Jak to jest z tym kryzysem ? Z każdej strony banki na lewo i prawo chcą rozdawać jakieś kredyty gotówkowe. Dosłownie co chwile na onetowy mail przychodzą jakieś reklamy/zaproszenia. To samo na ulicach (rozdają ulotki) oraz w skrzynce, nie ma tygodnia żebym nie dostał "super" oferty.

Dotyczy to w zasadzie wszystkich : Eurobank, PKO BP, DB Kredyt, ING itp. itd.

Oferty na KK teraz są lepsze niż kiedykolwiek (Cashback, niskie oprocentowania 9,9%-10% to teraz często spotykana oferta - czasowo ale jednak).

To w końcu jest ten kryzys w bankowości czy go nie ma ?


--
Mithos

"Mithos" <fake@adres.pl> wrote in message news:h2an7i$ckt$1news.onet.pl...

Jak to jest z tym kryzysem ? Z każdej strony banki na lewo i prawo chcą rozdawać jakieś kredyty gotówkowe. Dosłownie co chwile na onetowy mail przychodzą jakieś reklamy/zaproszenia. To samo na ulicach (rozdają ulotki) oraz w skrzynce, nie ma tygodnia żebym nie dostał "super" oferty.

Dotyczy to w zasadzie wszystkich : Eurobank, PKO BP, DB Kredyt, ING itp. itd.

Oferty na KK teraz są lepsze niż kiedykolwiek (Cashback, niskie oprocentowania 9,9%-10% to teraz często spotykana oferta - czasowo ale jednak).

To w końcu jest ten kryzys w bankowości czy go nie ma ?

z tego widać że na pewno nie ma kryzysu w działach marketingu...
a co do kryzysu w bankowości, chyba coś jednak jest nie tak skoro marże wzrosły > 100%.

george

george pisze:

z tego widać że na pewno nie ma kryzysu w działach marketingu...
a co do kryzysu w bankowości, chyba coś jednak jest nie tak skoro marże wzrosły > 100%.

A może wzrost marży służy temu aby po prostu więcej zarobić uzasadniając to kryzysem, którego w danej branży akurat nie ma ?


--
Mithos

"Mithos" <fake@adres.pl> wrote in message news:h2aqhu$mr6$1news.onet.pl...

george pisze:

z tego widać że na pewno nie ma kryzysu w działach marketingu...
a co do kryzysu w bankowości, chyba coś jednak jest nie tak skoro marże wzrosły > 100%.

A może wzrost marży służy temu aby po prostu więcej zarobić uzasadniając to kryzysem, którego w danej branży akurat nie ma ?

o ile w bankowosci kryzys jest albo go nie ma, o tyle ryzyko udzielania kredytu przyszłemu bezrobotnemu raczej ostatnio wzrosło niz spadło. Niezależnie wiec od tego czy kryzys jest wyłącznie medialny czy nie, jak bedą zwalniac i redukować inwestycje tak i kryzys miedialny zawita pod strzechy...

george

On 2009-06-29, Mithos <fake@adres.pl> wrote:

[...]

Oferty na KK teraz są lepsze niż kiedykolwiek (Cashback, niskie oprocentowania 9,9%-10% to teraz często spotykana oferta - czasowo ale jednak).

To w końcu jest ten kryzys w bankowości czy go nie ma ?

No ale takie chwilówki to nie są aż tak ryzykowne, a bank na tym
bardzo dobrze zarabia.Sprawdź jak wygląda teraz sytuacja z kredytami hipotecznymi.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

To w końcu jest ten kryzys w bankowości czy go nie ma ?

jest. Czym innym są ulotki, a czym innym przyznanie produktu.

Szymon pisze:

jest. Czym innym są ulotki, a czym innym przyznanie produktu.

Nie zauważyłem aby ktoś ze znajomych dostał odmowę jakiegokolwiek kredytu.

Poza tym jaki jest sens drukowania ulotek, reklam w TV (to już kosztuje sporo) skoro nie ma się zamiaru udzielać kredytu lub udzielać go garstce wybrańców ?


--
Mithos

Poza tym jaki jest sens drukowania ulotek, reklam w TV (to już kosztuje sporo) skoro nie ma się zamiaru udzielać kredytu lub udzielać go garstce wybrańców ?

A mi odmówiono np. karty z przeniesienia w Aliorze. Dziwne, bo bank nie ryzykował więcej niż ten, który wystawiał wcześniej - wszak jedną się zamyka, by otworzyć inną. Nie dostałem też podwyżki limitu na karcie Getina z przeniesienia, choć sytuacja j/w. A pamiętasz ile reklam Aliora było w ubiegłym roku? I to na produkty (w tym KK), których nie można było otrzymać, bo jeszcze nie wydawali.
Spotkałem się też z sytuacją, gdy Bank chciał mi dać kredyt na 15.000zł za podpis, ale odmówił wydania KK z limitem 5000. I gdzie tu logika?

Szymon pisze:

A mi odmówiono np. karty z przeniesienia w Aliorze. Dziwne, bo bank nie ryzykował więcej niż ten, który wystawiał wcześniej - wszak jedną się zamyka, by otworzyć inną. Nie dostałem też podwyżki limitu na karcie Getina z przeniesienia, choć sytuacja j/w. A pamiętasz ile reklam Aliora było w ubiegłym roku? I to na produkty (w tym KK), których nie można było otrzymać, bo jeszcze nie wydawali.
Spotkałem się też z sytuacją, gdy Bank chciał mi dać kredyt na 15.000zł za podpis, ale odmówił wydania KK z limitem 5000. I gdzie tu logika?

Ale tak było od zawsze.

Ja w Multibanku miałem KK z limitem kilkanaście (przesada ale prawie 10 razy) większym niż w Citi i Citi mi limitu długo podnieść nie chciało. Niektóre banki odmawiały mi przeniesienia karty, podczas gdy inne bezproblemowo to robiły i nawet zwiększały limit.

Co to ma wspólnego z kryzysem skoro tak samo było w okresie prosperity ?


--
Mithos

Co to ma wspólnego z kryzysem skoro tak samo było w okresie prosperity ?

Mnie akurat nie dotykały te problemy w czasie prosperity. Może stąd moje przeświadczenie.

Użytkownik "Szymon" <xxx@o2.pl> napisał w wiadomości news:h2aqra$9n1$1news.dialog.net.pl...

Spotkałem się też z sytuacją, gdy Bank chciał mi dać kredyt na 15.000zł za podpis, ale odmówił wydania KK z limitem 5000. I gdzie tu logika?

Bo być może nie spotkałeś się z Bankiem tylko z mBankiem. To u nich klasyczne zachowanie.

On 29 Cze, 20:25, "MarekZ" <b...@adresu.pl> wrote:

Bo być może nie spotkałeś się z Bankiem tylko z mBankiem. To u nich
klasyczne zachowanie.

Nie tylko. Dziś PKO BP odmówiło mi "balance transferu" z dwóch kart na
13000 PLN, motywując to "brakiem zdolności" - chciałem przenieść dwie
groszówki na łączny limit 15000. Zaproponowali limit 7500 w zamian za
te 15000. Jednocześnie to samo PKO BP nieprzyzwoicie się zdziwiło, że
nie mam u nich złotej karty. Logika ?

MarekZ pisze:

Użytkownik "Szymon" <xxx@o2.pl> napisał w wiadomości news:h2aqra$9n1$1news.dialog.net.pl...

Spotkałem się też z sytuacją, gdy Bank chciał mi dać kredyt na 15.000zł za podpis, ale odmówił wydania KK z limitem 5000. I gdzie tu logika?

Bo być może nie spotkałeś się z Bankiem tylko z mBankiem. To u nich klasyczne zachowanie.

Citi nie jest lepsze przy ustalaniu limitu KK w stosunku do oferowanego limitu kredytu gotówkowego, a i pewnie jest więcej tak postępujących banków. Powód jak zwykle jest pewnie banalny: KASA...przy kredycie gotówkowym pewna, przy KK wątpliwa.

Jednakże przy KK kasa jest także za płatności takową kartą i bank ma zysk nawet jeśli wszystko jest spłacane w GP. Poza tym jeśli już klient wpadnie w kredyt to jest on zwykle max oprocentowany na ile tylko zezwala ustawa. Wreszcie - gapiostwo w postaci przekroczenia terminu to nałożenie kary, wybranie gotówki z bankomatu itp. itd. Przy KK opcji zarabiania jest naprawdę mnóstwo.

Szymon pisze:

Jednakże przy KK kasa jest także za płatności takową kartą i bank ma zysk nawet jeśli wszystko jest spłacane w GP. Poza tym jeśli już klient wpadnie w kredyt to jest on zwykle max oprocentowany na ile tylko zezwala ustawa. Wreszcie - gapiostwo w postaci przekroczenia terminu to nałożenie kary, wybranie gotówki z bankomatu itp. itd. Przy KK opcji zarabiania jest naprawdę mnóstwo.

Zgadza się, ale przy założeniu, że ktoś nieumiejętnie korzysta z KK. Większość zysku czyha na potknięcie lub niedoświadczenie, a w przypadku kredytu gotówkowego (np. w Citi oprocentowanego wysoko) zysk jest pewien. Zresztą gdyby tak nie było to czy Citi tak namiętnie i długofalowo wciskało by swoje super atrakcyjne kredyty gotówkowe zamiast podwyższać limity KK i zarabiając na prowizjach od transakcji? :)

Wbrew pozorom sporo osób korzysta z oprocentowanego kredytu w KK choćby dlatego, że jest on najłatwiej dostępny. Gdzieś tam czytałem ostatnio, że średnie zalegające zadłużenie Amerykanina na KK to blisko 6000$. W Polsce nie ma danych co do zadłużenia na KK, jednak ponad 10,4 mln kart kredytowych i zaleganie z 10 mld zł spłaty w kredytach nie wróży nic dobrego.

Ja osobiście nie potrzebuję kredytów gotówkowych i bank nie zarobi na mnie ani grosza, jednak wydając mi KK miałby sporo od rocznych obrotów na tejże.
To co mnie dziwi w podejściu banków to fakt, iż nadal warunki korzystania z KK są atrakcyjniejsze niż z karty debetowej (myślę tu o cashbacku w różnej formie), choć jeśli przyjąć teorię, iż bank KK niechętnie wydaje to tak być nie powinno.

Dnia Mon, 29 Jun 2009 22:25:20 +0200, Krzysiek napisał(a):

Szymon pisze:

Jednakże przy KK kasa jest także za płatności takową kartą i bank ma zysk nawet jeśli wszystko jest spłacane w GP. Poza tym jeśli już klient wpadnie w kredyt to jest on zwykle max oprocentowany na ile tylko zezwala ustawa.

Zgadza się, ale przy założeniu, że ktoś nieumiejętnie korzysta z KK.

Niby tak, ale z drugiej strony dobrze pamiętam gorącą dyskusję lata temu na
tej grupie dotyczącą tego że przy spłacie części zadłużenia odsetki i tak są
naliczane od całości :) Dzisiaj dla każdego jest to oczywiste, ale już nie
dla każdego Kowalskiego. Sam dobrze pamiętam jak parę lat temu mój były szef
cieszył się że ma złotą kredytówkę która ma darmowe wypłaty ze wszystkich
bankomatów - nie dał sobie wytłumaczyć że płaci znacznie więcej niż jakieś
tam prowizje od wypłat ;)

Mnóstwo ludzi jest zupełnie nieświadomych tego jak działają KK, sporo się
zagapia ze spłatą, niemało korzysta z kredytu bo musi/chce/powiewa im ile
to kosztuje.

Większość zysku czyha na potknięcie lub niedoświadczenie, a w przypadku kredytu gotówkowego (np. w Citi oprocentowanego wysoko) zysk jest pewien.

Tylko kredyt gotówkowy ciężej sprzedać :)

Zresztą gdyby tak nie było to czy Citi tak namiętnie i długofalowo wciskało by swoje super atrakcyjne kredyty gotówkowe zamiast podwyższać limity KK i zarabiając na prowizjach od transakcji? :)

Działania banków niewiele mają wspólnego z logiką, jak pokazuje choćby mój
przykład z Citi. Ot gdzieś tam "management" wymyśli jakąś strategię by potem
się trzymać jej kurczowo bez względu na to jakie daje wyniki.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Spotkałem się też z sytuacją, gdy Bank chciał mi dać kredyt na 15.000zł za podpis, ale odmówił wydania KK z limitem 5000. I gdzie tu logika?

Bo być może nie spotkałeś się z Bankiem tylko z mBankiem. To u nich klasyczne zachowanie.

Podobnie w BZ WBK i Citi.

Witam

Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:h2aqjt$mr6$2news.onet.pl...

Nie zauważyłem aby ktoś ze znajomych dostał odmowę jakiegokolwiek kredytu.

Masz zbyt zamoznych znajomych :)
Ja znam.  Zeby bylo ciekawiej, obydwoje pracuja
w bankach.

Pozdrawiam,
Marcin

Marcin pisze:

Masz zbyt zamoznych znajomych :)

Zamożni ludzie nie biorą kredytów :)

Ja znam.  Zeby bylo ciekawiej, obydwoje pracuja
w bankach.

Bo bank to teraz słaby pracodawca (jeszcze zależy co się w tym banku robi).


--
Mithos

Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:h2g4d1$rl8$1news.onet.pl...

Zamożni ludzie nie biorą kredytów :)

To prawda. Np. Solorz-Żak, Krauze..... ;-)

Dnia Mon, 29 Jun 2009 18:37:03 +0200, Mithos napisał(a):

Szymon pisze:

jest. Czym innym są ulotki, a czym innym przyznanie produktu.

Nie zauważyłem aby ktoś ze znajomych dostał odmowę jakiegokolwiek kredytu.

Ja ostatnio pytałem o upgrade KK citi do złotej i usłyszałem, że mają
ustalone że złoto nie może być przyznane nikomu z DG. Bez łaski,
wypowiedziałem kartę - prosili żeby zostawić bo przecież mam do końca
przyszłego roku za darmo i może mi się przydać :)

Więc niby jakieś tam skutki tego "kryzysu" są.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

On 29 Cze, 22:36, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:

Ja ostatnio pytałem o upgrade KK citi do złotej i usłyszałem, że mają
ustalone że złoto nie może być przyznane nikomu z DG. Bez łaski,
wypowiedziałem kartę - prosili żeby zostawić bo przecież mam do końca
przyszłego roku za darmo i może mi się przydać :)

Jedenaście lat temu citi wydało mi golda z limitem 22000, właśnie na
DG. Jeśli mają taką politykę, zeby odmawiac goldów przedsiębiorcom, to
są większymi kretynami niż sądziłem.

Dnia Mon, 29 Jun 2009 15:58:46 -0700 (PDT), szczurwa napisał(a):

On 29 Cze, 22:36, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:

Ja ostatnio pytałem o upgrade KK citi do złotej i usłyszałem, że mają
ustalone że złoto nie może być przyznane nikomu z DG. Bez łaski,
wypowiedziałem kartę - prosili żeby zostawić bo przecież mam do końca
przyszłego roku za darmo i może mi się przydać :)

Jedenaście lat temu citi wydało mi golda z limitem 22000, właśnie na
DG. Jeśli mają taką politykę, zeby odmawiac goldów przedsiębiorcom, to
są większymi kretynami niż sądziłem.

Na to wygląda...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:h2an7i$ckt$1news.onet.pl...

Dosłownie co chwile na onetowy mail przychodzą jakieś reklamy/zaproszenia. To samo na ulicach (rozdają ulotki) oraz w skrzynce, nie ma tygodnia żebym nie dostał "super" oferty.

To drobnica. Ważna, ale nie kluczowa z punktu widzenia całej gospodarki. Z tego co wiem, to w bankach są w tej chwili duże problemy, wręcz niemożliwości z uzyskaniem dużych kredytów inwestycynych, obrotowych dla średnich i dużych przedsiębiorstw. W niektórych przypadkach zamykane są istniejące linie kredytowe. Ktoś wspominał też, że trudno dostać kredyty hipoteczne. Brak kredytów na inwestycje i zapewnienie płynności może spowodować błędne koło - zmniejszenie produkcji, zwolnienia, spadek konsumpcji bieżącej itd... Nieciekawe jest to, że mimo działań banków centralnych (tych zachodnich), bankom wcale nie spieszy się do rozkręcania akcji kredytowej. A banki centralne już teraz nie mają środków, żeby ten stan próbować zmienić.

corner wrote:

U�ytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisa� w wiadomo�ci news:h2an7i$ckt$1news.onet.pl...

Dos�ownie co chwile na onetowy mail przychodz� jakie� reklamy/zaproszenia. To samo na ulicach (rozdaj� ulotki) oraz w skrzynce, nie ma tygodnia �ebym nie dosta� "super" oferty.

To drobnica. Wa�na, ale nie kluczowa z punktu widzenia ca�ej gospodarki. Z tego co wiem, to w bankach s� w tej chwili du�e problemy, wr�cz niemo�liwo�ci z uzyskaniem du�ych kredyt�w inwestycynych, obrotowych dla �rednich i du�ych przedsi�biorstw. W niekt�rych przypadkach zamykane s� istniej�ce linie kredytowe. Kto� wspomina� te�, �e trudno dosta� kredyty hipoteczne. Brak kredyt�w na inwestycje i zapewnienie p�ynno�ci mo�e spowodowa� b��dne ko�o - zmniejszenie produkcji, zwolnienia, spadek konsumpcji bie��cej itd... Nieciekawe jest to, �e mimo dzia�a� bank�w centralnych (tych zachodnich), bankom wcale nie spieszy si� do rozkr�cania akcji kredytowej. A banki centralne ju� teraz nie maj� �rodk�w, �eby ten stan pr�bowa� zmieni�.

Bo tu jest troche bledne kolo:

- istnieje rozdzielnosc rzadu od banku centralnego, tak wiec rzad w banku centralnym kredytu nie wezmie

- jest kryzys, panstwo ma zmniejszone wplywy i dodatkowe wydatki: finansuje to obligacjami i ew. kredytami

- poniewaz w systemie "jest malo pieniadza" i banki nie sa skore do udzielania kredytow, bank centralny ustala stope procentowa na minimalnym poziomie

- banki komercyjne maja wiec dostep do taniego pieniadza z banku centralnego, i kupuja za to obligacje skarbu panstwa - jest to mniej ryzykowne niz udzielanie kredytow firmom


W ten sposob, bank centralny wraz ze skarbem panstwa skladaja sie na dobrobyt bankow komercyjnych, grajacych jedynie role posrednika.


Czy gdzies sie pomylilem? :)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Tomasz Chmielewski wrote:

Bo tu jest troche bledne kolo:

- istnieje rozdzielnosc rzadu od banku centralnego, tak wiec rzad w
banku centralnym kredytu nie wezmie

- jest kryzys, panstwo ma zmniejszone wplywy i dodatkowe wydatki:
finansuje to obligacjami i ew. kredytami

- poniewaz w systemie "jest malo pieniadza" i banki nie sa skore do
udzielania kredytow, bank centralny ustala stope procentowa na
minimalnym poziomie

- banki komercyjne maja wiec dostep do taniego pieniadza z banku
centralnego, i kupuja za to obligacje skarbu panstwa - jest to mniej
ryzykowne niz udzielanie kredytow firmom


W ten sposob, bank centralny wraz ze skarbem panstwa skladaja sie na
dobrobyt bankow komercyjnych, grajacych jedynie role posrednika.

prosciej, podatnicy skladaja sie na banki komercyjne.

teraz jeszcze RPP obnizyla obowiazkowe rezerwy i banki komercyjne
znow kupia wiecej obligacji na ktorych wykup podatnicy beda musieli
sie zrzucic. po prosty idylla...