Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Księża fingują ataki na siebie?

Księża fingują ataki na siebie?

Data: 2019-07-31 06:29:22
Autor: Bruno Brunowski
Księża fingują ataki na siebie?
"Ksiądz z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Turku miał paść ofiarą ataku osób, które przyszły do kancelarii, aby złożyć akty apostazji. Taką wersję wydarzeń przedstawiła kuria diecezji włocławskiej, a sam ksiądz, który podobno został poszkodowany, w rozmowie z nami nie chciał komentować sprawy. Tymczasem policja przedstawiła inną wersję wydarzeń całego incydentu.

Z relacji kurii dowiadujemy się, że ok. godz. 10.30 do biura parafialnego weszło czworo ludzi - trzy kobiety i mężczyzna. Wszyscy chcieli złożyć akt apostazji. Ks. Zacharek miał ich poinformować, że taki dokument zgodnie z prawem kanonicznym może przyjąć i podpisać jedynie ksiądz proboszcz. "Wtedy doszło do ataku na duchownego. Mężczyzna chwycił jedną ręką stojący na regale krzyż, a drugą zrzucił prezbitera z fotela na podłogę. Wszyscy atakujący używali przy tym wulgarnych określeń pod adresem kapłana i Kościoła" - czytamy na stronach włocławskiej kurii.

Żeby doprecyzować przebieg wydarzeń, skontaktowaliśmy się z policją w Turku. Okazuje się, że mundurowi cały incydent widzą zupełnie inaczej. 26 lipca faktycznie policja interweniowała w kancelarii parafialnej, a wikary pełnił wtedy dyżur.

- Trzy osoby - kobieta, jej syn i synowa - przyszli złożyć akt apostazji. Z uwagi na wymogi formalne akt nie mógł zostać przyjęty. Potrzebny był komplet dokumentów i obecność proboszcza. Państwo zostali poinformowani, że mogą przyjść po godz. 16:00 i odebrać potwierdzenie - mówi w rozmowie z naTemat st. asp. Dorota Grzelka z Komendy Powiatowej Policji w Turku.

Z jej relacji wynika, że później rzeczywiście doszło do sprzeczki. - Nie chcieli tego przyjąć do wiadomości, zaczęli się awanturować. Mówili podniesionym głosem, nie chcieli opuścić kancelarii. Wszystko zostało zakończone notatką z interwencji. Nie wszczęto żadnego postępowania - podkreśliła. - Jeszcze dzisiaj policjanci kontaktowali się z proboszczem, który potwierdził, że nie doszło do popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa. Dodał, że tamtego dnia po godz. 16:00 te same osoby przyszły ponownie i złożyły akty apostazji - dodała przedstawicielka policji. Zapytana o rzekome "zrzucenie księdza z fotela na podłogę" przyznała, że nie może potwierdzić tych informacji. - Nie doszło do naruszenia nietykalności cielesnej księdza czy znieważenia. Nie są prowadzone dalsze czynności - wskazała st. asp. Grzelka."

https://natemat.pl/280395,turek-czy-doszlo-do-ataku-na-ksiedza-policja-ma-inna-wersje-wydarzen

Kieckowi chcieli petentów pognębić za próbę przerwania "dobrowolnej" przynależności do KK?

--
Bruno

Księża fingują ataki na siebie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona