W dniu 2013-05-10 08:53, Bogdan Idzikowski pisze:
Żołnierz, który bierze udział w hucpie i naciąganej rozróbie, najeżdża
całkowicie obce państwo, leżące za siedmioma górami i siedmioma rzekami,
jest agresorem, musi wiedzieć, że może spotkać się z ostracyzmem i
brakiem owego szacunku. Szacunek nie jest na rozkaz, na szacunek trzeba
sobie zasłużyć. To dość proste i oczywiste i to właśnie w Polsce się
dzieje. Trzeba sie z tym pogodzić i trzeba przyjąć to do wiadomości.
Żadne kampanie tu nie pomogą.
To prawda... źle się 'nasi chłopcy' bawili,
a zło lubi wracać...
|