Witajcie,

Mam taki problem - kupiłem coś i się popsuło, toteż zaniosłem do naprawy do
sklepu. Ten wydał mi świstek, który podpisałem, a na nim było:
"Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych zawartych w protokole
reklamacyjnym niezbędnych do realizacji procesu reklamacyjnego (zgodnie z ustawą
z dnia 29.08.1997r. o ochronie danych osobowych. Dz. U. z 2002r. nr 101, poz 926
i t.)".

Reklamacja po wielu miesiącach walki i angażowaniu federacji konsumenta została
uwzględniona, a ja starałem się, jak najszybciej zapomnieć o traumie, która mnie
spotkała.

Minęło pół roku, znów coś u nich kupiłem, a to się także popsuło. Zaniosłem
reklamować, a tutaj pani w okienku odszukała sobie moją osobę w bazie - Imię,
nazwisko, nr telefonu i choinka wie co jeszcze. Czy sklep ma prawo trzymać moje
dane ile mu się podoba? Czy realizacja pierwszego żądania reklamacyjnego nie
wymaga na sklepie, ażeby usunął moją osobę ze swojej bazy? W końcu podpisałem,
że tylko na potrzeby realizacji procesu reklamacyjnego mogą moje dane
przetwarzać, a tenże proces dawno się zakończył (pól roku temu), teraz zgłaszam
kolejne żądanie.

Jeśli sklep złamał prawo, co mogę teraz zrobić? Gdzie takie nieprawidłowości się
zgłasza? Jakie kary mogą sklep spotkać. Dlaczego ja znów muszę cierpieć katusze
i martwić się o swój spokojny sen, czy nie należy mi się rekompensata?

Pozdrawiam.

--

Użytkownik "Marek" <szmajdzinskiWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:60b5.000004af.4c03efb1@newsgate.onet.pl...

Jeśli sklep złamał prawo, co mogę teraz zrobić? Gdzie takie nieprawidłowości się
zgłasza? Jakie kary mogą sklep spotkać. Dlaczego ja znów muszę cierpieć katusze
i martwić się o swój spokojny sen, czy nie należy mi się rekompensata?

Skoro miałeś nieprzyjemności to poco znowu tam kupowałeś? Powiedz jakie to było przetwarzanie danych? Oni tylko przechowywali. Jakie straty poniosłeś z takiego działania? Jak chcesz pozywać Skoro wzorujesz się na amerykanach to czemu nie zaczniesz się zachowywać jak oni?:
http://www.dobreprogramy.pl/Nawigacja-nie-zawsze-zaprowadzi-do-celu,Aktualnosc,18506.html

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Co do danych przypomniałem sobie, że mają imię, nazwisko, adres zamieszkania,
numer telefonu.

Straty poniosłem i ponoszę nadal moralne. Świadomość, że ktoś przechowuje moje
dane, może je w jakiś sposób przetwarza przytłacza mnie i powoduje stres
związany z tym, że łamie się moje prawa, a ja nie mogę nic na to poradzić.
Kupowałem tam kolejny raz, bo to hipermarket i w zasadzie jestem na niego po
części skazany.

Drugi przedmiot jest rzeczą mało wartościową jeśli chodzi o złotówki i byłem
przekonany, że to się zepsuć po prostu nie może, bo tam nie ma co się zepsuć. A
tymczasem po dwóch dniach użytkowania, obudowa po prostu rozleciała się w drobny
mak, ze względu na słabej jakości materiał popękał on w kilku miejscach.

Pozdrawiam.

Użytkownik "Marek" <szmajdzinskiWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:60b5.000004af.4c03efb1@newsgate.onet.pl...
> Jeśli sklep złamał prawo, co mogę teraz zrobić? Gdzie takie nieprawidłowości > się
> zgłasza? Jakie kary mogą sklep spotkać. Dlaczego ja znów muszę cierpieć > katusze
> i martwić się o swój spokojny sen, czy nie należy mi się rekompensata?

Skoro miałeś nieprzyjemności to poco znowu tam kupowałeś? Powiedz jakie to było przetwarzanie danych? Oni tylko przechowywali. Jakie straty poniosłeś z takiego działania? Jak chcesz pozywać Skoro wzorujesz się na amerykanach to czemu nie zaczniesz się zachowywać jak oni?:

http://www.dobreprogramy.pl/Nawigacja-nie-zawsze-zaprowadzi-do-celu,Aktualnosc,18506.html

-- Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

--

Marek napisal:

Straty poniosłem i ponoszę nadal moralne. Świadomość, że ktoś przechowuje moje
dane, może je w jakiś sposób przetwarza przytłacza mnie i powoduje stres
związany z tym, że łamie się moje prawa, a ja nie mogę nic na to poradzić.

'przytłacza', 'powoduje stres', 'łamie moje prawa' itd. Kabaret ;)
Nie wciskaj kitu propagandowego, bo to nie ta lista. A jak to piszesz na serio to do psychologa.

Kupowałem tam kolejny raz, bo to hipermarket i w zasadzie jestem na niego po
części skazany.

A na serio: obsłużono reklamację i mają prawo przechowywać twoje dane
do potrzeb księgowych. I to przez OIDP 6 lat (5 od zakończenia roku
w ktĂłrym rozliczono).

--
Pozdrawiam,

Jacek

(01.06.2010 11:30), Jacek_P wrote:

Marek napisal:

Straty poniosłem i ponoszę nadal moralne. Świadomość, że ktoś przechowuje moje
dane, może je w jakiś sposób przetwarza przytłacza mnie i powoduje stres
związany z tym, że łamie się moje prawa, a ja nie mogę nic na to poradzić.

'przytłacza', 'powoduje stres', 'łamie moje prawa' itd. Kabaret ;)
Nie wciskaj kitu propagandowego, bo to nie ta lista. A jak to piszesz na serio to do psychologa.

To z jednej strony trochę racja ...

Kupowałem tam kolejny raz, bo to hipermarket i w zasadzie jestem na niego po
części skazany.

A na serio: obsłużono reklamację i mają prawo przechowywać twoje dane
do potrzeb księgowych. I to przez OIDP 6 lat (5 od zakończenia roku
w ktĂłrym rozliczono).

Mają prawo przetwarzać, ale tylko do tych celów (tej konkretnej
reklamacji i właśnie celów księgowych). Czy przypadkiem wyklikanie
danych w komputerze i powiedzenie klientowi "ale my juĹź mamy pana dane"
nie wykracza poza ten zakres?

p. m.

On Tue, 1 Jun 2010, mvoicem wrote:

(01.06.2010 11:30), Jacek_P wrote:

A na serio: obsłużono reklamację i mają prawo przechowywać twoje dane
do potrzeb księgowych. I to przez OIDP 6 lat (5 od zakończenia roku
w którym rozliczono).

  Sprzeciw co do terminu.
  Podatki nie są jedynym "gospodarczym" celem sprzedawcy :D
  Mają "uzasadniony powód gospodarczy" aby te dane w celach związanych
z gospodarczymi zdarzeniami z tym klientem przechowywać bezterminowo.
  Powód: możliwość wystąpienia klienta z roszczeniami.
  I niech mi tu kto nie waży się występować z koncepcją o przedawnieniu,
bo przedawnienie jest *opcjonalną* możliwością nieakceptowania
roszczeń, z której strona *może* korzystać, ale wcale nie musi,
i taki sklep może sobie nie życzyć żeby ktoś miał (dożywotne) prawo
do wytykania mu że "po prawdzie nie muszą mi nic zapłacić, ale
chamy jedne się nie wywiązały" :P

Mają prawo przetwarzać, ale tylko do tych celów (tej konkretnej
reklamacji i właśnie celów księgowych). Czy przypadkiem wyklikanie
danych w komputerze i powiedzenie klientowi "ale my już mamy pana dane"
nie wykracza poza ten zakres?

IMO zdecydowanie nie wykracza.

  Wypełnia wymogi art.23.1.2, a w szczególności art.23.4.2?
  Wypełnia, dziękuję :D
  Byłoby bez sensu, jakby klient musiał do każdej reklamacji podawać
*oddzielne* dane, *oddzielnie* przechowywane, mimo iż wskazują tę
samą osobę.
  Ba, jako że prawo zawiera z rzadka regulacje przewidujące wzajemny
wpływ roszczeń wynikłych z różnych transakcji, poprzez np.
określanie kolejności zaspokajania, potrącenia i inne takie, ich
(zdarzeń z tym samym podmiotem) powiązanie jest "celem gospodarczym"
samym w sobie.

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news napisal:
[ ciach ]

Analizator składniowy kompilatora na Twój widok wstaje
i wychodzi zawstydzony ;)

--
Pozdrawiam,

Jacek

On Sat, 5 Jun 2010, Jacek_P wrote:

Analizator składniowy kompilatora na Twój widok wstaje
i wychodzi zawstydzony ;)

  Przekaż mu pozdrowienia ;)

pzdr, Gotfryd

W dniu 2010-06-01 09:26, Marek pisze:

Straty poniosłem i ponoszę nadal moralne. Świadomość, że ktoś przechowuje moje
dane, może je w jakiś sposób przetwarza przytłacza mnie i powoduje stres
związany z tym, że łamie się moje prawa, a ja nie mogę nic na to poradzić.
Kupowałem tam kolejny raz, bo to hipermarket i w zasadzie jestem na niego po
części skazany.

Nikt nie łamie Twoich praw.
Obowiązek przechowywania danych finansowych firmy to minimum 5 lat. Być może z tą reklamacja związane były jakieś operacje finansowe więc nie mogą wyrzucić Twoich danych z bazy.
A wykorzystują je dalej w celach na jakie wyraziłeś zgodę. Nic nie pisałeś, żeby nękali Cię listami i ofertami.

--
spp

Marek pisze:

Co do danych przypomniałem sobie, że mają imię, nazwisko, adres zamieszkania,
numer telefonu.

Straty poniosłem i ponoszę nadal moralne. Świadomość, że ktoś przechowuje moje
dane, może je w jakiś sposób przetwarza przytłacza mnie i powoduje stres
związany z tym, że łamie się moje prawa, a ja nie mogę nic na to poradzić.
Kupowałem tam kolejny raz, bo to hipermarket i w zasadzie jestem na niego po
części skazany.

Mam dwie ogólne uwagi do tego wątku:

1. Ktoś napisał, że przechowywanie danych to nie przetwarzanie. Nieprawda - przechowywanie to też przetwarzanie.

2. Sklep może przetwarzać dane klienta, nawet bez jego zgody, ponieważ została zawarta z nim umowa i jej strony mogą przechowywać nawzajem swoje dane. Ponadto została złożona i uznana reklamacja, co tym bardziej uprawnia sklep do przechowywania związanych z nią danych. Przetwarzanie może jednak odbywać się tylko w celu związanym z daną umową, dane osobowe nie mogą być wykorzystywane do innych celów.

--
Liwiusz

Marek wrote:

Świadomość, że ktoś przechowuje moje
dane, może je w jakiś sposób przetwarza przytłacza mnie i powoduje stres
związany z tym, że łamie się moje prawa, a ja nie mogę nic na to poradzić.

Weź się powieś po prostu i już.

Marek wrote:
> Świadomość, że ktoś przechowuje moje
> dane, może je w jakiś sposób przetwarza przytłacza mnie i powoduje stres
> związany z tym, że łamie się moje prawa, a ja nie mogę nic na to poradzić.

Weź się powieś po prostu i już.

Gratuluję bardzo wysokiego poziomu wypowiedzi.

Swoją drogą, jak rozumiem, gdy są łamane Twoje prawa, biernie się temu
przyglądasz i sprawia Ci przyjemność uczucie bycia pomiatanym?

--

Marek wrote:

Marek wrote:

Świadomość, że ktoś przechowuje moje
dane, może je w jakiś sposób przetwarza przytłacza mnie i powoduje stres
związany z tym, że łamie się moje prawa, a ja nie mogę nic na to poradzić.

Weź się powieś po prostu i już.

Gratuluję bardzo wysokiego poziomu wypowiedzi.

Swoją drogą, jak rozumiem, gdy są łamane Twoje prawa, biernie się temu
przyglądasz i sprawia Ci przyjemność uczucie bycia pomiatanym?

Nie robię problemu tam gdzie go nie ma.