Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Kto jest g2g w Orlando?

Kto jest g2g w Orlando?

Data: 2009-04-27 01:08:49
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 10:05, soo...@gmail.com wrote:
Leszku ilosc postow w ktorych nie masz racji w tegorocznych PO jest
chyba rekordowa, widac umiejetnie budowales forme na PO, majac w RS
kilka niezlych skokow formy:)

G2G jest Dwight. Turek trafil trojke i chwala mu za to, ale Magic
przegraja z Sixers jezeli SVG bedzie dalej sie upieral z ograniczaniem
ilosci akcji ustawianych na Dwighta.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 01:15:51
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 10:08, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 27 Kwi, 10:05, soo...@gmail.com wrote:

> Leszku ilosc postow w ktorych nie masz racji w tegorocznych PO jest
> chyba rekordowa, widac umiejetnie budowales forme na PO, majac w RS
> kilka niezlych skokow formy:)

G2G jest Dwight.

To prosze wyjasnij kim dla Ciebie jest G2G ?

pzdr

Data: 2009-04-27 01:35:35
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 10:15, soo...@gmail.com wrote:
On 27 Kwi, 10:08, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> On 27 Kwi, 10:05, soo...@gmail.com wrote:

> > Leszku ilosc postow w ktorych nie masz racji w tegorocznych PO jest
> > chyba rekordowa, widac umiejetnie budowales forme na PO, majac w RS
> > kilka niezlych skokow formy:)

> G2G jest Dwight.

To prosze wyjasnij kim dla Ciebie jest G2G ?

Na pewno nie jest nim zawodnik oddajacy ostatni rzut w meczu. A tym
bardziej jezeli w koncowkach nie mozna na niego liczyc bardziej od
wiekszosci pozostalych starterow.
G2G to czlowiek, ktory dostaje pilke gdy trzeba zdobyc punkty.
Generalnie, a nie tylko w ostatnich sekundach spotkania, bo tym moze
zajac sie dobry role-player.
I takim czlowiekiem w Magic jest Howard. A jesli nie on to Lewis, moze
Nelson, a dopiero gdzies na dalekim czwartym miejscu bylby trafiajacy
ze skutecznoscia 41% Hedo, ktory nie bylby wiele lepszym wyborem niz
na przyklad Alston (a jemu raczej nie dalbys decydowac o losach
spotkania, co?)
A jaka jest Twoja definicja G2G?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 01:52:19
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 10:35, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 27 Kwi, 10:15, soo...@gmail.com wrote:

> On 27 Kwi, 10:08, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> > On 27 Kwi, 10:05, soo...@gmail.com wrote:

> > > Leszku ilosc postow w ktorych nie masz racji w tegorocznych PO jest
> > > chyba rekordowa, widac umiejetnie budowales forme na PO, majac w RS
> > > kilka niezlych skokow formy:)

> > G2G jest Dwight.

> To prosze wyjasnij kim dla Ciebie jest G2G ?

Na pewno nie jest nim zawodnik oddajacy ostatni rzut w meczu. A tym
bardziej jezeli w koncowkach nie mozna na niego liczyc bardziej od
wiekszosci pozostalych starterow.
G2G to czlowiek, ktory dostaje pilke gdy trzeba zdobyc punkty.
Generalnie, a nie tylko w ostatnich sekundach spotkania, bo tym moze
zajac sie dobry role-player.
I takim czlowiekiem w Magic jest Howard.

Tylko w Twojej wybujalej wyobrazni.

A jaka jest Twoja definicja G2G?

G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

pzdr

Data: 2009-04-27 02:01:40
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 10:52, soo...@gmail.com wrote:
> Na pewno nie jest nim zawodnik oddajacy ostatni rzut w meczu. A tym
> bardziej jezeli w koncowkach nie mozna na niego liczyc bardziej od
> wiekszosci pozostalych starterow.
> G2G to czlowiek, ktory dostaje pilke gdy trzeba zdobyc punkty.
> Generalnie, a nie tylko w ostatnich sekundach spotkania, bo tym moze
> zajac sie dobry role-player.
> I takim czlowiekiem w Magic jest Howard.

Tylko w Twojej wybujalej wyobrazni.

Nie tylko.

> A jaka jest Twoja definicja G2G?

G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

LOL. Popatrz zatem na FGA i skutecznosci. Tym czlowiekiem nie jest i
za zadne skarby swiata nie moze byc Hedo.

Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

Nie. Najwyrazniej w tym co uznajesz za stwierdzenie faktu opierasz sie
na czyms innym niz logiczne przeslanki. A ja z Twoimi urojeniami nie
zamierzam dyskutowac.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 02:09:25
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
> > Na pewno nie jest nim zawodnik oddajacy ostatni rzut w meczu. A tym
> > bardziej jezeli w koncowkach nie mozna na niego liczyc bardziej od
> > wiekszosci pozostalych starterow.
> > G2G to czlowiek, ktory dostaje pilke gdy trzeba zdobyc punkty.
> > Generalnie, a nie tylko w ostatnich sekundach spotkania, bo tym moze
> > zajac sie dobry role-player.
> > I takim czlowiekiem w Magic jest Howard.

> Tylko w Twojej wybujalej wyobrazni.

Nie tylko.

No jeszcze Twojego alter ego.

> > A jaka jest Twoja definicja G2G?

> G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
> Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

LOL. Popatrz zatem na FGA i skutecznosci.

no i?

Tym czlowiekiem nie jest i
za zadne skarby swiata nie moze byc Hedo.

Jest. Wystarczy spojrzec na to kto oddaje rzuty Magic w koncowkach.

> Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
> prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

Nie. Najwyrazniej w tym co uznajesz za stwierdzenie faktu opierasz sie
na czyms innym niz logiczne przeslanki. A ja z Twoimi urojeniami nie
zamierzam dyskutowac.

Stwierdzeniem faktu popieram tym kto oddaje rzuty w ostatnich akcjach
Magic.
Jedyne urojenia na prsk masz Ty. Obecnie chyba w 5 roznych topicach.

pzdr

Data: 2009-04-27 03:15:11
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 11:09, soo...@gmail.com wrote:
> > > A jaka jest Twoja definicja G2G?

> > G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
> > Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

> LOL. Popatrz zatem na FGA i skutecznosci.

no i?

Popatrzyles? Nic nie widzisz?

> Tym czlowiekiem nie jest i
> za zadne skarby swiata nie moze byc Hedo.

Jest. Wystarczy spojrzec na to kto oddaje rzuty Magic w koncowkach.

Daj konkretne dane. Najlepiej jak definiujesz "koncowke" (ostatni
rzut, ostatnia minuta, 2, 3, 5 minut?)
Podaj ilosc FGA, FTA, oraz skutecznosci. Bo na razie polegasz na swoim
"niemal niezawodnym oku".

> > Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
> > prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

> Nie. Najwyrazniej w tym co uznajesz za stwierdzenie faktu opierasz sie
> na czyms innym niz logiczne przeslanki. A ja z Twoimi urojeniami nie
> zamierzam dyskutowac.

Stwierdzeniem faktu popieram tym kto oddaje rzuty w ostatnich akcjach
Magic.

Punkty trzeba zdobywac nie tylko w ostatnich akcjach. Zeecyduj sie
zatem o co Ci chodzi.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 03:47:09
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 12:15, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 27 Kwi, 11:09, soo...@gmail.com wrote:

> > > > A jaka jest Twoja definicja G2G?

> > > G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
> > > Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

> > LOL. Popatrz zatem na FGA i skutecznosci.

> no i?

Popatrzyles? Nic nie widzisz?

Widze cos co nie ma zwiazku z tym o czym rozmawiamy.

> > Tym czlowiekiem nie jest i
> > za zadne skarby swiata nie moze byc Hedo.

> Jest. Wystarczy spojrzec na to kto oddaje rzuty Magic w koncowkach.

Daj konkretne dane. Najlepiej jak definiujesz "koncowke" (ostatni
rzut, ostatnia minuta, 2, 3, 5 minut?)
Podaj ilosc FGA, FTA, oraz skutecznosci. Bo na razie polegasz na swoim
"niemal niezawodnym oku".

Niech bedzie link ktory podrzucil Lorak. Buzie Ci zamknelo?

> > > Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
> > > prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

> > Nie. Najwyrazniej w tym co uznajesz za stwierdzenie faktu opierasz sie
> > na czyms innym niz logiczne przeslanki. A ja z Twoimi urojeniami nie
> > zamierzam dyskutowac.

> Stwierdzeniem faktu popieram tym kto oddaje rzuty w ostatnich akcjach
> Magic.

Punkty trzeba zdobywac nie tylko w ostatnich akcjach. Zeecyduj sie
zatem o co Ci chodzi.

A w jakiej kwestii jestem niezdecydowany?

pzdr

Data: 2009-04-27 04:00:17
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 12:47, soo...@gmail.com wrote:
> > > Tym czlowiekiem nie jest i
> > > za zadne skarby swiata nie moze byc Hedo.

> > Jest. Wystarczy spojrzec na to kto oddaje rzuty Magic w koncowkach.

> Daj konkretne dane. Najlepiej jak definiujesz "koncowke" (ostatni
> rzut, ostatnia minuta, 2, 3, 5 minut?)
> Podaj ilosc FGA, FTA, oraz skutecznosci. Bo na razie polegasz na swoim
> "niemal niezawodnym oku".

Niech bedzie link ktory podrzucil Lorak. Buzie Ci zamknelo?

ROTFL. A ty w ogole rozumiesz te cyferki???

> > > > Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
> > > > prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

> > > Nie. Najwyrazniej w tym co uznajesz za stwierdzenie faktu opierasz sie
> > > na czyms innym niz logiczne przeslanki. A ja z Twoimi urojeniami nie
> > > zamierzam dyskutowac.

> > Stwierdzeniem faktu popieram tym kto oddaje rzuty w ostatnich akcjach
> > Magic.

> Punkty trzeba zdobywac nie tylko w ostatnich akcjach. Zeecyduj sie
> zatem o co Ci chodzi.

A w jakiej kwestii jestem niezdecydowany?

Czy to ostatni rzut, czy sytuacja w ktorej trzeba zdobyc punkty.
Podpowiem Ci, ze to drugie pojecie jest duzo pojemniejsze, a ostatni
rzut moze oddawac byle role-player typu Kerr, Horry, Paxon, Hodges
itp.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 04:05:51
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 13:00, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 27 Kwi, 12:47, soo...@gmail.com wrote:

> > > > Tym czlowiekiem nie jest i
> > > > za zadne skarby swiata nie moze byc Hedo.

> > > Jest. Wystarczy spojrzec na to kto oddaje rzuty Magic w koncowkach.

> > Daj konkretne dane. Najlepiej jak definiujesz "koncowke" (ostatni
> > rzut, ostatnia minuta, 2, 3, 5 minut?)
> > Podaj ilosc FGA, FTA, oraz skutecznosci. Bo na razie polegasz na swoim
> > "niemal niezawodnym oku".

> Niech bedzie link ktory podrzucil Lorak. Buzie Ci zamknelo?

ROTFL. A ty w ogole rozumiesz te cyferki???


Caly L'e - zmiana tematu, taaaaaak, nudny sie robisz.

> > > > > Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
> > > > > prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

> > > > Nie. Najwyrazniej w tym co uznajesz za stwierdzenie faktu opierasz sie
> > > > na czyms innym niz logiczne przeslanki. A ja z Twoimi urojeniami nie
> > > > zamierzam dyskutowac.

> > > Stwierdzeniem faktu popieram tym kto oddaje rzuty w ostatnich akcjach
> > > Magic.

> > Punkty trzeba zdobywac nie tylko w ostatnich akcjach. Zeecyduj sie
> > zatem o co Ci chodzi.

> A w jakiej kwestii jestem niezdecydowany?

Czy to ostatni rzut, czy sytuacja w ktorej trzeba zdobyc punkty.

Wroc kilka postow jak pisalem czym dla mnie jest G2G.
Masz jakies rozdwojenie jazni

pzdr

Data: 2009-04-27 04:16:22
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 13:05, soo...@gmail.com wrote:
On 27 Kwi, 13:00, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> On 27 Kwi, 12:47, soo...@gmail.com wrote:

> > > > > Tym czlowiekiem nie jest i
> > > > > za zadne skarby swiata nie moze byc Hedo.

> > > > Jest. Wystarczy spojrzec na to kto oddaje rzuty Magic w koncowkach.

> > > Daj konkretne dane. Najlepiej jak definiujesz "koncowke" (ostatni
> > > rzut, ostatnia minuta, 2, 3, 5 minut?)
> > > Podaj ilosc FGA, FTA, oraz skutecznosci. Bo na razie polegasz na swoim
> > > "niemal niezawodnym oku".

> > Niech bedzie link ktory podrzucil Lorak. Buzie Ci zamknelo?

> ROTFL. A ty w ogole rozumiesz te cyferki???

Caly L'e - zmiana tematu, taaaaaak, nudny sie robisz.

Zadna zmiana tematu. Powolujesz sie na dane loraka o ktorych juz
wczesniej mowilem (tak, tak - wedlug nich Hedo nie powinien byc G2G w
crunch time - sprawdz watek w ktorym zaczelismy sie o to spierac).
Dlatego uwazam, ze nie rozumiesz tej tabeli, bo przestalbys juz bronic
tego chorego pomyslu z Hedo w roli glownej.

> > A w jakiej kwestii jestem niezdecydowany?

> Czy to ostatni rzut, czy sytuacja w ktorej trzeba zdobyc punkty.

Wroc kilka postow jak pisalem czym dla mnie jest G2G.

I dziwisz sie, ze sie z ciebie smieje. Pisales tez ze do G2G gra sie w
sytuacjach w ktorych trzeba zdobyc punkty. Glownie w koncowkach, ale
nie tylko w koncowkach. Ale nawet jesli tak to zdefiniujemy to nie
bedzie tym czlowiekiem Hedo. No chyba, ze znowu jakos dziwacznie
definiujesz koncowki.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 04:39:49
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
> > > > > > Tym czlowiekiem nie jest i
> > > > > > za zadne skarby swiata nie moze byc Hedo.

> > > > > Jest. Wystarczy spojrzec na to kto oddaje rzuty Magic w koncowkach.

> > > > Daj konkretne dane. Najlepiej jak definiujesz "koncowke" (ostatni
> > > > rzut, ostatnia minuta, 2, 3, 5 minut?)
> > > > Podaj ilosc FGA, FTA, oraz skutecznosci. Bo na razie polegasz na swoim
> > > > "niemal niezawodnym oku".

> > > Niech bedzie link ktory podrzucil Lorak. Buzie Ci zamknelo?

> > ROTFL. A ty w ogole rozumiesz te cyferki???

> Caly L'e - zmiana tematu, taaaaaak, nudny sie robisz.

Zadna zmiana tematu. Powolujesz sie na dane loraka o ktorych juz
wczesniej mowilem (tak, tak - wedlug nich Hedo nie powinien byc G2G w
crunch time - sprawdz watek w ktorym zaczelismy sie o to spierac).

Nie powinien ale nim jest!

Dlatego uwazam, ze nie rozumiesz tej tabeli, bo przestalbys juz bronic
tego chorego pomyslu z Hedo w roli glownej.

A ja uwazam ze Twoj stan zdrowotny pogorszyl sie.
Nie bronie chorego pomyslu. Pisze jak jest.

> > > A w jakiej kwestii jestem niezdecydowany?

> > Czy to ostatni rzut, czy sytuacja w ktorej trzeba zdobyc punkty.

> Wroc kilka postow jak pisalem czym dla mnie jest G2G.

I dziwisz sie, ze sie z ciebie smieje. Pisales tez ze do G2G gra sie w
sytuacjach w ktorych trzeba zdobyc punkty. Glownie w koncowkach, ale
nie tylko w koncowkach. Ale nawet jesli tak to zdefiniujemy to nie
bedzie tym czlowiekiem Hedo. No chyba, ze znowu jakos dziwacznie
definiujesz koncowki.

Tym bardziej nie bedzie nim Dwight.
Wiec siedz cicho.

pzdr

Data: 2009-04-27 05:02:42
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 13:39, soo...@gmail.com wrote:
> Zadna zmiana tematu. Powolujesz sie na dane loraka o ktorych juz
> wczesniej mowilem (tak, tak - wedlug nich Hedo nie powinien byc G2G w
> crunch time - sprawdz watek w ktorym zaczelismy sie o to spierac).

Nie powinien ale nim jest!

Nie jest. I nie powinien byc nawet gdyby ktos mial tak idiotyczny
pomysl, zeby go nim uczynic.

> Dlatego uwazam, ze nie rozumiesz tej tabeli, bo przestalbys juz bronic
> tego chorego pomyslu z Hedo w roli glownej.

A ja uwazam ze Twoj stan zdrowotny pogorszyl sie.
Nie bronie chorego pomyslu. Pisze jak jest.

Zacznijmy od tego, ze sam nie wiesz o czym piszesz. Ani Hedo nie
oddaje najwiecej rzutow w koncowkach, ani nie jest generalnym G2G.
Mozesz sie w koncu wyjajczyć o co Ci chodzi?

> I dziwisz sie, ze sie z ciebie smieje. Pisales tez ze do G2G gra sie w
> sytuacjach w ktorych trzeba zdobyc punkty. Glownie w koncowkach, ale
> nie tylko w koncowkach. Ale nawet jesli tak to zdefiniujemy to nie
> bedzie tym czlowiekiem Hedo. No chyba, ze znowu jakos dziwacznie
> definiujesz koncowki.

Tym bardziej nie bedzie nim Dwight.

Bedzie. Jezeli tylko SVG zdecyduje, ze chce przejsc do drugiej rundy.

Wiec siedz cicho.

Tobie Wąski chyba coś sie poprzestawiało.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 05:07:58
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
> Tym bardziej nie bedzie nim Dwight.

Bedzie. Jezeli tylko SVG zdecyduje, ze chce przejsc do drugiej rundy.

Ano wlasnie, moze i bedzie ale poki co nie jest.
Ale taka masz role na prsk, cos w stylu blazna na salonach:)

pzdr

Data: 2009-04-27 05:11:32
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 14:07, soo...@gmail.com wrote:
> > Tym bardziej nie bedzie nim Dwight.

> Bedzie. Jezeli tylko SVG zdecyduje, ze chce przejsc do drugiej rundy.

Ano wlasnie, moze i bedzie ale poki co nie jest.

Oczywiscie bedzie wykorzystywanym G2G.

Ale taka masz role na prsk, cos w stylu blazna na salonach:)

Jak widac grupa ma swojego blazna ale i obiekt jego szyderstw. Dobrze
ci w tej roli?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 21:01:28
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
Ale taka masz role na prsk, cos w stylu blazna na salonach:)

Jak widac grupa ma swojego blazna ale i obiekt jego szyderstw. Dobrze
ci w tej roli?

Tylko w tym przypadku blazen szydzi z samego siebie

pzdr

Data: 2009-04-27 23:10:49
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 21:01, sooobi <t...@slo.pl> wrote:
>> Ale taka masz role na prsk, cos w stylu blazna na salonach:)

> Jak widac grupa ma swojego blazna ale i obiekt jego szyderstw. Dobrze
> ci w tej roli?

Tylko w tym przypadku blazen szydzi z samego siebie

I skoro tkwisz w takim przekonaniu, to znaczy, ze wykonal dobra
robote.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-28 00:40:30
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
On 28 Kwi, 08:10, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 27 Kwi, 21:01, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

> >> Ale taka masz role na prsk, cos w stylu blazna na salonach:)

> > Jak widac grupa ma swojego blazna ale i obiekt jego szyderstw. Dobrze
> > ci w tej roli?

> Tylko w tym przypadku blazen szydzi z samego siebie

I skoro tkwisz w takim przekonaniu, to znaczy, ze wykonal dobra
robote.

Oj tak dobry z Ciebie błazen!

pzdr

Data: 2009-04-28 00:46:04
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 28 Kwi, 09:40, soo...@gmail.com wrote:
On 28 Kwi, 08:10, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> On 27 Kwi, 21:01, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

> > >> Ale taka masz role na prsk, cos w stylu blazna na salonach:)

> > > Jak widac grupa ma swojego blazna ale i obiekt jego szyderstw. Dobrze
> > > ci w tej roli?

> > Tylko w tym przypadku blazen szydzi z samego siebie

> I skoro tkwisz w takim przekonaniu, to znaczy, ze wykonal dobra
> robote.

Oj tak dobry z Ciebie błazen!

I swietnie. Gawiedź niech się cieszy. W sumie lepiej jest być błaznem
niż wioskowym głupkiem.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-28 00:50:27
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
On 28 Kwi, 09:46, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 28 Kwi, 09:40, soo...@gmail.com wrote:

> On 28 Kwi, 08:10, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> > On 27 Kwi, 21:01, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

> > > >> Ale taka masz role na prsk, cos w stylu blazna na salonach:)

> > > > Jak widac grupa ma swojego blazna ale i obiekt jego szyderstw. Dobrze
> > > > ci w tej roli?

> > > Tylko w tym przypadku blazen szydzi z samego siebie

> > I skoro tkwisz w takim przekonaniu, to znaczy, ze wykonal dobra
> > robote.

> Oj tak dobry z Ciebie błazen!

I swietnie. Gawiedź niech się cieszy. W sumie lepiej jest być błaznem
niż wioskowym głupkiem.

Nazywasz prsk wioska? W sumie nazywaj jak chcesz slow blazna nikt nie
bierze na powaznie.

pzdr

Data: 2009-04-29 23:57:51
Autor: wiLQ
Kto jest g2g w Orlando?
sooobi@gmail.com napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> I swietnie. Gawiedź niech się cieszy. W sumie lepiej jest być błaznem
> niż wioskowym głupkiem.

Nazywasz prsk wioska?

Oceniajac po liczbie mieszkancow chyba nawet na wioske sie nie
kwalifikujemy ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-27 14:07:43
Autor: Tomasz Radko
Kto jest g2g w Orlando?
L'e-szczur pisze:

Dlatego uwazam, ze nie rozumiesz tej tabeli, bo przestalbys juz bronic
tego chorego pomyslu z Hedo w roli glownej.
A ja uwazam ze Twoj stan zdrowotny pogorszyl sie.
Nie bronie chorego pomyslu. Pisze jak jest.

Zacznijmy od tego, ze sam nie wiesz o czym piszesz. Ani Hedo nie
oddaje najwiecej rzutow w koncowkach, ani nie jest generalnym G2G.
Mozesz sie w koncu wyjajczyć o co Ci chodzi?

Wygląda na to, że Hedo jest w tej chwili jedynym graczem Orlando, któremu można dać piłkę na obwodzie i powiedzieć "Zrób z nią coś". Reszta wymaga ustawiania akcji, rozgrywania. Widać to zresztą w danych pokazujących jak dużo rzutów Turkoglu oddaje bez asyst. Skąd wzięło się przekonanie, że G2G musi umieć konstruować akcje, że nie może3 to być ktoś w rodzaju Millera, który wychodził po dwóch czy trzech zasłonach i któremu należało piłkę dograć w tempo - zabij, nie wiem. No ale ten zabobon jest w NBA dość powszechny. Np. Lakers dużo lepiej wyszliby grając w końcówkach systemową ofensywę, zamiast robic clear out i dawać piłkę Bryantowi. No ale tak trzeba, bo to jest clutch player, a w clutch sytuacjach trzeba robić clear out i dawać piłkę clutch playerowi. Bo on jest clutch. I ma killer instinct, i hot hand, i wspiera go momentum.

pzdr

TRad

Data: 2009-04-27 05:36:31
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 14:07, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>>> Dlatego uwazam, ze nie rozumiesz tej tabeli, bo przestalbys juz bronic
>>> tego chorego pomyslu z Hedo w roli glownej.
>> A ja uwazam ze Twoj stan zdrowotny pogorszyl sie.
>> Nie bronie chorego pomyslu. Pisze jak jest.

> Zacznijmy od tego, ze sam nie wiesz o czym piszesz. Ani Hedo nie
> oddaje najwiecej rzutow w koncowkach, ani nie jest generalnym G2G.
> Mozesz sie w koncu wyjajczyć o co Ci chodzi?

Wygląda na to, że Hedo jest w tej chwili jedynym graczem Orlando,
któremu można dać piłkę na obwodzie i powiedzieć "Zrób z nią coś".

Czyli w 3/4 przypadkow idz 1-on-1 i rzucaj przez rece. Nie jestem
pewien czy taka strategia ma szanse powodzenia nawet w serii przeciwko
Sixers, ze o Celtics, czy Cavs nie wspomne.

Reszta wymaga ustawiania akcji, rozgrywania. Widać to zresztą w danych
pokazujących jak dużo rzutów Turkoglu oddaje bez asyst.

Ano wlasnie. Ale jezeli masz do konca meczu wiecej niz 2-3 sekundy to
chyba nawet sredniej klasy coach powinien umiec ustawic akcje na 2
podania.

Skąd wzięło się przekonanie, że G2G musi umieć konstruować akcje, że nie może3 to być
ktoś w rodzaju Millera, który wychodził po dwóch czy trzech zasłonach i
któremu należało piłkę dograć w tempo - zabij, nie wiem.

Chwileczka. IMO tak po prostu jest najlatwiej. "Get the ball to
Michael and get the fuck out of the way".
Ale problem w tym, ze Hedo mimo, ze moze i najlepszy w druzynie to
jednak zaden Majkel.
Tym bardziej gdy gra z kontuzja stawu skokowego.

No ale ten zabobon jest w NBA dość powszechny. Np. Lakers dużo lepiej wyszliby
grając w końcówkach systemową ofensywę, zamiast robic clear out i dawać
piłkę Bryantowi.

Twierdzisz, ze podanie do Gasola pod koszem byloby lepszym
rozwiazaniem? ;-)

No ale tak trzeba, bo to jest clutch player, a w clutch
sytuacjach trzeba robić clear out i dawać piłkę clutch playerowi. Bo on
jest clutch. I ma killer instinct, i hot hand, i wspiera go momentum.

Jezeli ma momentum niczym Sixers z IV kwarty G1 i hot hand jak Gordon
z G3 to ja jestem za!

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-30 00:22:33
Autor: wiLQ
Kto jest g2g w Orlando?
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Skąd wzięło się przekonanie, że G2G musi umieć konstruować akcje, że nie może to być ktoś w rodzaju Millera, który wychodził po dwóch czy trzech zasłonach i któremu należało piłkę dograć w tempo - zabij, nie wiem. No ale ten zabobon jest w NBA dość powszechny.

Hmm, czy to przy okazji nie jest wyjasnienie tych ogolnie marnych
skutecznosci w Game Winning Shots?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-30 00:36:07
Autor: Tomasz Radko
Kto jest g2g w Orlando?
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Skąd wzięło się przekonanie, że G2G musi umieć konstruować akcje, że nie może to być ktoś w rodzaju Millera, który wychodził po dwóch czy trzech zasłonach i któremu należało piłkę dograć w tempo - zabij, nie wiem. No ale ten zabobon jest w NBA dość powszechny.

Hmm, czy to przy okazji nie jest wyjasnienie tych ogolnie marnych
skutecznosci w Game Winning Shots?

To chyba nie ulega kwestii?

pzdr

TRad

Data: 2009-04-27 14:00:32
Autor: Szczepan Radzki
Kto jest g2g w Orlando?
sooobi@gmail.com pisze:
A jaka jest Twoja definicja G2G?

G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?

Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

A wiesz, że z faktami jak z prawdą i dupą? Każdy ma swoją?

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2009-04-27 05:06:52
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 14:00, Szczepan Radzki <s.rad...@CUTTHIS.gmail.com> wrote:
soo...@gmail.com pisze:

>> A jaka jest Twoja definicja G2G?
> G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
> Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?

Soltys, Russel, czasami Eisley, Anderson lub Vaughn. Jedyny ktory nie
byl G2G z cala pewnoscia to Adam Keefe. :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 14:12:36
Autor: s
Kto jest g2g w Orlando?
To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?

Soltys, Russel, czasami Eisley, Anderson lub Vaughn. Jedyny ktory nie
byl G2G z cala pewnoscia to Adam Keefe. :-)

Ale juz co do Ostrygi czy Eatona, jak rozumiem, masz watpliwosci? :-)

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-04-27 05:51:53
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 14:12, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?

> Soltys, Russel, czasami Eisley, Anderson lub Vaughn. Jedyny ktory nie
> byl G2G z cala pewnoscia to Adam Keefe. :-)

Ale juz co do Ostrygi czy Eatona, jak rozumiem, masz watpliwosci? :-)

Dokladnie. Keefe jest na samym koncu skali braku GoTuGajowosci.
Jezeli jednostka G2G bedzie 1 Birdan lub 1 Jorrd (jeszcze nie wybralem
wlasciwej) to Keefe bedzie mial ten wspolczynnik rowny zero absolutne,
a Ostryga i Eaton beda sie petac w okolicy 0.0001 (czyli raz na
dziesiec tysiecy spotkan).

Pozdro

L'e-szczur

P.S. Dla chcacych konkretnych wzorow na Bridana lub Jorrda - jest to
Usg% zawodnika w ostatniej akcji meczu, ktory bedzie rozstrzygniety
ostatnim rzutem wyrazony w postaci dziesietnej.

Data: 2009-04-27 14:08:17
Autor: Tomasz Radko
Kto jest g2g w Orlando?
Szczepan Radzki pisze:
sooobi@gmail.com pisze:
A jaka jest Twoja definicja G2G?

G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?

Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

A wiesz, że z faktami jak z prawdą i dupą? Każdy ma swoją?

Pfi, taki Wilt Chamberlain miał ich nawet kilka tysięcy.

pzdr

TRad

Data: 2009-04-27 20:45:38
Autor: Szczepan Radzki
Kto jest g2g w Orlando?
Tomasz Radko pisze:
Szczepan Radzki pisze:
sooobi@gmail.com pisze:
A jaka jest Twoja definicja G2G?

G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?

Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

A wiesz, że z faktami jak z prawdą i dupą? Każdy ma swoją?

Pfi, taki Wilt Chamberlain miał ich nawet kilka tysięcy.

Tym bardziej potwierdza to generalną myśl :)

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2009-04-27 22:30:02
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 20:45, Szczepan Radzki <s.rad...@CUTTHIS.gmail.com> wrote:
Tomasz Radko pisze:

> Szczepan Radzki pisze:
>> soo...@gmail.com pisze:
>>>> A jaka jest Twoja definicja G2G?

>>> G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
>>> Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

>> To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?

>>> Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
>>> prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.

>> A wiesz, że z faktami jak z prawdą i dupą? Każdy ma swoją?

> Pfi, taki Wilt Chamberlain miał ich nawet kilka tysięcy.

Tym bardziej potwierdza to generalną myśl :)

Oj chyba nie o kazdej moglby powiedziec, ze jest jego?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-28 07:59:46
Autor: Szczepan Radzki
Kto jest g2g w Orlando?
L'e-szczur pisze:
On 27 Kwi, 20:45, Szczepan Radzki <s.rad...@CUTTHIS.gmail.com> wrote:
Tomasz Radko pisze:

Szczepan Radzki pisze:
soo...@gmail.com pisze:
A jaka jest Twoja definicja G2G?
G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).
To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?
Zwroc uwage ze nigdzie nie pisze/pisalem ze to dobry wybor. Ja po
prostu stwierdzam fakt Ty wyrazasz swoje pobozne zyczenie.
A wiesz, że z faktami jak z prawdą i dupą? Każdy ma swoją?
Pfi, taki Wilt Chamberlain miał ich nawet kilka tysięcy.
Tym bardziej potwierdza to generalną myśl :)

Oj chyba nie o kazdej moglby powiedziec, ze jest jego?


Ale, że prawd tyle co dup, już tak.

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2009-04-27 23:01:24
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 28 Kwi, 07:59, Szczepan Radzki <s.rad...@CUTTHIS.gmail.com> wrote:
> Oj chyba nie o kazdej moglby powiedziec, ze jest jego?

Ale, że prawd tyle co dup, już tak.

Od czasu wprowadzenia powszechnego prawa wyborczego kazda ma prawo do
swojego zdania.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-28 09:07:34
Autor: s
Kto jest g2g w Orlando?
Od czasu wprowadzenia powszechnego prawa wyborczego kazda ma prawo do
swojego zdania.

O!

Nie wiedzialem, ze to tak scisle polaczone jest :-)

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-04-28 00:48:25
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 28 Kwi, 09:07, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> Od czasu wprowadzenia powszechnego prawa wyborczego kazda ma prawo do
> swojego zdania.

O!

A!

Nie wiedzialem, ze to tak scisle polaczone jest :-)

Dupa z prawem wyborczym? No a jak! Co Ty telewizji nie ogladasz przed
wyborami? ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-28 09:59:56
Autor: s
Kto jest g2g w Orlando?
O!

A!

U!

Nie wiedzialem, ze to tak scisle polaczone jest :-)

Dupa z prawem wyborczym? No a jak! Co Ty telewizji nie ogladasz przed
wyborami? ;-)

Sledze, bardzo namietnie.
A teraz to wlasciwie przed wyborami jest, nie?

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-04-28 01:23:59
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 28 Kwi, 09:59, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> O!

> A!

U!

E?

>> Nie wiedzialem, ze to tak scisle polaczone jest :-)

> Dupa z prawem wyborczym? No a jak! Co Ty telewizji nie ogladasz przed
> wyborami? ;-)

Sledze, bardzo namietnie.

No ja mysle!

A teraz to wlasciwie przed wyborami jest, nie?

U nas wiecznie jest przed wyborami. Tym razem na najlepsza fuche z
mozliwych - "nicnierobienie" ale juz nie za zlotowki, a za ojrosy.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-30 00:40:30
Autor: wiLQ
Kto jest g2g w Orlando?
Szczepan Radzki napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> A jaka jest Twoja definicja G2G?

> G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
> Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?

W pierwszej fazie akcji Stockton, a pozniej Malone? ;-)
A powazniej, sam czekam na odpowiedz Bartka...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-29 23:18:01
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
On 30 Kwi, 00:40, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Szczepan Radzki napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> >> A jaka jest Twoja definicja G2G?

> > G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
> > Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

> To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?

W pierwszej fazie akcji Stockton, a pozniej Malone? ;-)
A powazniej, sam czekam na odpowiedz Bartka...

to sie nie doczekasz:)

pzdr

Data: 2009-04-30 08:22:02
Autor: Szczepan Radzki
Kto jest g2g w Orlando?
sooobi pisze:
On 30 Kwi, 00:40, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Szczepan Radzki napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

A jaka jest Twoja definicja G2G?
G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).
To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?
W pierwszej fazie akcji Stockton, a pozniej Malone? ;-)
A powazniej, sam czekam na odpowiedz Bartka...

to sie nie doczekasz:)


OO już widzę. :)

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2009-04-30 22:35:36
Autor: wiLQ
Kto jest g2g w Orlando?
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
> > > Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).
>
> > To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?
>
> W pierwszej fazie akcji Stockton, a pozniej Malone? ;-)
> A powazniej, sam czekam na odpowiedz Bartka...

to sie nie doczekasz:)

Gdyz nie wiesz czy wiesz, ale nie powiesz by nie zepsuc tak ladnie
przygotowanej definicji? ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-30 18:04:57
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
On 30 Kwi, 22:35, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > > G2G to czlowiek do ktorego idzie pilka jak trzeba zdobyc punkty.
> > > > Glownie w koncowce meczu (kims takim w Orlando jest Hedo).

> > > To kto był G2G w Utah za czasów Malone'a i Stocktona?

> > W pierwszej fazie akcji Stockton, a pozniej Malone? ;-)
> > A powazniej, sam czekam na odpowiedz Bartka...

> to sie nie doczekasz:)

Gdyz nie wiesz czy wiesz, ale nie powiesz by nie zepsuc tak ladnie
przygotowanej definicji? ;-)

po prostu jade na wakacje:)

pzdr

Data: 2009-04-27 10:43:29
Autor: Hubertus Blues
Kto jest g2g w Orlando?
L'e-szczur pisze:

Leszku ilosc postow w ktorych nie masz racji w tegorocznych PO jest
chyba rekordowa, widac umiejetnie budowales forme na PO, majac w RS
kilka niezlych skokow formy:)
G2G jest Dwight.
To prosze wyjasnij kim dla Ciebie jest G2G ?

Na pewno nie jest nim zawodnik oddajacy ostatni rzut w meczu. A tym
bardziej jezeli w koncowkach nie mozna na niego liczyc bardziej od
wiekszosci pozostalych starterow.
G2G to czlowiek, ktory dostaje pilke gdy trzeba zdobyc punkty.
Generalnie, a nie tylko w ostatnich sekundach spotkania, bo tym moze
zajac sie dobry role-player.
I takim czlowiekiem w Magic jest Howard.

Drobna poprawka - "I takim człowiekiem w Magic _powinien_ być Howard"
Niestety nie jest.




--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-04-27 10:58:49
Autor: leszczur
Kto jest g2g w Orlando?
L'e-szczur pisze:

>>>> Leszku ilosc postow w ktorych nie masz racji w tegorocznych PO jest
>>>> chyba rekordowa, widac umiejetnie budowales forme na PO, majac w RS
>>>> kilka niezlych skokow formy:)
>>> G2G jest Dwight.
>> To prosze wyjasnij kim dla Ciebie jest G2G ?
> > Na pewno nie jest nim zawodnik oddajacy ostatni rzut w meczu. A tym
> bardziej jezeli w koncowkach nie mozna na niego liczyc bardziej od
> wiekszosci pozostalych starterow.
> G2G to czlowiek, ktory dostaje pilke gdy trzeba zdobyc punkty.
> Generalnie, a nie tylko w ostatnich sekundach spotkania, bo tym moze
> zajac sie dobry role-player.
> I takim czlowiekiem w Magic jest Howard. Drobna poprawka - "I takim człowiekiem w Magic _powinien_ być Howard"
Niestety nie jest.

Jest. Nie moja wina, ze Magic nie graja ze swoim G2G tylko pozwalaja ciskac komu popadnie. W 4 meczach tak wyglada rozklad FGA w skladzie wyjsciowym:
1. Lee - 54 (FG=48%)
2. Lewis - 53 (FG=38%)
3. Alston - 50 (FG=42%)
4. Howard - 46 (FG=72%)
5. Turkoglu - 41 (FG=36%)

Pozdro

L'e-szczur

--


Data: 2009-04-27 11:05:01
Autor: s
Kto jest g2g w Orlando?
Drobna poprawka - "I takim człowiekiem w Magic _powinien_ być Howard"
Niestety nie jest.

Jest. Nie moja wina, ze Magic nie graja ze swoim G2G tylko pozwalaja ciskac komu popadnie.

Czyli znowu rozjazd w definicjach.

Dla L'e automatycznie G2G wynika ze statystyk.
Dla reszty dyskutujacych - wynika to ze strategii, jaka zespol w ataku realizuje.

Oj, chyba, jak to czesto u nas bywa, duzo postow uplynie, a jednolitej definicji nie poznam :D

Pozdr
S


--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-04-27 03:11:52
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 11:05, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Drobna poprawka - "I takim człowiekiem w Magic _powinien_ być Howard"
>> Niestety nie jest.

> Jest. Nie moja wina, ze Magic nie graja ze swoim G2G tylko pozwalaja ciskac
> komu popadnie.

Czyli znowu rozjazd w definicjach.

Dla L'e automatycznie G2G wynika ze statystyk.
Dla reszty dyskutujacych - wynika to ze strategii, jaka zespol w ataku
realizuje.

Ale przeciez oba powyzsze kryteria powinny dawac ten sam wynik.
Strategia powinna wynikac z celu jakim jest zdobycie wiekszej ilosci
punktow od druzyny przeciwnej. Oczywiscie mozna ja realizowac na rozne
sposoby. Na przestrzeni meczu G2G (w moim rozumieniu) powinien
dostawac pilke tym czesciej im wieksze daje szanse na zdobycie
punktow. W koncowce gdy waza sie losy spotkania mozna grac na G2G
(dajmy mu losowe nazwisko: Jordan), lub wykorzystujac obecnosc gwiazdy
grac na role-playera, ktory ma dobre papiery na bycie G2G w ostatniej
akcji (dajmy mu losowe nazwisko: Kerr).
W Magic Hedo nie jest ani jednym ani drugim. Dlatego wzbraniam sie
przed nazywaniem go G2G tylko dlatego, ze Bartkowi tak sie wydaje.

Oj, chyba, jak to czesto u nas bywa, duzo postow uplynie, a jednolitej
definicji nie poznam :D

Mozliwe. Ale popatrzmy na ostatnich 5 minut kazdego z 4 spotkan Magic-
Sixers. Oto jak wygladal rozklad rzutow i skutecznosci skladu
wyjsciowego:
Alston - 3 akcje, 0-3 FG, 0 punktow. TS=0%
Lee - 6 akcji; 1-5FG, 2-2 FT, 4 punkty. TS=18%
Hedo - 11 akcji; 3-10 FG, 2-3 FT, 9 punktow. TS=40%
Lewis - 13 akcji; 4-12 FG, 2-2 FT, 12 punktow. TS=47%
Howard - 8 akcji; 3-4 FG, 5-8 FT, 11 punktow. TS=73%

Czyli ani Magic nie graja w koncowkach najczesciej do Hedo, ani nie
powinni tego robic.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 03:48:19
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
W Magic Hedo nie jest ani jednym ani drugim. Dlatego wzbraniam sie
przed nazywaniem go G2G tylko dlatego, ze Bartkowi tak sie wydaje.

Poki co wypowiedzialo sie juz kilka osob i TYLKO TY twierdzisz ze
Howard jest g2g, wiec to Tobie sie cos wydaje.
W sumie Tobie sie caly czas cos wydaje, wiec to nic nowego

pzdr

Data: 2009-04-27 04:01:09
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 12:48, soo...@gmail.com wrote:
> W Magic Hedo nie jest ani jednym ani drugim. Dlatego wzbraniam sie
> przed nazywaniem go G2G tylko dlatego, ze Bartkowi tak sie wydaje.

Poki co wypowiedzialo sie juz kilka osob i TYLKO TY twierdzisz ze
Howard jest g2g,

Jest G2G i twierdze, ze nie jest wykorzystywany tak jak powinien.
Czego jeszcze nie rozumiesz?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 04:03:59
Autor: sooobi
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 13:01, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 27 Kwi, 12:48, soo...@gmail.com wrote:

> > W Magic Hedo nie jest ani jednym ani drugim. Dlatego wzbraniam sie
> > przed nazywaniem go G2G tylko dlatego, ze Bartkowi tak sie wydaje.

> Poki co wypowiedzialo sie juz kilka osob i TYLKO TY twierdzisz ze
> Howard jest g2g,

Jest G2G i twierdze, ze nie jest wykorzystywany tak jak powinien.
Czego jeszcze nie rozumiesz?

Tego jak mozna pisac tyle bzdur i jeszcze w dodatku kazdej bronic

pzdr

Data: 2009-04-27 04:21:02
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 13:03, soo...@gmail.com wrote:
On 27 Kwi, 13:01, "L'e-szczur" <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> On 27 Kwi, 12:48, soo...@gmail.com wrote:

> > > W Magic Hedo nie jest ani jednym ani drugim. Dlatego wzbraniam sie
> > > przed nazywaniem go G2G tylko dlatego, ze Bartkowi tak sie wydaje.

> > Poki co wypowiedzialo sie juz kilka osob i TYLKO TY twierdzisz ze
> > Howard jest g2g,

> Jest G2G i twierdze, ze nie jest wykorzystywany tak jak powinien.
> Czego jeszcze nie rozumiesz?

Tego jak mozna pisac tyle bzdur i jeszcze w dodatku kazdej bronic

Akurat w tym temacie moglbym sie od Ciebie uczyc.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 12:19:44
Autor: s
Kto jest g2g w Orlando?

Dla L'e automatycznie G2G wynika ze statystyk.
Dla reszty dyskutujacych - wynika to ze strategii, jaka zespol w ataku
realizuje.

Ale przeciez oba powyzsze kryteria powinny dawac ten sam wynik.
Strategia powinna wynikac z celu jakim jest zdobycie wiekszej ilosci
punktow od druzyny przeciwnej. Oczywiscie mozna ja realizowac na rozne
sposoby. Na przestrzeni meczu G2G (w moim rozumieniu) powinien

slusznie, powinien :-)

dostawac pilke tym czesciej im wieksze daje szanse na zdobycie
punktow. W koncowce gdy waza sie losy spotkania mozna grac na G2G
(dajmy mu losowe nazwisko: Jordan), lub wykorzystujac obecnosc gwiazdy
grac na role-playera, ktory ma dobre papiery na bycie G2G w ostatniej
akcji (dajmy mu losowe nazwisko: Kerr).
W Magic Hedo nie jest ani jednym ani drugim. Dlatego wzbraniam sie
przed nazywaniem go G2G tylko dlatego, ze Bartkowi tak sie wydaje.

Oj, chyba, jak to czesto u nas bywa, duzo postow uplynie, a jednolitej
definicji nie poznam :D

Mozliwe. Ale popatrzmy na ostatnich 5 minut kazdego z 4 spotkan Magic-
Sixers. Oto jak wygladal rozklad rzutow i skutecznosci skladu
wyjsciowego:
Alston - 3 akcje, 0-3 FG, 0 punktow. TS=0%
Lee - 6 akcji; 1-5FG, 2-2 FT, 4 punkty. TS=18%
Hedo - 11 akcji; 3-10 FG, 2-3 FT, 9 punktow. TS=40%
Lewis - 13 akcji; 4-12 FG, 2-2 FT, 12 punktow. TS=47%
Howard - 8 akcji; 3-4 FG, 5-8 FT, 11 punktow. TS=73%

Czyli ani Magic nie graja w koncowkach najczesciej do Hedo, ani nie
powinni tego robic.

O blysk szprychy. Zreszta, Lewis tez dupska nie urywa :-)
No i tu rozjazd pomiedzy Twoim "powinien" a stanem faktycznym daje po oczach.

Pozdr
S


--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-04-27 03:21:55
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 12:19, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> Alston - 3 akcje, 0-3 FG, 0 punktow. TS=0%
> Lee - 6 akcji; 1-5FG, 2-2 FT, 4 punkty. TS=18%
> Hedo - 11 akcji; 3-10 FG, 2-3 FT, 9 punktow. TS=40%
> Lewis - 13 akcji; 4-12 FG, 2-2 FT, 12 punktow. TS=47%
> Howard - 8 akcji; 3-4 FG, 5-8 FT, 11 punktow. TS=73%

> Czyli ani Magic nie graja w koncowkach najczesciej do Hedo, ani nie
> powinni tego robic.

O blysk szprychy. Zreszta, Lewis tez dupska nie urywa :-)
No i tu rozjazd pomiedzy Twoim "powinien" a stanem faktycznym daje po
oczach.

Zauwaz, ze mowimy tu o 4-meczowej probce. Blysk szprychy stanowi
roznice miedzy wygrana a porazka, miedzy przejsciem do drugiej rundy,
a odpadnieciem.
Poza tym w skali sezonu zasadniczego dane sa jeszcze mniej pochlebne
dla Hedo.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 12:30:02
Autor: s
Kto jest g2g w Orlando?
Zauwaz, ze mowimy tu o 4-meczowej probce. Blysk szprychy stanowi
roznice miedzy wygrana a porazka, miedzy przejsciem do drugiej rundy,
a odpadnieciem.
Poza tym w skali sezonu zasadniczego dane sa jeszcze mniej pochlebne
dla Hedo.

Napisze tak - mnie nie zalezy, zeby wspierac Bartka w obronie Hedo.
Bawcie sie w to sami :D

Ja nadal zastanawiam sie, jak to mozliwe, zeby Dwight, ktory - w ocenie chyba wiekszosci - powinien takim G2G byc, nie jest de facto nim w rozumieniu strategii ofensywnej Magic. I to by wide margin, niezaleznie od sposobu liczenia FGAs.
A pretenduja do tego miana gracze, ktorzy powinni przede wszystkim robic Dwightowi spacing.

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-04-27 13:05:25
Autor: Tomasz Radko
Kto jest g2g w Orlando?
s pisze:

Ja nadal zastanawiam sie, jak to mozliwe, zeby Dwight, ktory - w ocenie chyba wiekszosci - powinien takim G2G byc, nie jest de facto nim w rozumieniu strategii ofensywnej Magic.

Bo działa przesąd: źle rzuca osobiste, nie należy mu podawać w zaciętych końcówkach. Że niezależnie od osobistych ma TS% w stratosferze - nieistotne. Bo osobistych nie potrafi rzucać.

A pretenduja do tego miana gracze, ktorzy powinni przede wszystkim robic Dwightowi spacing.

Tudzież buty wiązać, koszulki prać i prasować, sprzątać po nim w szatni etc etc.

pzdr

TRad

Data: 2009-04-27 13:16:52
Autor: s
Kto jest g2g w Orlando?
Ja nadal zastanawiam sie, jak to mozliwe, zeby Dwight, ktory - w ocenie chyba wiekszosci - powinien takim G2G byc, nie jest de facto nim w rozumieniu strategii ofensywnej Magic.

Bo działa przesąd: źle rzuca osobiste, nie należy mu podawać w zaciętych końcówkach. Że niezależnie od osobistych ma TS% w stratosferze - nieistotne. Bo osobistych nie potrafi rzucać.

No to niech chociaz wpadna na pomysl, coby wczesniej Dwightem orac.
Niech sobie rzuca FT na swoim poziomie, niech sciaga wysokich przeciwnika z boiska, niech nabija faule rywalom, o czym zreszta juz tu AFAIR Ty pisales.

Pierwsza uwaga nt FGA Dwighta, jaka ja kojarze, to bodaj notka z fanballa z zeszlego sezonu, cos typu: "Dwight mial w meczu 8/8 FG, zatem dlaczego nie rzucal 28 razy??".

I dziwie sie, ze do tej pory temat wyplywa tak sporadycznie. Bo i w sumie do tej pory sensownego wyjasnienia nikt nie opublikowal...

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-04-27 04:20:40
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 13:16, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Ja nadal zastanawiam sie, jak to mozliwe, zeby Dwight, ktory - w
>> ocenie chyba wiekszosci - powinien takim G2G byc, nie jest de facto
>> nim w rozumieniu strategii ofensywnej Magic.

> Bo działa przesąd: źle rzuca osobiste, nie należy mu podawać w zaciętych
> końcówkach. Że niezależnie od osobistych ma TS% w stratosferze -
> nieistotne. Bo osobistych nie potrafi rzucać.

No to niech chociaz wpadna na pomysl, coby wczesniej Dwightem orac.
Niech sobie rzuca FT na swoim poziomie, niech sciaga wysokich
przeciwnika z boiska, niech nabija faule rywalom, o czym zreszta juz tu
AFAIR Ty pisales.

Pierwsza uwaga nt FGA Dwighta, jaka ja kojarze, to bodaj notka z
fanballa z zeszlego sezonu, cos typu: "Dwight mial w meczu 8/8 FG, zatem
dlaczego nie rzucal 28 razy??".

Moze w tym samym czasie zaliczyl 9 strat i 5 fauli?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-04-27 13:40:24
Autor: s
Kto jest g2g w Orlando?
Pierwsza uwaga nt FGA Dwighta, jaka ja kojarze, to bodaj notka z
fanballa z zeszlego sezonu, cos typu: "Dwight mial w meczu 8/8 FG, zatem
dlaczego nie rzucal 28 razy??".

Moze w tym samym czasie zaliczyl 9 strat i 5 fauli?

Nie baldzo.
To bylo w tonie opisu swietnej gry z punktu widzenia fantasy.
Wiec 9 strat raczej odpada z zalozenia, fauli moze i 5 mial, ale byl to raczej mecz, gdzie gral sporo, bo i swoja porcje zbiorek/blokow zlapal.
Tylko FGA ukluly w oczy.

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-04-30 00:37:42
Autor: wiLQ
Kto jest g2g w Orlando?
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Pierwsza uwaga nt FGA Dwighta, jaka ja kojarze, to bodaj notka z fanballa z zeszlego sezonu, cos typu: "Dwight mial w meczu 8/8 FG, zatem dlaczego nie rzucal 28 razy??".

Bo 8 razy mial pilke... ;-)
 
I dziwie sie, ze do tej pory temat wyplywa tak sporadycznie. Bo i w sumie do tej pory sensownego wyjasnienia nikt nie opublikowal...

... um, "zwal cala wine na tych co mu nie dogrywaja"?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-30 08:51:17
Autor: s
Kto jest g2g w Orlando?
Pierwsza uwaga nt FGA Dwighta, jaka ja kojarze, to bodaj notka z fanballa z zeszlego sezonu, cos typu: "Dwight mial w meczu 8/8 FG, zatem dlaczego nie rzucal 28 razy??".

Bo 8 razy mial pilke... ;-)

Ale pytanie nie dotyczylo samego Howarda, a taktyki Magic jako takiej...

I dziwie sie, ze do tej pory temat wyplywa tak sporadycznie. Bo i w sumie do tej pory sensownego wyjasnienia nikt nie opublikowal...

.. um, "zwal cala wine na tych co mu nie dogrywaja"?

.... a i moje zdziwienie dotyczy rowniez rozgrywania. Ogolnie czepiam sie Stana, to modne ostatnio :-)

Pozdr
S


--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-04-30 00:36:10
Autor: wiLQ
Kto jest g2g w Orlando?
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Ja nadal zastanawiam sie, jak to mozliwe, zeby Dwight, ktory - w ocenie > chyba wiekszosci - powinien takim G2G byc, nie jest de facto nim w > rozumieniu strategii ofensywnej Magic. Bo działa przesąd: źle rzuca osobiste, nie należy mu podawać w zaciętych końcówkach.

Hmm, o ile zrozumialem wypowiedz Slawka to chodzilo o skale calego
meczu, a nie tylko o koncowki.

> A pretenduja do tego miana gracze, ktorzy powinni przede wszystkim robic > Dwightowi spacing.

Tudzież buty wiązać, koszulki prać i prasować, sprzątać po nim w szatni etc etc.

Toz zamiataja i wymiataja mu... pilki ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-04-27 12:35:53
Autor: lorak
Kto jest g2g w Orlando?
L'e-szczur pisze:
On 27 Kwi, 11:05, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
Drobna poprawka - "I takim człowiekiem w Magic _powinien_ być Howard"
Niestety nie jest.
Jest. Nie moja wina, ze Magic nie graja ze swoim G2G tylko pozwalaja ciskac
komu popadnie.
Czyli znowu rozjazd w definicjach.

Dla L'e automatycznie G2G wynika ze statystyk.
Dla reszty dyskutujacych - wynika to ze strategii, jaka zespol w ataku
realizuje.

Ale przeciez oba powyzsze kryteria powinny dawac ten sam wynik.
Strategia powinna wynikac z celu jakim jest zdobycie wiekszej ilosci
punktow od druzyny przeciwnej. Oczywiscie mozna ja realizowac na rozne
sposoby. Na przestrzeni meczu G2G (w moim rozumieniu) powinien
dostawac pilke tym czesciej im wieksze daje szanse na zdobycie
punktow. W koncowce gdy waza sie losy spotkania mozna grac na G2G
(dajmy mu losowe nazwisko: Jordan), lub wykorzystujac obecnosc gwiazdy
grac na role-playera, ktory ma dobre papiery na bycie G2G w ostatniej
akcji (dajmy mu losowe nazwisko: Kerr).
W Magic Hedo nie jest ani jednym ani drugim. Dlatego wzbraniam sie
przed nazywaniem go G2G tylko dlatego, ze Bartkowi tak sie wydaje.

Oj, chyba, jak to czesto u nas bywa, duzo postow uplynie, a jednolitej
definicji nie poznam :D

Mozliwe. Ale popatrzmy na ostatnich 5 minut kazdego z 4 spotkan Magic-
Sixers.

popatrzmy może lepiej na większą próbkę.
http://www.82games.com/0809/CSORT11.HTM

czyli faktycznie wyglądało to tak:
1. Lewis (bo Nelson odpada z powodu kontuzji)
2. Hedo
3. Howard

Data: 2009-04-27 03:58:02
Autor: L'e-szczur
Kto jest g2g w Orlando?
On 27 Kwi, 12:35, lorak <jea...@gmail.com> wrote:
>> Oj, chyba, jak to czesto u nas bywa, duzo postow uplynie, a jednolitej
>> definicji nie poznam :D

> Mozliwe. Ale popatrzmy na ostatnich 5 minut kazdego z 4 spotkan Magic-
> Sixers.

popatrzmy może lepiej na większą próbkę.http://www.82games.com/0809/CSORT11.HTM

Te dane wzialem jako podstawe argumentacji.

czyli faktycznie wyglądało to tak:
1. Lewis (bo Nelson odpada z powodu kontuzji)
2. Hedo
3. Howard

Jesli mowa o skali sezonu to kontuzja Nelsona nie miala znaczenia.
A jezeli popatrzymy na ilosc akcji (rozumianych bardzo prosto jako FGA
+0.5*FTA) rozgrywanych na danego zawodnika w crunch time przeliczonym
na 48 minut to wyjdzie nam:

1. Nelson 27 akcji
2. Turkoglu - 26
3. Alston 25
4. Lewis 20
5. Howard - 16
6. Lee - 11 akcji

Ja tu widze ciekawa prawidlowosc bo Turkoglu tylko w 25% przypadkow
zdobywa punkty po asytstach. Czyli 3/4 czasu idzie 1-on-1. Nelson w
18%.  A Howard i Lee w 60-65%.

Pozdro

L'e-szczur

Kto jest g2g w Orlando?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona