Data: 2015-12-25 17:33:00 | |
Autor: stevep | |
Krwawe oblicze kontr-Majdanu strasznego dziadunia. | |
# Jarosław Kaczyński zapowiedział kontr-Majdan, który miałby być pisowską odpowiedzią na protesty obywatelskie.
Protestujący przeciw protestującym – wszak to idiom zachowań autokratycznych reżimów. Póki można było skrzykiwać twardy elektorat na miesięcznice smoleńskie,aby z Mojżeszem Kaczyńskim szedł do prawdy, albo z o. Rydzykiem bronił TV Trwam, można było pukać się w czoło. Ale jak wytłumaczyć miesiączkującym wyborcom, że KOD przeszkadza wyjaśnić tajemnice katastrofy smoleńskiej. Raczej pisowscy wyborcy nie posądzą, że rozum stoi na przeszkodzie uznać wybuchy za prawdę. Wierzyli wtedy, więc dlaczego teraz wybuchy się nie zadekretuje? Kaczyński w trakcie kampanii wyborczej, gdy zwycięstwo było pewne, w jednym z wywiadów powiedział, iż liczy zwoływanie wieców poparcia, gdyby władza PiS miała kłopoty. Lecz jak formułować zagrożenie, gdy wszystkie narzędzia przemocy władzy ma się w ręku. Sztuczki piarowskie nie wystarczą. Nie każdy jest Brudzińskim, który zatka rozum i bluźnie ustami. Kontr-Majdan Kaczyńskiego ma zatem jeden święty walor dla każdej władzy autokratycznej – przemoc. Po sparaliżowaniu Trybunału Konstytucyjnego nie działa Konstytucja RP, tylko statut PiS, w którym jak byk stoi, że prezes wszystko może. Nawet gdyby bunt podniósł prezydent Duda, to nie może się odwołać do Konstytucji, bo sparaliżowany Trybunał nie zajmie stanowiska. Bunt społeczeństwa obywatelskiego może podnosić larum, może formułować oskarżenia, a nawet przedstawiać projekty obywatelskie, jak dzisiaj zrobił to KOD z kompromisowym obywatelskim projektem ustawy o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Ale takiemu projektowi niezależnie od zbierania podpisów, bo te szybciutko zostaną osiągnięte, potrzebny jest polityczny bieg i sposób realizacji, a te mogą dać tylko partie polityczne. Do tej pory KOD nie potrzebował polityków, choć się pojawiali ma manifestacjach i wiecach. KOD powinien takim pozostać, ale politycy powinni w tej chwili pracować nad planem B dla Polski, tylko jest artykułowany przez społeczeństwo obywatelskie. Bo PiS upadnie ze swoimi sprzecznościami autokratycznymi, acz będzie się bronił. Jeżeli więc Majdan miałby powstać, to nie może tylko być posadowiony w Warszawie, na placu Trzech Krzyży, albo placu Zamkowym, lecz w każdym mieście, w jakim odbywają się manifestacje KOD. PiS ucieknie się w takim wypadku, jak zwykły robić to władze ze sparalizowanymi instytucjami demokratycznymi, tak jak zrobiła to „demokracja” Janukowycza. Wczorajszy chór pisowców na sali sejmowej po przyjęciu ich ustawy o Trybunale Konstytucyjnym: „de-mo-kra-cja”, jako żywo przypominał na chóry partii Janukowucza, gdy tenże przepychał ustawy „demokratyczne”, paraliżujące aspiracje Ukraińców. Zapowiadany przez Kaczyńskiego kontr-Majdan ma więc krwawe oblicze. # Ze strony: http://skroc.pl/897b1 -- stevep -- -- - |
|