Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Kurski: koniec szantażu.

Kurski: koniec szantażu.

Data: 2010-09-17 07:58:55
Autor: Jarek nie obronił kżyża
Kurski: koniec szantażu.
Krzyż został przeniesiony i stanął w kaplicy prezydenckiej przy tablicy poświęconej tym, którzy zginęli w katastrofie. To dobra i długo oczekiwana wiadomość. Wreszcie zdarzyło się to, na co czekała większość Polaków zmęczona wielomiesięcznym gorszącym spektaklem
W tej sprawie Kościół umył ręce, podobnie jak władze Warszawy. Kancelaria Prezydenta została sama. Oczywiście wszystko mogło się odbyć inaczej, bardziej godnie, gdyby respektowano porozumienia i powagę religijnego symbolu. Ale nie pozwolili na to i samozwańczy "obrońcy" krzyża, i fanatyczni wyznawcy PiS, którzy w każdą miesięcznicę tragedii skandują prezesowi "Ja-rek, Ja-rek".

Ten krzyż już dawno przestał upamiętniać ofiary. Naprawdę zaś upamiętnia zideologizowanych żałobników.



Wskazał na to wczoraj prymas Polski abp Józef Kowalczyk, który zaapelował, by nie robić z krzyża "przetargu dla osiągania celu, który nie ma nic wspólnego z takim chrześcijańskim uszanowaniem zmarłych". "No bo co? Mamy szanować modlących się tam czy mamy szanować zmarłych?" - dodał prymas.

Dla Jarosława Kaczyńskiego ten krzyż i miejsce po nim to bastion polityczny. Uczucia innych ludzi - zwłaszcza bliskich i rodzin ofiar katastrofy - nie mają tu znaczenia.

Żądanie dodatkowego upamiętnienia przed Pałacem zmarłego prezydenta jest politycznym nadużyciem. Polskie państwo i społeczeństwo uczciły i czczą pamięć ofiar katastrofy - w szczególności prezydenckiej pary - w sposób najbardziej godny, jaki tylko można sobie w Polsce wyobrazić. Na Wawelu.

O co więc chodzi? Chodzi o nieustanne kwestionowanie demokratycznego wyboru prezydenta Komorowskiego i zatruwanie życia zbiorowego obłędną spiskową teorią o rzekomym zamachu w zmowie z władzami Rosji. Chodzi o nieustanne obarczanie odpowiedzialnością za smoleńską tragedię premiera Tuska i prezydenta Komorowskiego, po to by uzasadnić chore żądanie usunięcia ich z życia publicznego.

Trzeba było temu wreszcie położyć kres.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8388219,Koniec_szantazu.html#ixzz0zlPVB3sS


--

Przemysław Warzywny

--

"Wstępując do PiS, zostawiasz na portierni swój rozum i zdolność oceniania rzeczywistości. Godzisz się, człowieku, na to, że będziesz klepał zdania typu "zgadzam się z tym, co powiedział Jarosław Kaczyński", "Jarosław Kaczyński to mąż stanu" i pokrewne".

Data: 2010-09-17 08:05:10
Autor: D. J. MC Donald Musk
Kurski: koniec szantażu.

Użytkownik "Jarek nie obronił kżyża" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i6v031$j3k$1inews.gazeta.pl...
Krzyż został przeniesiony i stanął w kaplicy prezydenckiej przy tablicy poświęconej tym, którzy zginęli w katastrofie. To dobra i długo oczekiwana wiadomość. Wreszcie zdarzyło się to, na co czekała większość Polaków zmęczona wielomiesięcznym gorszącym spektaklem
W tej sprawie Kościół umył ręce, podobnie jak władze Warszawy. Kancelaria Prezydenta została sama. Oczywiście wszystko mogło się odbyć inaczej, bardziej godnie, gdyby respektowano porozumienia i powagę religijnego symbolu. Ale nie pozwolili na to i samozwańczy "obrońcy" krzyża, i fanatyczni wyznawcy PiS, którzy w każdą miesięcznicę tragedii skandują prezesowi "Ja-rek, Ja-rek".

Ten krzyż już dawno przestał upamiętniać ofiary. Naprawdę zaś upamiętnia zideologizowanych żałobników.



Wskazał na to wczoraj prymas Polski abp Józef Kowalczyk, który zaapelował, by nie robić z krzyża "przetargu dla osiągania celu, który nie ma nic wspólnego z takim chrześcijańskim uszanowaniem zmarłych". "No bo co? Mamy szanować modlących się tam czy mamy szanować zmarłych?" - dodał prymas.

Dla Jarosława Kaczyńskiego ten krzyż i miejsce po nim to bastion polityczny. Uczucia innych ludzi - zwłaszcza bliskich i rodzin ofiar katastrofy - nie mają tu znaczenia.

Żądanie dodatkowego upamiętnienia przed Pałacem zmarłego prezydenta jest politycznym nadużyciem. Polskie państwo i społeczeństwo uczciły i czczą pamięć ofiar katastrofy - w szczególności prezydenckiej pary - w sposób najbardziej godny, jaki tylko można sobie w Polsce wyobrazić. Na Wawelu.

O co więc chodzi? Chodzi o nieustanne kwestionowanie demokratycznego wyboru prezydenta Komorowskiego i zatruwanie życia zbiorowego obłędną spiskową teorią o rzekomym zamachu w zmowie z władzami Rosji. Chodzi o nieustanne obarczanie odpowiedzialnością za smoleńską tragedię premiera Tuska i prezydenta Komorowskiego, po to by uzasadnić chore żądanie usunięcia ich z życia publicznego.

Trzeba było temu wreszcie położyć kres.

WINNI SIE TLUMACZA
czy GWno bralo takze udzial w mordzie?

Data: 2010-09-17 08:22:39
Autor: Jarek nie obronił kżyża
Kurski: koniec szantażu.


Użytkownik "D. J. MC Donald Musk" <kaszalot@zyrandol.pll.lot> napisał

WINNI SIE TLUMACZA

Nie, mądrzejsi tłumaczą głupszym.

czy GWno bralo takze udzial w mordzie?

Wasz Nocnik brał udział, niejednokrotnie.


Przemysław Warzywny

--

"Wstępując do PiS, zostawiasz na portierni swój rozum i zdolność oceniania rzeczywistości. Godzisz się, człowieku, na to, że będziesz klepał zdania typu "zgadzam się z tym, co powiedział Jarosław Kaczyński", "Jarosław Kaczyński to mąż stanu" i pokrewne".

Data: 2010-09-17 17:00:41
Autor: cirrus
Kurski: koniec szantażu.
Użytkownik "D. J. MC Donald Musk" <kaszalot@zyrandol.pll.lot> napisał w wiadomości news:i6v0dq$tr4$1news.ett.com.ua...
Użytkownik "Jarek nie obronił kżyża" <Brońmy RP przed pisem@..pl>
napisał w  wiadomości news:i6v031$j3k$1inews.gazeta.pl...
Krzyż został przeniesiony i stanął w kaplicy prezydenckiej przy tablicy
poświęconej tym, którzy zginęli w katastrofie. To dobra i długo
oczekiwana  wiadomość. Wreszcie zdarzyło się to, na co czekała
większość Polaków  zmęczona wielomiesięcznym gorszącym spektaklem
W tej sprawie Kościół umył ręce, podobnie jak władze Warszawy.
Kancelaria  Prezydenta została sama. Oczywiście wszystko mogło się
odbyć inaczej,  bardziej godnie, gdyby respektowano porozumienia i
powagę religijnego  symbolu. Ale nie pozwolili na to i samozwańczy
"obrońcy" krzyża, i  fanatyczni wyznawcy PiS, którzy w każdą
miesięcznicę tragedii skandują  prezesowi "Ja-rek, Ja-rek".
Ten krzyż już dawno przestał upamiętniać ofiary. Naprawdę zaś upamiętnia
zideologizowanych żałobników.
Wskazał na to wczoraj prymas Polski abp Józef Kowalczyk, który
zaapelował,  by nie robić z krzyża "przetargu dla osiągania celu,
który nie ma nic  wspólnego z takim chrześcijańskim uszanowaniem
zmarłych". "No bo co? Mamy  szanować modlących się tam czy mamy
szanować zmarłych?" - dodał prymas.
Dla Jarosława Kaczyńskiego ten krzyż i miejsce po nim to bastion
polityczny. Uczucia innych ludzi - zwłaszcza bliskich i rodzin ofiar
katastrofy - nie mają tu znaczenia.
Żądanie dodatkowego upamiętnienia przed Pałacem zmarłego prezydenta jest
politycznym nadużyciem. Polskie państwo i społeczeństwo uczciły i czczą
pamięć ofiar katastrofy - w szczególności prezydenckiej pary - w sposób
najbardziej godny, jaki tylko można sobie w Polsce wyobrazić. Na Wawelu.
O co więc chodzi? Chodzi o nieustanne kwestionowanie demokratycznego
wyboru prezydenta Komorowskiego i zatruwanie życia zbiorowego obłędną
spiskową teorią o rzekomym zamachu w zmowie z władzami Rosji. Chodzi o
nieustanne obarczanie odpowiedzialnością za smoleńską tragedię premiera
Tuska i prezydenta Komorowskiego, po to by uzasadnić chore żądanie
usunięcia ich z życia publicznego.
Trzeba było temu wreszcie położyć kres.
WINNI SIE TLUMACZA
czy GWno bralo takze udzial w mordzie?

Nie chodź tam bo dadzą ci po mordzie.

--
stevep

Data: 2010-09-17 17:03:11
Autor: u2
Kurski: koniec szantażu.
W dniu 2010-09-17 17:00, cirrus pisze:
WINNI SIE TLUMACZA
czy GWno bralo takze udzial w mordzie?

Nie chodź tam bo dadzą ci po mordzie.


Jak on śmie podejrzewać GW o cokolwiek ? Na pohybel  z nim !

Kurski: koniec szantażu.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona