Data: 2013-04-01 21:32:51 | |
Autor: leszek niewiadomski | |
Kulisy przeprowadzki JP2 na łono Abrahama | |
Am 01.04.2013 19:13, schrieb Grzegorz Z.:
Redakcja „NIE” otrzymywała materiały, których dostarczyciele powoływali się Sprawdzilbym relacje o. Konrada Hejmo, ktory ponoc jako jeden z pierwszych watykanskich Polakow dowiedzial sie o smierci JP2 i podawal troche inny czas niz oficjalnie. O tych dziwnych rozbieznosciach pisalem wowczas. Moze kiedys znajde slady tych postow. ln. -- "As an online discussion among Poles grows longer, the probability of a comparison involving a security service, or a calling the opponent an agent of influence, a Volksdeutsch, a Jew or an idiot approaches 1" (The new Godwin's Law) |
|
Data: 2013-04-02 22:37:35 | |
Autor: leszek niewiadomski | |
Kulisy przeprowadzki JP2 na łono Abrahama | |
Am 01.04.2013 21:32, schrieb leszek niewiadomski:
Am 01.04.2013 19:13, schrieb Grzegorz Z.: https://groups.google.com/forum/?fromgroups=#!searchin/soc.culture.polish/hejmo$20dziwisz/soc.culture.polish/vsFYrW_zzrs/mEkf5pkuMh4J "Rz": Losy o. Hejmy przesądzone "Rzeczpospolita": Losy ojca Konrada Hejmo w zakonie dominikanów są już przesądzone. Jak dowiedział się dziennik, zakonnik zamieszka w jednym z włoskich klasztorów, a decyzję jeszcze w tym tygodniu ogłosi generał zakonu, o. Carlos Azpiroz Costa. Według gazety, czas pobytu w klasztorze nie został określony. Nie wiadomo, czy generał zakonu nałoży na ojca Hejmo jakąś karę czy pokutę. Ekspert prawa kanonicznego, ksiądz profesor Remigiusz Sobański mówi "Rzeczpospolitej", że polecenie opuszczenia jakiegoś miejsca i zamieszkania gdzie indziej w rozumieniu prawa kanonicznego nie jest karą. Ks. Sobański podkreśla, że ojcu Hejmie można łatwo, bez orzekania winy postawić zarzut siania zgorszenia, ale jeżeli przełożony zakonu nakaże mu wykonanie jakichś dodatkowych obowiązków - również nie będzie to karą. Według IPN, ojciec Konrad Hejmo był tajnym współpracownikiem SB i PRL-owskiego wywiadu. * Niby logiczne: zakonnika ukarac umieszczeniem w klasztorze. Ale zastanawia mnie jeden, przez nikogo nie podchwycony watek: o. Konrad wspominal, ze pozno w nocy zadzwonil do niego abp Dziwisz z informacja o smierci JP2. Czy gosciowi sie cos pop*, abp czekal 5-6 godzin z telefonem (wszystkie massmedia juz to podaly) czy tez z data zgonu cos jest nie tak? (...) ln. -- "As an online discussion among Poles grows longer, the probability of a comparison involving a security service, or a calling the opponent an agent of influence, a Volksdeutsch, a Jew or an idiot approaches 1" (The new Godwin's Law) |
|