# W tym roku będziemy obchodzili 25-lecie ucieczki z najweselszego obozu  krajĂłw socjalistycznych i rozpoczęcie drogi ku kapitalizmowi.
Z tej okazji wielu wypnie pierś po medal a inni zaplują się na śmierć  jakaĹź to katastrofa i zdrada spotkała nas przy Okrągłym Stole a później  przy niepełnych demokratycznych wyborach do sejmu.
Podejmuję prĂłbę subiektywnego podsumowania, ktĂłre ma dać okazję do róşnych  reakcji. PrĂłba będzie bardzo skrĂłtowa i traktuje rzecz o naszej krĂłtkiej  pamięci.

Starszy wie i pamięta jak wyglądały półki w sklepach – młodszy nie uwierzy.
Starszy wie i pamięta jak trudno było wyjechać gdziekolwiek poza Polskę –  młodszy nie uwierzy
Starszy wie i pamięta jak trudno było kupić cokolwiek z art. gospodarstwa  domowego – młodszy nie uwierzy.
Starszy wie i pamięta kartki Ĺźywnościowe na większość art. Ĺźywnościowych –  młodszy nie uwierzy.
Starszy pamięta, Ĺźe mieliśmy flotę rybacką i dalekomorską na Bałtyku a w  sklepach co najwyĹźej śledzie – młodszy nie uwierzy.
Starszy pamięta, Ĺźe było w Polsce kilka tysięcy Państwowych Gospodarstw  Rolnych, ktĂłre produkowały niewielka ilość Ĺźywności – młodszy nie uwierzy.
Starszy wie i pamięta, Ĺźe nie było ani jednego kilometra autostrady –  młodszy nie uwierzy.
Starszy wie i pamięta, że pracowaliśmy jak głupki
ytwarzając dobra ktĂłrych nikt nie chciał, tworząc usługi z ktĂłrych nikt  nie chciał korzystać, były podłej jakości a państwo zajmowało się  wszystkim łącznie z pracą, mieszkaniem i wczasami.
Wyliczanka mogłaby być długa.
O innych rzeczach juĹź zapominamy;
Nawet starsi nie pamiętają o 4 wielkich reformach Jerzego Buzka.
Nawet starsi nie pamiętają o cudzie wchłonięcia 250 tys. młodych ludzi w  związku z likwidacją obowiązkowej słuĹźby wojskowej.
Nawet starsi nie pamiętają jacy byliśmy dumni, Ĺźe „Polska krajem młodzieĹźy  uczącej się” i tylko nikt nie zadał sobie trudu odpowiedzi na pytanie co  my z tyloma absolwentami wyĹźszych uczelni zrobimy.
Nawet starsi nie bardzo pamiętają jak Związki Zawodowe płakały nad  zwiększającym się bezrobociem. Dajcie ludziom pracę, nawet tymczasową,  nawet nieoskładkowaną
aby mogli przeĹźyć a dziś z pogardą nazywają tą pracę na umowach  śmieciowych.
Jest okazja aby o tych i wielu innych sprawach porozmawiać i mam nadzieje  Ĺźe na podstawie dostępnych danych uda mi się wysnuć prawidłowe wnioski  takie np. jak poniĹźszy:
W roku 2000 było 310 uczelni wyższych, w danych z roku 2010 - 467,
W roku1989 doktoryzowało się 2.695 doktorantĂłw a w roku 2009/2010 – 35.671  !!!!.
Wniosek – juĹź wiem skąd się wzięła cała armia idiotĂłw z tytułami  naukowymi. #
Ze strony:
http://tnij.org/8p7knoz


--
stevep
-- -- -
UĹźywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

W dniu 17.01.2014 13:33, stevep pisze:

# W tym roku będziemy obchodzili 25-lecie ucieczki z najweselszego obozu
krajów socjalistycznych i rozpoczęcie drogi ku kapitalizmowi.
Z tej okazji wielu wypnie pierś po medal a inni zaplują się na śmierć
jakaż to katastrofa i zdrada spotkała nas przy Okrągłym Stole a później
przy niepełnych demokratycznych wyborach do sejmu.
Podejmuję próbę subiektywnego podsumowania, które ma dać okazję do
różnych reakcji. Próba będzie bardzo skrótowa i traktuje rzecz o naszej
krótkiej pamięci.

Starszy wie i pamięta jak wyglądały półki w sklepach – młodszy nie uwierzy.

Przed nastaniem Solidarności były pełne

Starszy wie i pamięta jak trudno było wyjechać gdziekolwiek poza Polskę
– młodszy nie uwierzy

Nie było specjalnie trudno, wystarczyła promesa wizy et voila!

Starszy wie i pamięta jak trudno było kupić cokolwiek z art.
gospodarstwa domowego – młodszy nie uwierzy.

Fakt, nie było pralek automatycznych i kolorowych telewizorów.

Starszy wie i pamięta kartki żywnościowe na większość art. żywnościowych
– młodszy nie uwierzy.

Dopiero po powstaniu Solidarności i jej strajkach.

Starszy pamięta, że mieliśmy flotę rybacką i dalekomorską na Bałtyku a w
sklepach co najwyżej śledzie – młodszy nie uwierzy.

I słusznie, że nie uwierzy. Ryby były pod dostatkiem, bez kartek i za śmiesznie niskie ceny.
Podanie ryby na obiad było oznaką biedy.

Starszy pamięta, że było w Polsce kilka tysięcy Państwowych Gospodarstw
Rolnych, które produkowały niewielka ilość żywności – młodszy nie uwierzy.

I słusznie, że nie uwierzy. Polska był pod względem wyżywienia samowystarczalna a ponadto byliśmy eksporterem żywności.
Jej jakość zaś przewyższała wszystko to, co teraz leży na półkach.

Starszy wie i pamięta, że nie było ani jednego kilometra autostrady –
młodszy nie uwierzy.I słusznie, że nie uwierzy.

Nikomu też wtedy do głowy nie przyszło, żeby płacić za przejazd drogą!

Starszy wie i pamięta, że pracowaliśmy jak głupki ...

Niech autor mĂłwi o sobie :)

Wyliczanka mogłaby być długa.
O innych rzeczach juĹź zapominamy;
Nawet starsi nie pamiętają o 4 wielkich reformach Jerzego Buzka.

Ale, ze co z nich dobrego wyszło?

Nawet starsi nie pamiętają o cudzie wchłonięcia 250 tys. młodych ludzi w
związku z likwidacją obowiązkowej służby wojskowej.

Likwidacja Wojska Polskiego spowodowała uzależnienie bezpieczeństwa naszego kraju od dawnego okupanta Polski.

Nawet starsi nie pamiętają jacy byliśmy dumni, że „Polska krajem
młodzieży uczącej się” i tylko nikt nie zadał sobie trudu odpowiedzi na
pytanie co my z tyloma absolwentami wyĹźszych uczelni zrobimy.

Pamiętają pamiętają, praca była dla wszystkich chętnych.

....

Jest okazja aby o tych i wielu innych sprawach porozmawiać i mam
nadzieje że na podstawie dostępnych danych uda mi się wysnuć prawidłowe
wnioski takie np. jak poniĹźszy:
W roku 2000 było 310 uczelni wyższych, w danych z roku 2010 - 467,
W roku1989 doktoryzowało się 2.695 doktorantów a w roku 2009/2010 –
35.671 !!!!.
Wniosek – już wiem skąd się wzięła cała armia idiotów z tytułami
naukowymi. #

Brawo za celną dedukcję :D


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:lbbck3$l5v$1node1.news.atman.pl...

W dniu 17.01.2014 13:33, stevep pisze:

# W tym roku będziemy obchodzili 25-lecie ucieczki z najweselszego obozu
krajów socjalistycznych i rozpoczęcie drogi ku kapitalizmowi.
Z tej okazji wielu wypnie pierś po medal a inni zaplują się na śmierć
jakaż to katastrofa i zdrada spotkała nas przy Okrągłym Stole a później
przy niepełnych demokratycznych wyborach do sejmu.
Podejmuję próbę subiektywnego podsumowania, które ma dać okazję do
różnych reakcji. Próba będzie bardzo skrótowa i traktuje rzecz o naszej
krótkiej pamięci.

Starszy wie i pamięta jak wyglądały półki w sklepach – młodszy nie uwierzy.

Przed nastaniem Solidarności były pełne

Starszy wie i pamięta jak trudno było wyjechać gdziekolwiek poza Polskę
– młodszy nie uwierzy

Nie było specjalnie trudno, wystarczyła promesa wizy et voila!

Starszy wie i pamięta jak trudno było kupić cokolwiek z art.
gospodarstwa domowego – młodszy nie uwierzy.

Fakt, nie było pralek automatycznych i kolorowych telewizorów.

Starszy wie i pamięta kartki żywnościowe na większość art. żywnościowych
– młodszy nie uwierzy.

Dopiero po powstaniu Solidarności i jej strajkach.

Starszy pamięta, że mieliśmy flotę rybacką i dalekomorską na Bałtyku a w
sklepach co najwyżej śledzie – młodszy nie uwierzy.

I słusznie, że nie uwierzy. Ryby były pod dostatkiem, bez kartek i za śmiesznie niskie ceny.
Podanie ryby na obiad było oznaką biedy.

Starszy pamięta, że było w Polsce kilka tysięcy Państwowych Gospodarstw
Rolnych, które produkowały niewielka ilość żywności – młodszy nie uwierzy.

I słusznie, że nie uwierzy. Polska był pod względem wyżywienia samowystarczalna a ponadto byliśmy eksporterem żywności.
Jej jakość zaś przewyższała wszystko to, co teraz leży na półkach.

Starszy wie i pamięta, że nie było ani jednego kilometra autostrady –
młodszy nie uwierzy.I słusznie, że nie uwierzy.

Nikomu też wtedy do głowy nie przyszło, żeby płacić za przejazd drogą!

Starszy wie i pamięta, że pracowaliśmy jak głupki ...

Niech autor mĂłwi o sobie :)

Wyliczanka mogłaby być długa.
O innych rzeczach juĹź zapominamy;
Nawet starsi nie pamiętają o 4 wielkich reformach Jerzego Buzka.

Ale, ze co z nich dobrego wyszło?

Nawet starsi nie pamiętają o cudzie wchłonięcia 250 tys. młodych ludzi w
związku z likwidacją obowiązkowej służby wojskowej.

Likwidacja Wojska Polskiego spowodowała uzależnienie bezpieczeństwa naszego kraju od dawnego okupanta Polski.

Nawet starsi nie pamiętają jacy byliśmy dumni, że „Polska krajem
młodzieży uczącej się” i tylko nikt nie zadał sobie trudu odpowiedzi na
pytanie co my z tyloma absolwentami wyĹźszych uczelni zrobimy.

Pamiętają pamiętają, praca była dla wszystkich chętnych.

...

Jest okazja aby o tych i wielu innych sprawach porozmawiać i mam
nadzieje że na podstawie dostępnych danych uda mi się wysnuć prawidłowe
wnioski takie np. jak poniĹźszy:
W roku 2000 było 310 uczelni wyższych, w danych z roku 2010 - 467,
W roku1989 doktoryzowało się 2.695 doktorantów a w roku 2009/2010 –
35.671 !!!!.
Wniosek – już wiem skąd się wzięła cała armia idiotów z tytułami
naukowymi. #

Brawo za celną dedukcję :D

Tak dobrze było, że ludzie mając po uszy dobrobytu, buntowali się, chcąc zaznać nieco biedy. Robili to w latach: 1956, 1968, 1970, 1976, 1980.
Z dobrobytu w dupach im się poprzewracało.

ubawiony

--
Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

W dniu .01.2014 o 15:16 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> pisze:

UĹźytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości  news:lbbck3$l5v$1node1.news.atman.pl...

W dniu 17.01.2014 13:33, stevep pisze:

# W tym roku będziemy obchodzili 25-lecie ucieczki z najweselszego  obozu
krajów socjalistycznych i rozpoczęcie drogi ku kapitalizmowi.
Z tej okazji wielu wypnie pierś po medal a inni zaplują się na śmierć
jakaż to katastrofa i zdrada spotkała nas przy Okrągłym Stole a później
przy niepełnych demokratycznych wyborach do sejmu.
Podejmuję próbę subiektywnego podsumowania, które ma dać okazję do
różnych reakcji. Próba będzie bardzo skrótowa i traktuje rzecz o naszej
krótkiej pamięci.

Starszy wie i pamięta jak wyglądały półki w sklepach – młodszy nie  uwierzy.

Przed nastaniem Solidarności były pełne

Starszy wie i pamięta jak trudno było wyjechać gdziekolwiek poza Polskę
– młodszy nie uwierzy

Nie było specjalnie trudno, wystarczyła promesa wizy et voila!

Starszy wie i pamięta jak trudno było kupić cokolwiek z art.
gospodarstwa domowego – młodszy nie uwierzy.

Fakt, nie było pralek automatycznych i kolorowych telewizorów.

Starszy wie i pamięta kartki Ĺźywnościowe na większość art.  Ĺźywnościowych
– młodszy nie uwierzy.

Dopiero po powstaniu Solidarności i jej strajkach.

Starszy pamięta, Ĺźe mieliśmy flotę rybacką i dalekomorską na Bałtyku a  w
sklepach co najwyżej śledzie – młodszy nie uwierzy.

I słusznie, Ĺźe nie uwierzy. Ryby były pod dostatkiem, bez kartek i za  śmiesznie niskie ceny.
Podanie ryby na obiad było oznaką biedy.

Starszy pamięta, że było w Polsce kilka tysięcy Państwowych Gospodarstw
Rolnych, ktĂłre produkowały niewielka ilość Ĺźywności – młodszy nie  uwierzy.

I słusznie, Ĺźe nie uwierzy. Polska był pod względem wyĹźywienia  samowystarczalna a ponadto byliśmy eksporterem Ĺźywności.
Jej jakość zaś przewyższała wszystko to, co teraz leży na półkach.

Starszy wie i pamięta, że nie było ani jednego kilometra autostrady –
młodszy nie uwierzy.I słusznie, że nie uwierzy.

Nikomu też wtedy do głowy nie przyszło, żeby płacić za przejazd drogą!

Starszy wie i pamięta, że pracowaliśmy jak głupki ...

Niech autor mĂłwi o sobie :)

Wyliczanka mogłaby być długa.
O innych rzeczach juĹź zapominamy;
Nawet starsi nie pamiętają o 4 wielkich reformach Jerzego Buzka.

Ale, ze co z nich dobrego wyszło?

Nawet starsi nie pamiętają o cudzie wchłonięcia 250 tys. młodych ludzi  w
związku z likwidacją obowiązkowej służby wojskowej.

Likwidacja Wojska Polskiego spowodowała uzaleĹźnienie bezpieczeństwa  naszego kraju od dawnego okupanta Polski.

Nawet starsi nie pamiętają jacy byliśmy dumni, że „Polska krajem
młodzieży uczącej się” i tylko nikt nie zadał sobie trudu odpowiedzi na
pytanie co my z tyloma absolwentami wyĹźszych uczelni zrobimy.

Pamiętają pamiętają, praca była dla wszystkich chętnych.

...

Jest okazja aby o tych i wielu innych sprawach porozmawiać i mam
nadzieje że na podstawie dostępnych danych uda mi się wysnuć prawidłowe
wnioski takie np. jak poniĹźszy:
W roku 2000 było 310 uczelni wyższych, w danych z roku 2010 - 467,
W roku1989 doktoryzowało się 2.695 doktorantów a w roku 2009/2010 –
35.671 !!!!.
Wniosek – już wiem skąd się wzięła cała armia idiotów z tytułami
naukowymi. #

Brawo za celną dedukcję :D

Tak dobrze było, Ĺźe ludzie mając po uszy dobrobytu, buntowali się, chcąc  zaznać nieco biedy. Robili to w latach: 1956, 1968, 1970, 1976, 1980.
Z dobrobytu w dupach im się poprzewracało.

ubawiony

Ale jak kto jeszcze obecnie wierzy w krasnoludki to jego strata.

--
stevep
-- -- -
UĹźywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

W dniu 17.01.2014 15:16, Bogdan Idzikowski pisze:
....

Brawo za celną dedukcję :D

Tak dobrze było, że ludzie mając po uszy dobrobytu, buntowali się, chcąc
zaznać nieco biedy. Robili to w latach: 1956, 1968, 1970, 1976, 1980.
Z dobrobytu w dupach im się poprzewracało.

ubawiony

To akurat prawda. Zapytaj teraz tych, co muszą zapierdalać za grosze do śmierci, co oni sądzą o tym obecnym "dobrobycie".


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

W dniu .01.2014 o 18:57 Wiesiaczek <ciotkazielinska@vp.pl> pisze:

W dniu 17.01.2014 15:16, Bogdan Idzikowski pisze:
...

Brawo za celną dedukcję :D

Tak dobrze było, że ludzie mając po uszy dobrobytu, buntowali się, chcąc
zaznać nieco biedy. Robili to w latach: 1956, 1968, 1970, 1976, 1980.
Z dobrobytu w dupach im się poprzewracało.

ubawiony

To akurat prawda. Zapytaj teraz tych, co muszą zapierdalać za grosze do  śmierci, co oni sądzą o tym obecnym "dobrobycie".

Ci co coś potrafią nie muszą zapierdalać za grosze, a nieudaczników mi nie  żal.

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

W dniu 2014-01-17 20:27, stevep pisze:

Ci co coś potrafią nie muszą zapierdalać za grosze, a nieudaczników mi
nie żal.

czyli ty cyrkus masz godziwą płacę za swoje ubeckie wypociny, a inni mają figę ...-;)

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

W dniu .01.2014 o 20:30 u2 <u_2@o2.pl> pisze:

W dniu 2014-01-17 20:27, stevep pisze:

Ci co coś potrafią nie muszą zapierdalać za grosze, a nieudaczników mi
nie żal.

czyli ty cyrkus masz godziwą płacę za swoje ubeckie wypociny, a inni  mają figę ...-;)

Takim kretynom jak ty dadzą conajwyżej kible czyścić.

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:lbbqu7$ji1$3node2.news.atman.pl...

W dniu 17.01.2014 15:16, Bogdan Idzikowski pisze:
...

Brawo za celną dedukcję :D

Tak dobrze było, że ludzie mając po uszy dobrobytu, buntowali się, chcąc
zaznać nieco biedy. Robili to w latach: 1956, 1968, 1970, 1976, 1980.
Z dobrobytu w dupach im się poprzewracało.

ubawiony

To akurat prawda. Zapytaj teraz tych, co muszą zapierdalać za grosze do śmierci, co oni sądzą o tym obecnym "dobrobycie".

NieudacznikĂłw nie będę pytał. Znam na pamięć ich narzekania. Minęły czasy: "czy się stoi, czy się leĹźy...". Na papu trzeba zapierdalać. "Pieczone gołąbki..."  itd.

ubawiony

--
Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

W dniu 2014-01-17 21:15, Bogdan Idzikowski pisze:

Nieudaczników nie będę pytał. Znam na pamięć ich narzekania. Minęły
czasy: "czy się stoi, czy się leży...". Na papu trzeba zapierdalać.
"Pieczone gołąbki..."  itd.

ubawiony

piźdzk zarabia kokosy na swojej żydoubeckiej emce, a wiesiaczek to sobie może pomarzyć o dochodach równych cyrkusowi ...-;)

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

W dniu .01.2014 o 21:30 u2 <u_2@o2.pl> pisze:

W dniu 2014-01-17 21:15, Bogdan Idzikowski pisze:

Nieudaczników nie będę pytał. Znam na pamięć ich narzekania. Minęły
czasy: "czy się stoi, czy się leży...". Na papu trzeba zapierdalać.
"Pieczone gołąbki..."  itd.

ubawiony

piźdzk zarabia kokosy na swojej żydoubeckiej emce, a wiesiaczek to sobie  może pomarzyć o dochodach równych cyrkusowi ...-;)

O idiotyźmie zbliżonym do twojego też może tylko pomarzyć.  ;)

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/