Data: 2014-03-30 17:17:32 | |
Autor: __Maciek | |
Kto ma pierwszeństwo? | |
Sat, 29 Mar 2014 20:10:37 +0100 Marek <precz@spamowi.com> napisał:
Jadę drogą rowerową - kolor zielony. Przejeżdżam ulicę korzystając z przejazdu dla rowerów. Samochód (czerwony) musi ustąpić mi pierwszeństwa. Samochód (żółty) musi czy nie musi? Musi jeden i drugi. Oczywiście nie należy ciąć na ślepo "bo muszą mi ustąpić" tylko nalezy się koniecznie upewnić czy nie nadjeżdża samochód, czy jego kierowca nas widzi i czy zamierza ustąpić. Zwłaszcza w pokazanej sytuacji kierowca samochodu z czerwoną strzałką jest na łuku, a więc ma gorsze warunki obserwacji przejazdu rowerowego, więc trzeba szczególną uwagę zwrócić na to czy zauważył rowerzystę i czy ustąpi mu pierwszeństwa. Licz się też z taką sytuacją że jak będziesz na części gdzie ustępuje Ci samochód z czerwoną strzałką, to ten z żółtą w tym czasie przejedzie. O ile dobrze widzę to przejazd rowerowy rozdzielony jest wysepką, a więc są to jakby dwa osobne przejazdy. Żółty więc MA PRAWO postąpić tak jak napisałem wyżej. Ustąpić Ci musi dopiero jak jesteś na wysepce. obserwuję identyczne zdarzenia. Niby prawą mam zajętą ale z drugiej strony to przejazd rowerowy... Nie mam też wiedzy czy pojazdy z przecznic są na podporządkowanej czy nie - jedynie muszę się domyślać, że szersza (wzdłuż której jadę) ma pierwszeństwo. Jak się zachować w takiej sytuacji? Pierwszeństwo ma rower na przejeździe, ale znowu - zasada ograniczonego zaufania, nigdy jazda "na pewniaka". Na przejeździe masz pierwszeństwo ale nie wolno Ci jechać jeżeli na przejeździe lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy. Jeżeli więc samochód jest już na przejeździe lub właśnie na niego wjeżdża to musisz powstrzymać się od jazdy, taki obowiązek nakłada na Ciebie prawo, co nie jest dziwne, ostatecznie trudno wymagać od kierowcy samochodu żeby był w stanie w absolutnie każdej sytuacji natychmiast zatrzymać samochód na dystansie 0cm lub zdematerializować go, bo nagle pojawił się rowerzysta :-) Nie wolno nagłym wpadnięciem na przejazd zmuszać kierującego innym pojazdem do nagłego hamowania. Zawsze gdy rozstrzygane jest (lub może być rozstrzygane) pierwszeństwo przejazdu (czyli wszelkie skrzyżowania, przejazdy itp.), trzeba zachować szczególną ostrożność. "remontu" po tym gdy ktoś go zdewastował). Jak interpretować pierwszeństwo w takich miejscach? No bo chyba nie, że szersza albo prosta jest ważniejsza? Nie ma w PORD kategoryzacji dróg typu "prostsza" albo "szersza". Jedyne kategorie rozstrzygające o pierwszeństwie to droga utwardzona i gruntowa. Jeżeli jest znak to oczywiście pojazdy jadące podporządkowaną mają obowiązek ustępować, ale oczywiście tu znowu stosuje się zasadę ograniczonego zaufania oraz niewymagania od drugiego kierującego rzeczy niemożliwych (p. poprzedni punkt). Jeżeli znaku w danej chwili nie ma to obowiązują zasady ogólne - reguła prawej ręki. |
|
Data: 2014-04-03 07:09:57 | |
Autor: kaczor1 | |
Kto ma pierwszeństwo? | |
W dniu niedziela, 30 marca 2014 17:17:32 UTC+2 użytkownik __Maciek napisał:
Sat, 29 Mar 2014 20:10:37 +0100 Marek <precz@spamowi.com> napisał: Oczywiście muszą ustąpić obydwa, jedna rzecz, że będziesz z prawie strony, a obowiązek ustąpienie pierwszeństwa obowiązuje nie tylko na skrzyżowaniach (nie wiadomo czy przejazd rowerowy na jezdni to skrzyżowanie, a i nie do końca wiadomo czy DDR lub jest jezdnią) ale także na przecięciu się kierunków ruchu poza skrzyżowaniem, natomiast wjazd na jezdnię w miejscy gdzie jest przejazd, nie jest włączaniem się do ruchu. Licz się też z taką sytuacją że jak będziesz na części gdzie ustępuje W przeciwieństwie do przejścia dla pieszych, w przypadku przejazdów taki twór w przepisach nie istnieje. Natomiast zgadzam się, że trzeba się liczyć z sytuacją, że kierowca nie udzieli nam pierwszeństwa właśnie dla tego, że może jak wiele osób nie mieć tej świadomości, i zachować się tak jak w stosunku do pieszych. Żółty więc MA PRAWO Jak napisałem wyżej. Musi ustąpić od razu, bo pomimo rozdzielenia wysepką, jest to jeden przejazd, natomiast dwa przejścia dla pieszych. To głupie bo wprowadza zamieszanie, ale tak właśnie jest. |
|