Data: 2011-01-24 10:57:12 | |
Autor: PB | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
Tak sobie rozmyślam, czy przypadkiem nie trafić rowerem do Bułgarii, Witam. Ja byłem w zeszłym roku ale jakoś nie mogę się zabrać za relację więc na razie nie będzie. Byłem w Bałkanach i Rodopach. Drogi główne są OK ale już "żółte" potrafią być gruntówkami posypanymi kamieniami wielkości pięści. Do tego sporo się tam buduje dróg i jest dużo szaleńczych (ale widokowo pięknych) objazdów. Trzymałem się więc bardziej krajówek ale ruch samochodowy jest tam nieduży więc można spokojnie pojeździć. Poza tym oczywiście same plusy - tanio, gwarantowana pogoda, przyjaźni ludzie - po prostu super - jeden z moich ulubionych krajów na rower. Pozdrowienia Paweł Bodzioch rower.fan.pl |
|
Data: 2011-01-24 03:08:41 | |
Autor: tadek | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
On 24 Sty, 10:57, "PB" <pa...@fan.pl> wrote:
> Tak sobie rozmyślam, czy przypadkiem nie trafić rowerem do Bułgarii, i jak ktoś zna rosyjski to można było się bez problemu dogadać przynajmniej 20-cia kilka lat temu |
|
Data: 2011-01-24 14:21:59 | |
Autor: Menel | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
tadek <tadeklodz@poczta.onet.pl> napisał(a):
i jak kto=B6 zna rosyjski to mo=BFna by=B3o si=EA bez problemu dogada=E6 Wystarczy znać бира i скара. -- |
|
Data: 2011-01-24 18:49:34 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
PB, Mon, 24 Jan 2011 10:57:12 +0100, pl.rec.rowery:
Poza tym oczywiście same A jeszcze jedna sprawa: jak z biwakowaniem na dziko? Raz w Bułgarii rozbijaliśmy namioty i nie było problemów, nawet mimo że rano przyszedł właściciel (?), ale może masz więcej doświadczeń z takimi akcjami? -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2011-01-24 20:02:55 | |
Autor: Menel | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
A jeszcze jedna sprawa: jak z biwakowaniem na dziko? spoko http://picasaweb.google.com/sinior00/Turcja2008#5393193356901374610 -- |
|
Data: 2011-01-24 22:23:38 | |
Autor: szaman | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
On 01/24/2011 09:02 PM, Menel wrote::
Marek 'marcus075' Karweta<m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a): które zdjęcia chodzi, bo widzę Turcję, nie Bułgarię, a dziś czasu brak, żeby całą galerię przejrzeć.. sz |
|
Data: 2011-01-24 22:39:45 | |
Autor: szaman | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
On 01/24/2011 10:23 PM, szaman wrote::
które zdjęcia chodzi, bo widzę Turcję, nie Bułgarię, a dziś czasu brak, hmmm, przedtem mi otworzylo cala galerie, a nie to zdjecie konkretne... dziwne... B.P. |
|
Data: 2011-01-25 07:59:34 | |
Autor: bans | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
W dniu 2011-01-24 22:39, szaman pisze:
hmmm, przedtem mi otworzylo cala galerie, a nie to zdjecie konkretne... Picasaweb czasem tak ma :/ -- bans |
|
Data: 2011-01-25 08:53:42 | |
Autor: bans | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
W dniu 2011-01-24 21:02, Menel pisze:
spoko A'propos innych zdjęć - podoba mi się, że nie ulegasz poprawnosci politycznej i nagonce antynikotynowej ;) -- bans |
|
Data: 2011-01-25 09:07:28 | |
Autor: Panek | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
bans <goc@o2.pl> napisał(a):
A'propos innych zdjęć - podoba mi się, że nie ulegasz poprawnosci politycznej i nagonce antynikotynowej ;) Najlepiej mi się podjeżdża "na gajowego" ;) Ale wymusza to kupowanie 'normalnych' fajek, bo sztuki skręcania podczas jazdy jeszcze nie opanowałem :( Zdravei (pozdro po BG) Panek -- |
|
Data: 2011-01-25 10:08:58 | |
Autor: bans | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
W dniu 2011-01-25 10:07, Panek pisze:
Najlepiej mi się podjeżdża "na gajowego" ;) Nie rozumiem, czy to "na lokomotywę"? ;) -- bans |
|
Data: 2011-01-25 09:23:42 | |
Autor: Panek | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
bans <goc@o2.pl> napisał(a):
W dniu 2011-01-25 10:07, Panek pisze: Raczej chiba na pewno to to samo :) Tak mi jakoś po prosu utkwił w pamięci taki obrazek: jedzie sobie gajowy przez las na ukrainie i trzyma fajka w zębach ;) Zdravei Chalga (BG Popfolk) Fan Panek -- |
|
Data: 2011-01-25 10:29:09 | |
Autor: PB | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
A jeszcze jedna sprawa: jak z biwakowaniem na dziko? Raz w Bułgarii Nigdy nie miałem żadnych problemów z biwakowaniem na dziko w krajach bałkańskich. Oczywiście staram się szukać miejsc gdzie mnie nikt nie wypatrzy (szczególnie tak było w Turcji gdzie jak tylko Cię ktoś zobaczy to od razu przyleci i będzie chciał pogadać chociażby znał tylko turecki). W Bułgarii na ostatniej wyprawie to częściej spałem w hotelach / motelach bo są dość tanie (na pewno ponad 2-3 razy tańsze niż w Rumunii). Nie licz natomiast na kempingi - to pojęcie jest w Bułgarii obce - do tej pory spotkałem tylko 1 kemping koło Veliko Tarnovo, swoją drogą bardzo sympatyczny, ale nawet jego własciciel mówił że to w Bułgarii rzadkość. Pozdrowienia P.B. rower.fan.pl |
|
Data: 2011-01-25 12:12:03 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
PB, Tue, 25 Jan 2011 10:29:09 +0100, pl.rec.rowery:
W Bułgarii na ostatniej wyprawie to częściej spałem w hotelach / motelach O właśnie, możesz podać rozpiętość cenową? Rozpatrywałem też taką opcję, szczególnie gdybym miał jechać sam. No i, przede wszystkim, jak jest z hotelami, hostelami i pensjonatami w mniejszych miejscowościach? -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2011-01-25 14:50:22 | |
Autor: PB | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
W Bułgarii na ostatniej wyprawie to częściej spałem w hotelach / motelach W Bułgarii za wszystkie noclegi w hotelach / motelach itp płaciłem 25 - 50 zł za pokój (jedynkę). W Rumunii praktycznie znalezienie motelu < 100 zł za jedynkę graniczy z cudem. W Bułgarii w górach nie ma z kwaterami problemu, jadąc wzdłuż Dunaju też co kilkanaście km jest jakiś sympatyczny (czytaj niedrogi) nocleg. W terenach mniej turystycznych (pomiedzy górami) czasem trzeba przejechać kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt km dodatkowo żeby znaleść jakiś nocleg, ale generalnie jest to do zrobienia. W zeszłym roku na terenie Bułgarii przez jakieś 10 dni raz spałem na kempingu i raz na dziko a poza tym zawsze się coś znalazło z dachem nad głową. Gorzej z tego co pamiętam jest nad morzem, tam byłem jakieś 4 lata temu i już poniżej 10 euro od osoby nie było co szukać (a byliśmy we 3 więc powinno być sporo taniej). Także wzdłuż morza zawsze rozbijaliśmy się na dziko i zawsze wszystko było OK. Pozdrowienia P.B. |
|
Data: 2011-01-25 15:48:34 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
PB, Tue, 25 Jan 2011 14:50:22 +0100, pl.rec.rowery:
Gorzej z tego co pamiętam jest nad morzem, tam byłem jakieś 4 lata Pardą, ale morze ssie. Po doświadczeniach z wybrzeża byłej Jugosławii omijam wybrzeża. Drogo, chamstwo na drogach (bo dużo Polaków :-() i nic ciekawego, IMO. Powiedz mi jeszcze jedno: jak jest z bezpieczeństwem? Czy można zostawić rower przed sklepem i iść na zakupy bez problemów? -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2011-01-25 18:15:29 | |
Autor: PB | |
Ktoś w ogóle był w Bułgarii? | |
Powiedz mi jeszcze jedno: jak jest z bezpieczeństwem? Czy można zostawić Nigdy nie miałem żadnego incydentu z próbą kradzieży itp ale też raczej nie zostawiałem tak zupełnie sprzętu beztrosko. Zakupy zawsze robię na wsiach w małych sklepikach gdzie można postawić rower przed wejściem i spoglądać na niego dyskretnie z większej części sklepu. W mieście przed marketem to bym się raczej bał zostawić i łazić parę minut po sklepie (oczywiście w Polsce też bym nie zostawił, nie to żebym Bułgarię uważał za niebezpieczniejszą pod tym względem od Polski). Jakieś poważniejsze zakupy to można zawsze zrobić przy okazji noclegu jeśli się śpi pod dachem, a chleb, kiełbasę czy browar to na wsi zawsze się dostanie szybko zanim się ktoś zdąży przypętać. Przy okazji napiszę że w Bułgarskich górach często spotyka się krany / źródła wody pitnej bardzo wysokiej jakości. Często do takich źródeł podjeżdżają ludzie busami wypełnionymi pustymi butlami i nabierają wodę, pewnie do domów. Tak więc z wodą do picia generalnie nie ma problemu trzeba tylko wozić zapas pustych butelek. Pozdrowienia P.B. |
|