Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kryzys molestowania

Kryzys molestowania

Data: 2012-02-12 14:02:45
Autor: Bogdan Idzikowski
Kryzys molestowania
Zastanawiam się czasem - pisze jeden z internautów - dlaczego ten "kryzys molestowania" nie wybuchnął za pontyfikatu Jana Pawła II. Wrogie Kościołowi środowiska , które mogły łatwo ten kryzys wywołać, wyraźnie nie chciały tego, ewidentnie przeczekały pontyfikat JPII. Dlaczego? Odpowiedź sama się nasuwa. Spodziewały się, że Jan Paweł II, dzięki swej ogromnej sile sprawi, że z tego kryzysu wyniknęłoby wielkie zwycięstwo Kościoła. Dlatego też zaatakowali, gdy głową naszego Kościoła jest teolog, który nie ma takiej charyzmy jak jego poprzednik".

No cóż , naiwnych jak widać jest na pęczki. Tymczasem ów "kryzys molestowania" a bardziej właściwie należałoby napisać "choroba molestowania",  doskonale się rozwijała za pontyfikatu naszego znakomitego rodaka. Tylko, że ten rodak, całą swą charyzmę skoncentrował  na medialnych widowiskach. Bo liczył się tylko szoł i pijar. W kwestiach poza marketingowych, był zdecydowanie mniej postępowy i robił wszystko,  żeby wstydliwa i tradycyjna choroba kościoła nie była widoczna. Należało wszystko ukryć, zamieść pod dywan, udawać że nic się nie stało, a ofiary prześladować,  lub nazywać chorymi psychicznie komfabulantami. I w tym się objawiał jego "ogromna siła". A Ratzinger? No, chociaż zaczął o chorobie publicznie mówić. Zawsze to coś.?
niedziela, 12 lutego 2012, revelstein
http://revelstein.blox.pl/2012/02/2575.html

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Kryzys molestowania

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona