Sytuacja życiowa:
- chcę kupić auto sprowadzone z zagranicy (auto ma niecałe 2 lata, znajomy już je wstępnie sprawdzał na miejsu, jestem niemal zdecydowany, sęk w tym, że ja mieszkam na Śląsku a auto stoi w Szczecinie)

- auto jest wciąż na tablicach duńskich, ma wykupione ważne OC (pewnie w PL)

- z informacji jakie udało mi się zdobyć, wiem, że w Danii auto zostało wyrejestrowane w lipcu 2017  (nie wiem kiedy przekroczyło granicę)
auto w PL jest wciąż na tych samych tablicach jakie miało od nowości

Pytania:

- czy takie tablice są ważne - tzn, jeśli auto zostało wyrejestrowane w Danii w lipcu 2017r, to czy ja mogę na nich przejechać ze Szczecina aż na Śląsk legalnie (jedyne info jakie mam: auto ma ważne ubezpieczenie OC)?     (a może powinienem jakieś tablice tymczasowe wyrabiać wcześniej + ubezpieczenie OC 30to dniowe?
Jeśli tak, to czy tablice tymczasowe musiałbym już wyrobić w swoim UK i z nimi jechać aż do Szczecina?   Trochę bezsens - bo może okazać się, że jednak jak przyjadę do Szczecina i zobaczę auto to mi się coś nie spodoba, etc)

- czy auto powinno mieć jakiś dodatkowy dokument potwierdzający ważność badań technicznych?  (w sumie w moim mniemaniu, jeśli auto zostało wyrejestrowane w Danii, to automatycznie nie ma badań techninych? (ale, sprawdzałem, że w Danii pierwsze badania techniczne robi się dopiero po 4ch latach a auto nie ma jeszcze 2 lat).


- jeśli auto chciałbym kupić na żonę, to umowę spisuję na żonę (jeśli żony nie będzie ze mną, to czy wystarczy mi jej pełnomocnictwo?)

Nigdy nie kupowałem do tej pory auta używanego niezarejestrowanego wcześniej w PL.  Dodatkowo czytając fragment ustawy 'Prawo o ruchu drogowym' dowiaduję się, że w PL można jeździć max 30 dni na obcych tablicach + mieć ważne badania techniczne + krótkoterminową polisę OC i do 30dni przerejestrować autko na siebie.
Wszystko pięknie, gdybym sprowadził takie autko sam.
Natomiast ustawa nic nie mówi o sytuacji, gdy kupuję takie auto od osoby, która je sprowadziła do PL, no i co w przypadku gdy teraz jest już niemal styczeń 2018 - a auto w kraju, z którego zostało sprowadzone wyrejestrowane zostało pół roku wcześniej.

Dnia Sun, 31 Dec 2017 02:41:56 +0100, AL napisał(a):

- z informacji jakie udało mi się zdobyć, wiem, że w Danii auto zostało wyrejestrowane w lipcu 2017  (nie wiem kiedy przekroczyło granicę)
auto w PL jest wciąż na tych samych tablicach jakie miało od nowości

Auto po roku jeżdżenia w Danii zostało rozbite, jego naprawa trwała pół
roku, i Ty chcesz je kupić bez oglądania? Sprawdź ile takie auto kosztuje w
Danii i pomyśl dlaczego dwa razy drożej. Pozdrawiam,
Przemek

On 2017-12-31 10:34, P.B. wrote:

Dnia Sun, 31 Dec 2017 02:41:56 +0100, AL napisał(a):

- z informacji jakie udało mi się zdobyć, wiem, że w Danii auto zostało
wyrejestrowane w lipcu 2017  (nie wiem kiedy przekroczyło granicę)
auto w PL jest wciąż na tych samych tablicach jakie miało od nowości

Auto po roku jeżdżenia w Danii zostało rozbite, jego naprawa trwała pół
roku, i Ty chcesz je kupić bez oglądania? Sprawdź ile takie auto kosztuje w
Danii i pomyśl dlaczego dwa razy drożej.

samochód został już przebadany gruntownie na miejsu przez znajomego - zero uwag odnośnie naprawy.
Wiem mniej więcej co i gdzie było naprawiane (jest to niejako moje ryzyko) - natomiast będzie jeszcze przegląd przedsprzedażny w ASO marki.
Jeśli uszkodzenia nie były mocne a naprawa była wykonana zgodnie ze sztuką - to nie widzę problemu.

Różne są losy takiego auta - często po wypadku - poprzedni właściciel bierze odszkodowanie (nie naprawia go), auto trafia w tym stanie na handel, ktoś go kupuje i naprawia (ten okres może trwać jakiś czas). Nie wiem od jakiego czasu jest w PL (wszystko wskazuje na to, że od grudnia).

Model mnie o tyle interesuje czy jest dobrze wyposażony, ma silnik raczej niedostępny w tym modelu w PL (albo rzadko - znaczy się jest lepszy), auto na 1.5 roku jazdy ma ponad 40kkm (więc jak na miejskiego malucha - nie jest to też mało).

Dnia Sun, 31 Dec 2017 12:55:07 +0100, AL napisał(a):

Różne są losy takiego auta - często po wypadku - poprzedni właściciel bierze odszkodowanie (nie naprawia go), auto trafia w tym stanie na handel, ktoś go kupuje i naprawia (ten okres może trwać jakiś czas). Nie wiem od jakiego czasu jest w PL (wszystko wskazuje na to, że od grudnia).

Jeżeli masz świadomość tego co kupujesz to OK.

--
Pozdrawiam,
Przemek

W dniu 2017-12-31 o 12:55, AL pisze:

Model mnie o tyle interesuje czy jest dobrze wyposażony, ma silnik raczej niedostępny w tym modelu w PL (albo rzadko - znaczy się jest lepszy),

Ja bym nie chciał zapłacić własnymi, ciężko zarobionymi pieniędzmi za samochód, który ma silnik niedostępny w ofercie w Polsce. Znaczy się naprawienie takiego silnika w Polsce w razie czego będzie bliskie niemożliwości, drogie jak pies i/lub zrobi to warsztat, który zna się na wszystkich silnikach od wszystkiego, weźmie pieniądze, a rezultat jaki będzie, to się okaże. Sprzedanie takiego samochodu za jakich czas też będzie wymagało znalezienia napalonego na ten silk kamikaze (może się okazać, że taki jeszcze się nie narodził). Ale co kto lubi.