Jarosław Kaczyński oskarżył Donalda Tuska o ''bezczelne kłamstwo'' i grozi mu sądem


W sobotę rząd dostał od Sejmu wotum zaufania. Gabinet Donalda Tuska poparło 234 posłów koalicji PO-PSL, przeciw było 211 posłów opozycji z PiS, SLD i Ruchu Palikota. Dwóch wstrzymało się od głosu.

Odpowiadając w sobotę na pytania posłów po piątkowym exposé, premier Donald Tusk nawiązał do wydarzeń z 11 listopada w Warszawie.


- Te dramatyczne zdarzenia, w tym rany i kontuzje policjantów, wynikały nie z ataku niemieckich anarchistów, tylko polskich chuliganów ubranych w szaliki klubowe, wspieranych tak mocno w ostatnim czasie przez prezesa Kaczyńskiego i PiS - powiedział premier. Powtórzył, że rząd ''z całą surowością będzie ścigał wszystkich, którzy atakują polskie symbole, polską flagę, polskie święto narodowe, niezależnie od tego, czy to jest prawica, czy lewica''. Po tych słowach posłowie PiS zaczęli na znak protestu uderzać w ławy poselskie, większość opuściła salę.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zwołał konferencję prasową i mówił: - Wzywam Donalda Tuska do tego, aby to, co powiedział na temat wsparcia przeze mnie tych, którzy się bili z policją 11 listopada, powiedział nie z trybuny sejmowej, bo wtedy jest ukryty za immunitetem materialnym, tylko w innych okolicznościach. Wtedy mu wytoczę dwa procesy: cywilny i karny. Bo to po prostu kolejne bezczelne kłamstwo.

Jednocześnie Kaczyński zastrzegł, że nie odcina się od kibiców, którzy ''nie dopuszczają się przestępstw, a którzy prezentują postawy patriotyczne''. - Z żadnymi bójkami, atakami na policję nie mam nic wspólnego. Łatwiej byłoby udowodnić taki związek, jeśli chodzi o premiera - odciął się prezes PiS.

Tusk w sobotę bronił też nominacji Jarosława Gowina na ministra sprawiedliwości. To pierwszy szef tego resortu bez prawniczego wykształcenia. Czy wykształcenie filozoficzne uprawnia do zajmowania się wymiarem sprawiedliwości, w tym deregulacją? - pytali posłowie. Premier odpowiedział: - Najbardziej zdumiało mnie, że wątpliwości co do wykształcenia Gowina zgłasza Janusz Palikot, także filozof, zajmujący się do niedawna deregulacją. Mam nadzieję, że wykształcenie ministra Gowina nie będzie przeszkodą w deregulowaniu. Bo być może obiektywnie jest przeszkodą, czego byliśmy świadkami przez ostatnie kilka lat.

Tusk poinformował, że zapowiedziane przez niego cięcia i reformy przyniosą w 2013 r. około 10 mld zł oszczędności.

Pytany, czy stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego do 67 lat może zwiększyć bezrobocie wśród młodych, premier odpowiedział, że w tych państwach, gdzie podnoszono wiek emerytalny, nie było takiego automatyzmu. Tusk zastrzegł, że choć bezrobocie w grupie 19-24-latków wynosi w Polsce ok. 20 proc., to i tak jest to najniższy odsetek w UE.

Szef klubu PO Rafał Grupiński zapowiedział, że pierwsze rządowe i klubowe projekty ustaw zostaną przekazane do Sejmu na początku grudnia. Według Grupińskiego część jest już gotowa, np. sześć ustaw kontynuujących reformę służby zdrowia. Zastrzegł, że jeśli chodzi o najpoważniejsze reformy planowane przez Platformę, to nie ma się co spieszyć, trzeba je dobrze przygotować. Poza tym wiele z zapowiedzianych przez premiera zmian dotyczy kwestii podatkowych, a więc i tak nie mogą być przyjęte w tym roku, bo zmiany w PIT muszą być opublikowane w Dzienniku Ustaw najpóźniej do 30 listopada.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,10678525,Prezes_PiS_nie_odcina_sie_od_grzecznych_kiboli.html#ixzz1eJv00gQL


Idę o zakład, że I kłamca RP - Jarosław Kaczyński, nigdy nie wytoczy procesu premierowi Tuskowi. Ani cywilnego, ani karnego. Nic prostszego niż wykazanie kurduplowi, że stawał po stronie stadionowych bandziorów. Inną rzeczą jest, że ci zrobili z niego idiotę i nie pomogli wygrać wyborów.



Przemek

--

Prokurator Wełna podkreśla, że wydając tego rodzaju polecenia "Święczkowski, Ziobro i
Kaczmarek mówili wprost, że takie są oczekiwania pana Jarosława
Kaczyńskiego". Prokurator dodaje, że znał materiał dowodowy i wiedział, że
"nie pozwala on na stawianie zarzutów".

Dnia Mon, 21 Nov 2011 07:58:16 +0100, Przemysław W napisał(a):

Jarosław Kaczyński oskarżył Donalda Tuska o ''bezczelne kłamstwo'' i grozi mu sądem


W sobotę rząd dostał od Sejmu wotum zaufania. Gabinet Donalda Tuska poparło 234 posłów koalicji PO-PSL, przeciw było 211 posłów opozycji z PiS, SLD i Ruchu Palikota. Dwóch wstrzymało się od głosu.

Odpowiadając w sobotę na pytania posłów po piątkowym exposé, premier Donald Tusk nawiązał do wydarzeń z 11 listopada w Warszawie.


- Te dramatyczne zdarzenia, w tym rany i kontuzje policjantów, wynikały nie z ataku niemieckich anarchistów, tylko polskich chuliganów ubranych w szaliki klubowe, wspieranych tak mocno w ostatnim czasie przez prezesa Kaczyńskiego i PiS - powiedział premier. Powtórzył, że rząd ''z całą surowością będzie ścigał wszystkich, którzy atakują polskie symbole, polską flagę, polskie święto narodowe, niezależnie od tego, czy to jest prawica, czy lewica''. Po tych słowach posłowie PiS zaczęli na znak protestu uderzać w ławy poselskie, większość opuściła salę.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zwołał konferencję prasową i mówił: - Wzywam Donalda Tuska do tego, aby to, co powiedział na temat wsparcia przeze mnie tych, którzy się bili z policją 11 listopada, powiedział nie z trybuny sejmowej, bo wtedy jest ukryty za immunitetem materialnym, tylko w innych okolicznościach. Wtedy mu wytoczę dwa procesy: cywilny i karny. Bo to po prostu kolejne bezczelne kłamstwo.

Jednocześnie Kaczyński zastrzegł, że nie odcina się od kibiców, którzy ''nie dopuszczają się przestępstw, a którzy prezentują postawy patriotyczne''. - Z żadnymi bójkami, atakami na policję nie mam nic wspólnego. Łatwiej byłoby udowodnić taki związek, jeśli chodzi o premiera - odciął się prezes PiS.

Tusk w sobotę bronił też nominacji Jarosława Gowina na ministra sprawiedliwości. To pierwszy szef tego resortu bez prawniczego wykształcenia. Czy wykształcenie filozoficzne uprawnia do zajmowania się wymiarem sprawiedliwości, w tym deregulacją? - pytali posłowie. Premier odpowiedział: - Najbardziej zdumiało mnie, że wątpliwości co do wykształcenia Gowina zgłasza Janusz Palikot, także filozof, zajmujący się do niedawna deregulacją. Mam nadzieję, że wykształcenie ministra Gowina nie będzie przeszkodą w deregulowaniu. Bo być może obiektywnie jest przeszkodą, czego byliśmy świadkami przez ostatnie kilka lat.

Tusk poinformował, że zapowiedziane przez niego cięcia i reformy przyniosą w 2013 r. około 10 mld zł oszczędności.

Pytany, czy stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego do 67 lat może zwiększyć bezrobocie wśród młodych, premier odpowiedział, że w tych państwach, gdzie podnoszono wiek emerytalny, nie było takiego automatyzmu. Tusk zastrzegł, że choć bezrobocie w grupie 19-24-latków wynosi w Polsce ok. 20 proc., to i tak jest to najniższy odsetek w UE.

Szef klubu PO Rafał Grupiński zapowiedział, że pierwsze rządowe i klubowe projekty ustaw zostaną przekazane do Sejmu na początku grudnia. Według Grupińskiego część jest już gotowa, np. sześć ustaw kontynuujących reformę służby zdrowia. Zastrzegł, że jeśli chodzi o najpoważniejsze reformy planowane przez Platformę, to nie ma się co spieszyć, trzeba je dobrze przygotować. Poza tym wiele z zapowiedzianych przez premiera zmian dotyczy kwestii podatkowych, a więc i tak nie mogą być przyjęte w tym roku, bo zmiany w PIT muszą być opublikowane w Dzienniku Ustaw najpóźniej do 30 listopada.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,10678525,Prezes_PiS_nie_odcina_sie_od_grzecznych_kiboli.html#ixzz1eJv00gQL


Idę o zakład, że I kłamca RP - Jarosław Kaczyński, nigdy nie wytoczy procesu premierowi Tuskowi. Ani cywilnego, ani karnego. Nic prostszego niż wykazanie kurduplowi, że stawał po stronie stadionowych bandziorów. Inną rzeczą jest, że ci zrobili z niego idiotę i nie pomogli wygrać wyborów.



Przemek

Nie wiem o co ta draka. Wszyscy pamietamy jak za przyzwolniem Kaczyńskiego
kibole darli mordy "Tusk ty matole". Co się kurdupel teraz wykręca?

--
Wysłany 2011-11-21 16:55:18.