umow sie z kupujacym na wystawienie umowy kupna-sprzedazy
to bedzie papier ktory bedzie legitymizowal legalnosc roweru.
bo na paragon/fakture/ cokolwiek na rower ktory obecnie kosztuje 250zl to  faktycznie nie ma co liczyc.



--
Z krainy sadow w dolinie Dunajca.
Zapraszam do Łącka http://www.lacko.pl/
oraz na zakupy: http://qsi-sport.pl
gg#1379297 Tlen: Cousie IRCNet: #rower #mtb nick: QSi
Cousie

On 7 Wrz, 15:44, Leszek 'Cousie' Pasoń <cousieNOS...@nospam.o2.pl>
wrote:

umow sie z kupujacym na wystawienie umowy kupna-sprzedazy
to bedzie papier ktory bedzie legitymizowal legalnosc roweru.
bo na paragon/fakture/ cokolwiek na rower ktory obecnie kosztuje 250zl to  
faktycznie nie ma co liczyc.

Nie chodzi mi o to żeby mieć podkładkę jak mi policja będzie sprawdzać
legalność roweru.
Chce mieć po prostu rower, który nie pochodzi z kradzieży. Nie mam
ochoty nakręcać złodziejom interesu.

Jeśli masz uzasadnione podejrzenia, że rowery, które przeglądałeś, były
nielegalne, to dlaczego nie zgłosiłeś tego faktu na Policji?

Na pewno tak zrobię jeśli znajdę się w takiej sytuacji. Na razie
szukam roweru z papierami

Pozdrawiam silent

> umow sie z kupujacym na wystawienie umowy kupna-sprzedazy
> to bedzie papier ktory bedzie legitymizowal legalnosc roweru.
> bo na paragon/fakture/ cokolwiek na rower ktory obecnie kosztuje 250zl to  
> faktycznie nie ma co liczyc.

Nie chodzi mi o to żeby mieć podkładkę jak mi policja będzie sprawdzać
legalność roweru.
Chce mieć po prostu rower, który nie pochodzi z kradzieży. Nie mam
ochoty nakręcać złodziejom interesu.

Też bym był za umową kupna-sprzedaży(będzie trzeba trochę dołożyć),
złodziej czy paser raczej na to nie pójdzie, ale...
ostatnio w renomowanym sklepie z laptopami chcialem zawrzec taka umowe
przy zakupie drogiego laptopa(chodzilo mi o wypisanie jego parametrow,
bo mialem watpliwosci, a jakos nie chcieli pomoc mi ich rozwiac) i...
nie chcieli! prowadzac sklep od kilkunastu lat nigdy nie zawarli
takiej umowy(ciekawe czy ktos pamieta o zapisie ustawy o obowiazku
zawarcie takiej umowy przy zakupach powyzej kilk tys.).

A co do kradziezy... serio tak kradna? mi sie nie zdarzylo, ani
znajomym...

quina wrote:

Też bym był za umową kupna-sprzedaży(będzie trzeba trochę dołożyć),
złodziej czy paser raczej na to nie pójdzie, ale...
ostatnio w renomowanym sklepie z laptopami chcialem zawrzec taka umowe
przy zakupie drogiego laptopa(chodzilo mi o wypisanie jego parametrow,
bo mialem watpliwosci, a jakos nie chcieli pomoc mi ich rozwiac) i...
nie chcieli! prowadzac sklep od kilkunastu lat nigdy nie zawarli
takiej umowy(ciekawe czy ktos pamieta o zapisie ustawy o obowiazku
zawarcie takiej umowy przy zakupach powyzej kilk tys.).

A nie wystarczyła by faktura na której wyszczególniona została by konfiguracja sprzętu?

Fabian.

quina bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

 prowadzac sklep od kilkunastu lat nigdy nie zawarli
takiej umowy(ciekawe czy ktos pamieta o zapisie ustawy o obowiazku
zawarcie takiej umowy przy zakupach powyzej kilk tys.).

Ciekawe czy ktoś pamięta o instytucji faktury VAT....

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

On Mon, 7 Sep 2009 07:30:00 -0700 (PDT)
nim <piotr.matuszewski@gmail.com> wrote:

On 7 Wrz, 15:44, Leszek 'Cousie' Pasoń <cousieNOS...@nospam.o2.pl>
wrote:
> umow sie z kupujacym na wystawienie umowy kupna-sprzedazy
> to bedzie papier ktory bedzie legitymizowal legalnosc roweru.
> bo na paragon/fakture/ cokolwiek na rower ktory obecnie kosztuje 250zl to  
> faktycznie nie ma co liczyc.
>


Nie chodzi mi o to żeby mieć podkładkę jak mi policja będzie sprawdzać
legalność roweru.
Chce mieć po prostu rower, który nie pochodzi z kradzieży. Nie mam
ochoty nakręcać złodziejom interesu.

To patrz na ofertę poszczególnych sprzedających i ich komentarze.
Jeśli ktoś ma dużo komentarzy (wszystko jedno jakich), to nie sprzedaje
na Allegro od wczoraj, a jeśli w ofercie ma głównie rowery i to co
najmniej kilka czy kilkanaście, to pewnie właśnie w nich się
specjalizuje.
A skoro tak, to one raczej nie są kradzione, bo trudno przez dłuższy
czas sprzedawać kradzione rowery na publicznych aukcjach, żeby
prawowity właściciel któregoś z nich swojego rowerka nie rozpoznał
i nie zgłosił tego właściwym organom.

>Jeśli masz uzasadnione podejrzenia, że rowery, które przeglądałeś, były
>nielegalne, to dlaczego nie zgłosiłeś tego faktu na Policji?

Na pewno tak zrobię jeśli znajdę się w takiej sytuacji. Na razie
szukam roweru z papierami

Bardzo szlachetne, ale IMHO trochę przesadzasz.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

kolega chce TIP TOP tanio i pewnie:)

On 7 Wrz, 17:25, Tomasz Minkiewicz <tomm...@gmail.com> wrote:

On Mon, 7 Sep 2009 07:30:00 -0700 (PDT)

nim <piotr.matuszew...@gmail.com> wrote:
> On 7 Wrz, 15:44, Leszek 'Cousie' Pasoń <cousieNOS...@nospam.o2.pl>
> wrote:
> > umow sie z kupujacym na wystawienie umowy kupna-sprzedazy
> > to bedzie papier ktory bedzie legitymizowal legalnosc roweru.
> > bo na paragon/fakture/ cokolwiek na rower ktory obecnie kosztuje 250zl to  
> > faktycznie nie ma co liczyc.

> Nie chodzi mi o to żeby mieć podkładkę jak mi policja będzie sprawdzać
> legalność roweru.
> Chce mieć po prostu rower, który nie pochodzi z kradzieży. Nie mam
> ochoty nakręcać złodziejom interesu.

To patrz na ofertę poszczególnych sprzedających i ich komentarze.
Jeśli ktoś ma dużo komentarzy (wszystko jedno jakich), to nie sprzedaje
na Allegro od wczoraj, a jeśli w ofercie ma głównie rowery i to co
najmniej kilka czy kilkanaście, to pewnie właśnie w nich się
specjalizuje.
A skoro tak, to one raczej nie są kradzione, bo trudno przez dłuższy
czas sprzedawać kradzione rowery na publicznych aukcjach, żeby
prawowity właściciel któregoś z nich swojego rowerka nie rozpoznał
i nie zgłosił tego właściwym organom.

Takich wykluczylem w pierwszej kolejnosci.
Sprzedaja głownie rowery z zagranicy a legalnosc takiego roweru
jeszcze trudniej sprawdzic.

Pozdrawiam silent

On Mon, 7 Sep 2009 12:47:44 -0700 (PDT)
nim <piotr.matuszewski@gmail.com> wrote:

On 7 Wrz, 17:25, Tomasz Minkiewicz <tomm...@gmail.com> wrote:
> On Mon, 7 Sep 2009 07:30:00 -0700 (PDT)
>
> nim <piotr.matuszew...@gmail.com> wrote:
> > On 7 Wrz, 15:44, Leszek 'Cousie' Pasoń <cousieNOS...@nospam.o2.pl>
> > wrote:
> > > umow sie z kupujacym na wystawienie umowy kupna-sprzedazy
> > > to bedzie papier ktory bedzie legitymizowal legalnosc roweru.
> > > bo na paragon/fakture/ cokolwiek na rower ktory obecnie kosztuje 250zl to  
> > > faktycznie nie ma co liczyc.
>
> > Nie chodzi mi o to żeby mieć podkładkę jak mi policja będzie sprawdzać
> > legalność roweru.
> > Chce mieć po prostu rower, który nie pochodzi z kradzieży. Nie mam
> > ochoty nakręcać złodziejom interesu.
>
> To patrz na ofertę poszczególnych sprzedających i ich komentarze.
> Jeśli ktoś ma dużo komentarzy (wszystko jedno jakich), to nie sprzedaje
> na Allegro od wczoraj, a jeśli w ofercie ma głównie rowery i to co
> najmniej kilka czy kilkanaście, to pewnie właśnie w nich się
> specjalizuje.
> A skoro tak, to one raczej nie są kradzione, bo trudno przez dłuższy
> czas sprzedawać kradzione rowery na publicznych aukcjach, żeby
> prawowity właściciel któregoś z nich swojego rowerka nie rozpoznał
> i nie zgłosił tego właściwym organom.
>

Takich wykluczylem w pierwszej kolejnosci.
Sprzedaja głownie rowery z zagranicy a legalnosc takiego roweru
jeszcze trudniej sprawdzic.

Chcesz kupić starą szosę, a praktycznie wykluczasz rowery sprowadzone
z zachodu? Pozostaje mi życzyć Ci duuużo szczęścia przy polowaniu na
wymarzony rowerek. Będziesz go potrzebował.
Rowerek za 250 zł będzie miał raczej 20 lat niż 10, czyli będzie
pochodził z czasów gdy w Polsce popularność kolarstwa była znacznie
mniejsza niż dziś, a dostępność sprzętu przyzerowa.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

nim pisze:

Chce mieć po prostu rower, który nie pochodzi z kradzieży. Nie mam
ochoty nakręcać złodziejom interesu.

Bez przesady, zakładasz że *każdy* rower bez papierów jest kradziony. Musisz zaakceptować fakt że mało kto trzyma papiery ( paragony, FV, gwarancje itd. - ja tam trzymam, choćby przez sentyment  ) w przypadku sprzętu tak niskiej wartości. Kupowałem już wiele taniego używanego sprzętu dla siebie, rodziny i znajomych i nawet nie przyszło mi do głowy żeby przy cenie 150 złotych pytać o papiery, wystarczy że firma w której kupuję ma dobrą reputację na lokalnym rynku.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

On 8 Wrz, 07:41, PeJot <Pe...@02.pl> wrote:

Bez przesady, zakładasz że *każdy* rower bez papierów jest kradziony.
Musisz zaakceptować fakt że mało kto trzyma papiery ( paragony, FV,
gwarancje itd. - ja tam trzymam, choćby przez sentyment  ) w przypadku
sprzętu tak niskiej wartości. Kupowałem już wiele taniego używanego
sprzętu dla siebie, rodziny i znajomych i nawet nie przyszło mi do głowy
żeby przy cenie 150 złotych pytać o papiery, wystarczy że firma w której
kupuję ma dobrą reputację na lokalnym rynku.

Nie zakladam ze kazdy jest kradziony. Zdaje sobie sprawe, ze trudno
trzymac paragony 30 lat :]
Jednakze jest to najprostszy sposob weryfikacji legalnosci roweru.
Nie wykluczam jednakże skorzystania z usług firm o dobrej reputacji.
Jesli ktos takie zna prosze o namiary jestem z mazowasza.

Pozdrawaim silent

nim pisze:

Nie zakladam ze kazdy jest kradziony. Zdaje sobie sprawe, ze trudno
trzymac paragony 30 lat :]
Jednakze jest to najprostszy sposob weryfikacji legalnosci roweru.

Jak idziesz do sklepu po bułki, też żądasz dowodów że nie kradzione ? FV sprzedawca ma na ogół pod ręką, ale Ci z pewnością nie pokaże.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem