomo nieoddany dekoder C+ albo o
reklamowany rachunek telefoniczny, na którą to reklamację operator nie
raczył odpowiedzieć, za to potem tanio taki "dług" spylił jakiemuś
windykatorkowi.

 A co to ma do tezy, jakoby windykatorzy chętnie brali nieistniejące długi?


To są właśnie nieistniejące długi. Wynikłe z nieuczciwości lub
nierzetelności rzekomego wierzyciela.

Data: 2010-12-08 12:36:07
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 12:09, Andrzej Lawa pisze:


To są właśnie nieistniejące długi. Wynikłe z nieuczciwości lub
nierzetelności rzekomego wierzyciela.

Takie się zdarzają, ale Ty twierdzisz, że windykatorzy chętnie takie biorą, czyli że wiedzą, iż dług nie istnieje. A tak nie jest.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 12:45:21
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 08.12.2010 12:36, Liwiusz pisze:
W dniu 2010-12-08 12:09, Andrzej Lawa pisze:


To są właśnie nieistniejące długi. Wynikłe z nieuczciwości lub
nierzetelności rzekomego wierzyciela.

Takie się zdarzają, ale Ty twierdzisz, że windykatorzy chętnie takie
biorą, czyli że wiedzą, iż dług nie istnieje. A tak nie jest.


Biorą jak leci każdy pretekst na "dług" wiedząc, że takie sytuacje
zdarzają się regularnie, a potem - nadal mają taką wiedzę - złośliwie
nękają licząc na to, że ktoś zapłaci "dla świętego spokoju" nie
wnikając, czy jest to coś należnego, czy też nie.

Data: 2010-12-08 13:03:56
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 12:45, Andrzej Lawa pisze:


Biorą jak leci każdy pretekst na "dług" wiedząc, że takie sytuacje
zdarzają się regularnie, a potem - nadal mają taką wiedzę - złośliwie
nękają licząc na to, że ktoś zapłaci "dla świętego spokoju" nie
wnikając, czy jest to coś należnego, czy też nie.

Biorą, wiedząc, że są takie sytuacje - zgadzam się. Alternatywą jest niebranie niczego.

Mając wiedzę dalej żądają - zgadzam się, ponieważ ta "wiedza" to tylko oświadczenie dłużnika.

Jedyne co można im zarzucić, to to - że "nękają" a nie idą do sądu.

Nadal podtrzymuję swoje zdanie: windykatorom nie zależy na nieistniejących długach.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 13:10:54
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:03, Liwiusz pisze:
[..]
Nadal podtrzymuję swoje zdanie: windykatorom nie zależy na
nieistniejących długach.

Bzdura. Windykatorom jest wszystko jedno czy dług istnieje czy nie.
Dla nich istotne jest tylko czy frajer zapłaci czy nie zapłaci.

Co do Kruka to Polkomtel wymyślił sobie kary umowne i jego windykatorzy
nachodzili bogu ducha winnych ludzi strasząc ich, że przyszli spisać majątek, że dłużnik popełnił przestępstwo (sic!) i jak nie zapłaci to czeka go sprawa karna, nachodzili w pracy i mówili o (rzekomych) długach pracodawcy i współpracownikom, robili ostentacyjne zdjęcia,
dzwonili po rodzicach itd.
Opisałem to u siebie http://www.arnoldbuzdygan.com/?p=735

Jeszcze raz podkreślę - wszystko to nie za jakieś niezapłacone faktury,
lecz za wymyślony sobie przez Polkomtel dług.
I robili to z pełną świadomością co próbują "windykować" czyli wyłudzić.

Arek




--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 13:16:03
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:10, Arek pisze:
W dniu 2010-12-08 13:03, Liwiusz pisze:
[..]
Nadal podtrzymuję swoje zdanie: windykatorom nie zależy na
nieistniejących długach.

Bzdura. Windykatorom jest wszystko jedno czy dług istnieje czy nie.
Dla nich istotne jest tylko czy frajer zapłaci czy nie zapłaci.

Do tego nie trzeba firmy windykacyjnej, wystarczy skrzyknąć kilku kolegów z siłowni.


Jeszcze raz podkreślę - wszystko to nie za jakieś niezapłacone faktury,
lecz za wymyślony sobie przez Polkomtel dług.
I robili to z pełną świadomością co próbują "windykować" czyli wyłudzić.


Obawiam się, że statystyczny pracownik windykacji jest zbyt tępy, aby rozważać niuanse prawne.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 13:24:07
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:16, Liwiusz pisze:
Do tego nie trzeba firmy windykacyjnej, wystarczy skrzyknąć kilku
kolegów z siłowni.

I pewnie duża część firm taką genezę właśnie ma.

Obawiam się, że statystyczny pracownik windykacji jest zbyt tępy, aby
rozważać niuanse prawne.

Skoro próbowali wmówić ludziom, że popełnili PRZESTĘPSTWO i grozi im
sprawa (sic!) karna to znaczy, że doskonale wiedzieli za czym łażą.

Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 08:42:01
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>

Nadal podtrzymuję swoje zdanie: windykatorom nie zależy na
nieistniejących długach.

Bzdura. Windykatorom jest wszystko jedno czy dług istnieje czy nie.
Dla nich istotne jest tylko czy frajer zapłaci czy nie zapłaci.

Do tego nie trzeba firmy windykacyjnej, wystarczy skrzyknąć kilku kolegów z siłowni.

Co innego robią firmy windykacyjne jak chodzi o przedawnione zobowiązania ?

Data: 2010-12-08 13:48:08
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 08.12.2010 13:03, Liwiusz pisze:
W dniu 2010-12-08 12:45, Andrzej Lawa pisze:


Biorą jak leci każdy pretekst na "dług" wiedząc, że takie sytuacje
zdarzają się regularnie, a potem - nadal mają taką wiedzę - złośliwie
nękają licząc na to, że ktoś zapłaci "dla świętego spokoju" nie
wnikając, czy jest to coś należnego, czy też nie.

Biorą, wiedząc, że są takie sytuacje - zgadzam się. Alternatywą jest
niebranie niczego.

Mając wiedzę dalej żądają - zgadzam się, ponieważ ta "wiedza" to tylko
oświadczenie dłużnika.

Jedyne co można im zarzucić, to to - że "nękają" a nie idą do sądu.

Nadal podtrzymuję swoje zdanie: windykatorom nie zależy na
nieistniejących długach.


Jak nie jak tak - taki nieistniejący dług to super sprawa, bo kto ma
potwierdzenie spłacenia nieistniejącego długu?

Weź udowadniaj, że nie jesteś wielbłądem.

Data: 2010-12-08 14:57:38
Autor: Mordzia
Kruk nęka telefonicznie
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości

Weź udowadniaj, że nie jesteś wielbłądem.

A czy to przypadkiem nie wierzyciel udowadnia, że jesteś mu coś winien?

Data: 2010-12-08 15:04:27
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 14:57, Mordzia pisze:
A czy to przypadkiem nie wierzyciel udowadnia, że jesteś mu coś winien?

W normalny kraju - tak.
W Polsce - nie.

Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 12:29:41
Autor: Mordzia
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:ido39e$372$2inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-12-08 14:57, Mordzia pisze:
A czy to przypadkiem nie wierzyciel udowadnia, że jesteś mu coś winien?

W normalny kraju - tak.
W Polsce - nie.

Ale masz jakieś wsparcie? :>

Data: 2010-12-09 15:31:17
Autor: Tomek Głowacki
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 12:29, Mordzia pisze:

Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości
news:ido39e$372$2inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-12-08 14:57, Mordzia pisze:
A czy to przypadkiem nie wierzyciel udowadnia, że jesteś mu coś winien?

W normalny kraju - tak.
W Polsce - nie.

Ale masz jakieś wsparcie? :>



Cóż, to ja wesprę przypadkiem "z doświadczenia" - swojego czasu jakaś dziwna firma wysyłała pocztą zwykłą jakieś kalendarze czy coś w ten deseń. Do niepełnosprawnych inwalidów. Brali nie wiadomo skąd adresy i wysyłali. Z fakturą w środku. Poszło do śmieci po oględzinach.

Jakież było zdziwienie, jak po 2 latach albo lepiej przychodzi list od windykatora, że tej firmie wisi się 70 zł :) Po odpowiedzi, że niech najpierw przyślą informację kto czego i za co żąda, windykator przez telefon odpowiedział, że nie mają takiej informacji i nie udaje im się skontaktować z firmą od tych kalendarzy, ale jednak trzeba zapłacić. Zapewne firma bazowa nieistniejącą od dawna. Co wcale nie szkodzi tej windykacji przypominać się co jakiś czas, ale co ciekawe, z coraz mniejszą kwotą zobowiązania (70zł, potem ok.44 zł, potem coś ok. 30 zł i na tym stanęło). Promocja taka.

Można? Można. Chore.

Pozdr,
Tomek

Data: 2010-12-09 19:49:58
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"Tomek Głowacki" <t_gl_nospam_wyalto@wytnijto_o2.pl> napisał w wiadomości news:idqp7s$336$1portraits.wsisiz.edu.pl...

Co wcale nie szkodzi tej windykacji przypominać się co jakiś czas,

To niech się przypominają, jak lubią.
Jakie to ma przełożenie na wyegzekwowanie tego długu?

Można? Można. Chore.

Pewnie, że można, ale nie w tym rzecz, bo Mordzia zdaje się pytał(a?) czy to przypadkiem nie wierzyciel udowadnia autentyczność długu, a nie dłużnik, że nie jest wielbłądem.

K.

Data: 2010-12-09 20:17:24
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 09.12.2010 19:49, Krzysztof pisze:

Można? Można. Chore.

Pewnie, że można, ale nie w tym rzecz, bo Mordzia zdaje się pytał(a?)
czy to przypadkiem nie wierzyciel udowadnia autentyczność długu, a nie
dłużnik, że nie jest wielbłądem.

Tak, tylko popularna jest sytuacja, że windykatorek-wierzyciel
"uprawdopodabnia" dług przedstawiając np. rzekomo niezapłaconą
autentyczną fakturę po np. 5 latach.

Każdy normalny człowiek kwitka już dawno nie ma i windykatorek domaga
się udowodnienia, że rzekomy dłużnik faktycznie zapłacił - i grozi
"konsekwencjami".

Data: 2010-12-09 21:24:13
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał

Tak, tylko popularna jest sytuacja, że windykatorek-wierzyciel
"uprawdopodabnia" dług przedstawiając np. rzekomo niezapłaconą
autentyczną fakturę po np. 5 latach.

A to się nie przedawnia po tym czasie (jeśli nie wcześniej)?
Swoją drogą można odeprzeć zarzut zadając pytanie dlaczego rzekomy wierzyciel aż tak długo zwlekał z wystąpieniem o zapłatę?
To raczej mało prawdopodobne, by ktoś był aż tak wyrozumiały.

Każdy normalny człowiek kwitka już dawno nie ma

No to ja należę do tych nienormalnych ;-)
Potwierdzenia z banku trzymam na dysku, stare, papierowe w segregatorach. Wywalam właśnie po 5 latach.
A dodatkowo co roku, u ważniejszych dostawców usług (operatorzy tel., media, administracja itp) proszę o "potwierdzenia salda" albo inną informację, że na taki, a taki dzień jesteśmy rozliczeni do zera. Nikt nie robi problemu, choć za pierwszym razem dość dziwnie patrzyli, że prywatna osoba żąda takich rzeczy.

K.

Data: 2010-12-09 22:11:19
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 09.12.2010 21:24, Krzysztof pisze:

Tak, tylko popularna jest sytuacja, że windykatorek-wierzyciel
"uprawdopodabnia" dług przedstawiając np. rzekomo niezapłaconą
autentyczną fakturę po np. 5 latach.

A to się nie przedawnia po tym czasie (jeśli nie wcześniej)?

Właśnie sęk w tym, że się przedawnia. Ale co z tego? Zarzut
przedawnienia musi podnieść rzekomy dłużnik.

Pomijając to, że są sztuczki żeby mu to uniemożliwić (pisałem przed
chwilą o tym) to i tak do KRD można wpisać i uporczywie domagać się
zwrotu rzekomego długu. I udowodnij, że zapłaciłeś.

Swoją drogą można odeprzeć zarzut zadając pytanie dlaczego rzekomy
wierzyciel aż tak długo zwlekał z wystąpieniem o zapłatę?
To raczej mało prawdopodobne, by ktoś był aż tak wyrozumiały.

Wolny kraj - wierzyciel ma pełne prawo być cierpliwy. A to, co sędzia
wysnuje na podstawie "doświadczenia życiowego" zależy od humoru, pogody,
dnia miesiąca, układów międzyludzkich oraz układów gwiazd.

Każdy normalny człowiek kwitka już dawno nie ma

No to ja należę do tych nienormalnych ;-)
Potwierdzenia z banku trzymam na dysku, stare, papierowe w
segregatorach. Wywalam właśnie po 5 latach.

Spoko wodza, firma zgłosi się po 10 latach ;)

A dodatkowo co roku, u ważniejszych dostawców usług (operatorzy tel.,
media, administracja itp) proszę o "potwierdzenia salda" albo inną
informację, że na taki, a taki dzień jesteśmy rozliczeni do zera. Nikt
nie robi problemu, choć za pierwszym razem dość dziwnie patrzyli, że
prywatna osoba żąda takich rzeczy.

Popatrz na to, co pisał Robert Tomasik: tepsa najpierw przysłała
potwierdzenie salda na zero... a po jakimś czasie na minus. Pretekst jest.

Data: 2010-12-10 11:02:55
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał

A to się nie przedawnia po tym czasie (jeśli nie wcześniej)?

Właśnie sęk w tym, że się przedawnia. Ale co z tego?
Zarzut przedawnienia musi podnieść rzekomy dłużnik.

No i dobrze, robi to, więc gdzie pojawia się kolejny problem?

Pomijając to, że są sztuczki żeby mu to uniemożliwić (pisałem przed
chwilą o tym) to i tak do KRD można wpisać i uporczywie domagać się
zwrotu rzekomego długu. I udowodnij, że zapłaciłeś.

KRD bardzo często sam usuwa wpisy na prośbę rzekomego dłużnika, wystarczy przesłać im wiarygodne uzasadnienie swojej prośby (w tym przypadku złożenie zarzutu przedawnienia).

Popatrz na to, co pisał Robert Tomasik: tepsa najpierw przysłała
potwierdzenie salda na zero... a po jakimś czasie na minus.

Ale przysłali zdaje się po krótkim czasie. Mógł im wyjść babol.
Jeśli jednak mam kilka potwierdzeń z kolejnych lat, to mogą mnie co najwyżej w dupę pocałować.
Ew. ja im zasugerować, że mają burdel w księgach, skoro im po latach wychodzą takie kwiatki, a to się do kontroli skarbowej kwalifikuje.

K.

Data: 2010-12-10 13:16:48
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 10.12.2010 11:02, Krzysztof pisze:

A to się nie przedawnia po tym czasie (jeśli nie wcześniej)?

Właśnie sęk w tym, że się przedawnia. Ale co z tego?
Zarzut przedawnienia musi podnieść rzekomy dłużnik.

No i dobrze, robi to, więc gdzie pojawia się kolejny problem?

Patrz niżej. Plus dodatkowa fatyga dla rzekomego dłużnika.

Pomijając to, że są sztuczki żeby mu to uniemożliwić (pisałem przed
chwilą o tym) to i tak do KRD można wpisać i uporczywie domagać się
zwrotu rzekomego długu. I udowodnij, że zapłaciłeś.

KRD bardzo często sam usuwa wpisy na prośbę rzekomego dłużnika,
wystarczy przesłać im wiarygodne uzasadnienie swojej prośby (w tym
przypadku złożenie zarzutu przedawnienia).

O'RLY?

Popatrz na to, co pisał Robert Tomasik: tepsa najpierw przysłała
potwierdzenie salda na zero... a po jakimś czasie na minus.

Ale przysłali zdaje się po krótkim czasie. Mógł im wyjść babol.
Jeśli jednak mam kilka potwierdzeń z kolejnych lat, to mogą mnie co
najwyżej w dupę pocałować.
Ew. ja im zasugerować, że mają burdel w księgach, skoro im po latach
wychodzą takie kwiatki, a to się do kontroli skarbowej kwalifikuje.

ROTFL

Data: 2010-12-10 13:31:16
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w

Patrz niżej. Plus dodatkowa fatyga dla rzekomego dłużnika.

Fatyga zapewne, ale na to akurat nie ma się żadnego wpływu.
Taką samą fatygą jest bieganie z dowodem zapłaty, żeby udowodnić swoją niewinność.

KRD bardzo często sam usuwa wpisy na prośbę rzekomego dłużnika,
wystarczy przesłać im wiarygodne uzasadnienie swojej prośby (w tym
przypadku złożenie zarzutu przedawnienia).

O'RLY?

Oszywiśsie. Info przekazane przez konsultanta z KRD (alkoholu nie wyczułem). Tylko podkreślam - to nie ma być oświadczenie typu "jestem niewinny!", tylko konkrety (zarzutu przedawnienia jak najbardziej spełnia kryteria tudzież dowód zapłaty). KRD naprawdę nie ma żadnego interesu w gromadzeniu fałszywych informacji. Jeszcze gdyby ktoś im płacił dniówkę z tego tytułu, to zrozumiałbym, że im zależy, ale tak...
Kasę biorą za wpisy, usunięcia, zapytania i obsługę ryczałtową.

Ew. ja im zasugerować, że mają burdel w księgach, skoro im po latach
wychodzą takie kwiatki, a to się do kontroli skarbowej kwalifikuje.

ROTFL

Zdziwiłbyś się.

K.

Data: 2010-12-09 22:16:37
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Krzysztof" <kdoriain@antyspam.pl> napisał w wiadomości news:idrdtd$m3k$1news.onet.pl...
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał

Tak, tylko popularna jest sytuacja, że windykatorek-wierzyciel
"uprawdopodabnia" dług przedstawiając np. rzekomo niezapłaconą
autentyczną fakturę po np. 5 latach.

A to się nie przedawnia po tym czasie (jeśli nie wcześniej)?

Chyba nie prześledziłeś wątku od początku. W tym właśnie problem, że tu dyskutujemy o opijaniu przedawnienia poprzez zapisy w BIG. Niby przedawnione, ale wierzyciel strraszy BIG-iem.
program, który odpowiada w kółko to samo.

Swoją drogą można odeprzeć zarzut zadając pytanie dlaczego rzekomy wierzyciel aż tak długo zwlekał z wystąpieniem o zapłatę?

Masz rację w sensownej dyskusji. Ale z tymi windykatorami żadna dyskusja nie ma sensu. Tam siedzi program komputerowy albow  najlepszym razie półgłowek umiejacy nacisnąć ENTER. Standardowa odpowiedź nr 1.

To raczej mało prawdopodobne, by ktoś był aż tak wyrozumiały.

Każdy normalny człowiek kwitka już dawno nie ma

No to ja należę do tych nienormalnych ;-)
Potwierdzenia z banku trzymam na dysku, stare, papierowe w segregatorach. Wywalam właśnie po 5 latach.
A dodatkowo co roku, u ważniejszych dostawców usług (operatorzy tel., media, administracja itp) proszę o "potwierdzenia salda" albo inną informację, że na taki, a taki dzień jesteśmy rozliczeni do zera. Nikt nie robi problemu, choć za pierwszym razem dość dziwnie patrzyli, że prywatna osoba żąda takich rzeczy.

Ja też tak miałem. opisałem tu w tym wątku, jak się naciąłem na tym.

Data: 2010-12-09 16:19:46
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 12:29, Mordzia pisze:
Ale masz jakieś wsparcie? :>

A chcesz się przekonać?
Wyślij mi na email swoje dane.
Załatwię na Ciebie nakaz zapłaty.

Arek




--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 19:49:37
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"Arek" <arek@eteria.net> napisał

A chcesz się przekonać?
Wyślij mi na email swoje dane.
Załatwię na Ciebie nakaz zapłaty.

Jest różnica między wysłaniem nieuzasadnionego nakazu zapłaty, a wyegzekwowaniem go.
A tu zdaje się o skuteczną egzekucję długu chodzi, a nie o generowanie i rozsyłanie fałszywek na zasadzie "a nuż jakiś głupol się nabierze".

K.

Data: 2010-12-09 20:06:00
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 19:49, Krzysztof pisze:
Jest różnica między wysłaniem nieuzasadnionego nakazu zapłaty, a
wyegzekwowaniem go.

Ale w tej części wątku chodzi o to, że ja jako wierzyciel wcale nie muszę udowodnić, żeby uzyskać nakazu zapłaty.
Wystarczy UPRAWDOPODOBNIENIE długu, więc wystarczy, że koleżanka poda mi swoje dane żebym mógł złożyć pozew i już :)

A tu zdaje się o skuteczną egzekucję długu chodzi,

Właśnie. I udowodnię, że koleżanka się nie obroni przed fałszywym
długiem jaki wygeneruję :)

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 21:09:03
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"Arek" <arek@eteria.net> napisał

Ale w tej części wątku chodzi o to, że ja jako wierzyciel wcale nie muszę udowodnić, żeby uzyskać nakazu zapłaty.
Wystarczy UPRAWDOPODOBNIENIE długu

Ale jakim sposobem miałoby nastąpić to uprawdopodobnienie?
Bo samo oświadczenie, że ktoś jest Ci coś dłużny, to "troszkę" za mało.
Chyba, że masz na myśli procedury ukraińskie, ale chyba nie o tym mowa :)

więc wystarczy, że koleżanka poda mi swoje dane żebym mógł złożyć pozew i już :)

Toż pozew możesz sobie złożyć nawet na swojego psa, tylko co dalej?

A tu zdaje się o skuteczną egzekucję długu chodzi,

Właśnie. I udowodnię, że koleżanka się nie obroni przed fałszywym
długiem jaki wygeneruję :)

Taaa... a świstak i tak dalej.
Ale z drugiej strony może daj mi namiar na siebie - mam do załatwienia kilka spraw z gatunku beznadziejnych i nikt z windykatorów nie chce się ich podjąć ;-) Zapłacę w cenie godziwej ;-)

K.

Data: 2010-12-09 21:24:17
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 21:09, Krzysztof pisze:
Ale jakim sposobem miałoby nastąpić to uprawdopodobnienie?

To już pozostawię sobie, nie będę mimo woli publicznie podpowiadał komuś kto mógłby to wykorzystać masowo.

Toż pozew możesz sobie złożyć nawet na swojego psa, tylko co dalej?

Dostanę nakaz zapłaty.
Koleżanka odwoła się i albo wygra albo przegra, zależy od humoru sędziego, w każdym bądź razie - szanse pół na pół.

Taaa... a świstak i tak dalej.

Swoje dane też możesz mi podać: arnold@buzdygan.com  jeśli chcesz się
przekonać :)

Ale z drugiej strony może daj mi namiar na siebie - mam do załatwienia
kilka spraw z gatunku beznadziejnych i nikt z windykatorów nie chce się
ich podjąć ;-) Zapłacę w cenie godziwej ;-)

Nie zajmuję się ściąganiem kasy od nieszczęśników. :)
Zakładam, że przedmówczyni jest wypłacalna na jakąś kwotę.

pozdrawiam
Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 21:47:18
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"Arek" <arek@eteria.net> napisał

To już pozostawię sobie, nie będę mimo woli publicznie podpowiadał komuś kto mógłby to wykorzystać masowo.

Nie chodzi mi o szczegóły, tylko o wytłumaczenie, na czym ogólnie polega uprawdopodobnienie długu?
Bo jak sądzę właśnie na tym, by przedstawić wiarygodne, rzetelne i niepodważalne_dowody_, że faktycznie taki dług ma miejsce.

Toż pozew możesz sobie złożyć nawet na swojego psa, tylko co dalej?

Dostanę nakaz zapłaty.

Tylko i wyłącznie na podstawie złożenia pozwu?
Sądy tak beztrosko generują nakazy zapłaty w sposób masowy, bez wnikania, kto, co i czy faktycznie?

Swoje dane też możesz mi podać: arnold@buzdygan.com  jeśli chcesz się
przekonać :)

Jestem niewypłacalny, więc bez sensu się nalatasz ;-)

Ale z drugiej strony może daj mi namiar na siebie - mam do załatwienia
kilka spraw z gatunku beznadziejnych i nikt z windykatorów nie chce się
ich podjąć ;-) Zapłacę w cenie godziwej ;-)

Nie zajmuję się ściąganiem kasy od nieszczęśników. :)

Zaraz tam nieszczęśników. Gwarantuję, że są przy kasie :)

Zakładam, że przedmówczyni jest wypłacalna na jakąś kwotę.

Oni też. Problem polega właśnie na udowodnieniu, że dług istnieje :)

K.

Data: 2010-12-09 22:06:39
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 09.12.2010 21:47, Krzysztof pisze:

To już pozostawię sobie, nie będę mimo woli publicznie podpowiadał
komuś kto mógłby to wykorzystać masowo.

Nie chodzi mi o szczegóły, tylko o wytłumaczenie, na czym ogólnie polega
uprawdopodobnienie długu?
Bo jak sądzę właśnie na tym, by przedstawić wiarygodne, rzetelne i
niepodważalne_dowody_, że faktycznie taki dług ma miejsce.

Niestety nie. Wystarczy pokazać jakąś choć trochę prawdopodobną
poszlakę, że dana osoba (lub ktoś podobnie się nazywający) mógł kiedyś
mieć takie zobowiązanie (i nie jest istotne, czy je spłacił).

Toż pozew możesz sobie złożyć nawet na swojego psa, tylko co dalej?

Dostanę nakaz zapłaty.

Tylko i wyłącznie na podstawie złożenia pozwu?
Sądy tak beztrosko generują nakazy zapłaty w sposób masowy, bez
wnikania, kto, co i czy faktycznie?

W trybie uproszczonym po uprawdopodobnieniu (patrz wyżej) - owszem.
Zasadniczo w tym momencie powinieneś dostać pocztą list polecony z
informacją zwrotną, że taki wyrok zapadł i że teraz należy się szybko
odwołać.

I teraz haczyk: wystarczy, że rzekomy dług został kupiony od tepsy lub
podobnej firmy i firma ma dane człowieka, który jej abonentem był np. 6
lat wcześniej. W międzyczasie umowa została rozwiązana, człowiek zmienił
adres... ale co z tego? Powód podaje ostatni znany mu adres. Powinien
sprawdzić w centralnej bazie adresowej, ale po co? Lepiej jest, jak
zawiadomienie przyjdzie pod zły adres, nie zostanie zwrócone z adnotacją
"adresat nieznany" tylko "niepodjęte w terminie", z mocy prawa zostanie
uznane za prawidłowo doręczone, wyrok się uprawomocni, komornik zajmie
np. pensję...

I nawet jak da się to potem odkręcić to firma windykacyjna w
międzyczasie może zdążyć zniknąć. I kto odda nieprawidłowo zajęte przez
komornika pieniądze? Na pewno nie komornik, bo on działał zgodnie z
procedurą.

Data: 2010-12-09 23:51:14
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 21:47, Krzysztof pisze:
Nie chodzi mi o szczegóły, tylko o wytłumaczenie, na czym
> ogólnie polega uprawdopodobnienie długu?

Ponieważ nie chcę podpowiadać potencjalnym oszustom jak można się łatwo
i "legalnie" wzbogacić to Ci powiem jak robi Polkomtel SA

1. Podpisujesz umowę na telefon (abonament lub mix).
2. Po jakimś czasie Polkomtel zrywa z Tobą umowę twierdząc, że naruszyłeś regulamin.
3. Po 3 latach przysyła NOTĘ KSIĘGOWĄ obciążającą Cię np. 15 tys. złotych.
4. Po roku daje sprawę do KRUK S.A., windykatorzy Kruka atakują w domu i pracy zdumionych byłych klientów Polkomtel S.A. Część z nich przestraszona płaci, część nie.
5. Polkomtel S.A. daje sprawę do sądu.  W papierach przedstawia CUDZE bilingi na gigantyczną kwotę. Na tych kserach bilingów przykryte zostały dane prawdziwych osób, a naklejone nr telefonów atakowanych delikwentów.
6. Sądy z automatu dają nakazy zapłaty.
7. Płaci kolejna rzesza przestraszonych i niekumatych.
8. Ci bardziej kumaci piszą sprzeciw do nakazu zapłaty.
9. Jeżeli sprawa pozostaje w warszawskim sądzie to... przegrywają!

10. Prokuratura, UKE, UOKiK... nic nie robią.  Media - odmawiają zajęciem się tematem (kto by chciał stracić budżet reklamowy od Polkomtela?)

Masz jeszcze inne pytania?

Bo jak sądzę właśnie na tym, by przedstawić wiarygodne, rzetelne i
niepodważalne_dowody_, że faktycznie taki dług ma miejsce.

Nie trzeba żadnych. Wystarczy słowo przeciw słowu i reszta zależy od sędziego.

Tylko i wyłącznie na podstawie złożenia pozwu?
Sądy tak beztrosko generują nakazy zapłaty w sposób masowy, bez
wnikania, kto, co i czy faktycznie?

Tak. Nawet nie wnikając czy Pan o imieniu X i nazwisku Y to rzeczywiście
TEN pan X Y.
Mają to głęboko w tyłku, nawet w jakiejś gazecie był wywiad z sędzią na ten temat.

Zaraz tam nieszczęśników. Gwarantuję, że są przy kasie :)

To w czym problem, żeby ich zwindykować?

Oni też. Problem polega właśnie na udowodnieniu, że dług istnieje :)

Żaden problem.

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 00:05:28
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-09 23:51, Użytkownik Arek napisał:

Nie chodzi mi o szczegóły, tylko o wytłumaczenie, na czym
 > ogólnie polega uprawdopodobnienie długu?

Ponieważ nie chcę podpowiadać potencjalnym oszustom jak można się łatwo
i "legalnie" wzbogacić to Ci powiem jak robi Polkomtel SA

1. Podpisujesz umowę na telefon (abonament lub mix).
2. Po jakimś czasie Polkomtel zrywa z Tobą umowę twierdząc, że naruszyłeś regulamin.
3. Po 3 latach przysyła NOTĘ KSIĘGOWĄ obciążającą Cię np. 15 tys. złotych.
4. Po roku daje sprawę do KRUK S.A., windykatorzy Kruka atakują w domu i pracy zdumionych byłych klientów Polkomtel S.A. Część z nich przestraszona płaci, część nie.
5. Polkomtel S.A. daje sprawę do sądu.  W papierach przedstawia CUDZE bilingi na gigantyczną kwotę. Na tych kserach bilingów przykryte zostały dane prawdziwych osób, a naklejone nr telefonów atakowanych delikwentów.
6. Sądy z automatu dają nakazy zapłaty.
7. Płaci kolejna rzesza przestraszonych i niekumatych.
8. Ci bardziej kumaci piszą sprzeciw do nakazu zapłaty.
9. Jeżeli sprawa pozostaje w warszawskim sądzie to... przegrywają!

10. Prokuratura, UKE, UOKiK... nic nie robią.  Media - odmawiają zajęciem się tematem (kto by chciał stracić budżet reklamowy od Polkomtela?)

Masz jeszcze inne pytania?

Ja mam.
Numer z punktu 5 to może zrobić jakiś cienki bolek a nie firma
która przychody ma z czegoś innego.
Kolejna sprawa to nie bardzo wierzę aby sąd opierał się na jakichś
kserokopiach.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-10 00:24:43
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 00:05, RadoslawF pisze:
Ja mam.
Numer z punktu 5 to może zrobić jakiś cienki bolek a nie firma
która przychody ma z czegoś innego.
Kolejna sprawa to nie bardzo wierzę aby sąd opierał się na jakichś
kserokopiach.

Założysz się? To podam sygnaturę :)

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 10:26:31
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 00:24, Użytkownik Arek napisał:

Ja mam.
Numer z punktu 5 to może zrobić jakiś cienki bolek a nie firma
która przychody ma z czegoś innego.
Kolejna sprawa to nie bardzo wierzę aby sąd opierał się na jakichś
kserokopiach.

Założysz się? To podam sygnaturę :)

A co mi z sygnatury sprawy na drugom końcu kraju ?
Myślisz że pojadę i w sądzie mi z chęcią udostępnią akta
z dowodami którymi są podobno ksera ?
Czy aby na pewno stroną był Polkomtel czy może jednak jakiś
krzak ?


Pozdrawiam

Data: 2010-12-10 10:58:41
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 10:26, RadoslawF pisze:
A co mi z sygnatury sprawy na drugom końcu kraju ?

Te sprawy są w większości w Warszawie.
Nie wiem gdzie mieszkasz.

Myślisz że pojadę i w sądzie mi z chęcią udostępnią akta
z dowodami którymi są podobno ksera ?

A myślisz, że ja wyciągnę akta z sądu!?
Możesz tam jedynie przyjechać i je sobie przeglądnąć.

Czy aby na pewno stroną był Polkomtel czy może jednak jakiś
krzak ?

Na pewno Polkomtel :)

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 11:06:22
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:idstkm$r7r$1inews.gazeta.pl...

Na pewno Polkomtel :)

Wniosek - nie zadawać się z Polkomtelem :)

K.

Data: 2010-12-10 11:07:18
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 11:06, Krzysztof pisze:
Wniosek - nie zadawać się z Polkomtelem :)

Zdecydowanie sensowny wniosek.
Tylko kto o tym wiedział 5 lat temu?

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 00:36:26
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:idrmh7$7is$1inews.gazeta.pl...

10. Prokuratura, UKE, UOKiK... nic nie robią.

Dlaczego? Czym tłumaczą swoją niemoc?

Nie trzeba żadnych. Wystarczy słowo przeciw słowu i reszta zależy od sędziego.

Dziwne to wszystko, co piszesz, w kontekście tego, w jaki sposób mi zdarza się walczyć z dłużnikami i do jakiego stopnia wiarygodne i niepodważalne dowody muszę przedstawiać, by udowodnić istnienie długu, bo inaczej nikt tego nawet nie ruszy.

K.

Data: 2010-12-10 00:46:49
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 00:36, Krzysztof pisze:
Dlaczego? Czym tłumaczą swoją niemoc?

Niczym. Prokuratura umarza nie dopatrując się przestępstwa, a UOKiK i UKE po prostu milczą.


Dziwne to wszystko, co piszesz, w kontekście tego, w jaki sposób mi
zdarza się walczyć z dłużnikami i do jakiego stopnia wiarygodne i
niepodważalne dowody muszę przedstawiać, by udowodnić istnienie długu,
bo inaczej nikt tego nawet nie ruszy.

Tak właśnie jakoś jest u nas, że jak chcą Cię wydymać to sądy przyklepią ochoczo, a jak Ty dochodzisz swojego to...
też Cię wydymają  :(

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 08:39:39
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>

Biorą jak leci każdy pretekst na "dług" wiedząc, że takie sytuacje
zdarzają się regularnie, a potem - nadal mają taką wiedzę - złośliwie
nękają licząc na to, że ktoś zapłaci "dla świętego spokoju" nie
wnikając, czy jest to coś należnego, czy też nie.

Biorą, wiedząc, że są takie sytuacje - zgadzam się. Alternatywą jest niebranie niczego.

Mając wiedzę dalej żądają - zgadzam się, ponieważ ta "wiedza" to tylko oświadczenie dłużnika.

Co po drugiej stronie ?

Data: 2010-12-08 13:05:37
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 12:36, Liwiusz pisze:
Takie się zdarzają, ale Ty twierdzisz, że windykatorzy chętnie takie
biorą, czyli że wiedzą, iż dług nie istnieje. A tak nie jest.

Proszę... nie wciskaj nam, że Ziemia jest płaska.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 13:08:34
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:05, Arek pisze:
W dniu 2010-12-08 12:36, Liwiusz pisze:
Takie się zdarzają, ale Ty twierdzisz, że windykatorzy chętnie takie
biorą, czyli że wiedzą, iż dług nie istnieje. A tak nie jest.

Proszę... nie wciskaj nam, że Ziemia jest płaska.

Wzajemnie ;)

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 13:03:54
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 09:48, Liwiusz pisze:
Skoro są to nieistniejące długi, to są one za darmo, każdy windykator
może je sobie generować w dowolnej ilości z dowolnego tytułu. Ale nikt
tego nie robi (a jeśli robi, to nie nazywa się to długiem, tylko
haraczem), dziwne, co?

Proszę Cię Liwisz - nie traktuj ludzi na tej grupie jakby wczoraj wypadli sroce spod ogona.

Proceder windykacji nieistniejących długów jest w Polsce MASOWY.
A teraz dzięki sądowi elektronicznemu wkroczył na zupełnie nowy poziom.

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 13:08:07
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:03, Arek pisze:
W dniu 2010-12-08 09:48, Liwiusz pisze:
Skoro są to nieistniejące długi, to są one za darmo, każdy windykator
może je sobie generować w dowolnej ilości z dowolnego tytułu. Ale nikt
tego nie robi (a jeśli robi, to nie nazywa się to długiem, tylko
haraczem), dziwne, co?

Proszę Cię Liwisz - nie traktuj ludzi na tej grupie jakby wczoraj
wypadli sroce spod ogona.

Proceder windykacji nieistniejących długów jest w Polsce MASOWY.
A teraz dzięki sądowi elektronicznemu wkroczył na zupełnie nowy poziom.

I dobrze, przynajmniej się sprawa wyklaruje. Dziś składałem pozew w e-sądzie i miał sygnaturę ponad 600 tysięcy od początku roku. Trochę się windykatorzy pobawią, aż się skończą pozwy z długami sprzed lat, z którymi nie chciało się iść do normalnego sądu.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 13:12:39
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:08, Liwiusz pisze:
I dobrze, przynajmniej się sprawa wyklaruje. Dziś składałem pozew w

Co się niby wyklaruje? To ordynarne dymanie ludzi, na zasadzie:
nie będzie go, wyjechał, nie odbierze, nie odwoła się, albo przerazi grunt, że dzięki temu JAKAŚ część zapłaci. Nawet jak nic nie była winna.

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 23:05:17
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:12, Arek pisze:

Co się niby wyklaruje? To ordynarne dymanie ludzi, na zasadzie:
nie będzie go, wyjechał, nie odbierze, nie odwoła się, albo
przerazi grunt, że dzięki temu JAKAŚ część zapłaci. Nawet jak
nic nie była winna.

A o przywróceniu terminu słyszał ?
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-09 08:46:30
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

Co się niby wyklaruje? To ordynarne dymanie ludzi, na zasadzie:
nie będzie go, wyjechał, nie odbierze, nie odwoła się, albo
przerazi grunt, że dzięki temu JAKAŚ część zapłaci. Nawet jak
nic nie była winna.

A o przywróceniu terminu słyszał ?

Chyba czy dymani słyszeli

Data: 2010-12-09 13:30:37
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> Co się niby wyklaruje? To ordynarne dymanie ludzi, na zasadzie:
> nie będzie go, wyjechał, nie odbierze, nie odwoła się, albo
> przerazi grunt, że dzięki temu JAKAŚ część zapłaci. Nawet jak
> nic nie była winna.

A o przywróceniu terminu słyszał ?

a jak nie przywrócą ? To nie jest obligatoryjne.

A jak powód dostarczył nieaktualny adres pozwanego ? Pozwany dowiaduje się
gdy znika mu kasa z konta. Przywrócenie terminu CI nie przysługuje bo pozew
niegdy nie został doręczony (mogę Ci zeskanować). Doręczenie wyroku też Ci
nie przysługuje bo pozostaje w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia. Jedyne
co Ci przysługuje to wznowienie. A tu decyzja jest bardzo często negatywna.
Przeszedłem ostatnio całą taką procedurę wykorzystując wszystkie możliwe
środki.





Icek

Data: 2010-12-09 13:46:29
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 13:30, Icek pisze:


Przeszedłem ostatnio całą taką procedurę wykorzystując wszystkie możliwe
środki.


   ZaĹźalenie na postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności rĂłwnieĹź?

--
Liwiusz

Data: 2010-12-09 14:57:37
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> Przeszedłem ostatnio całą taką procedurę wykorzystując wszystkie możliwe
> środki.


   ZaĹźalenie na postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności rĂłwnieĹź?

powód gdy tylko powziął informację, że podał adres pozwanego, który jest
mocno nieaktualny (od jakiś 4 lat) zawiesił egzekucję ze względu na
możliwość utraty tego tytułu. Nie zmienia to faktu, że pierwszą transzą
zajął połowę "długu"

Czekam na rozstrzygnięcie wznowienia. Będzie lada dzień.



Icek

Data: 2010-12-10 20:21:15
Autor: kam
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 14:57, Icek pisze:
Czekam na rozstrzygnięcie wznowienia.

powinno się zakończyć odrzuceniem skargi

KG

Data: 2010-12-11 10:35:32
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 14:57, Icek pisze:
> Czekam na rozstrzygnięcie wznowienia.

powinno się zakończyć odrzuceniem skargi

no więc jaka procedura dla osób, które prawidłowo zadbały o meldunek czy
rejestrację, powiadomiła partnera w biznesie o nowym adresie po czym powód
wskazuje jako adres DG nieaktualny na 2,5 roku (na dzień wniesienia pozwu)
adres pozwanego ? Wezwanie wysyła prawidłowo (na dobry adres) ale już w
pozwie wskazuje jako adres adres nieaktualny.



Icek

Data: 2010-12-11 20:15:29
Autor: kam
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-11 10:35, Icek pisze:
no więc jaka procedura dla osób, które prawidłowo zadbały o meldunek czy
rejestrację, powiadomiła partnera w biznesie o nowym adresie po czym powód
wskazuje jako adres DG nieaktualny na 2,5 roku (na dzień wniesienia pozwu)
adres pozwanego ? Wezwanie wysyła prawidłowo (na dobry adres) ale już w
pozwie wskazuje jako adres adres nieaktualny.

wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty czy wyroku zaocznego z argumentacją podważającą skuteczność doręczenia

KG

Data: 2010-12-14 10:31:33
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> no więc jaka procedura dla osób, które prawidłowo zadbały o meldunek czy
> rejestrację, powiadomiła partnera w biznesie o nowym adresie po czym
powĂłd
> wskazuje jako adres DG nieaktualny na 2,5 roku (na dzień wniesienia
pozwu)
> adres pozwanego ? Wezwanie wysyła prawidłowo (na dobry adres) ale już w
> pozwie wskazuje jako adres adres nieaktualny.

wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty czy wyroku zaocznego z
argumentacją podważającą skuteczność doręczenia

w jakim terminie ?




Icek

Data: 2010-12-14 10:45:19
Autor: kam
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-14 10:31, Icek pisze:
wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty czy wyroku zaocznego z
argumentacją podważającą skuteczność doręczenia

w jakim terminie ?

Odpowiednim licząc od doręczenia, ale jeśli kwestionujesz skuteczność doręczenia, to w każdym, bo termin nigdy nie zaczął biec.
Doręczenie przez awizo to tylko domniemanie doręczenia, które może zostać podważone, także przy wniesieniu sprzeciwu.

KG

Data: 2010-12-14 17:19:46
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
>> wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty czy wyroku zaocznego z
>> argumentacją podważającą skuteczność doręczenia
>
> w jakim terminie ?

Odpowiednim licząc od doręczenia, ale jeśli kwestionujesz skuteczność
doręczenia, to w każdym, bo termin nigdy nie zaczął biec.
Doręczenie przez awizo to tylko domniemanie doręczenia, które może
zostać podważone, także przy wniesieniu sprzeciwu.

ale masz jakieś doświadczenie czy tylko teoretyczną wiedzę wyniosłeś ze
studiĂłw ?

bez obrazy ale to nie działa. Dowiadujesz się jak znika Ci kasa z konta.
Idziesz do sądu i możesz gówno załatwić



Icek

Data: 2010-12-14 20:01:25
Autor: kam
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-14 17:19, Icek pisze:
ale masz jakieś doświadczenie

mam

bez obrazy ale to nie działa.

wiem że niekiedy nie działa
inna sprawa że próbujących tak załatwić sprawę jest mało

Dowiadujesz się jak znika Ci kasa z konta.
Idziesz do sądu i możesz gówno załatwić

jak potrafisz, to możesz załatwić
tyle że idąc do sądu niewiele zrobisz

KG

Data: 2010-12-16 11:15:29
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> Dowiadujesz się jak znika Ci kasa z konta.
> Idziesz do sądu i możesz gówno załatwić

jak potrafisz, to możesz załatwić
tyle że idąc do sądu niewiele zrobisz

ani razu jeszcze w tym wątku chyba nie napisałeś konkretu. Proszę podaj
działającą drogę. Byłoby dobrze, żebyś podparł się jeszcze czymś więcej niż
tylko widzimisię.





Icek

Data: 2010-12-10 20:21:10
Autor: kam
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 13:30, Icek pisze:
A jak powód dostarczył nieaktualny adres pozwanego ? Pozwany dowiaduje się
gdy znika mu kasa z konta. Przywrócenie terminu CI nie przysługuje bo pozew
niegdy nie został doręczony (mogę Ci zeskanować). Doręczenie wyroku też Ci
nie przysługuje bo pozostaje w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia. Jedyne
co Ci przysługuje to wznowienie. A tu decyzja jest bardzo często negatywna.

to nie tak
choć nie przeczę, że niestety są sądy, które tak działają

KG

Data: 2010-12-11 10:37:16
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> A jak powód dostarczył nieaktualny adres pozwanego ? Pozwany dowiaduje
się
> gdy znika mu kasa z konta. Przywrócenie terminu CI nie przysługuje bo
pozew
> niegdy nie został doręczony (mogę Ci zeskanować). Doręczenie wyroku też
Ci
> nie przysługuje bo pozostaje w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia.
Jedyne
> co Ci przysługuje to wznowienie. A tu decyzja jest bardzo często
negatywna.

to nie tak
choć nie przeczę, że niestety są sądy, które tak działają

a jak?


Icek

Data: 2010-12-09 16:27:21
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 23:05, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
A o przywróceniu terminu słyszał ?

Ale o jakim przywróceniu terminu mówisz skoro pisma z sądu
przyszły na prawidłowy adres a gostek się nie wymeldował?

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 02:40:04
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 16:27, Arek pisze:

Ale o jakim przywróceniu terminu mówisz skoro pisma z sądu
przyszły na prawidłowy adres a gostek się nie wymeldował?

A co ma meldunek do skutecznego powiadomienia ?

BUZDYGAN - Wy w peerelu kurwa kwitniecie ...

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 11:06:15
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 02:40, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
A co ma meldunek do skutecznego powiadomienia ?
BUZDYGAN - Wy w peerelu kurwa kwitniecie ...

A Ty rżniesz głupa, albo co gorsza nim jesteś w tym zakresie,
albo chcesz ludzi w błąd wprowadzić bo leży to w Twoim interesie.

Od PRLu nic się nie zmieniło w tym zakresie, wręcz przeciwnie.
Pismo z sądu wysłane na adres ZAMELDOWANIA uznawane jest za DORĘCZONE
i żadne tłumaczenia, że się mieszkało gdzie indziej sąd nie przyjmie (masz obowiązek się przemeldować) ani tego, że się wyjechało za granicę bo także masz obowiązek taki wyjazd ZGŁOSIĆ.
I tyle w temacie.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 12:23:11
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 11:06, Użytkownik Arek napisał:

A Ty rżniesz głupa, albo co gorsza nim jesteś w tym zakresie,
albo chcesz ludzi w błąd wprowadzić bo leży to w Twoim interesie.

Od PRLu nic się nie zmieniło w tym zakresie, wręcz przeciwnie.
Pismo z sądu wysłane na adres ZAMELDOWANIA uznawane jest za DORĘCZONE
i żadne tłumaczenia, że się mieszkało gdzie indziej sąd nie przyjmie (masz obowiązek się przemeldować) ani tego, że się wyjechało za granicę bo także masz obowiązek taki wyjazd ZGŁOSIĆ.
I tyle w temacie.

Przepraszam, gdzie mam zgłosić ten wyjazd za granicę ?
Czy "za granica" to chodzi o granice kraju czy UE ?
A jak to wyjazd nad jezioro czy tylko w góry to też mam
gdzieś zgłosić ?


Pozdrawiam

Data: 2010-12-10 12:27:26
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 12:23, RadoslawF pisze:
Dnia 2010-12-10 11:06, Użytkownik Arek napisał:

A Ty rżniesz głupa, albo co gorsza nim jesteś w tym zakresie,
albo chcesz ludzi w błąd wprowadzić bo leży to w Twoim interesie.

Od PRLu nic się nie zmieniło w tym zakresie, wręcz przeciwnie.
Pismo z sądu wysłane na adres ZAMELDOWANIA uznawane jest za DORĘCZONE
i żadne tłumaczenia, że się mieszkało gdzie indziej sąd nie przyjmie
(masz obowiązek się przemeldować) ani tego, że się wyjechało za
granicę bo także masz obowiązek taki wyjazd ZGŁOSIĆ.
I tyle w temacie.

Przepraszam, gdzie mam zgłosić ten wyjazd za granicę ?
Czy "za granica" to chodzi o granice kraju czy UE ?
A jak to wyjazd nad jezioro czy tylko w góry to też mam
gdzieś zgłosić ?

   Nigdzie nie musisz składać, ale masz mieć pełnomocnika do odbioru i się bronić.

   Tak przynajmniej orzekł pewien sąd, jak prowadzący DG zakończył ją, wyjechał dookoła świata i w tym czasie popłynął z prawomocnymi nakazami na duże kwoty.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-10 13:03:22
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 12:23, RadoslawF pisze:
Przepraszam, gdzie mam zgłosić ten wyjazd za granicę ?

Do urzędu gminy.

Czy "za granica" to chodzi o granice kraju czy UE ?

Za granicę Polski.

A jak to wyjazd nad jezioro czy tylko w góry to też mam
gdzieś zgłosić ?

Nie. Ale to będzie Twój problem gdy nie odbierzesz awiza i nakaz się uprawomocni.
Już go nie zaskarżysz.

Arek




--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 17:05:08
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 13:03, Użytkownik Arek napisał:

Przepraszam, gdzie mam zgłosić ten wyjazd za granicę ?

Do urzędu gminy.

Po co i w jakim celu ?
Zmieni to coś w opisywanym przypadku ?

Czy "za granica" to chodzi o granice kraju czy UE ?

Za granicę Polski.

A jak to wyjazd nad jezioro czy tylko w góry to też mam
gdzieś zgłosić ?

Nie. Ale to będzie Twój problem gdy nie odbierzesz awiza i nakaz się uprawomocni.
Już go nie zaskarżysz.

Jak wyjeżdżam na dłużej niż tydzień to ktoś z rodziny dostaje
klucze, kota podlać, kwiaty nakarmić i obowiązkowo odebrać
pocztę i dzwonić jakby było coś poważnego/pilnego.
Ale jak niektórzy zamiast myśleć wolą psioczyć że mając pecha
to można cegłówką w głowę na środku jezdni dostać to nie
moja wina.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-10 17:22:17
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 17:05, RadoslawF pisze:
Po co i w jakim celu ?
Zmieni to coś w opisywanym przypadku ?

Da mu szansę na przywrócenie terminu sprzeciwu.

Jak wyjeżdżam na dłużej niż tydzień to ktoś z rodziny dostaje

Fajnie. Ale nie wszyscy mają kota w domu i taką rodzinę, albo w ogóle rodzinę.

Ale jak niektórzy zamiast myśleć wolą psioczyć że mając pecha
to można cegłówką w głowę na środku jezdni dostać to nie
moja wina.

Teraz to farmazonisz. Ludzie mają prawo żyć swobodnie,a nie przewidywać różne pułapki systemu.
W UCZCIWYM systemie prawnym istnieje OBOWIĄZEK wręczenia pozwu Pozwanemu i tyle w temacie.

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 17:58:33
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
Teraz to farmazonisz. Ludzie mają prawo żyć swobodnie,a nie przewidywać
różne pułapki systemu.
W UCZCIWYM systemie prawnym istnieje OBOWIĄZEK wręczenia pozwu Pozwanemu
i tyle w temacie.

w polskim systemie to by oznaczało, że ktoś znika i nie da się go pozwać

a polak oszukać to potrafi



Icek

Data: 2010-12-10 18:06:45
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 17:58, Icek pisze:
w polskim systemie to by oznaczało, że ktoś znika i nie da się go pozwać
a polak oszukać to potrafi

W takiej Ameryce - coby podać tylko wysoce rozwinięty kraj - jakoś nie ma meldunków i innych takich, a pozew TRZEBA doręczyć.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 21:50:56
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 18:06, Użytkownik Arek napisał:

w polskim systemie to by oznaczało, że ktoś znika i nie da się go pozwać
a polak oszukać to potrafi

W takiej Ameryce - coby podać tylko wysoce rozwinięty kraj - jakoś nie ma meldunków i innych takich, a pozew TRZEBA doręczyć.

W polskich realiach znaczyło by to że listonosz odfajkuje
że doręczył. Dopiero wtedy byś płakał jaka niesprawiedliwość
i bezprawie.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-12-10 21:54:45
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 21:50, RadoslawF pisze:
W polskich realiach znaczyło by to że listonosz odfajkuje
że doręczył. Dopiero wtedy byś płakał jaka niesprawiedliwość
i bezprawie. :-)

Jaki listonosz?
Ty masz potwierdzić.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 23:27:42
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 21:54, Użytkownik Arek napisał:

W polskich realiach znaczyło by to że listonosz odfajkuje
że doręczył. Dopiero wtedy byś płakał jaka niesprawiedliwość
i bezprawie. :-)

Jaki listonosz?
Ty masz potwierdzić.

Z oczywistych względów spory procent otrzymujących nie potwierdzi.
Tam gdzie takie prawo funkcjonuje (USA) przyjmuje się oświadczenie
osoby dostarczającej że dostarczyła.
Czyli jak listonosz odfajkuje że dostarczył to sąd przyjmuje że
dostarczono.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-10 23:44:17
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 23:27, RadoslawF pisze:
Z oczywistych względów spory procent otrzymujących nie potwierdzi.
Tam gdzie takie prawo funkcjonuje (USA) przyjmuje się oświadczenie
osoby dostarczającej że dostarczyła.
Czyli jak listonosz odfajkuje że dostarczył to sąd przyjmuje że
dostarczono.

Tyle, że wtedy listonosz będzie miał świadomość, że popełnia przestępstwo.
Dzisiaj wyrzuca awiza do kubła bo mu się nie chce chodzić i.. nic mu nie grozi.
A delikwent ma przerąbane.

Poza tym zdaje się, że były plany by powołać sądowych doręczycieli oraz
żeby zrobić scentralizowany serwer gdzie każdy może wpisać pod jakim
adresem mu doręczać korespondencję.
I tak właśnie powinni zrobić.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-11 10:25:22
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 23:44, Użytkownik Arek napisał:

Z oczywistych względów spory procent otrzymujących nie potwierdzi.
Tam gdzie takie prawo funkcjonuje (USA) przyjmuje się oświadczenie
osoby dostarczającej że dostarczyła.
Czyli jak listonosz odfajkuje że dostarczył to sąd przyjmuje że
dostarczono.

Tyle, że wtedy listonosz będzie miał świadomość, że popełnia przestępstwo.
Dzisiaj wyrzuca awiza do kubła bo mu się nie chce chodzić i.. nic mu nie grozi.
A delikwent ma przerąbane.

Kara jaką jest zwolnienie z pracy jest nie mniej skuteczna a
jest jak jest.

Poza tym zdaje się, że były plany by powołać sądowych doręczycieli oraz
żeby zrobić scentralizowany serwer gdzie każdy może wpisać pod jakim
adresem mu doręczać korespondencję.
I tak właśnie powinni zrobić.

Zapłacisz za takie coś ?
Jaki procent populacji skorzysta z tego ?


Pozdrawiam

Data: 2010-12-11 10:41:04
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> Poza tym zdaje się, że były plany by powołać sądowych doręczycieli oraz
> żeby zrobić scentralizowany serwer gdzie każdy może wpisać pod jakim
> adresem mu doręczać korespondencję.
> I tak właśnie powinni zrobić.

Zapłacisz za takie coś ?
Jaki procent populacji skorzysta z tego ?

dużo. Teraz już taka ewidencja funkcjonuje i nazywa się PESEL. Wystarczy
dodać pola adres w postępowaniu administracyjnym, adres w postępowaniu
karnym, adres w postępowaniu cywilnym, adres w postępowaniu gospodarczym
oraz ew pełnomocnik do doręczeń

Twój interes aby dane w systemie były aktualne pod warunkiem, że sądy będą
_bezwzględnie_ sprawdzać zgodność danych z rejestrem. Korespondencja
doręczona na inny adres powinna być bez znaczenia.

Terez niby jest adres zameldowania czy adres siedziby ale i tak sądy kładą
na to laske i nie sprawdzają.



Icek

Data: 2010-12-11 12:16:46
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-11 10:41, Użytkownik Icek napisał:
Poza tym zdaje się, że były plany by powołać sądowych doręczycieli oraz
żeby zrobić scentralizowany serwer gdzie każdy może wpisać pod jakim
adresem mu doręczać korespondencję.
I tak właśnie powinni zrobić.
Zapłacisz za takie coś ?
Jaki procent populacji skorzysta z tego ?

dużo. Teraz już taka ewidencja funkcjonuje i nazywa się PESEL. Wystarczy
dodać pola adres w postępowaniu administracyjnym, adres w postępowaniu
karnym, adres w postępowaniu cywilnym, adres w postępowaniu gospodarczym
oraz ew pełnomocnik do doręczeń

Twój interes aby dane w systemie były aktualne pod warunkiem, że sądy będą
_bezwzględnie_ sprawdzać zgodność danych z rejestrem. Korespondencja
doręczona na inny adres powinna być bez znaczenia.

Terez niby jest adres zameldowania czy adres siedziby ale i tak sądy kładą
na to laske i nie sprawdzają.

W przypadku firm nie tak bardzo kładą.
W przypadku osób fizycznych faktycznie wygląda tona patologię,
tyle że jeśli problem dotyczy kilku przypadków rocznie to nie
robił bym z tego problemu.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-11 12:43:03
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-11 12:16, RadoslawF pisze:


W przypadku firm nie tak bardzo kładą.
W przypadku osób fizycznych faktycznie wygląda tona patologię,
tyle że jeśli problem dotyczy kilku przypadków rocznie to nie
robił bym z tego problemu.

Kilka przypadków rocznie, dobry żart ;)

--
Liwiusz

Data: 2010-12-11 12:50:40
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-11 10:25, RadoslawF pisze:
Kara jaką jest zwolnienie z pracy jest nie mniej skuteczna a
jest jak jest.

Jakie zwolnienie z pracy!?
U mnie listonosze z zasady wrzucają awiza - jak im się chce - do skrzynki choć w domu praktycznie zawsze ktoś jest.
Ale przejść po klatce? Nie!
Do tego muszę systematycznie co tydzień chodzić na pocztę i sprawdzać
czy nie ma poleconych bo już kilka razy odebrałem takie, choć awiza
do nich nie było.

Ktoś stracił pracę? Nie bądź śmieszny, nikt nawet nie został skarcony.

Zapłacisz za takie coś ?
Jaki procent populacji skorzysta z tego ?

Poczta też kosztuje a procent duży.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-14 23:52:16
Autor: Gotfryd Smolik news
Kruk nęka telefonicznie
On Sat, 11 Dec 2010, RadoslawF wrote:

Dnia 2010-12-10 23:44, Użytkownik Arek napisał:

Tyle, że wtedy listonosz będzie miał świadomość, że popełnia przestępstwo.

Kara jaką jest zwolnienie z pracy jest nie mniej skuteczna

  Podstawowa różnica jest taka, że przy postępowaniu karnym jesteś
stroną.
  A przy wersji ze zwolnieniu z pracy jesteś... no właśnie.

Poza tym zdaje się, że były plany by powołać sądowych doręczycieli

Zapłacisz za takie coś ?

  O ile się nie mylę, niektóre urzędy, sądów nie wyłączając, próbowały
stosować taką technologię. Dlatego, że wychodziła taniej...
  Niekoniecznie zawsze (pewnie stosowali mix - "lokalnych i blisko"
swoim pracownikiem, dalszy zasięg - pocztą).

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-12-15 10:02:10
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-14 23:52, Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

Tyle, że wtedy listonosz będzie miał świadomość, że popełnia przestępstwo.

Kara jaką jest zwolnienie z pracy jest nie mniej skuteczna

 Podstawowa różnica jest taka, że przy postępowaniu karnym jesteś
stroną.
 A przy wersji ze zwolnieniu z pracy jesteś... no właśnie.

Dodaj że w tym przypadku zwolnieniu dyscyplinarnym.

Poza tym zdaje się, że były plany by powołać sądowych doręczycieli

Zapłacisz za takie coś ?

 O ile się nie mylę, niektóre urzędy, sądów nie wyłączając, próbowały
stosować taką technologię. Dlatego, że wychodziła taniej...
 Niekoniecznie zawsze (pewnie stosowali mix - "lokalnych i blisko"
swoim pracownikiem, dalszy zasięg - pocztą).

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.
Z równie ciekawych pomysłów ludzi mających pensje z budżetu
państwa jest produkowanie kopert na własny użytek.
Bo pracownik zrobi to "taniej" niż specjalizowana maszyna.
:-)

Pozdrawiam

Data: 2010-12-15 12:11:50
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

Poza tym zdaje się, że były plany by powołać sądowych doręczycieli

Zapłacisz za takie coś ?

 O ile się nie mylę, niektóre urzędy, sądów nie wyłączając, próbowały
stosować taką technologię. Dlatego, że wychodziła taniej...
 Niekoniecznie zawsze (pewnie stosowali mix - "lokalnych i blisko"
swoim pracownikiem, dalszy zasięg - pocztą).

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.

A sądy płacą listonoszom za godziny noszenia ???

Data: 2010-12-15 15:57:05
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-15 12:11, Użytkownik niusy.pl napisał:

 O ile się nie mylę, niektóre urzędy, sądów nie wyłączając, próbowały
stosować taką technologię. Dlatego, że wychodziła taniej...
 Niekoniecznie zawsze (pewnie stosowali mix - "lokalnych i blisko"
swoim pracownikiem, dalszy zasięg - pocztą).

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.

A sądy płacą listonoszom za godziny noszenia ???

Nie mam pojęcia jak ciekawą umowę podpisał sąd z pocztą.
Ale skoro opłacało się wysyłać własnego pracownika to
musiała być naprawdę ciekawa.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-15 18:58:30
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

 O ile się nie mylę, niektóre urzędy, sądów nie wyłączając, próbowały
stosować taką technologię. Dlatego, że wychodziła taniej...
 Niekoniecznie zawsze (pewnie stosowali mix - "lokalnych i blisko"
swoim pracownikiem, dalszy zasięg - pocztą).

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.

A sądy płacą listonoszom za godziny noszenia ???

Nie mam pojęcia jak ciekawą umowę podpisał sąd z pocztą.
Ale skoro opłacało się wysyłać własnego pracownika to
musiała być naprawdę ciekawa.

cennikowe 5zł (mniej więcej) za list ... 8h x 10zł/h=80zł/5zł ... 16 listów/dzień

Data: 2010-12-15 19:49:54
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-15 18:58, Użytkownik niusy.pl napisał:

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.

A sądy płacą listonoszom za godziny noszenia ???

Nie mam pojęcia jak ciekawą umowę podpisał sąd z pocztą.
Ale skoro opłacało się wysyłać własnego pracownika to
musiała być naprawdę ciekawa.

cennikowe 5zł (mniej więcej) za list ... 8h x 10zł/h=80zł/5zł ... 16 listów/dzień

Za optymistycznie, 10zł/h to dostaje pracownik, pracodawce
pracownik kosztuje to więcej. Plus dopłaci za komunikację
miejską lub inny środek transportu.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-15 21:39:28
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.

A sądy płacą listonoszom za godziny noszenia ???

Nie mam pojęcia jak ciekawą umowę podpisał sąd z pocztą.
Ale skoro opłacało się wysyłać własnego pracownika to
musiała być naprawdę ciekawa.

cennikowe 5zł (mniej więcej) za list ... 8h x 10zł/h=80zł/5zł ... 16 listów/dzień

Za optymistycznie, 10zł/h to dostaje pracownik, pracodawce
pracownik kosztuje to więcej.

80x20dni roboczych=1600zł/miesiąc kosztu pracodawcy za pełny etat

Plus dopłaci za komunikację
miejską lub inny środek transportu.

Piechtochód ?

Data: 2010-12-15 22:47:13
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:ieb924$6aa$1news.net.icm.edu.pl...

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.
A sądy płacą listonoszom za godziny noszenia ???
Nie mam pojęcia jak ciekawą umowę podpisał sąd z pocztą.
Ale skoro opłacało się wysyłać własnego pracownika to
musiała być naprawdę ciekawa.
cennikowe 5zł (mniej więcej) za list ... 8h x 10zł/h=80zł/5zł ... 16 listów/dzień
Za optymistycznie, 10zł/h to dostaje pracownik, pracodawce
pracownik kosztuje to więcej.
80x20dni roboczych=1600zł/miesiąc kosztu pracodawcy za pełny etat
Plus dopłaci za komunikację
miejską lub inny środek transportu.
Piechtochód ?

Żeby nie wiem co nie wymyślić, to taniej od poczty się tego nie da zrobić, bo poczta roznosi te wezwania niejako "przy okazji" więc taniej się tego robić nie da. Z drugiej strony poczta po prostu trochę za wysoko poszła z cenami względem kosztu tej swojej usługi i stąd tego typu pomysły. Obecnie coś koło 6 zł biorą za polecony. Poczta bazuje na mocno krzywdzącej ustawie o zakazie konkurencji dla niej. STąd te bzdury z blaszkami przy rachunkach. Naparwdę aż się prosi akcja z wysłaniem tych blaszek do miniterstwa lub premiera. Jakby dostali tony złomu, to może ktoś by pokombinował, że to bez sensowne jest, a poczta i inni operatorzy musieliby zejść z cenami w dół.

Data: 2010-12-15 23:12:08
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-15 22:47, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.
A sądy płacą listonoszom za godziny noszenia ???
Nie mam pojęcia jak ciekawą umowę podpisał sąd z pocztą.
Ale skoro opłacało się wysyłać własnego pracownika to
musiała być naprawdę ciekawa.
cennikowe 5zł (mniej więcej) za list ... 8h x 10zł/h=80zł/5zł ... 16 listów/dzień
Za optymistycznie, 10zł/h to dostaje pracownik, pracodawce
pracownik kosztuje to więcej.
80x20dni roboczych=1600zł/miesiąc kosztu pracodawcy za pełny etat
Plus dopłaci za komunikację
miejską lub inny środek transportu.
Piechtochód ?

Żeby nie wiem co nie wymyślić, to taniej od poczty się tego nie da zrobić, bo poczta roznosi te wezwania niejako "przy okazji" więc taniej się tego robić nie da. Z drugiej strony poczta po prostu trochę za wysoko poszła z cenami względem kosztu tej swojej usługi i stąd tego typu pomysły. Obecnie coś koło 6 zł biorą za polecony. Poczta bazuje na mocno krzywdzącej ustawie o zakazie konkurencji dla niej. STąd te bzdury z blaszkami przy rachunkach. Naparwdę aż się prosi akcja z wysłaniem tych blaszek do miniterstwa lub premiera. Jakby dostali tony złomu, to może ktoś by pokombinował, że to bez sensowne jest, a poczta i inni operatorzy musieliby zejść z cenami w dół.

Tak z ciekawości po co te blaszki doklejają ?
Dostaje je od jakiegoś czasu doklejone do kopert z rachunkami.
Ktoś chce poczcie ciężej zrobić czy jak ?


Pozdrawiam

Data: 2010-12-15 23:29:36
Autor: animka
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-15 23:12, RadoslawF pisze:
Dnia 2010-12-15 22:47, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.
A sądy płacą listonoszom za godziny noszenia ???
Nie mam pojęcia jak ciekawą umowę podpisał sąd z pocztą.
Ale skoro opłacało się wysyłać własnego pracownika to
musiała być naprawdę ciekawa.
cennikowe 5zł (mniej więcej) za list ... 8h x 10zł/h=80zł/5zł ... 16
listów/dzień
Za optymistycznie, 10zł/h to dostaje pracownik, pracodawce
pracownik kosztuje to więcej.
80x20dni roboczych=1600zł/miesiąc kosztu pracodawcy za pełny etat
Plus dopłaci za komunikację
miejską lub inny środek transportu.
PiechtochĂłd ?

Żeby nie wiem co nie wymyślić, to taniej od poczty się tego nie da
zrobić, bo poczta roznosi te wezwania niejako "przy okazji" więc taniej
się tego robić nie da. Z drugiej strony poczta po prostu trochę za
wysoko poszła z cenami względem kosztu tej swojej usługi i stąd tego
typu pomysły. Obecnie coś koło 6 zł biorą za polecony. Poczta bazuje na
mocno krzywdzącej ustawie o zakazie konkurencji dla niej. STąd te bzdury
z blaszkami przy rachunkach. Naparwdę aż się prosi akcja z wysłaniem
tych blaszek do miniterstwa lub premiera. Jakby dostali tony złomu, to
może ktoś by pokombinował, że to bez sensowne jest, a poczta i inni
operatorzy musieliby zejść z cenami w dół.

Tak z ciekawości po co te blaszki doklejają ?
Dostaje je od jakiegoś czasu doklejone do kopert z rachunkami.
Ktoś chce poczcie ciężej zrobić czy jak ?

Czasami tak INPOST robi. Te blaszki raczej są po to, żeby złodziej nie mógł wyciągnąć listu z czyjejś skrzynki.

--
animka

Data: 2010-12-15 23:49:58
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 15.12.2010 23:29, animka pisze:

Tak z ciekawości po co te blaszki doklejają ?
Dostaje je od jakiegoś czasu doklejone do kopert z rachunkami.
Ktoś chce poczcie ciężej zrobić czy jak ?

Czasami tak INPOST robi. Te blaszki raczej są po to, żeby złodziej nie
mógł wyciągnąć listu z czyjejś skrzynki.


Ty na prawdę jesteś jakaś głupia...

Data: 2010-12-16 08:46:22
Autor: qwerty
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iebfgn$tq3$1@node1.news.atman.pl...
Czasami tak INPOST robi. Te blaszki raczej są po to, żeby złodziej nie mógł wyciągnąć listu z czyjejś skrzynki.

Nie, no. Animka teraz przeszłaś samą siebie. Twoja matka w czasie ciąży spożywała alkohol?

Data: 2010-12-16 11:02:08
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-16 08:46, Użytkownik qwerty napisał:

Czasami tak INPOST robi. Te blaszki raczej są po to, żeby złodziej nie mógł wyciągnąć listu z czyjejś skrzynki.

Nie, no. Animka teraz przeszłaś samą siebie. Twoja matka w czasie ciąży spożywała alkohol?

Jak zwykle nie wiedziała, jak zwykle zgadywała, jak zwykle
nietrafnie i jak zwykle napisała to na grupę.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-16 12:42:38
Autor: animka
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-16 08:46, qwerty pisze:
UĹźytkownik "animka"<animka@to.nie.ja.wp.pl>  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iebfgn$tq3$1@node1.news.atman.pl...
Czasami tak INPOST robi. Te blaszki raczej są po to, żeby złodziej nie mógł
wyciągnąć listu z czyjejś skrzynki.

Nie, no. Animka teraz przeszłaś samą siebie. Twoja matka w czasie ciąży
spożywała alkohol?

Chyba Twoja i dlatego masz takie skojarzenia. Pochodzisz z patologicznej rodziny?

A jakie macie u siebie skrzynki na listy? Teraz są takie, że złodziej może łatwo list wyciagnąć, a ta blaszka jest dla obciążenia listu, jak ciężarek.


--
animka

Data: 2010-12-16 08:55:37
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

UĹźytkownik "animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl>

Tak z ciekawości po co te blaszki doklejają ?
Dostaje je od jakiegoś czasu doklejone do kopert z rachunkami.
Ktoś chce poczcie ciężej zrobić czy jak ?

Czasami tak INPOST robi. Te blaszki raczej są po to, żeby złodziej nie
mógł wyciągnąć listu z czyjejś skrzynki.
--
ROTFL

Data: 2010-12-16 12:43:41
Autor: animka
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-16 08:55, niusy.pl pisze:

UĹźytkownik "animka"<animka@to.nie.ja.wp.pl>

Tak z ciekawości po co te blaszki doklejają ?
Dostaje je od jakiegoś czasu doklejone do kopert z rachunkami.
Ktoś chce poczcie ciężej zrobić czy jak ?

Czasami tak INPOST robi. Te blaszki raczej są po to, żeby złodziej nie
mógł wyciągnąć listu z czyjejś skrzynki.
--
ROTFL

No tak, u was na wsi Unia Europejska nie zakazała zmieniać skrzynek na płotach.

--
animka

Data: 2010-12-15 23:51:20
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-15 23:12, RadoslawF pisze:
Tak z ciekawości po co te blaszki doklejają ?
Dostaje je od jakiegoś czasu doklejone do kopert z rachunkami.
Ktoś chce poczcie ciężej zrobić czy jak ?

Poczta ma ustawowy monopol na przesyłki do 50g.
Dlatego wrzucali blaszki , teraz ich za to pogonili , więc dołączają notesik.

Arek




--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-16 08:56:55
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net>

Tak z ciekawości po co te blaszki doklejają ?
Dostaje je od jakiegoś czasu doklejone do kopert z rachunkami.
Ktoś chce poczcie ciężej zrobić czy jak ?

Poczta ma ustawowy monopol na przesyłki do 50g.
Dlatego wrzucali blaszki , teraz ich za to pogonili , więc dołączają notesik.

Ale że blaszki nieekoligiczne są a notes tak ? :-)

Data: 2010-12-16 02:22:10
Autor: Matt
Kruk nęka telefonicznie
On 16 Gru, 08:56, "niusy.pl" <ds...@niusy.pl.invalid> wrote:
> Poczta ma ustawowy monopol na przesy ki do 50g.
> Dlatego wrzucali blaszki , teraz ich za to pogonili , wi c do czaj
> notesik.

Ale e blaszki nieekoligiczne s a notes tak ? :-)

Chodzi o to, że blaszka nie jest częścią przesyłki - a notes tak.

--
Regards
Matt

Data: 2010-12-18 18:54:35
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Matt" <mateusz.wojcik@gmail.com>

> Poczta ma ustawowy monopol na przesy ki do 50g.
> Dlatego wrzucali blaszki , teraz ich za to pogonili , wi c do czaj
> notesik.

Ale e blaszki nieekoligiczne s a notes tak ? :-)

Chodzi o to, że blaszka nie jest częścią przesyłki - a notes tak.
--
No ale ... jak notes ma być częścią przesyłki ? Nadawca go dołącza ? Poczta w imieniu tegoż ?

Data: 2010-12-28 10:45:28
Autor: Gotfryd Smolik news
Kruk nęka telefonicznie
On Sat, 18 Dec 2010, niusy.pl wrote:


Użytkownik "Matt" <mateusz.wojcik@gmail.com>

> Poczta ma ustawowy monopol na przesy ki do 50g.
> Dlatego wrzucali blaszki , teraz ich za to pogonili , wi c do czaj
> notesik.

Ale e blaszki nieekoligiczne s a notes tak ? :-)

Chodzi o to, że blaszka nie jest częścią przesyłki - a notes tak.
--
No ale ... jak notes ma być częścią przesyłki ?

  Zwyczajnie ;)

Nadawca go dołącza ?

  Nadawca.
  Np. Plus tak robi - do części faktur za telefon dołącza makulaturę
(znaczy reklamy), do części cienkie notesy (przynajmniej pożytek
z tego jakiś).

Poczta w imieniu tegoż ?

  Nienienie, poczta to by ładującego notesy najchętniej wsadziła za
kraty :) - to firmy które usiłują z pocztą konkurować.

  Chodzi o drobiazg: państwo by chciało aby "jakoś" się zorganizowało
(samo) docieranie przesyłek w różne miejsca, w które się to nie opłaca,
przynajmniej bezpośrednio (operatorowi, bo za mała gęstość klientów).
  Wieki temu państwa doszły do tego, że "lokalna" nieopłacalność nie
umniejsza globalnej opłacalności, ale teraz państwo by chciało żeby
środki na to były "skądś", a nie z kiesy królewskiej :P
  Dopóki był monopol na pocztę, działało to "jakoś" (klienci przesyłający
list z miasta do miasta dopłacali do listu wysyłanego w głuszę).
  Przy próbie prywatyzacji trzeba pomyśleć *JAK* zrekompensować koszt
tego listu do głuszy... a do tego widać nikt się nie pali.
  Ściślej: dotąd nie palił.

  Być może jak znajdzie się zainteresowany, to pojawi się i lobby
które to rozwiąże (i przy okazji zarobi :>).

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-12-28 11:28:06
Autor: witek
Kruk nęka telefonicznie
On 12/28/2010 3:45 AM, Gotfryd Smolik news wrote:
Przy próbie prywatyzacji trzeba pomyśleć *JAK* zrekompensować koszt
tego listu do głuszy.


bardzo prosto.
kazdy operator, bedzie musiał xxx% odpalic panstwu na cele dostarczania listow do gluszy dla firmy, która zadeklaruje sie lub musi to robic z definicji.

Data: 2010-12-15 23:56:37
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 15.12.2010 23:12, RadoslawF pisze:

Tak z ciekawości po co te blaszki doklejają ?
Dostaje je od jakiegoś czasu doklejone do kopert z rachunkami.
Ktoś chce poczcie ciężej zrobić czy jak ?

Te z blaszkami to akurat nie poczta polska wrzuca do skrzynki. Taki np.
InPost przykleja je do swoich przesyłek, żeby list przekroczył próg
wagowy, powyżej którego poczta polska nie ma ustawowego monopolu.

Swoją szosą mając w robocie porównanie doręczeń w wykonaniu listonosza z
poczty polskiej i doręczycielki z InPostu - to ja wolę dopłacać niż
narażać adresatów na taki personel. Baba dosłownie robiła nam awantury,
że w jednym budynku jest kilka firm i ona musi chodzić i roznosić po
wszystkich. A jakie miała pretensje, jak ktoś źle zaadresował albo
przysłał na nieaktualny już adres...

Listonosze też bywają różni, ale jeszcze nigdy nie spotkałem aż takiego
"folkloru".

Data: 2010-12-16 08:54:41
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl>

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.
A sądy płacą listonoszom za godziny noszenia ???
Nie mam pojęcia jak ciekawą umowę podpisał sąd z pocztą.
Ale skoro opłacało się wysyłać własnego pracownika to
musiała być naprawdę ciekawa.
cennikowe 5zł (mniej więcej) za list ... 8h x 10zł/h=80zł/5zł ... 16 listów/dzień
Za optymistycznie, 10zł/h to dostaje pracownik, pracodawce
pracownik kosztuje to więcej.
80x20dni roboczych=1600zł/miesiąc kosztu pracodawcy za pełny etat
Plus dopłaci za komunikację
miejską lub inny środek transportu.
Piechtochód ?

Żeby nie wiem co nie wymyślić, to taniej od poczty się tego nie da zrobić, bo poczta roznosi te wezwania niejako "przy okazji" więc taniej się tego robić nie da.

Jak nie jak tak ? Wychodzi, że wystarczy 16 listów dziennie by było taniej.

Z drugiej strony poczta po prostu trochę za wysoko poszła z cenami względem kosztu tej swojej usługi i stąd tego typu pomysły.

Ta ich usługa znacząco szersza jest od tego, co chce akurat ten klient.

Obecnie coś koło 6 zł biorą za polecony. Poczta bazuje na mocno krzywdzącej ustawie o zakazie konkurencji dla niej. STąd te bzdury z blaszkami przy rachunkach. Naparwdę aż się prosi akcja z wysłaniem tych blaszek do miniterstwa lub premiera. Jakby dostali tony złomu, to może ktoś by pokombinował, że to bez sensowne jest, a poczta i inni operatorzy musieliby zejść z cenami w dół.

Ilu masz tych operatorów by zechcieli zejść z cenami ?

Data: 2010-12-15 19:08:05
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:iea06l$jlq$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-12-14 23:52, Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
 O ile się nie mylę, niektóre urzędy, sądów nie wyłączając, próbowały
stosować taką technologię. Dlatego, że wychodziła taniej...
 Niekoniecznie zawsze (pewnie stosowali mix - "lokalnych i blisko"
swoim pracownikiem, dalszy zasięg - pocztą).

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.
Z równie ciekawych pomysłów ludzi mających pensje z budżetu
państwa jest produkowanie kopert na własny użytek.
Bo pracownik zrobi to "taniej" niż specjalizowana maszyna.
:-)

Ale czemu taniej. Specyfika tzw. budżetówki. Środki na zatrudnienie są, a na zakup kopert nie ma.

Data: 2010-12-15 19:59:20
Autor: Gotfryd Smolik news
Kruk nęka telefonicznie
On Wed, 15 Dec 2010, RadoslawF wrote:

Jakiś niedouczony prawnik uznał że taniej będzie roznosić
listy pracownikiem sądu 10zł/h niż listonoszem 7zl/h.

  Prowokujesz do złośliwości :>, bo tu nie prawa trzeba,
a arytmetyki - i to wcale nie maturalnej.

  Powiadasz, że sąd płaci *listonoszowi* 7 zł/h, czy może
jednak płaci *poczcie* kilka zł od *sztuki listu*?
  Pracownik 10zł/h powiedzmy wyjdzie "brutto brutto"
(ze "składkami pracodawcy", urlopem, 15% narzutem na
obsługę administracyjną itp ze 20 zł/h.
  Ile doręczeń na dzień (powiedzmy: 7h efektywnego
roznoszenia) wystarczy zrobić, aby to się zaczęło
opłacać?

produkowanie kopert na własny użytek.

  A to faktycznie może się nie udać zrobić taniej ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-12-18 19:31:02
Autor: kam
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-15 19:59, Gotfryd Smolik news pisze:
Ile doręczeń na dzień (powiedzmy: 7h efektywnego
roznoszenia) wystarczy zrobić, aby to się zaczęło
opłacać?

liczy się jeszcze efektywność i szybkość doręczania
oraz wiele przesyłek pod jeden adres, co w sądach częste

KG

Data: 2010-12-19 14:20:32
Autor: Icek
[OT]cena pracy
Użytkownik "kam" <k@k.pl> napisał w wiadomości
news:ieiui9$dt7$1news.onet.pl...
W dniu 2010-12-15 19:59, Gotfryd Smolik news pisze:
> Ile doręczeń na dzień (powiedzmy: 7h efektywnego
> roznoszenia) wystarczy zrobić, aby to się zaczęło
> opłacać?

liczy się jeszcze efektywność i szybkość doręczania
oraz wiele przesyłek pod jeden adres, co w sądach częste

jak dyskutujemy o wysokości wynagrodzenia to zazwyczaj pada "nieuczciwy
pracodawca" albo "wredny ch.. co mało płaci" bo od strony pracownika to ten
pracownik powinien zabrabiac 4000 złotych ne rękę aby dało się godziwie żyć
i wychowywać dzieci.

Z drugiej strony jako recenzent pracy instytucji publicznych chcemy płacić
takiemu listonoszowi 7 złotych brutto za godzinę pracy czyli jakieś 1176 (w
granicach minimalnej krajowej).

Jaka jest wielka Wasza obłuda jak do każdego tematu da się dorobić
argumentację tak aby zawsze wyszło tak jak ma być.

Prywatny jak płaci 1500 na rękę to jest złodziej, oszuc, naciągasz,
wyzyskiwacz. Jak Państwowy płaci 7-10 złotych na 1h pracy to jest OK ??






Icek

Data: 2010-12-19 19:26:16
Autor: niusy.pl
[OT]cena pracy

Użytkownik "Icek" <icek@do.pl>


Prywatny jak płaci 1500 na rękę to jest złodziej, oszuc, naciągasz,
wyzyskiwacz. Jak Państwowy płaci 7-10 złotych na 1h pracy to jest OK ??

Chyba Ci się nudzi.

Data: 2010-12-28 11:00:37
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]cena pracy
On Sun, 19 Dec 2010, Icek wrote:

Z drugiej strony jako recenzent pracy instytucji publicznych chcemy płacić
takiemu listonoszowi 7 złotych brutto za godzinę pracy czyli jakieś 1176
(w granicach minimalnej krajowej).

  A może byś się przyjrzał tematowi?
  Bo było o tym, że jak ktoś ma kilkaset "lokalnych" przesyłek na terenie
miasta tygodniowo, to OPŁACA SIĘ wynająć własnego pracownika za *tę samą
pensję* co pensja listonosza. Oczywiście, jeden i drugi może zarabiać zarówno
często przytaczaną (z modelu chińskiego) "miskę ryżu", jak i (zarabiać)
tyle co prezez KGHM.
  Czy tak czy inaczej - poczta będzie miała narzut. Swój, na instytucję,
*niezależny* od tego że pracownikowi przysługuje urlop, chorobowe,
ZUSy trzeba zapłacić itede.
  I niezależnie od tego ile pracownik zarabia (acz tego narzutu procentowa
wysokość rzecz jasna może wypaść inaczej w zależności od zarobku, ale
to jedynie wpłynie na próg opłacalności zrobienia "własnej poczty").

Jaka jest wielka Wasza obłuda

  Nasza? :O
  Zmień w dyskusji wysokość zarobków 3x, podnieś ceny listów i będziesz
miał ten sam wynik.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-12-13 11:15:54
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net>

W UCZCIWYM systemie prawnym istnieje OBOWIĄZEK wręczenia pozwu Pozwanemu i tyle w temacie.

Ten amerykański wbrew pozorom ma sens

Data: 2010-12-10 17:57:52
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
>> Przepraszam, gdzie mam zgłosić ten wyjazd za granicę ?
>
> Do urzędu gminy.

Po co i w jakim celu ?
Zmieni to coś w opisywanym przypadku ?

>> Czy "za granica" to chodzi o granice kraju czy UE ?
>
> Za granicę Polski.
>
>> A jak to wyjazd nad jezioro czy tylko w góry to też mam
>> gdzieś zgłosić ?
>
> Nie. Ale to będzie Twój problem gdy nie odbierzesz awiza i nakaz się
> uprawomocni.
> Już go nie zaskarżysz.

Jak wyjeżdżam na dłużej niż tydzień to ktoś z rodziny dostaje
klucze, kota podlać, kwiaty nakarmić i obowiązkowo odebrać
pocztę i dzwonić jakby było coś poważnego/pilnego.
Ale jak niektórzy zamiast myśleć wolą psioczyć że mając pecha
to można cegłówką w głowę na środku jezdni dostać to nie
moja wina.

nigdy sie nie przeprowadzałeś ? A jak się wyprowadzisz i po 2-3 latach
przyjdzie taki nakaz na stary adres ?





Icek

Data: 2010-12-10 21:56:26
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 17:57, Użytkownik Icek napisał:

A jak to wyjazd nad jezioro czy tylko w góry to też mam
gdzieś zgłosić ?
Nie. Ale to będzie Twój problem gdy nie odbierzesz awiza i nakaz się
uprawomocni.
Już go nie zaskarżysz.
Jak wyjeżdżam na dłużej niż tydzień to ktoś z rodziny dostaje
klucze, kota podlać, kwiaty nakarmić i obowiązkowo odebrać
pocztę i dzwonić jakby było coś poważnego/pilnego.
Ale jak niektórzy zamiast myśleć wolą psioczyć że mając pecha
to można cegłówką w głowę na środku jezdni dostać to nie
moja wina.

nigdy sie nie przeprowadzałeś ? A jak się wyprowadzisz i po 2-3 latach
przyjdzie taki nakaz na stary adres ?

W moim przypadku to co przyjdzie na stary adres zostanie odesłane
na aktualny, tak wiem zaraz zapłaczesz że to niepewne bo
nieudacznicy tego nie potrafią sobie zorganizować.
Całkiem jak sprawdzenia skrzynki pocztowej przez rodzinę
lub uczynną sąsiadkę.

Zdaje sobie sprawę że może zaistnieć zbieg okoliczności który
doprowadzi mnie do opisywanej sytuacji. Tyle że ja zamiast
płakać z tego powodu na grupach potrafię sobie tak zorganizować
aby zminimalizować szansę na coś takiego.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-10 22:00:56
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 21:56, RadoslawF pisze:


W moim przypadku to co przyjdzie na stary adres zostanie odesłane
na aktualny, tak wiem zaraz zapłaczesz że to niepewne bo

   Jest taka usługa w poczcie polskiej?

--
Liwiusz

Data: 2010-12-10 22:05:41
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 22:00, Liwiusz pisze:
Jest taka usługa w poczcie polskiej?

Jest. Trwa miesiąc :)

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-11 10:43:47
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> Jest taka usługa w poczcie polskiej?

Jest. Trwa miesiąc :)

ale nie dla korespondencji sądowo administracyjnej


Icek

Data: 2010-12-11 10:54:35
Autor: Wojciech Bancer
Kruk nęka telefonicznie
On 2010-12-10, Arek <arek@eteria.net> wrote:

[...]

Jest taka usługa w poczcie polskiej?

Jest. Trwa miesiąc :)

Usługa dosyłania może trwać rok (sam korzystam), potem trzeba
się przejść i można przedłużyć. Aczkolwiek z zastrzeżeniem, że nie dotyczy to pism sądowych, czy US nadanych na warunkach specjalnych.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2010-12-10 23:30:30
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 22:00, Użytkownik Liwiusz napisał:

W moim przypadku to co przyjdzie na stary adres zostanie odesłane
na aktualny, tak wiem zaraz zapłaczesz że to niepewne bo

  Jest taka usługa w poczcie polskiej?

Wątpię, wystarczy dogadać się z osobą która teraz mieszka pod
moim starym adresem żeby odsyłała lub dzwoniła że coś przyszło.
W dzieciństwie o takich rozwiązaniach z dziewiętnastego wieku
czytałem w książkach. Uważasz że w dwudziestym pierwszym nie
zadziałają ?


Pozdrawiam

Data: 2010-12-10 23:58:11
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 23:30, RadoslawF pisze:
Dnia 2010-12-10 22:00, Użytkownik Liwiusz napisał:

W moim przypadku to co przyjdzie na stary adres zostanie odesłane
na aktualny, tak wiem zaraz zapłaczesz że to niepewne bo

Jest taka usługa w poczcie polskiej?

Wątpię, wystarczy dogadać się z osobą która teraz mieszka pod
moim starym adresem żeby odsyłała lub dzwoniła że coś przyszło.

   Jak będzie awizo, to nie odeśle, wróci jako nieodebrane, chyba że RadoslawF pofatyguje się na pocztę (musi jednak mieszkać niedaleko ;) )


W dzieciństwie o takich rozwiązaniach z dziewiętnastego wieku
czytałem w książkach. Uważasz że w dwudziestym pierwszym nie
zadziałają ?

"Nie powiemy skąd jest ten awizowany list i nie możemy go zwrócić tylko z tego powodu, że pan mówi, że adresat już tu nie mieszka".

--
Liwiusz

Data: 2010-12-11 10:30:02
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 23:58, Użytkownik Liwiusz napisał:

W moim przypadku to co przyjdzie na stary adres zostanie odesłane
na aktualny, tak wiem zaraz zapłaczesz że to niepewne bo

Jest taka usługa w poczcie polskiej?

Wątpię, wystarczy dogadać się z osobą która teraz mieszka pod
moim starym adresem żeby odsyłała lub dzwoniła że coś przyszło.

  Jak będzie awizo, to nie odeśle, wróci jako nieodebrane, chyba że RadoslawF pofatyguje się na pocztę (musi jednak mieszkać niedaleko ;) )

Dlatego napisałem odsyłają lub dzwonią że coś przyszło.
Ja mam informację i podejmuje decyzję czy pofatygować się na
pocztę czy nie. W praktyce dotychczas przez kilkanaście lat
polecony z awizem trafił się tylko jeden raz i zmotywował mnie
do uaktualnienia adresu u firm współpracujących ze mną w jakiś
sposób.

W dzieciństwie o takich rozwiązaniach z dziewiętnastego wieku
czytałem w książkach. Uważasz że w dwudziestym pierwszym nie
zadziałają ?

"Nie powiemy skąd jest ten awizowany list i nie możemy go zwrócić tylko z tego powodu, że pan mówi, że adresat już tu nie mieszka".

Praktyka jest taka że uprzejmy listonosz powiedział skąd był
awizowany list.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-11 10:46:29
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
Wątpię, wystarczy dogadać się z osobą która teraz mieszka pod
moim starym adresem żeby odsyłała lub dzwoniła że coś przyszło.
W dzieciństwie o takich rozwiązaniach z dziewiętnastego wieku
czytałem w książkach. Uważasz że w dwudziestym pierwszym nie
zadziałają ?

a jak nikt nie mieszka ? A jak ktoś wyjechał ?

Przeprowadzam się w jakieś nowe miejsce, nie spodziewam się poczty. Dopiero
się remontuje. Remont potrwa ze 2-3 miesiące. W tym czasie przychodzi pare
awiz. Ja tego nie widze, nie zgłaszam.

To nie chodzi o to żeby obywatel się pilnował tylko żeby system działał
sprawnie.




Icek

Data: 2010-12-11 12:19:10
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-11 10:46, Użytkownik Icek napisał:

To nie chodzi o to żeby obywatel się pilnował tylko żeby system działał
sprawnie.

Teoretycznie tak, tylko jeśli problem dotyczy kilku przypadków
na rok to nie zawracał bym sobie tym głowy.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-11 15:19:08
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> To nie chodzi o to żeby obywatel się pilnował tylko żeby system działał
> sprawnie.

Teoretycznie tak, tylko jeśli problem dotyczy kilku przypadków
na rok to nie zawracał bym sobie tym głowy.


ale to nie jest kilka przypadkow. Zakladajac ze tylko 1% ludzi opuszcza
miejsce zameldowania na dluzej niz 14 dni albo sie przeprowadza to dla EPU
to jest juz 6 tys przypadkow rocznie

Jak dodasz do tego wszystkie sprawy jakie zawisły przed sądami przez rok to
się robi tego za dużo




Icek

Data: 2010-12-11 16:33:37
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-11 15:19, Użytkownik Icek napisał:

Teoretycznie tak, tylko jeśli problem dotyczy kilku przypadków
na rok to nie zawracał bym sobie tym głowy.

ale to nie jest kilka przypadkow. Zakladajac ze tylko 1% ludzi opuszcza
miejsce zameldowania na dluzej niz 14 dni albo sie przeprowadza to dla EPU
to jest juz 6 tys przypadkow rocznie

Jak dodasz do tego wszystkie sprawy jakie zawisły przed sądami przez rok to
się robi tego za dużo

Chłopie ile ty masz lat że uważasz że do tego procenta "wyjechanych"
przychodzi takie pismo i że każda sprawa w sądzie jest o jakieś
zaległe/nieistniejące zobowiązania ?


Pozdrawiam

Data: 2010-12-14 10:34:46
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
>> Teoretycznie tak, tylko jeśli problem dotyczy kilku przypadków
>> na rok to nie zawracał bym sobie tym głowy.
>>
> ale to nie jest kilka przypadkow. Zakladajac ze tylko 1% ludzi opuszcza
> miejsce zameldowania na dluzej niz 14 dni albo sie przeprowadza to dla
EPU
> to jest juz 6 tys przypadkow rocznie
>
> Jak dodasz do tego wszystkie sprawy jakie zawisły przed sądami przez rok
to
> się robi tego za dużo

Chłopie ile ty masz lat że uważasz że do tego procenta "wyjechanych"
przychodzi takie pismo i że każda sprawa w sądzie jest o jakieś
zaległe/nieistniejące zobowiązania ?

sądze, że sporo spraw z przedziału 50-10k pln jest przedawniona

sądzę, że jest sporo spraw w których potrzebne jest prawo do obrony. Tak
naprawde gdyby nawet tylko jedna osoba byłą niesłusznie skazana to uważam to
za niesprawiedliwość




Icek

Data: 2010-12-10 22:05:24
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 21:56, RadoslawF pisze:
W moim przypadku to co przyjdzie na stary adres zostanie odesłane
na aktualny, tak wiem zaraz zapłaczesz że to niepewne bo
nieudacznicy tego nie potrafią sobie zorganizować.

Ledwie przez miesiąc mój ty wielki spryciarzu.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 23:32:01
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 22:05, Użytkownik Arek napisał:

W moim przypadku to co przyjdzie na stary adres zostanie odesłane
na aktualny, tak wiem zaraz zapłaczesz że to niepewne bo
nieudacznicy tego nie potrafią sobie zorganizować.

Ledwie przez miesiąc mój ty wielki spryciarzu.

Dla tumanów nie potrafiących myśleć samodzielnie.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-10 23:49:15
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 23:32, RadoslawF pisze:
Dla tumanów nie potrafiących myśleć samodzielnie.

Lotny geniuszu - już sobie wymyśliłeś, że Twoimi interesami na poziomie
otrzymywanej poczty musi się zajmować Twoja rodzina.
Teraz jeszcze, że jacyś obcy ludzie, którzy mieli tego farta, że zamieszkali tam gdzie Ty wcześniej mieszkałeś.
Oczywiście jak oni się wyniosą to Ty dopadniesz następnych mieszkańców
i tak przez 10 lat ?

Co jeszcze wymyślisz "mądrego", na dowód tego, że ludziom nie grożą problemy w związku z naszym systemem dymania rzekomych dłużników przez przyjęcie fikcji skutecznego doręczenia?

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-11 10:35:54
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 23:49, Użytkownik Arek napisał:

Dla tumanów nie potrafiących myśleć samodzielnie.

Lotny geniuszu - już sobie wymyśliłeś, że Twoimi interesami na poziomie
otrzymywanej poczty musi się zajmować Twoja rodzina.
Teraz jeszcze, że jacyś obcy ludzie, którzy mieli tego farta, że zamieszkali tam gdzie Ty wcześniej mieszkałeś.
Oczywiście jak oni się wyniosą to Ty dopadniesz następnych mieszkańców
i tak przez 10 lat ?

Raczej nie muszę, ostatni przesyłka przyszła na stary adres siedem
lat po mojej przeprowadzce a pięć lat temu.
:-)

Co jeszcze wymyślisz "mądrego", na dowód tego, że ludziom nie grożą problemy w związku z naszym systemem dymania rzekomych dłużników przez przyjęcie fikcji skutecznego doręczenia?

To nie tyle jest system dymania ile kretynizm ludzi nie potrafiącymi
się dogadać z innymi ludźmi. Niektórzy jak ty nawet nie pomyśleli
o takiej możliwości a teraz prezentują swoja głupotę publicznie.
Rób tak dalej a czytające te wypowiedzi dokonają oceny.
:-)


Pozdrawiam

Data: 2010-12-11 12:20:26
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-11 10:35, Użytkownik RadoslawF napisał:

To nie tyle jest system dymania ile kretynizm ludzi nie potrafiącymi
się dogadać z innymi ludźmi. Niektórzy jak ty nawet nie pomyśleli
o takiej możliwości a teraz prezentują swoja głupotę publicznie.
Rób tak dalej a czytające te wypowiedzi dokonają oceny.

Miało być czytający a nie czytające.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-11 12:41:53
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-11 10:35, RadoslawF pisze:
To nie tyle jest system dymania ile kretynizm ludzi nie potrafiącymi
się dogadać z innymi ludźmi. Niektórzy jak ty nawet nie pomyśleli
o takiej możliwości a teraz prezentują swoja głupotę publicznie.
Rób tak dalej a czytające te wypowiedzi dokonają oceny.

Oczywiście. Ty już sobie świadectwo wystawiłeś.
Jak podrośniesz to może zrozumiesz, że fikcja doręczenia narusza
prawo ludzi do sądu, a także to, że inni ludzie powiedzą Ci po prostu "spadaj!", bo nie wszyscy będą chcieli być pilnującymi TWOICH interesów niewolnikami.
Ale to bardzo mizerne "może" bo ludzie z mentalnością niewolnika raczej nie zmieniają się.


Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-11 16:37:23
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-11 12:41, Użytkownik Arek napisał:

To nie tyle jest system dymania ile kretynizm ludzi nie potrafiącymi
się dogadać z innymi ludźmi. Niektórzy jak ty nawet nie pomyśleli
o takiej możliwości a teraz prezentują swoja głupotę publicznie.
Rób tak dalej a czytające te wypowiedzi dokonają oceny.

Oczywiście. Ty już sobie świadectwo wystawiłeś.
Jak podrośniesz to może zrozumiesz, że fikcja doręczenia narusza
prawo ludzi do sądu, a także to, że inni ludzie powiedzą Ci po prostu "spadaj!", bo nie wszyscy będą chcieli być pilnującymi TWOICH interesów niewolnikami.
Ale to bardzo mizerne "może" bo ludzie z mentalnością niewolnika raczej nie zmieniają się.

Ja o swoje interesy dbam, ty nie potrafisz.
Gdyby tak było organizował byś poprawkę to tej "fikcji".
Ale skoro wolisz o tym płakać na grupie to jesteś      .
Ty już wiesz czym jesteś.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-12-11 15:25:35
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> Co jeszcze wymyślisz "mądrego", na dowód tego, że ludziom nie grożą
> problemy w związku z naszym systemem dymania rzekomych dłużników przez
> przyjęcie fikcji skutecznego doręczenia?

To nie tyle jest system dymania ile kretynizm ludzi nie potrafiącymi
się dogadać z innymi ludźmi. Niektórzy jak ty nawet nie pomyśleli
o takiej możliwości a teraz prezentują swoja głupotę publicznie.
Rób tak dalej a czytające te wypowiedzi dokonają oceny.
:-)

1)
ale to nie jest rozwiązanie!!  Wynajmujesz mieszkanie studenckie na rok. W
czasie tego roku kupujesz komórke. Po roku wyprowadzasz się. Podajesz
operatorowi nowy adres zameldowania. W pewnym momencie operator ma coś do
Ciebie. Wezwanie wysyła Ci na prawidłowy adres jednak do windykacji
przekazuje adres z umowy.

Po 2 latach przez mieszkanie studenckie miało już 2 lub 3 inne osoby tam
mieszkające. Każdego informujesz, że jak przyjdzie awizo do Ciebie to trzeba
dzwonić ??

2)
zostajesz wyrzucony przez właściciela mieszkania (bo za głośno, bo
sprowadzasz nieznane dziewczyny, bo masz internet a to jest zło - powodó
jest masa albo poprostu właściciel hce tam zamieszkać albo dać to mieszkanie
dla swojego dziecka. Rozstajesz się w złości i niezgodzie. Sądzisz, że taki
kolo zadzwoni ?

3)
Operator może celowo podawać w pozwie Twój nieaktualny adres. Doskonale
bowiem wie, że jak zostanie pozostawiony w aktach ze skutkiem doręczenia to
nie podniesiesz przedawnienia. A nawet jak już podniesiesz (bo uda Ci się
odkręcić sprawę w co wątpię) to operator już ma kase i Ci jej nie odda bo po
przedawnieniu dług jest nadal (przedawnienie nie zaspokaja wierzyciela)





Icek

Data: 2010-12-11 16:35:16
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-11 15:25, Użytkownik Icek napisał:
Co jeszcze wymyślisz "mądrego", na dowód tego, że ludziom nie grożą
problemy w związku z naszym systemem dymania rzekomych dłużników przez
przyjęcie fikcji skutecznego doręczenia?
To nie tyle jest system dymania ile kretynizm ludzi nie potrafiącymi
się dogadać z innymi ludźmi. Niektórzy jak ty nawet nie pomyśleli
o takiej możliwości a teraz prezentują swoja głupotę publicznie.
Rób tak dalej a czytające te wypowiedzi dokonają oceny.
:-)

1)
ale to nie jest rozwiązanie!!  Wynajmujesz mieszkanie studenckie na rok. W
czasie tego roku kupujesz komórke. Po roku wyprowadzasz się. Podajesz
operatorowi nowy adres zameldowania. W pewnym momencie operator ma coś do
Ciebie. Wezwanie wysyła Ci na prawidłowy adres jednak do windykacji
przekazuje adres z umowy.

Po 2 latach przez mieszkanie studenckie miało już 2 lub 3 inne osoby tam
mieszkające. Każdego informujesz, że jak przyjdzie awizo do Ciebie to trzeba
dzwonić ??

2)
zostajesz wyrzucony przez właściciela mieszkania (bo za głośno, bo
sprowadzasz nieznane dziewczyny, bo masz internet a to jest zło - powodó
jest masa albo poprostu właściciel hce tam zamieszkać albo dać to mieszkanie
dla swojego dziecka. Rozstajesz się w złości i niezgodzie. Sądzisz, że taki
kolo zadzwoni ?

3)
Operator może celowo podawać w pozwie Twój nieaktualny adres. Doskonale
bowiem wie, że jak zostanie pozostawiony w aktach ze skutkiem doręczenia to
nie podniesiesz przedawnienia. A nawet jak już podniesiesz (bo uda Ci się
odkręcić sprawę w co wątpię) to operator już ma kase i Ci jej nie odda bo po
przedawnieniu dług jest nadal (przedawnienie nie zaspokaja wierzyciela)

A ile spotkałeś przypadków takich jak opisane z wezwaniami do
sądu za nieistniejące zobowiązania ?


Pozdrawiam

Data: 2010-12-11 16:42:53
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:ie05nm$ibe$2node1.news.atman.pl...

A ile spotkałeś przypadków takich jak opisane z wezwaniami do
sądu za nieistniejące zobowiązania ?

W mojej ocenie już jeden jedyny taki przypadek jest poważnym problemem, bowiem jeśli udaje się w jednym wypadku uzyskać prawomocny tytuł wykonawczy na nieistniejace zobowiązanie, to podważa to wiarę w rzetelność całego systemu. W praktyce tych nakazów zapłaty sądy wydają wiele, więc pewnie skala problemu mieści się znacznie poniżej 1% wszystkich wydanych. Ale i to jest problemem.

Data: 2010-12-14 10:35:45
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie

A ile spotkałeś przypadków takich jak opisane z wezwaniami do
sądu za nieistniejące zobowiązania ?

w moim życiu 2 razy. Dotyczyły moich najbliższych. Do dziś walcze ze
skutkami.





Icek

Data: 2010-12-14 12:00:43
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-14 10:35, Użytkownik Icek napisał:
A ile spotkałeś przypadków takich jak opisane z wezwaniami do
sądu za nieistniejące zobowiązania ?

w moim życiu 2 razy. Dotyczyły moich najbliższych. Do dziś walcze ze
skutkami.

Do dziś to znaczy ile czasu rok, dwa, pięć ?


Pozdrawiam

Data: 2010-12-14 17:21:14
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
>> A ile spotkałeś przypadków takich jak opisane z wezwaniami do
>> sądu za nieistniejące zobowiązania ?
>
> w moim życiu 2 razy. Dotyczyły moich najbliższych. Do dziś walcze ze
> skutkami.

Do dziś to znaczy ile czasu rok, dwa, pięć ?

przemeldowanie 2004 roku, wezwanie do zapłaty 2007 rok (na właściwy adres),
pozew 2007 rok (na niewłaściwy adres), dowiaduje się o klauzuli wykonalności
2007 rok. Zbliża się koniec 2010 roku i nie ma prawomocnego rozstrzygnięcia
kwestii czy proces ruszy




Icek

Data: 2010-12-09 13:23:43
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> I dobrze, przynajmniej się sprawa wyklaruje. Dziś składałem pozew w

Co się niby wyklaruje? To ordynarne dymanie ludzi, na zasadzie:
nie będzie go, wyjechał, nie odbierze, nie odwoła się, albo przerazi
grunt, że dzięki temu JAKAŚ część zapłaci. Nawet jak nic nie była winna.

nie piszac juz o zmianie adresu



Icek

Data: 2010-12-12 20:59:27
Autor: Dysiek
Kruk nęka telefonicznie
I dobrze, przynajmniej się sprawa wyklaruje. Dziś składałem pozew w e-sądzie i miał sygnaturę ponad 600 tysięcy od początku roku. Trochę się windykatorzy pobawią, aż się skończą pozwy z długami sprzed lat, z którymi nie chciało się iść do normalnego sądu.


To jeszcze mam takie pytanie. Dzisiaj przez e-sad zglosilem egzekucje komornicza, ale nie zaznaczylem zeby komornik ustalal z czego moze sciagac naleznosc tylko w dziale inne informacje wpisalem mu co ma zrobic (banki + CEPiK). Chyba tak moze byc, prawda? To moj pierwszy i mam nadzieje ostatni pozew wiec sie pytam :-)

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2010-12-08 15:10:23
Autor: Y
Kruk nęka telefonicznie
On 08.12.2010 09:48, Liwiusz wrote:
Skoro są to nieistniejące długi, to są one za darmo, każdy windykator
może je sobie generować w dowolnej ilości z dowolnego tytułu. Ale nikt
tego nie robi (a jeśli robi, to nie nazywa się to długiem, tylko
haraczem), dziwne, co?

Nie. IMHO Podstawą jest wmówienie rzekomemu dłużnikowi, że jest dłużnikiem rzeczywistym. Potem trzeba tylko popracować, żeby spłacił. Dlatego nikt nie generuje tych długów z sufitu tylko za niewielki procent lub nawet promil skupuje, bo muszą one pochodzić z rzeczywiście istniejących umów.

Moja teściowa niegdyś zapłaciła haracz jakiemuś windykatorowi, który kupił/obsługiwał dług od Polkomtela za rzekomą karę umowną. Potem UOKiK uznał naliczenie za bezzasadne. Ale kobiecina zapłaciła, bo ją zastraszyli. I nie miało znaczenia, że pół rodziny jej to odradzało. Zapłaciła haracz dla świętego spokoju.



pzdr

Data: 2010-12-08 13:02:11
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 09:05, Liwiusz pisze:
Bzdura ;) Wystarczająco wiele problemów jest z istniejącymi
> długami, aby ktoś chętnie brał jeszcze nieistniejące długi.

Bzdura. Nie ma żadnych problemów z nieistniejącymi długami, a wręcz przeciwnie. Bo w Polsce:
a) sądy klepią jak leci, a potem Pan się odwołuj, jak nie to płać
b) prokuratura odmawia ścigania prób wyłudzania pieniędzy za rzekome długi.

Arek




--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 13:05:50
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:02, Arek pisze:
W dniu 2010-12-08 09:05, Liwiusz pisze:
Bzdura ;) Wystarczająco wiele problemów jest z istniejącymi
 > długami, aby ktoś chętnie brał jeszcze nieistniejące długi.

Bzdura. Nie ma żadnych problemów z nieistniejącymi długami, a wręcz
przeciwnie. Bo w Polsce:
a) sądy klepią jak leci, a potem Pan się odwołuj, jak nie to płać

Już pisałem - po co takim nieistniejącym długiem zawracać sobie głowę z Wierzycielem, spisywać umowę, jeszcze pewnie coś płacić za wykup, jak można go sobie wygenerować samemu. E-sąd i dalej - tysiące pozwów od nieistniejących umów pożyczek. Skoro to taki dobry interes...

b) prokuratura odmawia ścigania prób wyłudzania pieniędzy za rzekome długi.

O proszę, czyli sztandarowe rady z pl.soc.prawo można sobie wsadzić gdzieś? ;)

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 13:15:03
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:05, Liwiusz pisze:
Już pisałem - po co takim nieistniejącym długiem zawracać sobie głowę z
Wierzycielem, spisywać umowę, jeszcze pewnie coś płacić za wykup, jak

Bo sprawa sądowa kosztuje wpisowe - kilka procent rzekomego długu kiedyś, teraz w elektronicznym dużo mniej (nie chce mi się sprawdzać o ile)

można go sobie wygenerować samemu. E-sąd i dalej - tysiące pozwów od
nieistniejących umów pożyczek. Skoro to taki dobry interes...

Pewnie dobry, bo zaczęło się to rozkręcać.

O proszę, czyli sztandarowe rady z pl.soc.prawo można sobie wsadzić
gdzieś? ;)

Tzn. ?  O jakich konkretnie radach mówisz?

Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 13:18:57
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:15, Arek pisze:
W dniu 2010-12-08 13:05, Liwiusz pisze:
Już pisałem - po co takim nieistniejącym długiem zawracać sobie głowę z
Wierzycielem, spisywać umowę, jeszcze pewnie coś płacić za wykup, jak

Bo sprawa sądowa kosztuje wpisowe - kilka procent rzekomego długu
kiedyś, teraz w elektronicznym dużo mniej (nie chce mi się sprawdzać o ile)

W e- kosztuje 1/4 standardowej opłaty (ale też nie mniej niż 30zł). Nie o to jednak pytałem. Po co KRUK ma chodzić po Polkomtelach i szukać nieistniejących długów (z windykacji których osiąga rzekomo orgazm), skoro może sam wymyślić dług?


można go sobie wygenerować samemu. E-sąd i dalej - tysiące pozwów od
nieistniejących umów pożyczek. Skoro to taki dobry interes...

Pewnie dobry, bo zaczęło się to rozkręcać.

O proszę, czyli sztandarowe rady z pl.soc.prawo można sobie wsadzić
gdzieś? ;)

Tzn. ? O jakich konkretnie radach mówisz?


O nasłaniu prokuratora na "wyłudzaczy" długów.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 13:28:46
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 13:18, Liwiusz pisze:
W e- kosztuje 1/4 standardowej opłaty (ale też nie mniej niż 30zł). Nie
o to jednak pytałem. Po co KRUK ma chodzić po Polkomtelach i szukać
nieistniejących długów (z windykacji których osiąga rzekomo orgazm),
skoro może sam wymyślić dług?

Bo w sądzie trzeba ten dług UPRAWDOPODOBNIĆ.
Przydaje więc się JAKAŚ umowa, Polkomtele itp. firmy są jak znalazł.

O nasłaniu prokuratora na "wyłudzaczy" długów.

Zawsze warto spróbować - a nuż widelec KTÓRYŚ z nich się wreszcie weźmie do roboty do jakiej został powołany?


Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 15:56:27
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-08 13:28, Użytkownik Arek napisał:

W e- kosztuje 1/4 standardowej opłaty (ale też nie mniej niż 30zł). Nie
o to jednak pytałem. Po co KRUK ma chodzić po Polkomtelach i szukać
nieistniejących długów (z windykacji których osiąga rzekomo orgazm),
skoro może sam wymyślić dług?

Bo w sądzie trzeba ten dług UPRAWDOPODOBNIĆ.

Bredzisz.
Nie wystarczy uprawdopodobnić, ten dług trzeba udowodnić.


Pozdrawiam

Data: 2010-12-08 16:20:08
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:ido6as$t0g$3node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-12-08 13:28, Użytkownik Arek napisał:

W e- kosztuje 1/4 standardowej opłaty (ale też nie mniej niż 30zł). Nie
o to jednak pytałem. Po co KRUK ma chodzić po Polkomtelach i szukać
nieistniejących długów (z windykacji których osiąga rzekomo orgazm),
skoro może sam wymyślić dług?

Bo w sądzie trzeba ten dług UPRAWDOPODOBNIĆ.

Bredzisz.
Nie wystarczy uprawdopodobnić, ten dług trzeba udowodnić.

W wypadku postępowania nakazowego do wydania nakazu wystarczy uprawdopodobnić.

Data: 2010-12-08 16:31:50
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 16:20, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:ido6as$t0g$3node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-12-08 13:28, Użytkownik Arek napisał:

W e- kosztuje 1/4 standardowej opłaty (ale też nie mniej niż 30zł). Nie
o to jednak pytałem. Po co KRUK ma chodzić po Polkomtelach i szukać
nieistniejących długów (z windykacji których osiąga rzekomo orgazm),
skoro może sam wymyślić dług?

Bo w sądzie trzeba ten dług UPRAWDOPODOBNIĆ.

Bredzisz.
Nie wystarczy uprawdopodobnić, ten dług trzeba udowodnić.

W wypadku postępowania nakazowego do wydania nakazu wystarczy
uprawdopodobnić.

Chyba raczej upominawczego. W nakazowym sędzia bardzo dokładnie bada nad dowodami :)

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 16:39:55
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ido8d6$2av$2news.onet.pl...
W dniu 2010-12-08 16:20, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:ido6as$t0g$3node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-12-08 13:28, Użytkownik Arek napisał:

W e- kosztuje 1/4 standardowej opłaty (ale też nie mniej niż 30zł). Nie
o to jednak pytałem. Po co KRUK ma chodzić po Polkomtelach i szukać
nieistniejących długów (z windykacji których osiąga rzekomo orgazm),
skoro może sam wymyślić dług?

Bo w sądzie trzeba ten dług UPRAWDOPODOBNIĆ.

Bredzisz.
Nie wystarczy uprawdopodobnić, ten dług trzeba udowodnić.

W wypadku postępowania nakazowego do wydania nakazu wystarczy
uprawdopodobnić.

Chyba raczej upominawczego. W nakazowym sędzia bardzo dokładnie bada nad dowodami :)

Na co? Dostarczasz fakturę i niby z czego sędzia ma wydedukować, czy dłużnik za nią zapłacił? - Pomijam oczywisty przykład, gdy na fakturze wzmiankowano jej uregulowanie.

Data: 2010-12-08 16:52:05
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 16:39, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ido8d6$2av$2news.onet.pl...
W dniu 2010-12-08 16:20, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:ido6as$t0g$3node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-12-08 13:28, Użytkownik Arek napisał:

W e- kosztuje 1/4 standardowej opłaty (ale też nie mniej niż
30zł). Nie
o to jednak pytałem. Po co KRUK ma chodzić po Polkomtelach i szukać
nieistniejących długów (z windykacji których osiąga rzekomo orgazm),
skoro może sam wymyślić dług?

Bo w sądzie trzeba ten dług UPRAWDOPODOBNIĆ.

Bredzisz.
Nie wystarczy uprawdopodobnić, ten dług trzeba udowodnić.

W wypadku postępowania nakazowego do wydania nakazu wystarczy
uprawdopodobnić.

Chyba raczej upominawczego. W nakazowym sędzia bardzo dokładnie bada
nad dowodami :)

Na co? Dostarczasz fakturę i niby z czego sędzia ma wydedukować, czy
dłużnik za nią zapłacił? - Pomijam oczywisty przykład, gdy na fakturze
wzmiankowano jej uregulowanie.

Sama faktura to za mało na nakazowe. Musi być zaakceptowany rachunek (niech będzie faktura, choć są wątpliwości, czy podpis na fakturze oznacza uznanie roszczenia) i jeszcze wezwanie do spełnienia świadczenia.

Fałszywe uprawdopodobnienie powyższego to po prostu sfałszowanie podpisu. Świadomie mało kto się odważy.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 17:00:13
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 16:52, Liwiusz pisze:
Sama faktura to za mało na nakazowe. Musi być zaakceptowany rachunek
(niech będzie faktura, choć są wątpliwości, czy podpis na fakturze
oznacza uznanie roszczenia) i jeszcze wezwanie do spełnienia świadczenia.

Fałszywe uprawdopodobnienie powyższego to po prostu sfałszowanie
podpisu. Świadomie mało kto się odważy.

Tyle, że dziś nie trzeba podpisywać faktur.

Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 17:02:31
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 17:00, Arek pisze:
W dniu 2010-12-08 16:52, Liwiusz pisze:
Sama faktura to za mało na nakazowe. Musi być zaakceptowany rachunek
(niech będzie faktura, choć są wątpliwości, czy podpis na fakturze
oznacza uznanie roszczenia) i jeszcze wezwanie do spełnienia świadczenia.

Fałszywe uprawdopodobnienie powyższego to po prostu sfałszowanie
podpisu. Świadomie mało kto się odważy.

Tyle, że dziś nie trzeba podpisywać faktur.

Nie trzeba, tylko co z tego?

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 17:38:19
Autor: Massai
Kruk nęka telefonicznie
Arek wrote:

W dniu 2010-12-08 16:52, Liwiusz pisze:
> Sama faktura to za mało na nakazowe. Musi być zaakceptowany rachunek
> (niech będzie faktura, choć są wątpliwości, czy podpis na fakturze
> oznacza uznanie roszczenia) i jeszcze wezwanie do spełnienia
> świadczenia.
> > Fałszywe uprawdopodobnienie powyższego to po prostu sfałszowanie
> podpisu. Świadomie mało kto się odważy.

Tyle, że dziś nie trzeba podpisywać faktur.

I w związku z tym niepodpisana faktura na niewiele się przyda w takim
postępowaniu.

Dlatego warto dawać do podpisu.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-12-08 19:14:51
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 18:38, Massai pisze:
Arek wrote:

W dniu 2010-12-08 16:52, Liwiusz pisze:
Sama faktura to za mało na nakazowe. Musi być zaakceptowany rachunek
(niech będzie faktura, choć są wątpliwości, czy podpis na fakturze
oznacza uznanie roszczenia) i jeszcze wezwanie do spełnienia
świadczenia.

Fałszywe uprawdopodobnienie powyższego to po prostu sfałszowanie
podpisu. Świadomie mało kto się odważy.

Tyle, że dziś nie trzeba podpisywać faktur.

I w związku z tym niepodpisana faktura na niewiele się przyda w takim
postępowaniu.

Dlatego warto dawać do podpisu.

Ja zawsze polecam weksel w takiej sytuacji. Nie żaden in blanco, tylko zupełny.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-11 14:31:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Kruk nęka telefonicznie
On Wed, 8 Dec 2010, Arek wrote:

W dniu 2010-12-08 16:52, Liwiusz pisze:
Sama faktura to za mało na nakazowe. Musi być zaakceptowany rachunek
(niech będzie faktura,
[...]

Tyle, że dziś nie trzeba podpisywać faktur.

....co w niczym nie zmienia faktu, że podpisany przez odpowiednią osobę
kwit to "zaakceptowany" - na logikę, to wraz z zaniknięciem obowiązku
podpisania faktury jej podpisania *nabrało* takiego charakteru, który
przypisywano podpisowi poprzednio.
  Znaczy obrona odbiorcy "podpisałem bo przepisy nakazują" (możliwa
w czasach kiedy faktycznie nakazywały) straciła rację bytu.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-12-08 18:35:10
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ido9j4$6no$1news.onet.pl...
W dniu 2010-12-08 16:39, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ido8d6$2av$2news.onet.pl...
W dniu 2010-12-08 16:20, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:ido6as$t0g$3node1.news.atman.pl...
Dnia 2010-12-08 13:28, Użytkownik Arek napisał:

W e- kosztuje 1/4 standardowej opłaty (ale też nie mniej niż
30zł). Nie
o to jednak pytałem. Po co KRUK ma chodzić po Polkomtelach i szukać
nieistniejących długów (z windykacji których osiąga rzekomo orgazm),
skoro może sam wymyślić dług?

Bo w sądzie trzeba ten dług UPRAWDOPODOBNIĆ.

Bredzisz.
Nie wystarczy uprawdopodobnić, ten dług trzeba udowodnić.

W wypadku postępowania nakazowego do wydania nakazu wystarczy
uprawdopodobnić.

Chyba raczej upominawczego. W nakazowym sędzia bardzo dokładnie bada
nad dowodami :)

Na co? Dostarczasz fakturę i niby z czego sędzia ma wydedukować, czy
dłużnik za nią zapłacił? - Pomijam oczywisty przykład, gdy na fakturze
wzmiankowano jej uregulowanie.

Sama faktura to za mało na nakazowe. Musi być zaakceptowany rachunek (niech będzie faktura, choć są wątpliwości, czy podpis na fakturze oznacza uznanie roszczenia) i jeszcze wezwanie do spełnienia świadczenia.

Fałszywe uprawdopodobnienie powyższego to po prostu sfałszowanie podpisu. Świadomie mało kto się odważy.

Ale nadal żaden z tych dokumentów tak naprawdę nie weryfikuje, że dłużnik nie uregulował należności. Mnie chodzi o sytuację, przy której uzyskuję nakaz zapłaty na faktyczną należność, tyle, że już wcześniej uregulowaną.

Data: 2010-12-09 13:35:36
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie

Ale nadal żaden z tych dokumentów tak naprawdę nie weryfikuje, że dłużnik
nie uregulował należności. Mnie chodzi o sytuację, przy której uzyskuję
nakaz zapłaty na faktyczną należność, tyle, że już wcześniej uregulowaną.

wzywasz dłużnika, składasz pozew, dłużnik płaci, dostajesz nakaz zapłaty,
idziesz do komornika



Icek

Data: 2010-12-09 16:28:04
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 15:56, RadoslawF pisze:
Bredzisz.
Nie wystarczy uprawdopodobnić, ten dług trzeba udowodnić.

Mylisz się okrutnie i wprowadzasz innych w błąd.
W Polsce wystarczy uprawdopodobnić i masz nakaz zapłaty ja ta lala.

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 02:40:46
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 16:28, Arek pisze:

Mylisz się okrutnie i wprowadzasz innych w błąd.
W Polsce wystarczy uprawdopodobnić i masz nakaz zapłaty ja ta lala.

Zgadza się. Wystarczy uiprawdopodobnić. Po sprzeciwie/zarzutach - trzeba udowodnić.

Jeśli ktoś jest debil nie podnosi żadnych zarzutów.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 09:42:52
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> Mylisz się okrutnie i wprowadzasz innych w błąd.
> W Polsce wystarczy uprawdopodobnić i masz nakaz zapłaty ja ta lala.

Zgadza się. Wystarczy uiprawdopodobnić. Po sprzeciwie/zarzutach
- trzeba udowodnić.

Jeśli ktoś jest debil nie podnosi żadnych zarzutów.

ale mozesz sie nie dowiedziec o koniecznosci złożenia sprzeciwu.

1. wyprowadziłeś się, przemeldowałeś się i nikt tego nie sprawdza

2. zmieniłeś miejsce prowadzenia DG i nikt aktualności wpisu nie sprawdza
chyba, że listonosz zwróci "wyprowadził się" co się praktycznie zdarza tylko
na wsi gdezie ludzie się znają. W blokowisku jest tylko "nieodebrane w
terminie", "awizowano powtĂłrnie"

3. mieszkasz gdzie mieszkasz ale wyjechałeś na 15 dni na wakacje. Jak lecisz
na 2 tygodnie z odlotem z innego miejsca to też starczy bo często ktoś
nocuje pierwszą noc pod lotniskiem ;)

4. Powód podał błędny adres (literówka, czeski błąd), koperta dotarła
zamiast pod 52 to pod 25 i po temacie. Kwitek wraca do sądu, pozostaje w
aktach ze skutkiem doręczenia


Wystarczy, że sąd zwracałby uwagę na aktualność wpisu lub sam sprawdzałby
wpis w odpowiednim rejestrze. Aktualność rejestru to oczywiście kwestia
pozwanego i trzebaby pilnować aby adres do doręczeń (zameldowania, siedziby,
pełnomocnika do doręczeń lub inny) był aktualny




Icek

Data: 2010-12-10 20:23:46
Autor: kam
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 09:42, Icek pisze:
Wystarczy, że sąd zwracałby uwagę na aktualność wpisu lub sam sprawdzałby
wpis w odpowiednim rejestrze. Aktualność rejestru to oczywiście kwestia
pozwanego i trzebaby pilnować aby adres do doręczeń (zameldowania, siedziby,
pełnomocnika do doręczeń lub inny) był aktualny

jakby sąd miał jeszcze bezpośredni dostęp do danych meldunkowych...

KG

Data: 2010-12-11 10:47:51
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> Wystarczy, że sąd zwracałby uwagę na aktualność wpisu lub sam
sprawdzałby
> wpis w odpowiednim rejestrze. Aktualność rejestru to oczywiście kwestia
> pozwanego i trzebaby pilnować aby adres do doręczeń (zameldowania,
siedziby,
> pełnomocnika do doręczeń lub inny) był aktualny

jakby sąd miał jeszcze bezpośredni dostęp do danych meldunkowych...

wystarczy aby sprawdzał aktualność dostarczanego przez powoda wpisu czy
wypisu z rejestru



Icek

Data: 2010-12-12 12:39:45
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 10.12.2010 20:23, kam pisze:

jakby sąd miał jeszcze bezpośredni dostęp do danych meldunkowych...

Centralna Baza Adresowa przestała działać?

Data: 2010-12-12 13:16:33
Autor: kam
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-12 12:39, Andrzej Lawa pisze:
jakby sąd miał jeszcze bezpośredni dostęp do danych meldunkowych...
Centralna Baza Adresowa przestała działać?

pod taką nazwą od dłuższego czasu
a z bezpośredniością takiego dostępu nie najlepiej
o czasie otrzymywania odpowiedzi lepiej nie wspominać

KG

Data: 2010-12-12 18:35:32
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "kam" <k@k.pl> napisał w wiadomości news:ie2ec6$lrj$2news.onet.pl...
W dniu 2010-12-12 12:39, Andrzej Lawa pisze:
jakby sąd miał jeszcze bezpośredni dostęp do danych meldunkowych...
Centralna Baza Adresowa przestała działać?

pod taką nazwą od dłuższego czasu
a z bezpośredniością takiego dostępu nie najlepiej
o czasie otrzymywania odpowiedzi lepiej nie wspominać

Wydaje mi się, że co do zasady przy drobnej korekcie przepisów sąd mógłby mieć dostęp on line do bazy. Policja przecież ma w czasie rzeczywistym. Kwestia zmiany przepisów, ale uważam, że mogłoby to być niezłym rozwiązaniem. Piszesz pozew i podajesz załóżmy PESEL, albo pełne znane Ci dane, a sąd sam sobie sprawdza adres i wysyła powiadomienie o pozwie. Odcięło by się te opisywane tu w innym wątku kombinanie z uzyskiwaniem nakazów zapłąty na przedawnione roszczenia poprzez utrudnienie złożenia dłużnikowi złożenia sprzeciwu.

Data: 2010-12-13 08:37:16
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 12.12.2010 13:16, kam pisze:
W dniu 2010-12-12 12:39, Andrzej Lawa pisze:
jakby sąd miał jeszcze bezpośredni dostęp do danych meldunkowych...
Centralna Baza Adresowa przestała działać?

pod taką nazwą od dłuższego czasu
a z bezpośredniością takiego dostępu nie najlepiej
o czasie otrzymywania odpowiedzi lepiej nie wspominać

W każdym razie dla policji działa i to zdaje się on-line, więc dlaczego
nie mogłoby i dla sądu?

Data: 2010-12-13 17:33:47
Autor: kam
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-13 08:37, Andrzej Lawa pisze:
W każdym razie dla policji działa i to zdaje się on-line, więc dlaczego
nie mogłoby i dla sądu?

też chciałbym wiedzieć...

KG

Data: 2010-12-13 17:33:38
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-13 17:33, kam pisze:
też chciałbym wiedzieć...

Ci mogę odpowiedzieć.
Bo wszystko w naszym kraju jest ustawione pod strzyĹźenie owieczek.
Ku chwale Władzy!

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 08:49:54
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>

Bzdura ;) Wystarczająco wiele problemów jest z istniejącymi
 > długami, aby ktoś chętnie brał jeszcze nieistniejące długi.

Bzdura. Nie ma żadnych problemów z nieistniejącymi długami, a wręcz
przeciwnie. Bo w Polsce:
a) sądy klepią jak leci, a potem Pan się odwołuj, jak nie to płać

Już pisałem - po co takim nieistniejącym długiem zawracać sobie głowę z Wierzycielem, spisywać umowę, jeszcze pewnie coś płacić za wykup, jak można go sobie wygenerować samemu. E-sąd i dalej - tysiące pozwów od nieistniejących umów pożyczek. Skoro to taki dobry interes...

By nie ścigano


b) prokuratura odmawia ścigania prób wyłudzania pieniędzy za rzekome długi.

O proszę, czyli sztandarowe rady z pl.soc.prawo można sobie wsadzić gdzieś? ;)

Fajnie się w domu siedzi, ale na dworze mróz.

Data: 2010-12-08 14:42:49
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4cff2cf8$1news.home.net.pl...
W dniu 08.12.2010 07:45, Henry(k) pisze:

Bzdura - firmy windykacyjne kupują listę dłużników, a nie ją wymyślają.
Tylko okazyjnie zdarzają się "długi" wynikające z błędów w systemach firm
pierwotnych - gdy raportowany jest dług który faktycznie nie istniał, ale
nikt nie zadał sobie trudu dopilnowania żeby to wyprostować od razu i taki
"dług" wędruje dalej (oczywiście w firmie windykacyjnej nie ma już
możliwości wyjaśnienia że to błąd).

Tylko te firemki windykacyjne doskonale zdają sobie z tego sprawę i
chętnie biorą takie fałszywe długi.


Nie zgodzę się z Tobą w tej materii. Firmy windykacyjne długi kupują hurtowo za jakiś tam procent długu. Ten procent wyznacza się empirycznie poprzez ocenę prawdopodobieństwa odzyskania długu. Prawdopodobieństwo odzyskania nieistniejącego faktycznie długu - w mojej subiektywnej opinii, bo danymi nei dysponuję - jest rażąco mniejsza niż odzyskania takiego, do któego poczuwa się dłużnik. JEśli więc w bazie danych jest ileś fikcyjnych, to firma windykacyjna normalnie została oszukana, bo przepłaciła. Zresztą uważam, że jakimś tam sposobem jest złożenie zawiadomienia o oszustwie na szkodę windykatora. Sposobem, bo pozorny dłużnik w kontakcie z windykacją bedzie się "kopał z koniem", a prokurator szybko zarząda wyjaśnienia od pierwotnego wierzyciela i sparwę wyjaśni.

Data: 2010-12-08 15:02:55
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 14:42, Robert Tomasik pisze:
Nie zgodzę się z Tobą w tej materii. Firmy windykacyjne długi kupują
hurtowo za jakiś tam procent długu. Ten procent wyznacza się empirycznie
poprzez ocenę prawdopodobieństwa odzyskania długu. Prawdopodobieństwo
odzyskania nieistniejącego faktycznie długu - w mojej subiektywnej
opinii, bo danymi nei dysponuję - jest rażąco mniejsza niż odzyskania
takiego, do któego poczuwa się dłużnik. JEśli więc w bazie danych jest
ileś fikcyjnych, to firma windykacyjna normalnie została oszukana, bo
przepłaciła. Zresztą uważam, że jakimś tam sposobem jest złożenie
zawiadomienia o oszustwie na szkodę windykatora.

Niby przez kogo i jaką szkodę?
NIE MA w Polsce firmy, która KUPUJE długi PŁACĄC za nie z góry.

Więc cały Twój wywód to jest gdybanie co by było jakby było.


Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 15:07:53
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:ido36i$372$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-12-08 14:42, Robert Tomasik pisze:
Nie zgodzę się z Tobą w tej materii. Firmy windykacyjne długi kupują
hurtowo za jakiś tam procent długu. Ten procent wyznacza się empirycznie
poprzez ocenę prawdopodobieństwa odzyskania długu. Prawdopodobieństwo
odzyskania nieistniejącego faktycznie długu - w mojej subiektywnej
opinii, bo danymi nei dysponuję - jest rażąco mniejsza niż odzyskania
takiego, do któego poczuwa się dłużnik. JEśli więc w bazie danych jest
ileś fikcyjnych, to firma windykacyjna normalnie została oszukana, bo
przepłaciła. Zresztą uważam, że jakimś tam sposobem jest złożenie
zawiadomienia o oszustwie na szkodę windykatora.

Niby przez kogo i jaką szkodę?
NIE MA w Polsce firmy, która KUPUJE długi PŁACĄC za nie z góry.

Więc cały Twój wywód to jest gdybanie co by było jakby było.

Żartujesz? Już na początku lat 90-tych takie istniały, bo miałem okazję w niej krótko pracować. Nie chce mi się teraz szukać. Zresztą nawet, jeśli świadczą jedynie usługę za prowizję od odzysku, to też zostają oszukane, więc to w moim wywodzie niczego nie zmienia.

Data: 2010-12-09 16:30:53
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 15:07, Robert Tomasik pisze:
Żartujesz? Już na początku lat 90-tych takie istniały, bo miałem okazję

Być może 20 lat temu jakieś takie istniały płacąc 1 zł (dzisiejszą) za pakiet długów na miliony.
Ale od co najmniej 15 lat takich firm NIE MA.

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 15:14:10
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 15:02, Arek pisze:


Niby przez kogo i jaką szkodę?
NIE MA w Polsce firmy, która KUPUJE długi PŁACĄC za nie z góry.\

Zaprzeczam :)


--
Liwiusz

Data: 2010-12-11 14:34:28
Autor: Gotfryd Smolik news
Kruk nęka telefonicznie
On Wed, 8 Dec 2010, Liwiusz wrote:

W dniu 2010-12-08 15:02, Arek pisze:

NIE MA w Polsce firmy, która KUPUJE długi PŁACĄC za nie z góry.\

Zaprzeczam :)

  To było dobre :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-12-08 23:08:37
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 15:02, Arek pisze:

NIE MA w Polsce firmy, która KUPUJE długi PŁACĄC za nie z góry.

Ehhh ... a ty mi zarzucałeś bredzenie.

Jesteś paranoikiem czy jak ?

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-09 16:26:33
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 23:08, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2010-12-08 15:02, Arek pisze:

NIE MA w Polsce firmy, która KUPUJE długi PŁACĄC za nie z góry.

Ehhh ... a ty mi zarzucałeś bredzenie.
Jesteś paranoikiem czy jak ?

Tak? To wskaż mi nazwę firmy, która SKUPUJE długi PŁACĄC za nie z góry.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 19:11:35
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 16:26, Arek pisze:
W dniu 2010-12-08 23:08, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2010-12-08 15:02, Arek pisze:

NIE MA w Polsce firmy, która KUPUJE długi PŁACĄC za nie z góry.

Ehhh ... a ty mi zarzucałeś bredzenie.
Jesteś paranoikiem czy jak ?

Tak? To wskaż mi nazwę firmy, która SKUPUJE długi PŁACĄC za nie z góry.

Integral Collections.

Nawet mi osobiście zdarzało się kupić wierzytelność.

Kiedyś czytałem na stronach Polskiego Związku Faktorów, że w 2008r. zrzeszone tam 13 firm kupiło około 2000 wierzytelności.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-09 20:13:47
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 19:11, Liwiusz pisze:
Integral Collections.

1. Nie kupują długów osób fizycznych tylko z obrotu gospodarczego.
2. Napisałem do nich, że chcę im sprzedać długi Polkomtela wobec mnie.
Chyba wypłacalna firma? Zobaczymy czy naprawdę skupują :)

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 20:45:35
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 20:13, Arek pisze:
W dniu 2010-12-09 19:11, Liwiusz pisze:
Integral Collections.

1. Nie kupują długów osób fizycznych tylko z obrotu gospodarczego.

   Nie stawiałeś takiego ograniczenia ;)

2. Napisałem do nich, że chcę im sprzedać długi Polkomtela wobec mnie.

  Standardowo jeśli to jeden dłuĹźnik, to musi to być 10 tysięcy, jeśli wielu, to w pakiecie minimum 20 tysięcy i przynajmniej po 5 tysięcy od kaĹźdego dłuĹźnika.


--
Liwiusz

Data: 2010-12-09 21:09:06
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 20:45, Liwiusz pisze:
Standardowo jeśli to jeden dłużnik, to musi to być 10 tysięcy, jeśli
wielu, to w pakiecie minimum 20 tysięcy i przynajmniej po 5 tysięcy od
każdego dłużnika.

To dług wielomilionowy, więc bez obaw w tym zakresie :)

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 02:45:29
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 21:09, Arek pisze:

To dług wielomilionowy, więc bez obaw w tym zakresie :)

To nie jest "portfel długów" ... to jest gówno na dzień dobry
.. Skup się.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 02:44:45
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 20:13, Arek pisze:

1. Nie kupują długów osób fizycznych tylko z obrotu gospodarczego.
2. Napisałem do nich, że chcę im sprzedać długi Polkomtela wobec
mnie.
Chyba wypłacalna firma? Zobaczymy czy naprawdę skupują :)

Areczku - wybacz, ale poważne firmy windykacyjne, o których piszemy (wątek zaczął się od kruka) nie skupują frajerskich długów od frajerów. Skup się - jeśli masz pakiet do sprzedaży (powiedzmy min. 50 000 dłużników na minimum kilkanaście milionów PLN, możnaby się zastanowić).

Nie dziw się, że przeciętna "duża" firma windykacyjna potraktuje Cię w tym zakresie, tak jak wiki potraktowało Cię w zakresie pewnej definicji.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 11:01:30
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 02:44, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
Areczku - wybacz, ale powaĹźne firmy windykacyjne, o ktĂłrych piszemy
(wątek zaczął się od kruka) nie skupują frajerskich długów od frajerów.
Skup się - jeśli masz pakiet do sprzedaży (powiedzmy min. 50 000
dłużników na minimum kilkanaście milionów PLN, możnaby się zastanowić).

Acha - czyli lepiej im "kupić" wątpliwe długi 50 tys. owieczek do wydymania niż rzeczywisty dług Polkomtela. Bo Polkomtela się nie wydyma na nieznajomości prawa, prawda?

Nie dziw się, że przeciętna "duża" firma windykacyjna potraktuje Cię w
tym zakresie, tak jak wiki potraktowało Cię w zakresie pewnej definicji.

Taaa.... taa... jasne.
Już sobie dorabiaj ideologię, ale my tu na grupie nie jesteśmy debilami wbrew temu co sądzisz.

ŻADNA firma windykacja NIE KUPUJE długów.


Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 11:12:34
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:idstpu$r7r$2inews.gazeta.pl...

ŻADNA firma windykacja NIE KUPUJE długów.

Właśnie zniknąłeś Intrum Justitia, który odkupił od nas dług circa pięć lat temu oraz niewielką firmę http://bfp.com.pl/, która wielokrotnie proponowała nam odkupienie wierzytelności, ale na dość złodziejskich warunkach, więc nie skorzystaliśmy.

K.

Data: 2010-12-10 12:24:17
Autor: RadoslawF
Kruk nęka telefonicznie
Dnia 2010-12-10 11:12, Użytkownik Krzysztof napisał:

ŻADNA firma windykacja NIE KUPUJE długów.

Właśnie zniknąłeś Intrum Justitia, który odkupił od nas dług circa pięć lat temu oraz niewielką firmę http://bfp.com.pl/, która wielokrotnie proponowała nam odkupienie wierzytelności, ale na dość złodziejskich warunkach, więc nie skorzystaliśmy.

Zaraz dowiesz się że chodziło nie o dług tylko o zobowiązanie
finansowe.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-12-10 13:15:28
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 11:12, Krzysztof pisze:
Właśnie zniknąłeś Intrum Justitia,[..]

Tak mi przykro :)

Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 13:23:52
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:idt5l4$qgq$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-12-10 11:12, Krzysztof pisze:
Właśnie zniknąłeś Intrum Justitia,[..]

Tak mi przykro :)

Im pewnie teĹź :)

K.

Data: 2010-12-10 02:42:45
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 16:26, Arek pisze:

NIE MA w Polsce firmy, która KUPUJE długi PŁACĄC za nie z góry.
Ehhh ... a ty mi zarzucałeś bredzenie.
Jesteś paranoikiem czy jak ?
Tak? To wskaż mi nazwę firmy, która SKUPUJE długi PŁACĄC za nie
z gĂłry.

Best, Kruk, Ultimo, Intrum, CPP, ... Ty to naprawdę jesteś nienormalny.

Dajmy na to taki bank PKO BP/ING/GETIN. Ogłasza przetarg ... stają firmy do przetargu ... i trwa licytacja, jak na allegro, kto da więcej. Ten kto da więcej bierze długi - PO ZAPŁACIE.



--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 10:31:18
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał

Best, Kruk, Ultimo, Intrum, CPP, ... Ty to naprawdę jesteś nienormalny.

No właśnie też nie rozumiem wątpliwości Arka.
Skup długów z zasady opiera się na zapłacie z góry, a tym samym pozbyciu zbywcy problemów, co się potem z tym długiem dalej dzieje.
Co innego tradycyjna windykacja.

K.

Data: 2010-12-10 11:02:28
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 02:42, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
Best, Kruk, Ultimo, Intrum, CPP, ... Ty to naprawdę jesteś nienormalny.

Nie rozśmieszaj mnie - ŻADNA z wymienionych przez Ciebie firm nie kupuje długów płacąc za nie z góry.

Dajmy na to taki bank PKO BP/ING/GETIN. Ogłasza przetarg ... stają firmy
do przetargu ... i trwa licytacja, jak na allegro, kto da więcej. Ten
kto da więcej bierze długi - PO ZAPŁACIE.

Buacha cha cha cha cha cha !!!!!!!!!

Mógłbyś bajki pisać!

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 13:38:59
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
Nie zgodzę się z Tobą w tej materii. Firmy windykacyjne długi kupują
hurtowo za jakiś tam procent długu. Ten procent wyznacza się empirycznie
poprzez ocenę prawdopodobieństwa odzyskania długu. Prawdopodobieństwo
odzyskania nieistniejącego faktycznie długu - w mojej subiektywnej opinii,
bo danymi nei dysponuję - jest rażąco mniejsza niż odzyskania takiego, do
któego poczuwa się dłużnik. JEśli więc w bazie danych jest ileś
fikcyjnych,
to firma windykacyjna normalnie została oszukana, bo przepłaciła. Zresztą
uważam, że jakimś tam sposobem jest złożenie zawiadomienia o oszustwie na
szkodę windykatora. Sposobem, bo pozorny dłużnik w kontakcie z windykacją
bedzie się "kopał z koniem", a prokurator szybko zarząda wyjaśnienia od
pierwotnego wierzyciela i sparwę wyjaśni.

ale nie o taki fikcyjny dług chodzi

Idziesz do operatora gsm, kupujesz telefon, wykonujesz dużo połączeń,
operator obciąża cię kwotą 2000 złotych za kierowanie ruchu hurtowego do
operatora. Nie idzie do sądu bo przegra. Nęka więc akwizytorami. Jeden na
1000 zapłaci bo wie, że robił źle i nie chce mieć problemów. Mało kto
zapłąci. Taki dług krąży później z 10 lat pomiędzy krukami i innymi takimi.

W mojej ocenie dług nieistniejący i hipotetyczny jednak w obrocie istniejący



Icek

Data: 2010-12-08 19:28:47
Autor: ąćęłńóśźż
Kruk nęka telefonicznie
Dokładnie, trzy przykłady z życia:

1. Faktury z UPC przez kilka miesięcy po skutecznym wypowiedzeniu umowy.
Raz babka z biura UPC (znalezienie numeru do nich graniczyło z cudem, "po znajomości" do zdobycia 0-32cośtam) się sypnęła, że
rzeczywiście otrzymali faks z wypowiedzeniem, i szczęśliwie ta rozmowa była nagrana na dyktafonie podłączonym do telefonu.

2. Niemal identyczna sytuacja z TPSA, gdzie nigdy nie włączyli sygnału w zamówionych numerach, a po fakcie domagali się zapłaty za
rok z hakiem.

3. Bank, pracownik telefonicznie zapewniał o przedłużeniu kredytu odnawialnego (przy dyrektorze kłamał w żywe oczy, ale znów było
nagranie z telefonu na dyktafon), a oddział postawił w stan egzekucji

Q..wa, całe życie właściwie powinno się nagrywać dla celów dowodowych ;-))


-- -- -

| Tylko okazyjnie zdarzają się "długi" wynikające z błędów w systemach firm pierwotnych - gdy raportowany jest dług który faktycznie
nie istniał, ale nikt nie zadał sobie trudu dopilnowania żeby to wyprostować od razu i taki "dług" wędruje dalej.

Data: 2010-12-08 08:39:07
Autor: Alek
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał

Popierasz ściąganie haraczy?

Popierasz uchylanie się od zapłaty za usługi, które wykonałeś ? Załóż DG :)

Nie uwierzyłbyś ilu "biznesmenów" liczy na to, że wierzyciel nie wyrobi się z pozwem przed terminem przedawnienia ...

Normalną drogą dochodzenia roszczeń jest sąd. Wiem, że nie zawsze jest to skuteczne, ale to jest pierwszy krok. Wtedy przynajmniej nie ma wątpliwości czy dług istnieje i czy dłużnik nie płaci bo nie chce/nie może czy też dlatego że długu nie uznaje. Tymczasem tu mamy informację, że "Nie przyjmują do wiadomości nieakceptowania zobowiązania ani nie idą do sądu." W tym momencie działania windykatora sa bardzo wątpliwe, zwłaszcza, że w oczywisty sposób mają charakter nękania.

Ja się zgadzam z tym, że pojawiają się w sprzedaży nie istniejące długi ... ale gdyby to było "w większości" firmy windykacyjne nie miałyby życia.

Nie mówimy o większości tylko o konkretnym przypadku.

Data: 2010-12-08 09:58:50
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 08:39, Alek pisze:

Nie uwierzyłbyś ilu "biznesmenów" liczy na to, że wierzyciel
nie wyrobi się z pozwem przed terminem przedawnienia ...
Normalną drogą dochodzenia roszczeń jest sąd.

Zgadza się. Zważ tylko na jedną różnicę. Załóżmy wbrew temu co twierdzi wątkotwórca, że jednak dług istnieje.
Jak widzisz możliwość dochodzenia długu na drodze sądowej, skoro "biznesemn" osiągnął swój cel i przed sądem z uśmiechem podnosi zarzut przedawnienia ?

Wiem, Ĺźe nie
zawsze jest to skuteczne, ale to jest pierwszy krok.

Czysto hipotetycznie. Dług jest wysoki i nieprzedawniony - jaki sens dowalać komuś koszty postępowania nakazowego + zastępstwa ?


Wtedy
przynajmniej nie ma wątpliwości czy dług istnieje i czy dłużnik
nie płaci bo nie chce/nie może czy też dlatego że długu nie
uznaje.

W tym rzecz, że: prawdą jest, że firmy windykacyjne masowo skupują *długi przedawnione*. Nieprawdą jest, że firmy windykacyjne skupują długi *nie istniejące*. Wystarczająco wesoło mają z racji tego, że za winklem stoi uokik z giodem pod rękę ,bo firma windykacyjna "nękająca za *nieistniejący* dług" to prosta do załatwienia ofiara.



Tymczasem tu mamy informację, że "Nie przyjmują do
wiadomości nieakceptowania zobowiązania ani nie idą do sądu."

Nieakceptowanie zobowiązania przez dłużnika a nieistnienie zobowiązania to dwie różne rzeczy. Nosz kur* ... pl.soc.prawo, wszyscy wzięli się na opowiadanie jakie to kokosy firmy windykacyjne robią na *nieistniejących* długach, których ściągnięcie zleca "róskimi nińdżom" a nikt nie wpadł na pomysł podpowiedzieć dłużnikowi by zgłosił się do prokuratury ?? Przecież próba odzyskania *nieistniejącego* długu podlega pod paragrafy z KK.

tym momencie działania windykatora sa bardzo wątpliwe,
zwłaszcza, że w oczywisty sposób mają charakter nękania.

Racja - jak pożyczę komuś stówę, to nie mam prawa domagać się jej zwrotu, bo jest to nękanie. Jedyna dopuszczalna metoda windykacji to zdrowaśki na czas.

Nie mówimy o większości tylko o konkretnym przypadku.

Ale ja nie zauważyłem by wątkotwórca zasugerował, że dług nie istnieje. On nie akceptuje zobowiązania ;)

Ja nie akceptuję PISu i PO. Zdelegalizować ?

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-08 14:51:57
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:idnhc4$nhm$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2010-12-08 08:39, Alek pisze:

Nie uwierzyłbyś ilu "biznesmenów" liczy na to, że wierzyciel
nie wyrobi się z pozwem przed terminem przedawnienia ...
Normalną drogą dochodzenia roszczeń jest sąd.

Zgadza się. Zważ tylko na jedną różnicę. Załóżmy wbrew temu co twierdzi wątkotwórca, że jednak dług istnieje.
Jak widzisz możliwość dochodzenia długu na drodze sądowej, skoro "biznesemn" osiągnął swój cel i przed sądem z uśmiechem podnosi zarzut przedawnienia ?

Nijak. Po to wymyślono przedawnienie. Co zrobisz, jak nagle jakiś geniusz wpisze Cie jutro do rejestru jako dłużnika neizapłąconej faktury sprzed 10 lat? Papierów już nie masz. W sądzie wygrasz, ale nikt Cię nie pozywa. Przedawnienie ma zabezpieczyć przed oszustwami polegającymi na tym, że ktoś wyciąga jakieś stare rzeczy licząc na to, że dłużnik nie ma dowodów przeciwnych. Brak ograniczenia przedawnienia w rejestrach naruszył to zabezpieczenie.

Data: 2010-12-08 15:18:27
Autor: Y
Kruk nęka telefonicznie
On 08.12.2010 14:51, Robert Tomasik wrote:
Nijak. Po to wymyślono przedawnienie. Co zrobisz, jak nagle jakiś
geniusz wpisze Cie jutro do rejestru jako dłużnika neizapłąconej faktury
sprzed 10 lat? Papierów już nie masz. W sądzie wygrasz, ale nikt Cię nie
pozywa. Przedawnienie ma zabezpieczyć przed oszustwami polegającymi na
tym, że ktoś wyciąga jakieś stare rzeczy licząc na to, że dłużnik nie ma
dowodĂłw przeciwnych. Brak ograniczenia przedawnienia w rejestrach
naruszył to zabezpieczenie.

Wężykiem, Jasiu. To jedna z najważniejszych uwag w tym wątku.


pzdr

Data: 2010-12-08 23:10:04
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 14:51, Robert Tomasik pisze:

Nijak. Po to wymyślono przedawnienie. Co zrobisz, jak nagle
jakiś geniusz wpisze Cie jutro do rejestru jako dłużnika
neizapłąconej faktury sprzed 10 lat? Papierów już nie masz.

Ale wiem, że nie zapłaciłem...
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-09 08:31:39
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 08.12.2010 23:10, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2010-12-08 14:51, Robert Tomasik pisze:

Nijak. Po to wymyślono przedawnienie. Co zrobisz, jak nagle
jakiś geniusz wpisze Cie jutro do rejestru jako dłużnika
neizapłąconej faktury sprzed 10 lat? Papierów już nie masz.

Ale wiem, że nie zapłaciłem...

No, skoro masz zwyczaj nie płacić to inna sprawa.

Ale to twĂłj indywidualny przypadek ;->

Data: 2010-12-09 09:21:20
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

Nijak. Po to wymyślono przedawnienie. Co zrobisz, jak nagle
jakiś geniusz wpisze Cie jutro do rejestru jako dłużnika
neizapłąconej faktury sprzed 10 lat? Papierów już nie masz.

Ale wiem, że nie zapłaciłem...

Wierzyciel miał 10 lat na dochodzenie

Data: 2010-12-09 14:16:33
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 09:21, niusy.pl pisze:

Ale wiem, że nie zapłaciłem...
Wierzyciel miał 10 lat na dochodzenie

  ... przed sądem...

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-09 18:39:00
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 09.12.2010 14:16, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2010-12-09 09:21, niusy.pl pisze:

Ale wiem, że nie zapłaciłem...
Wierzyciel miał 10 lat na dochodzenie

 ... przed sądem...


I jak przez 10 lat, wiedząc że termin minie, nie ruszył się do sądu, to
oznacza że mu nie zależało albo i tak nie mógłby w sądzie udowodnić
zasadności roszczenia.

Data: 2010-12-10 02:49:45
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 18:39, Andrzej Lawa pisze:

Ale wiem, że nie zapłaciłem...
Wierzyciel miał 10 lat na dochodzenie
  ... przed sądem...
I jak przez 10 lat, wiedząc że termin minie, nie ruszył się do sądu, to
oznacza że mu nie zależało albo i tak nie mógłby w sądzie udowodnić
zasadności roszczenia.

Odpuść Andrzej.

Załóżmy, że zakładasz DG ... handlujesz na allegro, jesteś odbiorcą dostawcą ... interes fajnie idzie ...

Nagle się okazuje, że ludzie słabo płacą.

Sprawdź sobie ile kosztuje dobra aplikacja do monitoringu wierzytelności, windyuacji etc.

Z Twych słów wynika, że zanim zaczniesz w PL jakiekolwiek zarabianie pieniędzy musisz uzbierać na powitanie hajs na program do nadzoru należności. To jest chore.

Przeciętna firma w biznesplanie myśli o "świadczeniu usług" a nie rozkminia jakie rozwiązania windykacyjne stosować.

"Windykatorzy" są o tyle "dziwnymi" firmami, że rozpoczynając biznes, właśnie zastanawiają się nad tym jak windykować.




Odpowiedz mi: Zakładasz warzywniak na osiedlu ... robisz biznesplan ... oceniasz, że na czysto wyciągniesz około 4500 PLN .... czy w tym biznesplanie umieściłbyś ruskich/drechów do odzyskiwania należności od tych co lekko mało płynni są ???

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 09:04:14
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 10.12.2010 02:49, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Załóżmy, że zakładasz DG ... handlujesz na allegro, jesteś odbiorcą
dostawcą ... interes fajnie idzie ...

Nagle się okazuje, że ludzie słabo płacą.

SprawdĹş sobie ile kosztuje dobra aplikacja do monitoringu
wierzytelności, windyuacji etc.

MySQL jest nieodpłatny - a spokojnie można sobie całą ewidencję i
kontrolę na gołej bazie danych zrobić. Jakbym chciał mieć elegancko, to
dzień-dwa na zrobienie sobie międzymordzia w Lazarusie.

Z Twych słów wynika, że zanim zaczniesz w PL jakiekolwiek zarabianie
pieniędzy musisz uzbierać na powitanie hajs na program do nadzoru
należności. To jest chore.

Chore to jest to, że chcesz aby za twój brak umiejętności
organizacyjnych płacili niewinni.

[ciach]

Odpowiedz mi: Zakładasz warzywniak na osiedlu ... robisz biznesplan ...
oceniasz, że na czysto wyciągniesz około 4500 PLN ... czy w tym
biznesplanie umieściłbyś ruskich/drechów do odzyskiwania należności od
tych co lekko mało płynni są ???


A kto ci każe sprzedawać na kredyt?

Data: 2010-12-10 08:41:31
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

Ale wiem, że nie zapłaciłem...
Wierzyciel miał 10 lat na dochodzenie

 ... przed sądem...

A gdzie nie ?

Data: 2010-12-09 08:59:08
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

Nie uwierzyłbyś ilu "biznesmenów" liczy na to, że wierzyciel
nie wyrobi się z pozwem przed terminem przedawnienia ...
Normalną drogą dochodzenia roszczeń jest sąd.

Zgadza się. Zważ tylko na jedną różnicę. Załóżmy wbrew temu co twierdzi wątkotwórca, że jednak dług istnieje.
Jak widzisz możliwość dochodzenia długu na drodze sądowej, skoro "biznesemn" osiągnął swój cel i przed sądem z uśmiechem podnosi zarzut przedawnienia ?

Po to jest przedawnienie. Wszyscy wiedzą kiedy następuje.

Data: 2010-12-09 14:17:12
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 08:59, niusy.pl pisze:

Po to jest przedawnienie. Wszyscy wiedzą kiedy następuje.

Przedawnienie nie jest równoznaczne z *zniknięcie*
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 08:54:01
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

Po to jest przedawnienie. Wszyscy wiedzą kiedy następuje.

Przedawnienie nie jest równoznaczne z *zniknięcie*

No i co z tego ?

Data: 2010-12-08 14:49:12
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:idncmu$jag$1news.onet.pl...

Moim zdaniem błędem w ustawie było dopuszczenie do ewidencjonowania przez BIK-i i temu podobne instytucje niezweryfikowanych przez prawomocne orzeczenie informacji w dodatku bez pozostawienia rzekoimemy wierzycielowi praktycznej moĹźliwości obrony w tym zakresie. SposobĂłw rozwiazania widzę kilka, ale Ĺźadnegoz  nich nie zastosowano. Przykłaowo:

- w razie sprzeciwu dłużnika wpisanego do rejestru, wpis się "zawiesza" do czasu przedstawienia prawomocnego tytułu;
- na wniosek dłużnika sąd wzywa wierzyciela do udowodnienia długu i ewentualnie orzeka wykreślenie, a koszty tego ponosi rzekomy wierzyciel;
- jakiś przepis karny, pozwalajacy ścigać osoby bezpodstawnie wpisujące dłużników.

Brak takich procedur spowodował, ze już nikt poważnie tych rejestrów nei traktuje, bo to jest kupa śmieci.

Data: 2010-12-08 15:10:58
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 14:49, Robert Tomasik pisze:


- jakiś przepis karny, pozwalajacy ścigać osoby bezpodstawnie wpisujące
dłużników.


Jest.


Brak takich procedur spowodował, ze już nikt poważnie tych rejestrów nei
traktuje, bo to jest kupa śmieci.

Nikt tego poważnie nie traktuje przede wszystkim dlatego, że mało kto z tego korzysta. Co daje baza dłużników zawierająca tylko 10% z nich?

--
Liwiusz

Data: 2010-12-08 15:50:15
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ido3lk$f8t$1news.onet.pl...
W dniu 2010-12-08 14:49, Robert Tomasik pisze:


- jakiś przepis karny, pozwalajacy ścigać osoby bezpodstawnie wpisujące
dłużników.


Jest.

Podpowiesz gdzie szukać?

Data: 2010-12-08 16:36:55
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 15:50, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ido3lk$f8t$1news.onet.pl...
W dniu 2010-12-08 14:49, Robert Tomasik pisze:


- jakiś przepis karny, pozwalajacy ścigać osoby bezpodstawnie wpisujące
dłużników.


Jest.

Podpowiesz gdzie szukać?


USTAWA
z dnia 9 kwietnia 2010 r. o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych

Art. 48.
1. Kto przekazuje do biura nieprawdziwą informację gospodarczą, podlega grzywnie do 30 000 złotych.


--
Liwiusz

Data: 2010-12-09 13:42:19
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
>>> - jakiś przepis karny, pozwalajacy ścigać osoby bezpodstawnie
wpisujące
>>> dłużników.
>>
>>
>> Jest.
>
> Podpowiesz gdzie szukać?


USTAWA
z dnia 9 kwietnia 2010 r. o udostępnianiu informacji gospodarczych i
wymianie danych gospodarczych

Art. 48.
1. Kto przekazuje do biura nieprawdziwą informację gospodarczą, podlega
grzywnie do 30 000 złotych.

buahahaha. A kogos juz ukarali w naszym _dzikim_ kraju za takie cos ?

I teraz powiedz, ze brak ukarania dowodzi, ze taki proceder nie ma miejsca
;)


Icek

Data: 2010-12-08 15:16:45
Autor: Y
Kruk nęka telefonicznie
On 08.12.2010 14:49, Robert Tomasik wrote:
Brak takich procedur spowodował, ze już nikt poważnie tych rejestrów nei
traktuje, bo to jest kupa śmieci.

Kupa śmieci z siłą przymusu. Korzystające z tego firmy traktują rejestr na zasadzie grupowego narzędzia przymusu. Taka biznesowa zmowa.


pzdr

Data: 2010-12-08 23:11:53
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 14:49, Robert Tomasik pisze:

- w razie sprzeciwu dłużnika wpisanego do rejestru, wpis się
"zawiesza" do czasu przedstawienia prawomocnego tytułu;

A co w sytuacji, gdy :

jest dług. Dług się przedawnia. W postępowaniu sądowym dłużnik przyznaje się, że nie zapłacił bo zapomniał/nie chciało mu się .... ale podnosi zarzut przedawnienia.

Właśnie po to min. BIGi mają możliwość trzymania informacji o wierzytelnościach przedawnionych.

Brak takich procedur spowodował, ze już nikt poważnie tych
rejestrów nei traktuje, bo to jest kupa śmieci.

Kupa nie kupa, "biznesmenom" juĹź skutecznie utrudnia Ĺźycie.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-08 23:50:09
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:4D0002A9.5050302motopower.pl...
W dniu 2010-12-08 14:49, Robert Tomasik pisze:

- w razie sprzeciwu dłużnika wpisanego do rejestru, wpis się
"zawiesza" do czasu przedstawienia prawomocnego tytułu;

A co w sytuacji, gdy :

jest dług. Dług się przedawnia. W postępowaniu sądowym dłużnik przyznaje się, że nie zapłacił bo zapomniał/nie chciało mu się ... ale podnosi zarzut przedawnienia.

Właśnie po to min. BIGi mają możliwość trzymania informacji o wierzytelnościach przedawnionych.

Wiesz, w takim wypadku jestem w stanie to zrozumieć. No ale to jakaś paranoja, by liczyć na aż taką uczciwość z załozenia Twojego nieuczciwego biznesmena. Skoro może podnieść zarzut przedawnienia, to po co ma w ogóle wypowiadać się na temat istnienia długu?

Brak takich procedur spowodował, ze już nikt poważnie tych
rejestrów nei traktuje, bo to jest kupa śmieci.

Kupa nie kupa, "biznesmenom" juĹź skutecznie utrudnia Ĺźycie.

A kto normalny ufa temu stekowi bzdur? Gdyby ta baza zawierała faktyczne wierzytelności, to stanowiłaby bez wątpienia sporą pomoc ograniczającą możliwość działania nieuczciwym biznesmenom. W mojej ocenie wymagana byłaby korekta polegając na gromadzeniu informacji również informacji o podmiotach, w których władzach zasiadają biznesmeni z władz spółek prawa handlowego wpisanych do rejestru. W chwili obecnej w tej bazie powpisywano wszystkich studentów, gapowiczów, abonentów telefonii komórkowej i czort wie kogo jeszcze, których wierzytelności są cokolwiek wątpliwe, a wierzyciel nie odwarzy sie z tym iść do sądu, bo bardzo szybko okazałoby się, że nie ma zadnych dowodów. No to wpisujemy ich do rejestru i straszymy, że ich życie będzie przekreślone. W sdyie mona pryegra, albo wygrać - ale na bazie rzeczowych argumentów. Nad tym,co w BIK-u tak naprawdę nikt nie ma kontroli. Biznesmen - oszust znajdzie tuzin sposobów, by sie personalnie nie znaleźć w rejestrach. Znajdzie się tam jego spółka, ale nie on sam. A to jest faktyczne zagrożenie dla systemu gospodarczego. Gapowicz zaprzeczający roszczeniu nie ma możlwiości obrony. BIK sie wypina, ze on tylko rejestruje. Wierzyciel oczekuje udowodnienia, że nie jest wierzycielem, co w rażący sposób łamie podstawowe zasady prawne, że to wierzyciel powinien dowieść wierzytelności.

Weź się zastanów i powiedz, jakie zagrożenie dla systemu gospodarczego stanowi student, który podpisał umowę, nie poszedł do szkoły i nagle po 5 latach ktos sobie przypomina, że nie zapłacił czesnego? In conkreto szkoła powinna wykreślić studenta z listy studentów po kilku nieobecnościach, bo tak jest w regulaminach tych uczelni. Ewentualnie dochodzić roszczeń bezpośrednio po zdarzeniu przed sądem. Po kilku latach, to tak naprawdę nawet nie da się stwierdzić, czy student zapłacił, czy nie. Sam student kwitów pewnie nie trzyma.

Przepis karny przywołany tutaj o wpisywaniu nieprawdziwych informacji moim zdaniem jest martwy. Nie wiem, czy w Polsce kogokolwiek skazano z tego artykułu. Kluczowym tu jest możliwość wykazania celowości działania. Zawsze się okaże, że winę za niewykreślenie Kowalskiego z rejestru ponosi pani Zosia, a zgłoszenie podpisał pan Franek, który biedny nie wiedział, że to nie jest dłużnik. Osobiście sądzę, że stan się zmieni, gdy w rejestrach znajdzie sie któryś z posłów czy innych prominentów. Bo moim zdaniem obecne unormowanie prawne jest mocno niekonstytucyjne, bowiem nakłada na rzekomego dłużnika piętno bez dania mu realnych możliwości obrony.

Data: 2010-12-09 00:07:10
Autor: animka
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 23:50, Robert Tomasik pisze:
BIK sie wypina,
ze on tylko rejestruje. Wierzyciel oczekuje udowodnienia, Ĺźe nie jest
wierzycielem, co w rażący sposób łamie podstawowe zasady prawne, że to
wierzyciel powinien dowieść wierzytelności.

A GIODO? Wypnie się?

--
animka

Data: 2010-12-09 00:18:59
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:idp336$4j2$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2010-12-08 23:50, Robert Tomasik pisze:
BIK sie wypina,
ze on tylko rejestruje. Wierzyciel oczekuje udowodnienia, Ĺźe nie jest
wierzycielem, co w rażący sposób łamie podstawowe zasady prawne, że to
wierzyciel powinien dowieść wierzytelności.
A GIODO? Wypnie się?

Moim zdaniem tak,. bo to nie ich wina, Ĺźe ustawa jest Ĺşle napisana.

Data: 2010-12-09 00:15:44
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 23:50, Robert Tomasik pisze:


Przepis karny przywołany tutaj o wpisywaniu nieprawdziwych informacji
moim zdaniem jest martwy. Nie wiem, czy w Polsce kogokolwiek skazano z
tego artykułu. Kluczowym tu jest możliwość wykazania celowości

Są pojedyncze sprawy na policji, bo ludzie z KRD są przesłuchiwani jako świadkowie, ale nie powiem Ci jak się kończą.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-09 00:53:58
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 23:50, Robert Tomasik pisze:

jest dług. Dług się przedawnia. W postępowaniu sądowym dłużnik
przyznaje się, że nie zapłacił bo zapomniał/nie chciało mu się
... ale podnosi zarzut przedawnienia.
Właśnie po to min. BIGi mają możliwość trzymania informacji o
wierzytelnościach przedawnionych.

Wiesz, w takim wypadku jestem w stanie to zrozumieć. No ale to
jakaś paranoja, by liczyć na aż taką uczciwość z załozenia
Twojego nieuczciwego biznesmena. Skoro może podnieść zarzut
przedawnienia, to po co ma w ogóle wypowiadać się na temat
istnienia długu?

A co z "zobowiązaniem naturalnym" ? Czyli tylko i wyłącznie dlatego, że nie możesz dochodzić zobowiązania na drodze sądowej, masz odpuścić pieniądze, które komuś pożyczyłeś ?

a wierzyciel nie odwarzy sie z tym iść do sądu, bo bardzo szybko
okazałoby się, że nie ma zadnych dowodów.

No i tutaj uparłeś się na jedną rzecz. Zaciekle twierdzisz, że firmy windykacyjne ścigają ludzi za nieistniejące zobowiązania. Jesteś w dużym błędzie, gdyż w sytuacji opisanej przez Ciebie sprawa jest banalnie prosta do wyjaśnienia ze strony dłużnika ...

Piszesz o gapowiczach. Kiedy gapowicz "nie ma zadłużenia" ? Statystycznie wtedy i tylko wtedy gdy ktoś jechał na jego dane (kradzione dokumenty) ... Uważam, że banda studenciaków jeżdżąca bez biletu powinna jak najbardziej lądować w BIGach ... widać ich nastawienie do zobowiązań jakich się podejmują lekkoduchy. OK ... można pozwać studenciaka ... i co mu zajmiesz w drodze egzekucji ? Chińskie zupki z Radomia zmagazynowane pod tapczanem w akademiku? Przecież taki studenciak jest praktycznie nieściągalny latami ... Wrypanie go do BIGu "uprzyjemni" mu prawdopodobnie życie w przyszłości.


- oszust znajdzie tuzin sposobów, by sie personalnie nie znaleźć
w rejestrach. Znajdzie się tam jego spółka, ale nie on sam.

Nie uwierzysz ile osób lawiruje od samego początku by tylko nie spłacić ratalki za odkurzacz/lodówkę.

jest faktyczne zagroĹźenie dla systemu gospodarczego. Gapowicz
zaprzeczający roszczeniu nie ma możlwiości obrony.

Ma możliwość obrony, czego jestem zaciekłym przykładem. 1 - bujał się ktoś regularnie na moim starym dowodzie osobistym, gdzie fotka była prehistoryczna ... kanary spisywały w ślepo, ale za każdym razem wygrywałem proces sądowy z przewoźnikiem, który mnie pozywał. A pozywali mnie regularnie, mimo, że u źródła przedstawiałem dokumenty z postępowania prokuratorskiego .... Jasna sprawa, że pierwotni wierzyciele sprzedawali to dalej, ale wierzyciele wtórni mają lęki w związku z ogólną nagonką na nich przez uokiki i inne dziki ;). Wolą rozpatrzeć "reklamację" dłużnika na korzyść dłużnika jeśli nie mają przeciw niemu "koronnych dowodów". Ty zaś wysnuwasz wnioski, że wierzyciele wtórni , niczym pijana małpa z brzytwą biegają zrozpaczeni po rynku szukając min na które mogliby się wpieprzyć.

udowodnienia, że nie jest wierzycielem, co w rażący sposób łamie
podstawowe zasady prawne, że to wierzyciel powinien dowieść
wierzytelności.

WskaĹź 20 znanych ci przypadkĂłw, skoro to taka masĂłwa.

Weź się zastanów i powiedz, jakie zagrożenie dla systemu
gospodarczego stanowi student, który podpisał umowę, nie poszedł
do szkoły i nagle po 5 latach ktos sobie przypomina, że nie
zapłacił czesnego? In conkreto szkoła powinna wykreślić studenta
z listy studentów po kilku nieobecnościach, bo tak jest w
regulaminach tych uczelni.

W regulaminach jest, że ma prawo a nie obowiązek.

Ewentualnie dochodzić roszczeń
bezpośrednio po zdarzeniu przed sądem.

Aaaa ... to już każdą wierzytelność trzeba dochodzić przed sądem. No tak. Jestem jakiś poryty z tego wniosek, bo swoje zobowiązania reguluję bez przymusu sądowego. Nie dostanę jakiejś faktury - dzwonię do wierzyciela i proszę o duplikat bo nie dotarła. Skończony idiota ze mnie skoro przyjąłem, że biorąc na się zobowiązanie wypadałoby się z niego wywiązać.

rejestrach znajdzie sie któryś z posłów czy innych prominentów.

Już są. I to tacy którzy w procesie sądowym nie zaprzeczyli istnieniu zobowiązania, a po prostu podnieśli zarzut przedawnienia :).

Bo moim zdaniem obecne unormowanie prawne jest mocno
niekonstytucyjne, bowiem nakłada na rzekomego dłużnika piętno
bez dania mu realnych możliwości obrony.

No tak. Każdy wierzyciel kombinuje jakby tu tylko dłużnikowi uniemożliwić spełnienie należnego świadczenia.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-09 01:49:41
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:idp5qg$530$1node1.news.atman.pl...

A co z "zobowiązaniem naturalnym" ? Czyli tylko i wyłącznie dlatego, że nie możesz dochodzić zobowiązania na drodze sądowej, masz odpuścić pieniądze, które komuś pożyczyłeś ?

Nie, zdecydowanie nie o to chodzi. Jesli masz wierzytelnośc, to mozesz jej dochodzć przed sądem. Firmy mają na to 3 lata. osoba fizyczna 10. Jesli uważamy, że to za krótko, to wydłużmy te okresy. No ale jawnie, by wszyscy wiedzieli, o co chodzi.

a wierzyciel nie odwarzy sie z tym iść do sądu, bo bardzo szybko
okazałoby się, że nie ma zadnych dowodów.

No i tutaj uparłeś się na jedną rzecz. Zaciekle twierdzisz, że firmy windykacyjne ścigają ludzi za nieistniejące zobowiązania.

A gdzie ja to napisałem? Ja jedynie stoję na stanowisku, że prawo powinno im to uniemożliwiać skuteczniej, niż obecnie.

Jesteś w dużym błędzie, gdyż w sytuacji opisanej przez Ciebie sprawa jest banalnie prosta do wyjaśnienia ze strony dłużnika ...

Zwłaszcza po kilku latach od domniemanego zdarzenia :-)

Piszesz o gapowiczach. Kiedy gapowicz "nie ma zadłużenia" ? Statystycznie wtedy i tylko wtedy gdy ktoś jechał na jego dane (kradzione dokumenty) ...

A co ze spisywaniem przez kontrolerów z oświadczenia ustnego, czy wręcz z sufitu? Co z szeregiem niejasności w taryfach i wynikajacych z tego wydumanych roszczeniach. Poczytaj po grupach, co się dzieje. Nie mnie oceniać, kto ma rację, bo tu nie o to chodzi. Co przeszkadza wierzycielowi wystąpić o nakaz zapłaty? Potem wpisujemy do tego BIG i tyle.

- oszust znajdzie tuzin sposobów, by sie personalnie nie znaleźć
w rejestrach. Znajdzie się tam jego spółka, ale nie on sam.

Nie uwierzysz ile osób lawiruje od samego początku by tylko nie spłacić ratalki za odkurzacz/lodówkę.

Ależ wiem doskonale, jaka jest skala zjawiska. Ale tutaj mamy bankowe tytuły wykonawcze. Czemu tego nie robić sensownie?

jest faktyczne zagroĹźenie dla systemu gospodarczego. Gapowicz
zaprzeczający roszczeniu nie ma możlwiości obrony.

Ma możliwość obrony, czego jestem zaciekłym przykładem. 1 - bujał się ktoś regularnie na moim starym dowodzie osobistym, gdzie fotka była prehistoryczna ... kanary spisywały w ślepo, ale za każdym razem wygrywałem proces sądowy z przewoźnikiem, który mnie pozywał.

Ale Cię pozywał. Miałeś szansę obrony.

A pozywali mnie regularnie, mimo, że u źródła przedstawiałem dokumenty z postępowania prokuratorskiego ... Jasna sprawa, że pierwotni wierzyciele sprzedawali to dalej, ale wierzyciele wtórni mają lęki w związku z ogólną nagonką na nich przez uokiki i inne dziki ;). Wolą rozpatrzeć "reklamację" dłużnika na korzyść dłużnika jeśli nie mają przeciw niemu "koronnych dowodów". Ty zaś wysnuwasz wnioski, że wierzyciele wtórni , niczym pijana małpa z brzytwą biegają zrozpaczeni po rynku szukając min na które mogliby się wpieprzyć.

Bo to tak właśnie wygląda, jeśli przejrzeć archiwum. Oczywiście, obraz tu możemy mieć wypatrzony. Przecież na grupę trafiają tylko ci, którzy mają problemy. Ale nawet kilku powoduje, że zaczynam się zastanawiać nad sensownością obecnego rozwiązania.

udowodnienia, że nie jest wierzycielem, co w rażący sposób łamie
podstawowe zasady prawne, że to wierzyciel powinien dowieść
wierzytelności.

WskaĹź 20 znanych ci przypadkĂłw, skoro to taka masĂłwa.

Jak niby? Z imienia i nazwiska? Czy mam Ci poszukać w archiwum wątków. Zresztą przeważnie rzekomi dłużnicy nawet nie wiedzą, że są w tej radośnie tworzonej ewidencji.

Weź się zastanów i powiedz, jakie zagrożenie dla systemu
gospodarczego stanowi student, który podpisał umowę, nie poszedł
do szkoły i nagle po 5 latach ktos sobie przypomina, że nie
zapłacił czesnego? In conkreto szkoła powinna wykreślić studenta
z listy studentów po kilku nieobecnościach, bo tak jest w
regulaminach tych uczelni.

W regulaminach jest, że ma prawo a nie obowiązek.

Wiem. I uważasz, że to normalne, że uczelnia przez 5 lat oczekuje na przyjście na zajęcia studenta, który nigdy nie przyszedł na żadne zajęcia? A oni tak czekają i sobie wystawiają faktury. Ale nie wysyłają mu, bo jeszcze by się wypisał. Tylko czekają. Moze przyjdzie. Problemem nie jest tu naruszenie prawa, tylko akurat etyki i zdrowego rozsądku. Ale mnie nie o to chodzi. Jeśli ktoś jest tak głupi, ze podpisuje umowę i się nie zastanawia nad jej skutkami, to już jego problem. Ja jedynie domagam sie ochrony tych normalnych. Załóżmy, że zrezygnujesz z uczelni. Opłacisz co trzeba. Wypowiesz umowę. Ile masz te dokumenty trzymać? No bo w obecnym stanie, to w dowolnym momencie jakiś idiota może wyskoczyć, żeś winien mu za dwa kolejne lata. Jak znajdziesz kwit, to najwyżej napisze, że widocznie się pomylił.

Ewentualnie dochodzić roszczeń
bezpośrednio po zdarzeniu przed sądem.

Aaaa ... to już każdą wierzytelność trzeba dochodzić przed sądem. No tak. Jestem jakiś poryty z tego wniosek, bo swoje zobowiązania reguluję bez przymusu sądowego. Nie dostanę jakiejś faktury - dzwonię do wierzyciela i proszę o duplikat bo nie dotarła. Skończony idiota ze mnie skoro przyjąłem, że biorąc na się zobowiązanie wypadałoby się z niego wywiązać.

Ależ to normalne, że należy regulować bez sądu. Ale jak gość ich nie reguluje przez 3 lata, to szanse na to, ze dobrowolnie nagle ureguluje w czwartym roku uważam za znikome. I to nie uznajac długu, bo jak uzna, to przerwie przedawnienie.

rejestrach znajdzie sie któryś z posłów czy innych prominentów.

Już są. I to tacy którzy w procesie sądowym nie zaprzeczyli istnieniu zobowiązania, a po prostu podnieśli zarzut przedawnienia :).

No właśnie. Czy to oznacza, że nie uregulowali należności? Czy to oznacza, że uznają roszczenie? Moze po prostu nie chciało im się kopać z koniem i po latach udawadniać, że nie są żółwiem.

Bo moim zdaniem obecne unormowanie prawne jest mocno
niekonstytucyjne, bowiem nakłada na rzekomego dłużnika piętno
bez dania mu realnych możliwości obrony.

No tak. Każdy wierzyciel kombinuje jakby tu tylko dłużnikowi uniemożliwić spełnienie należnego świadczenia.

Nie o to chodzi ni doskonale wiesz o tym..

Data: 2010-12-09 03:20:58
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 01:49, Robert Tomasik pisze:

A co z "zobowiązaniem naturalnym" ? Czyli tylko i wyłącznie
dlatego, że nie możesz dochodzić zobowiązania na drodze
sądowej, masz odpuścić pieniądze, które komuś pożyczyłeś ?
Nie, zdecydowanie nie o to chodzi. Jesli masz wierzytelnośc, to
mozesz jej dochodzć przed sądem. Firmy mają na to 3 lata. osoba
fizyczna 10. Jesli uważamy, że to za krótko, to wydłużmy te
okresy. No ale jawnie, by wszyscy wiedzieli, o co chodzi.

Wysyłasz pozew ... dostajesz NZ ... do sądu wraca zwrotka, że adresat (pozwany) wyprowadził się ... mimo, że wg BEL(CBA) posiada *tam* stały meldunek. Windykator wysyła człowieka na miejsce, który organoleptycznie stwierdza, że wesołek żyje, mieszka ... tylko automagicznie nie może pobrać przesyłek sądowych ... wiatry wieją :)

a wierzyciel nie odwarzy sie z tym iść do sądu, bo bardzo szybko
okazałoby się, że nie ma zadnych dowodów.
No i tutaj uparłeś się na jedną rzecz. Zaciekle twierdzisz, że
firmy windykacyjne ścigają ludzi za nieistniejące zobowiązania.
A gdzie ja to napisałem? Ja jedynie stoję na stanowisku, że
prawo powinno im to uniemożliwiać skuteczniej, niż obecnie.

I uniemożliwia, nawet w kwestii wzmiankowanego EPU. Problemem jest to, że znaczna większość, jeśli nie "statystycznie wszyscy" kupieni dłużnicy, to cwaniaki, które z premedytacją uchylają się od zapłaty za swoje zobowiązania.


Dam Ci troszkę inny przykład, z kategorii "przejazdów na gapę". Wiesz dlaczego w pociągach wali moczem, a tabor wali PRLem ? Bo od skur*ysyna ludzi jeździło zaciekle na gapę. Dlaczego ? Bo PKP nie posiadało infrastruktury komputerowej do masowego zarządzania wierzytelnościami, i ludzie z PREMEDYTACJĄ z tego korzystali. Przychodził w końcu po latach pozew (jeśli przyszedł) i wesołek, który *latami* jeździł za free podnosi zarzut przedawnienia. PKP aktualnie z tego co się orientuję ma "maszynkę", która z automatu pozywa dłużników na tydzień przed przedawnieniem się sprawy ...

Fajnie, nie ? Ale Ty jeździsz wagonami z prlu walącymi moczem. I nie ważne, czy był (gapowicz) to student, "biznesmen" babcia, kulejorz, ufo ... ludzie z premedytacją walili w człona i naciągali PKP na przejazdy bezbiletowe.

A teraz następuje sprzedaż wierzytelności do windykatora ... i lament, że trafia się do BIGu za wierzytelność sprzed 10 lat ;)


Jesteś w dużym błędzie, gdyż w sytuacji opisanej przez Ciebie
sprawa jest banalnie prosta do wyjaśnienia ze strony dłużnika ...
Zwłaszcza po kilku latach od domniemanego zdarzenia :-)

A co ze spisywaniem przez kontrolerów z oświadczenia ustnego,
czy wręcz z sufitu? Co z szeregiem niejasności w taryfach i
wynikajacych z tego wydumanych roszczeniach. Poczytaj po
grupach, co się dzieje.

Mogę poczytać, i czytam. Jest jedna kwestia. Poczytaj na grupie pl.regionalne.wroclaw opinie o prezydenciku dutkiewiczu z wrocławia. Polecam posty na jego temat z okresu jednego roku przed aktualnymi wyborami  samorządowymi. A później zajrzyj na stronę komisji wyborczej i sprawdĹş, czy ponownie wybrało go 37 % mieszkańcĂłw, czy 73. ZwaĹź rĂłwnieĹź Ĺźe 1 dłuĹźnik, ktĂłry nie potrafi złoĹźyć zdania złoĹźonego na piśmie nie potrafi wyjaśnić wierzycielowi swojej sytuacji, więc wali Ĺźalami na grupie. Myślisz Ĺźe 1000 innych po pozytywnym rozwiązaniu takiej sprawy wyleci natychmiast na usnet wychwalać pod niebiosa wierzyciela, za Ĺźyciowe i rozsądne podejście do tematu ?

nie o to chodzi. Co przeszkadza wierzycielowi wystąpić o nakaz
zapłaty? Potem wpisujemy do tego BIG i tyle.

Co przeszkadza ? A to, że gro dłużników nie wiedzieć dlaczego dziwnym trasem ma oficjalne wynagrodzenie od lat równe co do złotówki z minimalnym wynagrodzeniem ustawowym w danym roku czy kwotą wolną od zajęcia. A to, że np uzyskanie NZ spowoduje, że na "wejście" wierzyciel zapłaci od kilkuset zł do kilku tysięcy zł kosztów postępowania ... potem opłaci poszukiwanie majątku dłużnika komornikowi, zapłaci za czynności i dowie się, że egzekucja jest nieskuteczna. Dłużnik nieruchomości nie posiada, w CEPIK dupa, zatrudniony na część etatu uzyskując kwotę wolną od zajęcia ... co nie zmienia faktu, że do pracy dojeżdża najnowszą beemką trójką ;)


- oszust znajdzie tuzin sposobów, by sie personalnie nie znaleźć
w rejestrach. Znajdzie się tam jego spółka, ale nie on sam.
Nie uwierzysz ile osób lawiruje od samego początku by tylko
nie spłacić ratalki za odkurzacz/lodówkę.
AleĹź wiem doskonale, jaka jest skala zjawiska. Ale tutaj mamy
bankowe tytuły wykonawcze. Czemu tego nie robić sensownie?

Zajrzyj do ustawy o FI , i do niej sprzed NOWELI. Powiedz mi jaki zapis z ustawy znikł (o czym dokładnie). Naprowadzę Cię - chodzi o skrót (STE) (teraz mówię o sytuacji wierzycieli wtórnych). Jeśli nie złapiesz o co mi chodzi, służę wyjaśnieniami na privie ...

jest faktyczne zagroĹźenie dla systemu gospodarczego. Gapowicz
zaprzeczający roszczeniu nie ma możlwiości obrony.
Ma możliwość obrony, czego jestem zaciekłym przykładem. 1 -
bujał się ktoś regularnie na moim starym dowodzie osobistym,
gdzie fotka była prehistoryczna ... kanary spisywały w ślepo,
ale za każdym razem wygrywałem proces sądowy z przewoźnikiem,
który mnie pozywał.
Ale Cię pozywał. Miałeś szansę obrony.

LOL ... i co z tego, że się obroniłem :). Przykład - wrocławski ZDIK / ZDIUM. Pozwał mnie, uzyskał NAKAZ ZAPŁATY, "odwołałem się" ... Powód wycofał pozew ze zrzeczeniem się roszczenia. I fajno ... ale rok później dostaję od rzeczonego ZDIKU / ZDIUMU wezwanie przedegzekucyjne, gdzie powołują się na uchylony NZ ... Jutro mnie sprzedadzą firmie windykacyjnej ... i się wytłumaczę klnąc na czym ziemia stoi. Myślisz, że wierzyciel wtórny za przeproszeniem całą noc będzie się onanizował z radości, że sprzedano mu dług, który nie istnieje, i że przedstawiciele handlowi nocami kombinowali co by tu tylko zrobić by kupić nieistniejący dług ? Do tego sprowadzono dyskusję za sprawą min. A.B., który paranoicznie twierdzi, że (cytuję) "
Bzdura. Windykatorom jest wszystko jedno czy dług istnieje czy nie. "

Bo to tak właśnie wygląda, jeśli przejrzeć archiwum. Oczywiście,
obraz tu możemy mieć wypatrzony. Przecież na grupę trafiają
tylko ci, którzy mają problemy. Ale nawet kilku powoduje, że
zaczynam się zastanawiać nad sensownością obecnego rozwiązania.

j.w. spójrz, że znaczna większość nie pyta jak postępować by się odwalili i przyjęli do wiadomości że dług nie istnieje, tylko co zrobić żeby nie zapłacić ... po jakim czasie przedawnia się to i to, etc ... między innymi p.s.p. właśnie utwierdza mnie cały czas w przekonaniu, że to jest przekrój polskiego dłużnika ... nabrać ponad stan, i potem kombinować.

W regulaminach jest, że ma prawo a nie obowiązek.
Wiem. I uwaĹźasz, Ĺźe to normalne, Ĺźe uczelnia przez 5 lat
oczekuje na przyjście na zajęcia studenta, który nigdy nie
przyszedł na żadne zajęcia?

WIesz, biorę abonament w super promocji na 2 lata i nigdy nie włączam telefonu. Ależ jestem zdziwiony, że każą mi płacić "za jakieś rozmowy, znaczy się tzw abonament (jak się później okaże) " jak ja nie rozmawiałem...

faktury. Ale nie wysyłają mu, bo jeszcze by się wypisał.

W mojej opinii wygląda to tak, że wysyłają do 3 zwrotki "adresat wyprowadził się" ... bo się studentowi zapomło powiadomić uczelnię, że znów zmienił miejsce waletowania.

czekają. Moze przyjdzie. Problemem nie jest tu naruszenie prawa,
tylko akurat etyki i zdrowego rozsądku.

Nie jest dla ciebie naruszeniem zdrowego rozsądku - zapisać się na coś płatnego i nie dziwić się, że nie "przychodzi nic do płacenia" ?

Dajmy na to taki pobieraczek ;) , natychmiast wzywa do zapłaty - i pacz pan jaki lament, jakie tam skulwiele siedzą, że ważą się miesiąc po terminie płatności żądać zapłaty ;)

dokumenty trzymać? No bo w obecnym stanie, to w dowolnym
momencie jakiś idiota może wyskoczyć, żeś winien mu za dwa
kolejne lata. Jak znajdziesz kwit, to najwyĹźej napisze, Ĺźe
widocznie się pomylił.

Przyjmijmy, że tym idiotą jest:

- urząd skarbowy
- organ ścigania

W PL odpowiedź jaka mi się nasuwa to : na tyle, ile jest to możliwe.

2 rzecz. Mam kilkadziesiąt zamkniętych (spłaconych) umów kredytowych za sobą. Nie przeszkadzają mi w mieszkaniu na półce 3 segregatory, w których mam umowę (dowód zawarcia umowy) i dokument od wierzyciela, że umowa została przeze mnie zrealizowana w całości (dokument w którym potwierdzają spłatę).

Wiesz, nie wezmę miliona sztuk kredytów, więc w tych 3 segregatorach zmieści się spokojnie (po ryzie papieru na sztukę) dokumentacji na około 1 000 umów, które zawrę.

Już są. I to tacy którzy w procesie sądowym nie zaprzeczyli
istnieniu zobowiązania, a po prostu podnieśli zarzut
przedawnienia :).
No właśnie. Czy to oznacza, że nie uregulowali należności? Czy
to oznacza, że uznają roszczenie?

W uzasadnieniu wyroku widziałem ... "sąd zważył co następuje ... pozwany nie zaprzeczył ... pozwany nie spłacił ... pozwany podniósł słuszny zarzut przedawnienia" ... I masz wyrok stwierdzający, że wierzytelność istnieje, określający kwotę której dziad nie zapłacił ... i se na lodówkę to naklej. Pozostaje BIG + art 3 UoUIG.

się kopać z koniem i po latach udawadniać, że nie są żółwiem.

Raczej płacić, ale to inna kwestia. Internet pod strzechami. Zważ jak przez kilka ostatnich lat na psp wzrósł odsetek zapytań o przedawnienia właśnie. Jest światełko w tunelu, więc szaleją :).

Dobranoc !


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-09 10:40:53
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>


W regulaminach jest, że ma prawo a nie obowiązek.
Wiem. I uwaĹźasz, Ĺźe to normalne, Ĺźe uczelnia przez 5 lat
oczekuje na przyjście na zajęcia studenta, który nigdy nie
przyszedł na żadne zajęcia?

WIesz, biorę abonament w super promocji na 2 lata i nigdy nie włączam telefonu. Ależ jestem zdziwiony, że każą mi płacić "za jakieś rozmowy, znaczy się tzw abonament (jak się później okaże) " jak ja nie rozmawiałem...

Ohohoo. Kiedyś pomyłkowo zaniżyłem kwotę wpłaty o 10zł by po przed upływem miesiąca doświadczyć wyłączenia usługi. Myślałem nawet by do sądu podać za realne straty, ale ... czy ja mam na to czas ???


czekają. Moze przyjdzie. Problemem nie jest tu naruszenie prawa,
tylko akurat etyki i zdrowego rozsądku.

Nie jest dla ciebie naruszeniem zdrowego rozsądku - zapisać się na coś płatnego i nie dziwić się, że nie "przychodzi nic do płacenia" ?

Dajmy na to taki pobieraczek ;) , natychmiast wzywa do zapłaty - i pacz pan jaki lament, jakie tam skulwiele siedzą, że ważą się miesiąc po terminie płatności żądać zapłaty ;)

Po prostu znaleźli sposób na zarabianie pieniędzy na usługach, które zwykle darmowe są.


dokumenty trzymać? No bo w obecnym stanie, to w dowolnym
momencie jakiś idiota może wyskoczyć, żeś winien mu za dwa
kolejne lata. Jak znajdziesz kwit, to najwyĹźej napisze, Ĺźe
widocznie się pomylił.

Przyjmijmy, że tym idiotą jest:

- urząd skarbowy
- organ ścigania

W PL odpowiedź jaka mi się nasuwa to : na tyle, ile jest to możliwe.

2 rzecz. Mam kilkadziesiąt zamkniętych (spłaconych) umów kredytowych za sobą. Nie przeszkadzają mi w mieszkaniu na półce 3 segregatory, w których mam umowę (dowód zawarcia umowy) i dokument od wierzyciela, że umowa została przeze mnie zrealizowana w całości (dokument w którym potwierdzają spłatę).

Wiesz, nie wezmę miliona sztuk kredytów, więc w tych 3 segregatorach zmieści się spokojnie (po ryzie papieru na sztukę) dokumentacji na około 1 000 umów, które zawrę.


Ale jakich kredytów ? Chyba nie zdajesz sobie sprawy z mnogości umów jakie zawierasz przy okazji życia. Tego nie da się ogarnąć !!!

Data: 2010-12-09 14:18:27
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 10:40, niusy.pl pisze:

Ale jakich kredytów ? Chyba nie zdajesz sobie sprawy z mnogości
umów jakie zawierasz przy okazji życia. Tego nie da się ogarnąć !!!

Jeśli ty nie ogarniasz umów, które zawierasz , wybacz, dzieli nas przepaść. Ja ogarniam.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-09 16:18:20
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 14:18, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
Jeśli ty nie ogarniasz umów, które zawierasz , wybacz, dzieli nas
przepaść. Ja ogarniam.

Jasne. I weksli in blanco też nigdy żadnych nie podpisałeś?

Oj... podpisałeś!?  No to nie ogarniasz.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-09 17:26:41
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:idqs00$q17$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-12-09 14:18, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
Jeśli ty nie ogarniasz umów, które zawierasz , wybacz, dzieli nas
przepaść. Ja ogarniam.

Jasne. I weksli in blanco też nigdy żadnych nie podpisałeś?

Oj... podpisałeś!?  No to nie ogarniasz.

Może nie podpisał.Mnie by coś takiego w życiu do głowy nie przyszło. Może dlatego, że pierwsza większa sprawa gospodarcza, z jaką miałem do czynienia właśnie była związana z wekslami in blanco.

Data: 2010-12-09 19:14:53
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 17:26, Robert Tomasik pisze:

Może nie podpisał.Mnie by coś takiego w życiu do głowy nie przyszło.
Może dlatego, że pierwsza większa sprawa gospodarcza, z jaką miałem do
czynienia właśnie była związana z wekslami in blanco.

   Coś ciekawego tam się działo? ;)

--
Liwiusz

Data: 2010-12-09 20:12:54
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:idr6at$c8u$2news.onet.pl...
W dniu 2010-12-09 17:26, Robert Tomasik pisze:

Może nie podpisał.Mnie by coś takiego w życiu do głowy nie przyszło.
Może dlatego, że pierwsza większa sprawa gospodarcza, z jaką miałem do
czynienia właśnie była związana z wekslami in blanco.

  Coś ciekawego tam się działo? ;)

No? Jedyny mi znany przypadek, gdy w sposób masowy oszukano nie kredytodawców, a kredytobiorców - musieli zwrócić swój dług 5 razy pięciu róznym osobom.

Data: 2010-12-10 02:51:21
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 16:18, Arek pisze:

Jasne. I weksli in blanco też nigdy żadnych nie podpisałeś?

Oj kurwa .... Buzdygan będzie w szoku - NIE PODPISAŁEM. Podpisałem wypełnione z wyraźnym napisem "NIE NA ZLECENIE". To, że dajesz się dymać nie oznacza, że każdy jest kurwą. Kumasz ?

Oj... podpisałeś!? No to nie ogarniasz.

A jakie liczby w sobotę będą w dużym ?

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 10:53:03
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 02:51, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
Oj kurwa .... Buzdygan będzie w szoku - NIE PODPISAŁEM. Podpisałem
wypełnione z wyraźnym napisem "NIE NA ZLECENIE". To, że dajesz się dymać
nie oznacza, że każdy jest kurwą. Kumasz ?

Czyli nie ogarniasz :)
WYDAJE Ci się, że jak podpisałeś "nie na zlecenie" to jest cacy.

BUACHA CHA CHA CHA CHA !

Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-10 01:13:48
Autor: mvoicem
Kruk nęka telefonicznie
(09.12.2010 14:18), "Rafał \"SP\" Gil" wrote:
W dniu 2010-12-09 10:40, niusy.pl pisze:

Ale jakich kredytów ? Chyba nie zdajesz sobie sprawy z mnogości
umów jakie zawierasz przy okazji życia. Tego nie da się ogarnąć !!!

Jeśli ty nie ogarniasz umów, które zawierasz , wybacz, dzieli nas
przepaść. Ja ogarniam.

Albo zawierasz mało umów, albo masz wyjątkowo szeroki segregator.

Ja zbieram wszystkie umowy ktĂłre zawieram pisemnie (no prawie, biletĂłw
kolejowych np. nie kolekcjonuję :D) i oprócz kredytowych (których jest
niewiele), są umowy o przechowanie opon, umowy o dostarczenie lodówki,
pralki, prowadzenia rachunku bankowego itd, itp.

Jeden/dwa segregatory za rok, 5 lat - cała półka. I ile mam je trzymać
żeby nie bać się że mnie np. firma współpracująca z Ikeą nie pozwała za
X lat że nie zapłaciłem za dostawę mebli?

p. m.

Data: 2010-12-10 10:22:17
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał

Jeden/dwa segregatory za rok, 5 lat - cała półka. I ile mam je trzymać

Skany i na dysk, jeśli faktycznie psychoza strachu przed egzekutorem nieistniejącego długu jest tak duża :)

żeby nie bać się że mnie np. firma współpracująca z Ikeą nie pozwała za
X lat że nie zapłaciłem za dostawę mebli?

Dostarczyła Ci meble i zostawiła je na miejscu bez przyjęcia zapłaty z góry?
Jacyś niedzisiejsi ;-)
Może też złożyć na nich pozew z tytułu niespłaconego długu za naprawę samochodu dostawczego?

K.

Data: 2010-12-10 11:18:57
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

UĹźytkownik "Krzysztof" <kdoriain@antyspam.pl>

Jeden/dwa segregatory za rok, 5 lat - cała półka. I ile mam je trzymać

Skany i na dysk,

I co, do sądu też skany ?

jeśli faktycznie psychoza strachu przed egzekutorem nieistniejącego długu jest tak duża :)

To świadomość a nie psychoza.

Data: 2010-12-10 11:30:39
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-10 11:18, niusy.pl pisze:

UĹźytkownik "Krzysztof" <kdoriain@antyspam.pl>

Jeden/dwa segregatory za rok, 5 lat - cała półka. I ile mam je trzymać

Skany i na dysk,

I co, do sądu też skany ?

Do sądu przedawnienie, skany do ewentualnego KRD.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-13 10:58:43
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

UĹźytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>

Jeden/dwa segregatory za rok, 5 lat - cała półka. I ile mam je trzymać

Skany i na dysk,

I co, do sądu też skany ?

Do sądu przedawnienie, skany do ewentualnego KRD.

Ale do przedawnienia i tak trzeba je trzymać. 10 lat to dużo. Nie dziwi jak chodzi o umowę o znacznej wartości, ale parkowanie w mieście ??? Poza tym KRD też przecież może wymagać dowodu a nie skanu.

Data: 2010-12-13 11:06:01
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-13 10:58, niusy.pl pisze:

UĹźytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>

Jeden/dwa segregatory za rok, 5 lat - cała półka. I ile mam je trzymać

Skany i na dysk,

I co, do sądu też skany ?

Do sądu przedawnienie, skany do ewentualnego KRD.

Ale do przedawnienia i tak trzeba je trzymać. 10 lat to dużo. Nie dziwi
jak chodzi o umowę o znacznej wartości, ale parkowanie w mieście ???
Poza tym KRD też przecież może wymagać dowodu a nie skanu.

Myślę, że skan by mu wystarczył. Zwłaszcza, że alternatywą jest sprawa karna, a tam wystarczy skan, aby sprawdzić, czy taka wpłata faktycznie miała miejsce.

--
Liwiusz

Data: 2010-12-10 12:09:27
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:idsuqi$1p4$1news.net.icm.edu.pl...

UĹźytkownik "Krzysztof" <kdoriain@antyspam.pl>

Jeden/dwa segregatory za rok, 5 lat - cała półka. I ile mam je trzymać

Skany i na dysk,

I co, do sądu też skany ?

Przecież sami wmawiacie, że w sądzie wystarczy ksero czy podróbki bilingów, żeby uprawdopodobnić dług.
Chcesz teraz powiedzieć, że te same sądy zakwestionują skany dowodów zapłaty? Zaskakujący relatywizm.

K.







jeśli faktycznie psychoza strachu przed egzekutorem nieistniejącego długu jest tak duża :)

To świadomość a nie psychoza.

Data: 2010-12-13 11:10:57
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

UĹźytkownik "Krzysztof" <kdoriain@antyspam.pl>

Jeden/dwa segregatory za rok, 5 lat - cała półka. I ile mam je trzymać

Skany i na dysk,

I co, do sądu też skany ?

Przecież sami wmawiacie, że w sądzie wystarczy ksero czy podróbki bilingów, żeby uprawdopodobnić dług.

Uprawdopodobnić a nie udowodnić.

Chcesz teraz powiedzieć, że te same sądy zakwestionują skany dowodów zapłaty? Zaskakujący relatywizm.

Kto mówi, że sądy ? Zainteresowana strona podważy dowód w postaci skanu jeśli tylko będzie miała taką okazję. Problem w tym, że może jej nie mieć.

Data: 2010-12-10 12:11:33
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:idsuqi$1p4$1news.net.icm.edu.pl...
UĹźytkownik "Krzysztof" <kdoriain@antyspam.pl>

jeśli faktycznie psychoza strachu przed egzekutorem nieistniejącego długu jest tak duża :)

To świadomość a nie psychoza.

Skoro środki prewencji w postaci segragatorów czy skanów Ci nie pasują, to co w takim razie robisz z tą świadomością oprócz jej "mania"?

K.

Data: 2010-12-13 11:14:26
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

UĹźytkownik "Krzysztof" <kdoriain@antyspam.pl>

jeśli faktycznie psychoza strachu przed egzekutorem nieistniejącego długu jest tak duża :)

To świadomość a nie psychoza.

Skoro środki prewencji w postaci segragatorów czy skanów Ci nie pasują,

Ale do czego niby nie pasują ? Było o przedawnianiu zobowiązań by nie trzeba było zbierać papierów z całego życia.

to co w takim razie robisz z tą świadomością oprócz jej "mania"?

???

Data: 2010-12-10 19:58:41
Autor: mvoicem
Kruk nęka telefonicznie
(10.12.2010 10:22), Krzysztof wrote:
"mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał

Jeden/dwa segregatory za rok, 5 lat - cała półka. I ile mam je trzymać

Skany i na dysk, jeśli faktycznie psychoza strachu przed egzekutorem
nieistniejącego długu jest tak duża :)

Żadna tam psychoza, tylko wykazuję że zasada "przedawnienie nie jest
potrzebne porządnym ludziom, bo dbają o dokumentację" prowadzi do
ogromnych, przepastnych archiwĂłw.

A skany i na dysk, to raz że kupa roboty (o ile nie masz jakiegoś
superszybkiego skanera), dwa - że w ciągu 5 lat miałem 3 pady dysku w
tym raz przypadkowo na raz z backupem". Papier jest jednak trwalszy -
dom się rzadziej pali i zalewa niż dyski padają.


żeby nie bać się że mnie np. firma współpracująca z Ikeą nie pozwała za
X lat że nie zapłaciłem za dostawę mebli?

Dostarczyła Ci meble i zostawiła je na miejscu bez przyjęcia zapłaty z
gĂłry?
Jacyś niedzisiejsi ;-)

W Ikei płaciłem "z dołu". Poza tym, 2x jeszcze dostarczano mi meble
gdzie wręcz nie było możliwości zapłaty z góry.

Poza tym, nawet jakby była - to czego to dowodzi? Tak czy inaczej -
trzeba mieć potwierdzenie.

Może też złożyć na nich pozew z tytułu niespłaconego długu za naprawę
samochodu dostawczego?

To ja jednak wolę żeby przedawnienie działało w KRD i innych biurach
dłużników.

p. m.

Data: 2010-12-13 11:30:49
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

UĹźytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com>


Jeden/dwa segregatory za rok, 5 lat - cała półka. I ile mam je trzymać

Skany i na dysk, jeśli faktycznie psychoza strachu przed egzekutorem
nieistniejącego długu jest tak duża :)

Żadna tam psychoza, tylko wykazuję że zasada "przedawnienie nie jest
potrzebne porządnym ludziom, bo dbają o dokumentację" prowadzi do
ogromnych, przepastnych archiwĂłw.

A skany i na dysk, to raz że kupa roboty (o ile nie masz jakiegoś
superszybkiego skanera), dwa - że w ciągu 5 lat miałem 3 pady dysku w
tym raz przypadkowo na raz z backupem". Papier jest jednak trwalszy -
dom się rzadziej pali i zalewa niż dyski padają.

Się lepiej zastanów do czego wystarczy ten skan.

Data: 2010-12-10 08:54:20
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

Ale jakich kredytów ? Chyba nie zdajesz sobie sprawy z mnogości
umów jakie zawierasz przy okazji życia. Tego nie da się ogarnąć !!!

Jeśli ty nie ogarniasz umów, które zawierasz , wybacz, dzieli nas przepaść. Ja ogarniam.

Bredzisz

Data: 2010-12-09 17:24:39
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:idpee4$65q$1node1.news.atman.pl...

Wysyłasz pozew ... dostajesz NZ ... do sądu wraca zwrotka, że adresat (pozwany) wyprowadził się ... mimo, że wg BEL(CBA) posiada *tam* stały meldunek. Windykator wysyła człowieka na miejsce, który organoleptycznie stwierdza, że wesołek żyje, mieszka ... tylko automagicznie nie może pobrać przesyłek sądowych ... wiatry wieją :)

Problem znany. Ale na to są odpowiednie procedury sądowe i wpisywanie "na pałę" gościa do rejestru rzekomych dłużników w mojej ocenie nie naparwi tego.

I uniemożliwia, nawet w kwestii wzmiankowanego EPU. Problemem jest to, że znaczna większość, jeśli nie "statystycznie wszyscy" kupieni dłużnicy, to cwaniaki, które z premedytacją uchylają się od zapłaty za swoje zobowiązania.

Dla mnie nie jest problemem ta znakomita większość, ale ta mneijszość, która wpada przy okazji do wspólnego z nimi worka. Tu upatruję problemu, a już kilka razy miałem doczynienia z tego typu osobami, któe przychodziły po pomoc. Oczywiście mam świadomość, że rzeczywisty dłużnik po pomoc nie przychodzi i stąd rozkłąd prawdopodobieństwa mam wypatrzony.

A teraz następuje sprzedaż wierzytelności do windykatora ... i lament, że trafia się do BIGu za wierzytelność sprzed 10 lat ;)

Bo to jest po prostu bez sensu i tyle. CZemu nie sprzed 100 lat - wówczas też nie było komputerów.

Myślisz że 1000 innych po pozytywnym rozwiązaniu takiej sprawy wyleci natychmiast na usnet wychwalać pod niebiosa wierzyciela, za życiowe i rozsądne podejście do tematu ?

Pewnie, że nie. Ale ja stoję na stanowisku, że lepiej, by 10 winnych pozostało na wolności, niż jeden niewinny skazany.

nie o to chodzi. Co przeszkadza wierzycielowi wystąpić o nakaz
zapłaty? Potem wpisujemy do tego BIG i tyle.

Co przeszkadza ? A to, że gro dłużników nie wiedzieć dlaczego dziwnym trasem ma oficjalne wynagrodzenie od lat równe co do złotówki z minimalnym wynagrodzeniem ustawowym w danym roku czy kwotą wolną od zajęcia. A to, że np uzyskanie NZ spowoduje, że na "wejście" wierzyciel zapłaci od kilkuset zł do kilku tysięcy zł kosztów postępowania ... potem opłaci poszukiwanie majątku dłużnika komornikowi, zapłaci za czynności i dowie się, że egzekucja jest nieskuteczna. Dłużnik nieruchomości nie posiada, w CEPIK dupa, zatrudniony na część etatu uzyskując kwotę wolną od zajęcia ... co nie zmienia faktu, że do pracy dojeżdża najnowszą beemką trójką ;)

Ale to już inna skala problemu. Wersja minimum mojego postrulatu, to zawieszenie wpisu na rządanie rzekomego dłużnika i uzależnienie jego ujawnienia od przedstawienia tytułu wykonawczego.


Zajrzyj do ustawy o FI , i do niej sprzed NOWELI. Powiedz mi jaki zapis z ustawy znikł (o czym dokładnie). Naprowadzę Cię - chodzi o skrót (STE) (teraz mówię o sytuacji wierzycieli wtórnych). Jeśli nie złapiesz o co mi chodzi, służę wyjaśnieniami na privie ...

Adres jest jawny i mozesz spokojnie słać na priv. nie siedzę z FI i musiałbym się przez to przekopywać. Odnoszę wrażenie, że Ty się orientujesz dobrze.

jest faktyczne zagroĹźenie dla systemu gospodarczego. Gapowicz
zaprzeczający roszczeniu nie ma możlwiości obrony.
Ma możliwość obrony, czego jestem zaciekłym przykładem. 1 -
bujał się ktoś regularnie na moim starym dowodzie osobistym,
gdzie fotka była prehistoryczna ... kanary spisywały w ślepo,
ale za każdym razem wygrywałem proces sądowy z przewoźnikiem,
który mnie pozywał.
Ale Cię pozywał. Miałeś szansę obrony.

LOL ... i co z tego, że się obroniłem :). Przykład - wrocławski ZDIK / ZDIUM. Pozwał mnie, uzyskał NAKAZ ZAPŁATY, "odwołałem się" ... Powód wycofał pozew ze zrzeczeniem się roszczenia. I fajno ... ale rok później dostaję od rzeczonego ZDIKU / ZDIUMU wezwanie przedegzekucyjne, gdzie powołują się na uchylony NZ ... Jutro mnie sprzedadzą firmie windykacyjnej ... i się wytłumaczę klnąc na czym ziemia stoi.

No widzisz? I o zablokowanie takich praktyk mi chodzi. Bo z jednej strony są krzywdzące dla tych rzekomych dłużników, a z drugiej strony podważają wiarygodność bazy danych.

Wiesz, nie wezmę miliona sztuk kredytów, więc w tych 3 segregatorach zmieści się spokojnie (po ryzie papieru na sztukę) dokumentacji na około 1 000 umów, które zawrę.

No to się wyżalę :-) Raz w życiu zapalciłem drugi raz rachunek, co do kórego jestem niemal pewien, że płaciłem go wcześniej. To było gdzieś koło 1995 roku Pod koniec roku TP Sa przysłało takie potwierdzenie salda, z którego wynikało, że stwierdzają, że nie jestem im dłużny nic na koniec 1995 roku. Ucieszyłem się. Poczułem wyjątkowo. Potwierdzenie salda zachowałem, ale wywaliłem tych kilkadziesiąt rachunków za telefon z poprzedniego okresu. Internetu się wóczas nei rozlcizało, więc jaki był sens to przechowywać. Płaciłem je na poczcie gotówką. Moją radość zmąciło, gdy po tygodniu dostałem podobny dokument, z którego wynikało, że nie uregulowałem rachunku za któryś tam miesiąc w 1994 roku i saldo na koniec tego roku jest ileś tam. Zadzwoniłem do nich, jak to możliwe, więc mi wyjaśniono, że oni każdy rok bilansują osobno i jak nie zapłącę albo nie przedstawię kwitka z poczty, to mi telefon odetną. Nie chciało m isię kopać z koniem i zapłaciłem.

W uzasadnieniu wyroku widziałem ... "sąd zważył co następuje ... pozwany nie zaprzeczył ... pozwany nie spłacił ... pozwany podniósł słuszny zarzut przedawnienia" ... I masz wyrok stwierdzający, że wierzytelność istnieje, określający kwotę której dziad nie zapłacił ... i se na lodówkę to naklej. Pozostaje BIG + art 3 UoUIG.

Tyle, ze teraz trzebaby było badać, czemu nie zaprzeczył. Zauważ, że by skutecxznie zaprzeczyć, trzeba na mocy art. 6 kc przedstawić przeciwny dowód. W wypadku przez nas omawianym dowód zapłaty. A jak sie nie ma? No to się podnosi przedawnienie i nie wdaje w ogóle w spór co do istnienia wierzytelności, bo to sensu nie ma - prawnego. BIG ma w g... tak naparwdę, czy dłużnik zaprzeczył, czy nie i i tak wpisze dłużnika na podstawie faktury.

Data: 2010-12-10 03:12:33
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 17:24, Robert Tomasik pisze:

LOL ... i co z tego, że się obroniłem :). Przykład -
wrocławski ZDIK / ZDIUM. Pozwał mnie, uzyskał NAKAZ ZAPŁATY,
"odwołałem się" ... Powód wycofał pozew ze zrzeczeniem się
roszczenia. I fajno ... ale rok później dostaję od rzeczonego
ZDIKU / ZDIUMU wezwanie przedegzekucyjne, gdzie powołują się
na uchylony NZ ... Jutro mnie sprzedadzą firmie windykacyjnej
... i się wytłumaczę klnąc na czym ziemia stoi.
No widzisz? I o zablokowanie takich praktyk mi chodzi. Bo z
jednej strony są krzywdzące dla tych rzekomych dłużników, a z
drugiej strony podważają wiarygodność bazy danych.

Ale ale ... jebaliśmy "windykatorów" czyli wierzycieli wtórnych. Jeśli chodzi o mnie - jak mnie "sprzedadzą" - ja tylko na tym zarobię. W ogóle nie przeszkadza mi to. Jest tylko jedna kwestia - ja się interesuję swoimi sprawami :)

wdaje w ogóle w spór co do istnienia wierzytelności, bo to sensu
nie ma - prawnego.

Wyrok o którym mówię, to efekt 19 rozpraw ;) I tu osovbiście dostałem piany na pysku ... dłużnik podnosił wszelkie możliwe zarzuty ... a sąd uwalał je sam hobbystycznie, po czym uchylił NZ z tyt. pewnego brakuy formalnego ... no ale żyjemy w PL.

Odskoczę od dyskusji - marzy mi się "precedens" .... Dziś SN w identycznych sprawach mówi LEWO, albo PRAWO. Mamy klauzule zakazane - Ale dotyczą one konkretu, mimo, że inny podmiot ową klauzulę skopiował do swojej umowy. Odpuśćmy ... Wierzyciele dymają dłużników, dłużnicy dymają wierzycieli. Ja pracuję w tematyce "długów" od 12 lat, i mam swój pogląd ... dłużnik będzie miał swój pogląd ;) ... a tylko krowa zdania nie zmieni ;P


BIG ma w g... tak naparwdę, czy dłużnik
zaprzeczył, czy nie i i tak wpisze dłużnika na podstawie faktury.

No ... i z tego "wtĂłrni" korzystają. Zapewniam Cię rĂłwnieĹź, Ĺźe przedstawiając (nie, nie dowody)  uprawdopodobnienie swej wersji przed wtĂłrnym - pozbędziesz się problemu na amen. Pierwotny chce zarobić na sprzedaĹźy pakietu, więc do granic moĹźliwości uprawdopodobnia istnienie pakietu. WtĂłrny zaś, dla własnego bezpieczeństwa jest skłonny sprawy "wątpliwe" rozpatrywać na rzecz dłuĹźnikĂłw ...


Użyłem jednak słowa *rozpatrywać*. By coś rozpatrzeć - musi się zjawić sygnał od dłużnika, a nie materiał w TVN UWAGA, czy na p.s.p.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 09:58:10
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

No widzisz? I o zablokowanie takich praktyk mi chodzi. Bo z
jednej strony są krzywdzące dla tych rzekomych dłużników, a z
drugiej strony podważają wiarygodność bazy danych.

Ale ale ... jebaliśmy "windykatorów" czyli wierzycieli wtórnych. Jeśli chodzi o mnie - jak mnie "sprzedadzą" - ja tylko na tym zarobię. W ogóle nie przeszkadza mi to. Jest tylko jedna kwestia - ja się interesuję swoimi sprawami :)

Co w nich twojego ? MZ spędzasz życie na mało istotnych pierdołach.

Data: 2010-12-10 17:34:46
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:ids2ae$p6e$1node1.news.atman.pl...

Użyłem jednak słowa *rozpatrywać*. By coś rozpatrzeć - musi się zjawić sygnał od dłużnika, a nie materiał w TVN UWAGA, czy na p.s.p.

Nie zgadzam się z Twoimi tezami. Problemem w wypadku windykatorów jest to, że jakikolwiek kontakt z nimi rzekomego dłużnika utwierdza ich w tym, że ten dłużnik traktujeich poważnie. A to wydłuża cały proces udowodnienia im, że nie mają racji. Dawniej podpowiadałem potrzebujacym, by raz napsiali do windykacji wyjaśnienie. Teraz niestety dochdozę do wniosku, ze to zła taktyka. Teraz trzeba po prostu czekać na pozew do sądu, a wcześniej tą ich radosną twórczość omijać z daleka. Bo jak zadzwonisz, to mądry inaczej będzie dzwonił kilka razy na dzień i negocjował. I nie przyjmuje do wiadomości faktu, że dłużnik nie uznaje długu.

Podstawowym faktem jest to, Ĺźe polski system parwny nie znajduje dla tych windykatorĂłw za bardzo miejsca i tyle.

Data: 2010-12-09 10:15:21
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

UĹźytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl>

A co z "zobowiązaniem naturalnym" ? Czyli tylko i wyłącznie dlatego, że nie możesz dochodzić zobowiązania na drodze sądowej, masz odpuścić pieniądze, które komuś pożyczyłeś ?

Nie, zdecydowanie nie o to chodzi. Jesli masz wierzytelnośc, to mozesz jej dochodzć przed sądem. Firmy mają na to 3 lata. osoba fizyczna 10. Jesli uważamy, że to za krótko, to wydłużmy te okresy. No ale jawnie, by wszyscy wiedzieli, o co chodzi.

Już tyle wystarczy by się srodze zmęczyć magazynowaniem papierów.

Data: 2010-12-09 17:31:50
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "niusy.pl" <dsfds@niusy.pl.invalid> napisał w wiadomości news:idq6na$smb$1news.net.icm.edu.pl...

UĹźytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl>

A co z "zobowiązaniem naturalnym" ? Czyli tylko i wyłącznie dlatego, że nie możesz dochodzić zobowiązania na drodze sądowej, masz odpuścić pieniądze, które komuś pożyczyłeś ?

Nie, zdecydowanie nie o to chodzi. Jesli masz wierzytelnośc, to mozesz jej dochodzć przed sądem. Firmy mają na to 3 lata. osoba fizyczna 10. Jesli uważamy, że to za krótko, to wydłużmy te okresy. No ale jawnie, by wszyscy wiedzieli, o co chodzi.

Już tyle wystarczy by się srodze zmęczyć magazynowaniem papierów.

Bez wątpienia. Ale w każdym razie wiadomo, o co chodzi.

Data: 2010-12-09 08:38:47
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 09.12.2010 00:53, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

A co z "zobowiązaniem naturalnym" ? Czyli tylko i wyłącznie dlatego, że
nie możesz dochodzić zobowiązania na drodze sądowej, masz odpuścić
pieniądze, które komuś pożyczyłeś ?

Skoro ktoś przez kilka lat nie pofatygował się z choćby złożeniem pozwu,
to znaczy, że mu nie zależy - nawet jeśli faktycznie pożyczył i nie
dostał z powrotem.

a wierzyciel nie odwarzy sie z tym iść do sądu, bo bardzo szybko
okazałoby się, że nie ma zadnych dowodów.

No i tutaj uparłeś się na jedną rzecz. Zaciekle twierdzisz, że firmy
windykacyjne ścigają ludzi za nieistniejące zobowiązania. Jesteś w dużym
błędzie, gdyż w sytuacji opisanej przez Ciebie sprawa jest banalnie
prosta do wyjaśnienia ze strony dłużnika ...

W jaki niby sposĂłb, hmm?

Data: 2010-12-09 14:22:16
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 08:38, Andrzej Lawa pisze:

Skoro ktoś przez kilka lat nie pofatygował się z choćby złożeniem pozwu,
to znaczy, że mu nie zależy - nawet jeśli faktycznie pożyczył i nie
dostał z powrotem.

Hmmm ... wpada ziutek na psp i pyta:

"sąsiad wjeżdża mi na miedza, czy mogę go pozwać żeby nie wjeżdżał" ... Ciekawi mnie dlaczego ciągle padają propozycje "idź i pogadaj na spokojnie" ... a tu widzę w tym wątku jakiś magnetyzm ;) Sądy nadźgano neodymowymi magnesami.

Ano łazi się teraz do EPU, łazi i to masowo. Dłużnik podnosi zarzut przedawnienia, nakaz jest uchylany. I co ? I nic - jest nadal dłużnikiem :), prawo daje wierzycielom inne legalne metody nacisku , tj BIGi etc. Wierzyciel ma prawo dopominać się do końca świata o swoje pieniądze.

a wierzyciel nie odwarzy sie z tym iść do sądu, bo bardzo szybko
okazałoby się, że nie ma zadnych dowodów.
No i tutaj uparłeś się na jedną rzecz. Zaciekle twierdzisz, że firmy
windykacyjne ścigają ludzi za nieistniejące zobowiązania. Jesteś w dużym
błędzie, gdyż w sytuacji opisanej przez Ciebie sprawa jest banalnie
prosta do wyjaśnienia ze strony dłużnika ...
W jaki niby sposĂłb, hmm?

No w taki, że przedstawiasz całą sprawę wierzycielowi wtórnemu popierając się wszystkimi dowodami jakie posiadasz.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-09 18:50:59
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 09.12.2010 14:22, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Ano łazi się teraz do EPU, łazi i to masowo. Dłużnik podnosi zarzut
przedawnienia, nakaz jest uchylany. I co ? I nic - jest nadal dłużnikiem
:), prawo daje wierzycielom inne legalne metody nacisku , tj BIGi etc.
Wierzyciel ma prawo dopominać się do końca świata o swoje pieniądze.

Taaaak. Trzymaj człowieku potwierdzenia zapłaty przez pokolenia, bo
jakiś windykatorek po 200 latach zacznie dochodzić rzekomo nie
zapłaconego przez pradziadka ostatniego abonamentu za telefon.

a wierzyciel nie odwarzy sie z tym iść do sądu, bo bardzo szybko
okazałoby się, że nie ma zadnych dowodów.
No i tutaj uparłeś się na jedną rzecz. Zaciekle twierdzisz, że firmy
windykacyjne ścigają ludzi za nieistniejące zobowiązania. Jesteś w dużym
błędzie, gdyż w sytuacji opisanej przez Ciebie sprawa jest banalnie
prosta do wyjaśnienia ze strony dłużnika ...
W jaki niby sposĂłb, hmm?

No w taki, że przedstawiasz całą sprawę wierzycielowi wtórnemu
popierając się wszystkimi dowodami jakie posiadasz.


Odpornyś na wiedzę i trudny do zarąbania.

Zrozum, człowieku: nikt normalny i zdrowy psychicznie nie będzie trzymał
pokwitowań za każdą duperelę przez pokolenia!

Najgorliwsi czekają do przedawnienia plus margines bezpieczeństwa i
wyrzucają to w cholerę.

I co, jakiś mój prapraprawnuk miałby udowadniać, że nie jest wielbłądem,
tj. że ja jednak zapłaciłem ten rachunek wygrzebany teraz przez jakiegoś
pazernego windykatorzynę z firmy "Gil i spółka"?

Wszak długi się dziedziczy...

Data: 2010-12-10 03:16:26
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 18:50, Andrzej Lawa pisze:

Taaaak. Trzymaj człowieku potwierdzenia zapłaty przez pokolenia, bo
jakiś windykatorek po 200 latach zacznie dochodzić rzekomo nie
zapłaconego przez pradziadka ostatniego abonamentu za telefon.

A niemce nie chcą ci ziemi jebnąć ? :) Sorry, ale teraz mówię nie o PL prawie cywilnym , a o międzynarodowym prawie. Warto było trzymać papiery latami ... i widzę, że do Ciebie to nie dociera.

No w taki, że przedstawiasz całą sprawę wierzycielowi wtórnemu
popierając się wszystkimi dowodami jakie posiadasz.
Odpornyś na wiedzę i trudny do zarąbania.

Ej ... bez wycieczek, bo ci po ortach pojadę ...

Zrozum, człowieku: nikt normalny i zdrowy psychicznie nie będzie trzymał
pokwitowań za każdą duperelę przez pokolenia!

Nikt normalny nie wypieprza takich kwitĂłw po roku ...

Najgorliwsi czekają do przedawnienia plus margines bezpieczeństwa i
wyrzucają to w cholerę.

Ja tam odkładam, i zapominam ... nie zdarza mi się, by w dniu "przedawnienia" coś przerwało mi sen i powiedziało: Gil, dziś nadszedł dzień wywalenia dowodu wpłaty nr XYZ/44/23?ytr/05

I co, jakiś mój prapraprawnuk miałby udowadniać, że nie jest wielbłądem,
tj. że ja jednak zapłaciłem ten rachunek wygrzebany teraz przez jakiegoś
pazernego windykatorzynę z firmy "Gil i spółka"?
Wszak długi się dziedziczy...


No .... dziedziczy się ... a spadku nie przyjmujesz 5 lat po urodzeniu zdechlaka, a kilkadziesiąt po :)\

No albo dba się o swe interesy, ale się nie dba.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 09:10:08
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 10.12.2010 03:16, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Taaaak. Trzymaj człowieku potwierdzenia zapłaty przez pokolenia, bo
jakiś windykatorek po 200 latach zacznie dochodzić rzekomo nie
zapłaconego przez pradziadka ostatniego abonamentu za telefon.

A niemce nie chcą ci ziemi jebnąć ? :) Sorry, ale teraz mówię nie o PL
prawie cywilnym , a o międzynarodowym prawie. Warto było trzymać papiery
latami ... i widzę, że do Ciebie to nie dociera.

Tia, każdy rachuneczek, każdy kwitek za każdą zamawianą usługę.

Czyżbyś budował hale magazynowe i chciał je wynajmować ludziom do
przechowywania kwitków za telefon z ostatnich pokoleń?

No w taki, że przedstawiasz całą sprawę wierzycielowi wtórnemu
popierając się wszystkimi dowodami jakie posiadasz.
Odpornyś na wiedzę i trudny do zarąbania.

Ej ... bez wycieczek, bo ci po ortach pojadę ...

Go ahead - make my day ;->

Zrozum, człowieku: nikt normalny i zdrowy psychicznie nie będzie trzymał
pokwitowań za każdą duperelę przez pokolenia!

Nikt normalny nie wypieprza takich kwitĂłw po roku ...

Czytaj uważniej i nie imputuj mi swoich urojeń.

Pisałem o kilku latach - w kontekście przedawnienia.

Najgorliwsi czekają do przedawnienia plus margines bezpieczeństwa i
wyrzucają to w cholerę.

Ja tam odkładam, i zapominam ... nie zdarza mi się, by w dniu
"przedawnienia" coś przerwało mi sen i powiedziało: Gil, dziś nadszedł
dzień wywalenia dowodu wpłaty nr XYZ/44/23?ytr/05

A ja myślałem, że to ja nie mam talentu do organizacji dokumentów... A
teraz ty przebijasz dno na metr wbijasz się w muł...

Dobra rada: dokumenty zbierać w pojemniki oznaczone latami. Jak jeszcze
porozdzielasz je wg. przedawnienia, to juĹź w ogĂłle po problemie.

I co, jakiś mój prapraprawnuk miałby udowadniać, że nie jest wielbłądem,
tj. że ja jednak zapłaciłem ten rachunek wygrzebany teraz przez jakiegoś
pazernego windykatorzynę z firmy "Gil i spółka"?
Wszak długi się dziedziczy...

No .... dziedziczy się ... a spadku nie przyjmujesz 5 lat po urodzeniu
zdechlaka, a kilkadziesiąt po :)\

O czym ty teraz bredzisz?

No albo dba się o swe interesy, ale się nie dba.

Należy dbać, ale ty chcesz zmusić ludzi do popadnięcia w psychozę
natręctw i zbieranie wszystkich kwitków przez stulecia.

Data: 2010-12-10 10:43:05
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał

Należy dbać, ale ty chcesz zmusić ludzi do popadnięcia w psychozę
natręctw i zbieranie wszystkich kwitków przez stulecia.

Ale przecież nikt Ci nie każe tego zbierać (swoją drogą to naprawdę nie jest jakiś wyczyn), tylko to zdaje się Ty jesteś zwolennikiem tezy, że nawet po 10 latach przyjdą po Ciebie nocą i pięścią w drzwi załomocą :)
Zatem jak się bronisz przed taką ewentualnością?

K.

Data: 2010-12-10 13:15:16
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 10.12.2010 10:43, Krzysztof pisze:

Ale przecież nikt Ci nie każe tego zbierać (swoją drogą to naprawdę nie
jest jakiś wyczyn), tylko to zdaje się Ty jesteś zwolennikiem tezy, że
nawet po 10 latach przyjdą po Ciebie nocą i pięścią w drzwi załomocą :)

No ale przecież właśnie tak robią, że nagle po iluś tam latach jakiś
windykator zaczyna się czegoś domagać.

Od tego się zaczął wątek - skup się.

Data: 2010-12-10 13:23:28
Autor: Krzysztof
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4d0219fc$1news.home.net.pl...
W dniu 10.12.2010 10:43, Krzysztof pisze:

Ale przecież nikt Ci nie każe tego zbierać (swoją drogą to naprawdę nie
jest jakiś wyczyn), tylko to zdaje się Ty jesteś zwolennikiem tezy, że
nawet po 10 latach przyjdą po Ciebie nocą i pięścią w drzwi załomocą :)

No ale przecież właśnie tak robią, że nagle po iluś tam latach jakiś
windykator zaczyna się czegoś domagać.
Od tego się zaczął wątek - skup się.

Ja to wiem, ale chciałbym dodatkowo wiedzieć, w jaki sposób zabezpieczają się przed tym Ci, dla których archiwizowanie dowodów wpłat jest absurdalne.

K.

Data: 2010-12-10 10:01:55
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>


No albo dba się o swe interesy, ale się nie dba.

Jakie interesy ? Ty robisz coś oprócz zbierania umów i "pieprzenia się" z tymi długami ???

Data: 2010-12-09 10:09:08
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

A co z "zobowiązaniem naturalnym" ? Czyli tylko i wyłącznie dlatego, że nie możesz dochodzić zobowiązania na drodze sądowej, masz odpuścić pieniądze, które komuś pożyczyłeś ?

A co, chcesz 100 lat za gościem chodzić ? Jeszcze zależy o jakich pieniądzach mowa. Drobne zadłużenia nie zasługują na poświęcanie całego życia.


a wierzyciel nie odwarzy sie z tym iść do sądu, bo bardzo szybko
okazałoby się, że nie ma zadnych dowodów.

No i tutaj uparłeś się na jedną rzecz. Zaciekle twierdzisz, że firmy windykacyjne ścigają ludzi za nieistniejące zobowiązania.

Muszę potwierdzić, że póki co, nie trafiło mi się albo komuś z bliskich ściganie za istniejące zobowiązanie a właśnie za nieistniejące, faktem, że wynikające z niezapłacenia w terminie, ale ostatecznie zapłaconego. Więc coś na rzeczy jest.

Jesteś w dużym błędzie, gdyż w sytuacji opisanej przez Ciebie sprawa jest banalnie prosta do wyjaśnienia ze strony dłużnika ...

Chłopie, jak tego się nie da wyjaśnić z wierzycielem to co dopiero z windykatorem. Jeszcze inne typowe przypadki na jakie możesz trafić to zajęcia wynagrodzeń czy kont bankowych za mandaty karne np takie z niewidocznych zdjęć z fotoradarów. Takie mechanizmy służą wyłącznie wymuszaniu. Nic wspólnego nie mają z uczciwością.


Piszesz o gapowiczach. Kiedy gapowicz "nie ma zadłużenia" ? Statystycznie wtedy i tylko wtedy gdy ktoś jechał na jego dane (kradzione dokumenty) ... Uważam, że banda studenciaków jeżdżąca bez biletu powinna jak najbardziej lądować w BIGach ... widać ich nastawienie do zobowiązań jakich się podejmują lekkoduchy. OK ... można pozwać studenciaka ... i co mu zajmiesz w drodze egzekucji ? Chińskie zupki z Radomia zmagazynowane pod tapczanem w akademiku? Przecież taki studenciak jest praktycznie nieściągalny latami ... Wrypanie go do BIGu "uprzyjemni" mu prawdopodobnie życie w przyszłości.

Wiecznie taki goły nie będzie. Jak się dorobi to spłaci. Może z własnej chęci. Bo go będzie stać. BIG chyba nie wskazuje na ile kogoś stać, prawda ?

- oszust znajdzie tuzin sposobów, by sie personalnie nie znaleźć
w rejestrach. Znajdzie się tam jego spółka, ale nie on sam.

Nie uwierzysz ile osób lawiruje od samego początku by tylko nie spłacić ratalki za odkurzacz/lodówkę.

A ile jest firm, które udzielają pożyczek wiedząc dobrze, że klienta nie stać. Czemu to ma służyć ?


jest faktyczne zagroĹźenie dla systemu gospodarczego. Gapowicz
zaprzeczający roszczeniu nie ma możlwiości obrony.

Ma możliwość obrony, czego jestem zaciekłym przykładem. 1 - bujał się ktoś regularnie na moim starym dowodzie osobistym, gdzie fotka była prehistoryczna ... kanary spisywały w ślepo, ale za każdym razem wygrywałem proces sądowy z przewoźnikiem, który mnie pozywał. A pozywali mnie regularnie, mimo, że u źródła przedstawiałem dokumenty z postępowania prokuratorskiego

I to jest ok ? Nie szkoda Ci Ĺźycia ?

... Jasna sprawa, że pierwotni wierzyciele sprzedawali to dalej, ale wierzyciele wtórni mają lęki w związku z ogólną nagonką na nich przez uokiki i inne dziki ;). Wolą rozpatrzeć "reklamację" dłużnika na korzyść dłużnika jeśli nie mają przeciw niemu "koronnych dowodów".

No i czego u Ciebie brakowało by ten koronny dowód był ?

Ty zaś wysnuwasz wnioski, że wierzyciele wtórni , niczym pijana małpa z brzytwą biegają zrozpaczeni po rynku szukając min na które mogliby się wpieprzyć.

Oni te długi kupują. Jak dla mnie chodzi tylko o to, że istniejące mechanizmy sprzyjają dręczeniu spokojnych ludzi. Firmy windykacyjne są tylko jednym z trybików.


udowodnienia, że nie jest wierzycielem, co w rażący sposób łamie
podstawowe zasady prawne, że to wierzyciel powinien dowieść
wierzytelności.

WskaĹź 20 znanych ci przypadkĂłw, skoro to taka masĂłwa.

W windykatorni (a nie wszędzie) to może być "masówa" tylko chyba nikt z nas nie pracuje tam.


Ewentualnie dochodzić roszczeń
bezpośrednio po zdarzeniu przed sądem.

Aaaa ... to już każdą wierzytelność trzeba dochodzić przed sądem. No tak. Jestem jakiś poryty z tego wniosek, bo swoje zobowiązania reguluję bez przymusu sądowego. Nie dostanę jakiejś faktury - dzwonię do wierzyciela i proszę o duplikat bo nie dotarła. Skończony idiota ze mnie skoro przyjąłem, że biorąc na się zobowiązanie wypadałoby się z niego wywiązać.

Jak Ci przez miesiąc nie będzie działał telefon i operator nie zechce uwzględnić reklamacji to pogadamy. Choć ... Ty chyba do sądu polecisz bo lubisz.

Data: 2010-12-09 14:26:52
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 10:09, niusy.pl pisze:

A co, chcesz 100 lat za gościem chodzić ? Jeszcze zależy o
jakich pieniądzach mowa. Drobne zadłużenia nie zasługują na
poświęcanie całego życia.

Skoro tak uwaĹźasz to oznacza, Ĺźe tak uwaĹźasz.

Jesteś w dużym błędzie, gdyż w sytuacji opisanej przez Ciebie
sprawa jest banalnie prosta do wyjaśnienia ze strony dłużnika ...
Chłopie, jak tego się nie da wyjaśnić z wierzycielem to co
dopiero z windykatorem. Jeszcze inne typowe przypadki na jakie
możesz trafić to zajęcia wynagrodzeń czy kont bankowych za
mandaty karne np takie z niewidocznych zdjęć z fotoradarów.
Takie mechanizmy służą wyłącznie wymuszaniu. Nic wspólnego nie
mają z uczciwością.

A przekraczanie dozwolonej prędkości rozumiem jest krokiem na drodze przepoczwarzenia w hybrydę papieża z matką teresą.

Wiecznie taki goły nie będzie. Jak się dorobi to spłaci. Może z
własnej chęci. Bo go będzie stać. BIG chyba nie wskazuje na ile
kogoś stać, prawda ?

Czyli pozywać, i czekać 7 lat ? :) ROTFL.

Jak Ci przez miesiąc nie będzie działał telefon i operator nie
zechce uwzględnić reklamacji to pogadamy. Choć ... Ty chyba do
sądu polecisz bo lubisz.

Tyle się naklepałeś, tyle namędrkowałeś żeby wyciągnąć wnioski stojące na przeciwnym biegunie.

Wiesz, jeśli nie jesteś imbecylem widzących wszędzie "onych" i umiesz złożyć zdanie składające się z więcej niż 3 słów - sąd bywa często zbędny. Możesz nie zrozumieć.



--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 09:02:15
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

...
Wiesz, jeśli nie jesteś imbecylem widzących wszędzie "onych" i umiesz złożyć zdanie składające się z więcej niż 3 słów - sąd bywa często zbędny. Możesz nie zrozumieć.

Jeśli nie jesteś trolem to pewnie wyjaśnisz mi głębię swojego wywodu.

Data: 2010-12-09 08:30:29
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 08.12.2010 23:11, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2010-12-08 14:49, Robert Tomasik pisze:

- w razie sprzeciwu dłużnika wpisanego do rejestru, wpis się
"zawiesza" do czasu przedstawienia prawomocnego tytułu;

A co w sytuacji, gdy :

jest dług. Dług się przedawnia. W postępowaniu sądowym dłużnik przyznaje
się, że nie zapłacił bo zapomniał/nie chciało mu się ... ale podnosi
zarzut przedawnienia.

Bez sensu.

"To było tak dawno, że nie mam żadnych dowodów zapłaty, ale jestem
przekonany, że było to zapłacone. Z ostrożności procesowej chciałbym
podnieść jednak zarzut przedawnienia roszczenia."

I co, tobie się podoba sytuacja, w której człowiek faktycznie zapłacił,
tylko nie ma dokumentów (bo się przedawniło, więc je zmielił i oddał do
skupu makulatury) jest oskarżany bycie wielbłądem i jest wpisywany na
listę wielbłądów póki nie udowodni, że nim nie jest?

Po to jest to całe przedawnienie, żeby nie trzeba było pamiętać i
trzymać dokumentów.

Data: 2010-12-09 14:28:40
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 08:30, Andrzej Lawa pisze:

Bez sensu.
"To było tak dawno, że nie mam żadnych dowodów zapłaty, ale jestem
przekonany, że było to zapłacone. Z ostrożności procesowej chciałbym
podnieść jednak zarzut przedawnienia roszczenia."

Regularnie w takich sytuacjach wierzyciele mają pisma od dłużnika, w których opisuje on, że nie może zapłacić z powodu takiego a takiego, gdzie proszę o nie wstępowanie na sądówkę/egzekucję etc ...

Po to jest to całe przedawnienie, żeby nie trzeba było pamiętać i
trzymać dokumentów.

He he ... Nie, nie po to.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-09 14:34:20
Autor: Liwiusz
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 14:28, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Po to jest to całe przedawnienie, żeby nie trzeba było pamiętać i
trzymać dokumentów.

He he ... Nie, nie po to.

A po co, wg Ciebie?

--
Liwiusz

Data: 2010-12-09 18:45:53
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 09.12.2010 14:28, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

"To było tak dawno, że nie mam żadnych dowodów zapłaty, ale jestem
przekonany, że było to zapłacone. Z ostrożności procesowej chciałbym
podnieść jednak zarzut przedawnienia roszczenia."

Regularnie w takich sytuacjach wierzyciele mają pisma od dłużnika, w
których opisuje on, że nie może zapłacić z powodu takiego a takiego,
gdzie proszę o nie wstępowanie na sądówkę/egzekucję etc ...

Tylko że takie oświadczenie przerywa bieg przedawnienia - nie wiedziałeś
o tym?

Zatem piszesz nie na temat.

Po to jest to całe przedawnienie, żeby nie trzeba było pamiętać i
trzymać dokumentów.

He he ... Nie, nie po to.


Między innymi po to.

Data: 2010-12-10 03:17:48
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 18:45, Andrzej Lawa pisze:

Tylko że takie oświadczenie przerywa bieg przedawnienia - nie wiedziałeś
o tym?

Oj co to to nie ... to nie jest uznanie ...

Zatem piszesz nie na temat.

A wręcz przeciwnie. Trudno jest przed sądem udowodnić, że takie pismo to uznanie długu i przerwanie biegu.

Po to jest to całe przedawnienie, żeby nie trzeba było pamiętać i
trzymać dokumentów.
He he ... Nie, nie po to.
Między innymi po to.

....

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-10 09:00:10
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 10.12.2010 03:17, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Tylko że takie oświadczenie przerywa bieg przedawnienia - nie wiedziałeś
o tym?

Oj co to to nie ... to nie jest uznanie ...

O'RLY?

Zatem piszesz nie na temat.

A wręcz przeciwnie. Trudno jest przed sądem udowodnić, że takie pismo to
uznanie długu i przerwanie biegu.

Ale masz jakieś wsparcie?

Po to jest to całe przedawnienie, żeby nie trzeba było pamiętać i
trzymać dokumentów.
He he ... Nie, nie po to.
Między innymi po to.

...


No to po co, hmm?

Data: 2010-12-10 09:48:49
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> Tylko że takie oświadczenie przerywa bieg przedawnienia - nie wiedziałeś
> o tym?

Oj co to to nie ... to nie jest uznanie ...

> Zatem piszesz nie na temat.

A wręcz przeciwnie. Trudno jest przed sądem udowodnić, że takie
pismo to uznanie długu i przerwanie biegu.

taaaa, do tego firma windykacyjna wpłąca sobie 100 złotych na poczcie,
podaje dane wpłącającego, do tego jest pismo, ze prosi o wpłątę na raty i po
temacie. Jak dług jest kilkunastotysięczny to się opłaca


Icek

Data: 2010-12-09 09:31:00
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl>

- w razie sprzeciwu dłużnika wpisanego do rejestru, wpis się
"zawiesza" do czasu przedstawienia prawomocnego tytułu;

A co w sytuacji, gdy :

jest dług. Dług się przedawnia. W postępowaniu sądowym dłużnik przyznaje się, że nie zapłacił bo zapomniał/nie chciało mu się ... ale podnosi zarzut przedawnienia.

... a potem przypomina mu się, że co prawda nie zapłacił na czas a dopiero po wezwaniu, ale dokumentów oczywiście już nie ma...


Właśnie po to min. BIGi mają możliwość trzymania informacji o wierzytelnościach przedawnionych.

... i właśnie dlatego długi przedawnione nie powinny się w nim znaleźć.


Brak takich procedur spowodował, ze już nikt poważnie tych
rejestrów nei traktuje, bo to jest kupa śmieci.

Kupa nie kupa, "biznesmenom" juĹź skutecznie utrudnia Ĺźycie.

Do tego nie potrzeba wpisywać w nim długów przedawnionych. Wierzyciel ma naprawdę dużo czasu by zobowiązania dochodzić.

Data: 2010-12-07 13:36:05
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-07 13:26, Y pisze:
[..]
Co z tym zrobić? Nękanie to tylko wykroczenie czy przestępstwo?

Z tego, że krzyczysz wnioskuję, że doznałeś poważnego rozstroju nerwowego, czyli uszczerbku na zdrowiu.

Zachęcam do złożenia pozwu cywilnego o 10 tys. złotych

Arek




--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-07 13:51:11
Autor: Y
Kruk nęka telefonicznie
On 07.12.2010 13:36, Arek wrote:
Z tego, że krzyczysz wnioskuję, że doznałeś poważnego rozstroju
nerwowego, czyli uszczerbku na zdrowiu.
Zachęcam do złożenia pozwu cywilnego o 10 tys. złotych

Pytam poważnie. Wiem, że jestem zdenerwowany, bo sytuacja jest nerwowa i właśnie na to liczą. Przecież w nękaniu chodzi o to, żeby zastraszyć albo zamęczyć.

Bardzo proszę o rady prawne co z tym zrobić.


pzdr

Data: 2010-12-07 14:04:05
Autor: Leszek
Kruk neka telefonicznie
In article <idlaju$jtm$2@news.onet.pl>, y@x.com says...>
On 07.12.2010 13:36, Arek wrote:
> Z tego, ze krzyczysz wnioskuje, ze doznales powaznego rozstroju
> nerwowego, czyli uszczerbku na zdrowiu.
> Zachecam do zlozenia pozwu cywilnego o 10 tys. zlotych

Pytam powaznie. Wiem, ze jestem zdenerwowany, bo sytuacja jest nerwowa i wlasnie na to licza. Przeciez w nekaniu chodzi o to, zeby zastraszyc albo zameczyc.

Bardzo prosze o rady prawne co z tym zrobic.


pzdr

No to ci kolega doradzil, to nie byl zart.

Data: 2010-12-07 16:52:59
Autor: Massai
Kruk nęka telefonicznie
Y wrote:

On 07.12.2010 13:36, Arek wrote:
> Z tego, że krzyczysz wnioskuję, że doznałeś poważnego
> rozstroju nerwowego, czyli uszczerbku na zdrowiu.
> Zachęcam do złożenia pozwu cywilnego o 10 tys. złotych

Pytam powaĹźnie. Wiem, Ĺźe jestem zdenerwowany, bo sytuacja jest
nerwowa i właśnie na to liczą. Przecież w nękaniu chodzi o to,
żeby zastraszyć albo zamęczyć.

Bardzo proszę o rady prawne co z tym zrobić.

Kolega wbrew pozorom nie żartował. A może żartował, ale porada nie
jest aż tak kompletnie głupia.

Może 10 tysięcy to trochę wygórowana kwota, ale z 1-2k można by
wołać.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-12-07 16:54:34
Autor: Massai
Kruk nęka telefonicznie
Y wrote:

On 07.12.2010 13:36, Arek wrote:
> Z tego, że krzyczysz wnioskuję, że doznałeś poważnego
> rozstroju nerwowego, czyli uszczerbku na zdrowiu.
> Zachęcam do złożenia pozwu cywilnego o 10 tys. złotych

Pytam powaĹźnie. Wiem, Ĺźe jestem zdenerwowany, bo sytuacja jest
nerwowa i właśnie na to liczą. Przecież w nękaniu chodzi o to,
żeby zastraszyć albo zamęczyć.

Bardzo proszę o rady prawne co z tym zrobić.


pzdr

Aha, i ew. opcją może być ODBIERAĆ te połączenia, i odkładać
telefon. Niech sobie gada.
Mają pewnie jakąś umowę, ale za połączenia płacą ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-12-07 20:21:42
Autor: m4rkiz
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:idlosa$a9k$1@news.onet.pl...
Aha, i ew. opcją może być ODBIERAĆ te połączenia, i odkładać
telefon. Niech sobie gada.
Mają pewnie jakąś umowę, ale za połączenia płacą ;-)

i aktywowac jakies minuty za przychodzace ;)

Data: 2010-12-07 18:04:02
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-07 13:51, Y pisze:
Pytam powaĹźnie.

Ale ja odpowiedziałem poważnie!

Dodatkowo złóż skargę do UOKiK - ten im przyłoży kilkaset tysięcy
kary.

Oni  bazują właśnie na tym, Ĺźe ludzie nic z tym nie robią.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 09:59:24
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-07 18:04, Arek pisze:

Ale ja odpowiedziałem poważnie!
Dodatkowo złóż skargę do UOKiK - ten im przyłoży kilkaset tysięcy
kary.

Za niemanie świateł ?

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-12-07 14:09:26
Autor: PesTYcyD
Kruk nęka telefonicznie
U swojego operatora, zastrzeż że nie życzysz sobie połączeń z numerów niezidentyfikowanych. A jak zaczną dzwonić ze zwykłego numeru to zazwyczaj można sobie zainstalowac oprogramowanie które odrzuca połączenia z wybranych numerów

Data: 2010-12-07 19:55:19
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "PesTYcyD" <pestycyd@wp.pl>

U swojego operatora, zastrzeż że nie życzysz sobie połączeń z numerów niezidentyfikowanych. A jak zaczną dzwonić ze zwykłego numeru to zazwyczaj można sobie zainstalowac oprogramowanie które odrzuca połączenia z wybranych numerów

No to i z niezidentyfikowanych może odrzucać. Gorzej, że nie jest w stanie odrzucać połączeń z numerów, które podszywają się pod dobrze znane numery znajomych czy rodziny.

Data: 2010-12-08 09:56:03
Autor: PaPi
Kruk nęka telefonicznie
No to i z niezidentyfikowanych może odrzucać. Gorzej, że nie jest w
stanie odrzucać połączeń z numerów, które podszywają się pod dobrze
znane numery znajomych czy rodziny.

Kupic telefon gdzie mozna zainstalowac soft (albo jest zainstalowany) do filtrowania polaczen przychodzacych.
Mozna robic listy z dowolnymi numerami od ktorych nie bedziesz odbieral polaczenia.

Data: 2010-12-08 14:56:02
Autor: animka
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 09:56, PaPi pisze:
No to i z niezidentyfikowanych może odrzucać. Gorzej, że nie jest w
stanie odrzucać połączeń z numerów, które podszywają się pod dobrze
znane numery znajomych czy rodziny.

Kupic telefon gdzie mozna zainstalowac soft (albo jest zainstalowany) do
filtrowania polaczen przychodzacych.
Mozna robic listy z dowolnymi numerami od ktorych nie bedziesz odbieral
polaczenia.

Numeru zastrzeĹźonego nie zafiltrujesz.

--
animka

Data: 2010-12-08 19:16:10
Autor: qwerty
Kruk nęka telefonicznie
UĹźytkownik "animka"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:idoh5t$vva$1@node1.news.atman.pl...
Numeru zastrzeĹźonego nie zafiltrujesz.

Ar ju siur? :>
U mnie można zablokować: ostatnie połączenia, z kontaktów, ręcznie wpisany, prywatne numery i nieznane numery

Data: 2010-12-08 20:05:36
Autor: Henry(k)
Kruk nęka telefonicznie
Dnia Wed, 8 Dec 2010 19:16:10 +0100, qwerty napisał(a):

U mnie można zablokować: ostatnie połączenia, z kontaktów, ręcznie wpisany, prywatne numery i nieznane numery

I się odciąć od wszystkich połączeń bez identyfikacji.

Henry

Data: 2010-12-08 21:26:40
Autor: animka
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 19:16, qwerty pisze:
UĹźytkownik "animka"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:idoh5t$vva$1@node1.news.atman.pl...
Numeru zastrzeĹźonego nie zafiltrujesz.

Ar ju siur? :>
U mnie można zablokować: ostatnie połączenia, z kontaktów, ręcznie wpisany,
prywatne numery i nieznane numery

Odnalazłam w "głębszych" ustawieniach mojego nowego telefonu: "Odrzucanie połączeń"-> Nieznanych. Zadzwoniłam potem na komórkę z telefonu, który ma ustawione niepokazywanie numeru i na komórce pokazał się komunikat, że numer nieznany i połączenie odrzucone.
Nie wiem jak to będzie jakby dzwonił ktoś z moich znajomych czy rodziny jeśli jest u mnie wpisany w kontaktach, a ma zastrzeżony numer. Chyba telefon nie powinien odrzucić takiego połączenia?

--
animka

Data: 2010-12-08 21:33:40
Autor: Smok Eustachy
Kruk nęka telefonicznie
Dnia Wed, 08 Dec 2010 21:26:40 +0100, animka napisał(a):
/.../
Odnalazłam w "głębszych" ustawieniach mojego nowego telefonu:
"Odrzucanie połączeń"-> Nieznanych. Zadzwoniłam potem na komórkę z
telefonu, który ma ustawione niepokazywanie numeru i na komórce pokazał
się komunikat, że numer nieznany i połączenie odrzucone. Nie wiem jak to
będzie jakby dzwonił ktoś z moich znajomych czy rodziny jeśli jest u
mnie wpisany w kontaktach, a ma zastrzeĹźony numer. Chyba telefon nie
powinien odrzucić takiego połączenia?

Powinien.

Data: 2010-12-09 00:00:48
Autor: animka
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 22:33, Smok Eustachy pisze:
Dnia Wed, 08 Dec 2010 21:26:40 +0100, animka napisał(a):
/.../
Odnalazłam w "głębszych" ustawieniach mojego nowego telefonu:
"Odrzucanie połączeń"->  Nieznanych. Zadzwoniłam potem na komĂłrkę z
telefonu, który ma ustawione niepokazywanie numeru i na komórce pokazał
się komunikat, że numer nieznany i połączenie odrzucone. Nie wiem jak to
będzie jakby dzwonił ktoś z moich znajomych czy rodziny jeśli jest u
mnie wpisany w kontaktach, a ma zastrzeĹźony numer. Chyba telefon nie
powinien odrzucić takiego połączenia?

Powinien.

No to niedobrze, wielka szkoda :-(

--
animka

Data: 2010-12-08 22:34:30
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:idopmu$2it$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2010-12-08 19:16, qwerty pisze:
Chyba telefon nie powinien odrzucić takiego połączenia?

A skąd telefon będzie wiedział, z jakiego numeru jest dzwonione, skoro nie jest prezentowany?

Data: 2010-12-09 00:02:48
Autor: animka
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 22:34, Robert Tomasik pisze:
UĹźytkownik "animka"<animka@to.nie.ja.wp.pl>  napisał w wiadomości
news:idopmu$2it$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2010-12-08 19:16, qwerty pisze:
Chyba telefon nie powinien odrzucić takiego połączenia?

A skąd telefon będzie wiedział, z jakiego numeru jest dzwonione, skoro nie
jest prezentowany?

Pewnie masz rację. Tylko, że w telefonie mam w kontaktach numer tej osoby, ale to chyba nic z tego by nie było :-(


--
animka

Data: 2010-12-09 10:46:48
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

UĹźytkownik "animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl>

W dniu 2010-12-08 19:16, qwerty pisze:
UĹźytkownik "animka"  napisał w wiadomości grup

Numeru zastrzeĹźonego nie zafiltrujesz.

Ar ju siur? :>
U mnie można zablokować: ostatnie połączenia, z kontaktów, ręcznie wpisany,
prywatne numery i nieznane numery

Odnalazłam w "głębszych" ustawieniach mojego nowego telefonu:
"Odrzucanie połączeń"-> Nieznanych. Zadzwoniłam potem na komórkę z
telefonu, który ma ustawione niepokazywanie numeru i na komórce pokazał
się komunikat, że numer nieznany i połączenie odrzucone.
Nie wiem jak to będzie jakby dzwonił ktoś z moich znajomych czy rodziny
jeśli jest u mnie wpisany w kontaktach, a ma zastrzeżony numer. Chyba
telefon nie powinien odrzucić takiego połączenia?
--
ROTFL

Data: 2010-12-09 22:01:58
Autor: animka
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-09 10:46, niusy.pl pisze:

UĹźytkownik "animka"<animka@to.nie.ja.wp.pl>

W dniu 2010-12-08 19:16, qwerty pisze:
UĹźytkownik "animka"  napisał w wiadomości grup

Numeru zastrzeĹźonego nie zafiltrujesz.

Ar ju siur? :>
U mnie można zablokować: ostatnie połączenia, z kontaktów, ręcznie
wpisany,
prywatne numery i nieznane numery

Odnalazłam w "głębszych" ustawieniach mojego nowego telefonu:
"Odrzucanie połączeń"->  Nieznanych. Zadzwoniłam potem na komĂłrkę z
telefonu, który ma ustawione niepokazywanie numeru i na komórce pokazał
się komunikat, że numer nieznany i połączenie odrzucone.
Nie wiem jak to będzie jakby dzwonił ktoś z moich znajomych czy rodziny
jeśli jest u mnie wpisany w kontaktach, a ma zastrzeżony numer. Chyba
telefon nie powinien odrzucić takiego połączenia?
--
ROTFL

To TwĂłj nick?

Miałam na myśli to, że mam telefonie, w kontaktach ludzi i ich numery telefonów, które oni sobie zastrzegli. Myślałam, że skoro mam te osoby w kontaktach to mój telefon nie odrzuci połączenia.
Jak nie to nie. Narazie nie ustawiłam na odrzucanie połączeń z numerów zastrzeżonych, bo czekałam na telefon z banku :-)


--
animka

Data: 2010-12-09 10:45:19
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "PaPi" <1@2.3>

No to i z niezidentyfikowanych może odrzucać. Gorzej, że nie jest w
stanie odrzucać połączeń z numerów, które podszywają się pod dobrze
znane numery znajomych czy rodziny.

Kupic telefon gdzie mozna zainstalowac soft (albo jest zainstalowany) do filtrowania polaczen przychodzacych.
Mozna robic listy z dowolnymi numerami od ktorych nie bedziesz odbieral polaczenia.


Zrozum MOGĘ się podszyć pod TWÓJ numer i zadzwonić do twojej MAMY, która hipotetycznie ma jakiś przedawniony dług. Ma sobie twój numer odfiltrować ?!

Data: 2010-12-09 14:36:10
Autor: PaPi
Kruk nęka telefonicznie
Zrozum MOGĘ się podszyć pod TWÓJ numer i zadzwonić do twojej MAMY, która
hipotetycznie ma jakiś przedawniony dług. Ma sobie twój numer
odfiltrować ?!

W jaki sposob podszyjesz sie pod inny numer ?

Data: 2010-12-09 15:08:27
Autor: Icek
Kruk nęka telefonicznie
> Zrozum MOGĘ się podszyć pod TWÓJ numer i zadzwonić do twojej MAMY, która
> hipotetycznie ma jakiś przedawniony dług. Ma sobie twój numer
> odfiltrować ?!

W jaki sposob podszyjesz sie pod inny numer ?


technicznie jest to mozliwe jednak na masową skalę na połączenia
rozpoczynane w kraju mało możliwe



Icek

Data: 2010-12-10 08:38:01
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Icek" <icek@do.pl>

> Zrozum MOGĘ się podszyć pod TWÓJ numer i zadzwonić do twojej MAMY, > która
> hipotetycznie ma jakiś przedawniony dług. Ma sobie twój numer
> odfiltrować ?!

W jaki sposob podszyjesz sie pod inny numer ?

technicznie jest to mozliwe jednak na masową skalę na połączenia
rozpoczynane w kraju mało możliwe

No i co z tego ? Firma widykacyjna może wynająć inną firmę. Tak dokładnie robi się by omijać ograniczenia prawne danego kraju.

Data: 2010-12-10 08:32:38
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "PaPi" <1@2.3>

Zrozum MOGĘ się podszyć pod TWÓJ numer i zadzwonić do twojej MAMY, która
hipotetycznie ma jakiś przedawniony dług. Ma sobie twój numer
odfiltrować ?!

W jaki sposob podszyjesz sie pod inny numer ?

Są takie usługi

Data: 2010-12-10 08:39:03
Autor: Andrzej Lawa
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 10.12.2010 08:32, niusy.pl pisze:

Użytkownik "PaPi" <1@2.3>

Zrozum MOGĘ się podszyć pod TWÓJ numer i zadzwonić do twojej MAMY, która
hipotetycznie ma jakiś przedawniony dług. Ma sobie twój numer
odfiltrować ?!

W jaki sposob podszyjesz sie pod inny numer ?

Są takie usługi

Kiedyś niechcący w tlenofonie tak można było sobie zrobić - ich
aplikacja nie miała możliwości ustawiania identyfikacji, ale
wykorzystywali standardowy protokół i inne aplikacje miały opcję
wpisania identyfikatora stacji - i system przyjmował każdy numer. Np. 997.

Data: 2010-12-07 14:36:34
Autor: PaPi
Kruk nęka telefonicznie
Co z tym zrobić? Nękanie to tylko wykroczenie czy przestępstwo?

Kupic telefon z mozliwoscia filtrowania polaczen przychodzacych.
Np. nokie e52.

Data: 2010-12-07 16:28:40
Autor: Robert Tomasik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik "Y" <y@x.com> napisał w wiadomości news:idl95b$fim$1news.onet.pl...
Kruk nęka telefonicznie. Automat wydzwania po kilkadziesiąt razy tygodniowo i ma do przekazania tę samą wiadomość. Nie przyjmują do wiadomości nieakceptowania zobowiązania ani nie idą do sądu. Po prostu chcą zamęczyć i wyciągnąć pieniądze.

Oczywiście jak na szemraną post-esbecką firmę dzwonią z zastrzeżonego. Za to telefon wzięli bez zgody z połączenia jakie do nich wykonałem.

Co z tym zrobić? Nękanie to tylko wykroczenie czy przestępstwo?

To wykroczenie. Tzw. złośliwe niepokojenie. Skoro robi to automat i w kółko to samo gada, to nie ma możlwiości, by wykazali, ze tylko chcą Ci przekazać wiadomość, że ich zdaniem jesteś dłużnikiem. Problem w tym, że jednostka właściwa do prowadzenia sparwy, to jednostka siedziby tej firmy. Zawiadomienie mozesz złożyc w dowolnej ejdnostce, ale postaraj się, by t ozaprotokołowano jasno i czytelnie, bo inaczej będą się papiery pomiędzy ejdnostkami tam i spowrotem plątać.

Data: 2010-12-08 14:33:22
Autor: Y
Kruk nęka telefonicznie
On 07.12.2010 16:28, Robert Tomasik wrote:
To wykroczenie. Tzw. złośliwe niepokojenie. Skoro robi to automat i w
kółko to samo gada, to nie ma możlwiości, by wykazali, ze tylko chcą Ci
przekazać wiadomość, że ich zdaniem jesteś dłużnikiem.

Kilkanaście do kilkusiesięciu razy tygodniowo przekazują _tę_ _samą_ wiadomość, żę "mają dla mnie świetną ofertę uregulowania wierzytelności". Jak znam życie świetność tej oferty polega pewnie na tym, że są mili bylebym tylko uznał ten dług.


Problem w tym, Ĺźe
jednostka właściwa do prowadzenia sparwy, to jednostka siedziby tej
firmy. Zawiadomienie mozesz złożyc w dowolnej ejdnostce, ale postaraj
się, by t ozaprotokołowano jasno i czytelnie, bo inaczej będą się
papiery pomiędzy ejdnostkami tam i spowrotem plątać.

No to pewnie będzie niezła spychologia. Kruk SA zapewne samodzielnie tych połączeń nie realizuje tylko zleca, jeśli są co najmniej dwie firmy zewnętrzne (a pewnie są dla rozmycia odpowiedzialności) to będzie spychanie na tę drugą.

Muszę więc notować kiedy dokładnie były połączenia. Oraz odbierać, bo pewnie próby połączeń nie będą uwzględniane w większości rejestrów.

No, a potem pewnie będzie umorzenie.



Dzięki za posta.



pzdr

Data: 2010-12-09 10:50:55
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

UĹźytkownik "Y" <y@x.com>

Problem w tym, Ĺźe
jednostka właściwa do prowadzenia sparwy, to jednostka siedziby tej
firmy. Zawiadomienie mozesz złożyc w dowolnej ejdnostce, ale postaraj
się, by t ozaprotokołowano jasno i czytelnie, bo inaczej będą się
papiery pomiędzy ejdnostkami tam i spowrotem plątać.

No to pewnie będzie niezła spychologia. Kruk SA zapewne samodzielnie tych połączeń nie realizuje tylko zleca, jeśli są co najmniej dwie firmy zewnętrzne (a pewnie są dla rozmycia odpowiedzialności) to będzie spychanie na tę drugą.

Myślę, że jeśli zlecili to firmie np cypryjskiej to wystarczy jedna :-)


Muszę więc notować kiedy dokładnie były połączenia. Oraz odbierać, bo pewnie próby połączeń nie będą uwzględniane w większości rejestrów.

No, a potem pewnie będzie umorzenie.

Dzięki za posta.

ROTFL

Data: 2010-12-08 01:06:44
Autor: Robert
Kruk nęka telefonicznie

Co z tym zrobić?

Zmienić numer, i na przyszłość nie popełniać tego samego błędu, a jak dzwonić do nich to z budki albo z jakiegoś voipa przez internet.

--


Data: 2010-12-08 02:58:31
Autor: Arek
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 02:06, Robert pisze:
Zmienić numer, i na przyszłość nie popełniać tego samego błędu, a jak
dzwonić do nich to z budki albo z jakiegoś voipa przez internet.

Uwielbiam takie rady umysłów jak u niewolnika.

Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2010-12-08 04:01:15
Autor: animka
Kruk nęka telefonicznie
W dniu 2010-12-08 02:06, Robert pisze:

Co z tym zrobić?

Zmienić numer, i na przyszłość nie popełniać tego samego błędu, a jak
dzwonić do nich to z budki albo z jakiegoś voipa przez internet.

Znajdą go w Biurze Numerów. Jak zastrzeże swój numer to znowu i od niego telefonu nikt nie będzie chciał odebrać.


--
animka

Data: 2010-12-08 08:26:04
Autor: Danusia
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:idmtvn$kkn$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2010-12-08 02:06, Robert pisze:

Co z tym zrobić?

U każdego operatora zaczynając od TP i telefonu stacjonarnego można wyłączyć łaczenie rozmów z telefonów z zastrzeżonym numerem. Przez internet to 2 minuty, kilka kliknięć myszą. I po problemie.

pozdr

Data: 2010-12-09 10:42:41
Autor: niusy.pl
Kruk nęka telefonicznie

Użytkownik "Danusia" <jjan5@wp.pl>

Co z tym zrobić?

U każdego operatora zaczynając od TP i telefonu stacjonarnego można wyłączyć łaczenie rozmów z telefonów z zastrzeżonym numerem. Przez internet to 2 minuty, kilka kliknięć myszą. I po problemie.

Co to niby miałoby dać ?! Przecież oni mogą zadzwonić z zupełnie dowolnego numeru a nie tylko zastrzeżonego.

Data: 2010-12-09 13:34:48
Autor: Tapatik
Kruk nęka telefonicznie
Użytkownik animka napisał:
W dniu 2010-12-08 02:06, Robert pisze:

Co z tym zrobić?

Zmienić numer, i na przyszłość nie popełniać tego samego błędu, a jak
dzwonić do nich to z budki albo z jakiegoś voipa przez internet.

Znajdą go w Biurze Numerów. Jak zastrzeże swój numer to znowu i od niego
telefonu nikt nie będzie chciał odebrać.

Dlaczego?

Ja mam swój numer zastrzeżony i moje telefony są odbierane przez moich rozmówców.

Zastrzeżenie numeru w spisie nijak się ma do prezentacji numeru u odbiorcy rozmowy (tak to się chyba fachowo nazywa).

--
Pozdrawiam,
   Tapatik

Data: 2010-12-08 19:22:16
Autor: ąćęłńóśźż
Kruk nęka telefonicznie
Kiedyś był na to sposób:
Podanie nr komórkowego i ciche odbieranie połączenia, a minuty mendom stukały w kosztach.
Teraz chyba już za tanie rozmowy nawet na komórki są.
Załóż sobie 0-70x albo numer w Kaliningradzie lub satelitarny i zadzwoń do nich;-))


-- -- -

| Teraz skurwysyny wydzwaniają po kilka razy dziennie.

Kruk nęka telefonicznie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona