Data: 2010-03-21 13:32:53 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Kuchenka dla minimalistów | |
Kilka dni temu 'zaniosło' mnie do sklepu "Real" (nie lubię wielkich
hipermarketów, ale...). Wzrok mój przykuły (w związku z kolejną zmianą miejsca stoisk) garnuszki indyjskie w rączką, ze stali nierdzewnej, w cenie od 3,5 do 4,5 zł. Coś zaczęło świtać w głowie i ... Kupiłem kilka garnuszków i ... Efekty możecie zobaczyć: http://picasaweb.google.pl/wilow7/Kuchenka05Kg# Jeśli ktoś byłby zainteresowany, to bardziej szczegółowy opis mogę wykonać. Pozdrawiam Wojtek PS. Mam jeszcze pomysł wariacji na temat tej kuchenki, ale to w następnym odcinku c.d.n. |
|
Data: 2010-03-21 14:43:09 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Kuchenka dla minimalistów | |
Kilka dni temu 'zaniosło' mnie do sklepu "Real" (nie lubię wielkich Dobre! Ja też lubię tworzyć coś z takich tanich klocków kupionych w markecie. zyga -- -- force -- nodeps -- all |
|
Data: 2010-03-21 14:55:48 | |
Autor: Hektor | |
Kuchenka dla minimalistów | |
Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał
Efekty możecie zobaczyć: To rozwiązanie ma jedną drobną wadę: trudno będzie manipulować palnikiem przy rozgrzanej osłonie. Potrzebne będzie odczekanie (w celu np. ponownego włączenia) aż całość wystygnie. A poza tym fajny pomysł. Zbigniew Kordan |
|
Data: 2010-03-21 18:19:42 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Kuchenka dla minimalistów | |
Hektor pisze:
Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał Nie biespakojties tawariszcz Hektor :-) Za kartusz można trzymać cały czas, a blacha kubeczka/osłony jest tak cienka, że już po 30-60 s jest chłodna/zimna. Praktycznie, sprawdziłem, jak zgasisz palnik i zdejmiesz kubeczek z wrzątkiem, postawisz na kamieniu i włożysz przygotowana herbatę, to osłona jest już zimna. Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2010-03-21 19:27:04 | |
Autor: Jarek K. | |
Kuchenka dla minimalistów | |
W dniu 21 mar 2010, o godzinie 13:32, Wojciech Wierba napisał(a):
Przy okazji pochwalę się wyrobem chałupniczym, jaki wykonałem jakieś 7 lat temu. Na fotkach poniżej prezentuję wersję osłony MAX (wykonana z garnka aluminiowego) dostosowanej do menażki "harcerz" i palnika Epigas (Coleman). Osłona sprawdzona w różnych warunkach pogodowych - jak dla mnie świetna. Z lenistwa nie odkręcam palnika od osłony na czas transportu - taki komplet zajmuje nieco więcej miejsca, ale od razu jest gotowy do użycia. http://jarekkardasz.republika.pl/2/index.htm -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2010-03-21 21:48:37 | |
Autor: Adam Moczulski | |
Kuchenka dla minimalistów | |
Wojciech Wierba pisze:
Jeśli ktoś byłby zainteresowany, to bardziej szczegółowy opis mogę wykonać. Czym tak ładnie pociąłeś tę blachę ? Kiedyś próbowałem zrobić z tego miniaturową kuchenkę na gaz drzewny i blacha ta okazała się tak twarda i krucha że w końcu odpuściłem. -- Pozdrawiam Adam |
|
Data: 2010-03-22 05:57:39 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Kuchenka dla minimalistów | |
Adam Moczulski pisze:
Wojciech Wierba pisze:Blacha stalowa nierdzewna głebokotłoczna w procesie tłoczenia staje sie twarda, krucha i spężysta. Jedyny rozsądny sposób 'domowy', to wiercenie, ale też bardzo ostrożne. Blacha jest cienka i wiertło łatwo 'podrywa' blachę. Konieczne jest wiercenie na wiertarce kolumnowej (ew. ręczna na statywie), na niskich obrotach i mieć dobrze zamocowany/uchwycony kubek. Najlepszy sposób to dopasowanie kawałka okrągłego drewna do środka garnuszka, chociaż opierając garnuszek na rozwartym imadle maszynowym (moje nie było w stanie objąć garnuszka a nie chciało mi sie taszczyć dużego imadła z sasiedniego warsztatu) i przytrzymując dwoma rękami w rękawicach, przy pomocy kolegi (wiercił) udało się 'bezboleśnie' wywiercić 6 dziur. Nastepnie małymi nożyczkami do blachy (prawie jak chururgiczne) wyciąłem otwory i zabrałem sie za pilnik. Piszczy, szarpie, ręka boli, ale się da - jak widać. Można się też obyć bez nozyczek tylko piłując, ale to znacznie więcej pracy. Otwór w dnie na połączenie kartusz-palnik wyciąłem wiertłem skokowym do cienkiej blachy na tokarce. Ale dno jest akurat stosunkowo miękkie, jako że niezbyt rozciągnięte. Myślę, że otwory da się również wycinać małą tarczką szlifierską (diamentową?) założoną na malutką wiertareczkę 'modelarską' typu Proxon, Dremel. Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2010-03-22 16:01:02 | |
Autor: live_evil | |
Kuchenka dla minimalistów | |
W dniu 22.03.2010 05:57, Wojciech Wierba pisze:
[...] udało się 'bezboleśnie' wywiercić 6 dziur.^^^^^ Otworów. -- live_evil |
|
Data: 2010-03-22 16:18:38 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Kuchenka dla minimalistów | |
live_evil napisał(a) :
W dniu 22.03.2010 05:57, Wojciech Wierba pisze: Może miały być otwory, ale wyszły dziury :-D -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x78E9C79E |
|
Data: 2010-03-23 23:09:01 | |
Autor: Adam Moczulski | |
Kuchenka dla minimalistów | |
Zbynek Ltd. pisze:
live_evil napisał(a) : Nieciągłosci. -- Pozdrawiam Adam |
|
Data: 2010-03-25 09:55:44 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
Kuchenka dla minimalistów | |
W dniu 2010-03-23 23:09, Adam Moczulski pisze:
Zbynek Ltd. pisze: Niejednospójności. Pzdr, M. -- Marcin Kysiak Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2010-03-22 16:31:01 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Kuchenka dla minimalistów | |
live_evil pisze:
W dniu 22.03.2010 05:57, Wojciech Wierba pisze:E tam, chłopie, jakie otwory. Z poszarpanymi brzegami toż to dziury :-) Dopiero pilnik dał im radę :-) Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2010-03-23 23:08:16 | |
Autor: Adam Moczulski | |
Kuchenka dla minimalistów | |
Wojciech Wierba pisze:
Blacha stalowa nierdzewna głebokotłoczna w procesie tłoczenia staje sie twarda,Jeśli ktoś byłby zainteresowany, to bardziej szczegółowy opis mogę wykonać. No to tu wymyśliłem lepszy sposób - młotek i punktak oraz drewniane kopytko. Nastepnie małymi nożyczkami do blachy (prawie jak chururgiczne) wyciąłem otwory Niestety, takowych nie posiadam i po zjechaniu trzech brzeszczotów uznałem, że mnie ta kuchenka za drogo wyjdzie. i zabrałem sie za pilnik. Piszczy, szarpie, ręka boli, ale się da - jak widać. U mnie też było twarde. Próbowałem dłutka, ale miałem albo zbyt delikatne do drewna, albo zbyt duże. A na piłowanie pilniczkiem to ja nie mam cierpliwości. Myślałem na podstawie opalenizny na kuchence, że jakoś chytrze rozhartowałeś to najpierw. Myślę, że otwory da się również wycinać małą tarczką szlifierską (diamentową?) założoną Niestety też nie szło. Przynajmniej te tarczki którymi dysponowałem ledwie rysowały blachę, a pod większym naciskiem błyskawicznie szły w drobiazgi. -- Pozdrawiam Adam |
|
Data: 2010-03-23 23:16:24 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Kuchenka dla minimalistów | |
Adam Moczulski pisze:
Niestety też nie szło. Przynajmniej te tarczki którymi dysponowałem ledwie rysowały blachę, a pod większym naciskiem błyskawicznie szły w drobiazgi.Przed chwilą wierciłem 12 "otworów" fi 8 mm (~400 obr/min) w garnuszku (bez klocka drewnianego) na wiertarce kolumnowej i poszła idealnie beż żadnych problemów (nowe wiertło do stali nierdzewnej = inny kąt ostrzenia). Nie wiem, skąd Twoje problemy :-) A może brak cierpliwości :-) Brzeszczoty też piłują. może masz jakieś trefne :-) Albo doświadczenia z innymi garnuszkami (moje są indyjskie). Pozdrawiam Wojtek PS. Sam jestem zaskoczony, że wiercenie idzie prawie jak "po maśle". |
|
Data: 2010-03-22 07:57:32 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Kuchenka dla minimalistów | |
Adam Moczulski pisze:
Kiedyś próbowałem zrobić z tego Ja bym poszedł na całość, kilka kubeczków włożonych jeden w drugi z otworkami i kolumna rektyfikacyjna gotowa. Wiadomo przecież, że "pędzi nawet z żołędzi" :-) Pozdrawiam Wojtek PS. Wieksze otwory można wycinać piłką do metalu, jeśli możemy ciąć stycznie do promienia i równolegle do dna. |