Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kto cierpi na zaawansowaną amnezję, my czy J.Kaczyński?

Kto cierpi na zaawansowaną amnezję, my czy J.Kaczyński?

Data: 2010-05-31 09:45:55
Autor: cirrus
Kto cierpi na zaawansowaną amnezję, my czy J.Kaczyński?
# Samo wystąpienie, jak przystało na prezesa PiS, było oczywiście pożałowania godne. Zaczęło się oczywiście od podziękowań za przyjście, a przede wszystkim od podziękowań za podpisy pod listami wyborczymi. Nie dziwi mnie że ponad miesiąc po zamknięciu tego tematu prezes wciąż do niego wraca, wszak jest to jedyna płaszczyzna w tej kampanii w której sztabowcom Jarosława udało się wypaść lepiej niż sztabowcom Komorowskiego. Szkoda tylko że prezes zapomniał dodać że gromadzenie podpisów w przypadku Jego list miało charakter żebrania, a nie namawiania ludzi do poparcia kandydatury.

A był to wszak dopiero początek objawów związanych z zanikami pamięci u szanownego prezesa. Najbardziej podkreślanym wątkiem poruszanym przez Kaczyńskiego, a także omawianym przez media był apel prezesa o zakończenie wojny polsko-polskiej. I tu, co oczywiste, prezes "zapomniał" dopowiedzieć że ma być to zakończenie wojny którą On sam rozpoczął. Skoro prezes nie pamięta to może ja przypomnę że to prezes podzielił polaków na tych którzy stali gdzie trzeba i tych którzy stali tam gdzie ZOMO. Przypomnę również że to prezes dbał wyłącznie o interesy tylko ludzi głosujących na PiS, resztę traktując jako minorum gentium. Nie omieszkam też wspomnieć że to prezes deprecjonował największe autorytety w państwie nazywając Lecha Wałęsę agentem Bolkiem, a poprzez swoje milczenie potwierdził słowa Macierewicza że ponad połowa byłych ministrów spraw zagranicznych była agentami sowieckich służb specjalnych, obrażając przez to ludzi takich jak Bronisław Geremek czy Władysław Bartoszewski. No i wreszcie to prezes dokonał podziału Polski na liberalną i solidarną, nie wiadomo na jakiej podstawie roszcząc sobie prawa do zawłaszczenia haseł i idei Solidarności, natomiast swoich oponentów politycznych wyzywał od lumpenliberałów, łże elit i wykształciuchów. Prezes niestety "zapomniał" także że przez 2 lata swoich rządów to On i jego ludzie konsekwentnie budowali mur niezgody pomiędzy Polakami. Ponieważ więc odnoszę wrażenie że oprócz zaników pamięci prezes ma również kłopoty z racjonalnym myśleniem to pozwolę sobie zaproponować aby w ramach kończenia wojny polsko-polskiej prezes odsunął się jak najdalej od życia publicznego, może wyjechał gdzieś za granicę (na przykład "z ziemi polskiej do włoskiej") czy gdzie tam sobie chce. Grunt by trzymał się jak najdalej od polityki.

Ale to nie koniec przykładów na zaawansowaną sklerozę prezesa. Raczył on coś wspomnieć aby nie podporządkowywać polityki żadnym zamkniętym doktrynom, zapominając kto przez dwa lata wciskał ludziom ideę IV RP i oddał Polskę w ręce oszołomów z Samoobrony i LPRu. W ramach swojej doktryny zakładającej wyższość IV RP ponad wszystkie państwa globu, prezes zaczął budować państwo policyjno - kościelne, w którym tylko ten kto głosuje na PiS i słucha radia Maryja może mówić o sobie że jest patriotą. Prezes też ubzdurał sobie że gdzieś tam istniał jakiś układ, przez który to Polska jest rozkradana a Polacy okłamywani. Zaczął więc dobierać się do "układu" tworząc system, którego symbolem stały się teczki zgromadzone w archiwach IPN oraz wpadające o 6 rano do mieszkań CBA, chociaż nie przypominam sobie ani jednego przypadku w którym ktokolwiek z zatrzymanych przez "PiSowską policję polityczną" usłyszałby wyrok skazujący za przyjmowanie łapówek.

Dalej! Prezes wspomniał coś o naszych relacjach z sąsiadami na przestrzeni dziejów, mamrotał coś o wojnach i konfliktach. Doszedł też do wniosku że Polska powinna budować dobre relacje z krajami sąsiednimi, bo tylko to pozwoli Polsce zająć silną pozycję na arenie międzynarodowej. Szkoda że i tym razem prezes zapomniał dodać że to za Jego rządów pogorszyły się stosunki naszego kraju zarówno na wschodze jak i na zachodzie. To przecież prezes zamiast polubownie rozwiązać sprawę embargo na polskie mięso obraził się na władze rosyjskie, a następnie doprowadził zamrożenia wszelkich kontaktów dyplomatycznych na linii Polska-Rosja. Dodatkowo to brat prezesa, podczas wojny Rosyjsko-Gruzińskiej wykrzykiwał coś o imperialnych zapędach Rosji, a w wywiadzie dla Newsweeka przekonywał że Rosja jest podobnym zagrożeniem dziś, jak Hitlerowskie Niemcy prawie 70 lat wcześniej, natomiast sam prezes swego brata w tych atakach dzielnie wspierał. Również do spółki z bratem prezes raczył skrytykować i współczesne Niemcy które miały czelność podpisać z Rosją umowę na budowę gazociągu północnego. No i na koniec to prezes ciskał gromy w kierunku Niemiec gdy "Die Tageszeitung" raczyło porównać szanownego prezesa do kartofla. Oczywiście tych wszystkich zdarzeń również prezes nie pamięta, ale to przecież tylko "szczegóły".

Na koniec swojego wystąpienia prezes pozwolił sobie na żart. Raczył uświadomić zgromadzonych że Jego rząd to była świetna ekipa składająca się z wybitnych fachowców, ludzi którzy, jak to prezes ujął, byli zdolni i kompetentni. W ramach swojego specyficznego poczucia humoru prezes stwierdzi że za Jego rządów "było dobrze bo jego rząd dbał o interesy wszystkich". Wątek humorystyczny był kontynuowany gdy prezes rzekł że liczy na konstruktywną rozmowę o Polsce gdzie "nie traktuje się politycznego przeciwnika jak wroga, ale jak partnera, którego się przekonuje, a nie którego chce się zniszczyć". Muszę przyznać że akurat takie sformułowanie w ustach prezesa brzmi wyjątkowo komicznie. Cieszę się zatem że skoro prezes Kaczyński cierpi na zaawansowaną amnezję, to chociaż poczucie humoru prezesowi wyraźnie dopisuje. #
Ze strony:
http://tiny.pl/ht5kp

--
stevep

Kto cierpi na zaawansowaną amnezję, my czy J.Kaczyński?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona