Co się stało, że od miesięcy bojkotujący prezydenta Komorowskiego prezes PiS, odrzucający zaproszenia i unikający wszelkich kontaktów, nagle zmienił front?
"Gospodarzem dzisiejszego spotkania jest Bronisław Komorowski", "Bronisław Komorowski jest prezydentem Polski", "Będę gościem prezydenta Komorowskiego" - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił przed spotkaniem z Barackiem Obamą w pałacu prezydenckim. Co się stało, że od miesięcy bojkotujący prezydenta Komorowskiego prezes PiS, odrzucający zaproszenia i unikający wszelkich kontaktów, nagle zmienił front?

Odpowiedź najpewniej brzmi: czysta kalkulacja i cynizm. Polskich wyborców i polityków można robić w konia, ale prezydenta USA już nie. W Polsce można zaniżać standardy, sprowadzać debatę do wojny domowej i rzucania zniewagami, ale przed szacownym gościem nie wypada. Bo co sobie Amerykanie o mnie pomyślą.



Cieszę się, że Jarosław Kaczyński zmienił zdanie. Ale na miejscu jego zwolenników zastanowiłbym się, który prezes jest prawdziwy: ten niezłomny z ostatnich miesięcy, który niemalże wypowiadał wojnę oficjalnym strukturom państwa polskiego, czy ten gładki mąż stanu jak dziś. Jedno jest pewno: spójności w budowaniu wizerunku przez Kaczyńskiego nie ma za grosz. Jest za to rzucanie się od ściany do ściany. Czyżby w nadziei, że w przeddzień wyborów "ciemny lud to kupi".




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9684450,Ktory_Kaczynski_jest_prawdziwy_.html#ixzz1NfJkMbnQ





Przemek

--

"Wyjście jest tylko jedno. Radiu Maryja należy odebrać status nadawcy
społecznego, z którym od początku ma wspólnego tyle, co Jarosław Kaczyński
ze znajomością Śląska. Od Rydzyka usłyszymy znów świadectwa męczeństwa jego
rozgłośni, ale przecież: "Alleluja i do przodu".

"Gospodarzem dzisiejszego spotkania jest Bronisław Komorowski

Nie tylko.  Jak napisano nawet w żydowskiej gazecie dla Polaków:

"We wtorek z Kaczyńskim rozmawiał ambasador USA Lee Feinstein. Wczoraj
prezes powiedział, że idąc na spotkanie, kieruje się interesem kraju. Dodał,
że zaproszenie otrzymał nie tylko z Kancelarii Prezydenta, ale także z
ambasady USA."

http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,9667176,Kaczynski_u_Komorowskiego__czyli_Obama_lagodzi_obyczaje.html

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc napisał:

"Gospodarzem dzisiejszego spotkania jest Bronisław Komorowski

Nie tylko.  Jak napisano nawet w żydowskiej gazecie

A już myślałem że go zwinęli z innymi kibolami :(

Użytkownik "Grzegorz Z." <jacksparrow@noname.com> napisał w wiadomości news:cvk5v90fu84h.12ozulepat4v$.dlg40tude.net...

abc napisał:

"Gospodarzem dzisiejszego spotkania jest Bronisław Komorowski

Nie tylko.  Jak napisano nawet w żydowskiej gazecie

A już myślałem że go zwinęli z innymi kibolami :(

Też miałem taką nadzieję ;-)


Przemek

--

"Musiał minąć rok, by Jarosław Kaczyński uznał wynik wyborów z 4 lipca 2010. I musiał do Polski przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych, by "pan z wąsami" stał się prezydentem Komorowskim. Dobrze się stało. Choć pamiętamy, że już raz, na chwilę, na czas wyborów właśnie, Jarosław Kaczyński odnalazł przyjaciół Rosjan, a w Józefie Oleksym - polityka lewicowego średnio-starszego pokolenia."

Co się stało, że od miesięcy bojkotujący prezydenta Komorowskiego prezes
PiS, odrzucający zaproszenia i unikający wszelkich kontaktów, nagle

zmienił

front?

Bosh, on sobie zrujnuje watrobe i zoladek.
Chyba ze mu podaja prochy w kroplowce.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

=?iso-8859-2?Q?Przemys=B3aw_W?= <Brońmy RP przed pisem@...pl> wrote:

http://wyborcza.pl/1,7

Ooo nastepny od pastowania podlogi jedzie z tym zydowskim gownem.

Przemek

Kto to ten Przemek? Jakas tania dziwka do wynajecia?