Data: 2010-06-02 04:14:14 | |
Autor: demolant | |
Kursy nurkowania w Jastarni | |
On 2 Cze, 11:43, "Paweł \"Nekton\" Poręba" <tori...@wp.pl> wrote:
Zapraszam na kursy nurkowania do Bazy Nurkowej Hel w Jastarni. I na koniec kilka słów na temat metodyki nauczania nurkowania. Zasada Zasada o której mówiłem to "Więcej potu na poligonie, mniej krwi na polu walki" Instruktorów na kursie było wielu, między nimi Komacki uczestnik saturowanego nurkowania na Gustlofa. Wielu po szkole nurków i płetwonurków WP, wielu z wyższym wykształceniem. Oczywiście był też idiota Puchalski, lecz i od niego można było nauczyć się sposobów z nurkowania klasycznego jak zmniejszyć objawy narkozy azotowej. O tym że kurs trwał długo też mogę wsponieć, o tym że były 2 baseny w tygodniu również 1 h na krytej Legii (znałeś ten basen ?) i 1,5h w pałacu od września do maja. Na pewno proponujesz taką ilość godzin w wodzie ? Tu Wiesz zadanie które trzeba było umieć wykonać to" ubranie się w ABC pod wodą, sprzęt oczywiście rozrzucony po dnie, w masce nie mogło być wody a i fajka wydmuchana. Co więcej - im wcześniej się zacznie, tym Na 3 sposoby. Otóż każdy mój kursant OWD w ciągu pierwszego nurkowania |
|
Data: 2010-06-02 15:25:48 | |
Autor: Paweł \"Nekton\" Poręba | |
Kursy nurkowania w Jastarni | |
Witaj!
Użytkownik demolant napisał: O tym że kurs trwał długo też mogę wsponieć, o tym Ależ skąd. Właśnie na tym polega różnica. W szkoleniu masz generalnie trzy drogi: 1. Nie uczyć nic, poklepywać kursantów po ramieniu i chwalić ich za to czego nie umieją robić. Tak robią macdonaldy nurkowe. 2. Przy braku właściwej metodyki nauczania i techniki nurkowania bardzo się starać, robić przez rok zajęcia z szasowania maski na basenie i dawać kondycyjny wycisk kursantom itd. Ta metoda - jeśli nie zniechęci - wyprodukuje zahartowanego, odpornego fizycznie i psychicznie nurka, który kosztem ogromnego wysiłku, jednak jakoś tam wykonuje zadania pod wodą, acz nie wszystkie. I nie daje się zabić. To metoda starych szkół LOKu czy CMASu. 3. Można też wykorzystać wiedzę o nurkowaniu w procesie szkolenia i dzięki temu nauczyć kogoś relatywnie szybko danej umiejętności. Owszem - NIE DA się zrobić kursu na bazie czterech nurkowań w wodach otwartych, ale już 10-20 wystarcza w zupełności znakomitej większości kursantów. Tyle, że te nurkowania muszą być właściwie wykorzystane. Nie można za szybko wymagać zbyt wiele, ale też nie można zatrzymywać się z lekcjami w pół drogi. Jak napisałem w poprzednim liście: mój kursant OWD w trakcie pierwszego nurkowania opanowuje technikę szasowania maski w stopniu niedostępnym wielu instruktorom nurkowych macdonaldów. Dzieje się tak dlatego, że pierwsze ćwiczenia które mają go do tego przygotować, wykonuje już podczas wykładu przed nurkowaniem. Potem w wodzie zamiast mówić mu "wyszasuj maskę, o zobacz jak łatwo MI idzie" każę mu wykonać serię ćwiczeń przygotowujących. A potem nie zatrzymuję się na tym, żeby tylko oczyścić zalaną maskę, ale też wymagam wykonania prostych zadań bez niej i założenia z powrotem. To samo dotyczy i pozostałych umiejętności nurkowych. Co z tego, że instruktor każe kursantowi zakręcać zawory w twinie, jak nie potrafi rozpoznać błędów które popełnia kursant? Wtedy adept jest zdany sam na siebie, na metodę prób i błędów i po długim czasie może się tego nauczy, ale po co w takim razie instruktor? Może wystarczy wojskowy specjalista od szkolenia trzymający nurków na smyczach z RIBa? Mnie też szkolono metodą długiego kursu basenowego na którym instruktor kazał szukać sprzętu na dnie i robić tym podobne zabawy. Metoda dla mnie była skuteczna, ale powolna. I wielu ludzi zniechęciła do starych metod szkolenia. Poszli do organizacji w których prawem kontrastu - nie wymagano nic poza płaceniem kasy... I tak źle i tak niedobrze. pozdrawiam Paweł Poręba 0604 0604 28 787 397 361 http://www.nurkowanie.nekton.com.pl |
|
Data: 2010-06-02 12:44:01 | |
Autor: demolant | |
Kursy nurkowania w Jastarni | |
On 2 Cze, 15:25, "Paweł \"Nekton\" Poręba" <tori...@wp.pl> wrote:
1. Nie uczyć nic, poklepywać kursantów po ramieniu i chwalić ich za to 2. Przy braku właściwej metodyki nauczania i techniki nurkowania bardzo 3. Można też wykorzystać wiedzę o nurkowaniu w procesie szkolenia i Z tak nakreślonymi różnicami trudno się nie zgodzić, lecz po tych kursach w paramilitarnym LOK, naprawa AO nie była problemem, uruchomienie tleniaka również. Wiadomo było jak zmniejszać efekty narkozy azotowej. Poza tym III Lok dawała nurkowanie do 30m, też w suchym skafandrze PW 2 Foka, niebezpieczny ale był. Jak napisałem w poprzednim liście: mój kursant OWD w trakcie pierwszego Czy po zajęciach basenowych naprawi AO, ja naprawiałem Kajmana klubowego. To samo dotyczy i pozostałych umiejętności nurkowych. Co z tego, że Moich znajomych którzy poszli na kurs w PTTK (bo tam ich wysłałem), zabrałem na basen na ulicę Barcelońską. Tam kolega prowadził zajęcia, pierwszy kontakt z AO był następujący. Do 2 butli technicznych 10l ciężkich były przykręcone Ukraina 2 i Kajman. Zadanie polegało na pływaniu na dystansie 10m między zestawami. Musieli się mijać i zakręcać Kajmana po oddychaniu, odkręcać przy dopływaniu. Po wielu latach jeden z braci przyznał się że były to jego najtrudniejsze zajęcia. Lecz na kursie w PTTK on był "gościu", pozostali walczyli o życie on wiedział że to "leberko". Mnie też szkolono metodą długiego kursu basenowego na którym instruktor Miałeś na kursie egzamin 500m kraulem bez płetw, czy nie było to dobrym filtrem wydolności ? 50m na bezdechu po kursie podstawowym to nie był problem, natomiast dla tych z PTTK już był to problem, Mieliśmy wspólny kurs na młodszego ratownika w 78r. pozdrawiam rc ps problem pozornego zwiększenia ilości krwi po zanurzeniu występuje w każdej pozycji. |
|
Data: 2010-06-18 12:00:31 | |
Autor: Paweł \"Nekton\" Poręba | |
Kursy nurkowania w Jastarni | |
Witam!
Użytkownik demolant napisał: Moich znajomych którzy poszli na kurs w PTTK (bo tam ich wysłałem), Oczywiście. Byliście młodzi, sprawni i dlatego metoda szkoleniowa którą paramilitarny LOK na was stosował, przyniosła dobre rezultaty. Wiele osób jednak mogłoby temu nie podołać fizycznie, a wcale nie jest prawdą, że takie osoby nie mogą nurkować. Nauczyli Cie brutalną fizyczną sprawnością pokonywać niedostatki techniki nurkowania. I działało póki byłeś młody i sprawny. Tylko widzisz - gdybyś nauczył się TECHNIKI NURKOWANIA, mógłbyś sprawnie nurkować do dziś, zamiast pisać teoretyczne wydumki o naparzaniu piasku nożem czy pływaniu kraulem. Oczywiście najlepiej połączyć sprawność fizyczną z poprawną techniką. Wtedy ma się naprawdę duże możliwości... Mnie też szkolono metodą długiego kursu basenowego na którym instruktor Miałem na kursie taki egzamin. Tak, był to filtr wydolności. Dlatego na moim kursie kursantami byli ludzie młodzi i sprawni. A tak nie musi być. Umiejętności techniczne pozwalają robić bez wysiłku to, co Tobie i szkolonym tak jak Ty ludziom - przychodzi kosztem ogromnego wysiłku. Oczywiście - im trudniejsze nurkowania się robi, tym potrzebna jest większa sprawność, ale po co taki filtr na wstępie? Żeby zniechęcić do nurkowania osoby w Twoim wieku? pozdrawiam Paweł Poręba |
|
Data: 2010-06-18 11:52:01 | |
Autor: | |
Kursy nurkowania w Jastarni | |
Paweł \Nekton\ Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a):
Wiele osób jednak mogłoby temu nie podołać fizycznie, a wcale nie jest prawdą, że takie osoby nie mogą nurkować. Tylko gdzie jest ta granica ? PADI przesuwa ją strasznie w dół, każdy może, wcale mi się to nie podoba. Jest też HSA to bardziej wypracowanie sposobu nurkowania dla konkretnej osoby, której i tak nie można wypuścić na samodzielne nurkowanie. Nauczyli Cie brutalną fizyczną sprawnością pokonywać niedostatki techniki nurkowania. I działało póki byłeś młody i sprawny. Uczysz pływania w jednej płetwie ? Tymiński uczył. Tylko widzisz - gdybyś nauczył się TECHNIKI NURKOWANIA, mógłbyś sprawnie nurkować do dziś, Masz jakiś dokument że nie mogę ? zamiast pisać teoretyczne wydumki o naparzaniu piasku nożem czy pływaniu kraulem. Bardzo efektywna technika Włodek Kołacz ją zna, mój synek również w rzece stosował. Żeby zniechęcić do nurkowania osoby w Twoim wieku? Osoby w moim wieku nie powinny zaczynać przygody z nurkowaniem trudnym samodzielnym. Prochu nie wymyślą bo nurkowanie to szeroka dyscyplina. Że ja mogę mieć nowe rozwiązania to wyjątek, nie reguła. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-06-22 10:41:34 | |
Autor: Paweł \"Nekton\" Poręba | |
Kursy nurkowania w Jastarni | |
Witaj!
Użytkownik demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl napisał: Paweł \Nekton\ Poręba<torilis@wp.pl> napisał(a): Tobie może się to nie podobać, ale tym co chcą nurkować - się podoba. Gdzie jest granica? Każdy w miarę zdrowy i w minimalnym stopniu sprawny fizycznie człowiek może nurkować w łatwych warunkach. Im trudniejsze nurkowania, tym wyższe wymogi co do sprawności fizycznej. Nie jest niczym złym, że PADI i inne organizacje nurkowe stawiają mniejsze wymagania wstępne od Twojego paramilitarnego LOKU z dawnych lat (dziś LOK to już nie to samo, nie ma wymagań wstępnych a poziom szkolenia gorszy jak w PADI...). Czymś złym w tych uproszczonych szkoleniach jest to, że tam nie uczy się ani techniki nurkowania, ani nie wyrabia sprawności fizycznej. To jest nieporozumienie, bo dla osoby bez umiejętności technicznych nawet najprostsze nurkowanie może wiązać się z ogromnym wysiłkiem, któremu osoba mało sprawna nie podoła... Tylko widzisz - gdybyś nauczył się TECHNIKI NURKOWANIA, mógłbyś sprawnie Nie, no, po prostu od lat nie widziałem Ciebie w wodzie. To nie kwestia papierów, tylko Twojego wewnętrznego poczucia, że już nie możesz. Jesteś mocny w słowach, kilka tygodni temu nawet obiecywałeś, że przyjedziesz i coś mi pod wodą udowodnisz i co? JAK ZWYKLE była to mowa trawa. Żeby zniechęcić do Cóż, a jednak czasy się zmieniły. Dziś na kursy nurkowe przychodzą i emeryci (i nie mówię tu o "mundurowych" emerytach;>). I radzą sobie z samodzielnym (czyli bez opieki instruktora/divemastera) nurkowaniem. Pod warunkiem, że dostaną NARZĘDZIA do tego, by bez wysiłku wykonywać nurkowania. Narzędzia, czyli podstawową technikę nurkowania. I nie muszą wymyślać prochu ani wyważać otwartych drzwi. Mogą po prostu przyjść na dobry kurs nurkowy i wszystkiego nauczyć się od dobrego instruktora. pozdrawiam Paweł Poręba 604060428 http://www.nurkowanie.nekton.com.pl |
|
Data: 2010-06-22 09:07:17 | |
Autor: | |
Kursy nurkowania w Jastarni | |
Paweł \Nekton\ Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a):
> Masz jakiś dokument że nie mogę ? Byłem zależny od innej osoby i jej plany się zmieniły. Cóż, a jednak czasy się zmieniły. Dziś na kursy nurkowe przychodzą i emeryci (i nie mówię tu o "mundurowych" emerytach;>). I radzą sobie z samodzielnym (czyli bez opieki instruktora/divemastera) nurkowaniem. Brzmi to pięknie, niestety żywioł co się woda zwie nie zmienił się. I nie muszą wymyślać prochu ani wyważać otwartych drzwi. Mogą po prostu przyjść na dobry kurs nurkowy i wszystkiego nauczyć się od dobrego instruktora. Ostatnio twój produkt szkoleniowy zna się na obiegach zamkniętych. Znakomitą większość zagadnień zna sloganowo. To doskonała wizytówka. pozdrawiam rc -- |
|
Data: 2010-06-22 09:14:33 | |
Autor: jacekplacek | |
Kursy nurkowania w Jastarni | |
<demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Paweł \Nekton\ Poręba <torilis@wp.pl> napisał(a): > > Masz jakiś dokument że nie mogę ?Po pierwsze - kursu DM nie robiłem u Pawła o czym dobrze wiesz, więc nie sugeruj tu niczego innego. Po drugie - nigdzie nie napisałem że znam się na obiegach zamkniętych. Napisałem że TY nie tylko że nie masz ŻADNEGO certyfikatu na obiegi zamknięte, ale że nie umiesz też na nich nurkować. A pomyliłem się w swoim zdaniu o tyle, że nawet nie umiesz najprostszego nurkowania zaplanować. -- |
|