Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Księdza prałata Jankowskiego zawsze można jakoś uciszyć, a zresztą nie będzie on żył wiecznie

Księdza prałata Jankowskiego zawsze można jakoś uciszyć, a zresztą nie będzie on żył wiecznie

Data: 2010-07-22 22:03:25
Autor: mkarwan
Księdza prałata Jankowskiego zawsze można jakoś uciszyć, a zresztą nie będzie on żył wiecznie
Jeszcze nie rozdzwoniły się dzwony na rezurekcję, a już wstrząsnęła Polską wiadomość o grobie urządzonym w gdańskim kościele św. Brygidy przez księdza
prałata Henryka Jankowskicgo.
Już sama forma grobu usuwała różne skojarzenia, bo przypominała zgliszcza stodoły.
Z jednej strony niby nic złego, bo przecież ludzie znani od dziesięcioleci z głoszenia jedynie słusznych poglądów skłonni byli awansować akurat stodołę do rangi symbolu, ale z drugiej strony symbolem tym posłużył się skwapliwie ks. prałat Jankowski.
Gdyby kto inny, to co innego, ale on?
Więc niby słusznie, ale z drugiej strony głęboko niesłusznie, bo skąd niby ks. prałat Jankowski miałby wiedzieć, jaką temu symbolowi nadać wymowę?
Obawy okazały się uzasadnione, bo grób opatrzony został objaśnieniem, że Pana Jezusa zabili Żydzi.
Nie jest tu objaśnienie specjalnie sensacyjne, wiadomo o tym od dawna, choćby z Ewangelii, ale w sytuacji wytworzonej przez słynną książkę pana prof. Grossa
właśnie rzeczy oczywiste zyskują siłę dynamitu.
Ponieważ czujna "Gazeta Wyborcza" natychmiast wszczęła larum, posypały się wyrazy potępienia, nastąpiły wysokie interwencje i ks. prałat Jankowski
napis wprawdzie usunął, ale - jak zauważył cesarz Klaudiusz - pozostał ślad po usunięciu.
Wypadek ten uzmysławia nam, że jeśli zaawansujemy się na drodze politycznej poprawności, to trzeba będzie poddać gruntownej rewizji ewangeliczne przekazy, stwarzające pożywkę dla kontrowersyjnych napisów.
Dotyczy to również procesu i egzekucji Pana Jezusa.
Dotychczas wydawało nam się, że proces został wszczęty z inicjatywy "arcykapłanów i starszych ludu", którzy oskarżyli Pana Jezusa przed rzymskim prokuratorem Poncjuszem Piłatem o wichrzycielskie knowania, wyraźnie żądając kary śmierci.
Piłat nawet się wahał, ale przyciśnięty do muru groźbą donosu do podejrzliwego cesarza Tyberiusza poszedł oskarżycielom na rękę.
Samej egzekucji dokonali żołnierze, spełniając rozkaz swojej władzy zwierzchniej.
No dobrze, ale w takim razie kto właściwie "zabił" Pana Jezusa?
Ponieważ ks. prałat Jankowski usunął napis oskarżający o to "Żydów" i to na skutek interwencji, to nie ma rady - musimy Żydów wykluczyć z kręgu podejrzanych.
Pozostaje zatem Piłat, no i oczywiście żołnierze.
Ale przecież Piłat o nic konkretnego Pana Jezusa nie oskarżał, przeciwnie - przez cały czas usiłował dowiedzieć się, o co właściwie jest on tak energicznie oskarżany.
Wyrok, owszem, wydal, ale pod presją szantażu.
Nie świadczy to, rzecz prosta, dobrze o stałości i prawości jego charakteru, ale ta chwiejność to przecież jeszcze nie zamiar bezpośredni.
Ludzi chwiejnych o nic oskarżać nie powinniśmy, co bezustannie przypomina nam nie kto inny, tylko właśnie "Gazeta Wyborcza"podejmując na swoich łamach trud rehabilitacji stalinowców.
Piłat też mógł mieć swoje "ukąszenia heglowskie", zwłaszcza że trudno byłoby nam dzisiaj wyważyć, kto był bardziej podejrzliwy:
Tyberiusz czy Stalin.
Jasne jest zatem, że również i Piłata nie powinniśmy obciążać odpowiedzialnością za śmierć Pana Jezusa.
A skoro wykluczamy jego. to tym bardziej żołnierzy, którzy przecież nie działali z własnej inicjatywy.
W rezultacie mamy jednak szalenie kłopotliwą sytuację, z której wynika, że tak naprawdę, to Pana Jezusa nikt wcale nie zabił.
Dopiero na mu tle widać, ile pracy interpretacyjnej stoi przed nami, jeśli mamy dostosować surowy, starożytny przekaz ewangeliczny do współczesnych wymagań politycznej poprawności.
Jak bowiem zauważył Boy-Żeleński: dawniej ludzie mniej mieli kultury. lecz byli szczersi.
Ewangeliści spisali to, co widzieli albo słyszeli, najwyraźniej nie dopuszczając do głowy myśli, że przyjdą czasy, kiedy prawda będzie musiała być usuwana w imię racji wyższych.
A takie czasy właśnie nadeszły, czego widocznym znakiem jest wielkanocny incydent w gdańskim kościele św. Brygidy.
Ale napis umieszczony przez ks. prałata Jankowskiego to jeszcze nic w porównaniu z fragmentem Ewangelii św. Mateusza, chyba silą jakiejś inercji odczytywanym jeszcze w kościołach w drugi dzień Świat Wielkanocnych.
Św. Mateusz opisuje tam przekręt, jakiego dopuścili się arcykapłani w rozmowie z rzymskimi żołnierzami strzegącymi grobu.
Ci żołnierze. chociaż z pewnością zakłopotani koniecznością złożenia wyjaśnień w świetle ludzkiego doświadczenia całkowicie nieprawdopodobnych, przecież powiedzieli arcykapłanom prawdę.
Od tej pory arcykapłani już z pewnością zdawali sobie sprawę, że co do Pana Jezusa strasznie się pomylili.
Może nawet początkowo wahali się, czy aby nie przyznać się do tej pomyłki, bo św. Mateusz wspomina o .naradzie".
Ale nie: dali żołnierzom "sporo pieniędzy" i poszli, jak to się mówi. w zaparte.
Zamiast prawdy, która już dzięki żołnierzom poznali, puścili w świat tzw. wersję o wykradzeniu zwłok, która trwa aż po dzień dzisiejszy.
I cóż z tym fantem zrobić?
Księdza prałata Jankowskiego zawsze można jakoś uciszyć, a zresztą nie będzie on żył wiecznie, ale jak tu podejść św. Mateusza?
Na szczęście słychać już, że ks. prof. Michał Czajkowski zamierza skorygować Biblię Tysiąclecia, zaczynając od "śródtytułów" oraz "przypisów".
One oczywiście też są ważne, ale bez skorygowania odpowiednich fragmentów Ewangelii, ot chociażby wspomnianego wycinka ze św. Mateusza cala ta praca
może nie przynieść spodziewanych rezultatów.
Nie ma rady, tylko trzeba odważnie chwycić byka za rogi i w kolejnych wydaniach Pisma Św. stopniowo dostosowywać surową wersję pierwotną do wersji uzgodnionej.
Efekty, rzecz prosta, nie przyjdą natychmiast, ale dajmy na to, za jakieś 50, no - może 100 lat będziemy mogli już bez potrzeby jątrzenia kogokolwiek obchodzić
wiosną święto...
No właśnie, jakie?
Może Pustego Grobu?
Stanisław Michalkiewicz
źródło http://www.kumy.info/1_11433_3.html

Data: 2010-07-23 16:01:28
Autor: mkarwan
idiota podszywaniec
From: "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.polityka
Subject: Re: Księdza prałata Jankowskiego zawsze można jakoś uciszyć, a zresztą nie będzie on żył wiecznie
Date: Fri, 23 Jul 2010 04:23:59 -0600
Organization: Aioe.org NNTP Server
Lines: 118
Message-ID: <i2bqk0$sdk$1@speranza.aioe.org>
References: <i2a86f$qlp$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: UyLZOvCZKXZQ0KZiVWfiPg.user.speranza.aioe.org
X-Complaints-To: abuse@aioe.org
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5931
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Notice: Filtered by postfilter v. 0.8.2
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal

Księdza prałata Jankowskiego zawsze można jakoś uciszyć, a zresztą nie będzie on żył wiecznie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona