rezes PiS wrzuca do wspólnej miski przypadkowe kawałki zjawisk, problemów i ludzi, których uznał za wrogów - by zrobić z tego wszystkiego retoryczny koktajl na serwatce

Niemcy sobie z nas kpią, Rosja sobie z nas kpi. Żadnych sukcesów, same upokorzenia.

Jesteśmy ogrywani. Izrael chce od nas pieniędzy, Unia Europejska ratuje przed ostateczną kompromitacją w sprawie gazociągu. Jerzy Buzek został przewodniczącym PE, bo "nowa Europa musi coś dostać", a Donald Tusk pokazuje się z największymi politykami Europy i świata, bo chce wykazać, że Polska ma znakomitą pozycję.



Polska jak pochyła wierzba, wiadomo, na nią każda koza wskakuje.

Nie, to nie cytat z kabaretu. Tyle na temat konsekwencji polityki zagranicznej rządu Tuska ma do powiedzenia Jarosław Kaczyński, prezes największej opozycyjnej partii.

Swoje poglądy zaprezentował na sobotnim spotkaniu z dziennikarzami, w dniu, w którym bliscy PiS-owi intelektualiści (m.in. Krasnodębski, Legutko, Staniszkis) wygłaszali swoje wizjonerskie referaty na Kongresie "Polska-Wielki Projekt", a sam Kaczyński powiedział tam, że czas zbudować nową inteligencję.

Ta sama mantra, ta sama paplanina. Prezes PiS uwierzył, że jedyna narracja, która pomoże mu zdobyć zaufanie narodu, a przez to - odzyskać władzę, to narracja coraz głośniejszych wykrzykników, tych samych epitetów, coraz toporniejszych porównań oraz ogólników i uproszczeń, natarczywie aspirujących do roli narzędzi opisu rzeczywistości.

Kaczyński działa jak blender: wrzuca do wspólnej miski przypadkowe kawałki zjawisk, problemów i ludzi, których uznał za wrogów - by zrobić z tego wszystkiego retoryczny koktajl na serwatce.

Dlatego dialog szefa PiS ze światem przypomina zachowanie Nikodema Dyzmy, który obserwując w cyrku pojedynek polskiego zapaśnika z zapaśnikiem niemieckim, rozstrzygnięty przez sędziego na korzyść Niemca, wstaje i - ku uciesze publiki - wrzeszczy w stronę sędziego: "A gówno!"

Kaczyński snuje swoją opowieść o Polsce, jej władzach, polityce, wartościach, historii, elitach, sąsiednich krajach w taki sposób, jak gdyby wierzył, że żyjemy w jurajskich jamach, w których jedynym źródłem wiedzy o rzeczywistości są mroczne bajania jego samego i jego posłańców.

A może uwierzył, że to co oglądamy w telewizji, czytamy w gazetach i internecie, to czego słuchamy w radiu - jest dla nas za trudne, zbyt skomplikowane, więc trzeba nam to wszystko uprościć, przy okazji tu i ówdzie po swojemu przerabiając?

Pewnie jedno i drugie. Tak czy inaczej, człowiek, który ma podobno ambicję budowania nowej inteligencji, powinien pamiętać o jednym: inteligent to ktoś, kto szanuje inteligencję ludzi, do których przemawia.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9531564,Kaczynski_jak_blender__czyli_nowa_inteligencja.html#ixzz1Lk2dKJYh



Przemek

--

"W "Gazecie" Janicki ujawnił, że płk Florczak kilka miesięcy przed tragedią przeczuwał, że do niej dojdzie. W prokuraturze szef BOR zeznał, że pułkownik fatalnie oceniał współpracę z kancelarią prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Szefie, kiedyś dojdzie do tragedii i zginie wiele niewinnych osób"- miał powiedzieć po powrocie z jednej z delegacji z prezydentem."

Przemysław W wrote:

Tak czy inaczej, człowiek, który ma podobno ambicję budowania nowej inteligencji, powinien pamiętać o jednym: inteligent to ktoś, kto szanuje inteligencję ludzi, do których przemawia.

Dobre :) Mam ci warzywny przypomniec wywiad Michnika dla rosyjskiej "Prawdy" albo jego zeznania przed komisja Rywina? Tego belkotu nauczyl was zmuszajac do czytania komunistycznych ksiazeczek jego matki?

Przemysław W <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał(a):

"Polska-Wielki Projekt", a sam Kaczyński powiedział tam, że czas zbudować nową inteligencję.

================

Rewolucja Kulturalna ?!  To już chyba gdzieś kiedyś było ćwiczone...

MH

--

" MH" <logiznam@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message news:iq5u5k$nnk$1inews.gazeta.pl...

Przemysław W <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał(a):

"Polska-Wielki Projekt", a sam Kaczyński powiedział tam, że czas zbudować nową inteligencję.

===============> Rewolucja Kulturalna ?!  To już chyba gdzieś kiedyś było ćwiczone...

MH

Jak to zwoje mozgowe lewaka sobie zawsze przetlumacza...  Jak nie faszyzm, to Rewolucja Kulturalna. Gdzie tam masz slowo o Rewolucji Kulturalnej ?

Wy macie naprawde nasrane we lbach.

R.

Pewnie jedno i drugie. Tak czy inaczej, człowiek, który ma podobno ambicję
budowania nowej inteligencji, powinien pamiętać o jednym: inteligent to
ktoś, kto szanuje inteligencję ludzi, do których przemawia.

Czolowa przedstawicielka inteligencji w pisie to Beata Tempa,
wiec nie wymagajmy za duzo.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Użytkownik "pluton" <zielonadupax@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iq5p04$7tj$1inews.gazeta.pl...

Pewnie jedno i drugie. Tak czy inaczej, człowiek, który ma podobno ambicję
budowania nowej inteligencji, powinien pamiętać o jednym: inteligent to
ktoś, kto szanuje inteligencję ludzi, do których przemawia.

Czolowa przedstawicielka inteligencji w pisie to Beata Tempa,
wiec nie wymagajmy za duzo.

Ostatnio  Hofman przejął palmę pierwzeństwa w chamstwie i wygadywaniu idiotyzmów.



Przemek

--

"W "Gazecie" Janicki ujawnił, że płk Florczak kilka miesięcy przed tragedią przeczuwał, że do niej dojdzie. W prokuraturze szef BOR zeznał, że pułkownik fatalnie oceniał współpracę z kancelarią prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Szefie, kiedyś dojdzie do tragedii i zginie wiele niewinnych osób"- miał powiedzieć po powrocie z jednej z delegacji z prezydentem."