"Rafał" <spam@spam.pl> wrote in message news:i8ctol$3v2$1news.net.icm.edu.pl...

Witam,
Mam takie pytanie, od jakiegos czasu wynajmuje auto do pracy. Place za nie 1000 zl miesiecznie, niestety nie posiadam w chwili obecnej gotowki na zakup auta, czy sa firmy badz osoby zainteresowane ta sama forma sprzedazy auta a nie wynajmu ? Place miesiecznie 1000 zl, np auto ma wartoc 7.000 zl jestem w stanie dokonac 7 rat po 1000 zl, + jakas prowizja, np 2.000 zl. Hm, ryzykiem takiej sprzedazy co moze byc dla sprzedajacego ? Ze auto moze miec kolizje chyba tylko. Oczywiscie zanim auto nie zostanie splacone do konca rat w dowodzie rejestracyjnym wlascicielem jest wlasciciel auta. Jak to najlepiej ogarnac? Kredyt nie wchodzi w gre ze wzgledu na BIK.

Problem polega na tym, ze chwili obecnej te 1000 zl miesiecznie idzie dla wlasciciela auta. A ja nadal jestem bez niczego :) Jednak potrzebuje auta.

Prosze o jakas pomoc. Jak to najlepiej zrobic? Moze ktos slyszal o takich formach sprzedazy aut ?

To sie nazywa kredyt gotowkowy w twoim banku. :)



Pozdrawiam
Kamil

W dniu 2010-10-04 18:05, kamil pisze:

To sie nazywa kredyt gotowkowy w twoim banku. :)

No wiem, ale jak mowie mam problem z BIK.

"Rafał" <spam@spam.pl> wrote in message news:i8cu0s$4ei$1news.net.icm.edu.pl...

W dniu 2010-10-04 18:05, kamil pisze:

To sie nazywa kredyt gotowkowy w twoim banku. :)

No wiem, ale jak mowie mam problem z BIK.

Raty przez komis beda pewnie latwiejsze do zdobycia, bo posrednicy znaja sie z agentem i zrobia wszystko, zeby opchnac ci samochod i raty. Tylko ze za te pieniadze w komisie kupisz trupa, za ktorego przeplacisz i dorzucisz jeszcze ze 20% w odsetkach.

Na prywatnego sprzedawce nie liczylbym, chyba nikt przy zdrowych zmyslac nie sprzeda auta na takich warunkach. Cyrki w razie wypadku to raz, dwa ze skad mam wiedziec, czy nie kupiles dowodu od ukrainca na bazarze i nie znikniesz z samochodem?


Pozdrawiam
Kamil

W dniu 2010-10-04 18:28, kamil pisze:

Raty przez komis beda pewnie latwiejsze do zdobycia, bo posrednicy znaja
sie z agentem i zrobia wszystko, zeby opchnac ci samochod i raty. Tylko
ze za te pieniadze w komisie kupisz trupa, za ktorego przeplacisz i
dorzucisz jeszcze ze 20% w odsetkach.

Na prywatnego sprzedawce nie liczylbym, chyba nikt przy zdrowych zmyslac
nie sprzeda auta na takich warunkach. Cyrki w razie wypadku to raz, dwa
ze skad mam wiedziec, czy nie kupiles dowodu od ukrainca na bazarze i
nie znikniesz z samochodem?

OK, i oto mi chodzi. O jakas rozsadna odpowiedz, a nie o spinanie sie w tych odpowiedziach. Dziekuje.