Data: 2009-05-17 12:17:43 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Kupno używanego samochodu - wiek au ta a utrata wartości, pomóżcie. | |
Kuba pisze:
Witam serdecznie. IMO kupując za okazyjną cenę, roczny czy dwuletni samochód należy najpierw sobie odpowiedzieć, co skłoniło sprzedającego do pozbycia się samochodu i pogodzenia się z utratą niemałej różnicy w cenie? Jak uda się sensownie odpowiedzieć na pierwsze pytanie, to jest kolejne - dlaczego żaden ze znajomych/rodziny sprzedającego nie chciał odkupić od niego tego prawie nowego samochodu za tą atrakcyjną cenę? IMO zazwyczaj za okazyjnymi młodymi samochodami stoją felerne egzemplarze które tyle razy były już w serwisie na naprawie "wszystkiego", że nie rokują że kiedykolwiek będą sprawne - takiego auta trzeba się szybko pozbyć nim się gwarancja skończy. Handlarz oczywiście ma piękną opowieść jak to bogaty Niemiec po trzech niedzielnych wizytach swoim nowym Mondeo w kościele stwierdził, że kolor tapicerki nie komponuje się z nowym kolorem włosów jego żony i dlatego postanowił pozbyć się samochodu za pół ceny. Użytkownicy nowych samochodów których znam, najwcześniej wymieniają samochód na kolejny nowy po upływie 5-6 lat. I sądzę że dopiero samochód około 5-cio letni który trafia na rynek wtórny ma szanse być wolny od felerów które skłoniły właściciela do pozbycia się go szybciej. Wyjątkiem są samochody firmowe w leasingu, gdzie firmy pozbywają się czasem szybciej - chociaż tu też jak jest okazja to łapią ją pracownicy, to co trafia na wolny rynek to już egzemplarze przebrane. Można też szukać samochodów demonstracyjnych od dealerów, ale tu podobnie jak wyżej - jak nie masz znajomego, to możesz wybierać jedynie wśród samochodów przebranych przez innych. Przy 100K+ to już chyba można też zastanowić się powoli nad przywiezieniem czegoś z USA - tam samochody są znacznie tańsze, tylko trzeba uważać żeby z powodu różnic konstrukcyjnych nie było potem problemów z serwisem. |
|