Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   KtĂłry to ostrokołowiec...

Który to ostrokołowiec...

Data: 2010-10-21 16:56:32
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...
Do wszystkich broniących ostrego koła BEZ przedniego hamulca. Jesteście śmieszni, chyba tylko skończony idiota wierzy że skuteczniej się zatrzyma używając tylko pedałów, niż ten wyposażony w przedni hamulec.

przywalił wczoraj w pieszego, w Krakowie?

zyga
-- -- force -- nodeps -- all

Data: 2010-10-21 17:54:02
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Thu, 21 Oct 2010 16:56:32 +0200, Wojtek M. napisał(a):

Do wszystkich broniących ostrego koła BEZ przedniego hamulca. Jesteście śmieszni, chyba tylko skończony idiota wierzy że skuteczniej się zatrzyma używając tylko pedałów, niż ten wyposażony w przedni hamulec.

Dyskusja była już milion razy. Skończ teoretyzować i wracaj do mastrubacji.

--
marcin

Data: 2010-10-21 19:21:44
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

Skończ teoretyzować i wracaj do mastrubacji.

Mam żonę szczeniaku, tylko na tyle cię stać?

Data: 2010-10-21 19:23:21
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

Skończ teoretyzować i wracaj do mastrubacji.

Mam żonę szczeniaku, tylko na tyle cię stać?

I dziecko w twoim wieku

Data: 2010-10-22 08:52:20
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Thu, 21 Oct 2010 19:23:21 +0200, Wojtek M. napisał(a):

Mam żonę szczeniaku,
I dziecko w twoim wieku

Aha. To zwracam honor. Te czynniki dają ci pełne prawo do obrażania innych,
tylko dlatego, że potrafią więcej niż ty :)

--
marcin

Data: 2010-10-22 16:56:32
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

Mam żonę szczeniaku,
I dziecko w twoim wieku

Aha. To zwracam honor. Te czynniki dają ci pełne prawo do obrażania innych,
tylko dlatego, że potrafią więcej niż ty :)

 więcej z tobą nie będe dyskutował bo nasze mózgi pracują na innych częstotliwościach. jesteś idiotą, lanserem i tyle w temacie.
Mając na względzie twój bełkot, będę wiedział jak zachować się następnym razem mając z tyłu takiego jak ty

Data: 2010-10-23 11:41:17
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Fri, 22 Oct 2010 16:56:32 +0200, Wojtek M. napisał(a):

jesteś idiotą, lanserem i tyle w temacie.

A twoja stara pierze w rzece :D

Mając na względzie twój bełkot, będę wiedział jak zachować się następnym razem mając z tyłu takiego jak ty

Zakładając, że będziesz miał z tyłu
--
marcin

Data: 2010-10-21 18:32:17
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
Który to ostrokołowiec...

Do wszystkich broniących ostrego koła BEZ przedniego hamulca. Jesteście
śmieszni, chyba tylko skończony idiota wierzy że skuteczniej się
zatrzyma używając tylko pedałów, niż ten wyposażony w przedni hamulec.

A coś w temacie?

zyga
--
-- force -- nodeps -- all

Data: 2010-10-21 19:24:44
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

Do wszystkich broniących ostrego koła BEZ przedniego hamulca. Jesteście
śmieszni, chyba tylko skończony idiota wierzy że skuteczniej się
zatrzyma używając tylko pedałów, niż ten wyposażony w przedni hamulec.

A coś w temacie?

Zly to pewnie nawywijał i dlatego tak pianę toczy, a zwisający język naciska mu spację

Data: 2010-10-21 19:33:50
Autor: MichałG
Który to ostrokołowiec...
W dniu 2010-10-21 19:24, Wojtek M. pisze:

Do wszystkich broniących ostrego koła BEZ przedniego hamulca. Jesteście
śmieszni, chyba tylko skończony idiota wierzy że skuteczniej się
zatrzyma używając tylko pedałów, niż ten wyposażony w przedni hamulec.

A coś w temacie?

Zly to pewnie nawywijał i dlatego tak pianę toczy, a zwisający język
naciska mu spację

uwaĹźaj. jest tu kilku >wyznawcĂłw< ostrego...


Mic

Data: 2010-10-21 19:39:35
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

Do wszystkich broniących ostrego koła BEZ przedniego hamulca. Jesteście
śmieszni, chyba tylko skończony idiota wierzy że skuteczniej się
zatrzyma używając tylko pedałów, niż ten wyposażony w przedni hamulec.

A coś w temacie?

Zly to pewnie nawywijał i dlatego tak pianę toczy, a zwisający język
naciska mu spację

uwaĹźaj. jest tu kilku >wyznawcĂłw< ostrego...

 Jeden uszkodził mi samochĂłd. W sumie teraz Ĺźałuję, Ĺźe nie wezwałem policji tylko jeszcze mu pomagałem

Data: 2010-10-21 10:54:58
Autor: Konik
Który to ostrokołowiec...
Szkoda, że kilku takich krzykaczy kreuje tak negatywny wizerunek osób
jeżdżących na OK.

Data: 2010-10-21 17:57:35
Autor: Jan Srzednicki
Który to ostrokołowiec...
On 2010-10-21, Konik wrote:
Szkoda, Ĺźe kilku takich krzykaczy kreuje tak negatywny wizerunek osĂłb
jeżdżących na OK.

Ale przecież chyba nikt tu nie ma "alibi" do ostrokołowców z hamulcami.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-10-21 20:00:23
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

Szkoda, że kilku takich krzykaczy kreuje tak negatywny wizerunek osób
jeżdżących na OK.

Eee tam, zly to bardzo sympatyczny osobnik lubiący się masturbowac podczas szaleńczej jazdy między samochodami.
Wiesz, wszystko by było ok, gdyby przy takim rowerze był przedni hamulec. A wielu po Krakowie pędzi bez hamulców dookoła rynku. Nie raz widziałem i o rozjechanie turysty czy dziecka nie jest trudno w takim przypadku

Data: 2010-10-21 21:06:12
Autor: ...::QRT::...
Który to ostrokołowiec...
Dnia Thu, 21 Oct 2010 20:00:23 +0200, Wojtek M. napisał(a):

Szkoda, że kilku takich krzykaczy kreuje tak negatywny wizerunek osób
jeżdżących na OK.

Eee tam, zly to bardzo sympatyczny osobnik lubiący się masturbowac podczas szaleńczej jazdy między samochodami.
Wiesz, wszystko by było ok, gdyby przy takim rowerze był przedni hamulec. A wielu po Krakowie pędzi bez hamulców dookoła rynku. Nie raz widziałem i o rozjechanie turysty czy dziecka nie jest trudno w takim przypadku

wiesz - ja w mieszczuchu mam cantilvery - czasami je doprowadzam do takiego
stanu iż zdarzyło mi sie hamować przysłowiowymi piętami :) Zasdniczo uważam iż hamulce zdecydowanie lepiej mieć niż nie mieć. I
naprawde warto by były skuteczne. Ale IMO takie dajmy na to hamulce waganta
na deszczu nie bedą jakoś bardziej skuteczne niż "naruralne hamowanie" w
OK. Jednak jakoś na razie nikt nie wspomina o zakazie jazdy wagantami w
deszczu :) Hamulce nie zastąpią wyobraźni. Wyobraźnia może zrekompensować brak hamulców.

Data: 2010-10-21 21:31:01
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

.. Ale IMO takie dajmy na to hamulce waganta
na deszczu nie bedą jakoś bardziej skuteczne niż "naruralne hamowanie" w
OK. Jednak jakoś na razie nikt nie wspomina o zakazie jazdy wagantami w
deszczu :)
Hamulce nie zastąpią wyobraźni.
Wyobraźnia może zrekompensować brak hamulców.

W pełni się zgadzam, z tą różnicą że wagantem trudno się solidnie rozpędzić i wagantami nie jeżdżą szczyle tylko ludzie trochę innej kategorii

Data: 2010-10-21 22:16:51
Autor: Konrad Kosmowski
Który to ostrokołowiec...
** Wojtek M. <djmorda@tenbit.pl> wrote:

na deszczu nie bedą jakoś bardziej skuteczne niż "naruralne hamowanie" w OK.
Jednak jakoś na razie nikt nie wspomina o zakazie jazdy wagantami w deszczu
:) Hamulce nie zastąpią wyobraźni.  Wyobraźnia może zrekompensować brak
hamulców.

W pełni się zgadzam, z tą różnicą że wagantem trudno się solidnie rozpędzić i
wagantami nie jeżdżą szczyle tylko ludzie trochę innej kategorii

Tzn. na OK jeżdżą szczyle? Ciekawe.

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-10-22 07:45:42
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

W pełni się zgadzam, z tą różnicą że wagantem trudno się solidnie rozpędzić i
wagantami nie jeżdżą szczyle tylko ludzie trochę innej kategorii

Tzn. na OK jeżdżą szczyle? Ciekawe.

Z moich obserwacji na drodze i lektury postów zlego tak mi wyszło

Data: 2010-10-22 09:02:17
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Fri, 22 Oct 2010 07:45:42 +0200, Wojtek M. napisał(a):

Z moich obserwacji na drodze i lektury postów zlego tak mi wyszło

Boli cię, że praktyka nie zgadza się z twoimi teoriami?
Ja nie muszę się dowartościowywać rodziną.
--
marcin

Data: 2010-10-22 16:57:29
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

Z moich obserwacji na drodze i lektury postów zlego tak mi wyszło

Boli cię, że praktyka nie zgadza się z twoimi teoriami?
Ja nie muszę się dowartościowywać rodziną.

wiesz że jesteś idiotą?

Data: 2010-10-23 11:41:56
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Fri, 22 Oct 2010 16:57:29 +0200, Wojtek M. napisał(a):

wiesz że jesteś idiotą?

Żebyś podał jakikolwiek logiczny argument poza posiadaniem dzieci, to może
bym ci uwierzył
--
marcin

Data: 2010-10-22 08:18:31
Autor: bans
Który to ostrokołowiec...
W dniu 2010-10-21 22:16, Konrad Kosmowski pisze:

Tzn. na OK jeżdżą szczyle? Ciekawe.


Niestety, dopóki ci normalni ostrokołowcy nie odetną się od wypowiedzi tych kilku świrów tutaj, to tak to niestety wygląda.



--
bans

Data: 2010-10-22 09:01:03
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Thu, 21 Oct 2010 20:00:23 +0200, Wojtek M. napisał(a):

Eee tam, zly to bardzo sympatyczny osobnik

To akurat fakt :) Myślę, że nawet Wojtek Sobociński by to potwierdził ;)

Wiesz, wszystko by było ok, gdyby przy takim rowerze był przedni hamulec.

A jakby był, tylko dla spełnienia wymogów? Dużo osób ma i nie korzysta.
Co więcej, jak jesteś przyzwyczajony do hamowania nogami, to w sytuacji
awaryjnej przestawienie się na złapanie klamki, to są ułamki sekund
opóźnienia, wypadnięcie z rytmu co może być bardzo niebezpieczne.
Ale co ty możesz wiedzieć. To jak gadanie z księdzem o seksie.
--
marcin

Data: 2010-10-22 16:58:57
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

Ale co ty możesz wiedzieć. To jak gadanie z księdzem o seksie.

jak już ci pisałem, też jeździłem na ostrym ale na torze. Nie musisz mi pisać o technice

Data: 2010-10-22 17:57:41
Autor: Rafał Wawrzycki
Który to ostrokołowiec...
Dnia 22 paź 2010 w liście [news:i9s8rf$fk6$1news.agh.edu.pl] Wojtek
M. [djmorda@tenbit.pl] napisał(a):
jak już ci pisałem, też jeździłem na ostrym ale na torze. Nie
musisz mi pisać o technice

I zapewne na ostrym bez kontry sporo skidowałeś?

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

Sprzedam rowerowy szpej podróżniczy: http://tiny.pl/hxqkl

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2010-10-23 11:43:08
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Fri, 22 Oct 2010 16:58:57 +0200, Wojtek M. napisał(a):
 
jak już ci pisałem, też jeździłem na ostrym ale na torze. Nie musisz mi pisać o technice

Technikę jazdy na torze porównujesz do techniki jazdy w mieście :)
Prawdziwy expierd z ciebie
--
marcin

Data: 2010-10-25 13:46:30
Autor: Jan Cytawa
Który to ostrokołowiec...
Wojtek M. napisał:

jak już ci pisałem, też jeździłem na ostrym ale na torze. Nie musisz mi pisać o technice

przeczytaj sobie bajke Mickiewicza "Golono,  strzyzono". Sam
stwierdzisz, ze zadna dyskusja w takim przypadku nie ma sensu. :)

Jan Cytawa

Data: 2010-10-25 14:13:11
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Mon, 25 Oct 2010 13:46:30 +0200, Jan Cytawa napisał(a):

przeczytaj sobie bajke Mickiewicza "Golono,  strzyzono". Sam
stwierdzisz, ze zadna dyskusja w takim przypadku nie ma sensu. :)

Ty też jako ekspert będziesz wykazywał, że jazda po torze i po mieście to
to samo? :) --
marcin

Data: 2010-10-21 22:14:10
Autor: Konrad Kosmowski
Który to ostrokołowiec...
** Wojtek M. <djmorda@tenbit.pl> wrote:

Do wszystkich broniących ostrego koła BEZ przedniego hamulca.

Ale wiesz, że OK może mieć równie dobrze i tylny hamulec? Tutaj trochę należy
rozróżnić OK jako po prostu rodzaj napędu oraz OK jako moda dla hipsterów
(chociaż ja trochę uległem modzie bo gdyby nie ona bym nigdy na taki pomysł nie
wpadł).

Jesteście śmieszni,

Dlaczego? Ja mam jeden rower na OK do trików/jazdy po terenie i nie jest on
wyposażony w przedni hamulec - nie śmigam nim w ruchu ulicznym intensywnie, a
przy przełożeniu 34-17 to hamuje się praktycznie tak jak na torpedo.

Oraz uważam, że w trudnych warunkach np. śnieg, mokra trawa, błoto wyhamuję tym
rowerem "bez hamulca" efektywniej niż ty przednim. :)
chyba tylko skończony idiota wierzy że skuteczniej się zatrzyma używając
tylko pedałów, niż ten wyposażony w przedni hamulec.

Zależy od warunków. Skonfrontuj ten temat np. jak spadnie śnieg. :)

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-10-21 14:28:33
Autor: Marek
Który to ostrokołowiec...
Konrad Kosmowski :

Zależy od warunków. Skonfrontuj ten temat np. jak spadnie śnieg. :)

No właśnie... jak spadnie śnieg, to pojawi się też lód. Profilaktyka
"glebowa" w takich warunkach nakazuje czasem podeprzeć się nogą,
zyskując przy tym zaledwie trzeci punkt podparcia, bo na styku nogi z
podłożem tarcie jest bliskie zera. Na przykład przy dojeżdżaniu z góry
(niekoniecznie stromej) do skrzyżowania z drogą nadrzędną. Gdy
hamowaniem zajmują się ręce - nie ma problemu. Jak to jest, gdy nogami
można tylko hamować lub tylko się podpierać? A może da się jedną
hamować, a drugą podeprzeć? Choć jest też możliwe, że los tworzy takie
warunki tylko pechowcom jeżdżącym "po bożemu" i odpowiedź na te
pytania jest nieistotna ;).

Czytam ten wątek (świadom jego tytułu i głównej kwestii) i naszła mnie
mała refleksja.
Na swój użytek stosuję dwie nazwy dla jeżdżących na rowerach.
Rowerzyści to ludzie na rowerach. Bajkerzy to nadludzie na rowerach.
Dla pierwszych rower jest tylko użytkową maszyną i potrafią o niej
rozmawiać normalnie. Dla drugich jest obiektem kultu, autoprestiżu,
przedłużaczem, lekiem na frustrację itd. I ci nie potrafią się
zdystansować, a w efekcie także pisać o nim bez piany na ustach. A
przynajmniej bez demagogii. Wygląda na to, że ostrokołowcy to też dwie
kategorie. Dyskusja z tą drugą jest jałowa. Jakby się nie starać, w
ich piaskownicy i z ich foremek to i tak ich babka będzie najlepsza.

--
Marek

Data: 2010-10-22 12:17:43
Autor: Coaster
Który to ostrokołowiec...
On 10/21/10 11:28 PM, Marek wrote:
Konrad Kosmowski :

Zależy od warunków. Skonfrontuj ten temat np. jak spadnie śnieg. :)

No właśnie... jak spadnie śnieg, to pojawi się też lód. Profilaktyka
"glebowa" w takich warunkach nakazuje czasem podeprzeć się nogą,

Nie stosuje takiej praktyki ;-)

zyskując przy tym zaledwie trzeci punkt podparcia, bo na styku nogi z
podłożem tarcie jest bliskie zera. Na przykład przy dojeżdżaniu z góry
(niekoniecznie stromej) do skrzyżowania z drogą nadrzędną. Gdy
hamowaniem zajmują się ręce - nie ma problemu. Jak to jest, gdy nogami
można tylko hamować lub tylko się podpierać? A może da się jedną
hamować, a drugą podeprzeć? Choć jest też możliwe, że los tworzy takie
warunki tylko pechowcom jeżdżącym "po bożemu" i odpowiedź na te
pytania jest nieistotna ;).

Pomyslales o tym, ile 'jezdzi'/'jezdzilo' rowerow tylko z torpedo? Ze ich uzytkownicy nie maja/nie mieli takich 'teoretycznych' problemow? Dawno temu, wiele sezonow przejezdzilem na Karacie tylko z Torpedo. Takie sprzety byly produkowane - hamulec w pedalach i to wszystko. Nie teoretyzowalem i nie mialem zadnych problemow o ktorych piszesz ;-)
Potem przez jakis czas ujezdzalem niemieckie klasyki - tez tylko z Torpedo - zero problemow z 'trzecia noga'. Co do pechowcow - cos w tym jest - prawdziwemu pechowcowi nic nie pomoze ;-)


Czytam ten wątek (świadom jego tytułu i głównej kwestii) i naszła mnie
mała refleksja.
Na swój użytek stosuję dwie nazwy dla jeżdżących na rowerach.
Rowerzyści to ludzie na rowerach. Bajkerzy to nadludzie na rowerach.
Dla pierwszych rower jest tylko użytkową maszyną i potrafią o niej
rozmawiać normalnie. Dla drugich jest obiektem kultu, autoprestiżu,
przedłużaczem, lekiem na frustrację itd. I ci nie potrafią się
zdystansować, a w efekcie także pisać o nim bez piany na ustach. A
przynajmniej bez demagogii. Wygląda na to, że ostrokołowcy to też dwie
kategorie. Dyskusja z tą drugą jest jałowa. Jakby się nie starać, w
ich piaskownicy i z ich foremek to i tak ich babka będzie najlepsza.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-10-22 13:25:39
Autor: Marek
Który to ostrokołowiec...
Coaster:

> No właśnie... jak spadnie śnieg, to pojawi się też lód. Profilaktyka
> "glebowa" w takich warunkach nakazuje czasem podeprzeć się nogą,

Nie stosuje takiej praktyki ;-)

To znaczy, że albo nie jeździsz zimą, albo klikasz z miejsca zimą
zimnego inaczej, albo panujesz nad materią w stopniu niedostępnym dla
zwykłych ludzi (jesteś nadczłowiekiem), albo stosujesz technikę
opcjonalną w takich warunkach (zsiadasz i prowadzisz rower) lub po
prostu (relatywnie) częściej niż ja się wywalasz :).

Pomyslales o tym, ile 'jezdzi'/'jezdzilo' rowerow tylko z torpedo? Ze
ich uzytkownicy nie maja/nie mieli takich 'teoretycznych' problemow?
Dawno temu, wiele sezonow przejezdzilem na Karacie tylko z Torpedo.
Takie sprzety byly produkowane - hamulec w pedalach i to wszystko. Nie
teoretyzowalem i nie mialem zadnych problemow o ktorych piszesz ;-)
Potem przez jakis czas ujezdzalem niemieckie klasyki - tez tylko z
Torpedo - zero problemow z 'trzecia noga'. Co do pechowcow - cos w tym
jest - prawdziwemu pechowcowi nic nie pomoze ;-)

I to jest właśnie demagogia. Jest tu pozornie podnosząca wiarygodność
wzmianka o wieloletniej praktyce, pozornie logiczna kontra i na koniec
szczypta ironii pozornie obniżającej wiarygodność oponenta.
Oczekiwałem bardziej poważnej odpowiedzi jakiegoś ostrokołowca z
praktyką i otwartą głową.
Pomyślałeś o tym, że w czasach królowania torpeda praktycznie nie było
innych opcji? I skąd podany dość arbitralnie wniosek o braku
"teoretycznych" problemów? Robiłeś jakąś ankietę lub masz dostęp do
wiarygodnych danych? Zresztą... o takich historiach jak upadek czy
stłuczka "bo hamulce zawiodły" mało kto mówi głośno. Ciekawi mnie np.
skąd się wzięło skrzywienie kierownicy o którym któryś z ostrokołowców
tu wspomniał. Choć nie zdziwiłbym się, gdyby padła odpowiedź, że
wjechał w niego ktoś nie umiejący jeździć (i unikać zderzeń jak Neo
kul), więc pomykający na "pełnohamulcowym" bicyklu ;). Mnie się
przejazd na plecach przez oblodzone skrzyżowanie nawet podobał, bo
trafiłem między auta, a nie pod auto. Podobałby się pewnie również
złemu, bo to wyzwala adrenalinę :). I wcale nie jechałem wtedy za
szybko. Po prostu nie spodziewałem się ślizgawki w środku miasta ,
dnia i sezonu odśnieżania. Ale podparcie się nogą pewnie też by wiele
nie dało, więc nie będę na tym przykładzie budował żadnych
pewników.
A teraz do rzeczy.
Twierdzę, że tylko tylny hamulec, choć to już zgodne z przepisami,
jest mniej efektywny niż tylny i przedni.
Możliwość podparcia się nogą lub nogami podczas hamowania na bardzo
śliskim podłożu daje większą szansę uniknięcia upadku niż brak takiej
możliwości.
Jazda na rowerze z obydwoma hamulcami nie oznacza odruchu hamowania w
każdej sytuacji (nie wyklucza uniku). Doświadczony rowerzysta reaguje
odruchowo albo hamując, albo robiąc unik. Doświadczony ostrokołowiec
bez "hampla" ma w takiej sytuacji tylko jedną możliwość.
Twierdzenie, że można jeździć na ostrym kole bez dodatkowych hamulców
równie bezpieczniejak na rowerze wyposażonym w komplet jest naiwne i
nieuzasadnione (przy założeniu, że ma podobny charakter i przebiega w
podobnych warunkach). Według mnie oznacza w praktyce zbyt częste
wymuszanie pierwszeństwa, czyli wożenie się na cudzych hamulcach.
Pieszych też nie potrąca się zbyt często głównie dlatego, że to oni
robią unik. Do takich wniosków nie trzeba jeździć na ostrym kole.
Wystarczy obserwacja scenek na ulicach i kilka filmów na YT :).
Spróbuj odnieść się krytycznie do tego co napisałem. Ale uczciwie i
rzeczowo. Nie interesuje mnie bicie piany i obrona idei "do ostatniego
żołnierza". Na razie jest między ortodoksyjnymi ostrokołowcami i
resztą świata zgoda tylko co do pierwszej kwestii.

--
Marek

Data: 2010-10-23 15:34:23
Autor: Fabian
Który to ostrokołowiec...
W dniu 22.10.2010 22:25, Marek pisze:
Pomyślałeś o tym, że w czasach królowania torpeda praktycznie nie było
innych opcji? I skąd podany dość arbitralnie wniosek o braku

Tzn. dokładnie w jakich latach? Bo inne rodzaje hamulców były stosowane
od zawsze. I to właśnie torpedo było bardzo niezawodne, minus tylko
taki, że na tylne koło. Jak dla mnie to dopiero przy Vkach pojawiły się
mocne przednie hamulce. Nie licząc jakiś hydraulicznych obręczowych z
powodu małej popularności - koszty.

"teoretycznych" problemów? Robiłeś jakąś ankietę lub masz dostęp do
wiarygodnych danych? Zresztą... o takich historiach jak upadek czy
stłuczka "bo hamulce zawiodły" mało kto mówi głośno. Ciekawi mnie np.

Wcale nie, bo właśnie się mówi głośno ;)

skąd się wzięło skrzywienie kierownicy o którym któryś z ostrokołowców
tu wspomniał. Choć nie zdziwiłbym się, gdyby padła odpowiedź, że
wjechał w niego ktoś nie umiejący jeździć (i unikać zderzeń jak Neo
kul), więc pomykający na "pełnohamulcowym" bicyklu ;). Mnie się

Muszę Cie zawieść. Przewróciłem się na prostej drodze bez udziału osób
trzecich.

Jazda na rowerze z obydwoma hamulcami nie oznacza odruchu hamowania w
każdej sytuacji (nie wyklucza uniku). Doświadczony rowerzysta reaguje
odruchowo albo hamując, albo robiąc unik. Doświadczony ostrokołowiec

Reagujesz odruchowo, nie masz czasu aby pomyśleć - hamuje?/omijam?.

bez "hampla" ma w takiej sytuacji tylko jedną możliwość.



Twierdzenie, że można jeździć na ostrym kole bez dodatkowych hamulców
równie bezpieczniejak na rowerze wyposażonym w komplet jest naiwne i
nieuzasadnione (przy założeniu, że ma podobny charakter i przebiega w
podobnych warunkach).

Przy bezsensownych założeniach dochodzisz do bezsensownych wniosków.
Jeżeli chcesz zakładać, że będę jeździł tak samo ostrym jak jeżdżę
góralem, to oczywiste jest dla mnie, że jazda ostrym w ten sposób będzie
niebezpieczna.

Według mnie oznacza w praktyce zbyt częste
wymuszanie pierwszeństwa, czyli wożenie się na cudzych hamulcach.
Pieszych też nie potrąca się zbyt często głównie dlatego, że to oni
robią unik. Do takich wniosków nie trzeba jeździć na ostrym kole.
Wystarczy obserwacja scenek na ulicach i kilka filmów na YT :).

Ciekawe. Gdybym liczył na cudze hamulce albo chociaż respektowanie
pierwszeństwa przejazdu to chyba bym już nie był w stanie jeździć na
rowerze. Samochodem jak jeżdżę to może zdarzają mi się wpadki, ale jak
poruszam się rowerem, zdecydowanie bardziej koncentruje się na jeździe.

Fabian.

Data: 2010-10-23 16:02:57
Autor: Korban
Który to ostrokołowiec...
Dnia Sat, 23 Oct 2010 15:34:23 +0200, Fabian napisał(a):
Samochodem jak jeżdżę to może zdarzają mi się wpadki, ale jak
poruszam się rowerem, zdecydowanie bardziej koncentruje się na jeździe.

Fabian.

Człowieku przerażasz mnie. Na rowerze to sobie mogę być wyluzowany, ale w
samochodzie dekoncentracja to śmiertelne zagrożenie dla innych osób. Masz
wyraźnie zachwiane proporcje.

Mirek

Data: 2010-10-25 08:45:17
Autor: Mariusz Kruk
Który to ostrokołowiec...
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Fabian"
Jazda na rowerze z obydwoma hamulcami nie oznacza odruchu hamowania w
każdej sytuacji (nie wyklucza uniku). Doświadczony rowerzysta reaguje
odruchowo albo hamując, albo robiąc unik. Doświadczony ostrokołowiec
Reagujesz odruchowo, nie masz czasu aby pomyśleć - hamuje?/omijam?.

Jest jeszcze kombinacja hamuję ile się da, potem omijam. Zrób tak na OK.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2010-10-25 09:58:07
Autor: Fabian
Który to ostrokołowiec...
W dniu 25.10.2010 08:45, Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Fabian"
Jazda na rowerze z obydwoma hamulcami nie oznacza odruchu hamowania w
każdej sytuacji (nie wyklucza uniku). Doświadczony rowerzysta reaguje
odruchowo albo hamując, albo robiąc unik. Doświadczony ostrokołowiec
Reagujesz odruchowo, nie masz czasu aby pomyśleć - hamuje?/omijam?.

Jest jeszcze kombinacja hamuję ile się da, potem omijam. Zrób tak na OK.

Jeżeli jest tak dużo czasu,to nie ma problemu. Można nawet zawrócić i
pojechać w inna stronę :D

Fabian.

Data: 2010-10-25 10:04:41
Autor: Mariusz Kruk
Który to ostrokołowiec...
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Fabian"
Jazda na rowerze z obydwoma hamulcami nie oznacza odruchu hamowania w
każdej sytuacji (nie wyklucza uniku). Doświadczony rowerzysta reaguje
odruchowo albo hamując, albo robiąc unik. Doświadczony ostrokołowiec
Reagujesz odruchowo, nie masz czasu aby pomyśleć - hamuje?/omijam?.
Jest jeszcze kombinacja hamuję ile się da, potem omijam. Zrób tak na OK.
Jeżeli jest tak dużo czasu,to nie ma problemu. Można nawet zawrócić i
pojechać w inna stronę :D

A, zapomniałem. Przy OK potrzeba pół godziny...

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2010-10-25 10:52:32
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Mon, 25 Oct 2010 08:45:17 +0200, Mariusz Kruk napisał(a):

Jest jeszcze kombinacja hamuję ile się da, potem omijam. Zrób tak na OK.

Absolutnie niewykonalne
--
marcin

Data: 2010-10-22 07:50:34
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

Do wszystkich broniących ostrego koła BEZ przedniego hamulca.

Ale wiesz, że OK może mieć równie dobrze i tylny hamulec? Tutaj trochę należy
rozróżnić OK jako po prostu rodzaj napędu oraz OK jako moda dla hipsterów
(chociaż ja trochę uległem modzie bo gdyby nie ona bym nigdy na taki pomysł nie
wpadł).

A umiesz czytać ze zrozumieniem? Niech będzie to OK, ale przy okazji chociaż przedni hamulec. Ja nie piszę o samym typie napędu

Jesteście śmieszni,

Dlaczego?

Bo bronicie teorii bezpiecznej jazdy po mieście bez hamulców jak teorii że to słońce kręci się wokól ziemi.

Oraz uważam, że w trudnych warunkach np. śnieg, mokra trawa, błoto wyhamuję tym
rowerem "bez hamulca" efektywniej niż ty przednim. :)

No i takie twierdzenie jest po prostu smieszne

chyba tylko skończony idiota wierzy że skuteczniej się zatrzyma używając
tylko pedałów, niż ten wyposażony w przedni hamulec.

Zależy od warunków. Skonfrontuj ten temat np. jak spadnie śnieg. :)

Proszę przestań

Data: 2010-10-22 08:57:45
Autor: Paweł Suwiński
Który to ostrokołowiec...
Dnia czw, 21 paź 2010 tako rzecze Wojtek M.:

 chyba  tylko skończony  idiota wierzy  że skuteczniej  się zatrzyma
używając tylko pedałów, niż ten wyposażony w przedni hamulec.

Przedni hamulec  przy slikach  lub szytkach  w trudnych  warunkach nie
wiele  pomoże. W  miejskim  osiołku  z torpedo  na  slikach 1.25"  też
nie  mam przedniego,  bo  jeszcze  bym go  użył  w sytuacji  awaryjnej
i  "pojechał".   Poza  tym  już   to  parę  dzieliłem  się   tu  swoim
doświadczeniem, że  w tzw. "sytuacji  awaryjnej" hamulce nie  na wiele
się zdadzą. Reakcja będzie zawsze za wolna. W życiu miałem tylko jeden
poważny dzwon  i to właśnie na  rowerze z pełnymi i  dobrymi hamulcami
oraz  z  dobrym bieżnikiem.  Moja  reakcja  w momencie  tej  sytuacji,
polegająca na  zaciśnięciu klamek była błyskawiczna,  ale nawet klocki
nie chwyciły dobrze obręczy jak nastąpiło zderzenie.

Poza tym ostre koło bardziej powinno się porównywać do np. rolek a nie
roweru. Bo to tyko  z wyglądu rower. Ja dla mnie  stąd bierze się całe
pieniactwo.  Rolkarzom  jakoś nikt  nie  krzyczy,  że bez  hamulca  to
idiotyzm.  A dla  wszystkich jest  oczywiste, że  aby na  nich jeździć
potrzeba umiejętności i treningu. Lama z marszu nie pojedzie, bo tylko
sobie  i  innym zrobi  krzywdę.  Oczywiste  jest  też  to, że  ktoś  z
umiejętnościami  może całkiem  sprawnie i  bezpiecznie poruszać  się w
tłumie ludzi  i rowerów. A  prędkości osiągają wcale nie  mniejsze niż
rowerzyści.  Natomiast jak  będzie jechał  nieodpowiedzialnie lub  nie
dopasuje się  do warunków to  też zrobi wypadek, potrąci  pieszego czy
wpadnie na rower. Tylko bez argumentu,  że rolki nie są dopuszczone do
ruchu drogowego,  bo o  czym innym piszę.  Poza tym  dlaczego rolkarzy
spotykam na drogach rowerowych (?).


--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński

Data: 2010-10-22 08:58:18
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Thu, 21 Oct 2010 16:56:32 +0200, Wojtek M. napisał(a):

Do wszystkich broniących ostrego koła BEZ przedniego hamulca. Jesteście śmieszni, chyba tylko skończony idiota wierzy że skuteczniej się zatrzyma używając tylko pedałów, niż ten wyposażony w przedni hamulec.

Ty jesteś idiotą bo dokonujesz nadinterpretacji. Wskaż miejsce w którym
napisałem, że zahamuję skuteczniej.

Ok, jak już się okazało, że nigdzie tak nie pisałem, to teraz powiedz mi,
czy ci jeżdżący na szosówkach są idiotami 'bo wierzą, że zahamują
skuteczniej od tych na mtb z hydraulikami"?

Reasumując: nie twierdzę, że taki hamulec jest skuteczniejszy. Twierdzę, że
jest wystarczający do normalnej jazdy.
Wyskoczysz z twierdzeniem, że zawsze może być sytuacja, kiedy okaże się
niewystarczający? Śmiało, nawet się zgodzę. Tyle, że jakby  jak masz dwa
hamulce również może się zdarzyć, że pojawi się taka sytuacja.

--
marcin

Data: 2010-10-22 17:01:48
Autor: Wojtek M.
Który to ostrokołowiec...

Ty jesteś idiotą bo dokonujesz nadinterpretacji. Wskaż miejsce w którym
napisałem, że zahamuję skuteczniej.

a dredziki sobie już zaczesałeś?

Data: 2010-10-23 11:44:28
Autor: zly
Który to ostrokołowiec...
Dnia Fri, 22 Oct 2010 17:01:48 +0200, Wojtek M. napisał(a):

Ty jesteś idiotą bo dokonujesz nadinterpretacji. Wskaż miejsce w którym
napisałem, że zahamuję skuteczniej.
a dredziki sobie już zaczesałeś?

Typowe dla pieniaczy. Nie odpowiem na proste pytanie, tylko zmienię temat.
Może nikt nie zauważy, że się wygłupiłem.

ps. za bardzo łysy jestem na dredziki
--
marcin

Który to ostrokołowiec...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona