Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Kupiłem kogoś teksty?

Kupiłem kogoś teksty?

Data: 2010-07-26 21:15:12
Autor: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
Kupiłem kogoś teksty?
Dnia Mon, 26 Jul 2010 11:29:14 +0200, Paragon napisał(a):

Witajcie,
sprawa dosyć dziwna jak na moją małą głowę. Kilka miesięcy temu na potrzeby
swojej strony internetowej zakupiłem około 40 artykułów promujących produkty w
sklepie. Mam na to fakturę VAT, umowę wysłaną przez mail że mogę wykorzystywać
teksty w swoim sklepie. Są to profesjonalne teksty po 5000 znaków jeden a nie
typowe skrótowco-opisowce.

Jak dla mnie bardzo dziwne.
Owszem, chyba tylko z lenistwa szuka się podwykonawców na zrobienie opisów,
czy wykonanie pracy na prawdę nie wymagającej specjalistycznej wiedzy, a
jedynie poświęcenia kilku godzin swojego cennego czasu z wysukiwarkami lub
nawet pójścia do biblioteki, poszukania źródeł i zrobienia własnego
opracowania.

a tak na marginesie, to nie "Kupiłem kogoś teksty" a "Kupiłem czyjeś
teksty"


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
Kontakt z kw1618 przez grupy.3mam.net 'Kontakt'
http://foto.3mam.net/album2/Pruszkow/slides/Pruszkow_k_Warszawy_20070930-32.php

Data: 2010-07-26 23:43:41
Autor: RadoslawF
Kupiłem kogoś teksty?
Dnia 2010-07-26 21:15, Użytkownik Krzysztof 'kw1618' z Warszawy napisał:

a tak na marginesie, to nie "Kupiłem kogoś teksty" a "Kupiłem czyjeś
teksty"

I dlatego nie pisał sam tylko tylko kupił już napisane.
Ja się tylko dziwię że ty się z tego powodu dziwisz ?


Pozdrawiam

Data: 2010-07-27 11:42:40
Autor: paragon
Kupiłem kogoś teksty?

I dlatego nie pisał sam tylko tylko kupił już napisane.
Ja się tylko dziwię że ty się z tego powodu dziwisz ?


Samochodu też sam nie naprawiam, ubrań też sam nie szyję. Na razie byłem u prawnika i wysłaliśmy im pismo aby oni wykazali się dowodem
własności tekstów.


P.

--


Data: 2010-07-29 10:27:58
Autor: paragon
Kupiłem kogoś teksty?

> I dlatego nie pisał sam tylko tylko kupił już napisane.
> Ja się tylko dziwię że ty się z tego powodu dziwisz ?


Samochodu też sam nie naprawiam, ubrań też sam nie szyję. Na razie byłem u prawnika i wysłaliśmy im pismo aby oni wykazali się dowodem
własności tekstów.


Dostałem oficjalne pismo od firmy. Sprawa jest jak z kabaretu, bo ja mam fakturę
ze stycznia na zakup tekstów a oni umowę-zlecenie z marca. Wychodzi na to, że
oni kupili moje teksty. Sprawa wyszła na jaw boich informatyk w google nie mógł
pozycjonować strony bo była skopiowana treść i przeglądarka ją wyrzucała dalej
niż moja, stąd ich takie wysokie roszczenie związane ze stratami sklepu!
Powariowali. Lecę dziś z pismem od nich do radcy prawnego.  --


Data: 2010-07-29 09:57:30
Autor: Budzik
Kupiłem kogoś teksty?
Osobnik posiadający mail paragon@onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

> I dlatego nie pisał sam tylko tylko kupił już napisane.
> Ja się tylko dziwię że ty się z tego powodu dziwisz ?

Samochodu też sam nie naprawiam, ubrań też sam nie szyję. Na razie byłem u prawnika i wysłaliśmy im pismo aby oni wykazali się
dowodem własności tekstów.

Dostałem oficjalne pismo od firmy. Sprawa jest jak z kabaretu, bo ja
mam fakturę ze stycznia na zakup tekstów a oni umowę-zlecenie z marca.
Wychodzi na to, że oni kupili moje teksty. Sprawa wyszła na jaw boich
informatyk w google nie mógł pozycjonować strony bo była skopiowana
treść i przeglądarka ją wyrzucała dalej niż moja, stąd ich takie
wysokie roszczenie związane ze stratami sklepu! Powariowali. Lecę dziś
z pismem od nich do radcy prawnego. 
wychodzi na to ze musisz im podziekowac za wycene i poprosic, zeby wlasnie taka kwote wplacili tobie no i oczywiscie zaprzestali uzytkowania :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)

Data: 2010-07-29 11:16:11
Autor: MZ
Kupiłem kogoś teksty?
W dniu 2010-07-29 10:27, paragon@onet.pl pisze:
Dostałem oficjalne pismo od firmy. Sprawa jest jak z kabaretu, bo ja mam fakturę
ze stycznia na zakup tekstów a oni umowę-zlecenie z marca. Wychodzi na to, że
oni kupili moje teksty. Sprawa wyszła na jaw boich informatyk w google nie mógł
pozycjonować strony bo była skopiowana treść i przeglądarka ją wyrzucała dalej
niż moja, stąd ich takie wysokie roszczenie związane ze stratami sklepu!
Powariowali. Lecę dziś z pismem od nich do radcy prawnego. 
Heh, no to paradoksalnie możesz (o ile masz czas i chęć) na tym zarobić
i to pokonując ich własną bronią. Skoro Ty możesz udowodnić wcześniejsze
wejście w posiadanie tych tekstów, to teraz ładnie napisz że zgodnie z
ICH wyliczeniami domagasz się 15 000 zł. Sami na siebie ukręcili bat.
Kwestia tylko, czy masz wyłączność na te teksty (zrzeczenie się praw
autorskich), czy tylko "licencję" bo w tym drugim przypadku teoretycznie
autor mógł je sprzedać (ale też jako "licencję") innemu podmiotowi.
Etycznej kwestii takiego postępowania, zwłaszcza braku konkretnych
ustaleń nie poruszam. W każdym razie chociaż koszta radcy prawnego każ
sobie zwrócić. Z wariatami trzeba krótko:)

--
MZ

Data: 2010-07-29 11:16:57
Autor: bofh@nano.pl
Kupiłem kogoś teksty?
On 29.07.2010 10:27, paragon@onet.pl wrote:

I dlatego nie pisał sam tylko tylko kupił już napisane.
Ja się tylko dziwię że ty się z tego powodu dziwisz ?


Samochodu też sam nie naprawiam, ubrań też sam nie szyję. Na razie byłem u prawnika i wysłaliśmy im pismo aby oni wykazali się dowodem
własności tekstów.


Dostałem oficjalne pismo od firmy. Sprawa jest jak z kabaretu, bo ja mam fakturę
ze stycznia na zakup tekstów a oni umowę-zlecenie z marca. Wychodzi na to, że
oni kupili moje teksty. Sprawa wyszła na jaw boich informatyk w google nie mógł
pozycjonować strony bo była skopiowana treść i przeglądarka ją wyrzucała dalej
niż moja, stąd ich takie wysokie roszczenie związane ze stratami sklepu!
Powariowali. Lecę dziś z pismem od nich do radcy prawnego. 

Wygląda na to, że osoba, której zlecili napisanie kupiła te teksty i
wcisnęła im.


--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

Data: 2010-07-30 08:21:16
Autor: PesTYcyD
Kupiłem kogoś teksty?
W dniu 2010-07-29 10:27, paragon@onet.pl pisze:
Dostałem oficjalne pismo od firmy. Sprawa jest jak z kabaretu, bo ja mam fakturę
ze stycznia na zakup tekstów a oni umowę-zlecenie z marca. Wychodzi na to, że
oni kupili moje teksty. Sprawa wyszła na jaw boich informatyk w google nie mógł
pozycjonować strony bo była skopiowana treść i przeglądarka ją wyrzucała dalej
niż moja, stąd ich takie wysokie roszczenie związane ze stratami sklepu!
Powariowali. Lecę dziś z pismem od nich do radcy prawnego.

Informuj nas na bieżąco, bo sprawa jest naprawdę interesująca ;)

Data: 2010-08-02 12:18:59
Autor: Ikselka
Kupiłem kogoś teksty?
Dnia Mon, 26 Jul 2010 21:15:12 +0200, Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
napisał(a):

a tak na marginesie, to nie "Kupiłem kogoś teksty" a "Kupiłem czyjeś
teksty

Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski... Reklamy mówią do mnie "Spróbuj ten proszek" albo "Tańsza cena" -
cóż, język polski jest już widocznie tylko dla idiotów...

Data: 2010-08-02 12:39:22
Autor: Maddy
Kupiłem kogoś teksty?
W dniu 02-08-2010 12:18, Ikselka pisze:
Dnia Mon, 26 Jul 2010 21:15:12 +0200, Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
napisał(a):

a tak na marginesie, to nie "Kupiłem kogoś teksty" a "Kupiłem
czyjeś teksty

Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski...

Ktoś jeszcze poza mną zauważa, że to błąd? Straciłam już nadzieję.

Reklamy mówią do mnie "Spróbuj ten proszek" albo "Tańsza cena" - cóż,
język polski jest już widocznie tylko dla idiotów...

"Na koloniach przebywa tu czterdziestu dzieci"
"W roku tysiąc dziewięćsetnym czterdziestym czwartym" - wczoraj w
przypadkowym radiu jakiś "historyk" (chyba też przypadkowy) przyprawił
mnie o pekanie szkliwa na zębach.

I moje ulubione:
"Film oparty o powieść" - taki słabiutki i chybotliwy zapewne.

Niech żyje język polskawy...

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-08-02 12:55:00
Autor: Andrzej Lawa
Kupiłem kogoś teksty?
Maddy pisze:

Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski...

Ktoś jeszcze poza mną zauważa, że to błąd? Straciłam już nadzieję.

Ja tam (dla zachowania zdrowia psychicznego) założyłem, że inicjator
wątku zgubił "do" ;)

Data: 2010-08-02 12:56:18
Autor: Maddy
Kupiłem kogoś teksty?
W dniu 02-08-2010 12:55, Andrzej Lawa pisze:
Maddy pisze:

Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski...

Ktoś jeszcze poza mną zauważa, że to błąd? Straciłam już nadzieję.

Ja tam (dla zachowania zdrowia psychicznego) założyłem, że inicjator
wątku zgubił "do" ;)

A moĹźe "od"? :-)

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Data: 2010-08-02 12:59:05
Autor: Andrzej Lawa
Kupiłem kogoś teksty?
Maddy pisze:
W dniu 02-08-2010 12:55, Andrzej Lawa pisze:
Maddy pisze:

Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski...

Ktoś jeszcze poza mną zauważa, że to błąd? Straciłam już nadzieję.

Ja tam (dla zachowania zdrowia psychicznego) założyłem, że inicjator
wątku zgubił "do" ;)

A moĹźe "od"? :-)

TyĹź prawda ;)

Data: 2010-08-02 13:08:50
Autor: Ikselka
Kupiłem kogoś teksty?
Dnia Mon, 02 Aug 2010 12:39:22 +0200, Maddy napisał(a):

W dniu 02-08-2010 12:18, Ikselka pisze:
Dnia Mon, 26 Jul 2010 21:15:12 +0200, Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
napisał(a):

a tak na marginesie, to nie "Kupiłem kogoś teksty" a "Kupiłem
czyjeś teksty

Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski...

Ktoś jeszcze poza mną zauważa, że to błąd? Straciłam już nadzieję.

Reklamy mówią do mnie "Spróbuj ten proszek" albo "Tańsza cena" - cóż,
język polski jest już widocznie tylko dla idiotów...

"Na koloniach przebywa tu czterdziestu dzieci"
"W roku tysiąc dziewięćsetnym czterdziestym czwartym" - wczoraj w
przypadkowym radiu jakiś "historyk" (chyba też przypadkowy) przyprawił
mnie o pekanie szkliwa na zębach.

I moje ulubione:
"Film oparty o powieść" - taki słabiutki i chybotliwy zapewne.

Niech żyje język polskawy...

Prezenter w jednym z "wiodących" kanałów TV: "...najlepiej SPRZEDAJĄCE SIĘ
marki perfumÓW...".
Ech...

Data: 2010-08-02 13:13:32
Autor: Henry(k)
Kupiłem kogoś teksty?
Dnia Mon, 2 Aug 2010 12:18:59 +0200, Ikselka napisał(a):

Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski... Reklamy mówią do mnie "Spróbuj ten proszek" albo "Tańsza cena" -
cóż, język polski jest już widocznie tylko dla idiotów...

Wręcz przeciwnie - jest dla ludzi inteligentnych ("mądrej głowie dość dwie
słowie"). To właśnie idioci potrzebują ścisłych reguł bo inaczej przestają go rozumieć traktując go zbyt dosłownie (i czasami pęka im szkliwo na
zębach ;-))

Pozdrawiam,
                 Henry

Data: 2010-08-07 01:03:27
Autor: Feromon
Kupiłem kogoś teksty?

Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w wiadomości news:10twn39sg774j$.1js4uxllpi6r1$.dlg40tude.net...
Dnia Mon, 2 Aug 2010 12:18:59 +0200, Ikselka napisał(a):

Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski... Reklamy mówią do mnie "Spróbuj ten proszek" albo "Tańsza cena" -
cóż, język polski jest już widocznie tylko dla idiotów...

Wręcz przeciwnie - jest dla ludzi inteligentnych ("mądrej głowie dość dwie
słowie"). To właśnie idioci potrzebują ścisłych reguł bo inaczej przestają
go rozumieć traktując go zbyt dosłownie (i czasami pęka im szkliwo na
zębach ;-))


Reklamy powinny być zakazane, bo są KŁAMSTWEM. Nie tylko ortograficznym!~

Feromon

Kupiłem kogoś teksty?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona