Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Kto odpalał auto na korbę?

Kto odpalał auto na korbę?

Data: 2011-12-21 09:06:14
Autor: Artur Maśląg
Kto odpalał auto na korbę?
W dniu 2011-12-21 00:04,  Gil pisze:
Ja zapalałem tak Skodę 100L w czasie ciężkich mrozów w latach 1985-1989.

Jakieś zdjęcie, rysunek? Nie kojarzę, by ta skoda miał taką możliwość,
a chętnie się dowiem :)

To nic wielkiego bo w tych latach większość aut na to pozwalała.

Mam dziwne wrażenie, że mniejszość.

Ale czy ktoś wie o czym mówię?

Ja wiem, pewnie parę osób się jeszcze znajdzie ;)

Data: 2011-12-21 10:10:34
Autor: Maciek
Kto odpalał auto na korbę?
Dnia Wed, 21 Dec 2011 09:06:14 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Jakieś zdjęcie, rysunek? Nie kojarzę, by ta skoda miał taką możliwość,
a chętnie się dowiem :)

A probowales z tylu? :>


--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2011-12-22 09:45:38
Autor: Michał sirapacz Gut
Kto odpalał auto na korbę?
W dniu 2011-12-21 10:10, Maciek pisze:
Dnia Wed, 21 Dec 2011 09:06:14 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Jakieś zdjęcie, rysunek? Nie kojarzę, by ta skoda miał taką możliwość,
a chętnie się dowiem :)

A probowales z tylu? :>


LOL
swoja droga ciekawe jak to jest jezdzic autem z lekkim przodem- w zimie kazdy zakret twoj

Data: 2011-12-22 11:06:31
Autor: Bydlę
Kto odpalał auto na korbę?
On 2011-12-22 08:45:38 +0000, Michał sirapacz Gut <michal@sircomp.pl> said:

swoja droga ciekawe jak to jest jezdzic autem z lekkim przodem


Normalnie. Taki sam "problem" miały duże fiaty, polonezy, skody, żuki, nyski i inne. Trzeba było umieć myśleć podczas uzywania pojazdu. TO tak samo jak wbiegać w tenisówkach na lód, piach, tartan, ziemię - dopasowujesz się do warunków (a jeśli nie, to się dziwisz ;)).
Tzn. kiedyś tak było - teraz są systemy kretynizujące - kontrola światła, kontrola wody, kontrola zakrętu, kontrola mrozu, kontrola pasażerów, kontrola picia, kontrola jedzenia, kontrola hamowania, wykrywanie znaków, wykrywanie pieszych, wykrywanie skrzyżowań, wykrywanie mgły, wykrywanie knajp, wykrywanie... byle tylko kierowca nie musiał pomyśłeć nad tym, co robi (tu przerysowuję oczywiście).

- w zimie kazdy zakret twoj

I latem też. Choć spotykało się ludzi wrzucających do bagażnika wór z piachem i łopatę. Zwiększało to szanse na szybsze wyjechanie z zaspy/pułapki lodowej. Nie zmieniało w żaden sposób myślenia kierowcy czy jego umiejetności pokonywania zakrętów.
:-)


--
Bydlę

Data: 2011-12-22 14:13:12
Autor: Przemysław Czaja
Kto odpalał auto na korbę?

Użytkownik "Bydlę"


swoja droga ciekawe jak to jest jezdzic autem z lekkim przodem


Normalnie. Taki sam "problem" miały duże fiaty, polonezy, skody, żuki, nyski i inne.

To nie jest taki sam problem - zwłaszcza podczas hamowania w warunkach ograniczonej przyczepności lekki przód daje o sobie mocno znać.

Data: 2011-12-22 14:27:42
Autor: Maciek
Kto odpalał auto na korbę?
Dnia Thu, 22 Dec 2011 11:06:31 +0100, Bydlę napisał(a):

Normalnie. Taki sam "problem" miały duże fiaty, polonezy, skody, żuki, nyski i inne.

To nie to samo - mowie to jako posiadacz żuka, ktorym buduje, remontuje i
urzadzam :) Silnik jest z przodu, co jednak dosc wydatnie pomaga. Jak
zmienisz rozklad mas, np. ladujac tone na pake, to w zimie bywa wesolo - ty
skrecasz, a on jedzie prosto :)

I calkowicie sie zgadzam, ze prehistoryczne auto bez jakiejkolwiek
automatyki uczy pokory i myslenia. Kazdego nowego kierowce powinno sie na
rok sadzac do kanta albo żuka.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2011-12-22 15:56:58
Autor: Bydlę
Kto odpalał auto na korbę?
On 2011-12-22 13:27:42 +0000, Maciek <docktor@poczta.onet.pl> said:

Dnia Thu, 22 Dec 2011 11:06:31 +0100, Bydlę napisał(a):

Normalnie. Taki sam "problem" miały duże fiaty, polonezy, skody, żuki,
nyski i inne.

To nie to samo - mowie to jako posiadacz żuka, ktorym buduje, remontuje i
urzadzam :) Silnik jest z przodu, co jednak dosc wydatnie pomaga. Jak
zmienisz rozklad mas, np. ladujac tone na pake, to w zimie bywa wesolo - ty
skrecasz, a on jedzie prosto :)

Wiem jak to jest - miałem taki moment w życiu, że powoziłem nyskami i żukami zaopatrzenie - do pół tony.
I trzeba było po prostu pamiętać zimą na zakrętach (latem się nie odczuwało aż tak), czy jedzie się na pusto, czy na pełno.

I calkowicie sie zgadzam, ze prehistoryczne auto bez jakiejkolwiek
automatyki uczy pokory i myslenia.

Ale za to jakie piękne bączki dawało się wykręcać - zwłaszcza, że drzewiej znaleźć ulicę brukowaną było łatwiej, a tam dopiero była zabawa, gdy np, tył próbował szybciej pokonać zakręt...
;-)

Kazdego nowego kierowce powinno sie na
rok sadzac do kanta albo żuka.

TO jest jakaś myśl tylko skąd tyle tych aut wziąć?
;-)))

--
Bydlę

Data: 2011-12-22 16:11:47
Autor: Maciek
Kto odpalał auto na korbę?
Dnia Thu, 22 Dec 2011 15:56:58 +0100, Bydlę napisał(a):
 
TO jest jakaś myśl tylko skąd tyle tych aut wziąć?

Opowiem Ci anegdotke.

Ktorejs soboty tego lata jechalem wczesnym rankiem z Krakowa do Skały.
Slonko swiecilo, Andoria wyla, jechalo sie. I nagle patrze, a tu na placu
przed Skala stoi ze 20 Zukow, kilka Nysek i zadnego innego auta.
"Zlot!" pomyslalem sobie od razu, skrecilem na plac, zaparkowalem... A to
byla gielda plodow rolnych :)

Zaczalem sie pozniej uwazniej rozgladac i zauwazac te poukrywane po
obejciach Zuki. Doszedlem do wniosku, ze tu, w polnocnych okolicach
Krakowa, musi ich byc chyba na setki. Kryzys gryzie, ludzie powyciagali z
szop maluszki i polonezy, to czemu nie poczciwy, odporny Zuk?

Reasumujac, znalazlo by sie ich dosc. Moze to jest jakas nisza na rynku? ;)

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2011-12-22 16:57:25
Autor: Artur Maśląg
Kto odpalał auto na korbę?
W dniu 2011-12-22 15:56, Bydlę pisze:
(...)
Wiem jak to jest - miałem taki moment w życiu, że powoziłem nyskami i
żukami zaopatrzenie - do pół tony.
I trzeba było po prostu pamiętać zimą na zakrętach (latem się nie
odczuwało aż tak), czy jedzie się na pusto, czy na pełno.

Wiesz, tak szczerze to Żuk i Nysa prowadziły się inaczej i to "sporo"
inaczej - no chyba, że żuki to były izotermy. Na nysy to trzeba było
na zakrętach zupełnie inaczej uważać niż na żuka.

Data: 2011-12-22 17:02:27
Autor: Maciek
Kto odpalał auto na korbę?
Dnia Thu, 22 Dec 2011 16:57:25 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Wiesz, tak szczerze to Żuk i Nysa prowadziły się inaczej i to "sporo"
inaczej - no chyba, że żuki to były izotermy. Na nysy to trzeba było
na zakrętach zupełnie inaczej uważać niż na żuka.

A ze sie wetne - na czym polegala roznica? Bo w wersji benzynowej to byl
praktycznie ten sam samochod, tylko w innej budzie...

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2011-12-22 17:14:45
Autor: Artur Maśląg
Kto odpalał auto na korbę?
W dniu 2011-12-22 17:02, Maciek pisze:
Dnia Thu, 22 Dec 2011 16:57:25 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Wiesz, tak szczerze to Żuk i Nysa prowadziły się inaczej i to "sporo"
inaczej - no chyba, że żuki to były izotermy. Na nysy to trzeba było
na zakrętach zupełnie inaczej uważać niż na żuka.

A ze sie wetne - na czym polegala roznica? Bo w wersji benzynowej to byl
praktycznie ten sam samochod, tylko w innej budzie...

Otóż to - w innej budzie. Nysa miała lepiej obciążony tył, za to wyżej
położony środek ciężkości. Do pewnego momentu prowadziła się lepiej,
ale powyżej pewnej prędkości "kładła" z efektami dość mało
interesującymi. Tu znów wychodzi fakt, że prowadzić i myśleć trzeba
było umieć :)

Kto odpalał auto na korbę?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona