Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?

Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?

Data: 2011-04-10 00:33:27
Autor: mvoicem
Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?
(09.04.2011 22:40), Piotrek (początkujący) wrote:
[...]
Pytanie 1.
Mam do Państwa pytanie: czy na takim człowieku, jak ja, ciąży materialna
odpowiedzialność za takie błędy rodziców, jak:

Nie, ale ...
[...]

Pytanie 2.
Generalnie, jakie konsekwencje będę musiał ponieść, jeśli ktoś (bank, nadawca
płatnej telewizji, fiskus itp.) będzie chciał odzyskać od rodziców pieniądze
teraz lub po ich śmierci?
Jakie konsekwencje będę musiał ponieść, jeśli rodzice okażą się niewypłacalni?

Jakie znaczenie dla tych konsekwencji będzie miał fakt, że aktualnie z nimi
mieszkam?

Teraz - komornik wpadnie i zgarnie "jak leci", w tym twój drogi sprzęt.
Odzyskasz go lub nie, ale zanim go odzyskasz możesz stracić klientów.

Po śmierci - możesz odrzucić spadek (wtedy wierzyciele się bujają) albo
przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza (czyli spłacasz tylko do wysokości
majątku który odziedziczysz - trzeba zrobić spis co jest chyba kosztowne).


Pytanie 3.
Matka mnie straszy, że wszystkie pożyczone przez ojca pieniądze będę musiał
spłacać:

wariant pierwszy: albo teraz („bo przyjdzie komornik”, jak mówi)
wariant drugi: po jego śmierci

Czy ma rację?

Tak i nie. Jak wyżej.


Pytanie 4.
A co, jeśli pewnego dnia komornik naprawdę zapuka do naszych drzwi?
Rodzice nie posiadają praktycznie niczego, ja miałbym ten swój sprzęt... Co wtedy?

Komornik zgarnie jak leci, potem być może odzyskasz ...

[...]


Pytanie 6.
Co teraz (doraźnie) mógłbym zrobić, żeby bezpiecznie kupić i korzystać ze
sprzętu niezbędnego mi do funkcjonowania przyszłej firmy? Sprzęt jest mi
potrzebny już teraz.

Nie wiem jak wielki jest ten sprzęt, ale ja bym zaczął od wynajęcia
mieszkania/lokalu na działalność.


Zaznaczam, że jest to sprzęt bardzo drogi, na który przez kilka lat ciężko
pracowałem; sprzęt ten jest też niezbędny do funkcjonowania mojej przyszłej
firmy. Jeśli np. komornik mi go zabierze, nie będę mógł zarabiać, stracę
zaufanie klientów i pójdę z torbami.

Pytanie 7.
Generalnie, nie chcę być materialnie odpowiedzialny za błędy swoich rodziców.
Co muszę zrobić, aby nie być?

Wyprowadzić się.

p. m.

Data: 2011-04-10 01:07:22
Autor: Andrzej Lawa
Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?
W dniu 10.04.2011 00:33, mvoicem pisze:

A co, jeśli pewnego dnia komornik naprawdę zapuka do naszych drzwi?
Rodzice nie posiadają praktycznie niczego, ja miałbym ten swój sprzęt... Co wtedy?

Komornik zgarnie jak leci, potem być może odzyskasz ...

Meh - wystarczy pokój zamykany na klucz. Nawet jeśli drzwi symboliczne - formalnie jest niedostępny dla innych lokatorów, zatem komornik ich ścigający też nie może tam się wpychać, bo będzie odpowiadał za włamanie.

Data: 2011-04-11 10:27:41
Autor: Kamil
Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 01:07:22 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):


Komornik zgarnie jak leci, potem być może odzyskasz ...

Meh - wystarczy pokój zamykany na klucz.

??

Nawet jeśli drzwi symboliczne - formalnie jest niedostępny dla innych lokatorów, zatem komornik ich ścigający też nie może tam się wpychać, bo będzie odpowiadał za włamanie.

A to ten pokój ma inny adres - czy tak?
Z tym włamaniem to pojechałeś ostro po bandzie ... :))))
Komornik i włamanie...hahahhaha  :))))

Data: 2011-04-11 10:49:02
Autor: Andrzej Ława
Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?
W dniu 11.04.2011 10:27, Kamil pisze:
Dnia Sun, 10 Apr 2011 01:07:22 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):


Komornik zgarnie jak leci, potem być może odzyskasz ...

Meh - wystarczy pokój zamykany na klucz.

??

Które słowo jest dla ciebie za trudne? Może "klucz"?

Nawet jeśli drzwi symboliczne - formalnie jest niedostępny dla innych lokatorów, zatem komornik ich ścigający też nie może tam się wpychać, bo będzie odpowiadał za włamanie.

A to ten pokój ma inny adres - czy tak?

Nie ma znaczenia - ważne, że jest to pomieszczenie wydzielone
niedostępne dla innych lokatorów a zatem przedmioty tam znajdujące się
nie są w ich posiadaniu.

Z tym włamaniem to pojechałeś ostro po bandzie ... :))))
Komornik i włamanie...hahahhaha  :))))

Komornik nie może wyłamywać drzwi.

Data: 2011-04-11 12:16:06
Autor: Kamil
Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?
Dnia Mon, 11 Apr 2011 10:49:02 +0200, Andrzej Ława napisał(a):

Nawet jeśli drzwi symboliczne - formalnie jest niedostępny dla innych lokatorów, zatem komornik ich ścigający też nie może tam się wpychać, bo będzie odpowiadał za włamanie.

A to ten pokój ma inny adres - czy tak?

Nie ma znaczenia - ważne, że jest to pomieszczenie wydzielone
niedostępne dla innych lokatorów

Czy "wydzielenie" musi objawiać się zamkiem/kluczem?  :)
Czyż owym "wydzieleniem" nie są już same drzwi?  :)

a zatem przedmioty tam znajdujące się nie są w ich posiadaniu.

Zajebiście. Po przekręceniu "zameczka" w sraczu/łazience okaże się że
rzeczy z tego pomieszczenia nie są moje (bo tak powiem komornikowi) :)))
Bo sam przecież pitolisz że wystarczy żeby były drzwi ze zamkiem :)))

Z tym włamaniem to pojechałeś ostro po bandzie ... :))))
Komornik i włamanie...hahahhaha  :))))

Komornik nie może wyłamywać drzwi.

A gdzie napisałem że KTOKOLWIEK może?  :)

Data: 2011-04-11 12:25:04
Autor: Andrzej Ława
Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?
W dniu 11.04.2011 12:16, Kamil pisze:

Nie ma znaczenia - ważne, że jest to pomieszczenie wydzielone
niedostępne dla innych lokatorów

Czy "wydzielenie" musi objawiać się zamkiem/kluczem?  :)
Czyż owym "wydzieleniem" nie są już same drzwi?  :)

I tak, i nie - zamknięcie na klucz niedostępny dla innych lokatorów
uprawdopodabnia ich twierdzenie, że przedmioty tam znajdujące się nie są
w ich posiadaniu, zatem nie podlegają zajęciu.

a zatem przedmioty tam znajdujące się nie są w ich posiadaniu.

Zajebiście. Po przekręceniu "zameczka" w sraczu/łazience okaże się że
rzeczy z tego pomieszczenia nie są moje (bo tak powiem komornikowi) :)))
Bo sam przecież pitolisz że wystarczy żeby były drzwi ze zamkiem :)))

Pitolisz, i to kompletnie bez sensu, ty.

Z tym włamaniem to pojechałeś ostro po bandzie ... :))))
Komornik i włamanie...hahahhaha  :))))

Komornik nie może wyłamywać drzwi.

A gdzie napisałem że KTOKOLWIEK może?  :)

Zatem nie może się tam wedrzeć żeby zajmować ruchomości niebędące w
posiadaniu dłużnika.

Data: 2011-04-13 18:02:31
Autor: Gotfryd Smolik news
Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?
On Mon, 11 Apr 2011, Andrzej Ława wrote:

I tak, i nie - zamknięcie na klucz niedostępny dla innych lokatorów
uprawdopodabnia ich twierdzenie, że przedmioty tam znajdujące się nie są
w ich posiadaniu, zatem nie podlegają zajęciu.

  Ja *wyłącznie* w kwestii formalnej (bo co do meritum oczywiście
się zgadzam).
  Skąd mianowicie wziąłeś tezę, że "inni lokatorzy" będą zainteresowani
przedstawieniem właśnie takiego stanowiska, a nie wręcz przeciwnie
- "dania tych gratów komornikowi żeby sobie poszedł"?

  Z opisu w pytaniu taka teza nie wynika.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-04-14 13:03:00
Autor: Andrzej Ława
Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?
W dniu 13.04.2011 18:02, Gotfryd Smolik news pisze:

 Ja *wyłącznie* w kwestii formalnej (bo co do meritum oczywiście
się zgadzam).
 Skąd mianowicie wziąłeś tezę, że "inni lokatorzy" będą zainteresowani
przedstawieniem właśnie takiego stanowiska, a nie wręcz przeciwnie
- "dania tych gratów komornikowi żeby sobie poszedł"?

 Z opisu w pytaniu taka teza nie wynika.

Cóż, tutaj kolejna zaleta zamknięcia na klucz - musieliby się włamywać,
a to zawsze powoduje pewien opór psychiczny (a i formalny też).

Nawet jeśli technicznie włamanie byłoby trywialne (drzwi z dykty) to i
tak przypuszczam, że wyłamywanie drzwi przy komorniku nie byłoby
pierwszą rzeczą, która by im przyszła do głowy ;)

Kto odpowiada (majątkiem) za błędy rodziców i jak się uchronić?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona