W dniu 2019-09-23 o 11:52, gobo pisze:

Hej,
Jak wspominalem w watku ponizej sprzedalem swoje auto do Afryki:)
Jezdze teraz autem sluzbowym i od dzis, bo przed chwila zglosilem w Wydziale Komunikacji sprzedaz pojazdu nie mam nic na siebie zarejestrowanego.
Mialem maksymalne znizki na OC i AC.
Przymierzalem sie do kupna jakiegos skutera o pojemnosci 125 (albo wiekszy, bo mam prawo jazdy kat. A).
Moje pytanie brzmi: czy majac zarejestrowany taki pojazd na siebie utrzymam znizki ubezpieczeniowe? Zakladam, ze kilka lat popracuje w aktualnej firmie, a znizki wolalbym i tak zachowac na przyszlosc.
Wiem, ze cos sie w tej materii zmienilo i np. podobno ciezko jest przetransferowac znizki z motoroweru na auto. A co z wiekszymi pojemnosciami?
Pozdrawiam

Nie wiem czy jest problem z przepisywaniem. Nie słyszałem o takim problemie. Pojazd to pojazd, bezszkodowe lata lecą.

Nie widzę natomiast sensu w kupowaniu skutera tylko po to, chyba że i tak chcesz kupić skuter.

Bo jeśli nie chcesz, to zastanowiłbym się nad kupnem ubezpieczenia na jakiś tani w ubezpieczeniu pojazd... bez jego kupowania :) Może jakiś kolega lub w rodzinie ktoś ma i udostępni dane do polisy. W razie czego możesz udawać, że jesteś jego użytkownikiem i wolałeś mieć swoje OC.

--
Liwiusz

Bo jeśli nie chcesz, to zastanowiłbym się nad kupnem ubezpieczenia na jakiś tani w ubezpieczeniu pojazd... bez jego kupowania :) Może jakiś kolega lub w rodzinie ktoś ma i udostępni dane do polisy. W razie czego możesz udawać, że jesteś jego użytkownikiem i wolałeś mieć swoje OC.

Ale jak kolega zadzwoni i pójdzie naprawa z OC to pierwotny plan (zniżki oc) szlag może trafić:P
A skuter to takie fajne coś, co ma tanie OC a jako lokalne wozidło od wczesnej wiosny do późnej jesieni potrafi wozić.

W dniu 2019-09-23 o 12:38, sirapacz pisze:

Bo jeśli nie chcesz, to zastanowiłbym się nad kupnem ubezpieczenia na jakiś tani w ubezpieczeniu pojazd... bez jego kupowania :) Może jakiś kolega lub w rodzinie ktoś ma i udostępni dane do polisy. W razie czego możesz udawać, że jesteś jego użytkownikiem i wolałeś mieć swoje OC.

Ale jak kolega zadzwoni i pójdzie naprawa z OC to pierwotny plan (zniżki oc) szlag może trafić:P
A skuter to takie fajne coś, co ma tanie OC a jako lokalne wozidło od wczesnej wiosny do późnej jesieni potrafi wozić.

Kiedyś w tym celu kupowało się przyczepki.
Rejestrowało, ubezpieczało i stawiało na własnej posesji.
Tak aby wypadku nie było. :-)


Pozdrawiam

W dniu 2019-09-23 o 12:38, sirapacz pisze:

Bo jeśli nie chcesz, to zastanowiłbym się nad kupnem ubezpieczenia na jakiś tani w ubezpieczeniu pojazd... bez jego kupowania :) Może jakiś kolega lub w rodzinie ktoś ma i udostępni dane do polisy. W razie czego możesz udawać, że jesteś jego użytkownikiem i wolałeś mieć swoje OC.

Ale jak kolega zadzwoni i pójdzie naprawa z OC to pierwotny plan (zniżki oc) szlag może trafić:P

Rzeczywiście, tu jest ryzyko. Trzeba by ubezpieczyć jakiś pojazd niejeżdżący. Na przykład tego 30-letniego niewyrejestrowanego malucha co to u dziadka na działce gnije.

A skuter to takie fajne coś, co ma tanie OC a jako lokalne wozidło od wczesnej wiosny do późnej jesieni potrafi wozić.

No, jeśli to ma być skuter rzeczywiście do jeżdżenia, to kupujemy skuter.

--
Liwiusz

W dniu 2019-09-25 o 09:07, Liwiusz pisze:

Rzeczywiście, tu jest ryzyko. Trzeba by ubezpieczyć jakiś pojazd niejeżdżący. Na przykład tego 30-letniego niewyrejestrowanego malucha co to u dziadka na działce gnije.

Ale jak wprowadzą w końcu kary za brak przeglądu w terminie, to takiego malucha musiałbyś co roku doprowadzić do takiego stanu, żeby ten przegląd przeszedł.
Chyba że dowozisz sam dowód na "zaprzyjaźnioną" stację, twój wybór :)

Teraz nawet motorowery nie mają przeglądu bezterminowo, więc co roku kilka złotych dodatkowo na przegląd trzeba dać. Tylko te przyczepki zostały jako sposób na "nabijanie" bezszkodowej historii, bo o ile wiem, są nadal bezterminowe.

--
viktorius

W dniu 2019-09-25 o 09:48, viktorius pisze:

W dniu 2019-09-25 o 09:07, Liwiusz pisze:

Rzeczywiście, tu jest ryzyko. Trzeba by ubezpieczyć jakiś pojazd niejeżdżący. Na przykład tego 30-letniego niewyrejestrowanego malucha co to u dziadka na działce gnije.

Ale jak wprowadzą w końcu kary za brak przeglądu w terminie, to takiego malucha musiałbyś co roku doprowadzić do takiego stanu, żeby ten przegląd przeszedł.

Nie wnikałem - czy te kary nie obciążają jednak właściciela? Oraz czy karą nie jest po prostu wyższa cena kolejnego przeglądu (która jest obojętna, skoro przeglądu się nie zrobi nigdy?)

--
Liwiusz

W dniu 2019-09-23 o 12:38, sirapacz pisze:

Ale jak kolega zadzwoni i pójdzie naprawa z OC to pierwotny plan (zniżki oc) szlag może trafić:P

Kole się wkurzy jak ty przydzwonisz i jego zniżki pójdą w pierony, do tego na każdym samochodzie zarejestrowanym na niego.
Dobry sposób na utratę kolegi;)


--
viktorius

W dniu 2019-09-25 o 09:59, viktorius pisze:

W dniu 2019-09-23 o 12:38, sirapacz pisze:

Ale jak kolega zadzwoni i pójdzie naprawa z OC to pierwotny plan (zniżki oc) szlag może trafić:P

Kole się wkurzy jak ty przydzwonisz i jego zniżki pójdą w pierony, do

Przecież on nie będzie jeździł samochodem kolegi.

--
Liwiusz