Użytkownik "Grzegorz Z." <jacksparrow@noname.com> napisał w wiadomości news:ple2a2rj3aw7$.djqmy51gh5d8.dlg40tude.net...
Gorzowski radny Jerzy Wierchowicz chce przerwać "rytuał" stawiania krzyży
przy drogach w mieście. Napisał interpelację do prezydenta Tadeusza
Jędrzejczaka w sprawie umieszczania symboli religijnych przy drogach. Chce,
aby krzyże, znicze i inne przedmioty mające upamiętniać tragicznie
zmarłych, zniknęły z poboczy. Swoje stanowisko uzasadnia tym, że
rozpraszają one kierowców i mogą doprowadzić do tragedii.
- Pobocza i drogi nie są miejscami do stawiania krzyży i zniczy. Dla mnie -
jako wierzącego - jest to profanacja. Chodniki i pobocza nie są miejscami
godnymi dla krzyża. Jest to nieposzanowanie symbolu religijnego. Miejscami
czczenia zmarłych jest kościół i cmentarz - sugeruje radny Nadziei Dla
Gorzowa (klub powstał z radnych startujących z komitetu wyborczego
Jędrzejczaka).
Radnego popiera Andrzej Szyjkowski, były kierowca rajdowy z Gorzowa. -
Stawianie krzyży przy drodze to zachowanie antychrześcijańskie i
antyreligijne. Od czczenia pamięci zmarłego nie są pobocza, na które sikają
psy i koty! Jesteśmy pod tym względem zaściankiem. W innych krajach czegoś
takiego nie ma - podkreśla Szyjkowski. I dodaje: - Pamiętam sytuację, kiedy
do Polski przyjechał mój kolega, dziennikarz motoryzacyjny z Wielkiej
Brytanii. Zapytany na konferencji prasowej o pierwsze wrażenia z Polski,
odpowiedział : "Nie wiedziałem, że u was kierowców chowa się przy drogach".
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,10557700,Radny_Wierchowicz_apeluje__Niech_krzyze__znicze_i.html
--
Ależ dla czego tak?!
Można przecież ustawiać krzyże np. przy szaletach publicznych jako informacja gdzie się te bardzo ważne prtzybytki znajdują.
sofu
|