Data: 2009-06-03 10:35:46 | |
Autor: maran | |
Kumulacja co2 | |
Hej
Mam zamiar poćwiczyć sobie wstrzymywanie oddechu pod wodą w sprzęcie, i tak się zastanawiam na ile będzie to niebezpieczne w kontekście ciśnienia parcjalnego dwutlenku węgla i co za tym idzie. Czy co2 się kumuluje i za którymś razem mogę odlecieć? Ogólnie pytam w kontekście takich ćwiczeń i zagrożeniach ze strony co2 czy innych? Powiedzmy że na głębokości do 10 metrów. Co to barotrauma płuc wiem, nie o to pytam. PS. Nurków typowo REC i tego że ich na kursie uczyli żeby nigdy pod żadnym pozorem nie wstrzymywać oddechu, proszę o zignorowanie tematu. |
|
Data: 2009-06-03 12:01:23 | |
Autor: pnk | |
Kumulacja co2 | |
Pewnie od razu nie odlecisz, to kwestia tolerancji CO2. Osoba
wytrenowana (o dużej tolerancji) może odlecieć - hipoksja i blackout. Zalecana asekuracja. BTW sam bym potrenował ale nie znalazłem asekuracji. pnk On 3 Cze, 19:35, maran <sla...@real.int.pl> wrote: Hej |
|
Data: 2009-06-03 18:41:17 | |
Autor: jacekplacek | |
Kumulacja co2 | |
maran <slawek@real.int.pl> napisał(a):
Hej Notoryczne wstrzymywanie oddechu w czasie całego nurkowania skończyło się sporym bólem głowy. Ale nie było tu mowy o czysto bezdechowym treningu: chciałem wydłużyć nurkownie. Co do typowego treningu, polecam film z Tanią Streeter "Nurkowanie na bezdechu"(Ultimate free dive). Skłania do respektu. -- |
|
Data: 2009-06-03 20:34:12 | |
Autor: Daniel Kowalski | |
Kumulacja co2 | |
maran pisze:
Hej Odlecieć może i nie odlecisz, ale może boleć Cię głowa po nurkowaniu. Weź ze sobą kogoś, kto Cię będzie asekurował, jak przy każdym treningu apnoe. Przerabiałem takie sztosy na kursie heliair, przejażdżki po 30m na bezdechu w sprzęcie ;-) z wizją i bez... PS> uchyl rąbka tajemnicy, po co Ci ten trening? |
|
Data: 2009-06-03 11:45:49 | |
Autor: maran | |
Kumulacja co2 | |
On 3 Cze, 20:34, Daniel Kowalski <bountykil...@gazeta.pl> wrote:
Odlecieć może i nie odlecisz, ale może boleć Cię głowa po nurkowaniu. No właśnie na kursy tech są coraz większe dystanse w przepływaniu na bezdechu. Ale mniejsza z tym chciałbym sam dla siebie, powiedzmy normalnie oddychając, wydech a tu mam zonka i bezstresowo wytrzymywać powiedzmy na wydechu minutę i z tym mam problem. |
|
Data: 2009-06-03 21:47:50 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Kumulacja co2 | |
Użytkownik "maran" <slawek@real.int.pl> napisał w wiadomości news:5326e783-9396-4978-8ee3-28be890cbdc2q2g2000vbr.googlegroups.com... Hej Mam zamiar poćwiczyć sobie wstrzymywanie oddechu pod wodą w sprzęcie, i tak się zastanawiam na ile będzie to niebezpieczne w kontekście ciśnienia parcjalnego dwutlenku węgla i co za tym idzie. Czy co2 się kumuluje i za którymś razem mogę odlecieć? Ogólnie pytam w kontekście takich ćwiczeń i zagrożeniach ze strony co2 czy innych? Powiedzmy że na głębokości do 10 metrów. Co to barotrauma płuc wiem, nie o to pytam. PS. Nurków typowo REC i tego że ich na kursie uczyli żeby nigdy pod żadnym pozorem nie wstrzymywać oddechu, proszę o zignorowanie tematu. Nie bardzo rozumiem co chcesz zrobić? Przedstaw plan ćwiczenia i cele które chcesz osiągnąć. Bo jeśli mówimy o kumulacji CO2 to ja myślę o tym co dzieje się w trakcie niepoprawnego usuwania CO2 podczas oddechu (typowe dla nurków z kilku powodów). Jeśli mówimy o hipercapni to ta może wystąpić na kilka sposobów najważniejsze dla nurków to np. podczas wstrzymywania oddechu lub złej wymiany gazowej W skrajnym przypadku zatrucie CO2 może prowadzić do utraty przytomności pod wodą. Bez odpowiedzialnej i kompetentnej asekuracji droga prowadzi wyłącznie w jednym, niezbyt popularnym kierunku. Poza tym gdy chcesz to zrobić na głębokości 10 m to zawsze istnieje ryzyko że asekurujący może popełnić błąd podczas akcji ratowniczej i zrobi Ci UCP. Z tego powodu nie jest to najszczęśliwszy pomysł. Jak chcesz, bo warto zwiekszać tolerancje na CO2, to ćwicz to pod pełną asekuracją na basenie albo płytkiej wodzie a ryzyko ograniczysz do utraty przytomności bez możliwych bardzo poważnych komplikacji. Bo chyba trzeba jasno powiedzieć że utracie przytomności w skutek takich ćwiczeń bezdechowych towarzyszy niedotlenienie. Gdy dodatkowo rozwalasz płuco masz znacznie mniejsze szanse na przeżycie takich ćwiczeń. Jest jeszcze jedna ważna niekorzystna okoliczność tycząca wynurzania się z zachwianymi prężnościami gazów oddechowych w organizmie. Ale to pomijalne bo ważniejsze jest ryzyko związane z akcją ratunkową gdy stracisz przytomność, możesz łatwiej uzyskać długie czasy bo masz większe ciśnienie parcjalne tlenu. Podobne efekty uzyskujesz gdy zastosujesz tzw. hiperwentylację lub wspomaganie się tlenem przed bezdechem. Myślę że mylisz pojęcia celów nie wstrzymywania oddechu w trakcie nurkowań scuba. Nurkowie uczą się odruchów mających na celu uniknięcie UCPłuc oraz uniknięcie właśnie kumulacji CO2 przy niepoprawnym oddechu. Pozdrawiam Włodek |
|
Data: 2009-06-03 23:17:08 | |
Autor: maran | |
Kumulacja co2 | |
On 3 Cze, 21:47, "Włodzimierz Kołacz" <div...@poczta.onet.pl> wrote:
Nie bardzo rozumiem co chcesz zrobić? Plan wstrzymywanie oddechu będąc na pełnym wydechu, w spoczynku jak i płynąc. Cel zwiększenie czasu w jakim mogę swobodnie wytrzymać do nabrania kolejnego wdechu. Celowo piszę o wydechu bo czasy będąc na pełnym wdechu mam nieporównywalnie większe. Jeśli mówimy o hipercapni to ta może wystąpić na kilka sposobów O właśnie, nie fortunnie zatytułowałem post, mówimy o hiperkapni. Jest jeszcze jedna ważna niekorzystna okoliczność tycząca wynurzania się z ?? możesz rozwinąć |
|
Data: 2009-06-04 10:41:28 | |
Autor: Włodzimierz Kołacz | |
Kumulacja co2 | |
Użytkownik "maran" <slawek@real.int.pl> napisał w wiadomości news:88498344-bef3-4af8-816e-6b5e53003f13g19g2000yql.googlegroups.com... On 3 Cze, 21:47, "Włodzimierz Kołacz" <div...@poczta.onet.pl> wrote: Nie bardzo rozumiem co chcesz zrobić? Plan wstrzymywanie oddechu będąc na pełnym wydechu, w spoczynku jak i płynąc. Upatruję w tym zagrożeń pochodzących od niedoboru tlenu a nie nadmiaru dwutlenku węgla. Bo na własne życzenie ograniczasz podaż tlenu np. mogą wystąpić problemy z krążeniem. Ok.Człowiek czasem ćwiczy różne historie wbrew logice :-)). Dobrym ćwiczeniem jest np. wolne płynięcie w basenie robiąc ciągły wydech tak aby na końcu mieć puste miechy. O ile zwykłe bezdechy miałem (jak byłem piękny i młody - zostało już tylko piękny:-) na poziomie 75 m o tyle przy tym ćwiczeniu kończyłem zabawę na około 25 m (czasem więcej) Cel zwiększenie czasu w jakim mogę swobodnie wytrzymać do nabrania kolejnego wdechu. Kolejnym ćwiczeniem ale już dynamicznym rozwijającym wiele różnych umiejętności dodatkowych np. przyjmowanie opływowej pozycji. Jest ćwiczenie pływania na szerokość basenu aby robić jeden wdech po przepłynięciu szerokości i pod wodę na drugą stronę. Wielokrotne powtarzanie daje dobre rozwijanie tolerancji na CO2. wtedy gdy musisz walczyć pod wodą. Celowo piszę o wydechu bo czasy będąc na pełnym wdechu mam nieporównywalnie większe. Jak wyżej napisałem. Nie jest to jakieś odstępstwo od reguły. Jeśli mówimy o hipercapni to ta może wystąpić na kilka sposobów O właśnie, nie fortunnie zatytułowałem post, mówimy o hiperkapni. Jest jeszcze jedna ważna niekorzystna okoliczność tycząca wynurzania się z ?? możesz rozwinąć W zasadzie pytałeś o to ale mi uciekło i dopiero po wysłaniu zauważyłem. Działanie fizjologiczne gazów na organizm zależy głównie od ciśnień parcjalnych gazów w organizmie czyli prężności tych gazów. Te zaś są ściśle związane z ciśnieniem otoczenia zresztą zgodnie z prawem Daltona i innymi. Pomyśl co będzie się działo z prężnościami gdy po głębokim bezdechu na jakiejś głębokości powiedzmy Twoje 10 m, zechcesz wynurzyć się na powierzchnię wody.. W trakcie nurkowania bezdechowego "zjadasz tlen" i odpowiednio rośnie dwutlenek węgla. Granicą przy której uruchamia się łaknienie oddechu jest spadek pp. CO2 poniżej 40 mm/Hg we krwi żylnej. Ponieważ fizjologicznie miałeś jakby więcej tlenu (na gł. 10 m to 0,42 ppO2 co odpowiada nitroksowi 40 % na powierzchni) to i dłużej możesz zostać na bezdechu ze względu na większą podaż tlenu w rozliczeniu na ciśnienie parcjalne. Ponieważ utrata przytomności na skutek niedotlenienia może wystąpić od około 30 mm/Hg, stan normalny ppO2 uznaje się za 100 mm/Hg we krwi żylnej To gdy osiągniesz np. wartość ppO2 zbliżoną do granicy i zaczniesz się wynurzać to musi dojść do ochrony ważnych organów przed niedotlenieniem czyli wyłącza się mózg = tracisz przytomność. Ponieważ łaknienie oddechu jest sterowane głównie przez prężność CO2 a natlenienie organizmu jest prawie wyłącznie przypadkiem przy okazji usuwania dwutlenku węgla To dla bezdechowców ma to kluczowe znaczenie czy emocjonalna odporność na sygnały łaknienia zostanie treningiem ograniczona - rośnie odporność na to łaknienie a zatem dłużej jesteśmy na bezdechu a zatem mocniej się niedotleniamy niż statystyczny człowiek. Przy okazji zbliżamy się do tego co może zrobić nam niedobór O2. Teraz gdy dojdziesz blisko granicy np. do ppO2 do 40 mm/Hg na głębokości 10 m to w trakcie spadku ciśnienie nastąpi spadek prężności O2 do 20 mm/Hg i niechybna utrata przytomności tzw. blackout. Dlatego takie ćwiczenia które chcesz zrobić nie są zbyt rozsądną opcją treningową. Jak pisałem zrób to płytko z naprawdę odpowiedzialną i kompetentną i przygotowaną sprzętowo asekuracją a unikniesz kilku poważnych zagrożeń lub je zminimalizujesz. Dobrym pomysłem jest znalezienie na Twoim terenie grupy nurków którzy trenują tego typu umiejetności i z pewnością mają do tego właściwe przygotowanie zapewniające bezpieczeństwo i skuteczność treningu. Pozdrawiam Włodek .. |
|
Data: 2009-06-04 07:50:29 | |
Autor: Kraken Zakrzówek | |
Kumulacja co2 | |
Trenuj jak masz ochotę ale z asekuracją i radzę płytko: 1-2 metry. Efekt szkoleniowy ten sam a jak stracisz przytomność to nie zapoznasz się z barotraumą (przy wyciąganiu przez asekurację) tym razem praktycznie.
Jeżeli będziesz trenował: hiperwentylacja i długi bezdech , potem hiperwentylacja i znowu bezdech to szanse utraty przytomności są duże Jeżeli tak: wydech - wdech - bezdech, wydech -wdech - bezdech to szanse utraty przytomności są wyraźnie mniejsze tylko łeb cię będzie bolał. Moim zdaniem podczas fazy bezdechu musisz robić cały czas lekki wydech bo inaczej wyrobisz sobie nawyk trzymania oddechu w sprzęcie i znowu barotrauma. Jednak najlepiej jeżeli chcesz poprawić swoją wydolność w bezdechu w sprzecie; zapisz się na dobry kurs free divingu u gości którzy robią to naprawdę dobrze. Potem w sprzecie będziesz robić łatwo rzeczy które sam trenując w sprzęcie nie osiągniesz Maciek "Szczęsciarz" Curzydło Kraken Zakrzówek www.kraken.pl |