W dniu poniedziałek, 9 listopada 2015 13:10:29 UTC+1 użytkownik Krastiu napisał:

Planuję zakup roweru górskiego. Jeżdżę głównie po lesie, drogach polnych, asfalcie. Czasami jakiś wyjazd w małe górki.
Mam 188 cm. Czy lepiej brać ten nowszy/droższy czy nie warto bo sprzęt się szybko starzeje?
Rower 1: Giant Talon z bodaj 2013 roku.
Rower 2: Giant XTC3

Do zastosowań, o jakich piszesz pierwszy rower jest aż za dobry, drugi wystarczający. Tzn. oba się nadają, choć sporo zależy jeszcze od stylu w jakim jeździsz - bardziej turystycznie/rekreacyjnie, czy bardziej sportowo/wyczynowo. Rozmiar ramy ma duże znaczenie, więc tak naprawdę nie masz wyboru - który byłby lepszy, to już musiałbyś sprawdzić.
Czy rowery warte ceny, trudno powiedzieć - trzeba by znać faktyczny stan i stopień zużycia. Ten droższy - jako nówka kosztuje chyba ponad 3000, ten drugi - nie wiem.
Poza tym może te dwa modele, to nie jest jedyny wybór - rozejrzyj się jeszcze zarówno wśród nowych jak i używanych - w tym zakresie cenowym znajdziesz chyba  coś pod Twoje potrzeby.
Czy 29", jak radzą koledzy - nie wiem, nie jeździłem, ale w takim przypadku sprawdź dokładnie napęd - większe koła to twardsze przełożenie przy tej samej kombinacji zębów. W górach zaczyna to mieć znaczenie. Wg mnie 29" w góry, to przynajmniej z 9-rzędowym napędem (11-34 lub 11-36).
--
Jacek G.

On Tue, 10 Nov 2015, Jacek G. wrote:

W dniu poniedziałek, 9 listopada 2015 13:10:29 UTC+1 użytkownik Krastiu napisał:

Planuję zakup roweru górskiego. Jeżdżę głównie po lesie, drogach polnych,
asfalcie. Czasami jakiś wyjazd w małe górki.

[...]

Czy 29", jak radzą koledzy - nie wiem, nie jeździłem,

  Też nie,

ale

....właśnie:

w takim przypadku sprawdź dokładnie napęd - większe koła
to twardsze przełożenie przy tej samej kombinacji zębów.

  Biorąc po uwagę, że 27,28 i 29 cali mają różne bazy pomiarowe,
różnice są zdaje się śladowe: załóżmy, że piszesz o porównaniu
26 z 27/28/29" (a nie np 20/27), to i tak pozostaje pytanie:

W górach zaczyna to mieć znaczenie.
Wg mnie 29" w góry, to przynajmniej z 9-rzędowym napędem (11-34 lub 11-36).

....mianowicie, co ma liczba rzędów napędu do "górek"?
  Na mój gust, liczba przełożeń przy 3x7 daje już tak
gęstą liczbę kombinacji przełożeń, że wystarczy,
8 rzędów mam głównie dlatego że były (akurat jak
dawno temu rower kupowałem) :) nie dlatego, żeby
było widać jakąś ich konieczność.
  Powiadasz, że bez 9 rzędów ani rusz? ;)
  No i rower ma być "do wszędzie", a nie głównie na górki.

pzdr, Gotfryd

W dniu 2015-11-10 o 14:31, Gotfryd Smolik news pisze:

...mianowicie, co ma liczba rzędów napędu do "górek"?

To że przy 8-ce dość trudno o koronki większe niż 32.


--
bans

On Tue, 10 Nov 2015, bans wrote:

W dniu 2015-11-10 o 14:31, Gotfryd Smolik news pisze:

...mianowicie, co ma liczba rzędów napędu do "górek"?

To że przy 8-ce dość trudno o koronki większe niż 32.

  A to dziękuję za oświecenie.
  Rzut oka na alledrogo wskazuje że rzeczywiście, 34z są w miarę
rzadkie (a większych akurat nie widać), zaś "10" miewają po
42z i więcej.
  Przyjąłem!

  Pobronię jednak jeszcze mojej wersji pytania ;)
  Bo z drugiej strony... to ma być rower "do wszystkiego", w tym "górki"
(nie góry), zaś 26/28z (przód/tył) wystarcza do zerwania przyczepności
na nachyleniu rzędu "schody przez wiadukt" tudzież "ostrzej pod górę
się nie da bo przelecę na plecy" ;)
  Tak, wiem, to "na chwilę" itd.
  No to pytanie do wątkotwórcy: jak często braknie mu z tyłu 28z,
a tym bardziej 32z :D, przecież na takich przełożeniach zaczyna
się pojawiać problem z wysiłkiem na utrzymanie równowagi (z powodu
małej prędkości)

pzdr, Gotfryd

W dniu 2015-11-10 o 16:31, Gotfryd Smolik news pisze:

  Rzut oka na alledrogo wskazuje że rzeczywiście, 34z są w miarę
rzadkie (a większych akurat nie widać),

36 chyba pojawiło się dopiero z 10-rzędowym napędem (ale mogę się mylić)

  Bo z drugiej strony... to ma być rower "do wszystkiego", w tym "górki"
(nie góry),

Dużo zależy też od roweru... Kiedy przesiadałem się na szosówkę zastanawiałem się jakim cudem podjadę na Żar czy Salmopol, skoro na góralu jechałem tam na 24/34...

Po przesiadce z dnia na dzień okazało się że na lekkiej, sztywnej szosówce przełożenie 34/28 w zupełności wystarcza.

  No to pytanie do wątkotwórcy: jak często braknie mu z tyłu 28z,
a tym bardziej 32z :D, przecież na takich przełożeniach zaczyna
się pojawiać problem z wysiłkiem na utrzymanie równowagi (z powodu
małej prędkości)

To już zależy od nawierzchni, opon (bieżnika i ciśnienia) i techniki :)
Powolne "mielenie" na podjazdach to w górach u mnie norma... Dużą satysfakcję daje podjechanie tam, gdzie w poprzednim sezonie widziało się "ścianę nie do podjechania".


Pamiętam jak kiedyś na wycieczce z kolegą-cyborgiem (nie je, nie pije, wjeżdża wszędzie), który powoli podjeżdżał szlakiem z Trzech Kopców końcówkę pod Salmopol, w dodatku po luźnych kamieniach - a ja pchałem obok rower i jeszcze go powoli wyprzedzałem. Popatrzył na mnie i stwierdził: "Ej, po co ja jadę?" ;)


--
bans

On 2015-11-12 08:11, bans wrote:
[...]

Dużo zależy też od roweru... Kiedy przesiadałem się na szosówkę
zastanawiałem się jakim cudem podjadę na Żar czy Salmopol, skoro na
góralu jechałem tam na 24/34...

Po przesiadce z dnia na dzień okazało się że na lekkiej, sztywnej
szosówce przełożenie 34/28 w zupełności wystarcza.

No i w szosówce jednak baranek (czyli pozycja) bardzo dużo daje.

W dniu 2015-11-12 o 10:48, JDX pisze:

No i w szosówce jednak baranek (czyli pozycja) bardzo dużo daje.

A dejże spokój, w górnym chwycie? :P


--
bans

W dniu czwartek, 12 listopada 2015 10:49:43 UTC+1 użytkownik JDX napisał:

On 2015-11-12 08:11, bans wrote:
[...]
> Dużo zależy też od roweru... Kiedy przesiadałem się na szosówkę
> zastanawiałem się jakim cudem podjadę na Żar czy Salmopol, skoro na
> góralu jechałem tam na 24/34...
> > Po przesiadce z dnia na dzień okazało się że na lekkiej, sztywnej
> szosówce przełożenie 34/28 w zupełności wystarcza.
No i w szosówce jednak baranek (czyli pozycja) bardzo dużo daje.

Powiedziałbym, że właśnie po to cywilizacja wymyśliła rogi...

W dniu 2015-11-13 o 08:58, rmikke pisze:

Powiedziałbym, że właśnie po to cywilizacja wymyśliła rogi...

....których praktycznie się już nie używa :P



--
bans

W dniu piątek, 13 listopada 2015 10:14:36 UTC+1 użytkownik bans napisał:

W dniu 2015-11-13 o 08:58, rmikke pisze:

> Powiedziałbym, że właśnie po to cywilizacja wymyśliła rogi....

...których praktycznie się już nie używa :P

W d...nosie mam, co "się używa". Ja używam. a nawet zafundowałem
sobie kierownicę zespoloną z długimi rogami na stałe. Którą zresztą
ktoś z precla mi znalazł, bo sam nie umiałem takiej wyszukać.

On 2015-11-13 08:58, rmikke wrote:

W dniu czwartek, 12 listopada 2015 10:49:43 UTC+1 użytkownik JDX napisał:

[...]

No i w szosówce jednak baranek (czyli pozycja) bardzo dużo daje.

Powiedziałbym, że właśnie po to cywilizacja wymyśliła rogi...

Mówisz o takich przykręcanych po bokach kierownicy typu "kij od
szczotki"? Takie to se można w d wsadzić. :-) Mają się nijak do baranka
pod względem "trzymania" przy jeździe siłowej czy też pod względem
wygody do kierownicy "multiposition" (takiej jak np. tutaj
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/94/JDX_Unibike_Expedition_GTS_z_2011-05.jpg).

W dniu piątek, 13 listopada 2015 10:52:01 UTC+1 użytkownik JDX napisał:

On 2015-11-13 08:58, rmikke wrote:
> W dniu czwartek, 12 listopada 2015 10:49:43 UTC+1 użytkownik JDX napisał:
[...]
>> No i w szosówce jednak baranek (czyli pozycja) bardzo dużo daje.
> > Powiedziałbym, że właśnie po to cywilizacja wymyśliła rogi....
Mówisz o takich przykręcanych po bokach kierownicy typu "kij od
szczotki"? Takie to se można w d wsadzić. :-) Mają się nijak do baranka
pod względem "trzymania" przy jeździe siłowej czy też pod względem
wygody do kierownicy "multiposition" (takiej jak np. tutaj
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/94/JDX_Unibike_Expedition_GTS_z_2011-05.jpg).

Ja nawet myślałem o baranku, ale zniechęcił mnie mały wybór
klamek do baranków, współpracujących z v-brake'ami. Wiem, że są,
ale za bardzo trzeba się nakombinować, żeby pozbierać do kupy
dość szerokiego baranka, klamki do v i jeszcze upchać mocowania
do szpeju... niechcemisie.

W dniu 2015-11-13 o 12:10, rmikke pisze:

Ja nawet myślałem o baranku, ale zniechęcił mnie mały wybór
klamek do baranków, współpracujących z v-brake'ami.

Bo zdecydowanie taniej i łatwiej jest wtedy kupić mini v-brake :)
BTW - ciągle mam do sprzedania Tektro RX6, prawie nówki, 90zł ;)


--
bans

W dniu 2015-11-10 14:31, Gotfryd Smolik news napisał(a)::

Biorąc po uwagę, że 27,28 i 29 cali mają różne bazy pomiarowe,
różnice są zdaje się śladowe: załóżmy, że piszesz o porównaniu
26 z 27/28/29" (a nie np 20/27), to i tak pozostaje pytanie:

Porównuję 26" z 29" - wychodzi mi, że odpowiada to różnicy ok 4 zębów, a więc mniej więcej 1 biegu. A to na prawdę robi różnicę.
Przy stromych lub nawet niezbyt stromych, ale bardzo długich podjazdach, w końcu zawsze wrzuca się najlżejsze przełożenie jakie się posiada. Przy 26" i 22/32 (przód/tył) (co odpowiada 29" 22/36) da się zachować prędkość i równowagę co sprawdziłem wielokrotnie.

Wg mnie 29" w góry, to przynajmniej z 9-rzędowym napędem (11-34 lub
11-36).

...mianowicie, co ma liczba rzędów napędu do "górek"?

Nie chodzi mi o ilość rzędów, ale o to, by 29" miał najmniejsze przełożenie takie samo jak 26" i aby przy tym zachować płynność przełożeń. Kaseta 8 rzędowa 11 - 32 ma wystarczająco dobre stopniowanie, ale gdyby 32 zamienić na 36, to mielibyśmy duży przeskok z 28 na 36. Stąd 9-tka byłaby tu sensowna.

Na mój gust, liczba przełożeń przy 3x7 daje już tak
gęstą liczbę kombinacji przełożeń, że wystarczy,

Miałem tak i jakoś jeździłem - właśnie po "górkach" np. Beskid Niski, Czeska Szumawa itp - i czasem nie wystarczało. Przy czym korba była trekingowa 48-38-28. Po zmianie korby na 42-32-22 i kasety na 11-32 uzyskałem zupełnie inne możliwości. Oczywiście korba miała tu też ogromne znaczenie.

Powiadasz, że bez 9 rzędów ani rusz? ;)

To już uzasadniałem - do 29" przy użyciu go w górach uważam, że ma to sens. Przy 26" 8-ka wystarcza.

No i rower ma być "do wszędzie", a nie głównie na górki.

No i dlatego, że "również w górki" lepiej nie mieć ograniczeń.
--
Jacek G.

Panowie a wracając do tematu macie jakieś sugestie, rady?
Czy np. marka Kross coś Wam mówi?
Czy lepiej kupić np. nówkę krossa za 1800 pln czy używkę w tej cenie?
Czy lepiej kupować używki na allegro czy np. w jakichs sklepach?

W dniu 2015-11-12 o 14:44, Krastiu pisze:

Czy np. marka Kross coś Wam mówi?

Kiedyś tanie i dobra. Ale kilka lat temu uznali że są na tyle znani, że mogą kasować więcej i przestali być konkurencyjni.

Czy lepiej kupić np. nówkę krossa za 1800 pln czy używkę w tej cenie?
Czy lepiej kupować używki na allegro czy np. w jakichs sklepach?

Nikt ci sensownie nie odpowie na tak ogólnie postawione pytania.


--
bans