Data: 2015-11-18 16:43:13 | |
Autor: stevep | |
Ktoś spodziewał się czegoś innego? | |
# Kolejny akt intrygującej prezydentury pana Dudy zupełnie mnie nie zdziwił. Była okazja, żeby ułaskawić swoich PiS-owskich kolesiów, to z niej skorzystał. Na pewno postąpił amoralnie i bez klasy, całkiem prawdopodobne, że też bezprawnie.
Z wielkim zaskoczeniem czytam jednak wpisy na forach internetowych, z których wynika, że ogromna większość ludzi jest kolejnym aktem arogancji szanownego pana prezydenta najjaśniejszej RP zdziwiona. Ja jestem zdziwiony wyłącznie tym, że ktokolwiek jest zdziwiony. Czy chcesz mieć własnego prawnika na telefon – bez limitów? Przetestuj teraz za 1 zł! Tak, chcę. Nie, dziękuję. Andrzej Duda, jeszcze jako kandydat, bez zmrużenia oka składał Polakom absurdalne obietnice, których spełnienie oznaczałoby rozwalenie budżetu Polski i uderzenie w budżety milionów ludzi. Albo był więc skrajnie niekompetentny albo cynicznie Polaków oszukiwał. Trudno powiedzieć, co wystawia mu gorsze świadectwo. O kandydacie Dudzie wiedzieliśmy też, że był posłańcem SKOK–ów i jako kancelaryjno-prezydencki wysłannik przedstawiał dokumenty, które powstały w SKOK-ach. Nie był więc Pan Duda poważnym urzędnikiem państwowym, ale w praktyce lobbystą pewnego biznesmena poukładanego politycznie i biznesowo z panami Kaczyńskimi. O kandydacie Dudzie wiedzieliśmy też, że pomagał ułaskawić partnera biznesowego zięcia świętej pamięci prezydenta profesora Lecha Kaczyńskiego. Wiadomo, Prawo i Sprawiedliwość. Wiedzieliśmy także, że pan Duda od lat okupuje swój etat na uczelni, uniemożliwiając naukowy awans jakiemuś młodemu człowiekowi. To zgodnie z obietnicą otwarcia ścieżek awansu młodym ludziom. Wiedzieliśmy też, że tuż po wyborach prezydenckich, pan prezydent-elekt pojechał do Krakowa, by swój urlop na UJ przedłużyć. Klasa męża stanu, wiadomo. Kilka miesięcy temu Newsweek napisał, że eurodeputowany Duda przycinał kasę, mówiąc językiem młodzieżowym, na wielu delegacjach. Żadnego pozwu Newsweek w tej sprawie nie dostał. Nie przez przypadek. W orędziu w dniu zaprzysiężenia, już prezydent Duda zapowiedział, że jest niezłomny. Od tego czasu już sto dni daje dowody, że niezłomnie broni interesów PiS-u, całą nie-PiSowską Polskę mając w głębokim poważaniu. Kilka dni temu prezydent Duda wygłosił na cześć pana Kaczyńskiego peany, które w zakłopotanie wprawiły nawet najbardziej hardcorowych PiS-owców. Pokłonił się też przed smoleńskimi specami od parówek i puszek piwa. Od dłuższego czasu prezydent Duda ignoruje prawo nie przyjmując przysięgi od wybranych przez Sejm sędziów Trybunału Konstytucyjnego.. Podsumowując, minister Duda, europoseł Duda, kandydat Duda i prezydent Duda, od lat udowadnia, że nie jest ani człowiekiem wielkiej klasy, ani człowiekiem zasad, ani człowiekiem nadmiernie przywiązanym do prawa czy reguł zwykłej przyzwoitości. Co każe mi zadać pytanie - dlaczego ktokolwiek jest zdziwiony, że ktoś o takich gabarytach intelektualno-moralnych postępuje jak postępuje? Nie mamy i nie będziemy mieli w tej kadencji prezydenta wszystkich Polaków, ani kogoś, kto choćby udaje, że kimś takim jest. Mamy trzeciorzędnego partyjnego funkcjonariusza, który na skutek błędów rywala, własnych kłamstw, zmęczenia obozem rządowym i całkiem sprawnej kampanii został prezydentem. Nic nie wskazuje na to, że kiedykolwiek będzie kimś więcej, niż ten ktoś, którego widzimy i czyje decyzje tak wielu tak bardzo szokują. Proponuję skończyć z oburzaniem się. Po pierwsze powodów do oburzania się ekscesami PiS-owskiej władzy będzie bez liku. Po drugie, oburzanie się jest średnio produktywne. Z tymi panami będziemy prawdopodobnie żyć wiele lat. Warto już teraz myśleć poważnie o tym jak te lata w miarę normalnie przeżyć, jak ocalić w Polsce to co się da ocalić, a przede wszystkim, co dalej. O tym myślmy. Oczekiwanie czegokolwiek po panu Dudzie jest całkowicie niepoważne. Będzie więcej tego samego. Albo jeszcze gorszego. # Ze strony: http://skroc.pl/1dce7 -- stevep -- -- - Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|