sofu wrote:

Kubica dostał kawałek szaty i krople cennej krwi JP2. Chodzą słuchy, że to
część majtek z okolicy krocza przyszłego swietego co wydaje sie być
nadzwyczaj cenne. Ponoc kapciowy ma jeszcze w zapasie wiele litrów cennego
"daru życia: a jakby było mało to postara się o jeszcze. Ma tez spory
magazyn ciuchów i pampersów.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9091534,Relikwie_Jana_Pawla_II_dla_Kubicy__Kropla_krwi.html

Teraz Kubice już nic nie ruszy. Z taką relikwią może się  zderzać chodzby
z czołgiem......

Adyć...

- łokrutnie to silne relikwia som...!!!

Krwio i konsecek strimguw NOJWINKSEGO I NOJMONDZEJSEGO POLOKA PAPIOżA JPII, WTURY śWIAT ZMINIŁ to nojwinkse CUDA WSPUŁCESNE...!

COŁKI śWIAT siem dziwi, jakto siem Jełropie udało, bez wielgich nakładuw financowych NOJWINKSY DOM WARYJOTUW wybudować i wtodatku syćkich GUPCUW JEŁROPY tam zlokalizować...

Użytkownik "Polok_prawdziwy" <Baca_nowocesny@patryjot.pol> napisał w wiadomości news:i67i28-oql.ln1server.linuxfan.de...

Adyć...

- łokrutnie to silne relikwia som...!!!

Krwio i konsecek strimguw NOJWINKSEGO I NOJMONDZEJSEGO POLOKA PAPIOżA JPII,
WTURY śWIAT ZMINIŁ to nojwinkse CUDA WSPUŁCESNE...!

COŁKI śWIAT siem dziwi, jakto siem Jełropie udało, bez wielgich nakładuw
financowych NOJWINKSY DOM WARYJOTUW wybudować i wtodatku syćkich GUPCUW
JEŁROPY tam zlokalizować...

-- -- -- -- -- -- --

Gazdo, to to jeszcze nic!
Najwieksza relikwia jest zwiazana z Jezusowym napletkiem i to jego poczuła w ustach wiedenska zakonnica niejaka Agnes Blannbekin

"
Jedną ze śmieszniejszych świętości
kościelnych jest kult napletka Jezusa Chrystusa,
którego posiadaniem jako relikwii szczyciło
się
w 1907 r. trzynaście miejsc. Oczywiście każdy
posiadał autentyk. Do napletka Jezusa
pielgrzymował nawet papież. Żyjąca na
przełomie XVII i XVIII wieku pewna zakonnica z
Wiednia Agnes Blannbekin miała objawienie.
Ojciec
Pez, benedyktyn tak opisuje jej przeżycia:
,,Zawsze na święto obrzezania serdecznie i z
głębi serca opłakiwała utratę krwi, na
która
zgodził się Chrystus już tak wcześnie i u
progu dzieciństwa'' i zgubiona skórkę z penisa
Pana. I pewnego razu podczas takiego święta
tuż
przed komunią, gdy zastanawiała się gdzie się
ów napletek podział, poczuła na języku
kawałek skórki, pełen ogromnej słodyczy.
Połknęła go. Napletek jednak pojawił się
znowu. Jeszcze raz go połknęła. I tak
'zabawa' trwała podobno ze 100 razy.
(Seksualizm w życiu Kościoła, K. Deschner) "

Można sobie wyobrazić co czuła Agnes Blannbekin łykajac napletki......
O tej zacnej zakonnicy juz sie nie poczyta w polskiej wersji Wikipedii choć niedawno jeszcze mozna było,
ale w angielkiej jeszcze nie znikneła:
http://en.wikipedia.org/wiki/Blannbekin
Juz się też nie zobaczy Jezusowych napletków. Czyzby zostały pożarte przez spragnionych nadzwyczajnej słodyczy?
Europejczycy uważali przez wieki, że są jaśnie oświeceni, a reszta świata to ciemnota i zabobon.
Niektóre kołtuny jeszcze i dziś tak uważają.


sofu

sofu wrote:

Użytkownik "Polok_prawdziwy" <Baca_nowocesny@patryjot.pol> napisał w
wiadomości news:i67i28-oql.ln1server.linuxfan.de...

Adyć...

- łokrutnie to silne relikwia som...!!!

Krwio i konsecek strimguw NOJWINKSEGO I NOJMONDZEJSEGO POLOKA PAPIOżA
JPII,
WTURY śWIAT ZMINIŁ to nojwinkse CUDA WSPUŁCESNE...!

COŁKI śWIAT siem dziwi, jakto siem Jełropie udało, bez wielgich nakładuw
financowych NOJWINKSY DOM WARYJOTUW wybudować i wtodatku syćkich GUPCUW
JEŁROPY tam zlokalizować...

-- -- -- -- -- -- --

Gazdo, to to jeszcze nic!
Najwieksza relikwia jest zwiazana z Jezusowym napletkiem i to jego poczuła
w ustach wiedenska zakonnica niejaka Agnes Blannbekin

"
Jedną ze śmieszniejszych świętości
kościelnych jest kult napletka Jezusa Chrystusa,
którego posiadaniem jako relikwii szczyciło
się
w 1907 r. trzynaście miejsc. Oczywiście każdy
posiadał autentyk. Do napletka Jezusa
pielgrzymował nawet papież. Żyjąca na
przełomie XVII i XVIII wieku pewna zakonnica z
Wiednia Agnes Blannbekin miała objawienie.
Ojciec
Pez, benedyktyn tak opisuje jej przeżycia:
,,Zawsze na święto obrzezania serdecznie i z
głębi serca opłakiwała utratę krwi, na
która
zgodził się Chrystus już tak wcześnie i u
progu dzieciństwa'' i zgubiona skórkę z penisa
Pana. I pewnego razu podczas takiego święta
tuż
przed komunią, gdy zastanawiała się gdzie się
ów napletek podział, poczuła na języku
kawałek skórki, pełen ogromnej słodyczy.
Połknęła go. Napletek jednak pojawił się
znowu. Jeszcze raz go połknęła. I tak
'zabawa' trwała podobno ze 100 razy.
(Seksualizm w życiu Kościoła, K. Deschner) "

Można sobie wyobrazić co czuła Agnes Blannbekin łykajac napletki......
O tej zacnej zakonnicy juz sie nie poczyta w polskiej wersji Wikipedii
choć niedawno jeszcze mozna było,
ale w angielkiej jeszcze nie znikneła:
http://en.wikipedia.org/wiki/Blannbekin
Juz się też nie zobaczy Jezusowych napletków. Czyzby zostały pożarte przez
spragnionych nadzwyczajnej słodyczy?
Europejczycy uważali przez wieki, że są jaśnie oświeceni, a reszta świata
to ciemnota i zabobon.
Niektóre kołtuny jeszcze i dziś tak uważają.

Tego nopletka nieświadom byłem...

Cheee..., cheee..., cheee....

- amoze jakisik FRATER, nadranem śpioncej Marynie niełobmytom fujarem wgardło wtyknoł, noi łocywistałocywistość, Maryna WIDZEń dostała...!

A nopletki...?
- nopseca wgardło DOKOńCA siem źgo - tak jest nojfajnij...!

Ajak dokońca, toi siem cosik ostało...

Anapowaznie, zauwaz, zeto syćko dzioło siem ponad 100 lot tymu...!

A wspułcesno Polcka...