Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kto podpieprzyÅ‚ jego RosjÄ™? I

Kto podpieprzył jego Rosję? I

Data: 2014-04-19 13:11:29
Autor: Klin
Kto podpieprzył jego Rosję? I
W dniu 2014-04-19 06:26, stevep pisze:
# Występy zaczynałem od słów: ''Bardzo państwa przepraszam, za chwilę
zaśpiewam coś po rosyjsku''. Z Aloszą Awdiejewem rozmawia Donata Subbotko
Donata Subbotko: Jak tam pana interesy? Putin grozi, że będzie ingerować
wszędzie, gdzie interes obywateli rosyjskojęzycznych jest zagrożony.

Alosza Awdiejew: CzujÄ™ siÄ™ bardzo dobrze i nie potrzebujÄ™ bratniej pomocy.

''Polscy terroryści'' nie zakłócają panu profesorowi badań nad językiem?

  - Jestem lingwistÄ…, ale nie zajmujÄ™ siÄ™ lingwistykÄ… tradycyjnÄ…, tylko
językiem w bezpośrednim użyciu, procesami mentalnymi, które zachodzą
podczas aktu komunikacji. Próbuję odpowiedzieć na pytanie, dlaczego
człowiek rozumie jakiś tekst. Jak powiemy np. ''Putinowi nie smakowała
wczorajsza zupa'', to sens tej wypowiedzi jest szerszy niż to, co
powiedzieliśmy.

Myślimy, że może zupa była za słona? Barszcz ukraiński?

  - Sam tekst o zupie Putina jest niepeÅ‚ny informacyjnie, trzeba do
niego dołożyć naszą wiedzę o świecie i umiejętności interpretacyjne:
zupa została ugotowana wczoraj, ktoś ją ugotował, a ona mu nie
smakowała, czyli jadł ją - chociaż nie ma tego w tekście.

  SÅ‚yszÄ…c tekst, przepracowujemy go w podÅ›wiadomoÅ›ci, kÅ‚ania siÄ™ teoria
Freuda i psychoanaliza. Każdy z nas jest umysłem zamkniętym. Badam, jak
jeden hermetyczny umysł przekazuje drugiemu swoje idee.

Możliwe jest całkowite porozumienie dwóch umysłów?

  - CaÅ‚kowite nie. WzglÄ™dne tak - jeÅ›li mamy dobrÄ… wolÄ™ w stosunku do
drugiego człowieka, empatię i przez długi czas ćwiczymy z nim
komunikację. Bliski człowiek to taki, który jak wraca z kościoła, a żona
go pyta: ''Jak tam było?'', odpowiada: ''Normalnie''.

Zaczął pan to badać?

  - Zanim doszedÅ‚em do komunikacji jÄ™zykowej, zajmowaÅ‚em siÄ™ semantykÄ…
humoru, ponieważ jestem tzw. nosicielem humoru. To profesjonalny termin
na tych, którzy lubią dowcipkować.

I zarażają?

  - Nie każdego. Poczucie humoru dzieli siÄ™ na rozwiniÄ™te, nierozwiniÄ™te
i niedorozwinięte.

Znaczy, że można żyć nadzieją na postęp?

  - Trzeba siÄ™ rozwijać przez kontakt z żartem. AnalizowaÅ‚em, dlaczego
kawały są śmieszne, i zrozumiałem, że nie ma lingwistyki, która to
tłumaczy. Dopiero dzięki gramatyce sensu możemy opisać, dlaczego
następuje zderzenie semantyczne zwane puentą. Dowcipkowanie to
komunikacja non bona fide, nie w dobrej wierze. Nie potrzebujemy trzymać
się prawdy, mamy absolutną wolność. Opowiadałem kiedyś w radiu całą
historię Związku Radzieckiego w kawałach.

Czarny humor?

  - Przed laty jeden ambasador Rosji powiedziaÅ‚ mi: ''Pan robi dla Rosji
więcej niż wszystkie służby dyplomatyczne razem wzięte''. Teraz Putin by
mi tego nie powiedział, już jest inna Rosja. Ona nie chce do Europy.
Chce podporządkować wasali - wtedy będzie wielka. Rosja jest wielka,
kiedy inni jej mówią, że jest wielka, więc ona ich do tego zmusi.
Oddanie całej władzy w ręce Putina jest niebezpieczne, los Rosji zależy
od jego zatwardzenia lub rozwolnienia.

Przecież car nie ma takich problemów. Lata, nurkuje, a sedes ma pewnie
złoty.

  - WÅ‚adimir WÅ‚adimirowicz nie jest, niestety, zbytnio intelektualnie
rozwinięty, on tylko wie, czego chcą Rosjanie. Zgrywa czasem ''swojego
chłopa'', mówi knajackim dialektem - jestem swój człowiek, można się ze
mną napić i mordę komuś obić. Słyszałem w radiu rosyjskim rozmowę
wojskowych: jak już się zebraliśmy, wódkę pijemy, to może byśmy tak
powojowali trochę? Co to za naród?

Pana własny.

  - Dlatego nienawidzÄ™ tych, co doprowadzili RosjÄ™ do takiego stanu,
chociaż nie poszedłbym, jak chce Tymoszenko, zabijać kacapów.
Podejrzewam, że ona myśli tak jak te kacapy. Na czym polega największa
wartość zrywu ukraińskiego? Na tym, że oni nie chcą już żyć w kłamstwie.
Dlaczego nam wydaje się dziwne, że ktoś bez porozumienia z Ukraińcami
wchodzi na ich terytorium? Bo to narusza naszÄ… demokratycznÄ… potrzebÄ™
wzajemnego rozumienia. Dla nas to dzikie.

Mówi pan: nam, dla nas.

  - Bo jestem Polakiem. Z wyboru. Nawet bardziej, bo mam żonÄ™ PolkÄ™ i
dwóch synków Polaków, chociaż nazywają się tak z ruska.

Urodził się pan rzut beretem od Krymu.

  - Stawropol leży na przedpolu Kaukazu, widać z niego Elbrus. WspaniaÅ‚a
przyroda, stepy. Nasz dom był biedny, lepianka pokryta słomą. Matka i
babcia śpiewały mi ukraińskie dumki. Otaczali mnie krewni, którzy mówili
z akcentem południoworosyjskim, mieli specyficzny humor i temperament.
Jestem ich zlepkiem.

  W 1943 matka musiaÅ‚a uciekać ze Stawropola, bo na Kaukaz weszli
Niemcy. Nie zdążyła. Jechaliśmy pociągiem, który został zbombardowany.
Pamiętam wybuchy, miałem trzy lata. Matka mnie przytuliła i padła do
rowu. Dużo ludzi zginęło. Wracaliśmy 400 km, szliśmy na piechotę, a w
Stawropolu byli już Niemcy. Matka ciężko pracowała, żeby wykarmić mnie i
pięcioro dzieci swoich sióstr. A kiedy wyzwalali nas Rosjanie, bomba
uderzyła koło domu i razem z łóżkiem wyrzuciło mnie do ogrodu. Jakiś
czas nie mogłem chodzić.


I ty zostaniesz wrogiem ludu: ''750 tysięcy strzałów w tył głowy'';
''Czekiści pod ścianą''

  Jak wyobrażamy sobie Rosjan, jak wyobraża ich sobie Jerofiejew -
Edward Lubaszenko opowiada o spektaklu ''Encyklopedia duszy rosyjskiej''

Żołnierze radzieccy was bombardowali?

  - Å»e bombardowali swoich? Normalka przecież. A co teraz robiÅ‚y na
Krymie ''zielone ludziki''? Goniły przed sobą dzieci i kobiety, żeby
wejść do ukraińskich baz wojskowych. Jaki kraj stosuje takie metody?

  WychowaÅ‚y mnie matka i babcia. Babcia pochodziÅ‚a ze zbiedniaÅ‚ej
szlachty z rodu Tołstojów, ale raczej nie z tych, o których pani pewnie
pomyślała. Dziadek za cara pracował w banku, obliczał rachunki i nigdy
się nie mylił. Był alkoholikiem, ale jak wpadał w ciąg, to w banku
wiedzieli, że potem w dwa dni odwali całą robotę. Talent odziedziczył po
nim starszy brat matki, matematyk, mistrz obwodu stawropolskiego w
szachach. Zginął, jadąc na front. Młodszy brat matki był lotnikiem i też
zginął. Została babcia, Anastazja Parfirejewna, i jej cztery córki.
Jedna zmusiła swojego męża, żeby w czasie okupacji Stawropola służył w
niemieckiej policji, za co potem wysłano wujka do łagru, a ciocię na
Syberię. W domu stały fotografie z ich wyciętymi twarzami. Pytałem, co
to za trójkąciki, odpowiedź była: wrogowie narodu.

Nie mogli zostać na zdjęciach?

  - Rosjanie myÅ›lÄ… hierarchicznie. JeÅ›li kogoÅ› aresztowano, znaczy, że
tak być powinno. Matka i babcia wycinały, i wszyscy wokół.

  Po wojnie uciekliÅ›my do MoÅ‚dawii, potrzebowali tam nauczycieli
rosyjskiego. Moja matka - Zinajda Gieorgijewna Mietajewa - uczyła
rosyjskiej literatury. Należała do partii komunistycznej, a członkom
partii, którzy w czasie wojny przebywali na terenie okupowanym, groziło
aresztowanie.

  Jak już mówiÄ™ o caÅ‚ej rodzinie, to też o ojcu. ByÅ‚ kozakiem, tzw.
liniejnym, stał na granicy kaukaskiej z Czeczenią, Kabardo-Bałkarią i
Czerkiesją, gdzie zawsze były wojny. Moją matkę poznał w szkole
pedagogicznej w Stawropolu. Studiował biologię, ale został oficerem
NKWD, a później KGB. Kiedy matkę uznano za podejrzaną, porzucił nas.

Tylko przez to, że znaleźliście się pod okupacją niemiecką?

  - Pani by nie wycinaÅ‚a trójkÄ…cików w fotografiach i ja bym nie
wycinał, tak samo nie rzuciłbym z tego powodu kogoś, kogo kocham. On tak
zrobił. Nie mógł pracować w NKWD, kiedy jego żona była ''faszystowską
agentką'', ponieważ nie walczyła, tylko była ze mną w domu, kiedy weszli
Niemcy. Ojca z nami nie było, organizował partyzantkę na bagnach na
Białorusi. Mam książkę, w której o nim pisano, z jego zdjęciem. Bohater.
Aleksy Iwanowicz. Imię dostałem po nim.

Widywał go pan?

  - W 1947 roku przyjechaÅ‚ do MoÅ‚dawii, żeby formalnie siÄ™ z mamÄ…
rozwieść. Właściwie pierwszy raz go wtedy zobaczyłem, bo z dzieciństwa
nie pamiętałem. Był w mundurze oficerskim. Nawet zabrał mnie na spacer i
nauczył pływać, bo mieszkaliśmy nad rzeką.

  Ach, MoÅ‚dawia byÅ‚a piÄ™kna. DostaliÅ›my pokój w mieÅ›cie Bielce. SÅ‚oÅ„ce,
owoce, wino - jak w Rumunii. Przez szpary okiennic wpadały sztylety
światła, za oknami jechały na rynek wozy ciągnięte przez woły, każdy wóz
pełen czereśni. Do 1947 roku było bogato. Jak weszli bolszewicy, nastał
głód. O 6 rano szedłem w kolejkę po chleb. Był na kartki, ale jeśli ktoś
nie kupił o świcie, to potem nie dostał. Babcia kroiła chleb na trzy
części. Swoją zjadałem od razu, później trochę z kawałka matki. Ten
chleb tak mi smakował, że po latach spróbowałem taki upiec. Wyszedł mi
zakalec, ale był podobny do tamtego, po prostu źle upieczony chleb. W
domu nikt tego nie chciał jeść prócz mnie, przypominał mi dzieciństwo.
Poza tym jadło się mamałygę ze zsiadłym mlekiem i owoce, przetwory oraz
suszone morele i śliwki w ogromnych ilościach. Nie lubię śliwek.

  BraÅ‚em lekcje gry na fortepianie, ale mojÄ… nauczycielkÄ™ wywieźli na
Syberię. Całą rumuńską inteligencję wywiózł wujek Stalin. Oni myśleli,
więc byli niebezpieczni, bo Josif potrzebował półgłówków. W muzyce
mołdawskiej jestem zakochany. W cymbałach, chóralnych śpiewach i tańcu.
To w zasadzie muzyka rumuńska, tak jak język mołdawski to rumuński,
tylko komuniści przepisali łacinę na cyrylicę. Mołdawianin tak rozmawia
z Rumunem jak Polacy z rodakami ze Lwowa.

  W MoÅ‚dawii urodziÅ‚ siÄ™ mój przyrodni, o pięć lat ode mnie mÅ‚odszy brat
Igor, ale jego życie to tragiczna historia.

A pana ojciec?

  - PrzyjechaÅ‚ i odjechaÅ‚. Dopiero jak koÅ„czyÅ‚em szkoÅ‚Ä™ Å›redniÄ…,
zadzwonił do mnie, przedstawił się jako kolega ojca i spytał, czy nie
chciałbym pójść do szkoły KGB. Ale ja już dużo rozumiałem. Babcia i
matka mówiły mi, że rzucił nas, bo byliśmy trefni. Babcia, jak słuchała
komunistycznej propagandy, wołała: ''Zabili sabakie w tri sraki'', co w
wolnym tłumaczeniu znaczy: gadają bzdury. Babcię uwielbiałem.

  WiÄ™c on do mnie dzwoni i pyta, czy nie chciaÅ‚bym siÄ™ spotkać ze swoim
ojcem. Jako ostry nastolatek odparłem: ''A gdzie go pokazują, w zoo
może?''. I powiedziałem, że już mam ojca, inny nie jest mi potrzebny.

Miał pan?

  - PokochaÅ‚ matkÄ™ taki starszy gość, doktor historii partii, który
wykładał w Wyższej Szkole Partyjnej w Moskwie. Zabrał nas tam. Nie
lubiliśmy go, dzieci są okrutne, ale był dobrym ojczymem.

  Nawiasem mówiÄ…c, miaÅ‚ obszernÄ… literaturÄ™ z historii partii, dokumenty
szerzej nieznane. Zacząłem to czytać. Na przykład, że Stalin wystrzelał
80 proc. uczestników XVII Zjazdu WKP (b) w 1934 roku. Pytałem ojczyma,
jak to możliwe, że wszyscy byli wrogami narodu.
Ze strony:
 http://tnij.at/gadzinowka

   Jak już co to tak powinieneÅ› skracać!

Data: 2014-04-19 13:16:03
Autor: u2
Kto podpieprzył jego Rosję? I
W dniu 2014-04-19 13:11, Klin > pisze:
Ze strony:
http://tnij.at/gadzinowka

   Jak już co to tak powinieneÅ› skracać!


zupelnie nie kumasz co oznacza zasada "tnij cytaty"

--
http://www.tv-trwam.pl/na-zywo
http://www.radiomaryja.pl/live/
http://live.telewizjarepublika.pl

Data: 2014-04-19 13:43:06
Autor: mkarwan
Kto podpieprzył jego Rosję? I
Dnia Sat, 19 Apr 2014 13:16:03 +0200, u2 napisa³(a):

W dniu 2014-04-19 13:11, Klin > pisze:
Ze strony:
http://tnij.at/gadzinowka

   Jak ju¿ co to tak powiniene¶ skracaæ!


zupelnie nie kumasz co oznacza zasada "tnij cytaty"

Odezwal sie kumaty debil z suwalskiego zadupia.

Data: 2014-04-19 18:26:42
Autor: u2
Kto podpieprzy³ jego Rosjê? I
W dniu 2014-04-19 14:43, mkarwan pisze:
Odezwal sie kumaty debil z suwalskiego zadupia.


nie sciemniaj pajdak ty nie z Suwalszczyzny

--
http://www.tv-trwam.pl/na-zywo
http://www.radiomaryja.pl/live/
http://live.telewizjarepublika.pl

Data: 2014-04-20 09:24:38
Autor: mkarwan
Kto podpieprzy³ jego Rosjê? I
Dnia Sat, 19 Apr 2014 18:26:42 +0200, u2 napisa³(a):

W dniu 2014-04-19 14:43, mkarwan pisze:
Odezwal sie kumaty debil z suwalskiego zadupia.


nie sciemniaj pajdak ty nie z Suwalszczyzny

To ty debilu jestes z tej swojej suwalszczyzny. Wesolych swiat cudaku!

Data: 2014-04-20 01:37:20
Autor: Stachu Chebel
Kto podpieprzy³ jego Rosjê? I
W dniu niedziela, 20 kwietnia 2014 10:24:38 UTC+2 u¿ytkownik mkarwan napisa³:
Dnia Sat, 19 Apr 2014 18:26:42 +0200, u2 napisa³(a):



> W dniu 2014-04-19 14:43, mkarwan pisze:

>> Odezwal sie kumaty debil z suwalskiego zadupia.

> > > nie sciemniaj pajdak ty nie z Suwalszczyzny



To ty debilu jestes z tej swojej suwalszczyzny. Wesolych swiat cudaku!

U¿y³e¶ obra¼liwych s³ów wobec naszego ulubionego u2. Trudno...  Bêdziemy ciê musieli zakapowaæ. Odetn± ci sieæ i wszystko co nadaje siê do odciêcia..

Data: 2014-04-20 10:35:57
Autor: u2
Kto podpieprzy³ jego Rosjê? I
W dniu 2014-04-20 10:24, mkarwan pisze:
nie sciemniaj pajdak ty nie z Suwalszczyzny
To ty debilu jestes z tej swojej suwalszczyzny. Wesolych swiat cudaku!



nie sciemniaj pajdak, zes ty wierzacy i obchodzacy swieta :)

--
http://www.tv-trwam.pl/na-zywo
http://www.radiomaryja.pl/live/
http://live.telewizjarepublika.pl

Kto podpieprzył jego Rosję? I

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona