Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce

Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce

Data: 2017-08-08 21:38:10
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Taka sytuacja zdecydowanie nie powinna mieć miejsca! Pani Lidia, *88-letnia mieszkanka Sopotu straciła mieszkanie przez księdza, <http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/gejowskie-orgie-ksiedza-i-kokaina-skandal-w-watykanie_1006869.html>* proboszcza archidiecezji gdańskiej, bliskiego współpracownika arcybiskupa Głódzia. <http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/gejowskie-orgie-ksiedza-i-kokaina-skandal-w-watykanie_1006869.html> Kobieta była sama - nie miała dzieci, a mąż zmarł 32 lata temu. Jest osobą mocno wierzącą. Kiedy poczuła, ze stan jej zdrowia jest coraz gorszy, postanowiła uporządkować kwestie majątkowe. - Wtedy pomyślałam, że niech mieszkanie też idzie na zbożny cel - wspomina w rozmowie z "Dużym Formatem" pani Lidia. Zadzwoniła do proboszcza. - Mówię, że chce dać mieszkanie na Caritas, niech się mną zaopiekują. Ale ksiądz Jan poradził, żebym nie na Caritas, a na niego przepisała, a on o mnie zadba, bo rodzina - jak mówił - i tak mi nie pomoże - opowiada 88-latka.

6 lipca 2015 roku podpisała akt notarialny, w którym oddaje mieszkanie proboszczowi Janowi Jasiewiczowi, a w zamian ten zobowiązuje się do dożywotniej opieki nad nią. Ma ją utrzymywać, płacić rachunki, kupować jedzenie, leki, ubrania, opał. Jak to wygląda w rzeczywistości? Z opowieści 88-latki wynika, że ksiądz tego nie robił. - Bywało, że kilka dni leżałam sama. Czasem ksiądz przyniósł zupę. Przychodził kiedy chciał - żali się starsza kobieta. Z kolei sąsiadka 88-latki opowiada, że kobieta strasznie schudła, a w jej lodówce najczęściej był tylko spleśniały dżem.

W końcu miarka się przebrała. Z pomocą sąsiadki pani Lidia zgłosiła się do notariusza, u którego podpisała umowę z księdzem Janem Jasiewiczem i powiedziała, że ksiądz nie wywiązuje się z umowy. Chciała odzyskać swoje mieszkanie. Zatrudniła adwokata. Kiedy kapłan dowiedział się o krokach podjętych przez starszą kobietę, zagroził: "To ja je wtedy sprzedam!". Jak poddziadział, tak zrobił.  A mieszkanie trafiło w ręce... jego barta, Zbigniewa - byłego szefa TVP Gdańsk, związanego z SLD.

Sprawę ma rozstrzygnąć Sąd Okręgowy w Gdańsku. - Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, gdy opiekun pozbywa się mieszkania, żeby utrudnić proces o rozwiązanie umowy i zwrot mieszkania. Bo teraz, skoro ksiądz darował mieszkanie bratu, pani Lidia go raczej nie odzyska - mówi w rozmowie z "Dużym Formatem" Agnieszka Plejewska, adwokat pani Lidii.

http://www.se.pl/wiadomosci/polska/zaufala-ksiedzu-zabral-jej-mieszkanie_1012101.html

Data: 2017-08-09 00:13:56
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 08-08-17 o 21:38, Animka pisze:
Taka sytuacja zdecydowanie nie powinna mieć miejsca!

Jeśli przedstawiony stan faktyczny jest prawdziwy, to oczywiście taka
sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko, czy to prawda?

Data: 2017-08-09 00:37:28
Autor: A. Filip
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 08-08-17 o 21:38, Animka pisze:
Taka sytuacja zdecydowanie nie powinna mieć miejsca!

Jeśli przedstawiony stan faktyczny jest prawdziwy, to oczywiście taka
sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko, czy to prawda?

_Chyba_ nawet Super Express _wszystkiego_ by nie zmyślił :-)
Ja jakoś tego źródła o precyzję i dokładność relacji nie posądzam
a w podobnych sprawach "detale" bywają kluczowe.  Jak to "zasadniczo
prawda" to obstawiam że temat podejmą inne media jeszcze w tym tygodniu.

--
A. Filip
| Jeżeli nie możesz pomóc przyjacielowi groszem, pomóż westchnieniem.
| (Przysłowie żydowskie)

Data: 2017-08-09 15:47:39
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 09-08-17 o 00:37, A. Filip pisze:
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 08-08-17 o 21:38, Animka pisze:
Taka sytuacja zdecydowanie nie powinna mieć miejsca!

Jeśli przedstawiony stan faktyczny jest prawdziwy, to oczywiście taka
sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko, czy to prawda?

_Chyba_ nawet Super Express _wszystkiego_ by nie zmyślił :-)
Ja jakoś tego źródła o precyzję i dokładność relacji nie posądzam
a w podobnych sprawach "detale" bywają kluczowe.  Jak to "zasadniczo
prawda" to obstawiam że temat podejmą inne media jeszcze w tym tygodniu.

Ależ tu niekoniecznie trzeba , by wszystko wymyślali. Kluczowym
pozostaje, owa opieka przez księdza i jak często tam bywał. Czy czasem
nie tu tkwi problem, że babcia myślała, ze kupi sobie ksiądz na własność
i z nią zamieszka, a on sobie to inaczej wyobrażał po prostu. Inna
sprawa, ze ksiądz nie powinien w ogóle w takiej szopce uczestniczyć.

Data: 2017-08-09 17:11:16
Autor: Wojtek
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-09 o 00:37, A. Filip pisze:


_Chyba_ nawet Super Express _wszystkiego_ by nie zmyślił :-)
Ja jakoś tego źródła o precyzję i dokładność relacji nie posądzam
a w podobnych sprawach "detale" bywają kluczowe.  Jak to "zasadniczo
prawda" to obstawiam że temat podejmą inne media jeszcze w tym tygodniu.


Brakuje wypowiedzi drugiej strony.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2017-08-09 20:50:24
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 09-08-17 o 17:11, Wojtek pisze:

_Chyba_ nawet Super Express _wszystkiego_ by nie zmyślił :-)
Ja jakoś tego źródła o precyzję i dokładność relacji nie posądzam
a w podobnych sprawach "detale" bywają kluczowe.  Jak to "zasadniczo
prawda" to obstawiam że temat podejmą inne media jeszcze w tym tygodniu.
Brakuje wypowiedzi drugiej strony.

Jeszcze by się okazało, że to zupełnie inaczej wyglądało i nie da się
tego jako newsa sprzedać.

Data: 2017-08-10 09:13:05
Autor: Wojtek
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-09 o 20:50, Robert Tomasik pisze:


Jeszcze by się okazało, że to zupełnie inaczej wyglądało i nie da się
tego jako newsa sprzedać.


To jest właśnie urok współczesnej prasy - podać sensacyjny tytuł bez podawania argumentacji obu stron.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2017-08-10 09:32:54
Autor: A. Filip
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Wojtek <wojsal1960@o2.pl> pisze:
W dniu 2017-08-09 o 20:50, Robert Tomasik pisze:


Jeszcze by się okazało, że to zupełnie inaczej wyglądało i nie da się
tego jako newsa sprzedać.


To jest właśnie urok współczesnej prasy - podać sensacyjny tytuł bez
podawania argumentacji obu stron.

Pozdrawiam,
Wojtek

A to byłby wielki problem gdyby *tylko* gazety klasy "Super Ekspres" tak robiły? :-)
Wiec może się zdecydujesz czy obsmarowujesz "brukowce" czy (niemal całą)
prasę jak leci - różnica *powinna* być znacząca.

--
A. Filip
| Cierpliwość to kwiat, który nie w każdym ogrodzie rośnie.
| (Przysłowie angielskie)

Data: 2017-08-10 17:00:01
Autor: Budzik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Użytkownik A. Filip anfi@buntownik.pl ...

A to byłby wielki problem gdyby *tylko* gazety klasy "Super Ekspres"
tak robiły? :-) Wiec może się zdecydujesz czy obsmarowujesz "brukowce"
czy (niemal całą) prasę jak leci - różnica *powinna* być znacząca.

Róznica jest taka ze jedne gazety robią tak BO TAK a inne dlatego ze druga strona odmawia komentarza.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...

Data: 2017-08-12 19:32:42
Autor: the_foe
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-09 o 00:13, Robert Tomasik pisze:
W dniu 08-08-17 o 21:38, Animka pisze:
Taka sytuacja zdecydowanie nie powinna mieć miejsca!

Jeśli przedstawiony stan faktyczny jest prawdziwy, to oczywiście taka
sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko, czy to prawda?


dlaczego nie powinna mieć miejsca? Funkcją KK jest golenie wiernych.

--
@foe_pl

Data: 2017-08-12 23:07:59
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 12-08-17 o 19:32, the_foe pisze:

Jeśli przedstawiony stan faktyczny jest prawdziwy, to oczywiście taka
sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko, czy to prawda?
dlaczego nie powinna mieć miejsca? Funkcją KK jest golenie wiernych.

Jeśli nawet jest, jak piszesz, to zauważ,ze nie kościół ją "ogolił",
tyko ksiądz.

Data: 2017-08-17 20:39:14
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-12 o 23:07, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-08-17 o 19:32, the_foe pisze:

Jeśli przedstawiony stan faktyczny jest prawdziwy, to oczywiście taka
sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko, czy to prawda?
dlaczego nie powinna mieć miejsca? Funkcją KK jest golenie wiernych.

Jeśli nawet jest, jak piszesz, to zauważ,ze nie kościół ją "ogolił",
tyko ksiądz.

A kto decyduje o tym, że jak ksiądz coś zrobi to nie jest kościół?
Jak ksiądz zbiera na tacę, to jest to na kościół czy na księdza?
Jak ksiądz mówi coś o moralności albo o prawach kobiet, to mówi to ksiądz, a nie kościół?
Wygodne...

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-17 20:44:10
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
No wiesz, gdyby (jeśli w ogóle się zdarzyło) lokal był zapisany na parafię to jedno, a jak do osobistego majątku to drugie.

Data: 2017-08-17 23:30:55
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 17-08-17 o 20:44, ąćęłńóśźż pisze:
No wiesz, gdyby (jeśli w ogóle się zdarzyło) lokal był zapisany na
parafię to jedno, a jak do osobistego majątku to drugie.

O ile się orientuję, to na parafie by sienie dało, bo parafia nie ma
osobowości prawnej. Zresztą to jeden z powodów tego, że przy parafiach
działają różnego rodzaju towarzyszenia i fundacje. Pozwala to właśnie na
obrót środkami na jej poziomie, bo inaczej wszystko stanowi własność
Kościoła.

Data: 2017-08-18 06:39:55
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
IMHO jestes w mylnym błędzie.


-- -- -
na parafie by sie nie dało, bo parafia nie ma osobowości prawnej.

Data: 2017-08-17 23:27:12
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 17-08-17 o 20:39, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-12 o 23:07, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-08-17 o 19:32, the_foe pisze:

Jeśli przedstawiony stan faktyczny jest prawdziwy, to oczywiście taka
sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko, czy to prawda?
dlaczego nie powinna mieć miejsca? Funkcją KK jest golenie wiernych.

Jeśli nawet jest, jak piszesz, to zauważ,ze nie kościół ją "ogolił",
tyko ksiądz.

A kto decyduje o tym, że jak ksiądz coś zrobi to nie jest kościół?

Jest kilka unormowań.

Jak ksiądz zbiera na tacę, to jest to na kościół czy na księdza?

O ile ksiądz nie zapoda, że jest inaczej, to na Kościół. Taca jest na
utrzymanie budynku. Czasem ogłasza się, ze jest na coś innego. U nas na
Katolicki Uniwersytet Lubelski zbierają chyba raz w miesiącu. Normuje to
prawo kanoniczne. Sugeruję lekturę, bo tam jest wiele ciekawych rzeczy.

Jak ksiądz mówi coś o moralności albo o prawach kobiet, to mówi to
ksiądz, a nie kościół?

Tu już faktycznie może być różnie. Generalnie moim zdaniem ksiądz
powinien w takich wypadkach jednak podkreślać, czy to jego prywatna
opinia, czy oficjalne stanowisko Kościoła.

Wygodne...

Masz racje, ale to odwieczny problem i nie dotyczy tylko kościołów. Jak
Pan Prezydent spotkany przypadkowo na ulicy będzie uprzejmy wygłosić
jakieś stanowisko powiedzmy w jakiejś dyskusyjnej kwestii, to jest to
Jego stanowisko, Stanowisko Prezydenta RP, czy Stanowisko Polski, którą
reprezentuje?

W niektórych kwestiach zagadnienie takie jest ściśle unormowane.
Przykładowo w kodeksie postępowania administracyjnego i wiadomo, kiedy
dane stanowisko ma moc stanowiska urzędowego (decyzja, postanowienie), a
kiedy Burmistrz sobie po prostu gawędzi. Przykładowo, jak Starosta
wyjdzie i powie do telewizji, ze jest za budową drogi z A do B, to nikt
nie pomyli tego z pozwoleniem na budowę.

Data: 2017-08-18 20:06:32
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-17 o 23:27, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-08-17 o 20:39, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-12 o 23:07, Robert Tomasik pisze:
W dniu 12-08-17 o 19:32, the_foe pisze:

Jeśli przedstawiony stan faktyczny jest prawdziwy, to oczywiście taka
sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko, czy to prawda?
dlaczego nie powinna mieć miejsca? Funkcją KK jest golenie wiernych.

Jeśli nawet jest, jak piszesz, to zauważ,ze nie kościół ją "ogolił",
tyko ksiądz.

A kto decyduje o tym, że jak ksiądz coś zrobi to nie jest kościół?

Jest kilka unormowań.

Czyli?

Jak ksiądz zbiera na tacę, to jest to na kościół czy na księdza?

O ile ksiądz nie zapoda, że jest inaczej, to na Kościół.

Wygodne... :)
Każdy tak może przed skarbówką się tłumaczyć z przychodów?

Taca jest na
utrzymanie budynku. Czasem ogłasza się, ze jest na coś innego. U nas na
Katolicki Uniwersytet Lubelski zbierają chyba raz w miesiącu. Normuje to
prawo kanoniczne. Sugeruję lekturę, bo tam jest wiele ciekawych rzeczy.

A co mnie obchodzi prawo kanoniczne? Kto ja jestem? Obywatelem polskim, czy watykańskim?
Kasę fiskalną mają?

Jak ksiądz mówi coś o moralności albo o prawach kobiet, to mówi to
ksiądz, a nie kościół?

Tu już faktycznie może być różnie. Generalnie moim zdaniem ksiądz
powinien w takich wypadkach jednak podkreślać, czy to jego prywatna
opinia, czy oficjalne stanowisko Kościoła.

A jak nie określi, to kto decyduje?

Wygodne...

Masz racje, ale to odwieczny problem i nie dotyczy tylko kościołów. Jak
Pan Prezydent spotkany przypadkowo na ulicy będzie uprzejmy wygłosić
jakieś stanowisko powiedzmy w jakiejś dyskusyjnej kwestii, to jest to
Jego stanowisko, Stanowisko Prezydenta RP, czy Stanowisko Polski, którą
reprezentuje?

To zależy czy prezydent RP swoje stanowisko i obywateli traktuje pożnie czy nie.
Tak jak ksiądz.

W niektórych kwestiach zagadnienie takie jest ściśle unormowane.
Przykładowo w kodeksie postępowania administracyjnego i wiadomo, kiedy
dane stanowisko ma moc stanowiska urzędowego (decyzja, postanowienie), a
kiedy Burmistrz sobie po prostu gawędzi. Przykładowo, jak Starosta
wyjdzie i powie do telewizji, ze jest za budową drogi z A do B, to nikt
nie pomyli tego z pozwoleniem na budowę.

Tym się różni prawo od prawa kanonicznego. O tym decyduje KPA, a nie "o ile ksiądz nie zapoda".

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-19 00:19:54
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 18-08-17 o 20:06, Kviat pisze:

A kto decyduje o tym, że jak ksiądz coś zrobi to nie jest kościół?
Jest kilka unormowań.
Czyli?

Dalej Ci podałem, to skwitowałeś, że nie będziesz czytał.

Jak ksiądz zbiera na tacę, to jest to na kościół czy na księdza?
O ile ksiądz nie zapoda, że jest inaczej, to na Kościół.
Wygodne... :)
Każdy tak może przed skarbówką się tłumaczyć z przychodów?

Oczywiście, ze każdy, kto prowadzi mszę :-D

Taca jest na
utrzymanie budynku. Czasem ogłasza się, ze jest na coś innego. U nas na
Katolicki Uniwersytet Lubelski zbierają chyba raz w miesiącu. Normuje to
prawo kanoniczne. Sugeruję lekturę, bo tam jest wiele ciekawych rzeczy.
A co mnie obchodzi prawo kanoniczne? Kto ja jestem? Obywatelem polskim,
czy watykańskim?
Kasę fiskalną mają?

A kto by ów podatek płacił? Po prostu wierny by dwa razy podatek zapłacił.

Jak ksiądz mówi coś o moralności albo o prawach kobiet, to mówi to
ksiądz, a nie kościół?
Tu już faktycznie może być różnie. Generalnie moim zdaniem ksiądz
powinien w takich wypadkach jednak podkreślać, czy to jego prywatna
opinia, czy oficjalne stanowisko Kościoła.
A jak nie określi, to kto decyduje?

Generalnie każdy słuchacz indywidualnie w odniesieniu do siebie.

Wygodne...
Masz racje, ale to odwieczny problem i nie dotyczy tylko kościołów. Jak
Pan Prezydent spotkany przypadkowo na ulicy będzie uprzejmy wygłosić
jakieś stanowisko powiedzmy w jakiejś dyskusyjnej kwestii, to jest to
Jego stanowisko, Stanowisko Prezydenta RP, czy Stanowisko Polski, którą
reprezentuje?
To zależy czy prezydent RP swoje stanowisko i obywateli traktuje pożnie
czy nie.
Tak jak ksiądz.

Czyli jak traktuje poważnie, to obiad w restauracji zamawia w formie
decyzji administracyjnej? W mojej ocenie zdecydowanie nie masz racji.

W niektórych kwestiach zagadnienie takie jest ściśle unormowane.
Przykładowo w kodeksie postępowania administracyjnego i wiadomo, kiedy
dane stanowisko ma moc stanowiska urzędowego (decyzja, postanowienie), a
kiedy Burmistrz sobie po prostu gawędzi. Przykładowo, jak Starosta
wyjdzie i powie do telewizji, ze jest za budową drogi z A do B, to nikt
nie pomyli tego z pozwoleniem na budowę.
Tym się różni prawo od prawa kanonicznego. O tym decyduje KPA, a nie "o
ile ksiądz nie zapoda".

No właśnie to tak nielubiane przez Ciebie prawo Kanoniczne to określa.
Ale trzeba by było je przeczytać, by wiedzieć, co tam jest, a czego nie
ma :-D

Data: 2017-08-19 13:40:08
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-19 o 00:19, Robert Tomasik pisze:
W dniu 18-08-17 o 20:06, Kviat pisze:

A kto decyduje o tym, że jak ksiądz coś zrobi to nie jest kościół?
Jest kilka unormowań.
Czyli?

Dalej Ci podałem, to skwitowałeś, że nie będziesz czytał.

Bo to żaden argument (zresztą znam, przynajmniej pobieżnie).

Jak ksiądz zbiera na tacę, to jest to na kościół czy na księdza?
O ile ksiądz nie zapoda, że jest inaczej, to na Kościół.
Wygodne... :)
Każdy tak może przed skarbówką się tłumaczyć z przychodów?

Oczywiście, ze każdy, kto prowadzi mszę :-D

Czyli się zgadzasz, że ich nie obowiązuje polskie prawo.
Nie w takim zakresie, jak inne organizacje.

Taca jest na
utrzymanie budynku. Czasem ogłasza się, ze jest na coś innego. U nas na
Katolicki Uniwersytet Lubelski zbierają chyba raz w miesiącu. Normuje to
prawo kanoniczne. Sugeruję lekturę, bo tam jest wiele ciekawych rzeczy.
A co mnie obchodzi prawo kanoniczne? Kto ja jestem? Obywatelem polskim,
czy watykańskim?
Kasę fiskalną mają?

A kto by ów podatek płacił?

Kościół/ksiądz (skoro nie da się tego odróżnić, to bez różnicy).
Co w tym dziwnego?
Od kiedy to jakiś wewnętrzny statut organizacji reguluje to, czy ta organizacja będzie płacić podatki czy nie?

Załóż sobie stowarzyszenie (które prowadzi działalność gospodarczą) i napisz w statucie, że nie będziesz ujawniał przychodów i nie będziesz ewidencjonował w kasie fiskalnej, bo nie. Bo ci się tak podoba i już.
A jak ktoś się z tym nie zgadza (np. skarbówka), to w razie czego powiesz im żeby sobie przeczytali statut. Powodzenia.

Po prostu wierny by dwa razy podatek zapłacił.

Niby w jaki sposób?
Nic mi do tego, co wierny robi ze swoimi pieniędzmi, które zarobił legalnie i zgodnie z prawem zapłacił podatki. Może sobie nimi palić w kominku, albo oddać na tacę.
Podatek ma zapłacić ten, komu obywatel pieniądze zapłacił. Wszyscy (od pewnej skali działalności) sprzedawcy sprzedający towary/usługi mają kasę fiskalną i wszyscy płacą podatki. Jakoś to nikogo nie dziwi.

Tak, wiem, dyskusja sprowadza się do tego jak powinno być, a nie jak jest.

Jak ksiądz mówi coś o moralności albo o prawach kobiet, to mówi to
ksiądz, a nie kościół?
Tu już faktycznie może być różnie. Generalnie moim zdaniem ksiądz
powinien w takich wypadkach jednak podkreślać, czy to jego prywatna
opinia, czy oficjalne stanowisko Kościoła.
A jak nie określi, to kto decyduje?

Generalnie każdy słuchacz indywidualnie w odniesieniu do siebie.

Czyli wracamy do punktu wyjścia...
Jak ksiądz zbiera kasę, przejmuje ziemie, wartościowe działki w środku miasta to wtedy jet to OK, bo na kościół, i można tłumaczyć, że robi to kościół.
Ale jak ksiądz robi coś, na co się ludzie jawnie oburzają, to wtedy już nie robi tego kościół, tylko ten konkretny ksiądz.
Wygodne.

Wygodne...
Masz racje, ale to odwieczny problem i nie dotyczy tylko kościołów. Jak
Pan Prezydent spotkany przypadkowo na ulicy będzie uprzejmy wygłosić
jakieś stanowisko powiedzmy w jakiejś dyskusyjnej kwestii, to jest to
Jego stanowisko, Stanowisko Prezydenta RP, czy Stanowisko Polski, którą
reprezentuje?
To zależy czy prezydent RP swoje stanowisko i obywateli traktuje pożnie
czy nie.
Tak jak ksiądz.

Czyli jak traktuje poważnie, to obiad w restauracji zamawia w formie
decyzji administracyjnej? W mojej ocenie zdecydowanie nie masz racji.

Nie zrozumiałeś. Jakby ksiądz traktował swoje obowiązki poważnie, to przestrzegałby prawa państwa na terenie którego działa. Wręcz dążyłby do tego, żeby jego korporacja w której pracuje działała na takich samych zasadach, co każda inna i nie szukała sposobów na przywileje podatkowe. Z prostego powodu: inne korporacje nie tłumaczą zarabiania kasy moralnością, tylko zarabianiem kasy.

Jest jeszcze jedna drobna, lecz zasadnicza różnica. Na wybór prezydenta mają wpływ obywatele. Finanse prezydenta są jawne. Prezydent podlega polskiemu prawu.
W dyskusji o prezydencie nie będziesz mnie odsyłał do norm prawnych obcego państwa i tłumaczył jego postępowania obcym prawodawstwem.

Prawo kanoniczne co najwyżej możesz porównać do statutu spółki czy jakiejś organizacji pożytku publicznego czy stowarzyszenia.

W niektórych kwestiach zagadnienie takie jest ściśle unormowane.
Przykładowo w kodeksie postępowania administracyjnego i wiadomo, kiedy
dane stanowisko ma moc stanowiska urzędowego (decyzja, postanowienie), a
kiedy Burmistrz sobie po prostu gawędzi. Przykładowo, jak Starosta
wyjdzie i powie do telewizji, ze jest za budową drogi z A do B, to nikt
nie pomyli tego z pozwoleniem na budowę.
Tym się różni prawo od prawa kanonicznego. O tym decyduje KPA, a nie "o
ile ksiądz nie zapoda".

No właśnie to tak nielubiane przez Ciebie prawo Kanoniczne to określa.

Równie dobrze możesz napisać, że nie lubię regulaminu jakiejś firmy produkującej kalosze.

Ale trzeba by było je przeczytać, by wiedzieć, co tam jest, a czego nie
ma :-D

Żeby nie było nieporozumień: doskonale wiem jaka jest rzeczywistość w Polsce.

http://www.repozytorium.uni.wroc.pl/Content/42413/013.pdf

"Podobnie jak np. umowa spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w świetle postanowień Konstytucji RP nie stanowi źródła prawa powszechnie obowiązującego, lecz jednocześnie kształtuje sytuację prawną podmiotów, dokonujących czynności prawnych ze spółką 43, tak samo prawo kanoniczne, nie działając wprost na prawo państwowe, stanowi jednakże jego ,,społeczną bazę wyjściową"".

Nie ma żadnej wątpliwości, że w Polsce kościół (i jego funkcjonariusze) to święta krowa, a tłumaczenia w stylu "to nie kościół, to ksiądz" zawsze wtedy, gdy to jest wygodne w danej sytuacji, nie przystoi inteligentnemu człowiekowi.
Tym bardziej, że ksiądz, to nie jest zwykły pracownik, udziałowiec czy wolontariusz w jakiejś spółce czy stowarzyszeniu. Dopóki to się nie zmieni, wszystko co robi ksiądz, robi na konto kościoła.

Rydzyk też się tłumaczy, że przecież to nie jego, tylko kościoła, więc problemu nie ma... Jakoś kościół też nie twierdzi, że to co robi Rydzyk, to robi Rydzyk, a nie kościół.
Dlaczego w tym (z tematu dyskusji) przypadku maiłoby być inaczej?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-19 20:48:56
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 19-08-17 o 13:40, Kviat pisze:

A kto decyduje o tym, że jak ksiądz coś zrobi to nie jest kościół?
Jest kilka unormowań.
Czyli?
Dalej Ci podałem, to skwitowałeś, że nie będziesz czytał.
Bo to żaden argument (zresztą znam, przynajmniej pobieżnie).

To po co pytasz?

Jak ksiądz zbiera na tacę, to jest to na kościół czy na księdza?
O ile ksiądz nie zapoda, że jest inaczej, to na Kościół.
Wygodne... :)
Każdy tak może przed skarbówką się tłumaczyć z przychodów?
Oczywiście, ze każdy, kto prowadzi mszę :-D
Czyli się zgadzasz, że ich nie obowiązuje polskie prawo.

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Do równie absurdalnego wniosku można
by dojść analizując noszenie służbowej broni palnej przez policjantów.
Też nie mają pozwoleń :-)

Nie w takim zakresie, jak inne organizacje.

Obowiązuje w zakresie określonym w ustawach.

Taca jest na
utrzymanie budynku. Czasem ogłasza się, ze jest na coś innego. U nas na
Katolicki Uniwersytet Lubelski zbierają chyba raz w miesiącu.
Normuje to
prawo kanoniczne. Sugeruję lekturę, bo tam jest wiele ciekawych rzeczy.
A co mnie obchodzi prawo kanoniczne? Kto ja jestem? Obywatelem polskim,
czy watykańskim?
Kasę fiskalną mają?
A kto by ów podatek płacił?
Kościół/ksiądz (skoro nie da się tego odróżnić, to bez różnicy).
Co w tym dziwnego?
Od kiedy to jakiś wewnętrzny statut organizacji reguluje to, czy ta
organizacja będzie płacić podatki czy nie?

Pytałeś, na co idą środki z tacy, a to już wewnętrzny statut może
normować. Nie pytałeś o podatki - te normuje ustaw o podatku dochodowym
z tego co pamiętam.

Załóż sobie stowarzyszenie (które prowadzi działalność gospodarczą) i
napisz w statucie, że nie będziesz ujawniał przychodów i nie będziesz
ewidencjonował w kasie fiskalnej, bo nie. Bo ci się tak podoba i już.
A jak ktoś się z tym nie zgadza (np. skarbówka), to w razie czego
powiesz im żeby sobie przeczytali statut. Powodzenia.

Dziękuje za życzenia, ale piszesz bzdury.

Po prostu wierny by dwa razy podatek zapłacił.
Niby w jaki sposób?
Nic mi do tego, co wierny robi ze swoimi pieniędzmi, które zarobił
legalnie i zgodnie z prawem zapłacił podatki. Może sobie nimi palić w
kominku, albo oddać na tacę.
Podatek ma zapłacić ten, komu obywatel pieniądze zapłacił. Wszyscy (od
pewnej skali działalności) sprzedawcy sprzedający towary/usługi mają
kasę fiskalną i wszyscy płacą podatki. Jakoś to nikogo nie dziwi.
Tak, wiem, dyskusja sprowadza się do tego jak powinno być, a nie jak jest.

System podatkowy mamy, jaki mamy. Kościoły absolutnie nie są jedynymi
podmiotami zwolnionymi z jakiegoś tam podatku.

Jak ksiądz mówi coś o moralności albo o prawach kobiet, to mówi to
ksiądz, a nie kościół?
Tu już faktycznie może być różnie. Generalnie moim zdaniem ksiądz
powinien w takich wypadkach jednak podkreślać, czy to jego prywatna
opinia, czy oficjalne stanowisko Kościoła.
A jak nie określi, to kto decyduje?
Generalnie każdy słuchacz indywidualnie w odniesieniu do siebie.
Czyli wracamy do punktu wyjścia...
Jak ksiądz zbiera kasę, przejmuje ziemie, wartościowe działki w środku
miasta to wtedy jet to OK, bo na kościół, i można tłumaczyć, że robi to
kościół.
Ale jak ksiądz robi coś, na co się ludzie jawnie oburzają, to wtedy już
nie robi tego kościół, tylko ten konkretny ksiądz.
Wygodne.

Tak jak Ty to przedstawiasz, to oczywiście wygodne, tylko ze stanem
rzeczywistym to nie ma absolutnie nic wspólnego.

Wygodne...
Masz racje, ale to odwieczny problem i nie dotyczy tylko kościołów. Jak
Pan Prezydent spotkany przypadkowo na ulicy będzie uprzejmy wygłosić
jakieś stanowisko powiedzmy w jakiejś dyskusyjnej kwestii, to jest to
Jego stanowisko, Stanowisko Prezydenta RP, czy Stanowisko Polski, którą
reprezentuje?
To zależy czy prezydent RP swoje stanowisko i obywateli traktuje pożnie
czy nie.
Tak jak ksiądz.
Czyli jak traktuje poważnie, to obiad w restauracji zamawia w formie
decyzji administracyjnej? W mojej ocenie zdecydowanie nie masz racji.
Nie zrozumiałeś. Jakby ksiądz traktował swoje obowiązki poważnie, to
przestrzegałby prawa państwa na terenie którego działa. Wręcz dążyłby do
tego, żeby jego korporacja w której pracuje działała na takich samych
zasadach, co każda inna i nie szukała sposobów na przywileje podatkowe.
Z prostego powodu: inne korporacje nie tłumaczą zarabiania kasy
moralnością, tylko zarabianiem kasy.

Jeśli znany Ci jest przypadek niestosowania się przez księdza do prawa,
to masz obywatelski obowiązek powiadomienia organów ścigania.
Wypisywanie tego na grupach jest bezsensowne. Fakt,że obowiązek ten w
przeważającej większości wypadków nie jest obciążony karą.

Jest jeszcze jedna drobna, lecz zasadnicza różnica. Na wybór prezydenta
mają wpływ obywatele. Finanse prezydenta są jawne. Prezydent podlega
polskiemu prawu.
W dyskusji o prezydencie nie będziesz mnie odsyłał do norm prawnych
obcego państwa i tłumaczył jego postępowania obcym prawodawstwem.

Z finansami Prezydenta, toś się trochę zagalopował, chyba, że chodzi Ci
o finanse Urzędu Prezydenta. W pozostałym zakresie ksiądz po prostu jest
obywatelem i zupełnie nie rozumiem, co chcesz dowieść.

Prawo kanoniczne co najwyżej możesz porównać do statutu spółki czy
jakiejś organizacji pożytku publicznego czy stowarzyszenia.

I takie ma mniej więcej znaczenie.

W niektórych kwestiach zagadnienie takie jest ściśle unormowane.
Przykładowo w kodeksie postępowania administracyjnego i wiadomo, kiedy
dane stanowisko ma moc stanowiska urzędowego (decyzja,
postanowienie), a
kiedy Burmistrz sobie po prostu gawędzi. Przykładowo, jak Starosta
wyjdzie i powie do telewizji, ze jest za budową drogi z A do B, to nikt
nie pomyli tego z pozwoleniem na budowę.
Tym się różni prawo od prawa kanonicznego. O tym decyduje KPA, a nie "o
ile ksiądz nie zapoda".
No właśnie to tak nielubiane przez Ciebie prawo Kanoniczne to określa.
Równie dobrze możesz napisać, że nie lubię regulaminu jakiejś firmy
produkującej kalosze.

A nie lubisz?

Ale trzeba by było je przeczytać, by wiedzieć, co tam jest, a czego nie
ma :-D
Żeby nie było nieporozumień: doskonale wiem jaka jest rzeczywistość w
Polsce.

Wnosząc po tym, co piszesz, to mam podstawy do sporych wątpliwości.

http://www.repozytorium.uni.wroc.pl/Content/42413/013.pdf
(...), bo nudne wywody
Dlaczego w tym (z tematu dyskusji) przypadku maiłoby być inaczej?

Z treści artykułu wynika, że kobieta umowę z księdzem jako osobą
fizyczną zawarła, a nie z Kościołem. Oczywiście, umowy nie widzieliśmy i
ostatecznie może się okazać,zę stroną umowy jest sam Papież, al trudno
mi dyskutować z niewiadomymi.

Data: 2017-08-20 01:07:21
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-19 o 20:48, Robert Tomasik pisze:
W dniu 19-08-17 o 13:40, Kviat pisze:

A kto decyduje o tym, że jak ksiądz coś zrobi to nie jest kościół?
Jest kilka unormowań.
Czyli?
Dalej Ci podałem, to skwitowałeś, że nie będziesz czytał.
Bo to żaden argument (zresztą znam, przynajmniej pobieżnie).

To po co pytasz?

A czego nie zrozumiałeś?
Bo jak do tej pory, o tym czy coś nabroił ksiądz, a nie kościół, to nie decyduje żadne unormowanie (jak sugerujesz) tylko zwykłe widzimisię w zależności co komu akurat pasuje. Albo jak dobrze jest dany ksiądz umocowany. Przykład już ci podałem.

Jak ksiądz zbiera na tacę, to jest to na kościół czy na księdza?
O ile ksiądz nie zapoda, że jest inaczej, to na Kościół.
Wygodne... :)
Każdy tak może przed skarbówką się tłumaczyć z przychodów?
Oczywiście, ze każdy, kto prowadzi mszę :-D
Czyli się zgadzasz, że ich nie obowiązuje polskie prawo.

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Do równie absurdalnego wniosku można
by dojść analizując noszenie służbowej broni palnej przez policjantów.
Też nie mają pozwoleń :-)

Jakim cudem doszedłeś do takiego absurdalnego wniosku... bladego pojęcia nie mam.
Chcesz powiedzieć, że policjant może sobie swobodnie zdecydować kiedy użyje broni "prywatnie", a kiedy "służbowo"?
Jak ksiądz (tfu, policjant) zapoda, że prywatnie to prywatnie, a jak służbowo to służbowo?

Nie w takim zakresie, jak inne organizacje.

Obowiązuje w zakresie określonym w ustawach.

Z jakiegoś niezrozumiałego powodu (dla normalnego człowieka), jednak nie obowiązuje. Widziałeś kasę fiskalną w kościele?

Taca jest na
utrzymanie budynku. Czasem ogłasza się, ze jest na coś innego. U nas na
Katolicki Uniwersytet Lubelski zbierają chyba raz w miesiącu.
Normuje to
prawo kanoniczne. Sugeruję lekturę, bo tam jest wiele ciekawych rzeczy.
A co mnie obchodzi prawo kanoniczne? Kto ja jestem? Obywatelem polskim,
czy watykańskim?
Kasę fiskalną mają?
A kto by ów podatek płacił?
Kościół/ksiądz (skoro nie da się tego odróżnić, to bez różnicy).
Co w tym dziwnego?
Od kiedy to jakiś wewnętrzny statut organizacji reguluje to, czy ta
organizacja będzie płacić podatki czy nie?

Pytałeś, na co idą środki z tacy,

O nic takiego nie pytałem. Nie interesuje mnie jak sobie organizacja wewnątrz dzieli kasę między siebie. Nie moja sprawa.
Równie dobrze mógłbym zapytać, czy pracownik w sklepie może sobie zdecydować, czy kasę za towar schować do kieszeni, czy jednak wrzucić do kasy sklepu. Kasa przyjęta, zaewidencjonowana, podatki odprowadzone, to nic mi do tego co właściciel tej kasy z nią robi.
Tylko normalnych ludzi dziwi, że ksiądz/kościół nie musi ani ewidencjonować, ani płacić od tego podatku.

a to już wewnętrzny statut może
normować. Nie pytałeś o podatki - te normuje ustaw o podatku dochodowym
z tego co pamiętam.

Mam wrażenie, że wydaje ci się, że o coś pytam...
Ja ci tylko tłumaczę, że kościoła nie obowiązuje prawo, które obowiązuje innych. Dzięki temu właśnie, jak nikt inny, mogą się w razie czegoś wykręcać: to nie my, to ksiądz.
I wyznawcy nie widzą w tym sprzeczności, że dla żadnej innej organizacji nie są tak pobłażliwi. Ba! Wręcz próbują tłumaczyć to podleganiem kościoła po _inne_ prawo...

Załóż sobie stowarzyszenie (które prowadzi działalność gospodarczą) i
napisz w statucie, że nie będziesz ujawniał przychodów i nie będziesz
ewidencjonował w kasie fiskalnej, bo nie. Bo ci się tak podoba i już.
A jak ktoś się z tym nie zgadza (np. skarbówka), to w razie czego
powiesz im żeby sobie przeczytali statut. Powodzenia.

Dziękuje za życzenia, ale piszesz bzdury.

Możesz jeszcze tupnąć nogą. To wzmocni siłę tego argumentu.

Po prostu wierny by dwa razy podatek zapłacił.
Niby w jaki sposób?
Nic mi do tego, co wierny robi ze swoimi pieniędzmi, które zarobił
legalnie i zgodnie z prawem zapłacił podatki. Może sobie nimi palić w
kominku, albo oddać na tacę.
Podatek ma zapłacić ten, komu obywatel pieniądze zapłacił. Wszyscy (od
pewnej skali działalności) sprzedawcy sprzedający towary/usługi mają
kasę fiskalną i wszyscy płacą podatki. Jakoś to nikogo nie dziwi.
Tak, wiem, dyskusja sprowadza się do tego jak powinno być, a nie jak jest.

System podatkowy mamy, jaki mamy. Kościoły absolutnie nie są jedynymi
podmiotami zwolnionymi z jakiegoś tam podatku.

Serio? I to ich usprawiedliwia?
Chcesz z kościołem porównywać jakiegoś Kowalskiego sprzedającego pietruszkę i zwolnionego z kasy fiskalnej bo nie przekracza jakiegoś limitu obrotów?
I nie usprawiedliwia ich również to, że dopiero od 2015 roku wprowadzono kasy fiskalne dla prawników i lekarzy.

Jak ksiądz mówi coś o moralności albo o prawach kobiet, to mówi to
ksiądz, a nie kościół?
Tu już faktycznie może być różnie. Generalnie moim zdaniem ksiądz
powinien w takich wypadkach jednak podkreślać, czy to jego prywatna
opinia, czy oficjalne stanowisko Kościoła.
A jak nie określi, to kto decyduje?
Generalnie każdy słuchacz indywidualnie w odniesieniu do siebie.
Czyli wracamy do punktu wyjścia...
Jak ksiądz zbiera kasę, przejmuje ziemie, wartościowe działki w środku
miasta to wtedy jet to OK, bo na kościół, i można tłumaczyć, że robi to
kościół.
Ale jak ksiądz robi coś, na co się ludzie jawnie oburzają, to wtedy już
nie robi tego kościół, tylko ten konkretny ksiądz.
Wygodne.

Tak jak Ty to przedstawiasz, to oczywiście wygodne, tylko ze stanem
rzeczywistym to nie ma absolutnie nic wspólnego.

Serio?
Wszystko co złe, to zawsze jakiś konkretny ksiądz. Nigdy kościół.
A jak jakiś normalny ksiądz (albo sprawa nie ujrzała światła dziennego...), to są zachwyty jaki ten kościół wspaniały.
Gdzie tu widzisz niezgodność z rzeczywistością? Ta instytucja tak właśnie działa od setek lat.

Gdyby nie opinia publiczna, to kościołowi nawet by brewka nie pykła, tylko by się cieszyli, że mają szansę na kolejne powiększenie majątku:
http://www.archidiecezja.lodz.pl/czytelni/synod/instr4.html

"Spadkobiercą może być zarówno osoba fizyczna, jak i prawna. Zachęca się kapłanów, aby w swoim testamencie uwzględniali zapisy na rzecz Archidiecezji, Seminarium Duchownego, parafii"

Wygodne...
Masz racje, ale to odwieczny problem i nie dotyczy tylko kościołów. Jak
Pan Prezydent spotkany przypadkowo na ulicy będzie uprzejmy wygłosić
jakieś stanowisko powiedzmy w jakiejś dyskusyjnej kwestii, to jest to
Jego stanowisko, Stanowisko Prezydenta RP, czy Stanowisko Polski, którą
reprezentuje?
To zależy czy prezydent RP swoje stanowisko i obywateli traktuje pożnie
czy nie.
Tak jak ksiądz.
Czyli jak traktuje poważnie, to obiad w restauracji zamawia w formie
decyzji administracyjnej? W mojej ocenie zdecydowanie nie masz racji.
Nie zrozumiałeś. Jakby ksiądz traktował swoje obowiązki poważnie, to
przestrzegałby prawa państwa na terenie którego działa. Wręcz dążyłby do
tego, żeby jego korporacja w której pracuje działała na takich samych
zasadach, co każda inna i nie szukała sposobów na przywileje podatkowe.
Z prostego powodu: inne korporacje nie tłumaczą zarabiania kasy
moralnością, tylko zarabianiem kasy.

Jeśli znany Ci jest przypadek niestosowania się przez księdza do prawa,
to masz obywatelski obowiązek powiadomienia organów ścigania.

Ty chyba naprawdę nie rozumiesz tego co ci tłumaczę.

Wypisywanie tego na grupach jest bezsensowne. Fakt,że obowiązek ten w
przeważającej większości wypadków nie jest obciążony karą.

Jest jeszcze jedna drobna, lecz zasadnicza różnica. Na wybór prezydenta
mają wpływ obywatele. Finanse prezydenta są jawne. Prezydent podlega
polskiemu prawu.
W dyskusji o prezydencie nie będziesz mnie odsyłał do norm prawnych
obcego państwa i tłumaczył jego postępowania obcym prawodawstwem.

Z finansami Prezydenta, toś się trochę zagalopował, chyba, że chodzi Ci
o finanse Urzędu Prezydenta.

Nie ja wyskoczyłem z prezydentem, jego finansami i zamawianiem obiadków. Ni z gruchy, ni z pietruchy i bez związku.
Toś się trochę zagalopował.
(a już chciałem ten fragment z prezydentem wyciąć skoro był bez związku)

W pozostałym zakresie ksiądz po prostu jest
obywatelem

Nie, nie jest. W razie kłopotów przeniesie się go do innej parafii. Najlepiej za granicą.
A przed chwilą, wyżej, pisałeś coś o zgodności z rzeczywistością.

i zupełnie nie rozumiem, co chcesz dowieść.

Widzę właśnie.

Prawo kanoniczne co najwyżej możesz porównać do statutu spółki czy
jakiejś organizacji pożytku publicznego czy stowarzyszenia.

I takie ma mniej więcej znaczenie.

Nie, nie ma.
Pisząc "co najwyżej możesz porównać", oznacza, że takie _powinno_mieć_ znaczenie. A nie ma.
Teoretycznie powinno mieć, a zgodnie z rzeczywistością nie ma.

No właśnie to tak nielubiane przez Ciebie prawo Kanoniczne to określa.
Równie dobrze możesz napisać, że nie lubię regulaminu jakiejś firmy
produkującej kalosze.

A nie lubisz?

Masz jeszcze jakieś, równie inteligentne pytania?
Pytaj. Chętnie odpowiem.

Ale trzeba by było je przeczytać, by wiedzieć, co tam jest, a czego nie
ma :-D
Żeby nie było nieporozumień: doskonale wiem jaka jest rzeczywistość w
Polsce.

Wnosząc po tym, co piszesz, to mam podstawy do sporych wątpliwości.

A ja mam podstawy do sporych wątpliwości, że rozumiesz co piszę.

http://www.repozytorium.uni.wroc.pl/Content/42413/013.pdf
(...), bo nudne wywody

LOL :)
A bo prawo to w ogóle takie nudne jest, komu by się chciało to czytać, tym bardziej gdy interpretacja nie pasuje do tezy... :)

Dlaczego w tym (z tematu dyskusji) przypadku maiłoby być inaczej?

Z treści artykułu wynika, że kobieta umowę z księdzem jako osobą
fizyczną zawarła, a nie z Kościołem.

Wygodne :)
Co złego, to ten ksiądz, a nie kościół :)

Oczywiście, umowy nie widzieliśmy i
ostatecznie może się okazać,zę stroną umowy jest sam Papież, al trudno
mi dyskutować z niewiadomymi.

To dyskutuj z wiadomymi.
Racz w końcu zauważyć, że nie kwestionuję tego kto z kim zawarł umowę.
Zwróciłem tylko uwagę, że poczynania księdza, wierni, kościół, a często i urzędnicy państwa wyznaniowego (z irracjonalnych powodów) raz interpretują jako poczynania osoby prywatnej, a innym razem jako przedstawiciela instytucji. Jak im akurat pasuje do koncepcji.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-20 02:17:50
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-20 o 01:07, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-19 o 20:48, Robert Tomasik pisze:
W dniu 19-08-17 o 13:40, Kviat pisze:

A kto decyduje o tym, że jak ksiądz coś zrobi to nie jest kościół?
Jest kilka unormowań.
Czyli?
Dalej Ci podałem, to skwitowałeś, że nie będziesz czytał.
Bo to żaden argument (zresztą znam, przynajmniej pobieżnie).

To po co pytasz?

A czego nie zrozumiałeś?
Bo jak do tej pory, o tym czy coś nabroił ksiądz, a nie kościół, to nie decyduje żadne unormowanie (jak sugerujesz) tylko zwykłe widzimisię w zależności co komu akurat pasuje. Albo jak dobrze jest dany ksiądz umocowany. Przykład już ci podałem.

Jak ksiądz zbiera na tacę, to jest to na kościół czy na księdza?
O ile ksiądz nie zapoda, że jest inaczej, to na Kościół.
Wygodne... :)
Każdy tak może przed skarbówką się tłumaczyć z przychodów?
Oczywiście, ze każdy, kto prowadzi mszę :-D
Czyli się zgadzasz, że ich nie obowiązuje polskie prawo.
Po mszy idą na balangi.

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Do równie absurdalnego wniosku można
by dojść analizując noszenie służbowej broni palnej przez policjantów.
Też nie mają pozwoleń :-)
Teraz szary obywatel może sobie kupić na allegro składaną pałkę teleskopową, tylko jak kupi to musi w domu poćwiczyć posługiwania się nią.

Jakim cudem doszedłeś do takiego absurdalnego wniosku... bladego pojęcia nie mam.
Chcesz powiedzieć, że policjant może sobie swobodnie zdecydować kiedy użyje broni "prywatnie", a kiedy "służbowo"?
Jak ksiądz (tfu, policjant) zapoda, że prywatnie to prywatnie, a jak służbowo to służbowo?
Policjant będąc po służbie też powinien zainterweniować. Było dużo takich przypadków, że policjant zareagował na zło. To zależy od charakteru policjanta.

Nie w takim zakresie, jak inne organizacje.

Obowiązuje w zakresie określonym w ustawach.

Z jakiegoś niezrozumiałego powodu (dla normalnego człowieka), jednak nie obowiązuje. Widziałeś kasę fiskalną w kościele?
Do zakonu na ogól wstępują ludzie z bardzo biednych rodzin, czy homosie. W zakonie mają wikt i opierunek i jeszcze forsę zarabiają. Księży to teraz jest z 1/2 ludności w Polsce. Dobrze tam mają.

Taca jest na
utrzymanie budynku. Czasem ogłasza się, ze jest na coś innego. U nas na
Katolicki Uniwersytet Lubelski zbierają chyba raz w miesiącu.
Normuje to
prawo kanoniczne. Sugeruję lekturę, bo tam jest wiele ciekawych rzeczy.
Ani razu nie dałam na ten Uniwersytet. Wbrew pozorom wychodzą z tamtąd ludzie nieuczciwi. Znam taką panią z tytułem doktor. Pracuje i na tym Uniwersytecie i ma też swoją kancelarię prawną. Nieuczciwa chamica. Jeszcze zdechnie na równej drodze za kłamstwa i łapówy.
A co mnie obchodzi prawo kanoniczne? Kto ja jestem? Obywatelem polskim,
czy watykańskim?
Kasę fiskalną mają?
A kto by ów podatek płacił?
Kościół/ksiądz (skoro nie da się tego odróżnić, to bez różnicy).
Co w tym dziwnego?
Od kiedy to jakiś wewnętrzny statut organizacji reguluje to, czy ta
organizacja będzie płacić podatki czy nie?

Pytałeś, na co idą środki z tacy,

O nic takiego nie pytałem. Nie interesuje mnie jak sobie organizacja wewnątrz dzieli kasę między siebie. Nie moja sprawa.
Równie dobrze mógłbym zapytać, czy pracownik w sklepie może sobie zdecydować, czy kasę za towar schować do kieszeni, czy jednak wrzucić do kasy sklepu. Kasa przyjęta, zaewidencjonowana, podatki odprowadzone, to nic mi do tego co właściciel tej kasy z nią robi.
Teraz nie będzie paragonów. "Polecą sobie" automatycznie do Ministra Finansów :-)
Klient chyba będzie mógl pobrać sobie paragon w jakimś czytniku.
Tylko normalnych ludzi dziwi, że ksiądz/kościół nie musi ani ewidencjonować, ani płacić od tego podatku.
Bo to są święte krowy z "immmmmunitetem" ;-)

a to już wewnętrzny statut może
normować. Nie pytałeś o podatki - te normuje ustaw o podatku dochodowym
z tego co pamiętam.

Mam wrażenie, że wydaje ci się, że o coś pytam...
Ja ci tylko tłumaczę, że kościoła nie obowiązuje prawo, które obowiązuje innych. Dzięki temu właśnie, jak nikt inny, mogą się w razie czegoś wykręcać: to nie my, to ksiądz.
I wyznawcy nie widzą w tym sprzeczności, że dla żadnej innej organizacji nie są tak pobłażliwi. Ba! Wręcz próbują tłumaczyć to podleganiem kościoła po _inne_ prawo...
Mieli księży opodatkować, a jednak tego nie zrobili.

Załóż sobie stowarzyszenie (które prowadzi działalność gospodarczą) i
napisz w statucie, że nie będziesz ujawniał przychodów i nie będziesz
ewidencjonował w kasie fiskalnej, bo nie. Bo ci się tak podoba i już.
A jak ktoś się z tym nie zgadza (np. skarbówka), to w razie czego
powiesz im żeby sobie przeczytali statut. Powodzenia.

Dziękuje za życzenia, ale piszesz bzdury.

Możesz jeszcze tupnąć nogą. To wzmocni siłę tego argumentu.

Po prostu wierny by dwa razy podatek zapłacił.
Niby w jaki sposób?
Nic mi do tego, co wierny robi ze swoimi pieniędzmi, które zarobił
legalnie i zgodnie z prawem zapłacił podatki. Może sobie nimi palić w
kominku, albo oddać na tacę.
Podatek ma zapłacić ten, komu obywatel pieniądze zapłacił. Wszyscy (od
pewnej skali działalności) sprzedawcy sprzedający towary/usługi mają
kasę fiskalną i wszyscy płacą podatki. Jakoś to nikogo nie dziwi.
Tak, wiem, dyskusja sprowadza się do tego jak powinno być, a nie jak jest.

System podatkowy mamy, jaki mamy. Kościoły absolutnie nie są jedynymi
podmiotami zwolnionymi z jakiegoś tam podatku.

Serio? I to ich usprawiedliwia?
Chcesz z kościołem porównywać jakiegoś Kowalskiego sprzedającego pietruszkę i zwolnionego z kasy fiskalnej bo nie przekracza jakiegoś limitu obrotów?
I nie usprawiedliwia ich również to, że dopiero od 2015 roku wprowadzono kasy fiskalne dla prawników i lekarzy.

Jak ksiądz mówi coś o moralności albo o prawach kobiet, to mówi to
ksiądz, a nie kościół?
Tu już faktycznie może być różnie. Generalnie moim zdaniem ksiądz
powinien w takich wypadkach jednak podkreślać, czy to jego prywatna
opinia, czy oficjalne stanowisko Kościoła.
A jak nie określi, to kto decyduje?
Generalnie każdy słuchacz indywidualnie w odniesieniu do siebie.
Czyli wracamy do punktu wyjścia...
Jak ksiądz zbiera kasę, przejmuje ziemie, wartościowe działki w środku
miasta to wtedy jet to OK, bo na kościół, i można tłumaczyć, że robi to
kościół.
Ale jak ksiądz robi coś, na co się ludzie jawnie oburzają, to wtedy już
nie robi tego kościół, tylko ten konkretny ksiądz.
Wygodne.

Tak jak Ty to przedstawiasz, to oczywiście wygodne, tylko ze stanem
rzeczywistym to nie ma absolutnie nic wspólnego.

Serio?
Wszystko co złe, to zawsze jakiś konkretny ksiądz. Nigdy kościół.
A jak jakiś normalny ksiądz (albo sprawa nie ujrzała światła dziennego...), to są zachwyty jaki ten kościół wspaniały.
Gdzie tu widzisz niezgodność z rzeczywistością? Ta instytucja tak właśnie działa od setek lat.

Gdyby nie opinia publiczna, to kościołowi nawet by brewka nie pykła, tylko by się cieszyli, że mają szansę na kolejne powiększenie majątku:
http://www.archidiecezja.lodz.pl/czytelni/synod/instr4.html

"Spadkobiercą może być zarówno osoba fizyczna, jak i prawna. Zachęca się kapłanów, aby w swoim testamencie uwzględniali zapisy na rzecz Archidiecezji, Seminarium Duchownego, parafii"

Wygodne...
Masz racje, ale to odwieczny problem i nie dotyczy tylko kościołów. Jak
Pan Prezydent spotkany przypadkowo na ulicy będzie uprzejmy wygłosić
jakieś stanowisko powiedzmy w jakiejś dyskusyjnej kwestii, to jest to
Jego stanowisko, Stanowisko Prezydenta RP, czy Stanowisko Polski, którą
reprezentuje?
To zależy czy prezydent RP swoje stanowisko i obywateli traktuje pożnie
czy nie.
Tak jak ksiądz.
Czyli jak traktuje poważnie, to obiad w restauracji zamawia w formie
decyzji administracyjnej? W mojej ocenie zdecydowanie nie masz racji.
Nie zrozumiałeś. Jakby ksiądz traktował swoje obowiązki poważnie, to
przestrzegałby prawa państwa na terenie którego działa. Wręcz dążyłby do
tego, żeby jego korporacja w której pracuje działała na takich samych
zasadach, co każda inna i nie szukała sposobów na przywileje podatkowe.
Z prostego powodu: inne korporacje nie tłumaczą zarabiania kasy
moralnością, tylko zarabianiem kasy.

Jeśli znany Ci jest przypadek niestosowania się przez księdza do prawa,
to masz obywatelski obowiązek powiadomienia organów ścigania.

Ty chyba naprawdę nie rozumiesz tego co ci tłumaczę.

Wypisywanie tego na grupach jest bezsensowne. Fakt,że obowiązek ten w
przeważającej większości wypadków nie jest obciążony karą.

Jest jeszcze jedna drobna, lecz zasadnicza różnica. Na wybór prezydenta
mają wpływ obywatele.

Podobno teraz mają być kamery na wyborach, żeby nie fałszowano głosów, ale jek to będzie to sie jeszcze okaże.
Finanse prezydenta są jawne. Prezydent podlega
polskiemu prawu.
W dyskusji o prezydencie nie będziesz mnie odsyłał do norm prawnych
obcego państwa i tłumaczył jego postępowania obcym prawodawstwem.

Z finansami Prezydenta, toś się trochę zagalopował, chyba, że chodzi Ci
o finanse Urzędu Prezydenta.

Nie ja wyskoczyłem z prezydentem, jego finansami i zamawianiem obiadków. Ni z gruchy, ni z pietruchy i bez związku.
Toś się trochę zagalopował.
(a już chciałem ten fragment z prezydentem wyciąć skoro był bez związku)

W pozostałym zakresie ksiądz po prostu jest
obywatelem

Nie, nie jest. W razie kłopotów przeniesie się go do innej parafii. Najlepiej za granicą.
A przed chwilą, wyżej, pisałeś coś o zgodności z rzeczywistością.

i zupełnie nie rozumiem, co chcesz dowieść.

Widzę właśnie.

Prawo kanoniczne co najwyżej możesz porównać do statutu spółki czy
jakiejś organizacji pożytku publicznego czy stowarzyszenia.

I takie ma mniej więcej znaczenie.

Nie, nie ma.
Pisząc "co najwyżej możesz porównać", oznacza, że takie _powinno_mieć_ znaczenie. A nie ma.
Teoretycznie powinno mieć, a zgodnie z rzeczywistością nie ma.

No właśnie to tak nielubiane przez Ciebie prawo Kanoniczne to określa.
Równie dobrze możesz napisać, że nie lubię regulaminu jakiejś firmy
produkującej kalosze.

A nie lubisz?

Masz jeszcze jakieś, równie inteligentne pytania?
Pytaj. Chętnie odpowiem.

Ale trzeba by było je przeczytać, by wiedzieć, co tam jest, a czego nie
ma :-D
Żeby nie było nieporozumień: doskonale wiem jaka jest rzeczywistość w
Polsce.

Wnosząc po tym, co piszesz, to mam podstawy do sporych wątpliwości.

A ja mam podstawy do sporych wątpliwości, że rozumiesz co piszę.

http://www.repozytorium.uni.wroc.pl/Content/42413/013.pdf
(...), bo nudne wywody

LOL :)
A bo prawo to w ogóle takie nudne jest, komu by się chciało to czytać, tym bardziej gdy interpretacja nie pasuje do tezy... :)

Dlaczego w tym (z tematu dyskusji) przypadku maiłoby być inaczej?

Z treści artykułu wynika, że kobieta umowę z księdzem jako osobą
fizyczną zawarła, a nie z Kościołem.
Każdy ksiądz na ogól ma jakieś tam swoje prywatne mieszkanie.

Wygodne :)
Co złego, to ten ksiądz, a nie kościół :)

Oczywiście, umowy nie widzieliśmy i
ostatecznie może się okazać,zę stroną umowy jest sam Papież, al trudno
mi dyskutować z niewiadomymi.

To dyskutuj z wiadomymi.
Racz w końcu zauważyć, że nie kwestionuję tego kto z kim zawarł umowę.
Zwróciłem tylko uwagę, że poczynania księdza, wierni, kościół, a często i urzędnicy państwa wyznaniowego (z irracjonalnych powodów) raz interpretują jako poczynania osoby prywatnej, a innym razem jako przedstawiciela instytucji. Jak im akurat pasuje do koncepcji.

Pozdrawiam
Piotr


--
animka

Data: 2017-08-20 13:29:59
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 20-08-17 o 01:07, Kviat pisze:

A czego nie zrozumiałeś?
Bo jak do tej pory, o tym czy coś nabroił ksiądz, a nie kościół, to nie
decyduje żadne unormowanie (jak sugerujesz) tylko zwykłe widzimisię w
zależności co komu akurat pasuje. Albo jak dobrze jest dany ksiądz
umocowany. Przykład już ci podałem.

W wypadku nieruchomość powstaje akt notarialny i tam masz napisane, "kto
broi".

Jakim cudem doszedłeś do takiego absurdalnego wniosku... bladego pojęcia
nie mam.
Chcesz powiedzieć, że policjant może sobie swobodnie zdecydować kiedy
użyje broni "prywatnie", a kiedy "służbowo"?
Jak ksiądz (tfu, policjant) zapoda, że prywatnie to prywatnie, a jak
służbowo to służbowo?

Sugeruję, tak jak w wypadku Twoich wywodów znajomość tylko jednej ustawy
(w tym wypadku o broni palnej) i niechęć przeczytania innych prowadzi do
błędnych wniosków.

Z jakiegoś niezrozumiałego powodu (dla normalnego człowieka), jednak nie
obowiązuje. Widziałeś kasę fiskalną w kościele?

A Ty widziałeś kasę fiskalną u rolnika sprzedającego płody?

Pytałeś, na co idą środki z tacy,
O nic takiego nie pytałem. Nie interesuje mnie jak sobie organizacja
wewnątrz dzieli kasę między siebie. Nie moja sprawa.
Równie dobrze mógłbym zapytać, czy pracownik w sklepie może sobie
zdecydować, czy kasę za towar schować do kieszeni, czy jednak wrzucić do
kasy sklepu. Kasa przyjęta, zaewidencjonowana, podatki odprowadzone, to
nic mi do tego co właściciel tej kasy z nią robi.
Tylko normalnych ludzi dziwi, że ksiądz/kościół nie musi ani
ewidencjonować, ani płacić od tego podatku.

To kwestia przyjętej normy. Masz tzw. "kartę podatkową", na podstawie
której wiele firm prowadzi działalność i też dochodów nie ewidencjonują.
Są różne sposoby opodatkowania.

Ja ci tylko tłumaczę, że kościoła nie obowiązuje prawo, które obowiązuje
innych.

Ależ rozumiem, co tłumaczysz, tylko z tym się nie zgadzam i twierdzę, ze
nie masz racji :-)

Załóż sobie stowarzyszenie (które prowadzi działalność gospodarczą) i
napisz w statucie, że nie będziesz ujawniał przychodów i nie będziesz
ewidencjonował w kasie fiskalnej, bo nie. Bo ci się tak podoba i już.
A jak ktoś się z tym nie zgadza (np. skarbówka), to w razie czego
powiesz im żeby sobie przeczytali statut. Powodzenia.
Dziękuje za życzenia, ale piszesz bzdury.
Możesz jeszcze tupnąć nogą. To wzmocni siłę tego argumentu.

Tu akurat żadnego argumentu nie przytoczyłem, więc nie mam co wzmacniać :-)

System podatkowy mamy, jaki mamy. Kościoły absolutnie nie są jedynymi
podmiotami zwolnionymi z jakiegoś tam podatku.
Serio? I to ich usprawiedliwia?
Chcesz z kościołem porównywać jakiegoś Kowalskiego sprzedającego
pietruszkę i zwolnionego z kasy fiskalnej bo nie przekracza jakiegoś
limitu obrotów?

Sugeruję, że brakuje Ci elementarnej wiedzy o systemie podatkowym, a
próbujesz na ten temat dyskutować i dodatkowo, jak Ci się próbuje
delikatnie zwrócić uwagę na niedorzeczności przez Ciebie wypisywane, to
odbierasz to jako atak na siebie. Rzuć okiem tu:
http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/ryczalt/karta-podatkowa/748931,Karta-podatkowa-2017-stawki.html
Generalnie większość usług nie musi ewidencjonować przychodu.

I nie usprawiedliwia ich również to, że dopiero od 2015 roku wprowadzono
kasy fiskalne dla prawników i lekarzy.

Powinni zbiorowo samobójstwo popełnić, bowiem państwo nie chce od nich
podatków pobierać.

Tak jak Ty to przedstawiasz, to oczywiście wygodne, tylko ze stanem
rzeczywistym to nie ma absolutnie nic wspólnego.

Serio?
Wszystko co złe, to zawsze jakiś konkretny ksiądz. Nigdy kościół.
A jak jakiś normalny ksiądz (albo sprawa nie ujrzała światła
dziennego...), to są zachwyty jaki ten kościół wspaniały.
Gdzie tu widzisz niezgodność z rzeczywistością? Ta instytucja tak
właśnie działa od setek lat.

I wszyscy o tym wiedzą. Nie odkryłeś niczego nowego.

Gdyby nie opinia publiczna, to kościołowi nawet by brewka nie pykła,
tylko by się cieszyli, że mają szansę na kolejne powiększenie majątku:
http://www.archidiecezja.lodz.pl/czytelni/synod/instr4.html

"Spadkobiercą może być zarówno osoba fizyczna, jak i prawna. Zachęca się
kapłanów, aby w swoim testamencie uwzględniali zapisy na rzecz
Archidiecezji, Seminarium Duchownego, parafii"

No i co widzisz złego w zachęcaniu kapłanów do przekazywania testamentem
SWOJEGO majątku instytucjom kościelnym? Tki był cel wprowadzenia celibatu.

Jeśli znany Ci jest przypadek niestosowania się przez księdza do prawa,
to masz obywatelski obowiązek powiadomienia organów ścigania.
Ty chyba naprawdę nie rozumiesz tego co ci tłumaczę.

I tu się muszę z Tobą zgodzić.

Z finansami Prezydenta, toś się trochę zagalopował, chyba, że chodzi Ci
o finanse Urzędu Prezydenta.
Nie ja wyskoczyłem z prezydentem, jego finansami i zamawianiem obiadków.
Ni z gruchy, ni z pietruchy i bez związku.
Toś się trochę zagalopował.
(a już chciałem ten fragment z prezydentem wyciąć skoro był bez związku)

Trzeb było, skoro nie zrozumiałeś :-) Wyszło by mniej śmiesznie.

W pozostałym zakresie ksiądz po prostu jest
obywatelem
Nie, nie jest. W razie kłopotów przeniesie się go do innej parafii.
Najlepiej za granicą.
A przed chwilą, wyżej, pisałeś coś o zgodności z rzeczywistością.

I o tego przeniesienia przestanie być obywatelem?

Prawo kanoniczne co najwyżej możesz porównać do statutu spółki czy
jakiejś organizacji pożytku publicznego czy stowarzyszenia.

I takie ma mniej więcej znaczenie.
Nie, nie ma.
Pisząc "co najwyżej możesz porównać", oznacza, że takie _powinno_mieć_
znaczenie. A nie ma.
Teoretycznie powinno mieć, a zgodnie z rzeczywistością nie ma.

Najpierw sam piszesz, ze to wewnętrzny dokument Kościoła. Gdy przyznaję
Ci rację ripostujesz, ze to nie prawda. Nie wiem, co bierzesz, ale
zredukuj ilość, albo zwiększ dawkę.

Zwróciłem tylko uwagę, że poczynania księdza, wierni, kościół, a często
i urzędnicy państwa wyznaniowego (z irracjonalnych powodów) raz
interpretują jako poczynania osoby prywatnej, a innym razem jako
przedstawiciela instytucji. Jak im akurat pasuje do koncepcji.

Faktycznie jest, jak piszesz. I dlatego warto zwracać uwagę na te niuanse.

Data: 2017-08-20 15:01:39
Autor: cef
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-20 o 13:29, Robert Tomasik pisze:

System podatkowy mamy, jaki mamy. Kościoły absolutnie nie są jedynymi
podmiotami zwolnionymi z jakiegoś tam podatku.
Serio? I to ich usprawiedliwia?
Chcesz z kościołem porównywać jakiegoś Kowalskiego sprzedającego
pietruszkę i zwolnionego z kasy fiskalnej bo nie przekracza jakiegoś
limitu obrotów?

Sugeruję, że brakuje Ci elementarnej wiedzy o systemie podatkowym, a
próbujesz na ten temat dyskutować i dodatkowo, jak Ci się próbuje
delikatnie zwrócić uwagę na niedorzeczności przez Ciebie wypisywane, to
odbierasz to jako atak na siebie. Rzuć okiem tu:
http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/ryczalt/karta-podatkowa/748931,Karta-podatkowa-2017-stawki.html
Generalnie większość usług nie musi ewidencjonować przychodu.

Z tą znajomością wiedzy o systemie podatkowym, to jest chyba jednak odwrotnie :-)
Pomijam niezauważoną w tym wątku róznicę w ewidencjonowaniu
na kasie na potrzeby podatku VAT a nie dochodowego o co idzie spór,
ale do jasnej cholery co to jest większość usług?
Czy zadałeś sobie kiedykowliek trud sprawdzenia komu sie karta opłaca?
Albo od drugiej strony: jaki jest udział w dochodach gmin wpływów z karty
a jaki z innych form opodatkowania działalności?
I jak ta większość wygląda w liczbach podatkowo? :-)

Data: 2017-08-20 19:32:33
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 20-08-17 o 15:01, cef pisze:

System podatkowy mamy, jaki mamy. Kościoły absolutnie nie są jedynymi
podmiotami zwolnionymi z jakiegoś tam podatku.
Serio? I to ich usprawiedliwia?
Chcesz z kościołem porównywać jakiegoś Kowalskiego sprzedającego
pietruszkę i zwolnionego z kasy fiskalnej bo nie przekracza jakiegoś
limitu obrotów?

Sugeruję, że brakuje Ci elementarnej wiedzy o systemie podatkowym, a
próbujesz na ten temat dyskutować i dodatkowo, jak Ci się próbuje
delikatnie zwrócić uwagę na niedorzeczności przez Ciebie wypisywane, to
odbierasz to jako atak na siebie. Rzuć okiem tu:
http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/ryczalt/karta-podatkowa/748931,Karta-podatkowa-2017-stawki.html
Generalnie większość usług nie musi ewidencjonować przychodu.

Z tą znajomością wiedzy o systemie podatkowym, to jest chyba jednak
odwrotnie :-)
Pomijam niezauważoną w tym wątku róznicę w ewidencjonowaniu
na kasie na potrzeby podatku VAT a nie dochodowego o co idzie spór,
ale do jasnej cholery co to jest większość usług?

Rozumiem, ze stoisz na stanowisku, ze rejestracja przychodów kasą
fiskalną ma tylko i wyłącznie na celu naliczanie podatku VAT. To co z
zerowymi stawkami?

Czy zadałeś sobie kiedykolwiek trud sprawdzenia komu sie karta opłaca?

O! Bardzo często. Tylko co to ma wspólnego z omawianym tu przez nas
tematem? Jeśli rząd dojdzie do wniosku, że należy opodatkować Kościół,
to istnieje szereg alternatywnych metod nie wymagających wprowadzania
niedorzecznych rozwiązań z kasą fiskalną ewidencjonującą składki na tacę.

Osobiście uważam, że najprostszym sposobem byłoby zastosowanie systemu
stosowanego w pobliskich nam krajach polegającego na finansowaniu
Kościoła z odpisu podatku. Po prostu deklarujesz, któremu kościołowi 1%
podatku mają przekazać. W razie braku deklaracji idzie na jakiś ustalony
cel społecznie użyteczny. I całkowity zakaz zbierania od ludzi składek,
czy datków oraz prowadzenia działalności "na cele religijne".

Albo od drugiej strony: jaki jest udział w dochodach gmin wpływów z karty
a jaki z innych form opodatkowania działalności?
I jak ta większość wygląda w liczbach podatkowo? :-)

Tylko po co? Dyskutowaliśmy nad sposobem opodatkowania i rzekom
wyjątkowością braku kasy fiskalnej czy ewidencji dochodów przez
kościoły, a nie sensem karty podatkowej. Przecież można by rozszerzyć ów
podatek poprzez określenie w ramach karty podatkowej podatku
uzależniając podatek od ilości wiernych danej parafii, albo powierzchni
kościoła. Te powiązania w kartach podatkowych bywają często bardzo
wirtualne.

W mojej ocenie o wiele większym obciążeniem dla budżetu, niż brak
opodatkowania kościoła, jest pokrywanie zatrudnienia księży jako
nauczycieli religii. Chrystus był prostym rybakiem, a tu nagle okazuje
się, że jego poglądy musimy dzieciom przekazywać przez kilkanaście lat
nauki.

Data: 2017-08-20 20:26:58
Autor: cef
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-20 o 19:32, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-08-17 o 15:01, cef pisze:

System podatkowy mamy, jaki mamy. Kościoły absolutnie nie są jedynymi
podmiotami zwolnionymi z jakiegoś tam podatku.
Serio? I to ich usprawiedliwia?
Chcesz z kościołem porównywać jakiegoś Kowalskiego sprzedającego
pietruszkę i zwolnionego z kasy fiskalnej bo nie przekracza jakiegoś
limitu obrotów?

Sugeruję, że brakuje Ci elementarnej wiedzy o systemie podatkowym, a
próbujesz na ten temat dyskutować i dodatkowo, jak Ci się próbuje
delikatnie zwrócić uwagę na niedorzeczności przez Ciebie wypisywane, to
odbierasz to jako atak na siebie. Rzuć okiem tu:
http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/ryczalt/karta-podatkowa/748931,Karta-podatkowa-2017-stawki.html
Generalnie większość usług nie musi ewidencjonować przychodu.

Z tą znajomością wiedzy o systemie podatkowym, to jest chyba jednak
odwrotnie :-)
Pomijam niezauważoną w tym wątku róznicę w ewidencjonowaniu
na kasie na potrzeby podatku VAT a nie dochodowego o co idzie spór,
ale do jasnej cholery co to jest większość usług?

Rozumiem, ze stoisz na stanowisku, ze rejestracja przychodów kasą
fiskalną ma tylko i wyłącznie na celu naliczanie podatku VAT. To co z
zerowymi stawkami?


Nie rozumiem pytania o stawkę zerową.
Na kasach się specjalnie nie znam, ale jak ktos ma obowiązek rejestrowania obrotu na kasie, to jaki jest problem nabijać tam cały obrót?
Bardziej chodzi mi o to czemu ona służy, bo piszecie wszyscy o dochodówce
a argumentujecie "pilnowanie obrotu" posiadaniem kasy służacej z założenia
do czego innego. Oczywiście może pełnić funkcję pomocniczą,
bo to się uwzględni w dochodowym, ale nie jest to jedyny składnik.



Czy zadałeś sobie kiedykolwiek trud sprawdzenia komu sie karta opłaca?

O! Bardzo często. Tylko co to ma wspólnego z omawianym tu przez nas
tematem? Jeśli rząd dojdzie do wniosku, że należy opodatkować Kościół,
to istnieje szereg alternatywnych metod nie wymagających wprowadzania
niedorzecznych rozwiązań z kasą fiskalną ewidencjonującą składki na tacę.

Osobiście uważam, że najprostszym sposobem byłoby zastosowanie systemu
stosowanego w pobliskich nam krajach polegającego na finansowaniu
Kościoła z odpisu podatku. Po prostu deklarujesz, któremu kościołowi 1%
podatku mają przekazać. W razie braku deklaracji idzie na jakiś ustalony
cel społecznie użyteczny. I całkowity zakaz zbierania od ludzi składek,
czy datków oraz prowadzenia działalności "na cele religijne".

Rozwiązanie prawidłowe, ale jako ucieczka od właściwego pytania
  odpowiedź nie zostaje uznana :-)

Albo od drugiej strony: jaki jest udział w dochodach gmin wpływów z karty
a jaki z innych form opodatkowania działalności?
I jak ta większość wygląda w liczbach podatkowo? :-)

Tylko po co? Dyskutowaliśmy nad sposobem opodatkowania i rzekom
wyjątkowością braku kasy fiskalnej czy ewidencji dochodów przez
kościoły, a nie sensem karty podatkowej.

Mnie tylko zaintrygowało to, że napisałeś, że większość usług jedzie na karcie.
(pomijam już to co Piotr zauważył, że nie przystaje skala dzialalności kościoła
do tego rodzaju opodatkowania)

A co do opodatkowania Koscioła, to
własnie takiego opodatkowania Kościół się boi najbardziej, bo
gdyby trzeba było płacić ileś tam procent, to mogłoby się okazać, że
mamy samych ateistów.

PS
Religia w szkole to bład. Gdyby została na parafii, była by czymś
ekstra, tak jak za moich czasów.  Nie wiem tylko czy Kościołowi
starczyło by inwencji, żeby młodzież tam przyciągnąć w dobie internetu itp.

Data: 2017-08-20 21:48:01
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 20-08-17 o 20:26, cef pisze:

Rozumiem, ze stoisz na stanowisku, ze rejestracja przychodów kasą fiskalną ma tylko i wyłącznie na celu naliczanie podatku VAT. To
co z zerowymi stawkami?
Nie rozumiem pytania o stawkę zerową. Na kasach się specjalnie nie znam, ale jak ktos ma obowiązek rejestrowania obrotu na kasie, to jaki jest problem nabijać tam cały obrót?

No właśnie zaden i dlatego nie służy tylko do obliczania VAT-u.

Bardziej chodzi mi o to czemu ona służy, bo piszecie wszyscy o dochodówce a argumentujecie "pilnowanie obrotu" posiadaniem kasy służacej z założenia do czego innego. Oczywiście może pełnić funkcję pomocniczą, bo to się uwzględni w dochodowym, ale nie jest to jedyny składnik.

No właśnie. Tyle,że problemem nie jest brak rejestracji, tylko brak
opodatkowania.

Tylko po co? Dyskutowaliśmy nad sposobem opodatkowania i rzekom wyjątkowością braku kasy fiskalnej czy ewidencji dochodów przez kościoły, a nie sensem karty podatkowej.

Mnie tylko zaintrygowało to, że napisałeś, że większość usług jedzie na karcie. (pomijam już to co Piotr zauważył, że nie przystaje skala dzialalności kościoła do tego rodzaju opodatkowania)

Napisałem: "Generalnie większość usług nie musi ewidencjonować
przychodu.". Ja z tego nijak nie potrafię wywieść, że "większość usług
jedzie na karcie". Niektórym się nie opłaca i to ich sprawa. Jakby sie
opłacało, to by mogli nie ewidencjonować. Po prostu chciałem zwrócić
uwagę, ze ewidencjonowanie przychodu nie jest akurat problemem w y się
nie opłacało. opodatkowaniu kościoła.

A co do opodatkowania Koscioła, to własnie takiego opodatkowania Kościół się boi najbardziej, bo gdyby trzeba było płacić ileś tam procent, to mogłoby się okazać, że mamy samych ateistów.

Toteż dlatego przykłądowo w Niemczech jak nie zadeklarujesz wyznania, to
idzie na rozwój sportu chyba. Ma to być tak, by udawanie ateisty się nie
opłacało. Podatnikowi wszystko jedno. Z drugiej strony obecny system
dobrowolnych datków chyba jeszcze mniej zabezpiecza interesy kościoła.
Nie widzę powodu, by ludzie dający te kilka złotych na tacę mieli nagle
kombinować z podatkiem.

PS Religia w szkole to bład. Gdyby została na parafii, była by czymś
 ekstra, tak jak za moich czasów.  Nie wiem tylko czy Kościołowi starczyło by inwencji, żeby młodzież tam przyciągnąć w dobie internetu itp.

Zaczęli testować na kandydatach do Bierzmowania. też masz dodatkową
religię we własnej parafii. Wychodzi to "tak sobie", z tego co się
orientuję.

Data: 2017-08-20 22:35:26
Autor: cef
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-20 o 21:48, Robert Tomasik pisze:

Mnie tylko zaintrygowało to, że napisałeś, że większość usług jedzie
na karcie. (pomijam już to co Piotr zauważył, że nie przystaje skala
dzialalności kościoła do tego rodzaju opodatkowania)

Napisałem: "Generalnie większość usług nie musi ewidencjonować
przychodu.". Ja z tego nijak nie potrafię wywieść, że "większość usług
jedzie na karcie".

No tak, taka sugestia, bo podlinkowałeś akurat kartę.

A co do opodatkowania Koscioła, to własnie takiego opodatkowania
Kościół się boi najbardziej, bo gdyby trzeba było płacić ileś tam
procent, to mogłoby się okazać, że mamy samych ateistów.

Toteż dlatego przykłądowo w Niemczech jak nie zadeklarujesz wyznania, to
idzie na rozwój sportu chyba. Ma to być tak, by udawanie ateisty się nie
opłacało. Podatnikowi wszystko jedno. Z drugiej strony obecny system
dobrowolnych datków chyba jeszcze mniej zabezpiecza interesy kościoła.
Nie widzę powodu, by ludzie dający te kilka złotych na tacę mieli nagle
kombinować z podatkiem.

Ludzie nie muszą nic kombinować.
Niech Kosciół nie kombinuje.

PS Religia w szkole to bład. Gdyby została na parafii, była by czymś
  ekstra, tak jak za moich czasów.  Nie wiem tylko czy Kościołowi
starczyło by inwencji, żeby młodzież tam przyciągnąć w dobie
internetu itp.

Zaczęli testować na kandydatach do Bierzmowania. też masz dodatkową
religię we własnej parafii. Wychodzi to "tak sobie", z tego co się
orientuję.

Tego się można było spodziewać

Data: 2017-08-20 22:51:26
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 20-08-17 o 22:35, cef pisze:

Niech Kosciół nie kombinuje.

Wiara jest taką dość specyficzną usługą. Ludzie się racjonalizują.
Ciężko w dobie powszechnych oszustw marketingowych sprzedać szczęście
poi śmierci. "Szczeble z drabiny, która się śniła Świętemu" tez
strasznie słabo się sprzedają. o misji.

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki. By tak było powinien
być niezależny finansowo, bo inaczej zawsze będzie podatny na pokusy
ziemskie. Dlatego moim zdaniem ustalenie jakiegoś stałego wynagrodzenia
powinno wpłynąć pozytywnie na realizację jego misji.

Data: 2017-08-21 07:45:29
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-20 o 22:51, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-08-17 o 22:35, cef pisze:

Niech Kosciół nie kombinuje.

Wiara jest taką dość specyficzną usługą. Ludzie się racjonalizują.
Ciężko w dobie powszechnych oszustw marketingowych sprzedać szczęście
poi śmierci. "Szczeble z drabiny, która się śniła Świętemu" tez
strasznie słabo się sprzedają. o misji.

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.

Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną etykę.
Kościół powinien być dla wiernych i ludzie sami powinni wybierać, który kościół im pasuje.
A nie odwrotnie.
Tak jak ludzie wybierają czy chcą pomagać pieskom, kotkom czy dzieciom na wózkach inwalidzkich.

By tak było powinien
być niezależny finansowo,

To niech o to zadba, tak jak każdy NGOs zajmujący się złamanymi skrzydełkami ptaków.

bo inaczej zawsze będzie podatny na pokusy
ziemskie.

Że co? To sprzeczność...
To niech nie będzie podatny na pokusy, skoro ma być "ostoją etyki", niezależnie od tego czy ma kasę czy nie.
Bo inaczej to jest szantaż: dajcie nam kasę, to nie będziemy podatni na pokusy.
To tak jakbyś napisał, że NGOs zajmujący się ptaszkami, gdy nie dostanie kasy, to będzie łamał ptakom skrzydełka. Jak będziemy niezależni finansowo, to nie będziemy łamać.

Dlatego moim zdaniem ustalenie jakiegoś stałego wynagrodzenia
powinno wpłynąć pozytywnie na realizację jego misji.

Nie żartuj... "ustalenie stałego wynagrodzenia"? Ręce mi opadły...
Na wynagrodzenie to trzeba sobie zasłużyć.
Ustalenie stałego wynagrodzenia dla miłośników koni, też powinno wpłynąć pozytywnie na realizację ich misji. Nie są od nich gorsi, a przynajmniej robią coś pożytecznego zamiast sprzedawać obietnice.
To może dajmy wszystkim stałe wynagrodzenie? Każdy w życiu ma jakąś misję, niektórzy choćby zbieranie makulatury i butelek w śmietnikach, przynajmniej jest czyściej na ulicach.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-21 13:27:54
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 21-08-17 o 07:45, Kviat pisze:

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.
Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną
etykę.

Akurat tu nie masz racji i te wartości etyczne przeważnie we wszystkich
kościołach bywają podobne. Różnice bywają mało istotne.

Kościół powinien być dla wiernych i ludzie sami powinni wybierać, który
kościół im pasuje.
A nie odwrotnie.
Tak jak ludzie wybierają czy chcą pomagać pieskom, kotkom czy dzieciom
na wózkach inwalidzkich.

Zdecydowanie masz rację. Tylko, że to dość złożony problem. W wypadku
dorosłych Twoje postulaty są realizowane. W wypadku nieletnich problem z
takimi rzeczami był od zarania dziejów,bowiem dzieci są zależne od
rodziców. Nie wiem, czy jest to w ogóle możliwe do realizacji w
praktyce, by dzieci same wybierały. Wg jakiego klucza miałby taki
kilkulatek ów kościół wybrać?

Natomiast uważam, że niezłym pomysłem byłoby zastąpienie religii w
obecnym wydaniu religioznawstwem. Przedstawić młodzieży dogmaty
poszczególnych religii, zasady w nich obowiązujące.

Ustalenie stałego wynagrodzenia dla miłośników koni, też powinno wpłynąć
pozytywnie na realizację ich misji. Nie są od nich gorsi, a przynajmniej
robią coś pożytecznego zamiast sprzedawać obietnice.

Nie wiey, co ostatecznie jest pożyteczne - no przynajmniej ja nie wiem.
Dotacje dla miłośników koni też są.

To może dajmy wszystkim stałe wynagrodzenie? Każdy w życiu ma jakąś
misję, niektórzy choćby zbieranie makulatury i butelek w śmietnikach,
przynajmniej jest czyściej na ulicach.

I doszłaś do próby wcielenia socjalizmu w czystej postaci -
najparwdopodobniej nieświadomie. Wszystkim wg potrzeb.

Data: 2017-08-21 14:08:41
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 13:27, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-08-17 o 07:45, Kviat pisze:

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.
Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną
etykę.

Akurat tu nie masz racji i te wartości etyczne przeważnie we wszystkich
kościołach bywają podobne. Różnice bywają mało istotne.

Akurat tu nie masz racji. Przez te mało istotne różnice zginęło już wielu ludzi. Wystarczy zajrzeć do podręcznika historii.
I nadal giną.

Natomiast uważam, że niezłym pomysłem byłoby zastąpienie religii w
obecnym wydaniu religioznawstwem. Przedstawić młodzieży dogmaty
poszczególnych religii, zasady w nich obowiązujące.

Jest taki przedmiot w szkole: historia.
Na cholerę na poziomie szkoły podstawowej czy gimnazjum (a nawet średniej) osobny przedmiot "religioznawstwo"? Na poziomie szkoły podstawowej dogmaty głównych religii można omówić w godzinę czy dwie.
I wystarczy. Szkoła to nie kościół.
Nikt nie postuluje żeby w szkole podstawowej był osobny przedmiot "literaturoznawstwo" i jakoś to nie przeszkadza na j.polskim omówić różnice między gatunkami literackimi.

Jak ktoś będzie bardziej zainteresowany, to sobie pójdzie na studia filologiczne. Albo do seminarium.

Ustalenie stałego wynagrodzenia dla miłośników koni, też powinno wpłynąć
pozytywnie na realizację ich misji. Nie są od nich gorsi, a przynajmniej
robią coś pożytecznego zamiast sprzedawać obietnice.

Nie wiey, co ostatecznie jest pożyteczne - no przynajmniej ja nie wiem.

Ty nie wiesz, ja nie wiem. I tak powinno być.
Za to kościół jakimś dziwnym trafem wie lepiej _ode_mnie_ co jest _dla_mnie_ pożyteczne.

Dotacje dla miłośników koni też są.

I ci miłośnicy koni konkurują o dotacje z miłośnikami kotów.
Kościół z nikim nie musi konkurować o dotacje, bo uważa, że jest pożyteczny dla wszystkich, czy się to komuś podoba czy nie.

To może dajmy wszystkim stałe wynagrodzenie? Każdy w życiu ma jakąś
misję, niektórzy choćby zbieranie makulatury i butelek w śmietnikach,
przynajmniej jest czyściej na ulicach.

I doszłaś do próby wcielenia socjalizmu w czystej postaci -
najparwdopodobniej nieświadomie. Wszystkim wg potrzeb.

Najprawdopodobniej nieświadomie nie zrozumiałeś ironii.
Następnym razem zaznaczę.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-21 14:14:07
Autor: Tomasz Kaczanowski
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 14:08, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-21 o 13:27, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-08-17 o 07:45, Kviat pisze:

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.
Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną
etykę.

Akurat tu nie masz racji i te wartości etyczne przeważnie we wszystkich
kościołach bywają podobne. Różnice bywają mało istotne.

Akurat tu nie masz racji. Przez te mało istotne różnice zginęło już wielu ludzi. Wystarczy zajrzeć do podręcznika historii.
I nadal giną.

Ja zgodziłbym się z Robertem, to o czym piszesz, to polityka i wykorzystywanie religii w innych celach, zazwyczaj z samą religią ma tyle wspólnego, że religii używa się jako pretekstu (nie będzie takiego pretekstu znajdzie się inny), do wzniecania różnych "wojen" i wojenek.

--
http://polpodroznik.com

Data: 2017-08-21 15:15:48
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 14:14, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2017-08-21 o 14:08, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-21 o 13:27, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-08-17 o 07:45, Kviat pisze:

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.
Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną
etykę.

Akurat tu nie masz racji i te wartości etyczne przeważnie we wszystkich
kościołach bywają podobne. Różnice bywają mało istotne.

Akurat tu nie masz racji. Przez te mało istotne różnice zginęło już wielu ludzi. Wystarczy zajrzeć do podręcznika historii.
I nadal giną.

Ja zgodziłbym się z Robertem, to o czym piszesz, to polityka i wykorzystywanie religii w innych celach, zazwyczaj z samą religią ma tyle wspólnego, że religii używa się jako pretekstu (nie będzie takiego pretekstu znajdzie się inny), do wzniecania różnych "wojen" i wojenek.

Być może jest tak jak piszesz, ale jedynym sposobem na przekonanie się, czy religia to tylko pretekst, a nie powód faktyczny, jest zlikwidowanie religii.
Bo może być też tak, że słowo "zazwyczaj" można użyć w kontekście odwrotnym, że do wzniecania wojen religijnych używa się pretekstów (nie będzie takiego pretekstu, to będzie inny).
Są jakieś badania na ten temat? Czy te "zazwyczaj", to tylko takie subiektywne wrażenie człowieka patrzącego na świat z perspektywy ciepłego fotela w środku Europy, pamiętającej Wyprawy Krzyżowe i ewangelizację w Amerykach, okupioną milionami trupów?
O wzajemnym wyrzynaniu się różnych odłamów tej samej religii w samej Europie z powodów "mało istotnych różnic", nie wspominając.
Znam wiele przykładów, w których religia nie była tylko pretekstem.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-21 15:28:58
Autor: Tomasz Kaczanowski
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 15:15, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-21 o 14:14, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2017-08-21 o 14:08, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-21 o 13:27, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-08-17 o 07:45, Kviat pisze:

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.
Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną
etykę.

Akurat tu nie masz racji i te wartości etyczne przeważnie we wszystkich
kościołach bywają podobne. Różnice bywają mało istotne.

Akurat tu nie masz racji. Przez te mało istotne różnice zginęło już wielu ludzi. Wystarczy zajrzeć do podręcznika historii.
I nadal giną.

Ja zgodziłbym się z Robertem, to o czym piszesz, to polityka i wykorzystywanie religii w innych celach, zazwyczaj z samą religią ma tyle wspólnego, że religii używa się jako pretekstu (nie będzie takiego pretekstu znajdzie się inny), do wzniecania różnych "wojen" i wojenek.

Być może jest tak jak piszesz, ale jedynym sposobem na przekonanie się, czy religia to tylko pretekst, a nie powód faktyczny, jest zlikwidowanie religii.

Mając takie podejście, na wszelki wypadek trzeba by zlikwidować wszystko. Podejście iście Gomułkowskie (prezentowane obecnie przez Prezesa), nie ważne co jest przyczyną, skutek jest istotny, więc likwidujmy wszystko co ze skutkiem powiązane.

Bo może być też tak, że słowo "zazwyczaj" można użyć w kontekście odwrotnym, że do wzniecania wojen religijnych używa się pretekstów (nie będzie takiego pretekstu, to będzie inny).

Bzdura, żadna religia sama w sobie nie nawołuje do wojny, natomiast wszyscy chcący doprowadzić w jakiś sposób do konfliktu wykorzystują to jako pretekst, a że może być to cokolwiek, to przykład Hitlera pokazuje, że wcale nie musi być to religia, należy jednak znaleźć jakiegoś wroga łatwo definiowalnego i odpowiednio przekonać do tego podatne na wszelkie ideologię osoby

Są jakieś badania na ten temat? Czy te "zazwyczaj", to tylko takie subiektywne wrażenie człowieka patrzącego na świat z perspektywy ciepłego fotela w środku Europy, pamiętającej Wyprawy Krzyżowe i ewangelizację w Amerykach, okupioną milionami trupów?

A co za różnica w tej dyskusji?

O wzajemnym wyrzynaniu się różnych odłamów tej samej religii w samej Europie z powodów "mało istotnych różnic", nie wspominając.
Znam wiele przykładów, w których religia nie była tylko pretekstem.

przykład?

--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2017-08-21 15:58:59
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 15:28, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2017-08-21 o 15:15, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-21 o 14:14, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2017-08-21 o 14:08, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-21 o 13:27, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-08-17 o 07:45, Kviat pisze:

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.
Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną
etykę.

Akurat tu nie masz racji i te wartości etyczne przeważnie we wszystkich
kościołach bywają podobne. Różnice bywają mało istotne.

Akurat tu nie masz racji. Przez te mało istotne różnice zginęło już wielu ludzi. Wystarczy zajrzeć do podręcznika historii.
I nadal giną.

Ja zgodziłbym się z Robertem, to o czym piszesz, to polityka i wykorzystywanie religii w innych celach, zazwyczaj z samą religią ma tyle wspólnego, że religii używa się jako pretekstu (nie będzie takiego pretekstu znajdzie się inny), do wzniecania różnych "wojen" i wojenek.

Być może jest tak jak piszesz, ale jedynym sposobem na przekonanie się, czy religia to tylko pretekst, a nie powód faktyczny, jest zlikwidowanie religii.

Mając takie podejście, na wszelki wypadek trzeba by zlikwidować wszystko.

Nic podobnego. Odniosłem się tylko do sformułowania: "zazwyczaj". Uważam, że jest nieuprawnione. Chyba, że masz jakieś dane na poparcie takiej tezy.

Bo może być też tak, że słowo "zazwyczaj" można użyć w kontekście odwrotnym, że do wzniecania wojen religijnych używa się pretekstów (nie będzie takiego pretekstu, to będzie inny).

Bzdura, żadna religia sama w sobie nie nawołuje do wojny,

Oczywiście, że nie religia. Tylko religijni ludzie.

Czyli zgodzisz się z takim zdaniem: żadne pieniądze (ropa, kopalnie diamentów...) same w sobie nie wywołują wojny?

natomiast wszyscy chcący doprowadzić w jakiś sposób do konfliktu wykorzystują to jako pretekst, a że może być to cokolwiek, to przykład Hitlera pokazuje, że wcale nie musi być to religia, należy jednak znaleźć jakiegoś wroga łatwo definiowalnego i odpowiednio przekonać do tego podatne na wszelkie ideologię osoby

Skoro może to być cokolwiek, to może to też być religia.
Jedno drugiemu nie przeczy.

Są jakieś badania na ten temat? Czy te "zazwyczaj", to tylko takie subiektywne wrażenie człowieka patrzącego na świat z perspektywy ciepłego fotela w środku Europy, pamiętającej Wyprawy Krzyżowe i ewangelizację w Amerykach, okupioną milionami trupów?

A co za różnica w tej dyskusji?

A tak jakoś dyskusja zdryfowała, jak to się czasami na grupach dyskusyjnych zdarza.

O wzajemnym wyrzynaniu się różnych odłamów tej samej religii w samej Europie z powodów "mało istotnych różnic", nie wspominając.
Znam wiele przykładów, w których religia nie była tylko pretekstem.

przykład?

http://racjonalista.tv/kosciol-rzymskokatolicki-historia-zmian-doktrynalnych/

"382 r. - Synod w Rzymie zwołany przez Damazego ustanawia zwierzchnictwo Kościoła rzymskiego nad pozostałymi. Uchwała głosi: ,,kościół rzymski został wywyższony ponad wszystkie kościoły. Przez Boga". Dotąd nie istniał jeden, wielki Kościół katolicki, tylko wiele pomniejszych kościołów chrześcijańskich, nieraz konkurujących ze sobą. Cesarz zyskuje pośrednio władze nad wszystkimi chrześcijanami.

385 r. - Po raz pierwszy katoliccy biskupi polecili ściąć innych chrześcijan z powodów wyznaniowych. Miało to miejsce w Trewirze."

Wszystkiego cytował nie będę. Sporo też znajdziesz w książkach historycznych.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-22 08:10:54
Autor: Tomasz Kaczanowski
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 15:58, Kviat pisze:

O wzajemnym wyrzynaniu się różnych odłamów tej samej religii w samej Europie z powodów "mało istotnych różnic", nie wspominając.
Znam wiele przykładów, w których religia nie była tylko pretekstem.

przykład?

http://racjonalista.tv/kosciol-rzymskokatolicki-historia-zmian-doktrynalnych/ "382 r. - Synod w Rzymie zwołany przez Damazego ustanawia zwierzchnictwo Kościoła rzymskiego nad pozostałymi. Uchwała głosi: ,,kościół rzymski został wywyższony ponad wszystkie kościoły. Przez Boga". Dotąd nie istniał jeden, wielki Kościół katolicki, tylko wiele pomniejszych kościołów chrześcijańskich, nieraz konkurujących ze sobą. Cesarz zyskuje pośrednio władze nad wszystkimi chrześcijanami.

385 r. - Po raz pierwszy katoliccy biskupi polecili ściąć innych chrześcijan z powodów wyznaniowych. Miało to miejsce w Trewirze."

Wszystkiego cytował nie będę. Sporo też znajdziesz w książkach historycznych.


Tylko tyle, że to jak sam się wczytasz ruchy polityczne (Cesarz zyskuje władzę, pewnie w zamian odpowiedni hierarchowie otrzymują intratne propozycje), nie mające z wiarą jako taka wiele wspólnego. Chyba, że tyle, że wykorzystują ślepo wierzących w swoich gierkach politycznych, ale to się zawsze działo i będzie działo, niezależnie, czy pretekstem będzie religia, czy grupa jednocząca ludzi w imię tragedii smoleńskiej. Słabe jednostki będą tylko posłusznymi żołnierzami. Dlatego mi nie przeszkadza w co kto sobie wierzy - niech sobie wierzy i w potwora spaghetti, jego sprawa, dopóki nie będzie próbował mi nic narzucać siłą, to w co wierzy mnie nie interesuje, ma z tego frajdę, niech się bawi.



--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2017-08-21 15:39:17
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Mon, 21 Aug 2017 15:15:48 +0200, Kviat napisał(a):

Być może jest tak jak piszesz, ale jedynym sposobem na przekonanie się, czy religia to tylko pretekst, a nie powód faktyczny, jest zlikwidowanie religii.

Ludzie źle znoszą myśl, że kiedy umrą, to ich nie będzie, więc nie
liczyłbym, że religie znikną samoistnie. Można je "zlikwidować" nakazem,
jak w ZSRR, ale wtedy zejdą do podziemia, a za takie udogodnienie osobiście
bardzo dziękuję; już wolę Ojca Dyrektora od Stalina.

Szeroko rozumiane chrześcijaństwo jest bez porównania mniej opresyjne niż
jeszcze sto lat temu, o czasach wojen krzyżowych i Świętej Inkwizycji nie
wspominając. Może prostu trzeba czasu, żeby islam i inne wyznania się
ucywilizowały, bo nie mam pojęcia, jak je można zlikwidować, choć w Korei
Północnej to się chyba w pełni udało.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
ubóstwie."
autor nieznany

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-21 17:20:58
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 15:39, Olin pisze:
Dnia Mon, 21 Aug 2017 15:15:48 +0200, Kviat napisał(a):

Być może jest tak jak piszesz, ale jedynym sposobem na przekonanie się,
czy religia to tylko pretekst, a nie powód faktyczny, jest zlikwidowanie
religii.

Ludzie źle znoszą myśl, że kiedy umrą, to ich nie będzie, więc nie
liczyłbym, że religie znikną samoistnie. Można je "zlikwidować" nakazem,
jak w ZSRR, ale wtedy zejdą do podziemia, a za takie udogodnienie osobiście
bardzo dziękuję; już wolę Ojca Dyrektora od Stalina.

Nie twierdzę, że religie powinno się zlikwidować nakazowo. Mamy wystarczająco dużo przepisów, które walczą bezskutecznie z rzeczywistością.
Mówię o równowadze i rozsądku.

Szeroko rozumiane chrześcijaństwo jest bez porównania mniej opresyjne niż
jeszcze sto lat temu,

Mniej oznacza, że nadal jest, tyle że mniej :)

o czasach wojen krzyżowych i Świętej Inkwizycji nie
wspominając. Może prostu trzeba czasu, żeby islam i inne wyznania się
ucywilizowały, bo nie mam pojęcia, jak je można zlikwidować, choć w Korei
Północnej to się chyba w pełni udało.

:)
Nawet jak się ucywilizują, to zawsze znajdzie się jakiś radykalny oddział fanatyków.
Jedynym lekarstwem jest świeckie państwo (prawo), które nie faworyzuje żadnej religii. Jeżeli teraz wprowadzane są przepisy "religijne", takie jak lekcje religii w szkołach, klauzule sumienia itp. itd., to każda następna (napływowa na przykład) religia przyjdzie na gotowe i z tych narzędzi skorzysta. Bo co ich powstrzyma? Obecni religianci nie będą zadowoleni i będą się dziwić jak to się stało...

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-22 09:31:15
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Mon, 21 Aug 2017 17:20:58 +0200, Kviat napisał(a):

Jedynym lekarstwem jest świeckie państwo (prawo), które nie faworyzuje żadnej religii.

No właśnie. We Francji to się już dawno udało. Każdy wychwala swoje
bałwany, a państwo się w to nie wtrąca i nie finansuje podobnej
działalności.
Irlandia i Hiszpania jeszcze niedawno przypominały Polskę, a teraz szaleje
tam dżender i jemu podobne upiory, więc ducha nie gaśmy.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Znam ja ich wszystkich, same łajdaki. Całe miasto takie: łajdak na łajdaku
jedzie i łajdakiem pogania. Jeden tam tylko jest porządny człowiek:
prokurator, ale i ten - prawdę mówiąc - świnia"
Nikołaj Gogol

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-21 21:58:50
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 15:15, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-21 o 14:14, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2017-08-21 o 14:08, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-21 o 13:27, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-08-17 o 07:45, Kviat pisze:

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.
Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną
etykę.

Akurat tu nie masz racji i te wartości etyczne przeważnie we wszystkich
kościołach bywają podobne. Różnice bywają mało istotne.

Akurat tu nie masz racji. Przez te mało istotne różnice zginęło już wielu ludzi. Wystarczy zajrzeć do podręcznika historii.
I nadal giną.

Ja zgodziłbym się z Robertem, to o czym piszesz, to polityka i wykorzystywanie religii w innych celach, zazwyczaj z samą religią ma tyle wspólnego, że religii używa się jako pretekstu (nie będzie takiego pretekstu znajdzie się inny), do wzniecania różnych "wojen" i wojenek.

Być może jest tak jak piszesz, ale jedynym sposobem na przekonanie się, czy religia to tylko pretekst, a nie powód faktyczny, jest zlikwidowanie religii.
Bo może być też tak, że słowo "zazwyczaj" można użyć w kontekście odwrotnym, że do wzniecania wojen religijnych używa się pretekstów (nie będzie takiego pretekstu, to będzie inny).
Są jakieś badania na ten temat? Czy te "zazwyczaj", to tylko takie subiektywne wrażenie człowieka patrzącego na świat z perspektywy ciepłego fotela w środku Europy, pamiętającej Wyprawy Krzyżowe i ewangelizację w Amerykach, okupioną milionami trupów?
O wzajemnym wyrzynaniu się różnych odłamów tej samej religii w samej Europie z powodów "mało istotnych różnic", nie wspominając.
Znam wiele przykładów, w których religia nie była tylko pretekstem.

Pozdrawiam
Piotr

Teraz w Rzymie i Watkanie trzęsą gaciami, bo według przepowiedni Rzym z Watykanem mają być zrównane z ziemią.
Dlatego te pielgrzymki do Medigore ciagle organizują.
Szkoda mi tylko kochanego Papieża Franciszka. Chyba znieczulicy w tej Rzeczpospolitej dostałam.

--
animka

Data: 2017-08-22 01:19:47
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 21-08-17 o 15:15, Kviat pisze:

Być może jest tak jak piszesz, ale jedynym sposobem na przekonanie się,
czy religia to tylko pretekst, a nie powód faktyczny, jest zlikwidowanie
religii.

Ludzie zawsze w coś wierzą. Nawet jeśli to wiara w to,że Bóg nie
istnieje, to też forma"religii". W mojej ocenie nie da się tego
zlikwidować.

Data: 2017-08-22 10:22:44
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-22 o 01:19, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-08-17 o 15:15, Kviat pisze:

Być może jest tak jak piszesz, ale jedynym sposobem na przekonanie się,
czy religia to tylko pretekst, a nie powód faktyczny, jest zlikwidowanie
religii.

Ludzie zawsze w coś wierzą.

....

Nawet jeśli to wiara w to,że Bóg nie
istnieje, to też forma"religii".

A wiara w nieistnienie krasnoludków, to też forma religii o nieistniejących krasnoludkach...

Raaaany... A już miałem nadzieję, że takie głupie teksty spotkam jedynie na na grupie psychologia, religia i paranauki. No może jeszcze na filozofii.

W mojej ocenie nie da się tego
zlikwidować.

Oczywiście, że religii nie da się zlikwidować. To chyba oczywiste. A już na pewno nie żadnym zakazem czy nakazem.

"(trzeba by było) zlikwidować religię, żeby przekonać się o...(tu jakaś teza)"
Jeszcze inaczej:
"skoro nie da się zlikwidować religii, to nie można się przekonać o słuszności postawionej tezy"

Czy trzeba tłumaczyć każde zdanie, żeby kontekst był zrozumiały?
To grupa prawnicza czy popierdułki?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-22 16:55:37
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 22-08-17 o 10:22, Kviat pisze:

A wiara w nieistnienie krasnoludków, to też forma religii o
nieistniejących krasnoludkach...

Nazwa "religia" jest zarezerwowana dla "bogów". Wiare lub nie w
krasnoludki, to po prostu wiara w krasnoludli i tyle.

Raaaany... A już miałem nadzieję, że takie głupie teksty spotkam jedynie
na na grupie psychologia, religia i paranauki. No może jeszcze na
filozofii.

Filozofa, to królowa nauk :-)

Data: 2017-08-22 18:14:08
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-22 o 16:55, Robert Tomasik pisze:
W dniu 22-08-17 o 10:22, Kviat pisze:

A wiara w nieistnienie krasnoludków, to też forma religii o
nieistniejących krasnoludkach...

Nazwa "religia" jest zarezerwowana dla "bogów".

(To znowu była ironia... i znowu zapomniałem zaznaczyć... Ostatnio zauważam, że coraz więcej ludzi ma problem z rozpoznaniem sarkazmu i ironii, jakby nie łapali kontekstu całej wypowiedzi, lecz czytali każde zdanie osobno, bez związku z poprzednimi)

"Nawet jeśli to wiara w to,że Bóg nie istnieje, to też forma"religii"."

W takim razie sam sobie przeczysz. Bo u ateistów nie ma bogów.
Skoro ateiści _nie_wierzą_ w bogów, to nie jest to ani wiara, ani religia.
Brak wiary, to nie to samo co wiara w coś przeciwnego.

Wiare lub nie w
krasnoludki, to po prostu wiara w krasnoludli i tyle.

Jakie "lub nie"?
Tylko wiara w krasnoludki jest wiarą.
Brak wiary w krasnoludki, to jest _brak_wiary_.
I tyle.

Raaaany... A już miałem nadzieję, że takie głupie teksty spotkam jedynie
na na grupie psychologia, religia i paranauki. No może jeszcze na
filozofii.

Filozofa, to królowa nauk :-)

No to sobie pofilozofowaliśmy.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-24 21:38:39
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-22 o 18:14, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-22 o 16:55, Robert Tomasik pisze:
W dniu 22-08-17 o 10:22, Kviat pisze:

A wiara w nieistnienie krasnoludków, to też forma religii o
nieistniejących krasnoludkach...

Nazwa "religia" jest zarezerwowana dla "bogów".

(To znowu była ironia... i znowu zapomniałem zaznaczyć... Ostatnio zauważam, że coraz więcej ludzi ma problem z rozpoznaniem sarkazmu i ironii, jakby nie łapali kontekstu całej wypowiedzi, lecz czytali każde zdanie osobno, bez związku z poprzednimi)

"Nawet jeśli to wiara w to,że Bóg nie istnieje, to też forma"religii"."

W takim razie sam sobie przeczysz. Bo u ateistów nie ma bogów.
Skoro ateiści _nie_wierzą_ w bogów, to nie jest to ani wiara, ani religia.
Brak wiary, to nie to samo co wiara w coś przeciwnego.
Dziwne jest to, że jak taki ateista umrze to rodzina pochowuje go na cmentarzu katolickim (jeśli tam mają jakiś swój grób), a najczęciej na cmentarzu prawosławnym. Podobno za "pare zł". można załatwić niewierzącemu pogrzeb na cmentarzu prawoslawnym.
Pochowali tam Kiszczaka, pochowali tam paru moich sąsiadów, w tym niewierzącego męża mojej koleżanki.

--
animka

Data: 2017-08-24 22:04:42
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 24-08-17 o 21:38, Animka pisze:

Dziwne jest to, że jak taki ateista umrze to rodzina pochowuje go na
cmentarzu katolickim (jeśli tam mają jakiś swój grób), a najczęciej na
cmentarzu prawosławnym. Podobno za "pare zł". można załatwić
niewierzącemu pogrzeb na cmentarzu prawoslawnym.
Pochowali tam Kiszczaka, pochowali tam paru moich sąsiadów, w tym
niewierzącego męża mojej koleżanki.

Jakie znaczenie dla zwłok ma właściciel terenu, w których leżą?

Data: 2017-08-26 12:58:19
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-24 o 22:04, Robert Tomasik pisze:
W dniu 24-08-17 o 21:38, Animka pisze:

Dziwne jest to, że jak taki ateista umrze to rodzina pochowuje go na
cmentarzu katolickim (jeśli tam mają jakiś swój grób), a najczęciej na
cmentarzu prawosławnym. Podobno za "pare zł". można załatwić
niewierzącemu pogrzeb na cmentarzu prawoslawnym.
Pochowali tam Kiszczaka, pochowali tam paru moich sąsiadów, w tym
niewierzącego męża mojej koleżanki.

Jakie znaczenie dla zwłok ma właściciel terenu, w których leżą?
Tak. Dla zwłok nie ma znaczenia, ale rodziny chcą chodzić na cmentarz i stawiać świeczki.

--
animka

Data: 2017-08-26 17:54:47
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 26-08-17 o 12:58, Animka pisze:

Dziwne jest to, że jak taki ateista umrze to rodzina pochowuje go na
cmentarzu katolickim (jeśli tam mają jakiś swój grób), a najczęciej na
cmentarzu prawosławnym. Podobno za "pare zł". można załatwić
niewierzącemu pogrzeb na cmentarzu prawoslawnym.
Pochowali tam Kiszczaka, pochowali tam paru moich sąsiadów, w tym
niewierzącego męża mojej koleżanki.
Jakie znaczenie dla zwłok ma właściciel terenu, w których leżą?
Tak. Dla zwłok nie ma znaczenia, ale rodziny chcą chodzić na cmentarz i
stawiać świeczki.

I ma dla nich kluczowe znaczenie, kto jest właścicielem terenu? Wątpię.

Data: 2017-08-26 18:33:52
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-26 o 17:54, Robert Tomasik pisze:
W dniu 26-08-17 o 12:58, Animka pisze:

Dziwne jest to, że jak taki ateista umrze to rodzina pochowuje go na
cmentarzu katolickim (jeśli tam mają jakiś swój grób), a najczęciej na
cmentarzu prawosławnym. Podobno za "pare zł". można załatwić
niewierzącemu pogrzeb na cmentarzu prawoslawnym.
Pochowali tam Kiszczaka, pochowali tam paru moich sąsiadów, w tym
niewierzącego męża mojej koleżanki.
Jakie znaczenie dla zwłok ma właściciel terenu, w których leżą?
Tak. Dla zwłok nie ma znaczenia, ale rodziny chcą chodzić na cmentarz i
stawiać świeczki.

I ma dla nich kluczowe znaczenie, kto jest właścicielem terenu? Wątpię.
Nie, nie miałam tego na myśli. Tylko to, że wolą pochować zmarlego na cmentarzu prawosławnym (i parę zł. zapłacić), żeby lepiej wypaść w opinii ludzi. Nie ma co wałkować tego "grząskiego" tematu.


--
animka

Data: 2017-08-26 21:03:08
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 26-08-17 o 18:33, Animka pisze:

Dziwne jest to, że jak taki ateista umrze to rodzina pochowuje go na
cmentarzu katolickim (jeśli tam mają jakiś swój grób), a najczęciej na
cmentarzu prawosławnym. Podobno za "pare zł". można załatwić
niewierzącemu pogrzeb na cmentarzu prawoslawnym.
Pochowali tam Kiszczaka, pochowali tam paru moich sąsiadów, w tym
niewierzącego męża mojej koleżanki.
Jakie znaczenie dla zwłok ma właściciel terenu, w których leżą?
Tak. Dla zwłok nie ma znaczenia, ale rodziny chcą chodzić na cmentarz i
stawiać świeczki.
I ma dla nich kluczowe znaczenie, kto jest właścicielem terenu? Wątpię.
Nie, nie miałam tego na myśli. Tylko to, że wolą pochować zmarlego na
cmentarzu prawosławnym (i parę zł. zapłacić), żeby lepiej wypaść w
opinii ludzi. Nie ma co wałkować tego "grząskiego" tematu.

A to oczywiście masz rację i się zgadzam. No i pewnie kilka grobów obok.

Data: 2017-08-26 18:38:41
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-26 o 17:54, Robert Tomasik pisze:
W dniu 26-08-17 o 12:58, Animka pisze:

Dziwne jest to, że jak taki ateista umrze to rodzina pochowuje go na
cmentarzu katolickim (jeśli tam mają jakiś swój grób), a najczęciej na
cmentarzu prawosławnym. Podobno za "pare zł". można załatwić
niewierzącemu pogrzeb na cmentarzu prawoslawnym.
Pochowali tam Kiszczaka, pochowali tam paru moich sąsiadów, w tym
niewierzącego męża mojej koleżanki.
Jakie znaczenie dla zwłok ma właściciel terenu, w których leżą?
Tak. Dla zwłok nie ma znaczenia, ale rodziny chcą chodzić na cmentarz i
stawiać świeczki.

I ma dla nich kluczowe znaczenie, kto jest właścicielem terenu? Wątpię.
Dla zmarłych nie, ale rodzina ma swoje wymagania.

Taka ciekawostka Jackowskiego:
https://www.youtube.com/watch?v=0yrwo4wM5sY

--
animka

Data: 2017-08-21 21:46:17
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 14:14, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2017-08-21 o 14:08, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-21 o 13:27, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-08-17 o 07:45, Kviat pisze:

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.
Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną
etykę.

Akurat tu nie masz racji i te wartości etyczne przeważnie we wszystkich
kościołach bywają podobne. Różnice bywają mało istotne.

Akurat tu nie masz racji. Przez te mało istotne różnice zginęło już wielu ludzi. Wystarczy zajrzeć do podręcznika historii.
I nadal giną.

Ja zgodziłbym się z Robertem, to o czym piszesz, to polityka i wykorzystywanie religii w innych celach, zazwyczaj z samą religią ma tyle wspólnego, że religii używa się jako pretekstu (nie będzie takiego pretekstu znajdzie się inny), do wzniecania różnych "wojen" i wojenek.

Kler jest ważny, bo jest ich multum, nawet chyba miliardy i o to własnie chodzi PIS-owi, żeby oddawali na nich głosy.

--
animka

Data: 2017-08-23 19:21:39
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Obrzezanie powinno być karalne jako nieusuwalne okaleczenie niewinnego niemowlęcia.
Tak samo, jak usuwanie łechtaczki (Afryka).


-- -- -
W wypadku nieletnich problem z takimi rzeczami był od zarania dziejów,bowiem dzieci są zależne od rodziców.
Nie wiem, czy jest to w ogóle możliwe do realizacji w praktyce, by dzieci same wybierały.
Wg jakiego klucza miałby taki kilkulatek ów kościół wybrać?

Data: 2017-08-21 14:18:45
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 07:45, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-20 o 22:51, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-08-17 o 22:35, cef pisze:

Niech Kosciół nie kombinuje.

Wiara jest taką dość specyficzną usługą. Ludzie się racjonalizują.
Ciężko w dobie powszechnych oszustw marketingowych sprzedać szczęście
poi śmierci. "Szczeble z drabiny, która się śniła Świętemu" tez
strasznie słabo się sprzedają. o misji.

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.

Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną etykę.
Kościół powinien być dla wiernych i ludzie sami powinni wybierać, który kościół im pasuje.
A nie odwrotnie.
Tak jak ludzie wybierają czy chcą pomagać pieskom, kotkom czy dzieciom na wózkach inwalidzkich.

By tak było powinien
być niezależny finansowo,

To niech o to zadba, tak jak każdy NGOs zajmujący się złamanymi skrzydełkami ptaków.

bo inaczej zawsze będzie podatny na pokusy
ziemskie.

Że co? To sprzeczność...
To niech nie będzie podatny na pokusy, skoro ma być "ostoją etyki", niezależnie od tego czy ma kasę czy nie.
Bo inaczej to jest szantaż: dajcie nam kasę, to nie będziemy podatni na pokusy.
To tak jakbyś napisał, że NGOs zajmujący się ptaszkami, gdy nie dostanie kasy, to będzie łamał ptakom skrzydełka. Jak będziemy niezależni finansowo, to nie będziemy łamać.

Dlatego moim zdaniem ustalenie jakiegoś stałego wynagrodzenia
powinno wpłynąć pozytywnie na realizację jego misji.

Nie żartuj... "ustalenie stałego wynagrodzenia"? Ręce mi opadły...
Na wynagrodzenie to trzeba sobie zasłużyć.
Ustalenie stałego wynagrodzenia dla miłośników koni, też powinno wpłynąć pozytywnie na realizację ich misji. Nie są od nich gorsi, a przynajmniej robią coś pożytecznego zamiast sprzedawać obietnice.
To może dajmy wszystkim stałe wynagrodzenie? Każdy w życiu ma jakąś misję, niektórzy choćby zbieranie makulatury i butelek w śmietnikach, przynajmniej jest czyściej na ulicach.

Pozdrawiam
Piotr
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/zarobki-ksiezy-zarobki-duchownych-pensje-w-kosciele-ile-zarabia-ksiadz/0fsq95e


  Jeśli chodzi o czystość na ulicach, to ulice czyszczą takie samochody
  czyszczarki.


  Natomiast przez tych zbierających różne śmieci i bezdomnych nie można
  usiąść na lawce pod daszkiem na przystanku, bo syf na ławkach, skaczą
  pchły, a pod nogami różne brudy. Niestety, przystanków nikt nie myje,
  ani nie dezynfekuje. Desz też tego nie zmyje.



--
animka

Data: 2017-08-21 14:39:44
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Mon, 21 Aug 2017 14:18:45 +0200, Animka napisał(a):

  Natomiast przez tych zbierających różne śmieci i bezdomnych nie można
  usiąść na lawce pod daszkiem na przystanku, bo syf na ławkach, skaczą
  pchły, a pod nogami różne brudy.

Przeprowadź się do Grodu Kraka. Na przystankach siadam bez obawy i
brodzenia w śmieciach; nawet nic po mnie nie skacze.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Kobieta winna zasłaniać oblicze, bowiem nie zostało ono stworzone na obraz
Boga."
Ambroży, mędrzec Kościoła

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-21 21:52:34
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 14:39, Olin pisze:
Dnia Mon, 21 Aug 2017 14:18:45 +0200, Animka napisał(a):

   Natomiast przez tych zbierających różne śmieci i bezdomnych nie można
   usiąść na lawce pod daszkiem na przystanku, bo syf na ławkach, skaczą
   pchły, a pod nogami różne brudy.
Przeprowadź się do Grodu Kraka. Na przystankach siadam bez obawy i
brodzenia w śmieciach; nawet nic po mnie nie skacze.

Dobrze masz w Krakowie, bo wszyscy, którzy zdecydowali się być bezdomnymi powsiadali w pociągi i wioooo na dworzec centralny. Takim oto sposobem Warszawa na kazdym kroku ma widok śmierdzcego, czy żebrzącego na wódkę śmierdziela. Niejeden to jeszcze młody, ale o jakiejś uczciwej robocie nie myśli.

--
animka

Data: 2017-08-22 09:34:31
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Mon, 21 Aug 2017 21:52:34 +0200, Animka napisał(a):

Dobrze masz w Krakowie, bo wszyscy, którzy zdecydowali się być bezdomnymi powsiadali w pociągi i wioooo na dworzec centralny. Takim oto sposobem Warszawa na kazdym kroku ma widok śmierdzcego, czy żebrzącego na wódkę śmierdziela.

Okazjonalnie pokonuje trasę Dworzec Centralny - Okęcie, w tym również
autobusem 175, i o dziwo nie dorobiłem się pcheł, a obuwia nie oblepiły mi
śmieci. Podejrzewam, że na wieść o moim przybyciu włodarze stolicy wszystko
pucują.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

prawo Sattingera:
Każde urządzenie elektryczne będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę
do gniazdka.

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-24 21:30:25
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-22 o 09:34, Olin pisze:
Dnia Mon, 21 Aug 2017 21:52:34 +0200, Animka napisał(a):

Dobrze masz w Krakowie, bo wszyscy, którzy zdecydowali się być
bezdomnymi powsiadali w pociągi i wioooo na dworzec centralny. Takim oto
sposobem Warszawa na kazdym kroku ma widok śmierdzcego, czy żebrzącego
na wódkę śmierdziela.
Okazjonalnie pokonuje trasę Dworzec Centralny - Okęcie, w tym również
autobusem 175, i o dziwo nie dorobiłem się pcheł, a obuwia nie oblepiły mi
śmieci. Podejrzewam, że na wieść o moim przybyciu włodarze stolicy wszystko
pucują.

Przyjedziesz, przemkniesz szybko i nawet nie masz czasu wielu rzeczy zauważyć.
Też nie dorobiłam się pcheł, bo nie siadam na ławkach na przystanku i nie mogę patrzeć na brudy.
W autobusach siadam i w biały dzień parę razy byłam ugryziona w łydki. Coś skacze i lata po autobusach. Jedno ugryzienie ciężko zniosłam, długo się leczyło. Te ścierwa-nawet krwawe merry Niesiołowskiego lubią moja krew. Innych ludzi nie tykają. Nie wiem dlaczego.

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums
Ładne zdjęcia, tylko szkoda, że opisów przy zdjęciach nie ma.

--
animka

Data: 2017-09-15 16:19:48
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Thu, 24 Aug 2017 21:30:25 +0200, Animka napisał(a):

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums
Ładne zdjęcia, tylko szkoda, że opisów przy zdjęciach nie ma.

Opisy są poniżej zdjęcia; trzeba lekko przewinąć. Flickr nie budzi mojego entuzjazmu, ale nic lepszego nie ma od czasu
wygaszenia Picasy.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Kobieta winna zasłaniać oblicze, bowiem nie zostało ono stworzone na obraz
Boga."
Ambroży, mędrzec Kościoła

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-09-15 18:32:09
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-09-15 o 16:19, Olin pisze:
Dnia Thu, 24 Aug 2017 21:30:25 +0200, Animka napisał(a):

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums
Ładne zdjęcia, tylko szkoda, że opisów przy zdjęciach nie ma.
Opisy są poniżej zdjęcia; trzeba lekko przewinąć.
Flickr nie budzi mojego entuzjazmu, ale nic lepszego nie ma od czasu
wygaszenia Picasy.

https://www.google.com/photos/about/

Jeśli się nie mylę to zmieniła się tylko nazwa: na "zdjęcia".

--
animka

Data: 2017-09-18 07:58:41
Autor: Tomasz Kaczanowski
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-09-15 o 18:32, Animka pisze:
W dniu 2017-09-15 o 16:19, Olin pisze:
Dnia Thu, 24 Aug 2017 21:30:25 +0200, Animka napisał(a):

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums
Ładne zdjęcia, tylko szkoda, że opisów przy zdjęciach nie ma.
Opisy są poniżej zdjęcia; trzeba lekko przewinąć.
Flickr nie budzi mojego entuzjazmu, ale nic lepszego nie ma od czasu
wygaszenia Picasy.

https://www.google.com/photos/about/

Jeśli się nie mylę to zmieniła się tylko nazwa: na "zdjęcia".


google fotos nie działa tak jak działała picassa. Choćby to by mieć prywatne albumy udostępniane po adresie maila...


--
http://polpodroznik.com

Data: 2017-09-18 12:10:49
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-09-18 o 07:58, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2017-09-15 o 18:32, Animka pisze:
W dniu 2017-09-15 o 16:19, Olin pisze:
Dnia Thu, 24 Aug 2017 21:30:25 +0200, Animka napisał(a):

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums
Ładne zdjęcia, tylko szkoda, że opisów przy zdjęciach nie ma.
Opisy są poniżej zdjęcia; trzeba lekko przewinąć.
Flickr nie budzi mojego entuzjazmu, ale nic lepszego nie ma od czasu
wygaszenia Picasy.

https://www.google.com/photos/about/

Jeśli się nie mylę to zmieniła się tylko nazwa: na "zdjęcia".


google fotos nie działa tak jak działała picassa. Choćby to by mieć prywatne albumy udostępniane po adresie maila...


A to szkoda. Nie mam teraz zdjęć na google, więc mogłam nie wiedzieć ;-)

--
animka

Data: 2017-09-18 10:57:17
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Fri, 15 Sep 2017 18:32:09 +0200, Animka napisał(a):

https://www.google.com/photos/about/

Jeśli się nie mylę to zmieniła się tylko nazwa: na "zdjęcia".

Dobiło mnie, że nie można dać jednej linki do wszystkich albumów; każdy
"udostępnia" się osobno, co jest frustrujące.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-09-18 12:12:44
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-09-18 o 10:57, Olin pisze:
Dnia Fri, 15 Sep 2017 18:32:09 +0200, Animka napisał(a):

https://www.google.com/photos/about/

Jeśli się nie mylę to zmieniła się tylko nazwa: na "zdjęcia".
Dobiło mnie, że nie można dać jednej linki do wszystkich albumów; każdy
"udostępnia" się osobno, co jest frustrujące.

Tzn, że sknocili zamiast coś ulepszyć.

--
animka

Data: 2017-09-18 13:53:54
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Mon, 18 Sep 2017 12:12:44 +0200, Animka napisał(a):

Tzn, że sknocili zamiast coś ulepszyć.

Na mój gust przystosowali serwis do potrzeb użytkowników smartfonów, bo
normalnym komputerem posługują się już tylko wapniaki. Przy okazji chyba
zatrudnili tańszych (i gorszych) programistów, którzy nie wszystko
ogarniają.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

prawo Sattingera:
Każde urządzenie elektryczne będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę
do gniazdka.

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-21 21:48:16
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 14:18, Animka pisze:
W dniu 2017-08-21 o 07:45, Kviat pisze:
W dniu 2017-08-20 o 22:51, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-08-17 o 22:35, cef pisze:

Niech Kosciół nie kombinuje.

Wiara jest taką dość specyficzną usługą. Ludzie się racjonalizują.
Ciężko w dobie powszechnych oszustw marketingowych sprzedać szczęście
poi śmierci. "Szczeble z drabiny, która się śniła Świętemu" tez
strasznie słabo się sprzedają. o misji.

Kościół powinien być przede wszystkim ostoją etyki.

Ale który kościół? I której etyki? Każdy kościół powołuje się na własną etykę.
Kościół powinien być dla wiernych i ludzie sami powinni wybierać, który kościół im pasuje.
A nie odwrotnie.
Tak jak ludzie wybierają czy chcą pomagać pieskom, kotkom czy dzieciom na wózkach inwalidzkich.

By tak było powinien
być niezależny finansowo,

To niech o to zadba, tak jak każdy NGOs zajmujący się złamanymi skrzydełkami ptaków.

bo inaczej zawsze będzie podatny na pokusy
ziemskie.

Że co? To sprzeczność...
To niech nie będzie podatny na pokusy, skoro ma być "ostoją etyki", niezależnie od tego czy ma kasę czy nie.
Bo inaczej to jest szantaż: dajcie nam kasę, to nie będziemy podatni na pokusy.
To tak jakbyś napisał, że NGOs zajmujący się ptaszkami, gdy nie dostanie kasy, to będzie łamał ptakom skrzydełka. Jak będziemy niezależni finansowo, to nie będziemy łamać.

Dlatego moim zdaniem ustalenie jakiegoś stałego wynagrodzenia
powinno wpłynąć pozytywnie na realizację jego misji.

Nie żartuj... "ustalenie stałego wynagrodzenia"? Ręce mi opadły...
Na wynagrodzenie to trzeba sobie zasłużyć.
Ustalenie stałego wynagrodzenia dla miłośników koni, też powinno wpłynąć pozytywnie na realizację ich misji. Nie są od nich gorsi, a przynajmniej robią coś pożytecznego zamiast sprzedawać obietnice.
To może dajmy wszystkim stałe wynagrodzenie? Każdy w życiu ma jakąś misję, niektórzy choćby zbieranie makulatury i butelek w śmietnikach, przynajmniej jest czyściej na ulicach.

Pozdrawiam
Piotr
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/zarobki-ksiezy-zarobki-duchownych-pensje-w-kosciele-ile-zarabia-ksiadz/0fsq95e  Jeśli chodzi o czystość na ulicach, to ulice czyszczą takie samochody
 czyszczarki.


 Natomiast przez tych zbierających różne śmieci i bezdomnych nie można
 usiąść na lawce pod daszkiem na przystanku, bo syf na ławkach, skaczą
 pchły, a pod nogami różne brudy. Niestety, przystanków nikt nie myje,
 ani nie dezynfekuje. Deszcz też tego nie zmyje.

Napisałam desz-powinno być deszcz.

--
animka

Data: 2017-08-21 01:33:36
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-20 o 20:26, cef pisze:
A co do opodatkowania Koscioła, to
własnie takiego opodatkowania Kościół się boi najbardziej, bo
gdyby trzeba było płacić ileś tam procent, to mogłoby się okazać, że
mamy samych ateistów.
Niech sobie sami zapracują, a nie dziadować od emerytów, a potem brykami się rozbijać i paść się coraz bardziej.
Takich kałdunów i polików dostali, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.

PS
Religia w szkole to bład. Gdyby została na parafii, była by czymś
ekstra, tak jak za moich czasów.  Nie wiem tylko czy Kościołowi
starczyło by inwencji, żeby młodzież tam przyciągnąć w dobie internetu itp.

Popieram. Też chodziłam na religię do kościoła (Bernardynów, przy PL. Bernardyńskim), nawet fajne zabawy maturzystom robili. Żetem (tę francuską piosenkę do tańca nawet puszczali). W ostatki były pączki i faworki. Tak bezinteresownie-od kościola.
Potem prowadzałam do kościoła córke na religię i tak było fajnie. Do tego byłam przyzwyczajona.
Póżniej w szkole średniej religia była już w szkolach. Zwolniłam córkę od religii w szkole, bo sie po prostu do tego nie mogłam dostosować. Trochę teraz żałuję, bo nie wiem gdzie sie ona (i inne kolezanki) obijała jak miała wolne okienko miedzy lekcjami. Po jakims czasie proboszcz kościoła wyskoczył na mnie z buzią, że córka w szkole średniej na religię nie chodziła. Nie miałam sił mu tłumaczyć tej zmiany, niekorzystnej zmiany. Najgorzej wkurzyło mnie to, że wyciągnął segregator i z niej moją kartę lokatora danego bloku. Jeszcze bezczelnie mi powiedział, że ja przez pare lat księdza po kolędzie nie wpuszczałam. To ja mu powiedziałam: Kościół i tak perfidnie kłamie? Zapisuje w kartotekach nieprawdę? To co to za kosciół, dlaczego tak się zmienił na niekorzyść. Powiedziałam jeszcze, że nie bedę już na księdza wyczekiwała i latała za nim po schodach, bo nie raczył zadzwonic dzwonkiem na korytarzu do moich drzwi, ani zapukać.
Teraz może będzie fajniej w kosciele, bo ich wszystkich ostatnio powywalali do innych parafii do odległych miast. Proboszcza to razem z jego wyjącą (aż bębenki w uszach pękały) organistką "śpiwoczką" oraz z zakonnicą gdzieś do kościoła zakonnic :-)


--
animka

Data: 2017-08-21 15:30:01
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Wybacz, ale nie mam czasu odbierać dzieci ze szkoły, iść z nimi do domu i zaraz znów wychodzić na religię, tam czekać (bo wracać się nie opłaci czasow) i znów wracać już po ciemku - od tego jest jedna szkoła, żeby cała nauka była w jednym miejscu.
Z dzieciństwa mam do dziaj traumę nauki religi przez bardzo dużą właśnie odległość do kościoła i dużo po drodze ulic o wielkim natężeniu ruchu (świateł wówczas było znacznie mniej) - nie dość, że wieczorem włóczyło się już nogami ze zmęczenia, to było niebezpiecznie.
Za chwilę ktoś wymyśli, że do nauki polskiego powinny być jedne szkoły, do nauki matematyki drugie, a WF-u trzecie.


-- -- -
Religia w szkole to bład.
Gdyby została na parafii, była by czymś ekstra, tak jak za moich czasów.

Data: 2017-08-21 15:43:45
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-21 o 15:30, ąćęłńóśźż pisze:
Wybacz, ale nie mam czasu odbierać dzieci ze szkoły, iść z nimi do domu i zaraz znów wychodzić na religię, tam czekać (bo wracać się nie opłaci czasow) i znów wracać już po ciemku -

Wybacz, ale to, że ty nie masz czasu, nijak nie wynika, że religia powinna być w szkole.

od tego jest jedna szkoła, żeby cała nauka była w jednym miejscu.

Słusznie.
Religia to nie nauka, więc co robi w szkole?

Z dzieciństwa mam do dziaj traumę nauki religi przez bardzo dużą właśnie odległość do kościoła i dużo po drodze ulic o wielkim natężeniu ruchu (świateł wówczas było znacznie mniej) - nie dość, że wieczorem włóczyło się już nogami ze zmęczenia, to było niebezpiecznie.

A to był jakiś przymus chodzenia na religię?

Za chwilę ktoś wymyśli, że do nauki polskiego powinny być jedne szkoły, do nauki matematyki drugie, a WF-u trzecie.

Na etapie podstawowym nie ma takiej potrzeby. A na wyższych uczelniach tak właśnie jest jak piszesz (mniej więcej... :)).
Do nauki polskiego, matematyki, w-fu jest szkoła.
Do nauki religii jest kościół.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-29 12:23:52
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Oczywiście, że religia to nauka (w sensie szkolnym).
Dzieci się uczą, a nawet przynoszą stopnie.
Co biologia robi w szkole?
WF-u ucz dziecko sam na podwórku, co WF robi w szkole??


-- -- -
Religia to nie nauka, więc co robi w szkole?
Do nauki polskiego, matematyki, w-fu jest szkoła.
Do nauki religii jest kościół.

Data: 2017-08-21 16:42:30
Autor: cef
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Wybacz, ale po co masz odbierać dzieci ze szkoły?
I czekać na nie? Ja chodziłem do szkoły sam i na religię też.
Ja już pomijam czy na tej religii coś interesującego było w sensie nauki,
ale i przed religią i po religii trochę się powłóczyliśmy - to tez atrakcja była.
Poza tym nie ma przymusu religii i jest to bardziej oczywiste niż kiedyś.

W dniu 2017-08-21 o 15:30, ąćęłńóśźż pisze:
Wybacz, ale nie mam czasu odbierać dzieci ze szkoły, iść z nimi do domu i zaraz znów wychodzić na religię, tam czekać (bo wracać się nie opłaci czasow) i znów wracać już po ciemku - od tego jest jedna szkoła, żeby cała nauka była w jednym miejscu.
Z dzieciństwa mam do dziaj traumę nauki religi przez bardzo dużą właśnie odległość do kościoła i dużo po drodze ulic o wielkim natężeniu ruchu (świateł wówczas było znacznie mniej) - nie dość, że wieczorem włóczyło się już nogami ze zmęczenia, to było niebezpiecznie.
Za chwilę ktoś wymyśli, że do nauki polskiego powinny być jedne szkoły, do nauki matematyki drugie, a WF-u trzecie.


-- -- -
Religia w szkole to bład.
Gdyby została na parafii, była by czymś ekstra, tak jak za moich czasów.

Data: 2017-08-29 12:25:59
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Kiedyś 8-latki chodziły i jeździły po mieście same, ale czasy się zmieniły, bo ponoć milicjant dający pałą przez łeb łobuzowi jest niekapitalistyczny, no i aut było 50x mniej.


-- -- -
Ja chodziłem do szkoły sam i na religię też.

Data: 2017-08-20 20:53:24
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-20 o 19:32, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-08-17 o 15:01, cef pisze:

Z tą znajomością wiedzy o systemie podatkowym, to jest chyba jednak
odwrotnie :-)
Pomijam niezauważoną w tym wątku róznicę w ewidencjonowaniu
na kasie na potrzeby podatku VAT a nie dochodowego o co idzie spór,
ale do jasnej cholery co to jest większość usług?

Rozumiem, ze stoisz na stanowisku, ze rejestracja przychodów kasą
fiskalną ma tylko i wyłącznie na celu naliczanie podatku VAT. To co z
zerowymi stawkami?

Nie. Nie ma na celu tylko naliczenia VAT.
Rejestrowanie na kasie fiskalnej na celu ustalenie wysokości zobowiązania podatku VAT. W tym również wtedy, gdy to zobowiązanie wynosi 0 zł. Również wtedy, żeby ustalić ile czynny podatnik ma VAT _do_zwrotu_, jeżeli wykonuje czynności opodatkowane stawką obniżoną, lecz zakupy/koszty ma ze stawką podstawową. Również żeby odróżnić stawkę "zw" i 0% bo od tego zależy możliwość odliczenia podatku naliczonego (udział procentowy w sprzedaży).
To tyle telegraficznym skrócie.

Osobiście uważam, że najprostszym sposobem byłoby zastosowanie systemu
stosowanego w pobliskich nam krajach polegającego na finansowaniu
Kościoła z odpisu podatku.

A co kościołowi przeszkadza wystąpić o status organizacji pożytku publicznego?
http://poradnik.ngo.pl/jeden-procent
Czyżby obowiązki sprawozdawcze?

Po prostu deklarujesz, któremu kościołowi 1%
podatku mają przekazać.

Nie.
Prościej by było, każdy mógł wskazać na jaką organizację pożytku publicznego idzie ten jego 1%.
Ale zaraz... przecież tak właśnie jest. Dlaczego na kościół miałby iść kolejny, osobny procent?

W razie braku deklaracji idzie na jakiś ustalony
cel społecznie użyteczny.

Jakiś?
Dlaczego jakiś? Przecież podatnik już teraz może wskazać konkretny... albo nie wskazać żadnego.

I całkowity zakaz zbierania od ludzi składek,
czy datków oraz prowadzenia działalności "na cele religijne".

To skoro NGOsy dostają 1% to może trzeba im też zakazać zbierania datków i darowizn?
Problemem nie jest to, że kościół zbiera od ludzi pieniądze. Problemem jest to, że jest wyjęty spod prawa w tym zakresie.
To co proponujesz, czyli zakaz zbierania kasy przez kościół, to przegięcie w drugą stronę.
Ja proponuję takie same zasady dla wszystkich.

Albo od drugiej strony: jaki jest udział w dochodach gmin wpływów z karty
a jaki z innych form opodatkowania działalności?
I jak ta większość wygląda w liczbach podatkowo? :-)

Tylko po co? Dyskutowaliśmy nad sposobem opodatkowania i rzekom
wyjątkowością braku kasy fiskalnej czy ewidencji dochodów przez
kościoły,

Rzekomym?

a nie sensem karty podatkowej.

To po co była ta dygresja z kartą podatkową?

Przecież można by rozszerzyć ów
podatek poprzez określenie w ramach karty podatkowej podatku
uzależniając podatek od ilości wiernych danej parafii,

A jak zweryfikujesz ilość wiernych?
Przecież kościół cały czas manipuluje statystykami i zawyża ilość wiernych, bo jakiś tam ochrzczony/a przez rodziców figuruje w ichnich rejestrach.
Ale może to i dobry pomysł... im więcej wiernych, tym większy podatek. Może w końcu zaczną weryfikować swoje notesy i sami zaczną wykreślać ze swoich rejestrów, a nie że normalny człowiek musi robić z siebie durnia i pisać podania do proboszcza o wypisanie się z organizacji, do której nigdy się nie zapisywał.

albo powierzchni
kościoła. Te powiązania w kartach podatkowych bywają często bardzo
wirtualne.

Bo to nie ta skala i nie dla takiej skali karty podatkowe zostały wymyślone.

W mojej ocenie o wiele większym obciążeniem dla budżetu, niż brak
opodatkowania kościoła, jest pokrywanie zatrudnienia księży jako
nauczycieli religii.

Czyli większe obciążenie dla budżetu proponujesz zastąpić mniejszym obciążeniem dla budżetu.
Moje stanowisko jest takie: dlaczego kościół w ogóle ma być obciążeniem dla budżetu na innych zasadach niż wszyscy inni?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2017-08-20 22:03:31
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 20-08-17 o 20:53, Kviat pisze:

Osobiście uważam, że najprostszym sposobem byłoby zastosowanie systemu
stosowanego w pobliskich nam krajach polegającego na finansowaniu
Kościoła z odpisu podatku.
A co kościołowi przeszkadza wystąpić o status organizacji pożytku
publicznego?
http://poradnik.ngo.pl/jeden-procent
Czyżby obowiązki sprawozdawcze?

Tego, to nie wiem. Jest to też jakieś tam rozwiązanie.

Po prostu deklarujesz, któremu kościołowi 1%
podatku mają przekazać.

Nie.
Prościej by było, każdy mógł wskazać na jaką organizację pożytku
publicznego idzie ten jego 1%.
Ale zaraz... przecież tak właśnie jest. Dlaczego na kościół miałby iść
kolejny, osobny procent?

A tak zbierają bez jakiejkolwiek kontroli. Właśnie po to chcę jeden
sposób drugim zstąpić. By to jakoś ogarniać.

Przecież można by rozszerzyć ów
podatek poprzez określenie w ramach karty podatkowej podatku
uzależniając podatek od ilości wiernych danej parafii,

A jak zweryfikujesz ilość wiernych?
Przecież kościół cały czas manipuluje statystykami i zawyża ilość
wiernych, bo jakiś tam ochrzczony/a przez rodziców figuruje w ichnich
rejestrach.

I jak rozwinęły się inne wyznania w Polsce, to nagle im wyszło, że mają
więcej wiernych, niż obywateli :-)

Ale może to i dobry pomysł... im więcej wiernych, tym większy podatek.
Może w końcu zaczną weryfikować swoje notesy i sami zaczną wykreślać ze
swoich rejestrów, a nie że normalny człowiek musi robić z siebie durnia
i pisać podania do proboszcza o wypisanie się z organizacji, do której
nigdy się nie zapisywał.

Generalnie większość normalnych organizacji ma to tak rozwiązane, ze Cię
wykreślają, jak przestajesz składki płacić. Powiedzmy przyślą
upomnienie. W wyjątkowych wypadkach zwolnią ze składki, ale na Twój
wniosek, a nie z urzędu.

Tyle,że uważam, że ilość owych wiernych nie ma żadnego znaczenia
praktycznego. Przecież to nie ma żadnego przełożenia na jakiekolwiek
praktyczne fakty. Równie dobrze mogę sobie założyć kościół, gdzie uznam,
ze ponieważ Bóg jest wszędzie, to wszyscy jesteśmy członkami tego
kościoła. Nie potrzeba żadnego działania ze strony wiernego. Mój kościół
będzie liczył te 7,5 mld ludzi. No i co to zmieni?

albo powierzchni
kościoła. Te powiązania w kartach podatkowych bywają często bardzo
wirtualne.
Bo to nie ta skala i nie dla takiej skali karty podatkowe zostały
wymyślone.

Tosię to zmieni i tyle.

Moje stanowisko jest takie: dlaczego kościół w ogóle ma być obciążeniem
dla budżetu na innych zasadach niż wszyscy inni?

I tu się z Tobą zdecydowanie zgadzam.

Data: 2017-08-20 21:53:19
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 20-08-17 o 20:52, TomN pisze:

Ty nie rozum, tylko odpowiedz "co to jest większosć usług"

Zajrzyj do podlinkowanego przeze mnie wykazu. Masz je tam wymienione.

Dajesz te pobliskie kraje katolickie.

Słowacja, Czechy i Niemcy. Czemu akurat Katolickie?

Po prostu deklarujesz, któremu kościołowi 1%
podatku mają przekazać. W razie braku deklaracji idzie na jakiś ustalony
cel społecznie użyteczny.
Dlaczego 1 a nie 10. I dlaczego na kościół a nie na partię?

1% był przykładowy. Na partię możesz sobie drugi procent zrobić, ale pod
warunkiem, ze będzie kategoryczny zakaz innych źródeł finansowania. W
oparciu o uzyskane dochody nawet można od razu dzielić miejsca w
parlamencie.

I całkowity zakaz zbierania od ludzi składek,
czy datków oraz prowadzenia działalności "na cele religijne".
Czyli sugerujesz, żeby przed wejściem do kościoła klienta sprawdzano, i po
wyjściu też.
Na kolędę ksiądz idzie z ministrantem i urzędnikiem skarbowym...

Czy po każdym wyjściu z markety odpowiedni urzędnik sprawdza, czy nie
zabiłeś kogoś? Czy po prostu przyjmuje się, że ludzie przestrzegają
prawa i ściga za jego naruszenie?

Data: 2017-08-20 23:29:32
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 20-08-17 o 22:49, TomN pisze:

Ty nie rozum, tylko odpowiedz "co to jest większosć usług"
Zajrzyj do podlinkowanego przeze mnie wykazu. Masz je tam wymienione.
To według Ciebie jest większość usług? Na jakiej podstawie tak twierdzisz.

Na podstawie własnej oceny. Rozumiem, że Ty jakieś badania prowadziłeś.
To przedstaw wyniki. Zdaje sobie sprawę, ze rodzajów usług jest mnóstwo,
ale wykaz zawiera wiele typowych.

Dajesz te pobliskie kraje katolickie.
Słowacja, Czechy i Niemcy. Czemu akurat Katolickie?
Bo ponieważ PL jest krajem "katolickim"?

A na jakiej podstawie tak twierdzisz? Gdybyś twierdził, że
chrześcijańskim, to bym się ewentualnie zgodził. Ale katolickim?


Nie epatuj proszę marketami i zabójstwami, porównaj instytucje do
instytucji...

No to masz sklep spożywczy. Stoi jakiś urzędnik i sprawdza, czy
wychodzisz z paragonem?

Czy po prostu przyjmuje się, że ludzie przestrzegają
prawa i ściga za jego naruszenie?
Przyjmuje się, że każdy przedsiębiorca rypie PL na potęgę -- tak wynika z
ilości kontroli i ich celów, księdze też ludzie...
I tak zapewne nie zrozumiesz komuchu po kądzieli...

Jak się kończyły racjonalne argumenty, to zaczynasz rzucać gównem. Mnie
tonie przeszkadza, tylko o tobie źle świadczy.

Data: 2017-08-20 15:15:41
Autor: Kviat
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-20 o 13:29, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-08-17 o 01:07, Kviat pisze:

Sugeruję, że brakuje Ci elementarnej wiedzy o systemie podatkowym,

Nie wiem, co bierzesz, ale zredukuj ilość, albo zwiększ dawkę. Wyszłoby mniej śmiesznie.

a
próbujesz na ten temat dyskutować i dodatkowo, jak Ci się próbuje
delikatnie

LOL :)

zwrócić uwagę na niedorzeczności przez Ciebie wypisywane, to
odbierasz to jako atak na siebie. Rzuć okiem tu:
http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/ryczalt/karta-podatkowa/748931,Karta-podatkowa-2017-stawki.html
Generalnie większość usług nie musi ewidencjonować przychodu.

Żeby komuś zwracać uwagę na niedorzeczności, to najpierw sam zacznij pisać do rzeczy. Co chwilę wrzucasz jakieś dziwne odniesienia do nie wiadomo czego i po co. Jakiś prezydent, pistolety policjantów, teraz karta podatkowa... co jeszcze?

Karta podatkowa dla takiej skali przedsiębiorstwa jakim jest kościół? Już nawet pomijając to, że znowu chlapnąłeś coś bez związku, wiesz w ogóle do czego służy kasa fiskalna?
Zdajesz sobie sprawę, że ci co są na karcie podatkowej też muszą ewidencjonować na kasie fiskalnej, oprócz całkiem małych, zwolnionych do kwoty 20 tys.? Z kim ty chcesz kościół porównywać..? Ręce opadają...
Po co próbujesz dyskutować na tematy, o których nie masz zielonego pojęcia? Masz jeszcze w zanadrzu jakieś inne niedorzeczności?

I nie usprawiedliwia ich również to, że dopiero od 2015 roku wprowadzono
kasy fiskalne dla prawników i lekarzy.

Powinni zbiorowo samobójstwo popełnić, bowiem państwo nie chce od nich
podatków pobierać.

Moje chce, ale nie może. Bo przez religiantów i pseudopatriotów jest zbyt słabe, żeby to wyegzekwować.
Gdyby kościół był uczciwy, to nie wycierałby sobie gęby moralnością i nie żebrałby (w praktyce: wymuszał) o przywileje.

Toś się trochę zagalopował.
(a już chciałem ten fragment z prezydentem wyciąć skoro był bez związku)

Trzeb było, skoro nie zrozumiałeś :-) Wyszło by mniej śmiesznie.

Tym razem większość twoich niedorzeczności bez związku wyciąłem.
Zrobiło się mniej śmiesznie?

Zwróciłem tylko uwagę, że poczynania księdza, wierni, kościół, a często
i urzędnicy państwa wyznaniowego (z irracjonalnych powodów) raz
interpretują jako poczynania osoby prywatnej, a innym razem jako
przedstawiciela instytucji. Jak im akurat pasuje do koncepcji.

Faktycznie jest, jak piszesz. I dlatego warto zwracać uwagę na te niuanse.

Nie warto. Sprawa jest prosta jak budowa cepa, a te niuanse w żaden sposób nie zmieniają sedna.

Pozdrawiam.
Piotr

Data: 2017-09-06 18:05:07
Autor: the_foe
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-17 o 20:39, Kviat pisze:
A kto decyduje o tym, że jak ksiądz coś zrobi to nie jest kościół?

Jak męczeńsko ginie w obronie godności człowieka, jak Popiełuszko, to jest to ksiądz katolicki działający w imeniu Kościoła Katolickiego. Jak to seryjny pedofil gwałciciel to działał wyłącznie we wlasnym imieniu na własną odpowiedzialność finansową.
Ale jak mówiłem, nie ma się co obrażać, KK jak każda korporacja maksymalizuje wpływy, minimalizuje koszty. To rola państwa by korporację uczyć szacunku do prawa. Jak w USA, zlicytowano kilka biskupstw do gołej ziemi to KK zaczął swoich pedofilów sam w zębach do sądu przynosić.

--
@foe_pl

Data: 2017-08-17 14:52:50
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Wed, 9 Aug 2017 00:13:56 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

Jeśli przedstawiony stan faktyczny jest prawdziwy, to oczywiście taka
sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko, czy to prawda?

To samo zapodaje GW:
http://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,22185998,chciala-oddac-mieszkanie-caritasowi-ale-proboszcz-poradzil.html

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

prawo Sattingera:
Każde urządzenie elektryczne będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę
do gniazdka.

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-17 15:54:26
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Zacytuj jeszcze Trybunę Ludu i Prawdę.


-- -- -
zapodaje GW

Data: 2017-08-17 22:37:50
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-17 o 15:54, ąćęłńóśźż pisze:
Zacytuj jeszcze Trybunę Ludu i Prawdę.


-- -- -
zapodaje GW
LOL

Dla mnie to SE jest najwiarygodniejszy. Na ogół jako najpierwsi podają informacje. Wiarygodne informacje.
  Zaś ludzie pochodzenia żydowskiego preferują GW. Mnie to ani ziębi ani grzeje bowiem czytam na wszystkich portalach, a nie tylko SE, czy GW.

--
animka

Data: 2017-08-18 09:39:19
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Thu, 17 Aug 2017 22:37:50 +0200, Animka napisał(a):

Dla mnie to SE jest najwiarygodniejszy. Na ogół jako najpierwsi podają informacje. Wiarygodne informacje.

Wygląda na to, że akurat to ta najbardziej wiarygodna gazeta streściła
artykuł z ulubionej gazety osób pochodzenia żydowskiego:

 <<Wtedy pomyślałam, że niech mieszkanie też idzie na zbożny cel - wspomina
w rozmowie z "Dużym Formatem" pani Lidia. ..>>

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Jednym z symptomów nadchodzącego załamania nerwowego jest przekonanie,
 że nasza praca jest szalenie ważna"
Bertrand Russell

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-18 12:03:37
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-18 o 09:39, Olin pisze:
Dnia Thu, 17 Aug 2017 22:37:50 +0200, Animka napisał(a):

Dla mnie to SE jest najwiarygodniejszy. Na ogół jako najpierwsi podają
informacje. Wiarygodne informacje.
Wygląda na to, że akurat to ta najbardziej wiarygodna gazeta streściła
artykuł z ulubionej gazety osób pochodzenia żydowskiego:

  <<Wtedy pomyślałam, że niech mieszkanie też idzie na zbożny cel - wspomina
w rozmowie z "Dużym Formatem" pani Lidia. ..>>

Na stronie GW było tylko parę słów. Natomiast na SE dużo większy artykuł, więcej informacji.

--
animka

Data: 2017-08-18 12:18:09
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Fri, 18 Aug 2017 12:03:37 +0200, Animka napisał(a):

Na stronie GW było tylko parę słów. Natomiast na SE dużo większy artykuł, więcej informacji.

Muszę na nowo przyswoić znaczenie słowa "parę" albo iść do okulisty.
O tym że SE powołuje się na Duży Format GW nawet nie warto dyskutować, bo
to nieistotny szczegół.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-18 12:47:38
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-18 o 12:18, Olin pisze:
Dnia Fri, 18 Aug 2017 12:03:37 +0200, Animka napisał(a):

Na stronie GW było tylko parę słów. Natomiast na SE dużo większy
artykuł, więcej informacji.
Muszę na nowo przyswoić znaczenie słowa "parę" albo iść do okulisty.
O tym że SE powołuje się na Duży Format GW nawet nie warto dyskutować, bo
to nieistotny szczegół.

Jednak trochę istotny, bo nie zauważyłam, a nie mam już linka i nie mogę sprawdzić.

--
animka

Data: 2017-08-18 13:02:36
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Fri, 18 Aug 2017 12:47:38 +0200, Animka napisał(a):

Jednak trochę istotny, bo nie zauważyłam, a nie mam już linka i nie mogę sprawdzić.

W wiadomości rozpoczynającej wątek podałaś linkę
http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/gejowskie-orgie-ksiedza-i-kokaina-skandal-w-watykanie_1006869.html>
która wszakże prowadzi do informacji o orgiach, które raczej nie odbywały
się w mieszkaniu pani Lidii, więc doprawdy trudno porównać obydwa teksty.
Wkleiłaś jednak obszerne fragmenty, jeśli nie zgoła cały artykuł z SE, w
których jak byk poszkodowana rozmawia z "Dużym Formatem".
Żeby przeczytać cały artykuł z DF trzeba zapłacić, a osobom, niezależnie od
pochodzenia, które tego nie uczyniły objawia się tylko jego początek; mozna
powiedzieć "parę słów".

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
ubóstwie."
autor nieznany

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-18 13:25:42
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-18 o 13:02, Olin pisze:
Dnia Fri, 18 Aug 2017 12:47:38 +0200, Animka napisał(a):

Jednak trochę istotny, bo nie zauważyłam, a nie mam już linka i nie mogę
sprawdzić.
W wiadomości rozpoczynającej wątek podałaś linkę
http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/gejowskie-orgie-ksiedza-i-kokaina-skandal-w-watykanie_1006869.html>
która wszakże prowadzi do informacji o orgiach, które raczej nie odbywały
się w mieszkaniu pani Lidii, więc doprawdy trudno porównać obydwa teksty.
Wkleiłaś jednak obszerne fragmenty, jeśli nie zgoła cały artykuł z SE, w
których jak byk poszkodowana rozmawia z "Dużym Formatem".
Żeby przeczytać cały artykuł z DF trzeba zapłacić, a osobom, niezależnie od
pochodzenia, które tego nie uczyniły objawia się tylko jego początek; mozna
powiedzieć "parę słów".

Dopiero póżniej zauważyłam, ze wkleiło mi się parę linków (przy kopiowaniu tekstu). Sorry.
To jest ten właściwy link:
http://www.se.pl/wiadomosci/polska/zaufala-ksiedzu-zabral-jej-mieszkanie_1012101.html


--
animka

Data: 2017-08-18 09:40:08
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Thu, 17 Aug 2017 15:54:26 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

Zacytuj jeszcze Trybunę Ludu i Prawdę.

Dlaczego chcesz, żebym cytował Twą ulubioną prasę?

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-18 11:24:45
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Od kiedy skończył się socjalizm mam w łazience papier z rolki.


-- -- -
Dlaczego chcesz, żebym cytował Twą ulubioną prasę?

Data: 2017-08-18 12:21:36
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Fri, 18 Aug 2017 11:24:45 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

Od kiedy skończył się socjalizm mam w łazience papier z rolki.

Gratuluję postępu cywilizacyjnego. W związku z inwazją neobolszewii, przygotuj nożyczki i prasę niepokorną, bo
może jeszcze być różnie.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Ludzie stanu dziewiczego otrzymają sto procent nagrody w niebiesiech,
owdowiali sześćdziesiąt procent, a żonaci trzydzieści procent."
św. Tomasz z Akwinu

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-18 13:39:54
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
A co, znowu Bugaja wybrali do jakiegoś ciała kwękaczy rozdawaczy???


-- -- -
W związku z inwazją neobolszewii

Data: 2017-08-18 13:54:50
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Fri, 18 Aug 2017 13:39:54 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

A co, znowu Bugaja wybrali do jakiegoś ciała kwękaczy rozdawaczy???

Gorzej. Misiewicze-pisiewicze obsiedli dobrze płatne posady, a rodzicom
rozdają 500+.
Ojciec może liczyć nawet na 30 mln+, ale musi to być Ojciec Dyrektor.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-18 15:26:55
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Ledwo nadrabiają to, z czego rodziców okrada władza lokalna z P0.
ChGW obiecała żłobek dla każdego Warszawiaka. Podkreśl OBIECAŁA i przepisz sto razy na chodniku.
Prywatny kosztuje 700-1200 zł
Po otrzymaniu 500+, prywatny wychodzi 200-700 zł, a to tylko koszty samego żłobka (podobnie z przedszkolami, choć nieco łatwiej).
Na posadach to już nie wiadomo, czy lepiej mieć panów czy chamów, pożytek dla Ciebie taki sam.


-- -- -
rodzicom rozdają 500+.

Data: 2017-08-21 13:13:30
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Fri, 18 Aug 2017 15:26:55 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

Ledwo nadrabiają to, z czego rodziców okrada władza lokalna z P0.

Najważniejsze, żeby PiS rosło w siłę, a Misiewicze żyli dostatnio.

ChGW obiecała żłobek dla każdego Warszawiaka.

Maliniak i Pasztetowa obiecali:
- 500+ na KAŻDE dziecko
- podwyższoną kwotę wolną od podatku
- podatek handlowy
- pomoc dla frankowiczów
- darmowe szczepienia
- obniżenie podatku VAT

Przepisz se to kredą 100 razy na chodniku.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Znam ja ich wszystkich, same łajdaki. Całe miasto takie: łajdak na łajdaku
jedzie i łajdakiem pogania. Jeden tam tylko jest porządny człowiek:
prokurator, ale i ten - prawdę mówiąc - świnia"
Nikołaj Gogol

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-21 13:32:07
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 21-08-17 o 13:13, Olin pisze:

(...) obiecali:
- 500+ na KAŻDE dziecko
- podwyższoną kwotę wolną od podatku
- podatek handlowy
- pomoc dla frankowiczów
- darmowe szczepienia
- obniżenie podatku VAT

.... a potem doszli do władzy i się okazało, że cudów nie ma. 500 zł dla
każdego, czy nawet niektórego dziecka wymaga środków finansowych, które
mogą pochodzić tylko i wyłącznie z podatków. Podobnie darmowe
szczepienia. A pomoc dla frankowiczów byłaby najprostsza, gdyby
zastosowane już obowiązujące prawo, ale wówczas kilka banków by po
prostu padło.

Data: 2017-08-21 14:36:25
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Mon, 21 Aug 2017 13:32:07 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

... a potem doszli do władzy i się okazało, że cudów nie ma.

Można powiedzieć, że jako kraj mamy szczęście, ale i tak PiS udało się w
2016 osiągnąć rekordowy deficyt budżetowy po 1990 roku
http://static1.money.pl/i/h/199/art408007.png
chociaż kreatywnie zapisali dochody z aukcji LTE, przeprowadzonej przez
poprzedni rząd, jako dochód w 2016. Od jesieni obniżają wiek emerytalny, więc będzie jeszcze weselej.
Wcześniej doprowadzili do rozkwitu SKOK-i, a teraz zrobią to samo z całym
krajem.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości
wykorzystania do prac domowych"
św. Tomasz z Akwinu

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-23 19:19:46
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Schetyna i Kopacz?
Nie zapominaj o Bufetowej ("nie będzie żłóbka dla każdego i co mi zrobicie"?


-- -- -
Maliniak i Pasztetowa obiecali:

Data: 2017-08-24 10:11:40
Autor: Olin
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Dnia Wed, 23 Aug 2017 19:19:46 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

Schetyna i Kopacz?

Słabo trybisz, ale próbuj dalej.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

Data: 2017-08-18 12:04:42
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-18 o 09:40, Olin pisze:
Dnia Thu, 17 Aug 2017 15:54:26 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

Zacytuj jeszcze Trybunę Ludu i Prawdę.
Dlaczego chcesz, żebym cytował Twą ulubioną prasę?

Nie zauważyłeś, że to ironia?

--
animka

Data: 2017-08-18 12:10:12
Autor: A. Filip
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Animka <animka@tonieja.wp.pl> pisze:
W dniu 2017-08-18 o 09:40, Olin pisze:
Dnia Thu, 17 Aug 2017 15:54:26 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

Zacytuj jeszcze Trybunę Ludu i Prawdę.
Dlaczego chcesz, żebym cytował Twą ulubioną prasę?

Nie zauważyłeś, że to ironia?

Dlaczego wykluczasz zwalczanie ironii ironią?
Kto ironią wojuje od ironii zginie ;-)

--
A. Filip
| Nowa miotła lepiej zamiata.  (Przysłowie polskie)

Data: 2017-08-18 12:11:28
Autor: Liwiusz
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-18 o 12:10, A. Filip pisze:
Animka <animka@tonieja.wp.pl> pisze:
W dniu 2017-08-18 o 09:40, Olin pisze:
Dnia Thu, 17 Aug 2017 15:54:26 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

Zacytuj jeszcze Trybunę Ludu i Prawdę.
Dlaczego chcesz, żebym cytował Twą ulubioną prasę?

Nie zauważyłeś, że to ironia?

Dlaczego wykluczasz zwalczanie ironii ironią?

Chciałbyś...

Kto ironią wojuje od ironii zginie ;-)

To zwalczanie ironii erystyką. Ironia ąckiego miała sens (zwracała uwagę na brak wiarygodności źródła). Twoja odpowiedź była ad personam i bez sensu.

--
Liwiusz

Data: 2017-08-18 12:25:07
Autor: A. Filip
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:
W dniu 2017-08-18 o 12:10, A. Filip pisze:
Animka <animka@tonieja.wp.pl> pisze:
W dniu 2017-08-18 o 09:40, Olin pisze:
Dnia Thu, 17 Aug 2017 15:54:26 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

Zacytuj jeszcze Trybunę Ludu i Prawdę.
Dlaczego chcesz, żebym cytował Twą ulubioną prasę?

Nie zauważyłeś, że to ironia?

Dlaczego wykluczasz zwalczanie ironii ironią?

Chciałbyś...

Kto ironią wojuje od ironii zginie ;-)

To zwalczanie ironii erystyką. Ironia ąckiego miała sens (zwracała
uwagę na brak wiarygodności źródła). Twoja odpowiedź była ad personam
i bez sensu.

Niezbyt+ zgadzam się z twoją _opinią_ ale postaram się ją (trochę) brać pod uwagę.

--
A. Filip
| Straszyć - to nie to samo, co zrobić.  (Przysłowie damańskie)

Data: 2017-08-18 12:42:07
Autor: Liwiusz
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-18 o 12:25, A. Filip pisze:
To zwalczanie ironii erystyką. Ironia ąckiego miała sens (zwracała
uwagę na brak wiarygodności źródła). Twoja odpowiedź była ad personam
i bez sensu.

Niezbyt+ zgadzam się z twoją _opinią_ ale postaram się ją (trochę) brać pod uwagę.

Tak mi się skojarzyło :)
https://youtu.be/18y6vteoaQY?t=110s


--
Liwiusz

Data: 2017-08-18 12:41:47
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-18 o 12:10, A. Filip pisze:
Animka <animka@tonieja.wp.pl> pisze:
W dniu 2017-08-18 o 09:40, Olin pisze:
Dnia Thu, 17 Aug 2017 15:54:26 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

Zacytuj jeszcze Trybunę Ludu i Prawdę.
Dlaczego chcesz, żebym cytował Twą ulubioną prasę?

Nie zauważyłeś, że to ironia?
Dlaczego wykluczasz zwalczanie ironii ironią?
Kto ironią wojuje od ironii zginie ;-)

OK. Pośmiać się można.

--
animka

Data: 2017-08-17 20:35:04
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 17-08-17 o 14:52, Olin pisze:
Dnia Wed, 9 Aug 2017 00:13:56 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

Jeśli przedstawiony stan faktyczny jest prawdziwy, to oczywiście taka
sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko, czy to prawda?

To samo zapodaje GW:
http://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,22185998,chciala-oddac-mieszkanie-caritasowi-ale-proboszcz-poradzil.html

Teraz jest trochę inna wersja. Szukam w Internecie, ale nie widzę, by
CARITAS zawierał tego typu umowy. Oczywiście to nie wyklucza takiej
możliwości.

Data: 2017-08-09 23:27:52
Autor: Liwiusz
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-08 o 21:38, Animka pisze:
Taka sytuacja zdecydowanie nie powinna mieć miejsca! Pani Lidia,
*88-letnia mieszkanka Sopotu straciła mieszkanie przez księdza,
<http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/gejowskie-orgie-ksiedza-i-kokaina-skandal-w-watykanie_1006869.html>*
proboszcza archidiecezji gdańskiej, bliskiego współpracownika
arcybiskupa Głódzia.
<http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/gejowskie-orgie-ksiedza-i-kokaina-skandal-w-watykanie_1006869.html>
Kobieta była sama - nie miała dzieci, a mąż zmarł 32 lata temu. Jest
osobą mocno wierzącą. Kiedy poczuła, ze stan jej zdrowia jest coraz
gorszy, postanowiła uporządkować kwestie majątkowe. - Wtedy pomyślałam,
że niech mieszkanie też idzie na zbożny cel - wspomina w rozmowie z
"Dużym Formatem" pani Lidia. Zadzwoniła do proboszcza. - Mówię, że chce
dać mieszkanie na Caritas, niech się mną zaopiekują. Ale ksiądz Jan
poradził, żebym nie na Caritas, a na niego przepisała, a on o mnie
zadba, bo rodzina - jak mówił - i tak mi nie pomoże - opowiada 88-latka.

6 lipca 2015 roku podpisała akt notarialny, w którym oddaje mieszkanie
proboszczowi Janowi Jasiewiczowi, a w zamian ten zobowiązuje się do
dożywotniej opieki nad nią. Ma ją utrzymywać, płacić rachunki, kupować
jedzenie, leki, ubrania, opał. Jak to wygląda w rzeczywistości? Z
opowieści 88-latki wynika, że ksiądz tego nie robił. - Bywało, że kilka
dni leżałam sama. Czasem ksiądz przyniósł zupę. Przychodził kiedy chciał
- żali się starsza kobieta. Z kolei sąsiadka 88-latki opowiada, że
kobieta strasznie schudła, a w jej lodówce najczęściej był tylko
spleśniały dżem.

W końcu miarka się przebrała. Z pomocą sąsiadki pani Lidia zgłosiła się
do notariusza, u którego podpisała umowę z księdzem Janem Jasiewiczem i
powiedziała, że ksiądz nie wywiązuje się z umowy. Chciała odzyskać swoje
mieszkanie. Zatrudniła adwokata. Kiedy kapłan dowiedział się o krokach
podjętych przez starszą kobietę, zagroził: "To ja je wtedy sprzedam!".
Jak poddziadział, tak zrobił.  A mieszkanie trafiło w ręce... jego
barta, Zbigniewa - byłego szefa TVP Gdańsk, związanego z SLD.

Sprawę ma rozstrzygnąć Sąd Okręgowy w Gdańsku. - Pierwszy raz spotykam
się z sytuacją, gdy opiekun pozbywa się mieszkania, żeby utrudnić proces
o rozwiązanie umowy i zwrot mieszkania. Bo teraz, skoro ksiądz darował
mieszkanie bratu, pani Lidia go raczej nie odzyska - mówi w rozmowie z
"Dużym Formatem" Agnieszka Plejewska, adwokat pani Lidii.

Wygląda na typową umowę dożywocia. Dalsza sprzedaż mieszkania nie ma znaczenia. Trzeba po prostu egzekwować zapisane w umowie warunki. Niczego szczególnego tutaj nie widzę. W końcu nieprawidłowa realizacja umów to temat stary jak świat i może się zdarzyć zawsze i wszędzie. Dewotka zawierzyła mieszkanie obcej osobie, to niech się teraz użera. Zamiast wietrzyć sensację, niech SE jej zasponsoruje prawnika, skoro babeczka sama nie umie zadbać o swoje sprawy.

--
Liwiusz

Data: 2017-08-10 00:34:20
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 09-08-17 o 23:27, Liwiusz pisze:

Wygląda na typową umowę dożywocia. Dalsza sprzedaż mieszkania nie ma
znaczenia. Trzeba po prostu egzekwować zapisane w umowie warunki.

O ile jakiekolwiek były. A nie był to ogólnie obowiązek opłacania
mieszkania i dostarczania środków do życia. No i on opłacał mieszkania i
dostarczał jakiś pieniedzy, a tu afera, ze jej codziennie nie odwiedza.

Niczego szczególnego tutaj nie widzę. W końcu nieprawidłowa realizacja
umów to temat stary jak świat i może się zdarzyć zawsze i wszędzie.

O ile bez znajomości jej treści jesteśmy w stanie to stwierdzić.

Dewotka zawierzyła mieszkanie obcej osobie, to niech się teraz użera.

Albo ktoś zwietrzył sensację.

Zamiast wietrzyć sensację, niech SE jej zasponsoruje prawnika, skoro
babeczka sama nie umie zadbać o swoje sprawy.

I słusznie.

Data: 2017-08-10 18:30:09
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-09 o 23:27, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-08-08 o 21:38, Animka pisze:
Taka sytuacja zdecydowanie nie powinna mieć miejsca! Pani Lidia,
*88-letnia mieszkanka Sopotu straciła mieszkanie przez księdza,
<http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/gejowskie-orgie-ksiedza-i-kokaina-skandal-w-watykanie_1006869.html>* proboszcza archidiecezji gdańskiej, bliskiego współpracownika
arcybiskupa Głódzia.
<http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/gejowskie-orgie-ksiedza-i-kokaina-skandal-w-watykanie_1006869.html> Kobieta była sama - nie miała dzieci, a mąż zmarł 32 lata temu. Jest
osobą mocno wierzącą. Kiedy poczuła, ze stan jej zdrowia jest coraz
gorszy, postanowiła uporządkować kwestie majątkowe. - Wtedy pomyślałam,
że niech mieszkanie też idzie na zbożny cel - wspomina w rozmowie z
"Dużym Formatem" pani Lidia. Zadzwoniła do proboszcza. - Mówię, że chce
dać mieszkanie na Caritas, niech się mną zaopiekują. Ale ksiądz Jan
poradził, żebym nie na Caritas, a na niego przepisała, a on o mnie
zadba, bo rodzina - jak mówił - i tak mi nie pomoże - opowiada 88-latka.

6 lipca 2015 roku podpisała akt notarialny, w którym oddaje mieszkanie
proboszczowi Janowi Jasiewiczowi, a w zamian ten zobowiązuje się do
dożywotniej opieki nad nią. Ma ją utrzymywać, płacić rachunki, kupować
jedzenie, leki, ubrania, opał. Jak to wygląda w rzeczywistości? Z
opowieści 88-latki wynika, że ksiądz tego nie robił. - Bywało, że kilka
dni leżałam sama. Czasem ksiądz przyniósł zupę. Przychodził kiedy chciał
- żali się starsza kobieta. Z kolei sąsiadka 88-latki opowiada, że
kobieta strasznie schudła, a w jej lodówce najczęściej był tylko
spleśniały dżem.

W końcu miarka się przebrała. Z pomocą sąsiadki pani Lidia zgłosiła się
do notariusza, u którego podpisała umowę z księdzem Janem Jasiewiczem i
powiedziała, że ksiądz nie wywiązuje się z umowy. Chciała odzyskać swoje
mieszkanie. Zatrudniła adwokata. Kiedy kapłan dowiedział się o krokach
podjętych przez starszą kobietę, zagroził: "To ja je wtedy sprzedam!".
Jak poddziadział, tak zrobił.  A mieszkanie trafiło w ręce... jego
barta, Zbigniewa - byłego szefa TVP Gdańsk, związanego z SLD.

Sprawę ma rozstrzygnąć Sąd Okręgowy w Gdańsku. - Pierwszy raz spotykam
się z sytuacją, gdy opiekun pozbywa się mieszkania, żeby utrudnić proces
o rozwiązanie umowy i zwrot mieszkania. Bo teraz, skoro ksiądz darował
mieszkanie bratu, pani Lidia go raczej nie odzyska - mówi w rozmowie z
"Dużym Formatem" Agnieszka Plejewska, adwokat pani Lidii.

Wygląda na typową umowę dożywocia. Dalsza sprzedaż mieszkania nie ma znaczenia. Trzeba po prostu egzekwować zapisane w umowie warunki. Niczego szczególnego tutaj nie widzę. W końcu nieprawidłowa realizacja umów to temat stary jak świat i może się zdarzyć zawsze i wszędzie. Dewotka zawierzyła mieszkanie obcej osobie, to niech się teraz użera. Zamiast wietrzyć sensację, niech SE jej zasponsoruje prawnika, skoro babeczka sama nie umie zadbać o swoje sprawy.

Przecież ona ma 88 lat i nie ma rodziny.

--
animka

Data: 2017-08-10 18:44:06
Autor: Liwiusz
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-10 o 18:30, Animka pisze:

Wygląda na typową umowę dożywocia. Dalsza sprzedaż mieszkania nie ma
znaczenia. Trzeba po prostu egzekwować zapisane w umowie warunki.
Niczego szczególnego tutaj nie widzę. W końcu nieprawidłowa realizacja
umów to temat stary jak świat i może się zdarzyć zawsze i wszędzie.
Dewotka zawierzyła mieszkanie obcej osobie, to niech się teraz użera.
Zamiast wietrzyć sensację, niech SE jej zasponsoruje prawnika, skoro
babeczka sama nie umie zadbać o swoje sprawy.

Przecież ona ma 88 lat i nie ma rodziny.

Znając życie pewnie ma rodzinę, tylko "poobrażaną". No ale nie jest to istotą sprawy - czy ma rodzinę, czy nie ma, nie zmienia to jej położenia. A nawet jeśli - to brak rodziny polepsza sytuację księdza, bo odpada zarzut, że kościół robi wodę z mózgu starszym ludziom kosztem ustawowych spadkobierców.

--
Liwiusz

Data: 2017-08-10 20:21:49
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-10 o 18:44, Liwiusz pisze:
W dniu 2017-08-10 o 18:30, Animka pisze:

Wygląda na typową umowę dożywocia. Dalsza sprzedaż mieszkania nie ma
znaczenia. Trzeba po prostu egzekwować zapisane w umowie warunki.
Niczego szczególnego tutaj nie widzę. W końcu nieprawidłowa realizacja
umów to temat stary jak świat i może się zdarzyć zawsze i wszędzie.
Dewotka zawierzyła mieszkanie obcej osobie, to niech się teraz użera.
Zamiast wietrzyć sensację, niech SE jej zasponsoruje prawnika, skoro
babeczka sama nie umie zadbać o swoje sprawy.

Przecież ona ma 88 lat i nie ma rodziny.

Znając życie pewnie ma rodzinę, tylko "poobrażaną". No ale nie jest to istotą sprawy - czy ma rodzinę, czy nie ma, nie zmienia to jej położenia. A nawet jeśli - to brak rodziny polepsza sytuację księdza, bo odpada zarzut, że kościół robi wodę z mózgu starszym ludziom kosztem ustawowych spadkobierców.

Oczywiście masz rację.
Ta kobieta mogla nie robić nic. Umarłaby sobie i niech kto chce zabija się o to jej mieszkanie.
Tak sobie myślę, że ona chcąc przekazać po śmierci mieszkanie Caritasowi myślala, że ten Caritas się nią- starszą osobą trochę zaopiekuje, a tu raptem wyskoczył ksiądz.
Naczytałam się trochę o tym Caritasie i uważam, że ta pani też by wpadla z "deszczu pod rynnę".



--
animka

Data: 2017-08-10 20:50:26
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Jeśli nie miała dzieci ani rodzeństwa - co bardzo prawdopodobne - to mieszkanie przejęłaby gmina. To już lepsza umowa dożywocia.
Nie mam pojecia, czy księża parafialni mogą posiadać majątek osobisty, wielu księży zakonnych (większość? wszyscy?) po prostu nie może.

Data: 2017-08-10 21:03:23
Autor: Animka
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-10 o 20:50, ąćęłńóśźż pisze:
Jeśli nie miała dzieci ani rodzeństwa - co bardzo prawdopodobne - to mieszkanie przejęłaby gmina. To już lepsza umowa dożywocia.
Nie mam pojecia, czy księża parafialni mogą posiadać majątek osobisty, wielu księży zakonnych (większość? wszyscy?) po prostu nie może.
A ten ksiądz co umarł i cały jego wielki majątek przeszedł na jego dziecko?

--
animka

Data: 2017-08-12 19:35:27
Autor: the_foe
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-10 o 20:50, ąćęłńóśźż pisze:
Jeśli nie miała dzieci ani rodzeństwa - co bardzo prawdopodobne - to mieszkanie przejęłaby gmina. To już lepsza umowa dożywocia.

lepsza sprzedaż mieszkania, wynajem nowego i zatrudnienie profesjonalnej opieki na fakturę VAT.


--
@foe_pl

Data: 2017-08-12 23:09:35
Autor: Robert Tomasik
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 12-08-17 o 19:35, the_foe pisze:
W dniu 2017-08-10 o 20:50, ąćęłńóśźż pisze:
Jeśli nie miała dzieci ani rodzeństwa - co bardzo prawdopodobne - to
mieszkanie przejęłaby gmina. To już lepsza umowa dożywocia.
lepsza sprzedaż mieszkania, wynajem nowego i zatrudnienie profesjonalnej
opieki na fakturę VAT.

Sądzisz, że bez faktury VAT będzie mniej profesjonalna? Nie wiemy do
końca, czego "babcia" oczekiwała od tej opieki. Równie dobrze cła afera
mogła zostać rozdmuchana z tego powodu, że ktoś inny chce podobny numer
zrobić.

Data: 2017-08-14 09:24:28
Autor: ąćęłńóśźż
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Bzdury.
Pieniądze nie są bezpieczne i nie wiadomo, na jak długo starczą, a dożywocie to "dożywocie".

I nawet nie wiesz, ile kosztuje profesjonalna opieka.


-- -- -
lepsza sprzedaż mieszkania

Data: 2017-08-14 09:31:32
Autor: A. Filip
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
ąćęłńóśźż <nie@dla.spamerow> pisze:
lepsza sprzedaż mieszkania
Bzdury.
Pieniądze nie są bezpieczne i nie wiadomo, na jak długo starczą, a dożywocie to "dożywocie".

I nawet nie wiesz, ile kosztuje profesjonalna opieka.

Patrz Francuz który się "przejechał" na dożywociu dla najstarszej
kobiety świata [3 x wartość mieszkania?].

--
A. Filip
| Błaźni i dzieci mówią prawdę.  (Przysłowie słowackie)

Data: 2017-08-15 13:15:52
Autor: Lepudruk
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
Użytkownik "A. Filip" <anfi@buntownik.pl> napisał w wiadomości news:anfi+pivfj84mrf-h8e1@buntownik.pl...
Patrz Francuz który się "przejechał" na dożywociu dla najstarszej
kobiety świata [3 x wartość mieszkania?].


Czy masz coś do powiedzenia w sprawie w/w księdza, który oskubał starszą kobietę czy znów wykombinujesz coś na temat ślimaków w zalewie octowej?

CL

Data: 2017-09-06 18:11:12
Autor: the_foe
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 2017-08-14 o 09:24, ąćęłńóśźż pisze:
Bzdury.
Pieniądze nie są bezpieczne i nie wiadomo, na jak długo starczą, a dożywocie to "dożywocie".

I nawet nie wiesz, ile kosztuje profesjonalna opieka.


-- -- -
lepsza sprzedaż mieszkania

wiem i mówię ci - ze lepiej sprzedać mieszkanie.
ofc mozna miec pecha i zyc 100 lat. No ale jak ktos dożywa 100 lat to w wieku 90 na ogól nie potrzebuje zbyt dużej opieki.
Mój dziadek umarł w wieku 91 lat. 2 lata wczesniej mieszkał sam i nie potzrebował zadnej opieki nawet do lekarzy nie chodził.

--
@foe_pl

Data: 2017-08-14 09:46:21
Autor: Shrek
Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
W dniu 09.08.2017 o 23:27, Liwiusz pisze:

W końcu nieprawidłowa realizacja umów to temat stary jak świat i może się zdarzyć zawsze i wszędzie.

A brukowiec zawsze może to opisać - co w tym złego? NIech ksiądz ich pozwie;)

Shrek

Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona