Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kurdupel ma pretensje do Jankego, bo pytał o premiera Tuska.

Kurdupel ma pretensje do Jankego, bo pytał o premiera Tuska.

Data: 2011-04-01 08:33:49
Autor: Przemysław W
Kurdupel ma pretensje do Jankego, bo pytał o premiera Tuska.
Dziś Polska to chory na zapalenie płuc człowiek, którego w szpitalu położono w pokoju z otwartym oknem, a jest mróz. Nasza władza w pierwszym kroku będzie chciała zabrać tego chorego z tego pokoju do pokoju ciepłego. I to już wystarczy, by twardo o tę władzę zabiegać - oświadczył Jarosław Kaczyński w rozmowie na Salonie24.pl w czwartek wieczorem.

Rano na portalu Salon24.pl pojawiła się zajawka zapowiadająca wielkie wydarzenie. Debiut telewizyjny blogerów z wyjątkowym gościem - Jarosławem Kaczyńskim. Debata miała się rozpocząć o 20. i trwać do 21. Miała być wielka dyskusja programowa. A co było? Dostaliśmy utyskiwanie na PO, konkretnych deklaracji programowych PiS - znacznie mniej.

.. - To będzie telewizja inna niż wszystkie - zapowiedział gospodarz Salonu 24 Igor Janke, ale nie wyjaśnił na czym ma polegać odmienność, gdy na Salonie24.pl zadebiutowała telewizja. Audycja była spóźniona o trzy minuty ze słabym dźwiękiem. Janke jednak zachęcał widzów: - Zaczynamy z grubej rury!



Przedstawił gości: Jarosława Kaczyńskiego "początkującego blogera", prof. Jadwigę Staniszkis, Rafała Ziemkiewicza, "prawicowego oszołoma, który żyje z opisywania Adama Michnika" (Ziemkiewicz się skrzywił, uściślił, że to ironia), blogera z Salonu24.pl Rybitzkiego i prof. Wojciecha Sadurskiego, z którym połączono się na Skypie. Rozmówcy w luźnej konwencji, niektórzy bez krawata (Janke i Ziemkiewicz), ale w marynarkach, zasiedli przy wspólnym stole. Przy kawie i wodzie. Janke wyjaśnił, że powodem spotkania jest Raport PiS o stanie Rzeczypospolitej, który zaczyna się słowami dlaczego III RP wymaga wielkiej naprawy?

Proszę się nie kręcić, wypada pan z ekranu

Rozmówcy, poza prof. Sadurskim, przychylni Kaczyńskiemu, dopytywali o pojęcie IV RP. - IV RP dziś to doprowadzenie do takiego stanu, by 10 km budowy autostrady nie kosztowało 10 mln złotych - odpowiedział Kaczyński na pytanie Jankego czym dziś jest IV RP.

Ziemkiewicz chciał uściślić: - Czym się różni IV RP od idei nowego państwa, którą pan głosi od lat? - To hasło z 1992 roku, to właściwie to samo co IV RP, tylko nie przedarło się do świadomości publicznej - stwierdził Kaczyński.

- Czym się różni IV RP, ta stara, od tej IV RP po kryzysie - chciała wiedzieć prof. Staniszkis. Ale Jarosław Kaczyński konkretnej odpowiedzi nie dał.

Sadurski, trochę wykluczony z grona, stwierdził: - Czuję się komunikacyjnie niesprawny. - Wypada pan z ekranu, proszę się nie kręcić - upomniała go Staniszkis gdy na ekranie pokazał się Sadurski w komputerowej kamerze.

Charakter prymarny, sybstytuowany

Profesor przyjął uwagę prof. Staniszkis i zwrócił się do Kaczyńskiego: - Jestem zdumiony, że jest to uchwała partyjna, myślałem że to esej, manifest polityczny, ostra polemika - powiedział o raporcie PiS. I skrytykował: - Zawiera język zupełnie straszliwy, coś ma charakter prymarny, że coś było substytuowane, że coś wywołało rewulsję, że społeczeństwo nie było prymowane. To straszny język - podawał przykłady.

Ziemkiewicz mu przerwał: - Ja, prosty rolnik, rozumiem te słowa.

- Ja też rozumiem, ale to wpuszcza do polskiego języka jakieś anglicyzmy, kompletnie niezrozumiałe w przypadku języka prezesa. Coś trzeba zrobić z językiem tej uchwały - odpowiedział mu Sadurski.

- Przykro mi profesorze, prymarny występuje w języku etyki. Te inne słowa też są używane. Jeśli do tego sprowadzają się zarzuty, to jestem szczęśliwy - wtrącił się Jarosław Kaczyński.

- To był wyłącznie wstęp - uprzedził go Sadurski.

Polacy straszeni opozycją

Jarosław Kaczyński był w dobrej formie. Zadowolony, uśmiechnięty. Czuł wsparcie tych, którzy siedzieli z nim przy stole. Oponentów nie było wielu. Sadurski wytknął Kaczyńskiemu, że podważa legitymizację władzy w państwie. Że podważa demokratyczne wybory w Polsce. - Wynika z tego, że tylko takie państwo będzie prawdziwie legitymizowane, w którym, pan panie prezesie, będzie wygrywał wybory - Sadurski ironizował.

Ale zamiast prezesa PiS, odpowiada Staniszkis: - Jeśli ponad połowa ludzi, którzy głosowali na PO, przyznaje, że boi się opozycji, a wręcz są straszeni nią, to uprawnione- mówiła.

- A co to ma wspólnego? - zdziwił się Sadurski.

- Mamy delegitymizację opozycji - ciągnęła Staniszkis.

- Nie kwestionuję, że obecny rząd ma legitymację demokratyczną, ale proszę zwrócić uwagę, że piszemy o tym, że państwo potrzebuje też podstawy moralnej, która zwykle związana jest z pewną interpretacją historii. Z tym panie profesorze jest gorzej. Nasze wyjście z okresu niewoli, z komunizmu, było dość szczególne. Taką jednoznaczność tego co dobre, a co złe, co dopuszczalne, a co niedopuszczalne, zatarło. Problem istnieje - odpowiedział lider PiS.



młodzi? Kaczyński: Chcemy rozbić sufit

Wreszcie do głosu doszedł bloger Rybitzky. Próbował zwrócić uwagę na sytuację młodych. - Wiele rzeczy z tego raportu teoretycznie powinno się przysłużyć młodym Polakom, ale sprawdziłem - wyrażenie młodzi Polacy, młodzież nie pojawia się w tym raporcie ani razu, jest raz jako edukacja młodzieży wiejskiej - mówił. - Ten raport to analiza poczynań PO i pewnych historycznych zaszłości. Nie ma jasnej diagnozy, ja wam to młodym obiecuję - krytykował bloger. Utyskiwał że PiS nie dociera do młodych.



- Bo komunikat był źle nadany? Czy media go nie przekazały - dopytał Janke.

W słowo wszedł mu Ziemkiewicz: - Młodzi głównie mają aspiracje, chcą się rozwijać, żyć lepiej. Tego oczekują od polityków. To zaspokoiła PO, bo się kojarzy jako partia europejska. A w tym dokumencie odpowiedzią na wszystko jest państwo. A młodym państwo kojarzy się z tym, co im w rozwoju przeszkadza. Tak to odczytuję. Czy to jest jakieś niedopatrzenie, że o tym nie pomyślano w tym dokumencie? Czy w myśleniu PiS państwo nadal zajmuje miejsce centralne i nie ma miejsca na aktywność obywatelską? - zwrócił się do lidera PiS.

- Ta alternatywa jest źle zbudowana, bo młodych ludzi blokuje państwo źle funkcjonujące, fatalnie funkcjonująca biurokracja, także cały patologiczny system klik, boję się użycia tego słowa układ, bo zaraz się na mnie rzucą. Nie użyłem go - Jarosław Kaczyński się otrzepał i kontynuował: - Młody człowiek się styka z nisko zawieszonym sufitem. My ten sufit chcemy rozbić, mówimy o tym od wielu lat.

Mamy pieniądze, nie potrafimy budować

- Jaka jest pańska filozofia państwa? Jak daleko powinno ingerować w zjawiska społeczne? - dopytywał Sadurski.

- Jedną z cech tego państwa które powstało po 1989, a którą krytykujemy od lat jest pełna niezdolność do podejmowania działań zbiorowych. Przykładem jest budowa autostrad. Dziś, mimo że mamy pieniądze, nadal nie potrafimy ich zbudować - żalił się Kaczyński.

Igor Janke zadał pytania od widzów. I poprosił o krótkie odpowiedzi.

- Czy Antoni Macierewicz zostanie szefem MSWiA, jak PiS wygra wybory - pytają internauci.

- Nikt nie ma żadnej gwarancji, że kimkolwiek zostanie jak wygramy wybory. Nie ma nawet zaczątka list, trzeba zapracować, by być na liście PiS - wymijająco odpowiedział Kaczyński.

- Co z elektrownią atomową? - dopytywał Janke.

- Jestem za. Wszystko co działo się wokół elektrowni atomowej to histeria - prezes PiS nie ma wątpliwości.

- Czy cukier stanieje jak pan zostanie premierem? - kolejne pytanie w imieniu internautów.

I żartobliwa odpowiedź Kaczyńskiego: - Nie wykluczam, że tak. Bo jak poszedłem do sklepu, gdzie był po 6,60 zł to następnego dnia już staniał.

Bloger Rybitzky jednak wrócił do jednego z pierwszych pytań. - Może jednak PiS, siedem miesięcy przed wyborami, powinien już powiedzieć, kto kim będzie w rządzie? - pyta.

- Połowa przyszłego rządu zginęła w katastrofie smoleńskiej. Nigdy nie będziemy mieć nikogo tak dobrego w rozwoju jak Grażyna Gęsicka. A na kontynencie, także w Polsce, okazuje się, gabinet cieni nie wychodzi, powoduje to różnego rodzaju kwasy i konfliktu - uważa Kaczyński.

Pan popada w pewną dziennikarskość, w nie najlepszą

Goście rozmawiają o tym, w którym miejscu na politycznej mapie znajduje się PiS. I czy PO nadal jest partią liberalną. Staniszkis przekonuje, że nie. A Kaczyński próbuje w krótkim zdaniu wygłosić swój manifest polityczny: - Chcemy, żeby Polska szybko się rozwijała, żeby stała się krajem zamożnym. Chcemy naprawić państwo, wolny rynek musi zacząć funkcjonować, chcemy przywrócić znaczenie pojęcia prawdy, bo bez prawdy nie może funkcjonować państwo.

Tu niestety połączenie zostało zerwane. Chwilę później Sadurski skrytykował PiS, że odbiera innym prawo do bycia patriotami, że uważa, że tylko PiS to patrioci, inni już nie. - Czy przystoi odmawiać patriotyzmu swoim oponentom patriotycznym? - zapytał.

- Czy przystoi analizować wypowiedzi, postawy jakiejś formacji? Przystoi. Po to jest opozycja. Tu się nie zgadzamy - odpowiedział lider PiS.

- A czy pan odmawia Tuskowi tego, że jest patriotą? - zapytał Janke i naraził się prezesowi.

- Pan popada tu w taką dziennikarskość, ale tę, proszę wybaczyć, nie najlepszą, rozmawiamy na wyższym poziomie, mam nadzieję, że już takich pytań nie usłyszę - strofował go Kaczyński. Janke nie odpowiedział. - Mamy obowiązek zapytać, jak to jest z tymi co rządzą - ciągnął Kaczyński.

Przed końcem programu Janke próbował się odgryźć: - Poproszę na wyższym poziomie pytania - zwrócił się do gości. A Ziemkiewicz zapytał, czy PiS zlikwiduje NFZ. - Oczywiście - odpowiedział Kaczyński. I na zakończenie oświadczył: - Dziś Polska to chory na zapalenie płuc człowiek, którego w szpitalu położono w pokoju z otwartym oknem, a jest mróz. Nasza władza w pierwszym kroku będzie chciała zabrać tego chorego z tego pokoju do pokoju ciepłego. I to już wystarczy, by twardo o tę władzę zabiegać.

Komentarz Dominiki Wielowieyskiej "PiS na gruzach"

Paweł Wroński analizuje Raport PiS o stanie Polski



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9357726,Kaczynski_do_Jankego_w_Salonie__Mam_nadzieje__ze_wiecej.html?as=2&startsz=x#ixzz1IFVUX6Hv



Oj będzie ciekawie przez najbliższe pół roku, jeżeli pod koniec marca (wybory jesienią), I kłamca RP ustala jakie pytania można mu zadawać. Dla normalnych ludzi jest to objaw niekompetencji i ograniczenia umysłowego, ale 23 - 25 proc.  radiomaryjnego autoramentu uzna swojego guru za wybawiciela.



Przemek

--

"Przed katastrofą ojciec Rydzyk nazwał Lecha Kaczyńskiego "oszustem", krytykując głowę państwa za politykę wobec środowisk żydowskich. Marię Kaczyńską Rydzyk nazwał "czarownicą". Wtedy, gdy pluto na jego rodzinę, prezes PiS, udawał, że deszcz pada."

Data: 2011-04-01 09:20:14
Autor: Tomek
Kurdupel ma pretensje do Jankego, bo pytał o premiera Tuska.
Tylko tyle z tej debaty zrozumiałeś?
Tomek

Data: 2011-04-01 16:21:51
Autor: cirrus
Kurdupel ma pretensje do Jankego, bo pytał o premiera Tuska.
Użytkownik "Tomek" <kuki543@wp.pl> napisał w wiadomości news:4d957cc6$0$2457$65785112news.neostrada.pl...
Tylko tyle z tej debaty zrozumiałeś?
Tomek

A ty co zrozumiałeś?

--
stevep

Data: 2011-04-01 09:22:17
Autor: wekon
Kurdupel ma pretensje do Jankego, bo pytał o premiera Tuska.
"Przemysław W"  wrote in message news:in3rkf$l91$1inews.gazeta.pl...

Dziś Polska to chory na zapalenie płuc człowiek, którego w szpitalu położono
w pokoju z otwartym oknem, a jest mróz.

Przemek

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

"
- Czy cukier stanieje jak pan zostanie premierem? - kolejne pytanie w
imieniu internautów.

I żartobliwa odpowiedź Kaczyńskiego: - Nie wykluczam, że tak. Bo jak
poszedłem do sklepu, gdzie był po 6,60 zł to następnego dnia już staniał."

no większość trolli smarujących  przez prawie miesiąc o cukrze powinna być zadowolona. no urn i na Prezesa :-)

wekon

Kurdupel ma pretensje do Jankego, bo pytał o premiera Tuska.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona