Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Kwarantanna

Kwarantanna

Data: 2020-03-03 17:20:36
Autor: J.F.
Kwarantanna
No i mamy pierwszy przypadek

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-kwarantanna-w-policach-zamknieta-szkola-i-internaty,nId,4359928
"Sanepid podjął decyzję o wprowadzeniu kwarantanny w dwóch internatach w Policach pod Szczecinem. Zamknięto także obiekty szkolne. Wieczorem na oddział zakaźny szpitala w Szczecinie trafiły dwie nastolatki z wysoką gorączką, katarem i objawami rozbicia.
Ze względu na podejrzenie, że to koronawirus około 200 osób - uczniów i wychowawców - ma zakaz opuszczania budynków internatu."

zachodzi wiec pytanie o podstawe prawną, tudziez o skutecznosc takich dzialan.

Uczen wyjedzie ... i co zrobia - wyrzuca z internatu za opuszczenie bez przepustki ? :-)

Ale ciekawe co z tymi wychowawcami - moga tam rozne zobowiazania prywatne miec, kto to przejmie ?

Choc w sumie ... moze lepiej rodziny nie narazac, najwyzej tesciowa troche pocierpi z wnukami ... choc akurat tesciowa to moze lepiej narazic :-)

J.

Data: 2020-03-03 17:28:18
Autor: A. Filip
Kwarantanna
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
No i mamy pierwszy przypadek

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-kwarantanna-w-policach-zamknieta-szkola-i-internaty,nId,4359928
"Sanepid podjął decyzję o wprowadzeniu kwarantanny w dwóch internatach
w Policach pod Szczecinem. Zamknięto także obiekty szkolne. Wieczorem
na oddział zakaźny szpitala w Szczecinie trafiły dwie nastolatki z
wysoką gorączką, katarem i objawami rozbicia.
Ze względu na podejrzenie, że to koronawirus około 200 osób - uczniów
i wychowawców - ma zakaz opuszczania budynków internatu."

zachodzi wiec pytanie o podstawe prawną, tudziez o skutecznosc takich
dzialan.

Uczen wyjedzie ... i co zrobia - wyrzuca z internatu za opuszczenie
bez przepustki ? :-)
[...]

Całkiem skuteczną "pierwszą linią straszenia" może być odpowiedzialność
cywilna (finansowa) wobec osób zakażonych na skutek złamania
kwarantanny (uczniów lub rodziców uczniów niepełnoletnich).
Standardy dowodowe w sprawach cywilnych są niższe AFAIK.

To ma nawet głębszy sens "celowościowy":  skoro celem kwarantanny ma być
zapobieżenie szerzenia się choroby zakaźnej to najstraszniejsze kary
powinny być za zakażenie z związku ze złamaniem kwarantanny.

--
A. Filip
| Wiedza to skarb, który zawsze podąża za tym, kto go posiada. | (Przysłowie chińskie)

Data: 2020-03-03 17:42:43
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 03.03.2020 o 17:28, A. Filip pisze:

Uczen wyjedzie ... i co zrobia - wyrzuca z internatu za opuszczenie
bez przepustki ? :-)
[...]

Całkiem skuteczną "pierwszą linią straszenia" może być odpowiedzialność
cywilna (finansowa) wobec osób zakażonych na skutek złamania
kwarantanny (uczniów lub rodziców uczniów niepełnoletnich).
Standardy dowodowe w sprawach cywilnych są niższe AFAIK.

Raczej marna. Znaczy pozwać możesz każdego o cokolwiek...


Obstwaiem, że coś z ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi


--
Shrek

Data: 2020-03-03 19:25:11
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik "A. Filip"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:anfi+6eaxc9u05f-k332@wp.eu...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
No i mamy pierwszy przypadek
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-kwarantanna-w-policach-zamknieta-szkola-i-internaty,nId,4359928

zachodzi wiec pytanie o podstawe prawną, tudziez o skutecznosc takich
dzialan.
Uczen wyjedzie ... i co zrobia - wyrzuca z internatu za opuszczenie
bez przepustki ? :-)
[...]
Całkiem skuteczną "pierwszą linią straszenia" może być odpowiedzialność
cywilna (finansowa) wobec osób zakażonych na skutek złamania
kwarantanny (uczniów lub rodziców uczniów niepełnoletnich).

Straszenia jak najbardziej. Ale mlodzi nie raz pokazywali, ze nieodpowiedzialni sa i niestrachliwi :-)
A tam pewnie czesc niepelnoletnich, a czesc pelnoletnich ...

Standardy dowodowe w sprawach cywilnych są niższe AFAIK.

To ma nawet głębszy sens "celowościowy":  skoro celem kwarantanny ma być
zapobieżenie szerzenia się choroby zakaźnej to najstraszniejsze kary
powinny być za zakażenie z związku ze złamaniem kwarantanny.

Powinny, ale czy jest stosowny przepis :-)

Poza tym ... czy lepiej przebywac na terenie skazonego internatu, czy lepiej uciec  do rodzinnego domu - tak w kwestii ryzyka zarazenia i skutecznosci leczenia.

A to juz kladzie na internacie/szkole, wychowawcach i Sanepidzie mozliwą odpowiedzialnosc za spowodowanie zagrozenia, a nawet katastrofy.

J.

Data: 2020-03-03 20:48:06
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 03.03.2020 o 19:25, J.F. pisze:

A to juz kladzie na internacie/szkole, wychowawcach i Sanepidzie mozliwą odpowiedzialnosc za spowodowanie zagrozenia, a nawet katastrofy.

A co mówi na to specustawa?


--
Shrek

Data: 2020-03-03 22:34:15
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Poza tym ... czy lepiej przebywac na terenie skazonego internatu, czy lepiej uciec  do rodzinnego domu - tak w kwestii ryzyka zarazenia i skutecznosci leczenia.

Nie mówimy o zakażeniu a wyłącznie podejrzeniu. Kwarantanna to nie leczenie zakażonych. W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty. A zakażony trafia do izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

--
Marcin

Data: 2020-03-04 00:48:43
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Tue, 03 Mar 2020 22:34:15 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Poza tym ... czy lepiej przebywac na terenie skazonego internatu, czy lepiej uciec  do rodzinnego domu - tak w kwestii ryzyka zarazenia i skutecznosci leczenia.

Nie mówimy o zakażeniu a wyłącznie podejrzeniu. Kwarantanna to nie leczenie zakażonych.

Uzasadnionym podejrzeniu, bo przeciez nie zakladamy, ze Ziobro
wszystkich zamknie :-)

A niech sie potem okaze, ze jedna z tych dziewczat w szpitalu
rzeczywiscie ma wirusa, a w internacie zdarzaja sie nowe przypadki
wysokiej goraczki ...

W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty.

No chyba, ze rodzina woli miec dziecko przy sobie, niz liczyc, ze ktos
mu pomoze, i trzymac je w internacie, w ktorym co chwila nowy
przypadek sie zdarza ...

A zakażony trafia do izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

Chyba inaczej - wczesniej trafily osoby wracajace z Chin, nawet bez
objawow, teraz dwie dziewczny z wysoka goraczka, ale nieznanej
chorobie ... a jak sie rozwinie, to izolatka bedzie caly szpital ..

J.

Data: 2020-03-04 03:49:08
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Tue, 03 Mar 2020 22:34:15 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty.

No chyba, ze rodzina woli miec dziecko przy sobie, niz liczyc, ze ktos
mu pomoze, i trzymac je w internacie, w ktorym co chwila nowy
przypadek sie zdarza ...

Raz, że rodzina w tym momencie też musi się poddać kwarantannie, dwa, że chyba nie jest to takie proste jak mieć dziecko przy sobie. Co jeśli zamiast tego 1% zgonów byłoby to 50%?

A zakażony trafia do izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

Chyba inaczej - wczesniej trafily osoby wracajace z Chin, nawet bez
objawow, teraz dwie dziewczny z wysoka goraczka, ale nieznanej
chorobie ... a jak sie rozwinie, to izolatka bedzie caly szpital ..

Nie wiem jaka jest obecnie praktyka w tym chaosie, ale normalnie kwarantanna dotyczy sytuacji gdy nie ma jeszcze potwierdzenia konkretnej choroby. Kwarantanna obywa się przez okres umożliwiający potwierdzenie lub wykluczenie tej konkretnej choroby. To, że ktoś ma objawy, nie oznacza, że ma koronowirusa. A jak jest potwierdzenie, że ma, to się taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej samej kwarantanny. Jeśli był kontakt. Więc jednak nie, izolatką nie będzie cały szpital, a wyłącznie potwierdzone przypadki. Cała reszta będzie miała kwarantanne, jeśli miały kontakt.

--
Marcin

Data: 2020-03-04 10:05:00
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu środa, 4 marca 2020 04:49:12 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
A jak jest potwierdzenie, że ma, to się taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej samej kwarantanny. Jeśli był kontakt.

O 14:00 "podejrzany" idzie do kwarantanny i pobierają próbki, następnego dnia o 10:00 przychodzą wyniki badań i są pozytywne (ma wirusa), czyli:
- od 14:00 do 9:59 był w kwarantannie, ale nie w izolacji
- o 10:00 BUM!!! JEBUT!!! ŁO RETY!!!
- o 10:01 idzie do izolacji

Jeżeli "kwarantanna" nie będzie równoważna "izolacji" w sensie ograniczenia kontaktu z otoczeniem, to do 10:00 włącznie podejrzany będzie mógł rozsiewać potencjalną zarazę na prawo, lewo i na innych w kwarantannie, a o 10:01 nagle by przestał... - gdyby wirus umiał się śmiać, to jego rechot byłby słyszalny na Księżycu.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 00:12:21
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-04, rowerex@op.pl <rowerex@op.pl> wrote:
W dniu środa, 4 marca 2020 04:49:12 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
A jak jest potwierdzenie, że ma, to się taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej samej kwarantanny. Jeśli był kontakt.

O 14:00 "podejrzany" idzie do kwarantanny i pobierają próbki, następnego dnia o 10:00 przychodzą wyniki badań i są pozytywne (ma wirusa), czyli:
- od 14:00 do 9:59 był w kwarantannie, ale nie w izolacji
- o 10:00 BUM!!! JEBUT!!! ŁO RETY!!!
- o 10:01 idzie do izolacji

Jeżeli "kwarantanna" nie będzie równoważna "izolacji" w sensie ograniczenia kontaktu z otoczeniem, to do 10:00 włącznie podejrzany będzie mógł rozsiewać potencjalną zarazę na prawo, lewo i na innych w kwarantannie, a o 10:01 nagle by przestał... - gdyby wirus umiał się śmiać, to jego rechot byłby słyszalny na Księżycu.

No to napisz jak wyobrażasz sobie izolację kilku tysięcy, lub chociaż 200-300 oosób. Jak ktoś ma objawy, to dobrze by było, ale w praktyce często pozostaje ograniczenie kontaktu w obrębie kwarantanny. Ale jak nawet nie ma objawów to w każdej chwili może je dostać więc i tak w początkowym okresie bedzie miał kontakt z potencjalnie zdrowymi.

--
Marcin

Data: 2020-03-04 14:47:13
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:UyF7G.46596$By7.31835@fx19.ams1...
On 2020-03-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Tue, 03 Mar 2020 22:34:15 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej
nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty.

No chyba, ze rodzina woli miec dziecko przy sobie, niz liczyc, ze ktos
mu pomoze, i trzymac je w internacie, w ktorym co chwila nowy
przypadek sie zdarza ...

Raz, że rodzina w tym momencie też musi się poddać kwarantannie, dwa, że

ale czy jest na to podstawa prawna ? :-)

chyba nie jest to takie proste jak mieć dziecko przy sobie. Co jeśli
zamiast tego 1% zgonów byłoby to 50%?

To tym bardziej ma watpliwosci, czy zostawic dziecko w tej umieralni :-)

A zakażony trafia do
izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

Chyba inaczej - wczesniej trafily osoby wracajace z Chin, nawet bez
objawow, teraz dwie dziewczny z wysoka goraczka, ale nieznanej
chorobie ... a jak sie rozwinie, to izolatka bedzie caly szpital ..

Nie wiem jaka jest obecnie praktyka w tym chaosie, ale normalnie
kwarantanna dotyczy sytuacji gdy nie ma jeszcze potwierdzenia konkretnej
choroby. Kwarantanna obywa się przez okres umożliwiający potwierdzenie
lub wykluczenie tej konkretnej choroby. To, że ktoś ma objawy, nie
oznacza, że ma koronowirusa.

Ale w kwarantannie beda osoby bez objawow.

A jak jest potwierdzenie, że ma, to się
taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej
samej kwarantanny. Jeśli był kontakt.

Jak mial nie byc, skoro to jeden internat ?
Mozna by ich pozamykac w pokojach, ale stolowka wspolna.

Tym niemniej - masz objawy, przestraszyles sie - jedziesz do szpitala.
A szpital nie wie na co chorujesz, ale profilaktycznie izoluje, bo objawy pasuja.

Więc jednak nie, izolatką nie będzie cały szpital, a wyłącznie
potwierdzone przypadki.

Jak sie rozwinie, to szpitale beda zapchane potwierdzonymi przypadkami :-(

Dobrze, ze mamy szybkie testy, to paru dniach wiadomo

Cała reszta będzie miała kwarantanne, jeśli miały kontakt.

Tylko jak masz nie miec kontaktu, gdyby taka jedna dziewczyna w internacie naprawde złapała, a zanim choroba sie rozwineła, to zarazila kolejnych pare osob.
Tylko nie wiadomo ktorych, ale one moga zarazic kolejne.
Zostawic tam dziecko, dla dobra reszty rodziny, czy zabrac czym predzej - dla dobra dziecka ? :-)


J.

Data: 2020-03-04 07:38:42
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu środa, 4 marca 2020 14:47:16 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Jak sie rozwinie, to szpitale beda zapchane potwierdzonymi przypadkami :-(

Słowo "jak" jest zbędne - się już rozwinęło na skalę nieznaną poprzez przypadki "niepotwierdzone", a raczej niemożliwe do zbadania, bo zakażony nie ma pojęcia, że jest zakażony, więc nigdzie się nie zgłosi, nikt go nie zbada.
 
Dobrze, ze mamy szybkie testy, to paru dniach wiadomo

No to proszę mi "profilaktycznie" przebadać 100 tysięcy osób w tydzień w Polsce, najlepiej wszystkich którzy byli w tzw. "krajach zagrożonych" i wszystkich z którymi mieli kontakt, a do czasu zbadania poddać ich kwarantannie.
 
Tylko jak masz nie miec kontaktu, gdyby taka jedna dziewczyna w internacie naprawde złapała, a zanim choroba sie rozwineła, to zarazila kolejnych pare osob.
Tylko nie wiadomo ktorych, ale one moga zarazic kolejne.
Zostawic tam dziecko, dla dobra reszty rodziny, czy zabrac czym predzej - dla dobra dziecka ? :-)

Sprawa pierwsza: porównanie zagrożenia - z czym mam sobie porównać koronowirusa, może z wirusem Ebola, hę?

Sprawa druga - zakazać płacenia gotówką, kasy w sklepach muszą wyglądać jak np. kasy w banku, wąziutkie okienko i szyba, najlepiej ze spryskiwaniem i  wycieraczkami uruchamiającymi się po każdym kliencie. Podobno wirus ma zasięg "kropelkowy" ok 1m, a czy przy wietrze, przeciągu, na schodach i balkonach też?

Chcecie prawdziwej kwarantanny? To niech ktoś zawlecze coś "na poziomie" śmiertelności wirusa Ebola do jakiegoś miejsca w Europie...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-04 19:45:59
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 04.03.2020 o 16:38, rowerex@op.pl pisze:

Jak sie rozwinie, to szpitale beda zapchane potwierdzonymi przypadkami
:-(

Słowo "jak" jest zbędne - się już rozwinęło na skalę nieznaną poprzez przypadki
"niepotwierdzone", a raczej niemożliwe do zbadania, bo zakażony nie ma pojęcia,
że jest zakażony, więc nigdzie się nie zgłosi, nikt go nie zbada.

Umówmy się - szpitale są zapchane bez żadnych epidemii. Kto próbował się dostać w trybie "bez żadnego trybu" ten wie.

Tylko jak masz nie miec kontaktu, gdyby taka jedna dziewczyna w
internacie naprawde złapała, a zanim choroba sie rozwineła, to
zarazila kolejnych pare osob.
Tylko nie wiadomo ktorych, ale one moga zarazic kolejne.
Zostawic tam dziecko, dla dobra reszty rodziny, czy zabrac czym
predzej - dla dobra dziecka ? :-)

Sprawa pierwsza: porównanie zagrożenia - z czym mam sobie porównać
koronowirusa, może z wirusem Ebola, hę?

Raczej ze znanych uprzednio to będzie ze świńską grypą.

Sprawa druga - zakazać płacenia gotówką, kasy w sklepach muszą wyglądać jak np.
kasy w banku, wąziutkie okienko i szyba, najlepiej ze spryskiwaniem i
wycieraczkami uruchamiającymi się po każdym kliencie. Podobno wirus ma zasięg
"kropelkowy" ok 1m, a czy przy wietrze, przeciągu, na schodach i balkonach też?

Chcecie prawdziwej kwarantanny? To niech ktoś zawlecze coś "na poziomie"
śmiertelności wirusa Ebola do jakiegoś miejsca w Europie...

Akurat ebola to się kiepsko rozprzestrzenia.

--
Shrek

Data: 2020-03-04 12:09:06
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu środa, 4 marca 2020 19:46:49 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
 
Akurat ebola to się kiepsko rozprzestrzenia.

No, akurat: https://tinyurl.com/w6syuxt

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-04 21:25:12
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 04.03.2020 o 21:09, rowerex@op.pl pisze:
W dniu środa, 4 marca 2020 19:46:49 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
 
Akurat ebola to się kiepsko rozprzestrzenia.

No, akurat: https://tinyurl.com/w6syuxt

Sam widzisz. Artykuł z 2014 roku i dalej żyjemy;) Ebola jest zabójczy, ale przez to kiepsko się rozprzestrzenia. Ebola nie grał w plauge inc i źle dobrał współczynniki:P

--
Shrek

Data: 2020-03-04 13:13:42
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu środa, 4 marca 2020 21:25:17 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 04.03.2020 o 21:09, rowerex@op.pl pisze:
> W dniu środa, 4 marca 2020 19:46:49 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
>   >> Akurat ebola to się kiepsko rozprzestrzenia.
> > No, akurat: https://tinyurl.com/w6syuxt

Sam widzisz. Artykuł z 2014 roku i dalej żyjemy;) Ebola jest zabójczy, ale przez to kiepsko się rozprzestrzenia. Ebola nie grał w plauge inc i źle dobrał współczynniki:P

Bo Ebola ma złych doradców P.R. przez co kiepsko wypada w mediach i chyba ma niewłaściwe poglądy polityczne, może nawet jest szowinistą, stąd powszechna obojętność. A może nawet odwrotnie, ludzie lubią Ebolę bo tępi niemal wyłącznie czarnuchów, a korona wprawdzie tępi żółtków, ale też nie popuszcza wyższej rasie białych ;)

W owym 2014 jeden podejrzany na Ebolę dał 600 osób w kwarantannie/izolacji - więc licząc mniej więcej proporcjonalnie: - w Dojczlandii jest wg łonetowej mapy jest 244 potwierdzonych przypadków koronowirusa, więc powinni poddać kwarantannie i izolacji ponad 140 tysięcy osób
- we Włoszech 2500 potwierdzonych, więc przeliczając na poziom Eboli w kwarantannie i izolacji powinien siedzieć jakiś milion dwieście

A w Lechistanie zamiast mówić, że "znamy tożsamość osób mających kontakt z zakażonym", to naczelny prokurator Ziobro powinien powiedzieć że "wszyscy zostali ujęci i siedzą w izolatkach z domniemaniem winy, natomiast reszta współwinnych jest aktualnie ścigana"

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-04 22:20:38
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 04.03.2020 o 22:13, rowerex@op.pl pisze:

Bo Ebola ma złych doradców P.R. przez co kiepsko wypada w mediach i chyba ma
niewłaściwe poglądy polityczne, może nawet jest szowinistą, stąd powszechna
obojętność. A może nawet odwrotnie, ludzie lubią Ebolę bo tępi niemal wyłącznie
czarnuchów, a korona wprawdzie tępi żółtków, ale też nie popuszcza wyższej
rasie białych ;)

Złe miejsce startowe, złe współczynniki.

W owym 2014 jeden podejrzany na Ebolę dał 600 osób w kwarantannie/izolacji -
więc licząc mniej więcej proporcjonalnie:
- w Dojczlandii jest wg łonetowej mapy jest 244 potwierdzonych przypadków
koronowirusa, więc powinni poddać kwarantannie i izolacji ponad 140 tysięcy
osób
- we Włoszech 2500 potwierdzonych, więc przeliczając na poziom Eboli w
kwarantannie i izolacji powinien siedzieć jakiś milion dwieście

No właśnie nie ma co tego liczyć proporcjonalnie, bo ebola się inaczej roznosi. MA krótki okres bezobiawowy a potem jednoznaczne objawy i śmierć. Czyli na przykład jest mała szansa na bording do samolotu i inne kontynenty. To zupełnie inny typ.



--
Shrek

Data: 2020-03-04 13:56:08
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu środa, 4 marca 2020 22:20:39 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 04.03.2020 o 22:13, rowerex@op.pl pisze:

> Bo Ebola ma złych doradców P.R. przez co kiepsko wypada w mediach i chyba ma
> niewłaściwe poglądy polityczne, może nawet jest szowinistą, stąd powszechna
> obojętność. A może nawet odwrotnie, ludzie lubią Ebolę bo tępi niemal wyłącznie
> czarnuchów, a korona wprawdzie tępi żółtków, ale też nie popuszcza wyższej
> rasie białych ;)

Złe miejsce startowe, złe współczynniki.

> W owym 2014 jeden podejrzany na Ebolę dał 600 osób w kwarantannie/izolacji -
> więc licząc mniej więcej proporcjonalnie:
> - w Dojczlandii jest wg łonetowej mapy jest 244 potwierdzonych przypadków
> koronowirusa, więc powinni poddać kwarantannie i izolacji ponad 140 tysięcy
> osób
> - we Włoszech 2500 potwierdzonych, więc przeliczając na poziom Eboli w
> kwarantannie i izolacji powinien siedzieć jakiś milion dwieście

No właśnie nie ma co tego liczyć proporcjonalnie, bo ebola się inaczej roznosi. MA krótki okres bezobiawowy a potem jednoznaczne objawy i śmierć. Czyli na przykład jest mała szansa na bording do samolotu i inne kontynenty. To zupełnie inny typ.

Jeżeli mała szansa, to po kiego grzyba Niemcy odizolowali ludzi zamykając ich w budynku? Ebola przenosi się przez kontakt z zakażonymi płynami ustrojowymi - to by oznaczało, że osoba zakażona zdążyła opluć, obsikać, obcałować lub odbyć stosunki z setkami ludzi. ew. zostawiała swoje płyny ustrojowe w większości pomieszczeń - Ebola to inny typ, bo tępi się ją "z prawdziwej grubej rury".

Mnie ciekawi czy np. ulotki dotyczące mycia rąk i inne dotyczące higieny, którymi oblepia się wszystko naokoło powstały teraz, czyli po ujawnieniu się koronawirusa, czy też wykorzystano "gotowce" opracowane dawno temu jako zalecenia dotyczące zwykłej, corocznej grypy, czy jakiejkolwiek innej choroby wirusowej, na które to zalecenia w formie ulotek zwyczajnie nie było wcześniej "popytu"... Ludzie są przekonani, że te ulotki powstały "teraz" i ze to "coś nadzwyczajnego", że nie powinno się "kichać na innych"

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 06:15:42
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 04.03.2020 o 22:56, rowerex@op.pl pisze:

No właśnie nie ma co tego liczyć proporcjonalnie, bo ebola się inaczej
roznosi. MA krótki okres bezobiawowy a potem jednoznaczne objawy i
śmierć. Czyli na przykład jest mała szansa na bording do samolotu i inne
kontynenty. To zupełnie inny typ.

Jeżeli mała szansa, to po kiego grzyba Niemcy odizolowali ludzi zamykając ich
w budynku?

Bo właśnie sprawa z powodu sposobu propagacji ogranicza się do na przykład jednego buydynku, a nie jednego miasta, kpaństwa czy kontynentu, ewentualnie jednej planety;)

--
Shrek

Data: 2020-03-05 07:02:32
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Wed, 4 Mar 2020 07:38:42 -0800 (PST), rowerex@op.pl napisał(a):
W dniu środa, 4 marca 2020 14:47:16 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Jak sie rozwinie, to szpitale beda zapchane potwierdzonymi przypadkami :-(

Słowo "jak" jest zbędne - się już rozwinęło na skalę nieznaną poprzez przypadki "niepotwierdzone", a raczej niemożliwe do zbadania, bo zakażony nie ma pojęcia, że jest zakażony, więc nigdzie się nie zgłosi, nikt go nie zbada.

Nie wiadomo na ile to naprawde grozne. Moze jak grypa ...

Dobrze, ze mamy szybkie testy, to paru dniach wiadomo
No to proszę mi "profilaktycznie" przebadać 100 tysięcy osób w tydzień w Polsce, najlepiej wszystkich którzy byli w tzw. "krajach zagrożonych" i wszystkich z którymi mieli kontakt, a do czasu zbadania poddać ich kwarantannie.

Teraz zimno, ale latem mozna namioty na granicach rozstawic :-)

Tylko jak masz nie miec kontaktu, gdyby taka jedna dziewczyna w internacie naprawde złapała, a zanim choroba sie rozwineła, to zarazila kolejnych pare osob.
Tylko nie wiadomo ktorych, ale one moga zarazic kolejne.
Zostawic tam dziecko, dla dobra reszty rodziny, czy zabrac czym predzej - dla dobra dziecka ? :-)

Sprawa pierwsza: porównanie zagrożenia - z czym mam sobie porównać koronowirusa, może z wirusem Ebola, hę?

Sprawa druga - zakazać płacenia gotówką, kasy w sklepach muszą wyglądać jak np. kasy w banku, wąziutkie okienko i szyba, najlepiej ze spryskiwaniem i  wycieraczkami uruchamiającymi się po każdym kliencie.

Francuskie kasjerki wlasnie protestuja i domagaja sie placenia karta.

Podobno wirus ma zasięg "kropelkowy" ok 1m, a czy przy wietrze, przeciągu, na schodach i balkonach też?

Wentylator w kasie dac, zeby dmuchalo na zewnatrz :-)

Chcecie prawdziwej kwarantanny? To niech ktoś zawlecze coś "na poziomie" śmiertelności wirusa Ebola do jakiegoś miejsca w Europie...

we Wroclawiu w latach 60-tych byla ospa.
No ale wtedy wladza nie pytala sie o podstawy prawne ...

J.

Data: 2020-03-05 00:40:06
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:UyF7G.46596$By7.31835@fx19.ams1...
On 2020-03-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Tue, 03 Mar 2020 22:34:15 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej
nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty.

No chyba, ze rodzina woli miec dziecko przy sobie, niz liczyc, ze ktos
mu pomoze, i trzymac je w internacie, w ktorym co chwila nowy
przypadek sie zdarza ...

Raz, że rodzina w tym momencie też musi się poddać kwarantannie, dwa, że

ale czy jest na to podstawa prawna ? :-)

Coś by się pewnie nawet wcześniej znalazło, a zawsze można postraszyć odpowiedzialnością cywilną :)

chyba nie jest to takie proste jak mieć dziecko przy sobie. Co jeśli
zamiast tego 1% zgonów byłoby to 50%?

To tym bardziej ma watpliwosci, czy zostawic dziecko w tej umieralni :-)

Dlaczego umieralni? Poza tym pańswo nie raz arbitralnie decyfuje co dla dziecka lepsze, nie?

A zakażony trafia do
izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

Chyba inaczej - wczesniej trafily osoby wracajace z Chin, nawet bez
objawow, teraz dwie dziewczny z wysoka goraczka, ale nieznanej
chorobie ... a jak sie rozwinie, to izolatka bedzie caly szpital ..

Nie wiem jaka jest obecnie praktyka w tym chaosie, ale normalnie
kwarantanna dotyczy sytuacji gdy nie ma jeszcze potwierdzenia konkretnej
choroby. Kwarantanna obywa się przez okres umożliwiający potwierdzenie
lub wykluczenie tej konkretnej choroby. To, że ktoś ma objawy, nie
oznacza, że ma koronowirusa.

Ale w kwarantannie beda osoby bez objawow.

Zapewne większość, ale powyżej pewnej puli również te z objawami. Bedziesz izolował z grupy np. tysiąca osób kogoś z minimalnym katarem?
A jak jest potwierdzenie, że ma, to się
taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej
samej kwarantanny. Jeśli był kontakt.

Jak mial nie byc, skoro to jeden internat ?
Mozna by ich pozamykac w pokojach, ale stolowka wspolna.

No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.

Teraz był tu u mnie w zeszły czwartek przypadek, że uczeń jednej większej szkoły (>4.5tys luda) został zdiagnozowany, szkołę zamknięto do Pn, odkażono, nawet chyba nie było kwarantanny, tylko osoby zidentyfikowane jako tzw. bliski kontak dostały polecenie zostania w domu. Reszta normalnie, na zajęcia. Zgaduję, że jak dostał objawów to polazł do lekarza i na zwolnienie, a za jakiś czas wyszło, że złapał.

Tym niemniej - masz objawy, przestraszyles sie - jedziesz do szpitala.
A szpital nie wie na co chorujesz, ale profilaktycznie izoluje, bo objawy pasuja.

Powinien zalecić MZ domową "kwarantannę". Tak robią tu u mnie. Jak masz nawet katar to dostajesz z automatu 5 dni zwolnienia i masz siedzieć w domu. Jak ktoś z rodziny zachoruje, to kwarantanna, dla wszystkich domowników.

Cała reszta będzie miała kwarantanne, jeśli miały kontakt.

Tylko jak masz nie miec kontaktu, gdyby taka jedna dziewczyna w internacie naprawde złapała, a zanim choroba sie rozwineła, to zarazila kolejnych pare osob.
Tylko nie wiadomo ktorych, ale one moga zarazic kolejne.
Zostawic tam dziecko, dla dobra reszty rodziny, czy zabrac czym predzej - dla dobra dziecka ? :-)

No musiałaby chodziś już chora, ale w końcu to dość powszechne. Generalnie wydaje się, że problem nie jest w takiej czy innej izolacji a identyfikacji kontaktów. Przy wiekszej liczbie zakażonych to nierealne, więc albo pozostaje się izolować (ograniczać samemu kontakty), albo jest epidemia. We włoszech mają kordony sanitarne, gdzie chyba zamykają całe obszary jak leci.

--
Marcin

Data: 2020-03-05 06:49:27
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Thu, 05 Mar 2020 00:40:06 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej
nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty.

No chyba, ze rodzina woli miec dziecko przy sobie, niz liczyc, ze ktos
mu pomoze, i trzymac je w internacie, w ktorym co chwila nowy
przypadek sie zdarza ...

Raz, że rodzina w tym momencie też musi się poddać kwarantannie, dwa, że

ale czy jest na to podstawa prawna ? :-)

Coś by się pewnie nawet wcześniej znalazło, a zawsze można postraszyć odpowiedzialnością cywilną :)

Jak nie zachoruje, to nie bedzie podstaw, jak zachoruje i wyzdrowieje,
to nie bedzie podstaw, a jak umrze, to straszenie nic nie da :-)

chyba nie jest to takie proste jak mieć dziecko przy sobie. Co jeśli
zamiast tego 1% zgonów byłoby to 50%?

To tym bardziej ma watpliwosci, czy zostawic dziecko w tej umieralni :-)

Dlaczego umieralni?

A gdyby zgonow bylo 50% ?

Poza tym pańswo nie raz arbitralnie decyfuje co dla dziecka lepsze, nie?

A Polacy tradycjnie to olewaja :-)

A zakażony trafia do
izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

Chyba inaczej - wczesniej trafily osoby wracajace z Chin, nawet bez
objawow, teraz dwie dziewczny z wysoka goraczka, ale nieznanej
chorobie ... a jak sie rozwinie, to izolatka bedzie caly szpital ..

Nie wiem jaka jest obecnie praktyka w tym chaosie, ale normalnie
kwarantanna dotyczy sytuacji gdy nie ma jeszcze potwierdzenia konkretnej
choroby. Kwarantanna obywa się przez okres umożliwiający potwierdzenie
lub wykluczenie tej konkretnej choroby. To, że ktoś ma objawy, nie
oznacza, że ma koronowirusa.

Ale w kwarantannie beda osoby bez objawow.

Zapewne większość, ale powyżej pewnej puli również te z objawami. Bedziesz izolował z grupy np. tysiąca osób kogoś z minimalnym katarem?

Masz na mysli izolatke w szpitalu?
Niby nie, ale jak nie wyizolujesz w tym internacie, to caly internat
zarazi.

A jak jest potwierdzenie, że ma, to się
taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej
samej kwarantanny. Jeśli był kontakt.

Jak mial nie byc, skoro to jeden internat ?
Mozna by ich pozamykac w pokojach, ale stolowka wspolna.

No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.

Miejmy nadzieje.

Teraz był tu u mnie w zeszły czwartek przypadek, że uczeń jednej większej szkoły (>4.5tys luda) został zdiagnozowany, szkołę zamknięto do Pn, odkażono, nawet chyba nie było kwarantanny, tylko osoby zidentyfikowane jako tzw. bliski kontak dostały polecenie zostania w domu. Reszta normalnie, na zajęcia. Zgaduję, że jak dostał objawów to polazł do lekarza i na zwolnienie, a za jakiś czas wyszło, że złapał.

Tylko co - sasiadow z lawki wyslac do domu ... ale co z ich sasiadami?

Tym niemniej - masz objawy, przestraszyles sie - jedziesz do szpitala.
A szpital nie wie na co chorujesz, ale profilaktycznie izoluje, bo objawy pasuja.
Powinien zalecić MZ domową "kwarantannę". Tak robią tu u mnie. Jak masz nawet katar to dostajesz z automatu 5 dni zwolnienia i masz siedzieć w domu. Jak ktoś z rodziny zachoruje, to kwarantanna, dla wszystkich domowników.

Kwarantanna czy juz raczej izolacja wzajemna domownikow ?
Bo jak zarazil jednego to pewnie i reszta sie zarazi ...

J.

Data: 2020-03-05 09:28:38
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Thu, 05 Mar 2020 00:40:06 GMT, Marcin Debowski napisał(a):

Dlaczego umieralni?

A gdyby zgonow bylo 50% ?

To by wytępowały nie w internacie na kwarantannie, a w szpitalu.

Poza tym pańswo nie raz arbitralnie decyfuje co dla dziecka lepsze, nie?

A Polacy tradycjnie to olewaja :-)

Ciekawi mnie jak to będzie włąsnie wyglądać w praktyce.

Zapewne większość, ale powyżej pewnej puli również te z objawami. Bedziesz izolował z grupy np. tysiąca osób kogoś z minimalnym katarem?

Masz na mysli izolatke w szpitalu?
Niby nie, ale jak nie wyizolujesz w tym internacie, to caly internat
zarazi.

Albo i nie, bo to nie musiało być to. Ale lepiej izolować.

Teraz był tu u mnie w zeszły czwartek przypadek, że uczeń jednej większej szkoły (>4.5tys luda) został zdiagnozowany, szkołę zamknięto do Pn, odkażono, nawet chyba nie było kwarantanny, tylko osoby zidentyfikowane jako tzw. bliski kontak dostały polecenie zostania w domu. Reszta normalnie, na zajęcia. Zgaduję, że jak dostał objawów to polazł do lekarza i na zwolnienie, a za jakiś czas wyszło, że złapał.

Tylko co - sasiadow z lawki wyslac do domu ... ale co z ich sasiadami?

Chyba nic, bo nie mieli kontaktu w fazie objawowej, ale myślę, że raczej całą klasą (uczniów i nauczycieli) izolowali.

A szpital nie wie na co chorujesz, ale profilaktycznie izoluje, bo objawy pasuja.
Powinien zalecić MZ domową "kwarantannę". Tak robią tu u mnie. Jak masz nawet katar to dostajesz z automatu 5 dni zwolnienia i masz siedzieć w domu. Jak ktoś z rodziny zachoruje, to kwarantanna, dla wszystkich domowników.

Kwarantanna czy juz raczej izolacja wzajemna domownikow ?
Bo jak zarazil jednego to pewnie i reszta sie zarazi ...

Kogoś zarazi, to bardzo prawdopodobne - tak to tu wygląda, ale często nie wszystkich domowników. --
Marcin

Data: 2020-03-05 09:14:21
Autor: Trefniś
Kwarantanna
W dniu .03.2020 o 01:40 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:



(...)
No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w
czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak
dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.
(...)

Wręcz przeciwnie!
Wirus zaraża również w fazie bezobjawowej i to jest bardzo niebezpieczne.
O tym wiemy już od początków lutego (punkt 15):

https://wyborcza.pl/7,75400,25642802,koronawirus-z-chin-13-faktow-ktore-juz-o-nim-wiemy.html?disableRedirects=true

Czyli nosiciel zaraża zanim rozwiną się objawy kliniczne, może także  zarażać w ogóle bez objawów klinicznych (czyli potocznie - będąc zdrowym).

https://wyborcza.pl/7,75400,25654720,koronawirus-z-wuhanu-moze-jednak-rozprzestrzeniac-sie-bezobjawowo.html

--
Trefniś

Data: 2020-03-05 08:58:34
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
W dniu .03.2020 o 01:40 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:



(...)
No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w
czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak
dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.
(...)

Wręcz przeciwnie!
Wirus zaraża również w fazie bezobjawowej i to jest bardzo niebezpieczne.
O tym wiemy już od początków lutego (punkt 15):

https://wyborcza.pl/7,75400,25642802,koronawirus-z-chin-13-faktow-ktore-juz-o-nim-wiemy.html?disableRedirects=true

Czyli nosiciel zaraża zanim rozwiną się objawy kliniczne, może także  zarażać w ogóle bez objawów klinicznych (czyli potocznie - będąc zdrowym).

https://wyborcza.pl/7,75400,25654720,koronawirus-z-wuhanu-moze-jednak-rozprzestrzeniac-sie-bezobjawowo.html

Mamy to paskudztwo tutaj od ponad miesiąca i tak twierdzą lokalne autorytety, a efekty tego co robią zdają to potwierdzać. Ten przypadek Niemca z Chinką to poguglaj po angielsku, to znajdziesz, że ta Chinka już w Chinach twierdziła, że już w Niemczech miała objawy. Jest parę przypadków, które wydają się coś takiego sugerować, ale nie ma pewności, a cała reszta wskazuje, że jeśli nawet to nie jest dominująca droga.

https://www.who.int/docs/default-source/coronaviruse/who-china-joint-mission-on-covid-19-final-report.pdf

Asymptomatic infection has been reported, but the majority of the relatively rare cases who are asymptomatic on the date of identification/report went on to develop disease.  The proportion of truly asymptomatic infections is unclearbut appears to be relatively rare and does not appear to be a major driver of transmission.

--
Marcin

Data: 2020-03-05 11:07:37
Autor: Trefniś
Kwarantanna
W dniu .03.2020 o 09:58 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:

On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
W dniu .03.2020 o 01:40 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:



(...)
No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w
czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak
dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.
(...)

Wręcz przeciwnie!
Wirus zaraża również w fazie bezobjawowej i to jest bardzo  niebezpieczne.
O tym wiemy już od początków lutego (punkt 15):

https://wyborcza.pl/7,75400,25642802,koronawirus-z-chin-13-faktow-ktore-juz-o-nim-wiemy.html?disableRedirects=true

Czyli nosiciel zaraża zanim rozwiną się objawy kliniczne, może także
zarażać w ogóle bez objawów klinicznych (czyli potocznie - będąc  zdrowym).

https://wyborcza.pl/7,75400,25654720,koronawirus-z-wuhanu-moze-jednak-rozprzestrzeniac-sie-bezobjawowo.html

Mamy to paskudztwo tutaj od ponad miesiąca i tak twierdzą lokalne
autorytety, a efekty tego co robią zdają to potwierdzać.

Wręcz przeciwnie - efekty zdają się potwierdzać, że zarażają też osoby bez  objawów klinicznych!

Mamy swoje autorytety, występujące pod nazwiskiem. Doczytaj, co piszą w  tej chwili twoje lokalne autorytety, może zmieniły zdanie.

Prof. Antczak (UM Łódź)
"W przypadku wirusa Wuhan mamy długi okres wylęgania, nawet ponad 14 dni,  oraz zakaźność bezobjawową. Pacjent może być w okresie wylęgania zakażenia  i nic się z nim nie dzieje, nie ma objawów, a już potrafi zakażać inne  osoby - przypomniał prof. Antczak."

https://twojezdrowie.rmf24.pl/choroby/news-ekspert-o-epidemii-koronawirusa-sytuacja-powazna-obawiam-sie,nId,4307510#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Jest parę
przypadków, które wydają się coś takiego sugerować, ale nie ma pewności,
a cała reszta wskazuje, że jeśli nawet to nie jest dominująca droga.

Nikt nie twierdzi, że to droga dominująca!
Ale, że wbrew twoim twierdzeniom - kolejna i możliwa!

Powtarzam - osoby bez objawów mogą zarażać, niezależnie od twierdzeń  lokalnych autorytetów z Holandii.

--
Trefniś

Data: 2020-03-05 10:39:39
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
W dniu .03.2020 o 09:58 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:

On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
W dniu .03.2020 o 01:40 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:



(...)
No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w
czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak
dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.
(...)

Wręcz przeciwnie!
Wirus zaraża również w fazie bezobjawowej i to jest bardzo  niebezpieczne.
O tym wiemy już od początków lutego (punkt 15):

https://wyborcza.pl/7,75400,25642802,koronawirus-z-chin-13-faktow-ktore-juz-o-nim-wiemy.html?disableRedirects=true

Czyli nosiciel zaraża zanim rozwiną się objawy kliniczne, może także
zarażać w ogóle bez objawów klinicznych (czyli potocznie - będąc  zdrowym).

https://wyborcza.pl/7,75400,25654720,koronawirus-z-wuhanu-moze-jednak-rozprzestrzeniac-sie-bezobjawowo.html

Mamy to paskudztwo tutaj od ponad miesiąca i tak twierdzą lokalne
autorytety, a efekty tego co robią zdają to potwierdzać.

Wręcz przeciwnie - efekty zdają się potwierdzać, że zarażają też osoby bez  objawów klinicznych!

Mamy swoje autorytety, występujące pod nazwiskiem. Doczytaj, co piszą w  tej chwili twoje lokalne autorytety, może zmieniły zdanie.

No zmieniły. W przeciwieństwie do Twoich, to aktualne informacje ludzi którzy w tym siedzą po uszy.
https://www.straitstimes.com/singapore/health/no-proof-of-asymptomatic-transmission-of-coronavirus-ncid

Prof. Antczak (UM Łódź)
"W przypadku wirusa Wuhan mamy długi okres wylęgania, nawet ponad 14 dni,  oraz zakaźność bezobjawową. Pacjent może być w okresie wylęgania zakażenia  i nic się z nim nie dzieje, nie ma objawów, a już potrafi zakażać inne  osoby - przypomniał prof. Antczak."

https://twojezdrowie.rmf24.pl/choroby/news-ekspert-o-epidemii-koronawirusa-sytuacja-powazna-ob
awiam-sie,nId,4307510#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Tak, był moment, że tak twierdzono. Wklej coś z ostanich 2ch tyg, a nie z poczatku epidemii.

Jest parę
przypadków, które wydają się coś takiego sugerować, ale nie ma pewności,
a cała reszta wskazuje, że jeśli nawet to nie jest dominująca droga.

Nikt nie twierdzi, że to droga dominująca!
Ale, że wbrew twoim twierdzeniom - kolejna i możliwa!

Przez kontakt z krwią się też zapewne można zarazić, ale to nie jest przecież to co wszyscy rozumieją przez zarażanie w stanie bezobjawowym.

Powtarzam - osoby bez objawów mogą zarażać, niezależnie od twierdzeń  lokalnych autorytetów z Holandii.

Z jakiej Holandii? Serio poczytaj coś aktualnego.

--
Marcin

Data: 2020-03-05 03:24:59
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu czwartek, 5 marca 2020 11:39:43 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:

https://www.straitstimes.com/singapore/health/no-proof-of-asymptomatic-transmission-of-coronavirus-ncid

https://twojezdrowie.rmf24.pl/choroby/news-ekspert-o-epidemii-koronawirusa-sytuacja-powazna-ob
awiam-sie,nId,4307510#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Boszzee...! Artykuły w stylu "dziennikarz pyta tzw. eksperta prof/doc/hab/etc", to w większości czyste spekulacje - patrząc na całość, to obydwa artykuły mówią jedno tzn: "wiemy bardzo niewiele, bo to zbyt świeża sprawa". To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze - czy opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony sensacji?

Czy są jakieś naukowe opracowania? Może są, ale w powijakach, zapewne bez recenzji, bez weryfikacji, z prowizorycznymi danymi.

Ów singapurski ekspert w zasadzie wrzucił do śmietnika cały artykuł jednym zdaniem: "instead of focusing on asymptomatic transmission, people should think about "what we can all do to protect ourselves", he said, reiterating the importance of personal hygiene."

I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie koronawirus stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym pretekstem, aby ludzi chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy mają z nimi do czynienia nauczyć uniwersalnych zasad zwykłej higieny, które to zasady opracowano wiele lat temu... Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich dawek i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem "lepszego samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi przedawkowania owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście szerząc choroby na około.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 12:26:38
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, rowerex@op.pl <rowerex@op.pl> wrote:
W dniu czwartek, 5 marca 2020 11:39:43 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:

https://www.straitstimes.com/singapore/health/no-proof-of-asymptomatic-transmission-of-coronavirus-ncid
Boszzee...! Artykuły w stylu "dziennikarz pyta tzw. eksperta prof/doc/hab/etc", to w większości czyste spekulacje - patrząc na całość, to obydwa artykuły mówią jedno tzn: "wiemy bardzo niewiele, bo to zbyt świeża sprawa". To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze - czy opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony sensacji?

E-e. Nie przeinaczają - skończyłoby się albo sprostowaniem albo pozwem, albo sporymi kłopotami dziennikarza. Ten pan to za wysoka szycha.

Czy są jakieś naukowe opracowania? Może są, ale w powijakach, zapewne bez recenzji, bez weryfikacji, z prowizorycznymi danymi.

Ów singapurski ekspert w zasadzie wrzucił do śmietnika cały artykuł jednym zdaniem: "instead of focusing on asymptomatic transmission, people should think about "what we can all do to protect ourselves", he said, reiterating the importance of personal hygiene."

I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie koronawirus stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym pretekstem, aby ludzi chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy mają z nimi do czynienia nauczyć uniwersalnych zasad zwykłej higieny, które to zasady opracowano wiele lat temu...

Akurat chodzi wybitnie o higienę dedykowaną pod tego koronowirusa. Za tym co mówi idą konkretne czyny. W tej chwili wszędzie w SG, praktycznie na każdym kroku są dezynfekatory, montuje się bezdotykowe stacje pomiaru temperatury, odradza noszenie masek (zgadniesz dlaczego?). Ta "personal hygene" to głównie nacisk na mycie rąk, bo są pewne smieszne (z naszej perspektywy) uwarunkowania kulturowe. W czasach bez epidemii nikt się tym nie przejmował, a choroby zakaźne przcież istniały.

Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich dawek i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem "lepszego samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi przedawkowania owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście szerząc choroby na około.

Tu nie ma żadnych reklam leków ani lekopodobnych. Sądzę, że jest to prawnie zakazane. Tak, wiem jak to wygląda w Polsce, stąd mogę zrozumieć skąd taka perspektywa, ale to nie ten mechanizm. --
Marcin

Data: 2020-03-05 04:58:27
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu czwartek, 5 marca 2020 13:26:42 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:

> To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze - czy > opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie > przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony > sensacji?

E-e. Nie przeinaczają - skończyłoby się albo sprostowaniem albo pozwem, albo sporymi kłopotami dziennikarza. Ten pan to za wysoka szycha.

I myślisz, że każda szycha śledzi każdy artykuł? Wywiad dziennikarski nie jest źródłem naukowym, choć niektórzy sądzą że jest lub powinien być. W obecnym chaosie rzetelność mało kogo obchodzi, bo trudno ją zarówno potwierdzić, jak i podważyć.. 
> Czy są jakieś naukowe opracowania? Może są, ale w powijakach, zapewne bez > recenzji, bez weryfikacji, z prowizorycznymi danymi.
>
> Ów singapurski ekspert w zasadzie wrzucił do śmietnika cały artykuł > jednym zdaniem: "instead of focusing on asymptomatic transmission, > people should think about "what we can all do to protect ourselves", > he said, reiterating the importance of personal hygiene."
>
> I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie > koronawirus stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym > pretekstem, aby ludzi chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy > mają z nimi do czynienia nauczyć uniwersalnych zasad zwykłej higieny, > które to zasady opracowano wiele lat temu...

Akurat chodzi wybitnie o higienę dedykowaną pod tego koronowirusa. Za tym co mówi idą konkretne czyny. W tej chwili wszędzie w SG, praktycznie na każdym kroku są dezynfekatory, montuje się bezdotykowe stacje pomiaru temperatury, odradza noszenie masek (zgadniesz dlaczego?). Ta "personal hygene" to głównie nacisk na mycie rąk, bo są pewne smieszne (z naszej perspektywy) uwarunkowania kulturowe. W czasach bez epidemii nikt się tym nie przejmował, a choroby zakaźne przcież istniały.

Nie zgadzam się, bo to tylko zbieżność zdarzeń - wydaje się coś być wybitnie pod koronawirusa, bo mamy akurat "erę koonowirusa", jeżeli nastąpi inna era, innego podobnego wirusa, to będzie taka sama dedykowana higiena. I tego typu działanie jest działaniem na przyszłość, nie na teraz - może coś ludziom w głowach oraz infrastrukturze pozostanie, coś co pomoże gdy będzie naprawdę źle, i zupełnie niekoniecznie teraz.

Bezdotykowe stacje pomiaru temperatury w wielu miejscach powinny istnieć już dawno - nic odkrywczego. A masek może zbraknąć na salach operacyjnych - taką wersję słyszałem.

> Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich > dawek i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem > "lepszego samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi > przedawkowania owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście > szerząc choroby na około.

Tu nie ma żadnych reklam leków ani lekopodobnych. Sądzę, że jest to prawnie zakazane. Tak, wiem jak to wygląda w Polsce, stąd mogę zrozumieć skąd taka perspektywa, ale to nie ten mechanizm.

To perspektywa światowej lekomanii - nawet gdy nie ma jej lokalnie, to zawsze ktoś z innego kraju lub kontynentu przyjedzie, przyleci, dopłynie, a nie chcąc marnować sobie wakacji czy narażać pracodawcy naszprycuje się wszystkim co znajdzie w apteczce - może w końcu bezdotykowy pomiar temperatury nie wpuści takiego delikwenta do samolotu.

I jeszcze jest aspekt prawny - poczytałem trochę o wydarzeniach w USA, kiedy to ktoś tam zawlekł wirusa Eboli - walczyli z prawem i procedurami dotyczącymi kwarantanny/izolacji - coś wypracowali, czegoś się nauczyli na własnych błędach, ale ogólne wrażenie mam takie, że w przypadku naprawdę śmiertelnej i zaraźliwej choroby cała rozgrywka zacznie się zupełnie od nowa... Np. wymyślono coś takiego jak "dobrowolna izolacja", kiedy to ktoś zgłasza się samodzielnie, dając zgodę na jakieś ograniczenia swobody swojego poruszania się. Natomiast wnioski z masowej izolacji, czasem absolutnie niezbędnej są takie, że to trudne technicznie (żywność, odpady, kontrola), niehumanitarne (prawa człowieka, nadużycia władzy) i ciężkie psychologicznie (szybko rodzi się bunt i anarchia)...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 13:43:35
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, rowerex@op.pl <rowerex@op.pl> wrote:
W dniu czwartek, 5 marca 2020 13:26:42 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:

> To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze - czy > opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie > przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony > sensacji?

E-e. Nie przeinaczają - skończyłoby się albo sprostowaniem albo pozwem, albo sporymi kłopotami dziennikarza. Ten pan to za wysoka szycha.

I myślisz, że każda szycha śledzi każdy artykuł? Wywiad dziennikarski nie jest źródłem naukowym, choć niektórzy sądzą że jest lub powinien być. W obecnym chaosie rzetelność mało kogo obchodzi, bo trudno ją zarówno potwierdzić, jak i podważyć..

Tak, myślę że śledzą. Nie osobiście oczywiście. Poza tym nikt nie twierdzi, że to art. naukowy, ale też nie zaryzykowano by takich twierdzeń bez przekonania, że taki jest stan faktyczny. Tak jak gdzieindziej napisałem, to co się dzieje, jak się pojawiają nowe przypadki, jest zgodne z tymi twierdzeniami.

> I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie > koronawirus stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym > pretekstem, aby ludzi chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy > mają z nimi do czynienia nauczyć uniwersalnych zasad zwykłej higieny, > które to zasady opracowano wiele lat temu...

Akurat chodzi wybitnie o higienę dedykowaną pod tego koronowirusa. Za tym co mówi idą konkretne czyny. W tej chwili wszędzie w SG, praktycznie na każdym kroku są dezynfekatory, montuje się bezdotykowe stacje pomiaru temperatury, odradza noszenie masek (zgadniesz dlaczego?). Ta "personal hygene" to głównie nacisk na mycie rąk, bo są pewne smieszne (z naszej perspektywy) uwarunkowania kulturowe. W czasach bez epidemii nikt się tym nie przejmował, a choroby zakaźne przcież istniały.

Nie zgadzam się, bo to tylko zbieżność zdarzeń - wydaje się coś być wybitnie pod koronawirusa, bo mamy akurat "erę koonowirusa", jeżeli nastąpi inna era, innego podobnego wirusa, to będzie taka sama dedykowana higiena. I tego typu działanie jest działaniem na przyszłość, nie na teraz - może coś ludziom w głowach oraz infrastrukturze pozostanie, coś co pomoże gdy będzie naprawdę źle, i zupełnie niekoniecznie teraz.

Bezdotykowe stacje pomiaru temperatury w wielu miejscach powinny istnieć już dawno - nic odkrywczego. A masek może zbraknąć na salach operacyjnych - taką wersję słyszałem.

To nie chodzi o termometr bezdotykowy a bezdotykową stację pomiaru, gdzie dostajesz wynik, jako osoba indywidualna bez dotykania czegokolwiek. To nie jest kamera termowizyjna jak na lotnisku. Zresztą skąd teza, że to ma być coś odkrywczego? Chodzi o określony modus operandi, a nie o to czy coś jest odkrywcze czy nie. Masek nie zalecają bo ludzie mają tendecje do ich poprawiania i dotykania swojej gęby w tym ust brudnymi łapami. Staram Ci się nakreślić tło, skąd wynika nacisk na tę całą higienę osobistą. Po prostu wyszło im, na podstawie własnych i zapewne Chińskich doświadczeń, że przenosi się to bardziej dotykowo niż np. usta-usta/płuca drogą kropelkową.

> Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich > dawek i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem > "lepszego samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi > przedawkowania owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście > szerząc choroby na około.

Tu nie ma żadnych reklam leków ani lekopodobnych. Sądzę, że jest to prawnie zakazane. Tak, wiem jak to wygląda w Polsce, stąd mogę zrozumieć skąd taka perspektywa, ale to nie ten mechanizm.

To perspektywa światowej lekomanii - nawet gdy nie ma jej lokalnie, to zawsze ktoś z innego kraju lub kontynentu przyjedzie, przyleci, dopłynie, a nie chcąc marnować sobie wakacji czy narażać pracodawcy naszprycuje się wszystkim co znajdzie w apteczce - może w końcu bezdotykowy pomiar temperatury nie wpuści takiego delikwenta do samolotu.

Chyba nie rozumiem co chcesz powiedzić. Szycha z głównego szpitala chorób zakaźnych produkuje się w lokalnej gazecie aby wpłynąć na higienę paru przyjezdnych?

Np. wymyślono coś takiego jak "dobrowolna izolacja", kiedy to ktoś zgłasza się samodzielnie, dając zgodę na jakieś ograniczenia swobody swojego poruszania się. Natomiast wnioski z masowej izolacji, czasem absolutnie niezbędnej są takie, że to trudne technicznie (żywność, odpady, kontrola), niehumanitarne (prawa człowieka, nadużycia władzy) i ciężkie psychologicznie (szybko rodzi się bunt i anarchia)...

Tu jest krótka piłka. Gość ze statusem rezydenta, który złamał kwarantanne nie ma już statusu rezydenta i ma zakaz wjazdu do kraju, zapewne dożywotni. Ciekawe jak stąd zabierze swoje klamoty. Lokalna para mieszana, która przywlekła wirusa z Wuhan, staneła właśnie przed sądem za udzielenie policji błędnych informacji - policja sprawdza tu powiązania każdego przypadku i z monitoringu wyszło im coś innego niż tamci twierdzili. Dużo osób straciło prawo pobytu za próbę wjazdu bez poinformowania, że w ciągu ostatnich 14 dni byli w Chinach. Pracodawcy podostawali piękne kary za nakłanianie pracowników w kwarantannie / innej izolacji, do przyjścia do pracy. Kilka osób zostało złapanych i osądzonych za plucie. Tu się publikuje w prasie wszystkie nazwiska. Nie powiem, podoba mi się taki zamordyzm w tej konkretnej sprawie..

W zamian, jak odbywasz np. domową kwarantanne i brakuje Ci żywności czy innych podstawowych środków to jest linia na którą dzwonisz i jest to organizowane. Hospitalizacja związana z zarażeniem / podejrzeniem jest darmowa - tu nie ma darmowej służby zdrowia. Trochę tego jest.

--
Marcin

Data: 2020-03-05 07:24:45
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu czwartek, 5 marca 2020 14:43:39 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
Chyba nie rozumiem co chcesz powiedzić. Szycha z głównego szpitala chorób zakaźnych produkuje się w lokalnej gazecie aby wpłynąć na higienę paru przyjezdnych?

Tak! Gdybym jak owa "szycha" piastował stanowisko dyrektora Narodowego Centrum Chorób Zakaźnych, to właśnie to byłoby moim celem - ochronić swoich przed chorobami przewleczonymi przez obcych, oraz swoich przed tymi swoimi, którzy nie przejmują się higieną/leczeniem w trakcie choroby. Teraz takie głosy nie giną w lokalnych gazetach, bo każda taka wypowiedź jest pożądanym "towarem", roznoszącym się z prędkością światła, po wygrzebaniu nawet z głębokich zakamarków internetu - i wszyscy to wykorzystują.

Ale całość ma też drugie dno - ludzie zaczną się częściej dezynfekować, myć, leczyć, a zaczną od wpajania tego swoim dzieciom od niemowlęctwa, a wtedy to co "dobre" może zostać "przedobrzone" - społeczeństwo z nadmiaru sterylności może utracić możliwość wytwarzania naturalnej odporności, jedne choroby zanikną, w zamian pojawią się inne i nawet te dawniej banalne mogą się przerodzić w zabójcze.... Cóż, powiedzonko "częste mycie skraca życie" udowodniono naukowo. Czy wirusy AH1N1 i SARS zniknęły? A czy ktoś masowo bada ich obecność? Są głosy, i to wcale nie laików, że te wirusy się rozprzestrzeniły, ludzie je "przechorowali", populacja się uodporniła i wszyscy zapomnieli - ktoś nawet stwierdził, że "globalne pandemie kończą się globalną amnezją" (niemniej to też tylko cytat z wywiadu dziennikarskiego :-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 16:58:43
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik  rowerex napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:d906d8e4-30eb-4558-8521-9928a4d9f26a@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 5 marca 2020 14:43:39 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
Chyba nie rozumiem co chcesz powiedzić. Szycha z głównego szpitala
chorób zakaźnych produkuje się w lokalnej gazecie aby wpłynąć na higienę
paru przyjezdnych?
[...]
Czy wirusy AH1N1 i SARS zniknęły? A czy ktoś masowo bada ich obecność? Są
głosy, i to wcale nie laików, że te wirusy się rozprzestrzeniły, ludzie je
"przechorowali", populacja się uodporniła i wszyscy zapomnieli - ktoś nawet
stwierdził, że "globalne pandemie kończą się globalną amnezją" (niemniej to też
tylko cytat z wywiadu dziennikarskiego :-)

Tak to jakos wyglada ... tym niemniej dosc istotne jest, zeby skonczyc jako uodporniony, a nie jako ofiara smiertelna :-)

J.

Data: 2020-03-05 08:24:12
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu czwartek, 5 marca 2020 16:58:48 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Tak to jakos wyglada ... tym niemniej dosc istotne jest, zeby skonczyc jako uodporniony, a nie jako ofiara smiertelna :-)

Z grubsza :) A teraz pijemy z innej beczki, bo mi to chodzi po głowie od wielu dni - bo oto nastał taki dzień, że: JEST SZCZEPIONKA na koronawirusa! HURAAA!! Hipotetycznie oczywiście - no i co wtedy? Załóżmy, że tym razem Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się w ostatniej chwili z zakupu szczepionki...

Czy wystarczy włączyć ją do listy sczepień obowiązkowych, by zaszczepić poprzez przymus(?), zachętę(?) ileś tam (ile?) obywateli w jakimś (jakim?) czasie? Organizacja? Koszty? Odpowiedzialność szczepiących i szczepionych? A może kary za uchylanie się?

Czy obecne ustawodawstwo to udźwignie? Ze swojego życia nie przypominam sobie masowych i obowiązkowych szczepień ludności w szerokim przedziale wiekowym, po za mglistymi wspomnieniami z dnia wypicia kieliszka z ohydnym płynem Lugola... No ale wtedy ludzie sami po niego biegli.

A jeśli zaszczepimy 10mln ludzi, z czego 5000 umrze z powodu powikłań i skutków ubocznych szczepionki? Przecież nie da się i tego wykluczyć....

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 19:22:20
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik  rowerex napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:92e46e7f-b70e-46fd-ac4b-bab2ca122bb7@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 5 marca 2020 16:58:48 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Tak to jakos wyglada ... tym niemniej dosc istotne jest, zeby skonczyc
jako uodporniony, a nie jako ofiara smiertelna :-)

Z grubsza :)

A teraz pijemy z innej beczki, bo mi to chodzi po głowie od wielu dni - bo oto
nastał taki dzień, że: JEST SZCZEPIONKA na koronawirusa! HURAAA!! Hipotetycznie
oczywiście - no i co wtedy?

Załóżmy, że tym razem Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się w ostatniej chwili z
zakupu szczepionki...

A czemu nie ? Bo PiS lepiej dba o obywateli ? :-)

Czy wystarczy włączyć ją do listy sczepień obowiązkowych, by zaszczepić poprzez
przymus(?), zachętę(?) ileś tam (ile?) obywateli w jakimś (jakim?) czasie?

Na ile sie orientuje, to szczepienie nie roznosi sie tak jak wirus.
Wiec albo zaszczepisz bardzo duzy procent, albo sporo pozostaje niechronionych.

Zaszczepiony moze przestac byc nosicielem wirusa, przez co zmniejszych zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

Organizacja? Koszty? Odpowiedzialność szczepiących i szczepionych? A może kary
za uchylanie się?

Czy obecne ustawodawstwo to udźwignie? Ze swojego życia nie przypominam sobie
masowych i obowiązkowych szczepień ludności w szerokim przedziale wiekowym, po
za mglistymi wspomnieniami z dnia wypicia kieliszka z ohydnym płynem Lugola...
No ale wtedy ludzie sami po niego biegli.

A teraz sie powie, ze rzad szczepionki zapewnil, a kto nie skorzystal, to sam sobie winien.

Albo - zorganizuje sie szczepienia dla dzieci, a starzy niech zdy^H^H^H odciaza ZUS :-)

Co by nie mowic, to dzieci jednak szczepimy i tych pol miliona rocznie razy kilka szczepionek nie stanowi zadnego problemu.

A jeśli zaszczepimy 10mln ludzi, z czego 5000 umrze z powodu powikłań i skutków
ubocznych szczepionki? Przecież nie da się i tego wykluczyć...

Przy nowej szczepionce i niesprawwdzonej - owszem.
Ale ... to tylko 5 tys, a ile moze zabrac epidemia ?
We Wloszech ponosc zmalo 41 w ostatnia dobe.

Tym niemniej ... to uzasadnione obawy, zeby rzad nie kupil szczepionki :-)

J.

Data: 2020-03-05 22:37:51
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik  rowerex napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:92e46e7f-b70e-46fd-ac4b-bab2ca122bb7@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 5 marca 2020 16:58:48 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Tak to jakos wyglada ... tym niemniej dosc istotne jest, zeby skonczyc
jako uodporniony, a nie jako ofiara smiertelna :-)

Z grubsza :)

A teraz pijemy z innej beczki, bo mi to chodzi po głowie od wielu dni - bo oto
nastał taki dzień, że: JEST SZCZEPIONKA na koronawirusa! HURAAA!! Hipotetycznie
oczywiście - no i co wtedy?

Załóżmy, że tym razem Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się w ostatniej chwili z
zakupu szczepionki...

A czemu nie ? Bo PiS lepiej dba o obywateli ? :-)

Czy wystarczy włączyć ją do listy sczepień obowiązkowych, by zaszczepić poprzez
przymus(?), zachętę(?) ileś tam (ile?) obywateli w jakimś (jakim?) czasie?

Na ile sie orientuje, to szczepienie nie roznosi sie tak jak wirus.
Wiec albo zaszczepisz bardzo duzy procent, albo sporo pozostaje niechronionych.

Zaszczepiony moze przestac byc nosicielem wirusa, przez co zmniejszych zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

A jak to jest czy było ze szczepionkami na SARS, MERS, H1N1/9 bo jakoś nie kojarzę masowych szczepień, a przynajmniej na niektóre z wymienionych szczepionki istnieją? Masowe szczepienia to pewnie w przypadku realnego ryzyka nawrotu, a to to nie zachowuje się jak grypa sezonowa.

--
Marcin

Data: 2020-03-06 20:01:10
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3bf8G.60229$ui.7675@fx08.ams1...
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik  rowerex napisał w wiadomości grup
Załóżmy, że tym razem Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się w ostatniej
chwili z  zakupu szczepionki...

A czemu nie ? Bo PiS lepiej dba o obywateli ? :-)

Czy wystarczy włączyć ją do listy sczepień obowiązkowych, by
zaszczepić poprzez
przymus(?), zachętę(?) ileś tam (ile?) obywateli w jakimś (jakim?)
czasie?

Na ile sie orientuje, to szczepienie nie roznosi sie tak jak wirus.
Wiec albo zaszczepisz bardzo duzy procent, albo sporo pozostaje
niechronionych.

Zaszczepiony moze przestac byc nosicielem wirusa, przez co zmniejszych
zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by
musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

A jak to jest czy było ze szczepionkami na SARS, MERS, H1N1/9 bo jakoś
nie kojarzę masowych szczepień, a przynajmniej na niektóre z
wymienionych szczepionki istnieją? Masowe szczepienia to pewnie w
przypadku realnego ryzyka nawrotu, a to to nie zachowuje się jak grypa
sezonowa.

Chyba nabralismy naturalnej odpornosci.

Ewentualnie "oni" nabyli, a wirus naszego klimatu nie lubi i nam tu nie grozi.

Ale przeciez latamy w rozne miejsca, i jakos nie chorujemy tam masowo,
wiec albo jestesmy odporni, albo wirus wyginal ...

J.

Data: 2020-03-06 23:52:01
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by
musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

A jak to jest czy było ze szczepionkami na SARS, MERS, H1N1/9 bo jakoś
nie kojarzę masowych szczepień, a przynajmniej na niektóre z
wymienionych szczepionki istnieją? Masowe szczepienia to pewnie w
przypadku realnego ryzyka nawrotu, a to to nie zachowuje się jak grypa
sezonowa.

Chyba nabralismy naturalnej odpornosci.

Ewentualnie "oni" nabyli, a wirus naszego klimatu nie lubi i nam tu nie grozi.

Ale przeciez latamy w rozne miejsca, i jakos nie chorujemy tam masowo,
wiec albo jestesmy odporni, albo wirus wyginal ...

Raczej nie nabyli/śmy odporności. Pewna część populacji, która miała bezpośredni kontakt, niekoniecznie chorująca. To raczej będą pojedyncze osoby, niż większe grupy. To czym chyba wspomniałem na "inżynierii", że mieli problemy z opracowaniem lokalnych testów na covid19 bo jego genotyp jest w 80% zgodny z genotypem SARS. Zarażonych (jawnie) w SG było tylko 250coś osób i już bruździ w testach bo jak się ktoś zgłosi z kaszlem i temperaturą to nie byłoby wiadomo czy to "stare" przeciwciała na sars... ale zaraz, bo to się kupy nie trzyma, przecież to nie mogą być przeciwciała, a nieaktywny (letalny) wirus. Hmm.

--
Marcin

Data: 2020-03-07 17:15:15
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Fri, 06 Mar 2020 23:52:01 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by
musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

A jak to jest czy było ze szczepionkami na SARS, MERS, H1N1/9 bo jakoś
nie kojarzę masowych szczepień, a przynajmniej na niektóre z
wymienionych szczepionki istnieją? Masowe szczepienia to pewnie w
przypadku realnego ryzyka nawrotu, a to to nie zachowuje się jak grypa
sezonowa.

Chyba nabralismy naturalnej odpornosci.

Ewentualnie "oni" nabyli, a wirus naszego klimatu nie lubi i nam tu nie grozi.

Ale przeciez latamy w rozne miejsca, i jakos nie chorujemy tam masowo,
wiec albo jestesmy odporni, albo wirus wyginal ...

Raczej nie nabyli/śmy odporności. Pewna część populacji, która miała bezpośredni kontakt, niekoniecznie chorująca. To raczej będą pojedyncze osoby, niż większe grupy.

A moze jednak roznosza po swiecie, ale w na tyle malych ilosciach, ze
nie chorujemy, tylko uodparniamy sie ?

Bo o ile w polskich warunkach wirus moze szybko ginac, to przeciez
taki polski turysta wyjezdzajac do Azji powinien blyskawicznie lapac
infekcje.

No chyba ze ... ludzkie mechanizmy obronne takie dobre, ze nie tylko
zmniejszaja skutki/objawy choroby, ale zwalczaja wirusa na tyle
skutecznie, ze on tam juz nie "wisi w powietrzu".

To czym chyba wspomniałem na "inżynierii", że mieli problemy z opracowaniem lokalnych testów na covid19 bo jego genotyp jest w 80% zgodny z genotypem SARS. Zarażonych (jawnie) w SG było tylko 250coś osób i już bruździ w testach bo jak się ktoś zgłosi z kaszlem i temperaturą to nie byłoby wiadomo czy to "stare" przeciwciała na sars... ale zaraz, bo to się kupy nie trzyma, przecież to nie mogą być przeciwciała, a nieaktywny (letalny) wirus. Hmm.

Ale SARS chyba tez grozny. A wiele z testow wykrywa nie wirusa, tylko przeciwciala wlasnie.


J.

Data: 2020-03-08 02:04:00
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-07, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Fri, 06 Mar 2020 23:52:01 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
To czym chyba wspomniałem na "inżynierii", że mieli problemy z opracowaniem lokalnych testów na covid19 bo jego genotyp jest w 80% zgodny z genotypem SARS. Zarażonych (jawnie) w SG było tylko 250coś osób i już bruździ w testach bo jak się ktoś zgłosi z kaszlem i temperaturą to nie byłoby wiadomo czy to "stare" przeciwciała na sars... ale zaraz, bo to się kupy nie trzyma, przecież to nie mogą być przeciwciała, a nieaktywny (letalny) wirus. Hmm.

Ale SARS chyba tez grozny. A wiele z testow wykrywa nie wirusa, tylko przeciwciala wlasnie.

Te nie wykrywają antyciał bo przyjęte kryterium wyzdrowienia oparte jest na braku obecności tego wirusa.

--
Marcin

Data: 2020-03-07 00:48:34
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-06 o 20:01, J.F. pisze:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3bf8G.60229$ui.7675@fx08.ams1...
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik  rowerex napisał w wiadomości grup
Załóżmy, że tym razem Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się w ostatniej
chwili z  zakupu szczepionki...

A czemu nie ? Bo PiS lepiej dba o obywateli ? :-)

Czy wystarczy włączyć ją do listy sczepień obowiązkowych, by
zaszczepić poprzez
przymus(?), zachętę(?) ileś tam (ile?) obywateli w jakimś (jakim?)
czasie?

Na ile sie orientuje, to szczepienie nie roznosi sie tak jak wirus.
Wiec albo zaszczepisz bardzo duzy procent, albo sporo pozostaje
niechronionych.

Zaszczepiony moze przestac byc nosicielem wirusa, przez co zmniejszych
zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by
musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

A jak to jest czy było ze szczepionkami na SARS, MERS, H1N1/9 bo jakoś
nie kojarzę masowych szczepień, a przynajmniej na niektóre z
wymienionych szczepionki istnieją? Masowe szczepienia to pewnie w
przypadku realnego ryzyka nawrotu, a to to nie zachowuje się jak grypa
sezonowa.

Chyba nabralismy naturalnej odpornosci.

Ewentualnie "oni" nabyli, a wirus naszego klimatu nie lubi i nam tu nie grozi.

Ale przeciez latamy w rozne miejsca, i jakos nie chorujemy tam masowo,
wiec albo jestesmy odporni, albo wirus wyginal ...

Właśnie 6 bodajże kolarzy wróciło chorych.
Teraz moda dla bogaczy to wyjazd w ekskluzywne miejsca na świecie i potem się chwalą swoimi zdjęciami (szczególnie jakieś artystki). Pani Manowska jak zarobiła sporo szmalu na swoich "rolnik szuka żony" czy o jakimiś randkami w sanatorium to od razu kupila sobie mieszkanie po kimś prawdopodobnie z eksmisji oraz rozpoczęła wyjazdy na jakieś tam Bahamy itp. Niestety dużo ludzi nie zaznaje szczęście na tych wypoczynkach, bo huragany, tsunami i zaraza. Natomiast E Górniak była (a może i dalej jest w centrum epitafium trzsienia ziemii). Łatwo pieniążki przyszły, to Bozia teraz karze, chyba po to, żeby biedniejsi , których na te wyskoki nie stać nie martwili się, że nie wyjechali bo nie mają za co. W Polsce, w Naszym Domu jest bezpieczniej.


--
animka

Data: 2020-03-05 12:34:42
Autor: Trefniś
Kwarantanna
W dniu .03.2020 o 12:24 <rowerex@op.pl> pisze:

W dniu czwartek, 5 marca 2020 11:39:43 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski  napisał:

https://www.straitstimes.com/singapore/health/no-proof-of-asymptomatic-transmission-of-coronavirus-ncid

https://twojezdrowie.rmf24.pl/choroby/news-ekspert-o-epidemii-koronawirusa-sytuacja-powazna-ob
awiam-sie,nId,4307510#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Boszzee...! Artykuły w stylu "dziennikarz pyta tzw. eksperta  prof/doc/hab/etc",
to w większości czyste spekulacje - patrząc na całość, to obydwa  artykuły mówią
jedno tzn: "wiemy bardzo niewiele, bo to zbyt świeża sprawa"..

To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze -  czy
opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie
przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony
sensacji?

Czy są jakieś naukowe opracowania? Może są, ale w powijakach, zapewne bez
recenzji, bez weryfikacji, z prowizorycznymi danymi.

Ów singapurski ekspert w zasadzie wrzucił do śmietnika cały artykuł  jednym
zdaniem: "instead of focusing on asymptomatic transmission, people  should think
about "what we can all do to protect ourselves", he said, reiterating the
importance of personal hygiene."

I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie  koronawirus
stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym pretekstem, aby  ludzi
chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy mają z nimi do czynienia  nauczyć
uniwersalnych zasad zwykłej higieny, które to zasady opracowano wiele lat
temu...

Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich dawek
i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem "lepszego
samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi przedawkowania
owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście szerząc choroby  na
około.

Masz w tym wiele racji.
Dlatego dopóki nie będzie można rozpatrzeć epidemii na chłodno i z pełnymi  danymi (czyli po jej zakończeniu przynajmniej w tym sezonie), znacznie  bezpieczniej jest mieć na uwadze najmniej korzystny wariant.
Czyli bezpieczniej jest założyć, że rację mają mówiący o możliwym  zarażaniu również w fazie bezobjawowej. Najwyżej będziecie wściekli, że  zbyt często myliście ręce i nie całowaliście się ze wszystkimi chętnymi :)

--
Trefniś

Data: 2020-03-05 12:14:52
Autor: Trefniś
Kwarantanna
W dniu .03.2020 o 11:39 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:

(...)
Nikt nie twierdzi, że to droga dominująca!
Ale, że wbrew twoim twierdzeniom - kolejna i możliwa!

Przez kontakt z krwią się też zapewne można zarazić, ale to nie jest
przecież to co wszyscy rozumieją przez zarażanie w stanie bezobjawowym.

Ty nie rozumiesz prawidłowo, zatem nie wszyscy.
Bo uparcie propagujesz zwyczajną nieprawdę, narażając ludzi na potencjalne  zarażenie!

https://www.mp.pl/pacjent/choroby-zakazne/aktualnosci/225676,koronawirus-najnowsze-informacje

Zarażanie przez osoby, u których nie ma objawów jest tym bardziej  niebezpieczne, że oni nie mają świadomości, że zarażają. Poza tym takich  osób się nie unika, skoro nie kaszlą i nie mają kataru.

Powtarzam - osoby bez objawów mogą zarażać, niezależnie od twierdzeń
lokalnych autorytetów Marcina.

Dlatego nie brnij w bezmyślne bronienie swojej nieudowodnionej tezy!
EOT

--
Trefniś

Data: 2020-03-05 12:04:28
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
Dlatego nie brnij w bezmyślne bronienie swojej nieudowodnionej tezy!
EOT

Oj Stary Stary. Musi nieżle boleć. Ale należą Ci się przeprosiny - założyłem, że znasz choć trochę angielski. Mogłeś użyć np, takiego google translatora (tłumacza). Całkiem nieźle już sobie radzi.

Ale teraz przynajmniej rozumiem dlaczego tak byłeś swojego czasu zszokowany gdy przyznałem się do błędu. No EOT EOT. I amen :)

--
Marcin

Data: 2020-03-05 14:44:00
Autor: Trefniś
Kwarantanna
W dniu .03.2020 o 13:04 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:

On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
Dlatego nie brnij w bezmyślne bronienie swojej nieudowodnionej tezy!
EOT

Oj Stary Stary. Musi nieżle boleć. Ale należą Ci się przeprosiny -
założyłem, że znasz choć trochę angielski. Mogłeś użyć np, takiego
google translatora (tłumacza). Całkiem nieźle już sobie radzi.

Ale teraz przynajmniej rozumiem dlaczego tak byłeś swojego czasu
zszokowany gdy przyznałem się do błędu. No EOT EOT. I amen :)

I do dziś wspominasz przyznanie się do błędu?
Oooooo, to musisz być nieźle przetrącony...

Ty sam jesteś błąd. Wielbłąd!

--
Trefniś

Data: 2020-03-05 19:55:50
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e5e83d4$0$31100$65785112@news.neostrada.pl...
No i mamy pierwszy przypadek
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-kwarantanna-w-policach-zamknieta-szkola-i-internaty,nId,4359928


A propos

https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,koronawirus-covid-19-na-statku-diamond-princess,artykul,16462736.html

"Kwarantanna na statku wycieczkowym Diamond Princess trwała ponad dwa tygodnie

- Wskaźnik zakażeń na pokładzie był czterokrotnie wyższy niż w najbardziej zainfekowanych regionach Chin - mówi główny autor badania prof. Joacim Rocklöv, epidemiolog. - Prawdopodobną przyczyną była bliskość pomiędzy ludźmi przebywającymi na statku.

Czy władze popełniły błąd, zakazując pasażerom opuszczenia Diamond Princess? Według szwedzkich specjalistów - tak.
Twierdzą, że gdyby podróżujący zeszli na ląd w porcie w Jokohamie, zarażonych byłoby o wiele mniej. Przypomnijmy - na Diamond Princess koronawirusa COVID-19 "złapało" 706 pasażerów. Sześć osób zmarło w wyniku infekcji.

Na pokładzie wycieczkowca jest ponad 2600 pasażerów i 1045 członków załogi.

Jednocześnie naukowcy obliczyli, że gdyby na statku nie wyizolowano chorych, to zakażonych byłoby ok. 2 300 pacjentów. "

No coz - dla Japonczykow moze byc spora roznica miedzy 700 "obcych" na statku, a 2300 Japonczykow ... bez gwarancji, ze tylko tylu.

Co ciekawe - nic nie pisza o załodze - zaloga odporna ?

J.

Data: 2020-03-05 22:58:48
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
A propos

https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,koronawirus-covid-19-na-statku-diamond-princess,artykul,16462736.html

"Kwarantanna na statku wycieczkowym Diamond Princess trwała ponad dwa tygodnie

- Wskaźnik zakażeń na pokładzie był czterokrotnie wyższy niż w najbardziej zainfekowanych regionach Chin - mówi główny autor badania prof. Joacim Rocklöv, epidemiolog. - Prawdopodobną przyczyną była bliskość pomiędzy ludźmi przebywającymi na statku.

Czy władze popełniły błąd, zakazując pasażerom opuszczenia Diamond Princess? Według szwedzkich specjalistów - tak.
Twierdzą, że gdyby podróżujący zeszli na ląd w porcie w Jokohamie, zarażonych byłoby o wiele mniej. Przypomnijmy - na Diamond Princess

I coś wiadomo więcej dlaczego szwedzcy specjaliści tak uważają?

koronawirusa COVID-19 "złapało" 706 pasażerów. Sześć osób zmarło w wyniku infekcji.

~0.1%, czyli mieli bardzo dobrą opiekę. I dostali właśnie taką na tym statku (oiom, te sprawy), czy jednak przypadki krytyczne transportowano na ląd?

Na pokładzie wycieczkowca jest ponad 2600 pasażerów i 1045 członków załogi.

Jednocześnie naukowcy obliczyli, że gdyby na statku nie wyizolowano chorych, to zakażonych byłoby ok. 2 300 pacjentów. "

No coz - dla Japonczykow moze byc spora roznica miedzy 700 "obcych" na statku, a 2300 Japonczykow ... bez gwarancji, ze tylko tylu.

2300 odnosi się MZ do statku, nie do Japończyków - czytałem gdzies, że izolowane ich indywidualnie (rodzinnie) w kabinach. Pytanie, czy jakby to był statek z japońskimi pasażerami to byłoby cokolwiek inaczej. Wydaje mi się, że niekoniecznie i też by tam kiblowali.

--
Marcin

Data: 2020-03-06 00:43:21
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Thu, 05 Mar 2020 22:58:48 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
A propos
https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,koronawirus-covid-19-na-statku-diamond-princess,artykul,16462736.html
"Kwarantanna na statku wycieczkowym Diamond Princess trwała ponad dwa tygodnie

- Wskaźnik zakażeń na pokładzie był czterokrotnie wyższy niż w najbardziej zainfekowanych regionach Chin - mówi główny autor badania prof. Joacim Rocklöv, epidemiolog. - Prawdopodobną przyczyną była bliskość pomiędzy ludźmi przebywającymi na statku.

Czy władze popełniły błąd, zakazując pasażerom opuszczenia Diamond Princess? Według szwedzkich specjalistów - tak.
Twierdzą, że gdyby podróżujący zeszli na ląd w porcie w Jokohamie, zarażonych byłoby o wiele mniej. Przypomnijmy - na Diamond Princess

I coś wiadomo więcej dlaczego szwedzcy specjaliści tak uważają?

mozesz poszukac ... ile IMO - 20% zarazonych cos tam juz mowi.

koronawirusa COVID-19 "złapało" 706 pasażerów. Sześć osób zmarło w wyniku infekcji.

~0.1%, czyli mieli bardzo dobrą opiekę.

Albo malo szkodliwy. Choc gdyby zwykla grypa zabijala 1% ...

I dostali właśnie taką na tym statku (oiom, te sprawy), czy jednak przypadki krytyczne transportowano na ląd?

troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest sens.

Na pokładzie wycieczkowca jest ponad 2600 pasażerów i 1045 członków załogi.

Jednocześnie naukowcy obliczyli, że gdyby na statku nie wyizolowano chorych, to zakażonych byłoby ok. 2 300 pacjentów. "

No coz - dla Japonczykow moze byc spora roznica miedzy 700 "obcych" na statku, a 2300 Japonczykow ... bez gwarancji, ze tylko tylu.

2300 odnosi się MZ do statku, nie do Japończyków - czytałem gdzies, że izolowane ich indywidualnie (rodzinnie) w kabinach.

Chyba masz racje - chodzi o izolowanie chorych od reszty pasazerow.
Taka kwarantanna w kwarantannie :-)

j.

Data: 2020-03-06 00:20:01
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Thu, 05 Mar 2020 22:58:48 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
A propos
https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,koronawirus-covid-19-na-statku-diamond-princess,artykul,16462736.html
"Kwarantanna na statku wycieczkowym Diamond Princess trwała ponad dwa tygodnie

- Wskaźnik zakażeń na pokładzie był czterokrotnie wyższy niż w najbardziej zainfekowanych regionach Chin - mówi główny autor badania prof. Joacim Rocklöv, epidemiolog. - Prawdopodobną przyczyną była bliskość pomiędzy ludźmi przebywającymi na statku.

Czy władze popełniły błąd, zakazując pasażerom opuszczenia Diamond Princess? Według szwedzkich specjalistów - tak.
Twierdzą, że gdyby podróżujący zeszli na ląd w porcie w Jokohamie, zarażonych byłoby o wiele mniej. Przypomnijmy - na Diamond Princess

I coś wiadomo więcej dlaczego szwedzcy specjaliści tak uważają?

mozesz poszukac ... ile IMO - 20% zarazonych cos tam juz mowi.

Ale rozumiem, że szwedzcy specjaliści nie mieli na myśli wypuszczenia wszystkich luzem :)

koronawirusa COVID-19 "złapało" 706 pasażerów. Sześć osób zmarło w wyniku infekcji.

~0.1%, czyli mieli bardzo dobrą opiekę.

Albo malo szkodliwy. Choc gdyby zwykla grypa zabijala 1% ...

%owo zabija zdaje się dwa rzędy wielkości mniej. Za to ma rozmach. Szacuje się, że w samych usiech zabija 20-35tys rocznie.

I dostali właśnie taką na tym statku (oiom, te sprawy), czy jednak przypadki krytyczne transportowano na ląd?

troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest sens.

Musiałoby być pewnie kilka stanowisk. Trochę watpię.

--
Marcin

Data: 2020-03-06 15:12:08
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:RGg8G.44728$xo1.223@fx09.ams1...
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Thu, 05 Mar 2020 22:58:48 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
A propos
https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,koronawirus-covid-19-na-statku-diamond-princess,artykul,16462736.html
"Kwarantanna na statku wycieczkowym Diamond Princess trwała ponad dwa
tygodnie

- Wskaźnik zakażeń na pokładzie był czterokrotnie wyższy niż w
najbardziej zainfekowanych regionach Chin - mówi główny autor badania
prof. Joacim Rocklöv, epidemiolog. - Prawdopodobną przyczyną była
bliskość pomiędzy ludźmi przebywającymi na statku.

Czy władze popełniły błąd, zakazując pasażerom opuszczenia Diamond
Princess? Według szwedzkich specjalistów - tak.
Twierdzą, że gdyby podróżujący zeszli na ląd w porcie w Jokohamie,
zarażonych byłoby o wiele mniej. Przypomnijmy - na Diamond Princess

I coś wiadomo więcej dlaczego szwedzcy specjaliści tak uważają?

mozesz poszukac ... ile IMO - 20% zarazonych cos tam juz mowi.

Ale rozumiem, że szwedzcy specjaliści nie mieli na myśli wypuszczenia
wszystkich luzem :)

Chyba mieli ... bo co by mieli miec na mysli ?

koronawirusa COVID-19 "złapało" 706 pasażerów. Sześć osób zmarło w
wyniku infekcji.

~0.1%, czyli mieli bardzo dobrą opiekę.

Albo malo szkodliwy. Choc gdyby zwykla grypa zabijala 1% ...

%owo zabija zdaje się dwa rzędy wielkości mniej. Za to ma rozmach.
Szacuje się, że w samych usiech zabija 20-35tys rocznie.

I dostali właśnie taką na tym
statku (oiom, te sprawy), czy jednak przypadki krytyczne transportowano
na ląd?

troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest sens.

Musiałoby być pewnie kilka stanowisk. Trochę watpię.

Kilka stanowisk na wycieczkowcu na 3500 ludzi nie wydaje sie wielkim problemem.
Gorzej z obsluga - dwoch lekarzy i kilka pielegniarek, czy jeden lekarz wystarczy ?

Choc tak z drugiej stony ... nich im ktos zawalu dostanie na srodku oceanu ... beda czekac az umrze bez pomocy ?
Moze i oiom gdzies tam jest ...

J.

Data: 2020-03-06 23:27:19
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest sens.

Musiałoby być pewnie kilka stanowisk. Trochę watpię.

Kilka stanowisk na wycieczkowcu na 3500 ludzi nie wydaje sie wielkim problemem.
Gorzej z obsluga - dwoch lekarzy i kilka pielegniarek, czy jeden lekarz wystarczy ?

Choc tak z drugiej stony ... nich im ktos zawalu dostanie na srodku oceanu ... beda czekac az umrze bez pomocy ?
Moze i oiom gdzies tam jest ...

Chyba jednak nie mają żadnego. https://www.cruisecritic.com/articles.cfm?ID=175

The ship's medical center contains several beds and is set up to treat minor nonemergency conditions or to stabilize passengers facing life-threatening conditions. Ship doctors and nurses are most likely to deal with passengers suffering from respiratory (influenza) or gastrointestinal (norovirus) illnesses, motion sickness or injuries, the World Health Organization says, adding that it is important to view the ship's medical facility as an infirmary and not as a hospital.

Tu jest nb. ciekawy art. z wczoraj:
https://www.theguardian.com/global-development/2020/mar/06/inside-the-cruise-ship-that-became-a-coronavirus-breeding-ground-diamond-princess [..]Kentaro Iwata of Kobe University Hospital, an infectious disease specialist who visited the ship during the quarantine, described the procedures onboard as "completely inadequate". In a scathing video posted online, he said he had worked during Ebola and Sars outbreaks and had never worried about getting infected but, after visiting the Diamond Princess, he was afraid of catching coronavirus.

Więc może niekoniecznie sama idea była błędna, a wykonanie.

Z art. wynika też, że hospitalizowali poza statkiem.

--
Marcin

Data: 2020-03-07 00:52:23
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-07 o 00:27, Marcin Debowski pisze:
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest
sens.

Musiałoby być pewnie kilka stanowisk. Trochę watpię.

Kilka stanowisk na wycieczkowcu na 3500 ludzi nie wydaje sie wielkim
problemem.
Gorzej z obsluga - dwoch lekarzy i kilka pielegniarek, czy jeden
lekarz wystarczy ?

Choc tak z drugiej stony ... nich im ktos zawalu dostanie na srodku
oceanu ... beda czekac az umrze bez pomocy ?
Moze i oiom gdzies tam jest ...

Chyba jednak nie mają żadnego.
https://www.cruisecritic.com/articles.cfm?ID=175

The ship's medical center contains several beds and is set up to treat
minor nonemergency conditions or to stabilize passengers facing
life-threatening conditions. Ship doctors and nurses are most likely to
deal with passengers suffering from respiratory (influenza) or
gastrointestinal (norovirus) illnesses, motion sickness or injuries, the
World Health Organization says, adding that it is important to view the
ship's medical facility as an infirmary and not as a hospital.

Tu jest nb. ciekawy art. z wczoraj:
https://www.theguardian.com/global-development/2020/mar/06/inside-the-cruise-ship-that-became-a-coronavirus-breeding-ground-diamond-princess
[..]Kentaro Iwata of Kobe University Hospital, an infectious disease
specialist who visited the ship during the quarantine, described the
procedures onboard as "completely inadequate". In a scathing video
posted online, he said he had worked during Ebola and Sars outbreaks and
had never worried about getting infected but, after visiting the Diamond
Princess, he was afraid of catching coronavirus.

Więc może niekoniecznie sama idea była błędna, a wykonanie.

Z art. wynika też, że hospitalizowali poza statkiem.

Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.

--
animka

Data: 2020-03-07 00:08:26
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-06, Animka <animka@tonie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2020-03-07 o 00:27, Marcin Debowski pisze:
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest
sens.

Musiałoby być pewnie kilka stanowisk. Trochę watpię.

Kilka stanowisk na wycieczkowcu na 3500 ludzi nie wydaje sie wielkim
problemem.
Gorzej z obsluga - dwoch lekarzy i kilka pielegniarek, czy jeden
lekarz wystarczy ?

Choc tak z drugiej stony ... nich im ktos zawalu dostanie na srodku
oceanu ... beda czekac az umrze bez pomocy ?
Moze i oiom gdzies tam jest ...

Chyba jednak nie mają żadnego.
https://www.cruisecritic.com/articles.cfm?ID=175

The ship's medical center contains several beds and is set up to treat
minor nonemergency conditions or to stabilize passengers facing
life-threatening conditions. Ship doctors and nurses are most likely to
deal with passengers suffering from respiratory (influenza) or
gastrointestinal (norovirus) illnesses, motion sickness or injuries, the
World Health Organization says, adding that it is important to view the
ship's medical facility as an infirmary and not as a hospital.

Tu jest nb. ciekawy art. z wczoraj:
https://www.theguardian.com/global-development/2020/mar/06/inside-the-cruise-ship-that-became-a-coronavirus-breeding-ground-diamond-princess
[..]Kentaro Iwata of Kobe University Hospital, an infectious disease
specialist who visited the ship during the quarantine, described the
procedures onboard as "completely inadequate". In a scathing video
posted online, he said he had worked during Ebola and Sars outbreaks and
had never worried about getting infected but, after visiting the Diamond
Princess, he was afraid of catching coronavirus.

Więc może niekoniecznie sama idea była błędna, a wykonanie.

Z art. wynika też, że hospitalizowali poza statkiem.

Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.

Z pierwszego fragmentu wynika, że na takich statkach jest parę łóżek i tyle co z grubsza odpowiada pokojowy piguły w szkole czy też małej przychodni.

W drugim wypowiada się specjalista od chorób zakaźnych, który odwiedził ten statek i tak jak pracował z ebolą i sars i tam się nie bał, to tu się bał, że się zarazi - była zła ochrona. Ale ten art. jest interesujący w całości więc niestety trzeba albo olać albo się wysilić z googlem.

--
Marcin

Data: 2020-03-06 22:59:39
Autor: przemek.jedrzejczak
Kwarantanna
Wycieczkowiec z zarażonymi to pływająca trumna. Znajomy pływał w rejonie Singapuru  po 4 dniach armator anulował rejs, samolot i do Europy. Tutaj ktoś przycebulil i są trupy.
Dostał 100% zwrotu kosztów i 50% rabatu na przyszły rok. Aktualnie booking rate poniżej 30% czyli nawet nie opłaca się wypływać.

Data: 2020-03-07 17:07:04
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Fri, 6 Mar 2020 22:59:39 -0800 (PST),
przemek.jedrzejczak@gmail.com napisał(a):

Wycieczkowiec z zarażonymi to pływająca trumna.

Jak widac nie - ledwo 6 zmarlo.

Podalem raczej dla przykladu, ze co 5-ty sie zarazil.

I zostaw tu dziecko w takim internacie z kwarantanna.

Znajomy pływał w rejonie Singapuru  po 4 dniach armator anulował rejs, samolot i do Europy. Tutaj ktoś przycebulil i są trupy.
Dostał 100% zwrotu kosztów i 50% rabatu na przyszły rok. Aktualnie
booking rate poniżej 30% czyli nawet nie opłaca się wypływać.

Gorzej, jak za rok zechca zrealizowac swoje 50% :-)

J.

Data: 2020-03-06 23:34:35
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu sobota, 7 marca 2020 01:08:30 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
On 2020-03-06, Animka <animka@tonie.ja.wp.pl> wrote:
> W dniu 2020-03-07 o 00:27, Marcin Debowski pisze:
>> On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
>>> Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
>>>>> troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest
>>>>> sens.
>>>
>>>> Musiałoby być pewnie kilka stanowisk. Trochę watpię.
>>>
>>> Kilka stanowisk na wycieczkowcu na 3500 ludzi nie wydaje sie wielkim
>>> problemem.
>>> Gorzej z obsluga - dwoch lekarzy i kilka pielegniarek, czy jeden
>>> lekarz wystarczy ?
>>>
>>> Choc tak z drugiej stony ... nich im ktos zawalu dostanie na srodku
>>> oceanu ... beda czekac az umrze bez pomocy ?
>>> Moze i oiom gdzies tam jest ...
>> >> Chyba jednak nie mają żadnego.
>> https://www.cruisecritic.com/articles.cfm?ID=175
>> >> The ship's medical center contains several beds and is set up to treat
>> minor nonemergency conditions or to stabilize passengers facing
>> life-threatening conditions. Ship doctors and nurses are most likely to
>> deal with passengers suffering from respiratory (influenza) or
>> gastrointestinal (norovirus) illnesses, motion sickness or injuries, the
>> World Health Organization says, adding that it is important to view the
>> ship's medical facility as an infirmary and not as a hospital.
>> >> Tu jest nb. ciekawy art. z wczoraj:
>> https://www.theguardian.com/global-development/2020/mar/06/inside-the-cruise-ship-that-became-a-coronavirus-breeding-ground-diamond-princess
>> [..]Kentaro Iwata of Kobe University Hospital, an infectious disease
>> specialist who visited the ship during the quarantine, described the
>> procedures onboard as "completely inadequate". In a scathing video
>> posted online, he said he had worked during Ebola and Sars outbreaks and
>> had never worried about getting infected but, after visiting the Diamond
>> Princess, he was afraid of catching coronavirus.
>> >> Więc może niekoniecznie sama idea była błędna, a wykonanie.
>> >> Z art. wynika też, że hospitalizowali poza statkiem.
>
> Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można > sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.

Z pierwszego fragmentu wynika, że na takich statkach jest parę łóżek i tyle co z grubsza odpowiada pokojowy piguły w szkole czy też małej przychodni.

W drugim wypowiada się specjalista od chorób zakaźnych, który odwiedził ten statek i tak jak pracował z ebolą i sars i tam się nie bał, to tu się bał, że się zarazi - była zła ochrona. Ale ten art. jest interesujący w całości więc niestety trzeba albo olać albo się wysilić z googlem.

Wiem, że to NTG, ale zaczyna mi definitywnie odbijać - wyprowadźcie mnie z błędu - coś napiszę z moich "przemyśleń" na zasadzie pytań i odpowiedzi, albo samych pytań, ot wynurzenia wariata co gada sam do siebie - nie mam gdzie się "wypisać" więc piszę tutaj - uwaga zaczynam:

- Czym jest skóra wraz z naskórkiem? Skóra to naturalna bariera organizmu również przed bakteriami, a nawet wirusami - tak chyba mówi teoria.
- Co się teraz zaleca? Dokładne mycie i używanie środków dezynfekujących do rąk - Co robią ludzie? Zapewne spora część zwiększyła częstotliwość mycia rąk i się w całości, dokładając środki dezynfekujące, bo te gdzieniegdzie zniknęły z półek i masowo pojawiają się np. w zakładach pracy, z zaleceniem częstego korzystania. - Co czuje przeciętny człowiek po myciu, nawet mydłem, a co czuje po dezynfekcji? Co przeciętny to nie wiem, ale ja nienawidzę niektórych mydeł, a żele w toaletach choćby w mojej pracy to już porażka, skóra dłoni robi się cienka, sucha, szorstka, nawet pękająca, a jeśli środek ma alkohol to czuję pieczenie, swędzenie itp. Dlatego używam w domu mydeł szarych, a po za domem płuczę ręce sama wodą.

- Jak rozpoznać uszkodzoną skórę i naskórek? Uczucie suchości i szorstkości itp.

- Co jest napisane w kartach charakterystyki niemal każdego środka to mycia rąk, a także tych do dezynfekcji? Napisane jest, że owszem z rzadka, ale istnieje ryzyko występowania podrażnień skóry (wtedy zaprzestać stosowania i iść do lekarza - ot, dupochron w ulotce). - Ale czy samo zdezynfekowanie, wysuszenie i usunięcie ze skóry/naskórka naturalnej warstwy tłuszczu, czy co tam jeszcze jest, nie jest już czymś w rodzaju "podrażnienia"?

- Czy po myciu/dezynfekcji rąk, można _natychmiast_ powrócić do środowiska zagrożonego, czy może zdecydowanie lepiej takie środowisko natychmiast opuścić i poczekać aż skóra z naskórkiem powrócą do stanu "bardziej naturalnego", tudzież zastosować specjalistyczne środki pielęgnacyjne i _dopiero_potem_ ewentualnie wrócić do środowiska zagrożonego?

- Czy mówi się ludziom, że środki myjące, nie mówiąc o dezynfekujących mają swoje skutki uboczne? U mnie w pracy nikt nikomu o tym nie powiedział.

- Czy jeśli ktoś ma wrażliwą, chorą skórę, łącznie z przypadłościami zawodowymi (ot taką ma pracę), to może/musi/powinien używać często/częściej środków myjąco/dezynfekujących w okresie epidemii czegokolwiek? Czy tak postępując chroni się, czy może bardziej naraża?

- Praca w mojej firmie (i pewnie wielu innych): - pracownicy pracują ponad 7 godzin w rękawicach ochronnych, takie bawełnianio-sztuczne, dla mnie niezbyt przyjemne (ja nie muszę ich używać, ale czasem używam) - jak się przyglądam, często są brudne, rzadko wymieniane (na pewno nie dwa razy na zmianę) - jest przerwa, pracownik idzie coś zjeść, więc myje, a teraz dezynfekuje sobie skórę dłoni (patrz wyżej), po przerwie wraca i co ro robi? Zakłada te same brudne rękawice, na dłonie których skóra (patrzy wyżej...)

- Nikt przy pracy nie milczy, każdy coś ględzi, mówi, plotkuje, co z tego, że siedzę 1,5m od kolejnego pracownika i mam rękawicę, jeśli tzw "kropelki" z ust podczas mówienia lądują mi na rękawicy, a z rękawicy na przedmiotach, które to przedmioty podaję następnemu pracownikowi, który owe kropelki z przedmiotów zbiera swoją rękawicą dokładając własne i przekazując następnemu... No więc gdzie wyżej poprawiliśmy ochronę epidemiologiczna? Chcecie dalej?

- Co jest najbrudniejsze w samolocie? Zrobiono badania i wyszło, że wszelkie poręcze i zagłówki w fotelach. Idźmy metodą indukcji matematycznej - co najbrudniejszego, pełnego potu, śliny, naskórka, włosów, bywa że i krwi, ropnych wydzielin i innych płynów ustrojowych, o żywiącej się tym florze nie wspominając, ma prawie zawsze przy sobie człowiek? No? Ubranie! Płaszcz, kurtka, ogólnie odzież, a szczególnie kołnierze i rękawy. - Gdzie wieszamy wierzchnią odzież? Np. na wspólnych wieszakach, jedno na drugim
- Nie podajesz mi ręki na powitanie? Nie szkodzi! Przed chwilą przywitałeś się z kołnierzem mojej kurtki, gdy wieszając swoją otarłeś rękę o kołnierz mojej kurtki oraz kurtek i szalików paru kolegów i koleżanek. Mało tego przy wyjściu wepchniesz rękę w gąszcz cudzej odzieży, by wydobyć swoją, założysz swoją kurtkę, podniesiesz kołnierz, zasuniesz zamek i wtulisz twarz w swój kołnierz, albo nawet założysz na usta szalik, a wszystko to przez kilka godzin wisiało pod cudzym ubraniem pełnym (patrz wyżej). - Ile razy czuliście obcy zapach na swoim ubraniu? Zawsze były to tylko perfumy, zawsze ów zapach był przyjemnie?
- Dezynfekujecie ubrania? Ile razy dziennie?

(...)

Pozwólcie, że na tym skończę :)

A teraz proszę mi wytknąć błędy w rozumowaniu - jesteście w tym całkiem dobrzy.  Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-07 14:33:23
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-07 o 08:34, rowerex@op.pl pisze:
W dniu sobota, 7 marca 2020 01:08:30 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
On 2020-03-06, Animka <animka@tonie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2020-03-07 o 00:27, Marcin Debowski pisze:
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest
sens.

Musiałoby być pewnie kilka stanowisk. Trochę watpię.

Kilka stanowisk na wycieczkowcu na 3500 ludzi nie wydaje sie wielkim
problemem.
Gorzej z obsluga - dwoch lekarzy i kilka pielegniarek, czy jeden
lekarz wystarczy ?

Choc tak z drugiej stony ... nich im ktos zawalu dostanie na srodku
oceanu ... beda czekac az umrze bez pomocy ?
Moze i oiom gdzies tam jest ...

Chyba jednak nie mają żadnego.
https://www.cruisecritic.com/articles.cfm?ID=175

The ship's medical center contains several beds and is set up to treat
minor nonemergency conditions or to stabilize passengers facing
life-threatening conditions. Ship doctors and nurses are most likely to
deal with passengers suffering from respiratory (influenza) or
gastrointestinal (norovirus) illnesses, motion sickness or injuries, the
World Health Organization says, adding that it is important to view the
ship's medical facility as an infirmary and not as a hospital.

Tu jest nb. ciekawy art. z wczoraj:
https://www.theguardian.com/global-development/2020/mar/06/inside-the-cruise-ship-that-became-a-coronavirus-breeding-ground-diamond-princess
[..]Kentaro Iwata of Kobe University Hospital, an infectious disease
specialist who visited the ship during the quarantine, described the
procedures onboard as "completely inadequate". In a scathing video
posted online, he said he had worked during Ebola and Sars outbreaks and
had never worried about getting infected but, after visiting the Diamond
Princess, he was afraid of catching coronavirus.

Więc może niekoniecznie sama idea była błędna, a wykonanie.

Z art. wynika też, że hospitalizowali poza statkiem.

Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można
sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.

Z pierwszego fragmentu wynika, że na takich statkach jest parę łóżek i
tyle co z grubsza odpowiada pokojowy piguły w szkole czy też małej
przychodni.

W drugim wypowiada się specjalista od chorób zakaźnych, który odwiedził
ten statek i tak jak pracował z ebolą i sars i tam się nie bał, to tu
się bał, że się zarazi - była zła ochrona. Ale ten art. jest
interesujący w całości więc niestety trzeba albo olać albo się wysilić z
googlem.

Wiem, że to NTG, ale zaczyna mi definitywnie odbijać - wyprowadźcie mnie z
błędu - coś napiszę z moich "przemyśleń" na zasadzie pytań i odpowiedzi, albo
samych pytań, ot wynurzenia wariata co gada sam do siebie - nie mam gdzie
się "wypisać" więc piszę tutaj - uwaga zaczynam:

- Czym jest skóra wraz z naskórkiem? Skóra to naturalna bariera organizmu
również przed bakteriami, a nawet wirusami - tak chyba mówi teoria.
- Co się teraz zaleca? Dokładne mycie i używanie środków dezynfekujących do rąk
- Co robią ludzie? Zapewne spora część zwiększyła częstotliwość mycia rąk i się
w całości, dokładając środki dezynfekujące, bo te gdzieniegdzie zniknęły z
półek i masowo pojawiają się np. w zakładach pracy, z zaleceniem częstego
korzystania.

- Co czuje przeciętny człowiek po myciu, nawet mydłem, a co czuje po
dezynfekcji? Co przeciętny to nie wiem, ale ja nienawidzę niektórych mydeł,
a żele w toaletach choćby w mojej pracy to już porażka, skóra dłoni robi się
cienka, sucha, szorstka, nawet pękająca, a jeśli środek ma alkohol to czuję
pieczenie, swędzenie itp. Dlatego używam w domu mydeł szarych, a po za domem
płuczę ręce sama wodą.

- Jak rozpoznać uszkodzoną skórę i naskórek? Uczucie suchości i szorstkości itp.

- Co jest napisane w kartach charakterystyki niemal każdego środka to mycia
rąk, a także tych do dezynfekcji? Napisane jest, że owszem z rzadka, ale
istnieje ryzyko występowania podrażnień skóry (wtedy zaprzestać stosowania i
iść do lekarza - ot, dupochron w ulotce).
- Ale czy samo zdezynfekowanie, wysuszenie i usunięcie ze skóry/naskórka
naturalnej warstwy tłuszczu, czy co tam jeszcze jest, nie jest już czymś w
rodzaju "podrażnienia"?

- Czy po myciu/dezynfekcji rąk, można _natychmiast_ powrócić do środowiska
zagrożonego, czy może zdecydowanie lepiej takie środowisko natychmiast opuścić
i poczekać aż skóra z naskórkiem powrócą do stanu "bardziej naturalnego",
tudzież zastosować specjalistyczne środki pielęgnacyjne i _dopiero_potem_
ewentualnie wrócić do środowiska zagrożonego?

- Czy mówi się ludziom, że środki myjące, nie mówiąc o dezynfekujących mają
swoje skutki uboczne? U mnie w pracy nikt nikomu o tym nie powiedział.

- Czy jeśli ktoś ma wrażliwą, chorą skórę, łącznie z przypadłościami zawodowymi
(ot taką ma pracę), to może/musi/powinien używać często/częściej środków
myjąco/dezynfekujących w okresie epidemii czegokolwiek? Czy tak postępując
chroni się, czy może bardziej naraża?

- Praca w mojej firmie (i pewnie wielu innych): - pracownicy pracują ponad
7 godzin w rękawicach ochronnych, takie bawełnianio-sztuczne, dla mnie niezbyt
przyjemne (ja nie muszę ich używać, ale czasem używam) - jak się przyglądam,
często są brudne, rzadko wymieniane (na pewno nie dwa razy na zmianę) - jest
przerwa, pracownik idzie coś zjeść, więc myje, a teraz dezynfekuje sobie skórę
dłoni (patrz wyżej), po przerwie wraca i co ro robi? Zakłada te same brudne
rękawice, na dłonie których skóra (patrzy wyżej...)

- Nikt przy pracy nie milczy, każdy coś ględzi, mówi, plotkuje, co z tego, że
siedzę 1,5m od kolejnego pracownika i mam rękawicę, jeśli tzw "kropelki" z ust
podczas mówienia lądują mi na rękawicy, a z rękawicy na przedmiotach, które to
przedmioty podaję następnemu pracownikowi, który owe kropelki z przedmiotów
zbiera swoją rękawicą dokładając własne i przekazując następnemu...

No więc gdzie wyżej poprawiliśmy ochronę epidemiologiczna? Chcecie dalej?

- Co jest najbrudniejsze w samolocie? Zrobiono badania i wyszło, że wszelkie
poręcze i zagłówki w fotelach. Idźmy metodą indukcji matematycznej - co
najbrudniejszego, pełnego potu, śliny, naskórka, włosów, bywa że i krwi,
ropnych wydzielin i innych płynów ustrojowych, o żywiącej się tym florze nie
wspominając, ma prawie zawsze przy sobie człowiek? No? Ubranie! Płaszcz,
kurtka, ogólnie odzież, a szczególnie kołnierze i rękawy.
- Gdzie wieszamy wierzchnią odzież? Np. na wspólnych wieszakach, jedno na drugim
- Nie podajesz mi ręki na powitanie? Nie szkodzi! Przed chwilą przywitałeś się
z kołnierzem mojej kurtki, gdy wieszając swoją otarłeś rękę o kołnierz mojej
kurtki oraz kurtek i szalików paru kolegów i koleżanek. Mało tego przy wyjściu
wepchniesz rękę w gąszcz cudzej odzieży, by wydobyć swoją, założysz swoją
kurtkę, podniesiesz kołnierz, zasuniesz zamek i wtulisz twarz w swój kołnierz,
albo nawet założysz na usta szalik, a wszystko to przez kilka godzin wisiało
pod cudzym ubraniem pełnym (patrz wyżej).
- Ile razy czuliście obcy zapach na swoim ubraniu? Zawsze były to tylko
perfumy, zawsze ów zapach był przyjemnie?
- Dezynfekujecie ubrania? Ile razy dziennie?

Masz rację w 100%.
Każą myć ręce, a że nie ma w aptekach już maseczek to nie piszą, że szczególnie można się zarazić od czyjejś "japy".
Myję się tylko mydłem dziecinnym, albo delikatnymi żelami antyalergicznymi-nieperfumowanymi. Jak gdzieś mnie doleci zapach perfum czy zapach kwiatów lilii to dostaję ataku duszącego kaszlu, że teraz by ktoś pomyslał, że mam "Wuhana".



--
animka

Data: 2020-03-08 00:13:15
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-07, rowerex@op.pl <rowerex@op.pl> wrote:
- Czym jest skóra wraz z naskórkiem? Skóra to naturalna bariera organizmu również przed bakteriami, a nawet wirusami - tak chyba mówi teoria. - Co się teraz zaleca? Dokładne mycie i używanie środków dezynfekujących do rąk - Co robią ludzie? Zapewne spora część zwiększyła częstotliwość mycia rąk i się w całości, dokładając środki dezynfekujące, bo te gdzieniegdzie zniknęły z półek i masowo pojawiają się np. w zakładach pracy, z zaleceniem częstego korzystania.

Jeśli mówisz o sytuacji zwyczajnej to zgoda, nie powinno się nadużywać jakichkolwiek środków dezynfekujących. Natomiast obecna "nagonka" dotyczy sytuacji nadzwyczajnej, gdzie występuje czynnik, na który wiadomo, większość osób nie ma odporności i może przenosić się przez kontakt. To co można innego zrobić?

Dużo większy problem jest przecież z antybiotykami, koszmarnie nadużywanymi przez ostatnie 3-4 dekady i to dosłownie wszędzie. Dopiero ostatnio (10 lat?) coś się tu zaczyna zmieniac i niestety nie wynika to ze słuchania specjalistów (którzy trąbią o tym od dawna) a bardziej z zesrywania bo pojawiło się parę milusińskich w stylu bakterii New Delhi.

--
Marcin

Data: 2020-03-07 02:46:04
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-07 o 01:08, Marcin Debowski pisze:
On 2020-03-06, Animka <animka@tonie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2020-03-07 o 00:27, Marcin Debowski pisze:
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest
sens.

Musiałoby być pewnie kilka stanowisk. Trochę watpię.

Kilka stanowisk na wycieczkowcu na 3500 ludzi nie wydaje sie wielkim
problemem.
Gorzej z obsluga - dwoch lekarzy i kilka pielegniarek, czy jeden
lekarz wystarczy ?

Choc tak z drugiej stony ... nich im ktos zawalu dostanie na srodku
oceanu ... beda czekac az umrze bez pomocy ?
Moze i oiom gdzies tam jest ...

Chyba jednak nie mają żadnego.
https://www.cruisecritic.com/articles.cfm?ID=175

The ship's medical center contains several beds and is set up to treat
minor nonemergency conditions or to stabilize passengers facing
life-threatening conditions. Ship doctors and nurses are most likely to
deal with passengers suffering from respiratory (influenza) or
gastrointestinal (norovirus) illnesses, motion sickness or injuries, the
World Health Organization says, adding that it is important to view the
ship's medical facility as an infirmary and not as a hospital.

Tu jest nb. ciekawy art. z wczoraj:
https://www.theguardian.com/global-development/2020/mar/06/inside-the-cruise-ship-that-became-a-coronavirus-breeding-ground-diamond-princess
[..]Kentaro Iwata of Kobe University Hospital, an infectious disease
specialist who visited the ship during the quarantine, described the
procedures onboard as "completely inadequate". In a scathing video
posted online, he said he had worked during Ebola and Sars outbreaks and
had never worried about getting infected but, after visiting the Diamond
Princess, he was afraid of catching coronavirus.

Więc może niekoniecznie sama idea była błędna, a wykonanie.

Z art. wynika też, że hospitalizowali poza statkiem.

Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można
sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.

Z pierwszego fragmentu wynika, że na takich statkach jest parę łóżek i
tyle co z grubsza odpowiada pokojowy piguły w szkole czy też małej
przychodni.

W drugim wypowiada się specjalista od chorób zakaźnych, który odwiedził
ten statek i tak jak pracował z ebolą i sars i tam się nie bał, to tu
się bał, że się zarazi - była zła ochrona. Ale ten art. jest
interesujący w całości więc niestety trzeba albo olać albo się wysilić z
googlem.

Już się tyle naczytałam o tej zarazie (nazywam ją Wuhan), że mi ''się 'wnętrzności już "przekręcają".Jackowski miał wizję, że zaraza jak przyszła to szybko odejdzie. Podobno w marcu, jak się ociepli.


--
animka

Data: 2020-03-07 08:55:24
Autor: Uncle Pete
Kwarantanna
Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.


Ale obecnie na całym świecie wstyd nie znać angielskiego chociażby na poziomie podstawowym. Chyba że znajomość języków obcych jest urazą na dumie suwerena, bo przecież Polacy to nie gęsi.

Data: 2020-03-07 14:21:21
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-07 o 08:55, Uncle Pete pisze:
Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.


Ale obecnie na całym świecie wstyd nie znać angielskiego chociażby na poziomie podstawowym. Chyba że znajomość języków obcych jest urazą na dumie suwerena, bo przecież Polacy to nie gęsi.

Co ja Ci będe mówila. Wklejać tekst to i ja potrafię.
Co do jęz.angielskiego to jest dla mnie obciach, ale ja miałam w szkole tylko ruski. Na prywatne lekcje się nigdzie nie zapisywałam, bo nie planowałam wyjazdu do Londynu itp.
Moja córka to już miala w liceum jęz.niemiecki. Bez nauki znała trochę angielski, ale ją przydzielili do klasy z niemieckim. Mundra nauczycielka tak znała ten niemiecki, że co rok uczyła od podstaw. Normalnie kabaret :-(

--
animka

Data: 2020-03-08 01:51:25
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-07, Animka <animka@tonie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2020-03-07 o 08:55, Uncle Pete pisze:
Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.


Ale obecnie na całym świecie wstyd nie znać angielskiego chociażby na poziomie podstawowym. Chyba że znajomość języków obcych jest urazą na dumie suwerena, bo przecież Polacy to nie gęsi.

Co ja Ci będe mówila. Wklejać tekst to i ja potrafię.

No to śmiało, ale tak z sensem i duchem dyskusji. Po polsku to powinna być własnie dyskusja a nie cyctaty.
Co do jęz.angielskiego to jest dla mnie obciach, ale ja miałam w szkole tylko ruski. Na prywatne lekcje się nigdzie nie zapisywałam, bo nie planowałam wyjazdu do Londynu itp.
Moja córka to już miala w liceum jęz.niemiecki. Bez nauki znała trochę angielski, ale ją przydzielili do klasy z niemieckim. Mundra nauczycielka tak znała ten niemiecki, że co rok uczyła od podstaw. Normalnie kabaret :-(

No widzisz. Sam miałem rosyjski i od liceum niemiecki. Po studiach znałem niemiecki w stopniu konwersacyjnym, mogłem się bez problemu porozumieć, a angielskiego ni w ząb. A ponieważ z języków jestem dupa to 20 latach bez aktywnego kontaku to jeszcze tylko zostało mi: Ich habe nur Dinge für den persönlichen Bedarf! I dlatego akurat tu nie oceniam, bo różnie z tym bywa.

Ale nie móc sobie (z lenistwa) wkleić czegoś do google bo ktoś zacytował w obcym nam języku, o, to jest dopiero wiocha. I wiesz Droga Animko, w tym konkretnym dyskusyjnym tandemie, to nie jest tak, że to ja (czy inni podobni) coś na tym tracę.

Wiele materiałów jest dostępna w językach obcych i nic się na to nie poradzi. Nikt tego nie będzie Tobie tłumaczył bo Tobie się nie chce użyć dostępnego narzędzia. --
Marcin

Data: 2020-03-08 03:47:12
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-08 o 02:51, Marcin Debowski pisze:
On 2020-03-07, Animka <animka@tonie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2020-03-07 o 08:55, Uncle Pete pisze:
Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można
sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.


Ale obecnie na całym świecie wstyd nie znać angielskiego chociażby na
poziomie podstawowym. Chyba że znajomość języków obcych jest urazą na
dumie suwerena, bo przecież Polacy to nie gęsi.

Co ja Ci będe mówila. Wklejać tekst to i ja potrafię.

No to śmiało, ale tak z sensem i duchem dyskusji. Po polsku to powinna
być własnie dyskusja a nie cyctaty.

Co do jęz.angielskiego to jest dla mnie obciach, ale ja miałam w szkole
tylko ruski. Na prywatne lekcje się nigdzie nie zapisywałam, bo nie
planowałam wyjazdu do Londynu itp.
Moja córka to już miala w liceum jęz.niemiecki. Bez nauki znała trochę
angielski, ale ją przydzielili do klasy z niemieckim. Mundra
nauczycielka tak znała ten niemiecki, że co rok uczyła od podstaw.
Normalnie kabaret :-(

No widzisz. Sam miałem rosyjski i od liceum niemiecki. Po studiach
znałem niemiecki w stopniu konwersacyjnym, mogłem się bez problemu
porozumieć, a angielskiego ni w ząb. A ponieważ z języków jestem dupa to
20 latach bez aktywnego kontaku to jeszcze tylko zostało mi: Ich habe
nur Dinge für den persönlichen Bedarf! I dlatego akurat tu nie oceniam,
bo różnie z tym bywa.

Ale nie móc sobie (z lenistwa) wkleić czegoś do google bo ktoś zacytował
w obcym nam języku, o, to jest dopiero wiocha. I wiesz Droga Animko, w
tym konkretnym dyskusyjnym tandemie, to nie jest tak, że to ja (czy inni
podobni) coś na tym tracę.

Wiele materiałów jest dostępna w językach obcych i nic się na to nie
poradzi. Nikt tego nie będzie Tobie tłumaczył bo Tobie się nie chce użyć
dostępnego narzędzia.

Ależ korzystam z narzędzia. Nawet całe strony internetowe tłumaczy, ale od jakiegoś czasu ze 2 osoby (nie Ty chyba) wklejają teksty w jęz. angielskim, żeby podnieść swoje ego czy popisać się jaki on wykształcony ;-) Jak taki językoznawca to niech opd razu tłumaczy na polski i się nie popisuje. Ewentualnie niech poda link do strony z tekstem, bo tak wypada i nawet ułatwia mu napisanie posta. Wklejanie więcej czasu zajmuje ;-)


--
animka

Data: 2020-03-08 03:57:34
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-08 o 02:51, Marcin Debowski pisze:
On 2020-03-07, Animka <animka@tonie.ja.wp.pl> wrote:
W dniu 2020-03-07 o 08:55, Uncle Pete pisze:
Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można
sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.


Ale obecnie na całym świecie wstyd nie znać angielskiego chociażby na
poziomie podstawowym. Chyba że znajomość języków obcych jest urazą na
dumie suwerena, bo przecież Polacy to nie gęsi.

Co ja Ci będe mówila. Wklejać tekst to i ja potrafię.

No to śmiało, ale tak z sensem i duchem dyskusji. Po polsku to powinna
być własnie dyskusja a nie cyctaty.

Co do jęz.angielskiego to jest dla mnie obciach, ale ja miałam w szkole
tylko ruski. Na prywatne lekcje się nigdzie nie zapisywałam, bo nie
planowałam wyjazdu do Londynu itp.
Moja córka to już miala w liceum jęz.niemiecki. Bez nauki znała trochę
angielski, ale ją przydzielili do klasy z niemieckim. Mundra
nauczycielka tak znała ten niemiecki, że co rok uczyła od podstaw.
Normalnie kabaret :-(

No widzisz. Sam miałem rosyjski i od liceum niemiecki. Po studiach
znałem niemiecki w stopniu konwersacyjnym, mogłem się bez problemu
porozumieć, a angielskiego ni w ząb. A ponieważ z języków jestem dupa to
20 latach bez aktywnego kontaku to jeszcze tylko zostało mi: Ich habe
nur Dinge für den persönlichen Bedarf! I dlatego akurat tu nie oceniam,
bo różnie z tym bywa.

Ale nie móc sobie (z lenistwa) wkleić czegoś do google bo ktoś zacytował
w obcym nam języku, o, to jest dopiero wiocha. I wiesz Droga Animko, w
tym konkretnym dyskusyjnym tandemie, to nie jest tak, że to ja (czy inni
podobni) coś na tym tracę.

Wiele materiałów jest dostępna w językach obcych i nic się na to nie
poradzi. Nikt tego nie będzie Tobie tłumaczył bo Tobie się nie chce użyć
dostępnego narzędzia.

Przypomniało mi się, że kiedyś moja koleżanka -bardzo ambitna, studiująca na SGPIs-ie siedziała całą noc w kolejce pod Metodystami, zeby się tam zapisać na angielski. Chciała być bardziej douczona. Na studiach miała także francuski. Z jednego przedmiotu i z drugiego miała najwyższą średnią i miała do wyboru wyjazd z uczelni na wakacje do Angli lub do Francji. Wybrała Francję. Tam poznała Belga  z Brukseli, tu wzięli ślub i wyjechali.


--
animka

Data: 2020-03-08 03:44:29
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 07.03.2020 o 14:21, Animka pisze:
W dniu 2020-03-07 o 08:55, Uncle Pete pisze:
Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.


Ale obecnie na całym świecie wstyd nie znać angielskiego chociażby na poziomie podstawowym. Chyba że znajomość języków obcych jest urazą na dumie suwerena, bo przecież Polacy to nie gęsi.

Co ja Ci będe mówila. Wklejać tekst to i ja potrafię.
Co do jęz.angielskiego to jest dla mnie obciach, ale ja miałam w szkole tylko ruski. Na prywatne lekcje się nigdzie nie zapisywałam, bo nie planowałam wyjazdu do Londynu itp.
Moja córka to już miala w liceum jęz.niemiecki. Bez nauki znała trochę angielski, ale ją przydzielili do klasy z niemieckim. Mundra nauczycielka tak znała ten niemiecki, że co rok uczyła od podstaw. Normalnie kabaret :-(


Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a, więc dorzucę:
Znajomość języków nie jest urazą na dumie (a nieznajomość angielskiego nie jest żadnym wstydem) ale posługiwanie się obcym językiem w sytuacji tego nie wymagającej jest zwykłym wieśniactwem.
Wstydem jest nieznajomość języka polskiego, co staje się nagminne.

--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-08 04:06:00
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-08 o 03:44, Wiesiaczek pisze:
W dniu 07.03.2020 o 14:21, Animka pisze:
W dniu 2020-03-07 o 08:55, Uncle Pete pisze:
Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.


Ale obecnie na całym świecie wstyd nie znać angielskiego chociażby na poziomie podstawowym. Chyba że znajomość języków obcych jest urazą na dumie suwerena, bo przecież Polacy to nie gęsi.

Co ja Ci będe mówila. Wklejać tekst to i ja potrafię.
Co do jęz.angielskiego to jest dla mnie obciach, ale ja miałam w szkole tylko ruski. Na prywatne lekcje się nigdzie nie zapisywałam, bo nie planowałam wyjazdu do Londynu itp.
Moja córka to już miala w liceum jęz.niemiecki. Bez nauki znała trochę angielski, ale ją przydzielili do klasy z niemieckim. Mundra nauczycielka tak znała ten niemiecki, że co rok uczyła od podstaw. Normalnie kabaret :-(


Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

  więc dorzucę:
Znajomość języków nie jest urazą na dumie (a nieznajomość angielskiego nie jest żadnym wstydem) ale posługiwanie się obcym językiem w sytuacji tego nie wymagającej jest zwykłym wieśniactwem.
Wstydem jest nieznajomość języka polskiego, co staje się nagminne.

Tak, masz rację. Teraz pół Warszawy opanowały Ukrainki. Gdzie człowiek nie idzie czy jedzie to się je cigle słyszy. A jakie odpieprzone, w ładnych, modnych ciuchach. Niby z bidy tu przyjechały, ale niedługo Warszawa może stać sie Ukrainą. Może tego nie dożyję czego sobie życzę.


--
animka

Data: 2020-03-08 08:29:26
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 08.03.2020 o 04:06, Animka pisze:
W dniu 2020-03-08 o 03:44, Wiesiaczek pisze:
W dniu 07.03.2020 o 14:21, Animka pisze:
W dniu 2020-03-07 o 08:55, Uncle Pete pisze:
Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.


Ale obecnie na całym świecie wstyd nie znać angielskiego chociażby na poziomie podstawowym. Chyba że znajomość języków obcych jest urazą na dumie suwerena, bo przecież Polacy to nie gęsi.

Co ja Ci będe mówila. Wklejać tekst to i ja potrafię.
Co do jęz.angielskiego to jest dla mnie obciach, ale ja miałam w szkole tylko ruski. Na prywatne lekcje się nigdzie nie zapisywałam, bo nie planowałam wyjazdu do Londynu itp.
Moja córka to już miala w liceum jęz.niemiecki. Bez nauki znała trochę angielski, ale ją przydzielili do klasy z niemieckim. Mundra nauczycielka tak znała ten niemiecki, że co rok uczyła od podstaw. Normalnie kabaret :-(


Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

  więc dorzucę:
Znajomość języków nie jest urazą na dumie (a nieznajomość angielskiego nie jest żadnym wstydem) ale posługiwanie się obcym językiem w sytuacji tego nie wymagającej jest zwykłym wieśniactwem.
Wstydem jest nieznajomość języka polskiego, co staje się nagminne.

Tak, masz rację. Teraz pół Warszawy opanowały Ukrainki. Gdzie człowiek nie idzie czy jedzie to się je cigle słyszy. A jakie odpieprzone, w ładnych, modnych ciuchach. Niby z bidy tu przyjechały, ale niedługo Warszawa może stać sie Ukrainą. Może tego nie dożyję czego sobie życzę.

Dorzucę, ze Ukarainki a także inne nacje rozmawiają normalnie w swoich językach.

Dopiero jakieś polaczki w rodzaju przedpiścy, o którym mowa, żeby się dowartościować używają angielskiego. A że jest to język dosyć prosty i prymitywny, więc nauczenie się go nie wymaga szczególnych zdolności.
Ot, takie polaczkowe fobie:)
Ale u siebie na wiosce mogą szpanować, wszystkie panny na zabawie w remizie są jego :D



--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-08 17:34:32
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-08 o 08:29, Wiesiaczek pisze:
W dniu 08.03.2020 o 04:06, Animka pisze:
W dniu 2020-03-08 o 03:44, Wiesiaczek pisze:
W dniu 07.03.2020 o 14:21, Animka pisze:
W dniu 2020-03-07 o 08:55, Uncle Pete pisze:
Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.


Ale obecnie na całym świecie wstyd nie znać angielskiego chociażby na poziomie podstawowym. Chyba że znajomość języków obcych jest urazą na dumie suwerena, bo przecież Polacy to nie gęsi.

Co ja Ci będe mówila. Wklejać tekst to i ja potrafię.
Co do jęz.angielskiego to jest dla mnie obciach, ale ja miałam w szkole tylko ruski. Na prywatne lekcje się nigdzie nie zapisywałam, bo nie planowałam wyjazdu do Londynu itp.
Moja córka to już miala w liceum jęz.niemiecki. Bez nauki znała trochę angielski, ale ją przydzielili do klasy z niemieckim. Mundra nauczycielka tak znała ten niemiecki, że co rok uczyła od podstaw. Normalnie kabaret :-(


Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

  więc dorzucę:
Znajomość języków nie jest urazą na dumie (a nieznajomość angielskiego nie jest żadnym wstydem) ale posługiwanie się obcym językiem w sytuacji tego nie wymagającej jest zwykłym wieśniactwem.
Wstydem jest nieznajomość języka polskiego, co staje się nagminne.

Tak, masz rację. Teraz pół Warszawy opanowały Ukrainki. Gdzie człowiek nie idzie czy jedzie to się je cigle słyszy. A jakie odpieprzone, w ładnych, modnych ciuchach. Niby z bidy tu przyjechały, ale niedługo Warszawa może stać sie Ukrainą. Może tego nie dożyję czego sobie życzę.

Dorzucę, ze Ukarainki a także inne nacje rozmawiają normalnie w swoich językach.

Dopiero jakieś polaczki w rodzaju przedpiścy, o którym mowa, żeby się dowartościować używają angielskiego. A że jest to język dosyć prosty i prymitywny, więc nauczenie się go nie wymaga szczególnych zdolności.
Ot, takie polaczkowe fobie:)
Ale u siebie na wiosce mogą szpanować, wszystkie panny na zabawie w remizie są jego :D

Teraz w remizach nie robią zabaw, bo minister sprawiedliwości straz pożarną podniósł na prawie najwyższy piedestał. Nawet środki przeznaczone na pomoc dla poszkodowanych przestępstwem przekazał na Straż Pożarną.
Kurczę, teraz pożary za pożarami. Nie ma chyba dnia, żeby pożaru gdzieś nie było.
Któregoś razu w lecie podjechały tutaj 2 wozy strażackie (na sygnałach!), załoga w pełnym uzbrojeniu. A to normalnie byli koledzy jakiegoś palanta, który tam mieszka i pożaru w tym budynku żadnego nie było. Postali, pogadali sobie i odjechali.


--
animka

Data: 2020-03-10 05:46:47
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 08.03.2020 o 04:06, Animka pisze:
W dniu 2020-03-08 o 03:44, Wiesiaczek pisze:
W dniu 07.03.2020 o 14:21, Animka pisze:
W dniu 2020-03-07 o 08:55, Uncle Pete pisze:
Nie wklejaj tylko od razu tłumacz na polski. Bo to polska grupa. Można sobie przetlumacztć "Tlumaczem google", ale komu by się chciało.


Ale obecnie na całym świecie wstyd nie znać angielskiego chociażby na poziomie podstawowym. Chyba że znajomość języków obcych jest urazą na dumie suwerena, bo przecież Polacy to nie gęsi.

Co ja Ci będe mówila. Wklejać tekst to i ja potrafię.
Co do jęz.angielskiego to jest dla mnie obciach, ale ja miałam w szkole tylko ruski. Na prywatne lekcje się nigdzie nie zapisywałam, bo nie planowałam wyjazdu do Londynu itp.
Moja córka to już miala w liceum jęz.niemiecki. Bez nauki znała trochę angielski, ale ją przydzielili do klasy z niemieckim. Mundra nauczycielka tak znała ten niemiecki, że co rok uczyła od podstaw. Normalnie kabaret :-(


Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.


--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-10 10:16:27
Autor: u2
Kwarantanna
W dniu 10.03.2020 o 05:46, Wiesiaczek pisze:
Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.


czyli wiesiaczek to ruski mołotow:)))))))))))

Data: 2020-03-10 16:38:47
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-10 o 05:46, Wiesiaczek pisze:
W dniu 08.03.2020 o 04:06, Animka pisze:

Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.

Przecież to ja tak mówię.

--
animka

Data: 2020-03-10 18:57:28
Autor: u2
Kwarantanna
W dniu 10.03.2020 o 16:38, Animka pisze:
W dniu 2020-03-10 o 05:46, Wiesiaczek pisze:
W dniu 08.03.2020 o 04:06, Animka pisze:

Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.

Przecież to ja tak mówię.



czyżby animela to wiejski młotek ?:)

Data: 2020-03-11 02:20:31
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 10.03.2020 o 16:38, Animka pisze:
W dniu 2020-03-10 o 05:46, Wiesiaczek pisze:
W dniu 08.03.2020 o 04:06, Animka pisze:

Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.

Przecież to ja tak mówię.


Faktycznie! Pomieszało mi się trochę.
Oj, popraw się Animko, bo Cię lubię :)

Ale tamten to i tak jest młotek:)


--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-11 12:14:22
Autor: u2
Kwarantanna
W dniu 11.03.2020 o 02:20, Wiesiaczek pisze:
Ale tamten to i tak jest młotek


czyli animka to miejski młotek ? a tamten to taki ruski młotek ? a wiesiaczkow to wiesiaczkowy młotek ?

Data: 2020-03-11 16:17:15
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-11 o 02:20, Wiesiaczek pisze:
W dniu 10.03.2020 o 16:38, Animka pisze:
W dniu 2020-03-10 o 05:46, Wiesiaczek pisze:
W dniu 08.03.2020 o 04:06, Animka pisze:

Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.

Przecież to ja tak mówię.


Faktycznie! Pomieszało mi się trochę.
Oj, popraw się Animko, bo Cię lubię :)

Ale tamten to i tak jest młotek:)

Wiem, że masz sentyment do Rosjan (może masz tam jakieś korzenie). ale odkd żyję to wszyscy raczej tak mówią. Szczególnie w szkołach: np. pani od ruska, lekcje ruskiego itd. Jest jeszcze w szkołach ruski, czy definitywnie zmienili na angielski? (Jakoś tego zagadnienia nigdzie nie szukałam).


--
animka

Data: 2020-03-11 17:10:49
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik "Animka"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:r4avej$ktp$1@news.icm.edu.pl...
W dniu 2020-03-11 o 02:20, Wiesiaczek pisze:
W dniu 10.03.2020 o 16:38, Animka pisze:
Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.
Przecież to ja tak mówię.

Faktycznie! Pomieszało mi się trochę.
Oj, popraw się Animko, bo Cię lubię :)

Ale tamten to i tak jest młotek:)

Wiem, że masz sentyment do Rosjan (może masz tam jakieś korzenie). ale odkd żyję to wszyscy raczej tak mówią. Szczególnie w szkołach: np. pani od ruska, lekcje ruskiego itd.

Co nie znaczy, ze poprawnie.

To juz sie lepiej powołać na samych Rosjan, ktorzy dobrze wiedzą,
ze "gawariat pa ruski", "ruskij jazyk" itp.

J.

Data: 2020-03-12 18:16:40
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-11 o 17:10, J.F. pisze:
Użytkownik "Animka"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:r4avej$ktp$1@news.icm.edu.pl...
W dniu 2020-03-11 o 02:20, Wiesiaczek pisze:
W dniu 10.03.2020 o 16:38, Animka pisze:
Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.
Przecież to ja tak mówię.

Faktycznie! Pomieszało mi się trochę.
Oj, popraw się Animko, bo Cię lubię :)

Ale tamten to i tak jest młotek:)

Wiem, że masz sentyment do Rosjan (może masz tam jakieś korzenie). ale odkd żyję to wszyscy raczej tak mówią. Szczególnie w szkołach: np. pani od ruska, lekcje ruskiego itd.

Co nie znaczy, ze poprawnie.

Tak, niepoprawnie, ale to takie potoczne powiedzenie.


To juz sie lepiej powołać na samych Rosjan, ktorzy dobrze wiedzą,
ze "gawariat pa ruski", "ruskij jazyk" itp.

J.




--
animka

Data: 2020-03-11 17:11:29
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 11.03.2020 o 16:17, Animka pisze:
W dniu 2020-03-11 o 02:20, Wiesiaczek pisze:
W dniu 10.03.2020 o 16:38, Animka pisze:
W dniu 2020-03-10 o 05:46, Wiesiaczek pisze:
W dniu 08.03.2020 o 04:06, Animka pisze:

Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.

Przecież to ja tak mówię.


Faktycznie! Pomieszało mi się trochę.
Oj, popraw się Animko, bo Cię lubię :)

Ale tamten to i tak jest młotek:)

Wiem, że masz sentyment do Rosjan (może masz tam jakieś korzenie). ale odkd żyję to wszyscy raczej tak mówią. Szczególnie w szkołach: np. pani od ruska, lekcje ruskiego itd. Jest jeszcze w szkołach ruski, czy definitywnie zmienili na angielski? (Jakoś tego zagadnienia nigdzie nie szukałam).

Nie mam żadnych korzeni tylko szacunek do mojego ojczystego języka. A Ty trafiłaś do marnej szkoły, skoro Ciebie tak tam nauczono. Radzę tam podejść i zażądać zwrotu pieniędzy.

A propos Rosjan, to akurat odpoczywam sobie w Indiach i widzę, że wszystkie szyldy i napisy w sklepach są tłumaczone na rosyjski. Tak samo zresztą jest chyba we wszystkich innych kurortach. Tu praktycznie z każdym członkiem personelu lub sprzedawca dogadasz się po rosyjsku.
To wszystko sprawia, że polaczki leczą swoje zasmarkane kompleksy przez przezwiska takie jak ruski, kacap etc.
Śmieszne to jest, bo polaczki mogą Rosjanom naskoczyć, wiadomo gdzie:)
No i mocno zalatuje to przedszkolem, nieprawdaż?

A korzenie mam polskie, herbowe, a sympatia do Rosjan bierze się z tego, co oni reprezentują. I żadne szczekanie kundli tego nie zmieni - to są fakty.
To nie Rosjanie a polaczki przehandlowali swój całkiem nieźle funkcjonujący kraj za coca-colę i świecidełka - jak murzyni.


--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-11 19:12:13
Autor: Kviat
Kwarantanna
W dniu 11.03.2020 o 17:11, Wiesiaczek pisze:


A korzenie mam polskie, herbowe, a sympatia do Rosjan bierze się z tego, co oni reprezentują. I żadne szczekanie kundli tego nie zmieni - to są fakty.

To jest bełkot, a nie fakty. Bredzenie o narodowościowych stereotypach rodem z XIX wieku.
Sympatię, to można czuć do jakiegoś konkretnego człowieka, a nie do całego narodu, bo wśród Rosjan są tak samo normalni ludzie, jak i zwykłe szuje. Tak jak wśród Polaków. I Niemców. I w każdym innym tzw. narodzie.

Nie ma czegoś takiego, że każdy Rosjanin reprezentuje całą Rosję, tak jak nie ma Polaka, który reprezentuje całą Polskę.
Napisz jeszcze, że twoja sympatia do Rosjan bierze się z tego co sobą reprezentuje Putin, a wtedy już na 100% będę pewny, że jesteś płatnym ruskim trollem.

To nie Rosjanie a polaczki przehandlowali swój całkiem nieźle funkcjonujący kraj za coca-colę i świecidełka - jak murzyni.

Że niby całkiem nieźle funkcjonujący za czasów okupacji rosyjskiej?
Za ile sprzedałeś swoją uczciwość, że ten syf, bród, puste półki i taniejące lokomotywy będące pod nadzorem pozbawionych skrupułów Rosjan, nazywasz całkiem nieźle funkcjonującym krajem?
Bo tylko ktoś z demencją, albo totalny nieuk nieznający historii mógł coś tak głupiego napisać zupełnie za darmo.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Data: 2020-03-12 10:27:58
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 11.03.2020 o 19:12, Kviat pisze:
W dniu 11.03.2020 o 17:11, Wiesiaczek pisze:


A korzenie mam polskie, herbowe, a sympatia do Rosjan bierze się z tego, co oni reprezentują. I żadne szczekanie kundli tego nie zmieni - to są fakty.

To jest bełkot, a nie fakty. Bredzenie o narodowościowych stereotypach rodem z XIX wieku.
Sympatię, to można czuć do jakiegoś konkretnego człowieka, a nie do całego narodu, bo wśród Rosjan są tak samo normalni ludzie, jak i zwykłe szuje. Tak jak wśród Polaków. I Niemców. I w każdym innym tzw. narodzie.

Gówno prawda!
Nic ci do  tego, które narody lubię a których nie.

Nie ma czegoś takiego, że każdy Rosjanin reprezentuje całą Rosję, tak jak nie ma Polaka, który reprezentuje całą Polskę.
Napisz jeszcze, że twoja sympatia do Rosjan bierze się z tego co sobą reprezentuje Putin, a wtedy już na 100% będę pewny, że jesteś płatnym ruskim trollem.

Ma w dupie to, co sobie pomyślisz i czego będziesz pewny.


To nie Rosjanie a polaczki przehandlowali swój całkiem nieźle funkcjonujący kraj za coca-colę i świecidełka - jak murzyni.

Że niby całkiem nieźle funkcjonujący za czasów okupacji rosyjskiej?
Za ile sprzedałeś swoją uczciwość, że ten syf, bród, puste półki i taniejące lokomotywy będące pod nadzorem pozbawionych skrupułów Rosjan, nazywasz całkiem nieźle funkcjonującym krajem?
Bo tylko ktoś z demencją, albo totalny nieuk nieznający historii mógł coś tak głupiego napisać zupełnie za darmo.

Wiem, że cię chuj strzela, ale takie są fakty :)
Wpieprzyłeś się w ślepą uliczkę i teraz bez bólu dupy z niej nie wyjdziesz.
Potrafisz już tylko powtarzać stare teksty o lokomotywach, pustych półkach etc.
Zapomniałeś napisać o życiu za 20$/m-c i occie:)
Masz to wyryte w czerepie i nic tego już nie zmieni :)

No, ale pies to jebał, dam ci szansę: Napisz (merytorycznie) jaki postęp uczyniliśmy w budowie statków pełnomorskich, w połowach dalekomorskich, w szkolnictwie, w medycynie, w bankowości, w wydobyciu węgla, w produkcji samochodów osobowych, w produkcji maszyn ciężkich?
Napisz, dlaczego nie eksportujemy kompletnych cukrowni na bliski wschód w zamian prowadząc okupację kraju, który w niczym nam nie zawinił?
No, ułatwię: Czym możemy pochwalić się jako Polacy?
(Chyba niewiele ułatwiłem?) :D

Niestety, jesteśmy kolonią, czy tego chcesz czy nie chcesz.
Po II WŚ odbudowaliśmy przemysł, rolnictwo, szkolnictwo, etc. To wszystko przy pomocy Związku Radzieckiego i choćbyś się zesrał to temu nie zaprzeczysz.
To właśnie te osiągnięcia były solą w oku zachodnich kapitalistów i dzięki głupocie polaczków zachodowi udało się to tanim kosztem zniszczyć.
Tak, że teraz pozostało ci pluć dookoła, natomiast Rosjanie czują się obywatelami świata, wszędzie słychać język rosyjski, jak choćby tu, na Goa, bo właśnie wróciłem z zakupów, gdzie z kazdym sprzedawcą mogłem w tym jezyku swobodnie rozmawiać.


Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Dziękuję, zdrowie mam, a klimat i pogoda na Goa są wspaniałe, więc o chorobach w ogóle nie mam mowy:)
Ale i Tobie życzę: Lecz się na nogi :)

--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-12 18:37:12
Autor: nie ma emaila
Kwarantanna
w <r4cvau$a2b$1@gioia.aioe.org>, Wiesiaczek <ciotkazielinska@vp.pl>
napisał(-a):

> To jest bełkot, a nie fakty. Bredzenie o narodowościowych stereotypach > rodem z XIX wieku.
> Sympatię, to można czuć do jakiegoś konkretnego człowieka, a nie do > całego narodu, bo wśród Rosjan są tak samo normalni ludzie, jak i zwykłe > szuje. Tak jak wśród Polaków. I Niemców. I w każdym innym tzw. narodzie.

Gówno prawda!
Nic ci do  tego, które narody lubię a których nie.

no możesz lubić jak tam wolisz,
ale generalnie w XXI wieku to takie rzeczy się leczy a nie uzewnętrznia

Data: 2020-03-12 18:40:29
Autor: nie ma emaila
Kwarantanna
w <r4cvau$a2b$1@gioia.aioe.org>, Wiesiaczek <ciotkazielinska@vp.pl>
napisał(-a):

No, ale pies to jebał, dam ci szansę: Napisz (merytorycznie) jaki postęp uczyniliśmy w budowie statków pełnomorskich, w połowach dalekomorskich,

w jachtach jesteśmy potęgą

w szkolnictwie,

sprawdź sobie wyniki pisa
ale szkolnictwo i tak jest dalej u nas takie sobie

w medycynie,

polskie spółki medyczne całkiem nieźle sobie radzą na gpw

w bankowości,

a konkretnie ? kredyt jest dostępny w zasadzie dla każdego

w wydobyciu węgla,

postęp zrobimy jak go zlikwidujemy

w produkcji samochodów osobowych,

solaris to potentat

w produkcji maszyn ciężkich?

a tu słabo

Napisz, dlaczego nie eksportujemy kompletnych cukrowni na bliski wschód w zamian prowadząc okupację kraju, który w niczym nam nie zawinił?

cukrownia to biznes prosty jak budowa cepa

taki cdprojekt jest więcej warty niż kghm

Data: 2020-03-13 16:45:49
Autor: Konopny Nespresso
Kwarantanna
użytkownik nie_ma...@onet.pl napisał:

> w bankowości,

a konkretnie ? kredyt jest dostępny w zasadzie dla każdego


Jak oni budowali te domy/mieszkania bez kredytów 50 lat temu?


cyt.
w latach 1971-1980 zbudowano 2,6 mln mieszkań


W bankowości mamy raczej wałek za wałkiem i kontynuację wałków z lat 90.
Z tą różnicą że kiedyś skubano mniej, a teraz ile się da:)
Wydojenie bankowego funduszu gwarancyjnego (ok. 10mld pln)
za pomocą SKOKów. I gdzie to śledztwo? Ni ma.


cyt.
Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
ciągle aktualne:)

Data: 2020-03-14 08:55:04
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Fri, 13 Mar 2020 16:45:49 -0700 (PDT), Konopny Nespresso
napisał(a):
użytkownik nie_ma...@onet.pl napisał:
w bankowości,
a konkretnie ? kredyt jest dostępny w zasadzie dla każdego

Jak oni budowali te domy/mieszkania bez kredytów 50 lat temu?
cyt.
w latach 1971-1980 zbudowano 2,6 mln mieszkań

Na kredyt, tyle ze "spoleczny".
Ludziom malo placili, w zamian budowali ... czolgi, huty, mieszkania.
A mieszkanie "dawali" po 20 latach.

No i nie calkiem spoleczny - trzeba bylo wplacic "wkład" do
spoldzielni, a mieszkania nadal nie bylo ...

J.

Data: 2020-03-14 04:21:04
Autor: Konopny Nespresso
Kwarantanna
W dniu sobota, 14 marca 2020 08:55:45 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Fri, 13 Mar 2020 16:45:49 -0700 (PDT), Konopny Nespresso
napisał(a):
> użytkownik nie_ma...@onet.pl napisał:
>>> w bankowości,
>> a konkretnie ? kredyt jest dostępny w zasadzie dla każdego
> > Jak oni budowali te domy/mieszkania bez kredytów > 50 lat temu?
> cyt.
> w latach 1971-1980 zbudowano 2,6 mln mieszkań

Na kredyt, tyle ze "spoleczny".

Uczyłeś się również na kredyt społeczny.

Ludziom malo placili, w zamian budowali ... czolgi, huty, mieszkania.
A mieszkanie "dawali" po 20 latach.


Żebyś nie wiem jak kręcił, PRyL pod względem mieszkań i dróg
był skuteczniejszy i lepiej sobie radził z górką demograficzną.

No i nie calkiem spoleczny - trzeba bylo wplacic "wkład" do
spoldzielni, a mieszkania nadal nie bylo ...

Za to teraz masz od ręki, tyle że 4x drożej. Pytałem jak ludzie na wsi czy mieście budowali domy bez kredytów?
Wisz czy nie?

Data: 2020-03-14 20:07:02
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Sat, 14 Mar 2020 04:21:04 -0700 (PDT), Konopny Nespresso
napisał(a):
W dniu sobota, 14 marca 2020 08:55:45 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Fri, 13 Mar 2020 16:45:49 -0700 (PDT), Konopny Nespresso
Jak oni budowali te domy/mieszkania bez kredytów 50 lat temu?
cyt.
w latach 1971-1980 zbudowano 2,6 mln mieszkań

Ludziom malo placili, w zamian budowali ... czolgi, huty, mieszkania.
A mieszkanie "dawali" po 20 latach.
> Żebyś nie wiem jak kręcił, PRyL pod względem mieszkań i dróg
był skuteczniejszy

ale skad ten wniosek ?

Mieszkan w PRL bylo za malo. I sie czekalo, czekalo, czekalo ... na
przydzial.

A drogi ... to ile autostrad zbudowal PRL ?

i lepiej sobie radził z górką demograficzną.

W jakim sensie ? Zaczal im budowac mieszkania jak mieli 15 lat ?

W podstawowce mialem nauke na dwie zmiany .. ale w sumie to radzenie
sobie. A potem zobaczylem 9 klas pierwszych.

No i nie calkiem spoleczny - trzeba bylo wplacic "wkład" do
spoldzielni, a mieszkania nadal nie bylo ...

Za to teraz masz od ręki, tyle że 4x drożej. Pytałem jak ludzie na wsi czy mieście budowali domy bez kredytów?
Wisz czy nie?

Wygrywali w totka ?

Bo na dom w miescie to kredyt byl.

No, jeszcze niuans - materialow budowlanych nie bylo, wiec niektorzy
budowali swoje domy 20 lat. Moglo sie obyc bez kredytu.

J.

Data: 2020-04-21 23:32:24
Autor: ąćęłńóśźż
Kwarantanna
Kredyty były powszechne.
Na spółdzielcze lokatorskie wpłacało się 10%, na własnościowe 20%, a resztę spłacało pół życia.
Do tego te socjalistyczne statystyczne mieszkania z rocznika GUS to w większości były domy, budowane systemem gospodarczym.


-- -- -
Jak oni budowali te domy/mieszkania bez kredytów 50 lat temu?
w latach 1971-1980 zbudowano 2,6 mln mieszkań

Data: 2020-03-13 11:19:13
Autor: Kviat
Kwarantanna
W dniu 12.03.2020 o 10:27, Wiesiaczek pisze:
W dniu 11.03.2020 o 19:12, Kviat pisze:

Bo tylko ktoś z demencją, albo totalny nieuk nieznający historii mógł coś tak głupiego napisać zupełnie za darmo.

Wiem, że cię chuj strzela, ale takie są fakty :)

Wiem, że cię chuj strzela, ale zwyczajnie bredzisz :)

Wpieprzyłeś się w ślepą uliczkę i teraz bez bólu dupy z niej nie wyjdziesz.
Potrafisz już tylko powtarzać stare teksty o lokomotywach, pustych półkach etc.
Zapomniałeś napisać o życiu za 20$/m-c i occie:)
Masz to wyryte w czerepie i nic tego już nie zmieni :)

Czyli jednak coś pamiętasz.
Wpieprzyłeś się w ślepą uliczkę i teraz bez bólu dupy z niej nie wyjdziesz.

No, ale pies to jebał, dam ci szansę: Napisz (merytorycznie) jaki postęp uczyniliśmy w budowie statków pełnomorskich, w połowach dalekomorskich, w szkolnictwie, w medycynie, w bankowości, w wydobyciu węgla, w produkcji samochodów osobowych, w produkcji maszyn ciężkich?

Jaki by nie był, to i tak większy niż PRL.
Bo widzisz, nie chcę cię martwić, ale PRL nie zrobił żadnego postępu, bo go już nie ma... A jak był, to doprowadził kraj do ruiny i bankructwa. Jeżeli dla ciebie samozaoranie to postęp, to powinieneś pomyśleć o tym, żeby się dowiedzieć co to słowo znaczy.

Napisz, dlaczego nie eksportujemy kompletnych cukrowni na bliski wschód

A dlaczego mielibyśmy eksportować jakieś cukrownie? O czym ty znowu bredzisz?
Napisz dlaczego PRL nie eksportuje, skoro zrobiła taki postęp.
Ułatwię ci: bo jej nie ma.

w zamian prowadząc okupację kraju, który w niczym nam nie zawinił?
No, ułatwię: Czym możemy pochwalić się jako Polacy?
(Chyba niewiele ułatwiłem?) :D

Takim bełkotem nie mogłeś ułatwić.

Po II WŚ odbudowaliśmy przemysł, rolnictwo, szkolnictwo, etc. To wszystko przy pomocy Związku Radzieckiego i choćbyś się zesrał to temu nie zaprzeczysz.

Pomimo okupacji radzieckiej. Choćbyś się zesrał, to temu nie zaprzeczysz. Do dzisiaj próbujemy dogonić państwa, które tej okupacji nie zaznały, a nie odwrotnie.

To właśnie te osiągnięcia były solą w oku zachodnich kapitalistów i dzięki głupocie polaczków zachodowi udało się to tanim kosztem zniszczyć.

I pewnie dlatego ludzie z zachodu walili do nas drzwiami i oknami narażając życie przekraczając nielegalnie granice i porywając samoloty zmuszając pilotów żeby lądowali w Warszawie.
Dobrze się czujesz?

Tak, że teraz pozostało ci pluć dookoła,

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Data: 2020-03-13 03:36:30
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu piątek, 13 marca 2020 11:19:15 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:

Pomimo okupacji radzieckiej.

Pomimo kwarantanny, mówi i pisze się "kwarantanny"! :P

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-13 16:21:33
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 13.03.2020 o 11:19, Kviat pisze:
W dniu 12.03.2020 o 10:27, Wiesiaczek pisze:
W dniu 11.03.2020 o 19:12, Kviat pisze:

Bo tylko ktoś z demencją, albo totalny nieuk nieznający historii mógł coś tak głupiego napisać zupełnie za darmo.

Wiem, że cię chuj strzela, ale takie są fakty :)

Wiem, że cię chuj strzela, ale zwyczajnie bredzisz :)

A ty jesteś gupi!
Powalasz argumentacją na glebę.
Kurwa, jak można mieć tak zryty beret jak Ty?
Ile ty masz lat? Jesteś już w starszakach, czy jeszcze walisz w pampersy?



Wpieprzyłeś się w ślepą uliczkę i teraz bez bólu dupy z niej nie wyjdziesz.
Potrafisz już tylko powtarzać stare teksty o lokomotywach, pustych półkach etc.
Zapomniałeś napisać o życiu za 20$/m-c i occie:)
Masz to wyryte w czerepie i nic tego już nie zmieni :)

Czyli jednak coś pamiętasz.
Wpieprzyłeś się w ślepą uliczkę i teraz bez bólu dupy z niej nie wyjdziesz.

Ocet, kurwa, pisz o occie!


No, ale pies to jebał, dam ci szansę: Napisz (merytorycznie) jaki postęp uczyniliśmy w budowie statków pełnomorskich, w połowach dalekomorskich, w szkolnictwie, w medycynie, w bankowości, w wydobyciu węgla, w produkcji samochodów osobowych, w produkcji maszyn ciężkich?

Jaki by nie był, to i tak większy niż PRL.

Napisz młotku, co konkretnie?


Bo widzisz, nie chcę cię martwić, ale PRL nie zrobił żadnego postępu, bo go już nie ma... A jak był, to doprowadził kraj do ruiny i bankructwa. Jeżeli dla ciebie samozaoranie to postęp, to powinieneś pomyśleć o tym, żeby się dowiedzieć co to słowo znaczy.

Faraona młotku tez już nie ma!
To poważny argument, że piramidy nie istnieją!
Aleś ty tępy!

Napisz, dlaczego nie eksportujemy kompletnych cukrowni na bliski wschód

A dlaczego mielibyśmy eksportować jakieś cukrownie? O czym ty znowu bredzisz?

Nie jakieś cukrownie, tylko kompletne fabryki cukru z całym wyposażeniem.
A to tylko mały fragment tego, w czym byliśmy mocni.
Rozumiem, że podnieca ciebie eksport palet i kamieni do kiszenia kapusty.


Napisz dlaczego PRL nie eksportuje, skoro zrobiła taki postęp.
Ułatwię ci: bo jej nie ma.

Nie ma i nie będzie. Jesteśmy młotku kolonią!
Sprzedaliśmy kraj za świecidełka, jak murzyni.



w zamian prowadząc okupację kraju, który w niczym nam nie zawinił?
No, ułatwię: Czym możemy pochwalić się jako Polacy?
(Chyba niewiele ułatwiłem?) :D

Takim bełkotem nie mogłeś ułatwić.

Za dużo na raz dla twojego możdżku?

Po II WŚ odbudowaliśmy przemysł, rolnictwo, szkolnictwo, etc. To wszystko przy pomocy Związku Radzieckiego i choćbyś się zesrał to temu nie zaprzeczysz.

Pomimo okupacji radzieckiej. Choćbyś się zesrał, to temu nie zaprzeczysz. Do dzisiaj próbujemy dogonić państwa, które tej okupacji nie zaznały, a nie odwrotnie.

Dogonić? Chyba cię pojebało do reszty?
Już trzydzieści z hakiem lat doganiamy i coraz większe gówno z tego wychodzi.


To właśnie te osiągnięcia były solą w oku zachodnich kapitalistów i dzięki głupocie polaczków zachodowi udało się to tanim kosztem zniszczyć.

I pewnie dlatego ludzie z zachodu walili do nas drzwiami i oknami narażając życie przekraczając nielegalnie granice i porywając samoloty zmuszając pilotów żeby lądowali w Warszawie.
Dobrze się czujesz?

Przecież ci napisałem, że polaczki to półgłówki.


Tak, że teraz pozostało ci pluć dookoła,

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Martw się o swoje.
Nawet nie przypuszczałem, że jeszcze tacy idioci egzystują.
No, ale przestaje się dziwić, dzięki komu jesteśmy w tej czarnej dupie, bez własnych środków produkcji, zadłużeni i bez żadnych perspektyw na wyjście z tego gówna.

--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-13 18:28:08
Autor: u2
Kwarantanna
W dniu 13.03.2020 o 16:21, Wiesiaczek pisze:

A ty jesteś gupi!
Powalasz argumentacją na glebę.
Kurwa, jak można mieć tak zryty beret jak Ty?
Ile ty masz lat? Jesteś już w starszakach, czy jeszcze walisz w pampersy?



ano, wiesiaczkow to ruski młotek:))))))))))))))))

Data: 2020-03-13 16:27:00
Autor: Konopny Nespresso
Kwarantanna
użytkownik u2 napisał:

ano, wiesiaczkow to ruski młotek:))))))))))))))))


https://youtu.be/n3SGwInC0DY


+


https://youtu.be/KXwfoOmMluo

Data: 2020-03-14 10:17:39
Autor: u2
Kwarantanna
W dniu 14.03.2020 o 00:27, Konopny Nespresso pisze:
użytkownik u2 napisał:

ano, wiesiaczkow to ruski młotek:))))))))))))))))


https://youtu.be/n3SGwInC0DY


+


https://youtu.be/KXwfoOmMluo



https://www.youtube.com/watch?v=96Em4VXnxw8

Data: 2020-03-14 09:29:29
Autor: Kviat
Kwarantanna
W dniu 13.03.2020 o 16:21, Wiesiaczek pisze:
W dniu 13.03.2020 o 11:19, Kviat pisze:
W dniu 12.03.2020 o 10:27, Wiesiaczek pisze:
W dniu 11.03.2020 o 19:12, Kviat pisze:

Bo tylko ktoś z demencją, albo totalny nieuk nieznający historii mógł coś tak głupiego napisać zupełnie za darmo.

Wiem, że cię chuj strzela, ale takie są fakty :)

Wiem, że cię chuj strzela, ale zwyczajnie bredzisz :)

A ty jesteś gupi!
Powalasz argumentacją na glebę.

Mieczem wojujesz, od miecza giniesz.

Kurwa, jak można mieć tak zryty beret jak Ty?
Ile ty masz lat? Jesteś już w starszakach, czy jeszcze walisz w pampersy?

Też się nie mogę nadziwić, jak można mieć tak zryty beret jak ty.

Wpieprzyłeś się w ślepą uliczkę i teraz bez bólu dupy z niej nie wyjdziesz.
Potrafisz już tylko powtarzać stare teksty o lokomotywach, pustych półkach etc.
Zapomniałeś napisać o życiu za 20$/m-c i occie:)
Masz to wyryte w czerepie i nic tego już nie zmieni :)

Czyli jednak coś pamiętasz.
Wpieprzyłeś się w ślepą uliczkę i teraz bez bólu dupy z niej nie wyjdziesz.

Ocet, kurwa, pisz o occie!

Czyli jednak coś pamiętasz.

No, ale pies to jebał, dam ci szansę: Napisz (merytorycznie) jaki postęp uczyniliśmy w budowie statków pełnomorskich, w połowach dalekomorskich, w szkolnictwie, w medycynie, w bankowości, w wydobyciu węgla, w produkcji samochodów osobowych, w produkcji maszyn ciężkich?

Jaki by nie był, to i tak większy niż PRL.

Napisz młotku, co konkretnie?

Konkretnie wszystko.
PRL już nie istnieje. Ma 0 postępu w budowie statków, szkolnictwie, medycynie, w produkcji samochodów osobowych i maszyn ciężkich.
Młotku.

Bo widzisz, nie chcę cię martwić, ale PRL nie zrobił żadnego postępu, bo go już nie ma... A jak był, to doprowadził kraj do ruiny i bankructwa. Jeżeli dla ciebie samozaoranie to postęp, to powinieneś pomyśleć o tym, żeby się dowiedzieć co to słowo znaczy.

Faraona młotku tez już nie ma!

Brak faraonów to w/g ciebie postęp, czy regres?
Młotku.

To poważny argument, że piramidy nie istnieją!
Aleś ty tępy!

To zamiast latać samolotem zacznij znowu sypać kopce z kamieni dla bogów.
Aleś ty tępy!

Napisz, dlaczego nie eksportujemy kompletnych cukrowni na bliski wschód

A dlaczego mielibyśmy eksportować jakieś cukrownie? O czym ty znowu bredzisz?

Nie jakieś cukrownie, tylko kompletne fabryki cukru z całym wyposażeniem.
A to tylko mały fragment tego, w czym byliśmy mocni.

Ale o czym ty bredzisz? Jacy "my"?
Przypominasz mi przeciętnego wyborcę pisu, który piekli się, że wyprzedali _jego_ fabrykę mebli, _jego_ hutę, _jego_ zakłady mięsne... jego kompletną fabrykę cukru z całym wyposażeniem...
One nigdy nie były jego. On musiał zapindalać na 7 rano do roboty w gumiakach i zapisać się do kolejki na kolejkę do talonu na zakup Malucha na raty, a teraz bredzi, że był właścicielem fabryki samochodów i jego fabrykę źli ludzie sprzedali obcym i złym kapitalistom.

Rozumiem, że podnieca ciebie eksport palet i kamieni do kiszenia kapusty.

Nie wnikam co ciebie podnieca, nie mój problem. Mam gdzieś to, że ktoś zarabia na eksporcie palet i kamieni, bo to nie mój interes.
Tak samo mam gdzieś, że ktoś kupił rozpadające się zakłady mięsne, które socjalistyczna gospodarka rynkowa doprowadziła do ruiny, bo one nigdy nie były moje.

Napisz dlaczego PRL nie eksportuje, skoro zrobiła taki postęp.
Ułatwię ci: bo jej nie ma.

Nie ma i nie będzie. Jesteśmy młotku kolonią!
Sprzedaliśmy kraj za świecidełka, jak murzyni.

Ja niczego nie sprzedałem. Młotku.

w zamian prowadząc okupację kraju, który w niczym nam nie zawinił?
No, ułatwię: Czym możemy pochwalić się jako Polacy?
(Chyba niewiele ułatwiłem?) :D

Takim bełkotem nie mogłeś ułatwić.

Za dużo na raz dla twojego możdżku?

Ty spróbuj napisać czym ty się możesz pochwalić, zanim będziesz się chciał chwalić cudzymi osiągnięciami.
Jak jakiś Polak wybuduje fabrykę komputerów, to ty się tym będziesz chwalił? O! Klękajcie narody! Polak zbudował fabrykę, jestem Polakiem, więc to my Polacy zbudowaliśmy fabrykę, więc to ja Polak zbudowałem fabrykę, więc mam się czum chwalić!
Tak to działa w twoim móżdżku?

Po II WŚ odbudowaliśmy przemysł, rolnictwo, szkolnictwo, etc. To wszystko przy pomocy Związku Radzieckiego i choćbyś się zesrał to temu nie zaprzeczysz.

Pomimo okupacji radzieckiej. Choćbyś się zesrał, to temu nie zaprzeczysz. Do dzisiaj próbujemy dogonić państwa, które tej okupacji nie zaznały, a nie odwrotnie.

Dogonić? Chyba cię pojebało do reszty?
Już trzydzieści z hakiem lat doganiamy i coraz większe gówno z tego wychodzi.

Nie moja wina, że ci gówno wychodzi.
Jak jadę za miasto, to mi się teraz bardziej podoba, że już prawie się nie spotyka chałup z rozpadającymi się płotami, z błotem po kolana w obejściu, stertą gruzu i żelastwa za oborą, co za PRLu było normą.
Ludzie teraz mają poważne dylematy, czy kupić drugiego suva dla żony żeby miała czym wozić bombelki do prywatnej szkoły, a nie, czy wstać o trzeciej rano żeby stanąć w kolejce do mięsnego, bo może coś rzucą. Albo czy drugi raz stanąć w kolejce po kawę, bo sprzedają po jednym opakowaniu na osobę (kawa... kurwa, zmiotki z magazynu po kawie, a nie kawa).
Tym wszystkim byłym właścicielom stoczni, kompletnych fabryk cukru, kopalni i fabryk samochodów tak się w dupach przewracało od tego luksusu, że z obrzydzeniem patrzyli na zdjęcia uginających się półek od towarów w sklepach po zachodniej stronie granicy.

Wiem, że cię chuj strzela, ale takie są fakty :)


To właśnie te osiągnięcia były solą w oku zachodnich kapitalistów i dzięki głupocie polaczków zachodowi udało się to tanim kosztem zniszczyć.

I pewnie dlatego ludzie z zachodu walili do nas drzwiami i oknami narażając życie przekraczając nielegalnie granice i porywając samoloty zmuszając pilotów żeby lądowali w Warszawie.
Dobrze się czujesz?

Przecież ci napisałem, że polaczki to półgłówki.

Czego jesteś doskonałym przykładem.
Czym możemy pochwalić się jako Polacy?

Tak, że teraz pozostało ci pluć dookoła,

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Martw się o swoje.

No i się martwię o swoje :)
W przeciwieństwie do ciebie, bo ty się martwisz o nie swoją fabrykę cukru :)

Nawet nie przypuszczałem, że jeszcze tacy idioci egzystują.

A ja nie mam wątpliwości, że tacy idioci jak ty jeszcze egzystują. Obecni rządzący sami się nie wybrali.

No, ale przestaje się dziwić, dzięki komu jesteśmy w tej czarnej dupie, bez własnych środków produkcji,

Wymień ile za czasów PRLu posiadałeś własnych środków produkcji.

zadłużeni i bez żadnych perspektyw na wyjście z tego gówna.

Twoje problemy z komornikami średnio mnie interesują.
Putin za mało ci płaci ruski trollu?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Data: 2020-03-14 12:00:51
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 14.03.2020 o 09:29, Kviat pisze:
W dniu 13.03.2020 o 16:21, Wiesiaczek pisze:
W dniu 13.03.2020 o 11:19, Kviat pisze:
W dniu 12.03.2020 o 10:27, Wiesiaczek pisze:
W dniu 11.03.2020 o 19:12, Kviat pisze:

Bo tylko ktoś z demencją, albo totalny nieuk nieznający historii mógł coś tak głupiego napisać zupełnie za darmo.

Wiem, że cię chuj strzela, ale takie są fakty :)

Wiem, że cię chuj strzela, ale zwyczajnie bredzisz :)

A ty jesteś gupi!
Powalasz argumentacją na glebę.

Mieczem wojujesz, od miecza giniesz.

Kurwa, jak można mieć tak zryty beret jak Ty?
Ile ty masz lat? Jesteś już w starszakach, czy jeszcze walisz w pampersy?

Też się nie mogę nadziwić, jak można mieć tak zryty beret jak ty.

Wpieprzyłeś się w ślepą uliczkę i teraz bez bólu dupy z niej nie wyjdziesz.
Potrafisz już tylko powtarzać stare teksty o lokomotywach, pustych półkach etc.
Zapomniałeś napisać o życiu za 20$/m-c i occie:)
Masz to wyryte w czerepie i nic tego już nie zmieni :)

Czyli jednak coś pamiętasz.
Wpieprzyłeś się w ślepą uliczkę i teraz bez bólu dupy z niej nie wyjdziesz.

Ocet, kurwa, pisz o occie!

Czyli jednak coś pamiętasz.

No, ale pies to jebał, dam ci szansę: Napisz (merytorycznie) jaki postęp uczyniliśmy w budowie statków pełnomorskich, w połowach dalekomorskich, w szkolnictwie, w medycynie, w bankowości, w wydobyciu węgla, w produkcji samochodów osobowych, w produkcji maszyn ciężkich?

Jaki by nie był, to i tak większy niż PRL.

Napisz młotku, co konkretnie?

Konkretnie wszystko.
PRL już nie istnieje. Ma 0 postępu w budowie statków, szkolnictwie, medycynie, w produkcji samochodów osobowych i maszyn ciężkich.
Młotku.

Bo widzisz, nie chcę cię martwić, ale PRL nie zrobił żadnego postępu, bo go już nie ma... A jak był, to doprowadził kraj do ruiny i bankructwa. Jeżeli dla ciebie samozaoranie to postęp, to powinieneś pomyśleć o tym, żeby się dowiedzieć co to słowo znaczy.

Faraona młotku tez już nie ma!

Brak faraonów to w/g ciebie postęp, czy regres?
Młotku.

To poważny argument, że piramidy nie istnieją!
Aleś ty tępy!

To zamiast latać samolotem zacznij znowu sypać kopce z kamieni dla bogów.
Aleś ty tępy!

Napisz, dlaczego nie eksportujemy kompletnych cukrowni na bliski wschód

A dlaczego mielibyśmy eksportować jakieś cukrownie? O czym ty znowu bredzisz?

Nie jakieś cukrownie, tylko kompletne fabryki cukru z całym wyposażeniem.
A to tylko mały fragment tego, w czym byliśmy mocni.

Ale o czym ty bredzisz? Jacy "my"?
Przypominasz mi przeciętnego wyborcę pisu, który piekli się, że wyprzedali _jego_ fabrykę mebli, _jego_ hutę, _jego_ zakłady mięsne... jego kompletną fabrykę cukru z całym wyposażeniem...
One nigdy nie były jego. On musiał zapindalać na 7 rano do roboty w gumiakach i zapisać się do kolejki na kolejkę do talonu na zakup Malucha na raty, a teraz bredzi, że był właścicielem fabryki samochodów i jego fabrykę źli ludzie sprzedali obcym i złym kapitalistom.

Rozumiem, że podnieca ciebie eksport palet i kamieni do kiszenia kapusty.

Nie wnikam co ciebie podnieca, nie mój problem. Mam gdzieś to, że ktoś zarabia na eksporcie palet i kamieni, bo to nie mój interes.
Tak samo mam gdzieś, że ktoś kupił rozpadające się zakłady mięsne, które socjalistyczna gospodarka rynkowa doprowadziła do ruiny, bo one nigdy nie były moje.

Napisz dlaczego PRL nie eksportuje, skoro zrobiła taki postęp.
Ułatwię ci: bo jej nie ma.

Nie ma i nie będzie. Jesteśmy młotku kolonią!
Sprzedaliśmy kraj za świecidełka, jak murzyni.

Ja niczego nie sprzedałem. Młotku.

w zamian prowadząc okupację kraju, który w niczym nam nie zawinił?
No, ułatwię: Czym możemy pochwalić się jako Polacy?
(Chyba niewiele ułatwiłem?) :D

Takim bełkotem nie mogłeś ułatwić.

Za dużo na raz dla twojego możdżku?

Ty spróbuj napisać czym ty się możesz pochwalić, zanim będziesz się chciał chwalić cudzymi osiągnięciami.
Jak jakiś Polak wybuduje fabrykę komputerów, to ty się tym będziesz chwalił? O! Klękajcie narody! Polak zbudował fabrykę, jestem Polakiem, więc to my Polacy zbudowaliśmy fabrykę, więc to ja Polak zbudowałem fabrykę, więc mam się czum chwalić!
Tak to działa w twoim móżdżku?

Po II WŚ odbudowaliśmy przemysł, rolnictwo, szkolnictwo, etc. To wszystko przy pomocy Związku Radzieckiego i choćbyś się zesrał to temu nie zaprzeczysz.

Pomimo okupacji radzieckiej. Choćbyś się zesrał, to temu nie zaprzeczysz. Do dzisiaj próbujemy dogonić państwa, które tej okupacji nie zaznały, a nie odwrotnie.

Dogonić? Chyba cię pojebało do reszty?
Już trzydzieści z hakiem lat doganiamy i coraz większe gówno z tego wychodzi.

Nie moja wina, że ci gówno wychodzi.
Jak jadę za miasto, to mi się teraz bardziej podoba, że już prawie się nie spotyka chałup z rozpadającymi się płotami, z błotem po kolana w obejściu, stertą gruzu i żelastwa za oborą, co za PRLu było normą.
Ludzie teraz mają poważne dylematy, czy kupić drugiego suva dla żony żeby miała czym wozić bombelki do prywatnej szkoły, a nie, czy wstać o trzeciej rano żeby stanąć w kolejce do mięsnego, bo może coś rzucą. Albo czy drugi raz stanąć w kolejce po kawę, bo sprzedają po jednym opakowaniu na osobę (kawa... kurwa, zmiotki z magazynu po kawie, a nie kawa).
Tym wszystkim byłym właścicielom stoczni, kompletnych fabryk cukru, kopalni i fabryk samochodów tak się w dupach przewracało od tego luksusu, że z obrzydzeniem patrzyli na zdjęcia uginających się półek od towarów w sklepach po zachodniej stronie granicy.

Wiem, że cię chuj strzela, ale takie są fakty :)


To właśnie te osiągnięcia były solą w oku zachodnich kapitalistów i dzięki głupocie polaczków zachodowi udało się to tanim kosztem zniszczyć.

I pewnie dlatego ludzie z zachodu walili do nas drzwiami i oknami narażając życie przekraczając nielegalnie granice i porywając samoloty zmuszając pilotów żeby lądowali w Warszawie.
Dobrze się czujesz?

Przecież ci napisałem, że polaczki to półgłówki.

Czego jesteś doskonałym przykładem.
Czym możemy pochwalić się jako Polacy?

Tak, że teraz pozostało ci pluć dookoła,

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Martw się o swoje.

No i się martwię o swoje :)
W przeciwieństwie do ciebie, bo ty się martwisz o nie swoją fabrykę cukru :)

Nawet nie przypuszczałem, że jeszcze tacy idioci egzystują.

A ja nie mam wątpliwości, że tacy idioci jak ty jeszcze egzystują. Obecni rządzący sami się nie wybrali.

No, ale przestaje się dziwić, dzięki komu jesteśmy w tej czarnej dupie, bez własnych środków produkcji,

Wymień ile za czasów PRLu posiadałeś własnych środków produkcji.

zadłużeni i bez żadnych perspektyw na wyjście z tego gówna.

Twoje problemy z komornikami średnio mnie interesują.
Putin za mało ci płaci ruski trollu?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Czy z tobą jeszcze ktokolwiek chce tu rozmawiać?
Ja z debilami wolę nie, jeszcze mi się udzieli:)

Tak więc PLONK!

P.S. Jeśli jeszcze ta ocalała ćwiartka mózgu pracuje u ciebie, to nie ma potrzeby żebyś odpowiadał.




--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-14 13:03:26
Autor: Kviat
Kwarantanna
W dniu 14.03.2020 o 12:00, Wiesiaczek pisze:
W dniu 14.03.2020 o 09:29, Kviat pisze:
W dniu 13.03.2020 o 16:21, Wiesiaczek pisze:
W dniu 13.03.2020 o 11:19, Kviat pisze:
W dniu 12.03.2020 o 10:27, Wiesiaczek pisze:
W dniu 11.03.2020 o 19:12, Kviat pisze:

Bo tylko ktoś z demencją, albo totalny nieuk nieznający historii mógł coś tak głupiego napisać zupełnie za darmo.

Wiem, że cię chuj strzela, ale takie są fakty :)

Wiem, że cię chuj strzela, ale zwyczajnie bredzisz :)

A ty jesteś gupi!
Powalasz argumentacją na glebę.


Czy z tobą jeszcze ktokolwiek chce tu rozmawiać?
Ja z debilami wolę nie, jeszcze mi się udzieli:)

Tak więc PLONK!

P.S. Jeśli jeszcze ta ocalała ćwiartka mózgu pracuje u ciebie, to nie ma potrzeby żebyś odpowiadał.

A ty jesteś gupi!
Powalasz argumentacją na glebę.
:):)

Pa ruski trollu.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Data: 2020-03-15 03:00:14
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 14.03.2020 o 09:29, Kviat pisze
W dniu 2020-03-14 o 12:00, Wiesiaczek pisze:
I pewnie dlatego ludzie z zachodu walili do nas drzwiami i oknami narażając życie przekraczając nielegalnie granice i porywając samoloty zmuszając pilotów żeby lądowali w Warszawie.
Dobrze się czujesz?

Przecież ci napisałem, że polaczki to półgłówki.

Tak się zastanawiam co Ty tu w Polsce jeszcze robisz. Jedż polaczku do ruskich, bo tam jest Twoje wymarzone miejsce. My Polacy mamy mimo wszystko jakąś godność.


--
animka

Data: 2020-03-15 11:38:59
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 15.03.2020 o 03:00, Animka pisze:
W dniu 14.03.2020 o 09:29, Kviat pisze
W dniu 2020-03-14 o 12:00, Wiesiaczek pisze:
I pewnie dlatego ludzie z zachodu walili do nas drzwiami i oknami narażając życie przekraczając nielegalnie granice i porywając samoloty zmuszając pilotów żeby lądowali w Warszawie.
Dobrze się czujesz?

Przecież ci napisałem, że polaczki to półgłówki.

Tak się zastanawiam co Ty tu w Polsce jeszcze robisz. Jedż polaczku do ruskich, bo tam jest Twoje wymarzone miejsce. My Polacy mamy mimo wszystko jakąś godność.

Biedna Animko, a gdzie ty masz jakąkolwiek godność?
Liżesz dupy amerykanom, zgadzasz się na niewolnicze traktowanie, kraju własnego nie masz...
To co Ty mi tu pieprzysz o jakiejś godności?
Polaczki to głupki, z których śmieją się na całym świecie. Wstyd się przyznać, że jestem Polakiem.
Ot, i cała godność :)


--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-15 14:25:09
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-15 o 11:38, Wiesiaczek pisze:
W dniu 15.03.2020 o 03:00, Animka pisze:
W dniu 14.03.2020 o 09:29, Kviat pisze
W dniu 2020-03-14 o 12:00, Wiesiaczek pisze:
I pewnie dlatego ludzie z zachodu walili do nas drzwiami i oknami narażając życie przekraczając nielegalnie granice i porywając samoloty zmuszając pilotów żeby lądowali w Warszawie.
Dobrze się czujesz?

Przecież ci napisałem, że polaczki to półgłówki.

Tak się zastanawiam co Ty tu w Polsce jeszcze robisz. Jedż polaczku do ruskich, bo tam jest Twoje wymarzone miejsce. My Polacy mamy mimo wszystko jakąś godność.

Biedna Animko, a gdzie ty masz jakąkolwiek godność?
Liżesz dupy amerykanom,

Nie ja. Rząd.
zgadzasz się na niewolnicze traktowanie, kraju
własnego nie masz...

Niedługo tu będzie Ukraina. Cieszysz się?

To co Ty mi tu pieprzysz o jakiejś godności?
Polaczki to głupki, z których śmieją się na całym świecie. Wstyd się przyznać, że jestem Polakiem.
Ot, i cała godność :)

Jeżdzisz za garnicę to się wstydzisz powiedzieć, bo Cię pobiją, a Ty tchórz.


--
animka

Data: 2020-03-15 16:36:53
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 15.03.2020 o 14:25, Animka pisze:
W dniu 2020-03-15 o 11:38, Wiesiaczek pisze:
W dniu 15.03.2020 o 03:00, Animka pisze:
W dniu 14.03.2020 o 09:29, Kviat pisze
W dniu 2020-03-14 o 12:00, Wiesiaczek pisze:
I pewnie dlatego ludzie z zachodu walili do nas drzwiami i oknami narażając życie przekraczając nielegalnie granice i porywając samoloty zmuszając pilotów żeby lądowali w Warszawie.
Dobrze się czujesz?

Przecież ci napisałem, że polaczki to półgłówki.

Tak się zastanawiam co Ty tu w Polsce jeszcze robisz. Jedż polaczku do ruskich, bo tam jest Twoje wymarzone miejsce. My Polacy mamy mimo wszystko jakąś godność.

Biedna Animko, a gdzie ty masz jakąkolwiek godność?
Liżesz dupy amerykanom,

Nie ja. Rząd.

Animko, rząd jest demokratycznie wybranym organem, który reprezentuje miedzy innymi Ciebie.
Tak, ze nie zwalaj, że Ty to nie rząd.
On liże dupę Ameryce w Twoim imieniu i za Twoja akceptacją.


zgadzasz się na niewolnicze traktowanie, kraju
własnego nie masz...

Niedługo tu będzie Ukraina. Cieszysz się?

Nie, wcale się nie ciesze, tylko pisze Ci, jakie są fakty i w jakim kraju żyjemy. Powód to do radości żaden i nie wiem, skąd Ci to przyszło do głowy?
Ukrainy tu na razie nie będzie, bo Ukraińcy nie dali się tak wydymać jak polaczki, chociaż niewiele brakowało. No i drogo za to zapłacili.

To co Ty mi tu pieprzysz o jakiejś godności?
Polaczki to głupki, z których śmieją się na całym świecie. Wstyd się przyznać, że jestem Polakiem.
Ot, i cała godność :)

Jeżdzisz za garnicę to się wstydzisz powiedzieć, bo Cię pobiją, a Ty tchórz.

Animko, to nie jest przedszkole ani Twoje podwórko, żeby się bić :)
Nie jestem tchórzem, ale ponieważ kobiety nie mają zdolności honorowej, pominę Twoją paplaninę milczeniem.
Przypominam, że nie boję się powiedzieć, że jestem Polakiem tylko się tego po prostu wstydzę. Sczególnie jak mnie zapytają o cokolwiek związanego z polityką Polski. Choćby o to, jaki jest sens burzenia pomników żołnierzy radzieckich, którym te pomniki wystawiono za wyzwolenie kraju spod okupacji hitlerowskiej.
No, ale Ty to na pewno wiesz :)



--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-15 20:52:05
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-15 o 16:36, Wiesiaczek pisze:
W dniu 15.03.2020 o 14:25, Animka pisze:
W dniu 2020-03-15 o 11:38, Wiesiaczek pisze:
W dniu 15.03.2020 o 03:00, Animka pisze:
W dniu 14.03.2020 o 09:29, Kviat pisze
W dniu 2020-03-14 o 12:00, Wiesiaczek pisze:
I pewnie dlatego ludzie z zachodu walili do nas drzwiami i oknami narażając życie przekraczając nielegalnie granice i porywając samoloty zmuszając pilotów żeby lądowali w Warszawie.
Dobrze się czujesz?

Przecież ci napisałem, że polaczki to półgłówki.

Tak się zastanawiam co Ty tu w Polsce jeszcze robisz. Jedż polaczku do ruskich, bo tam jest Twoje wymarzone miejsce. My Polacy mamy mimo wszystko jakąś godność.

Biedna Animko, a gdzie ty masz jakąkolwiek godność?
Liżesz dupy amerykanom,

Nie ja. Rząd.

Animko, rząd jest demokratycznie wybranym organem, który reprezentuje miedzy innymi Ciebie.
Tak, ze nie zwalaj, że Ty to nie rząd.
On liże dupę Ameryce w Twoim imieniu i za Twoja akceptacją.


zgadzasz się na niewolnicze traktowanie, kraju
własnego nie masz...

Niedługo tu będzie Ukraina. Cieszysz się?

Nie, wcale się nie ciesze, tylko pisze Ci, jakie są fakty i w jakim kraju żyjemy. Powód to do radości żaden i nie wiem, skąd Ci to przyszło do głowy?
Ukrainy tu na razie nie będzie, bo Ukraińcy nie dali się tak wydymać jak polaczki, chociaż niewiele brakowało. No i drogo za to zapłacili.

To co Ty mi tu pieprzysz o jakiejś godności?
Polaczki to głupki, z których śmieją się na całym świecie. Wstyd się przyznać, że jestem Polakiem.
Ot, i cała godność :)

Jeżdzisz za garnicę to się wstydzisz powiedzieć, bo Cię pobiją, a Ty tchórz.

Animko, to nie jest przedszkole ani Twoje podwórko, żeby się bić :)
Nie jestem tchórzem, ale ponieważ kobiety nie mają zdolności honorowej, pominę Twoją paplaninę milczeniem.
Przypominam, że nie boję się powiedzieć, że jestem Polakiem tylko się tego po prostu wstydzę. Sczególnie jak mnie zapytają o cokolwiek związanego z polityką Polski. Choćby o to, jaki jest sens burzenia pomników żołnierzy radzieckich, którym te pomniki wystawiono za wyzwolenie kraju spod okupacji hitlerowskiej.
No, ale Ty to na pewno wiesz :)

Przepraszam, ale odpiszę ci tak: sram już na wszystko.


--
animka

Data: 2020-03-16 15:26:43
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 15.03.2020 o 20:52, Animka pisze:
W dniu 2020-03-15 o 16:36, Wiesiaczek pisze:
W dniu 15.03.2020 o 14:25, Animka pisze:
W dniu 2020-03-15 o 11:38, Wiesiaczek pisze:
W dniu 15.03.2020 o 03:00, Animka pisze:
W dniu 14.03.2020 o 09:29, Kviat pisze
W dniu 2020-03-14 o 12:00, Wiesiaczek pisze:
I pewnie dlatego ludzie z zachodu walili do nas drzwiami i oknami narażając życie przekraczając nielegalnie granice i porywając samoloty zmuszając pilotów żeby lądowali w Warszawie.
Dobrze się czujesz?

Przecież ci napisałem, że polaczki to półgłówki.

Tak się zastanawiam co Ty tu w Polsce jeszcze robisz. Jedż polaczku do ruskich, bo tam jest Twoje wymarzone miejsce. My Polacy mamy mimo wszystko jakąś godność.

Biedna Animko, a gdzie ty masz jakąkolwiek godność?
Liżesz dupy amerykanom,

Nie ja. Rząd.

Animko, rząd jest demokratycznie wybranym organem, który reprezentuje miedzy innymi Ciebie.
Tak, ze nie zwalaj, że Ty to nie rząd.
On liże dupę Ameryce w Twoim imieniu i za Twoja akceptacją.


zgadzasz się na niewolnicze traktowanie, kraju
własnego nie masz...

Niedługo tu będzie Ukraina. Cieszysz się?

Nie, wcale się nie ciesze, tylko pisze Ci, jakie są fakty i w jakim kraju żyjemy. Powód to do radości żaden i nie wiem, skąd Ci to przyszło do głowy?
Ukrainy tu na razie nie będzie, bo Ukraińcy nie dali się tak wydymać jak polaczki, chociaż niewiele brakowało. No i drogo za to zapłacili.

To co Ty mi tu pieprzysz o jakiejś godności?
Polaczki to głupki, z których śmieją się na całym świecie. Wstyd się przyznać, że jestem Polakiem.
Ot, i cała godność :)

Jeżdzisz za garnicę to się wstydzisz powiedzieć, bo Cię pobiją, a Ty tchórz.

Animko, to nie jest przedszkole ani Twoje podwórko, żeby się bić :)
Nie jestem tchórzem, ale ponieważ kobiety nie mają zdolności honorowej, pominę Twoją paplaninę milczeniem.
Przypominam, że nie boję się powiedzieć, że jestem Polakiem tylko się tego po prostu wstydzę. Sczególnie jak mnie zapytają o cokolwiek związanego z polityką Polski. Choćby o to, jaki jest sens burzenia pomników żołnierzy radzieckich, którym te pomniki wystawiono za wyzwolenie kraju spod okupacji hitlerowskiej.
No, ale Ty to na pewno wiesz :)

Przepraszam, ale odpiszę ci tak: sram już na wszystko.

Poniekąd słusznie. defekacja jest czynnością pozwalającą na chwilę refleksji i zadumy. Można wtedy zebrać myśli, przeanalizować to co się dzieje wokół i czasem nawet wyciągnąć jakieś wnioski :)

Poza tym, jak ktoś już powiedział, dobre sranie to jak połowa pierdolenia! :)

A przy okazji pozdrawiam już z Wawy, koniec wakacji.:)

Zaprosiłbym Ciebie na wódkę to moglibyśmy pogadać, ale mam teraz 14 dni kwarantanny.


--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-16 18:24:19
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 16.03.2020 o 15:26, Wiesiaczek pisze:

Zaprosiłbym Ciebie na wódkę to moglibyśmy pogadać, ale mam teraz 14 dni kwarantanny.

To by było spotkanie!

--
Shrek

Data: 2020-03-16 19:51:09
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-16 o 18:24, Shrek pisze:
W dniu 16.03.2020 o 15:26, Wiesiaczek pisze:

Zaprosiłbym Ciebie na wódkę to moglibyśmy pogadać, ale mam teraz 14 dni kwarantanny.

To by było spotkanie!

LOL


--
animka

Data: 2020-03-16 19:50:27
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-16 o 15:26, Wiesiaczek pisze:
Zaprosiłbym Ciebie na wódkę to moglibyśmy pogadać, ale mam teraz 14 dni kwarantanny.

Możesz sobie zaprosić jakiegoś kumpla. Przy wódce będzie wam raźniej ;-)

--
animka

Data: 2020-03-16 20:46:34
Autor: u2
Kwarantanna
W dniu 16.03.2020 o 19:50, Animka pisze:
W dniu 2020-03-16 o 15:26, Wiesiaczek pisze:
Zaprosiłbym Ciebie na wódkę to moglibyśmy pogadać, ale mam teraz 14 dni kwarantanny.

Możesz sobie zaprosić jakiegoś kumpla. Przy wódce będzie wam raźniej


komuszek animela nawołuje do łamania przepisów

Data: 2020-03-17 03:58:35
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 16.03.2020 o 19:50, Animka pisze:
W dniu 2020-03-16 o 15:26, Wiesiaczek pisze:
Zaprosiłbym Ciebie na wódkę to moglibyśmy pogadać, ale mam teraz 14 dni kwarantanny.

Możesz sobie zaprosić jakiegoś kumpla. Przy wódce będzie wam raźniej ;-)


Chętnie, ale mam kwarantannę jeszcze ze dwa tygodnie. Zaraz jadę się izolować na podkarpacką wieś, mam tam zapas bimbru i wszystkiego najlepszego :)
Oczywiście jak ktoś chętny dołączyć, to czemu nie? :)
Liczę na Ciebie Animko. Ale byśmy sobie podyskutowali :)


--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-17 06:30:29
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 17.03.2020 o 03:58, Wiesiaczek pisze:

Chętnie, ale mam kwarantannę jeszcze ze dwa tygodnie. Zaraz jadę się izolować na podkarpacką wieś, mam tam zapas bimbru i wszystkiego najlepszego :)

To masz nakaz kwarantanny czy nie?

--
Shrek

Data: 2020-03-17 21:19:39
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-17 o 03:58, Wiesiaczek pisze:
W dniu 16.03.2020 o 19:50, Animka pisze:
W dniu 2020-03-16 o 15:26, Wiesiaczek pisze:
Zaprosiłbym Ciebie na wódkę to moglibyśmy pogadać, ale mam teraz 14 dni kwarantanny.

Możesz sobie zaprosić jakiegoś kumpla. Przy wódce będzie wam raźniej ;-)


Chętnie, ale mam kwarantannę jeszcze ze dwa tygodnie. Zaraz jadę się izolować na podkarpacką wieś, mam tam zapas bimbru i wszystkiego najlepszego :)
Oczywiście jak ktoś chętny dołączyć, to czemu nie? :)
Liczę na Ciebie Animko. Ale byśmy sobie podyskutowali :)

Z trudem powstrzymałam sie od wymiotów.
Jak masz takie rzeczy pisać to nie pisz nic.

--
animka

Data: 2020-04-19 20:59:58
Autor: Budzik
Kwarantanna
Użytkownik Wiesiaczek ciotkazielinska@vp.pl ...

Choćby o to, jaki jest sens burzenia pomników żołnierzy radzieckich, którym te pomniki wystawiono za wyzwolenie kraju spod okupacji hitlerowskiej.


Nie wiem czy masz kogos w rodzinie co to wyzwolenie przezył (bo ja mam i babcie mi opowiadały jak chowano dziewczyny i kobiety przed "przyjacielem") ale masz racje ze zamiast burzyc pomniki, nalezałoby je lepiej opisac, zeby nikt potem nie twierdził, ze my tu z własnej woli narodu je stawialismy...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl,
 że dla uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy"

Data: 2020-03-13 16:24:00
Autor: Konopny Nespresso
Kwarantanna
użytkownik Kviat napisał:

Jaki by nie był, to i tak większy niż PRL.
Bo widzisz, nie chcę cię martwić, ale PRL nie zrobił żadnego postępu, bo go już nie ma... A jak był, to doprowadził kraj do ruiny i bankructwa.


Zachód miał w tym dominujący udział.

https://twitter.com/PresidentWalesa/status/1208362797974855680

Poza tym PL zapłaci podwójnie, raz tu:
https://pbs.twimg.com/media/ER-lt4_XsAElSHk?format=jpg&name=medium

A drugi raz za parę lat kiedy na jednego emeryta przypadnie jeden pracujący.
Ot i całe "zmiany" w PL. Bedzie płacz i zgrzytanie zębami.


2020r. To jak z tym octem?
https://zw.lt/assets/g.jpg


Aha, teraz jest "ale" jest uzasadnianie etc.

Komuch strzelał do robotników? I ilu ich zginęło?
W usa  zastrzelono wg. różnych szacunków od 10 do 20 tysięcy ludzi którzy strajkowali. Późny PRL tylko się cackał i głaskał.


Tu masz pierwszy z brzegu przykład z wiki:
https://en.wikipedia.org/wiki/Ludlow_Massacre


Takich strajków było sporo:
https://www.pbs.org/wgbh/americanexperience/features/theminewars-labor-wars-us/





. Do dzisiaj próbujemy dogonić państwa


W dupie byleś, g..no widziałeś.
Załącznik:
https://youtu.be/4EiF1zfF9EM


Dlatego też stawiam znak równości między zsrr a usa.

Data: 2020-03-12 18:22:33
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-11 o 17:11, Wiesiaczek pisze:
W dniu 11.03.2020 o 16:17, Animka pisze:
W dniu 2020-03-11 o 02:20, Wiesiaczek pisze:
W dniu 10.03.2020 o 16:38, Animka pisze:
W dniu 2020-03-10 o 05:46, Wiesiaczek pisze:
W dniu 08.03.2020 o 04:06, Animka pisze:

Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.

Przecież to ja tak mówię.


Faktycznie! Pomieszało mi się trochę.
Oj, popraw się Animko, bo Cię lubię :)

Ale tamten to i tak jest młotek:)

Wiem, że masz sentyment do Rosjan (może masz tam jakieś korzenie). ale odkd żyję to wszyscy raczej tak mówią. Szczególnie w szkołach: np. pani od ruska, lekcje ruskiego itd. Jest jeszcze w szkołach ruski, czy definitywnie zmienili na angielski? (Jakoś tego zagadnienia nigdzie nie szukałam).

Nie mam żadnych korzeni tylko szacunek do mojego ojczystego języka. A Ty trafiłaś do marnej szkoły, skoro Ciebie tak tam nauczono. Radzę tam podejść i zażądać zwrotu pieniędzy.

A propos Rosjan, to akurat odpoczywam sobie w Indiach i widzę, że wszystkie szyldy i napisy w sklepach są tłumaczone na rosyjski. Tak samo zresztą jest chyba we wszystkich innych kurortach. Tu praktycznie z każdym członkiem personelu lub sprzedawca dogadasz się po rosyjsku.
To wszystko sprawia, że polaczki leczą swoje zasmarkane kompleksy przez przezwiska takie jak ruski, kacap etc.
Śmieszne to jest, bo polaczki mogą Rosjanom naskoczyć, wiadomo gdzie:)
No i mocno zalatuje to przedszkolem, nieprawdaż?

A korzenie mam polskie, herbowe, a sympatia do Rosjan bierze się z tego, co oni reprezentują. I żadne szczekanie kundli tego nie zmieni - to są fakty.
To nie Rosjanie a polaczki przehandlowali swój całkiem nieźle funkcjonujący kraj za coca-colę i świecidełka - jak murzyni.

Nie kłam, że jesteś w Indiach. Przy Twoim poście jest polska flaga.
Dlaczego bardziej szanujesz Rosjan niż Polaków, bo piszesz "polaczki".
Słowa murzyn w obecnych czasach tez nie wolno używać, bo do sądu skargę mogą skierować :D
Nie ma sensu już wałkować tej sprawy.


--
animka

Data: 2020-03-13 05:07:18
Autor: Wiesiaczek
Kwarantanna
W dniu 12.03.2020 o 18:22, Animka pisze:
W dniu 2020-03-11 o 17:11, Wiesiaczek pisze:
W dniu 11.03.2020 o 16:17, Animka pisze:
W dniu 2020-03-11 o 02:20, Wiesiaczek pisze:
W dniu 10.03.2020 o 16:38, Animka pisze:
W dniu 2020-03-10 o 05:46, Wiesiaczek pisze:
W dniu 08.03.2020 o 04:06, Animka pisze:

Zauważyłem, ze odpowiadasz jakiemuś czubkowi z mojego KF-a,

Ja odnoszę wrażenie, że jest to sympatyczny, kulturalny facet.

Kulturalny facet nie mówi "ruski". Tak mówią tylko wiejskie młotki.

Przecież to ja tak mówię.


Faktycznie! Pomieszało mi się trochę.
Oj, popraw się Animko, bo Cię lubię :)

Ale tamten to i tak jest młotek:)

Wiem, że masz sentyment do Rosjan (może masz tam jakieś korzenie). ale odkd żyję to wszyscy raczej tak mówią. Szczególnie w szkołach: np. pani od ruska, lekcje ruskiego itd. Jest jeszcze w szkołach ruski, czy definitywnie zmienili na angielski? (Jakoś tego zagadnienia nigdzie nie szukałam).

Nie mam żadnych korzeni tylko szacunek do mojego ojczystego języka. A Ty trafiłaś do marnej szkoły, skoro Ciebie tak tam nauczono. Radzę tam podejść i zażądać zwrotu pieniędzy.

A propos Rosjan, to akurat odpoczywam sobie w Indiach i widzę, że wszystkie szyldy i napisy w sklepach są tłumaczone na rosyjski. Tak samo zresztą jest chyba we wszystkich innych kurortach. Tu praktycznie z każdym członkiem personelu lub sprzedawca dogadasz się po rosyjsku.
To wszystko sprawia, że polaczki leczą swoje zasmarkane kompleksy przez przezwiska takie jak ruski, kacap etc.
Śmieszne to jest, bo polaczki mogą Rosjanom naskoczyć, wiadomo gdzie:)
No i mocno zalatuje to przedszkolem, nieprawdaż?

A korzenie mam polskie, herbowe, a sympatia do Rosjan bierze się z tego, co oni reprezentują. I żadne szczekanie kundli tego nie zmieni - to są fakty.
To nie Rosjanie a polaczki przehandlowali swój całkiem nieźle funkcjonujący kraj za coca-colę i świecidełka - jak murzyni.

Nie kłam, że jesteś w Indiach. Przy Twoim poście jest polska flaga.

Nieładnie Animko zarzucać kłamstwo bezpodstawnie.
Nie wiem, co pokazuje Ci polska flaga, ale pewnie jest to kodowanie języka.
Jeśli chcesz się bawić w detektywa, to tu masz namiar na moją lokalizacje:

Hostname: static-173.185.143.114-tataidc.co.in
IP Address: 114.143.185.173
Country: India
Country Code: IN ()
Region: Maharashtra
City: Mumbai
Postal Code: 400099
Latitude: 19.014410
Longitude: 72.847940

Oczekiwać przeprosin? :)

Dlaczego bardziej szanujesz Rosjan niż Polaków, bo piszesz "polaczki".

Ano dlatego, że jesteśmy narodem głupim, zawistnym a przy tym nadętym.
O tym, że sprzedaliśmy dobrze funkcjonujący kraj za świecidełka pisałem już wczesniej.

Słowa murzyn w obecnych czasach tez nie wolno używać, bo do sądu skargę mogą skierować :D

Nie możesz. Ja kończyłem szkoły w PRL-u i tam był wierszyk o murzynku Bambo. Zabiorą mi świadectwo z podstawówki? :)

--
Wiesiaczek (dziś z Goa - Indie)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2020-03-13 12:58:26
Autor: u2
Kwarantanna
W dniu 13.03.2020 o 05:07, Wiesiaczek pisze:
Ano dlatego, że jesteśmy narodem głupim, zawistnym a przy tym nadętym.


czyli wiesiaczkow to ruski młotek:))))))))))

Data: 2020-03-14 03:32:43
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-13 o 05:07, Wiesiaczek pisze:
W dniu 12.03.2020 o 18:22, Animka pisze:

A propos Rosjan, to akurat odpoczywam sobie w Indiach i widzę, że wszystkie szyldy i napisy w sklepach są tłumaczone na rosyjski. Tak samo zresztą jest chyba we wszystkich innych kurortach. Tu praktycznie z każdym członkiem personelu lub sprzedawca dogadasz się po rosyjsku.
To wszystko sprawia, że polaczki leczą swoje zasmarkane kompleksy przez przezwiska takie jak ruski, kacap etc.
Śmieszne to jest, bo polaczki mogą Rosjanom naskoczyć, wiadomo gdzie:)
No i mocno zalatuje to przedszkolem, nieprawdaż?

A korzenie mam polskie, herbowe, a sympatia do Rosjan bierze się z tego, co oni reprezentują. I żadne szczekanie kundli tego nie zmieni - to są fakty.
To nie Rosjanie a polaczki przehandlowali swój całkiem nieźle funkcjonujący kraj za coca-colę i świecidełka - jak murzyni.

Nie kłam, że jesteś w Indiach. Przy Twoim poście jest polska flaga.

Nieładnie Animko zarzucać kłamstwo bezpodstawnie.
Nie wiem, co pokazuje Ci polska flaga, ale pewnie jest to kodowanie języka.
Jeśli chcesz się bawić w detektywa, to tu masz namiar na moją lokalizacje:

Hostname: static-173.185.143.114-tataidc.co.in
IP Address: 114.143.185.173
Country: India
Country Code: IN ()
Region: Maharashtra
City: Mumbai
Postal Code: 400099
Latitude: 19.014410
Longitude: 72.847940

Twoje nagłówki pokazują to:
X-Hamster-Info: Score=0 ScoreLoad=0 ScoreSave=0 Received=20200314032104
Xref: localhost pl.soc.prawo:187347
Path: news.neostrada.pl!unt-num.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!news.uzoreto.com!aioe.org!.POSTED.CHHeeaRlf9jv0Gf66SK/Eg.user.gioia.aioe.org!not-for-mail
From: Wiesiaczek <ciotkazielinska@vp.pl>
Newsgroups: pl.soc.prawo
Subject: Re: Kwarantanna
Date: Fri, 13 Mar 2020 05:07:18 +0100
Organization: Aioe.org NNTP Server
Lines: 81
Message-ID: <r4f0tn$1n5$1@gioia.aioe.org>
References: <5e5e83d4$0$31100$65785112@news.neostrada.pl>
  <5e614b37$0$523$65785112@news.neostrada.pl> <Iuf8G.60834$ui.49624@fx08.ams1>
  <10wt9afsv8v58$.kay44wjcacra.dlg@40tude.net> <RGg8G.44728$xo1.223@fx09.ams1>
  <5e625a39$0$559$65785112@news.neostrada.pl> <r%A8G.54659$Dd4.5354@fx22.ams1>
  <r3unod$u33$1@news.icm.edu.pl> <r3vk1c$afu$1@gioia.aioe.org>
  <r407ro$5t7$1@news.icm.edu.pl> <r41m6g$15s2$1@gioia.aioe.org>
  <r41nfr$7uc$1@news.icm.edu.pl> <r4763n$7s4$1@gioia.aioe.org>
  <r48j1u$2ja$1@news.icm.edu.pl> <r49ect$1ln9$1@gioia.aioe.org>
  <r4avej$ktp$1@news.icm.edu.pl> <r4b2jh$1d46$1@gioia.aioe.org>
  <r4dr5g$4g6$1@news.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: CHHeeaRlf9jv0Gf66SK/Eg.user.gioia.aioe.org
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Complaints-To: abuse@aioe.org
User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; Linux x86_64; rv:60.0) Gecko/20100101
  Thunderbird/60.7.1
Content-Language: pl-PL
X-Notice: Filtered by postfilter v. 0.9.2
X-Old-Xref: news.neostrada.pl pl.soc.prawo:291541

A to całe aioe to wiadomo co to jest. Możesz być niby anonomowy.


Oczekiwać przeprosin? :)

Nie, ale bez obrazy. Chociaż nie lubię kłamczuchów.


Dlaczego bardziej szanujesz Rosjan niż Polaków, bo piszesz "polaczki".

Ano dlatego, że jesteśmy narodem głupim, zawistnym a przy tym nadętym.
O tym, że sprzedaliśmy dobrze funkcjonujący kraj za świecidełka pisałem już wczesniej.

Słowa murzyn w obecnych czasach tez nie wolno używać, bo do sądu skargę mogą skierować :D

Nie możesz. Ja kończyłem szkoły w PRL-u i tam był wierszyk o murzynku Bambo. Zabiorą mi świadectwo z podstawówki? :)

Tez się uczyłam z pierwszej czytanki. Murzyn to Murzyn. Nic tego nie zmieni.


--
animka

Data: 2020-03-07 17:23:31
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Fri, 06 Mar 2020 23:27:19 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest sens.
Musiałoby być pewnie kilka stanowisk. Trochę watpię.

Kilka stanowisk na wycieczkowcu na 3500 ludzi nie wydaje sie wielkim problemem.
Gorzej z obsluga - dwoch lekarzy i kilka pielegniarek, czy jeden lekarz wystarczy ?

Choc tak z drugiej stony ... nich im ktos zawalu dostanie na srodku oceanu ... beda czekac az umrze bez pomocy ?
Moze i oiom gdzies tam jest ...

Chyba jednak nie mają żadnego. https://www.cruisecritic.com/articles.cfm?ID=175

The ship's medical center contains several beds and is set up to treat minor nonemergency conditions or to stabilize passengers facing life-threatening conditions.

Brzmi troche jak OIOM.

 Ship doctors and nurses are most likely to deal with passengers suffering from respiratory (influenza) or gastrointestinal (norovirus) illnesses, motion sickness or injuries, the World Health Organization says, adding that it is important to view the ship's medical facility as an infirmary and not as a hospital.

A jak pasazer lub zalogant bedzie mial zapalenie wyrostka ?

Czy to sie dzis daje stabilizowac czy nawet wyleczyc, bez chirurga ?

Tu jest nb. ciekawy art. z wczoraj:
https://www.theguardian.com/global-development/2020/mar/06/inside-the-cruise-ship-that-became-a-coronavirus-breeding-ground-diamond-princess [..]Kentaro Iwata of Kobe University Hospital, an infectious disease specialist who visited the ship during the quarantine, described the procedures onboard as "completely inadequate". In a scathing video posted online, he said he had worked during Ebola and Sars outbreaks and had never worried about getting infected but, after visiting the Diamond Princess, he was afraid of catching coronavirus.

Więc może niekoniecznie sama idea była błędna, a wykonanie.

Co by nie mowic - mala przestrzen, duzo zakazonych - trudno, zeby sie
nie rozwijala. Dodaj lekarzy, ktorzy akurat na kwarantannie moga sie
malo znac, i chocby koniecznosc wspolnej stolowki.

Ale ... w tym internacie w Policach bedzie inaczej?

Z art. wynika też, że hospitalizowali poza statkiem.

W ciezkiej postaci powoduje trudnosci z oddychaniem ... ale respirator
to moze i na statku by sie przydal, do "stabilizacji".

J.

Data: 2020-03-08 01:25:49
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-07, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Fri, 06 Mar 2020 23:27:19 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
troche trudno mi sie spodziewac oiom na statku ... ale moze jest sens.
Musiałoby być pewnie kilka stanowisk. Trochę watpię.

Kilka stanowisk na wycieczkowcu na 3500 ludzi nie wydaje sie wielkim problemem.
Gorzej z obsluga - dwoch lekarzy i kilka pielegniarek, czy jeden lekarz wystarczy ?

Choc tak z drugiej stony ... nich im ktos zawalu dostanie na srodku oceanu ... beda czekac az umrze bez pomocy ?
Moze i oiom gdzies tam jest ...

Chyba jednak nie mają żadnego. https://www.cruisecritic.com/articles.cfm?ID=175

The ship's medical center contains several beds and is set up to treat minor nonemergency conditions or to stabilize passengers facing life-threatening conditions.

Brzmi troche jak OIOM.

Among its equipment, the facility should have wheelchairs, a stretcher, back board for spine immobilization, lab capabilities for tests, oxygen, EKG capability, two defibrillators, cardiac monitors and other equipment to gauge vital signs.

Nie ma np. respiratorów (ventilator), pewnie nie ma nawet niczego do intubacji. http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20160002218/O/D20162218.pdf

 Ship doctors and nurses are most likely to deal with passengers suffering from respiratory (influenza) or gastrointestinal (norovirus) illnesses, motion sickness or injuries, the World Health Organization says, adding that it is important to view the ship's medical facility as an infirmary and not as a hospital.

A jak pasazer lub zalogant bedzie mial zapalenie wyrostka ?
Czy to sie dzis daje stabilizowac czy nawet wyleczyc, bez chirurga ?

https://www.cruiselawnews.com/tags/medical-evacuation/ Najwyraźniej nawet do ca 400 mil, w zalezności od konieczności się ewakuuje. A powyżej pewnie nie. Wyrostek to jeszcze ujdzie - sam się bujałem parę dni zanim mnie zdiagnozowali, ale taki udar, albo tętniak to już może być tragedia. Nb. pierwszy art. z ww. linka dotyczy pozwu za brak szybkiej ewakuacji w przypadku udaru.

Więc może niekoniecznie sama idea była błędna, a wykonanie.

Co by nie mowic - mala przestrzen, duzo zakazonych - trudno, zeby sie
nie rozwijala. Dodaj lekarzy, ktorzy akurat na kwarantannie moga sie
malo znac, i chocby koniecznosc wspolnej stolowki.

Bez przesady. Ot choćby pełne zabezpieczenie załogi tak aby nie stykała się z naczyniami, ubraniami etc. zakażonych. Wspólna stołówka też nie jest koniecznościa - nie mogli jeść w kabinach? Przecież oni nawet masek nie mieli na początku.

Ale ... w tym internacie w Policach bedzie inaczej?

Z art. wynika też, że hospitalizowali poza statkiem.

W ciezkiej postaci powoduje trudnosci z oddychaniem ... ale respirator
to moze i na statku by sie przydal, do "stabilizacji".

No właśnie. Ale raczej nie ma.

--
Marcin

Data: 2020-03-30 07:38:22
Autor: radoslawzawada
Kwarantanna
W dniu wtorek, 3 marca 2020 17:20:39 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
No i mamy pierwszy przypadek

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-kwarantanna-w-policach-zamknieta-szkola-i-internaty,nId,4359928
"Sanepid podjął decyzję o wprowadzeniu kwarantanny w dwóch internatach w Policach pod Szczecinem. Zamknięto także obiekty szkolne. Wieczorem na oddział zakaźny szpitala w Szczecinie trafiły dwie nastolatki z wysoką gorączką, katarem i objawami rozbicia.
Ze względu na podejrzenie, że to koronawirus około 200 osób - uczniów i wychowawców - ma zakaz opuszczania budynków internatu."

zachodzi wiec pytanie o podstawe prawną, tudziez o skutecznosc takich dzialan.

Uczen wyjedzie ... i co zrobia - wyrzuca z internatu za opuszczenie bez przepustki ? :-)

Ale ciekawe co z tymi wychowawcami - moga tam rozne zobowiazania prywatne miec, kto to przejmie ?

Choc w sumie ... moze lepiej rodziny nie narazac, najwyzej tesciowa troche pocierpi z wnukami ... choc akurat tesciowa to moze lepiej narazic :-)

J.

Tamt kwarantanny został omówiony tutaj: https://jakubowskazawada.com/publikacje/koronawirus-okiem-adwokata-cz-1-kwarantanna/ można się czegoś dowiedzieć w tym zakresie.

Data: 2020-03-30 17:07:05
Autor: RadoslawF
Kwarantanna
W dniu 2020-03-30 o 16:38, radoslawzawada@gmail.com pisze:

Tamt kwarantanny został omówiony tutaj: https://jakubowskazawada.com/publikacje/koronawirus-okiem-adwokata-cz-1-kwarantanna/ można się czegoś dowiedzieć w tym zakresie.

Brat prowadzi aż tak fatalna stronę że potrzebuje naganiaczy?


Pozdrawiam

Data: 2020-03-30 08:28:17
Autor: Student
Kwarantanna
W dniu poniedziałek, 30 marca 2020 17:13:49 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:
W dniu 2020-03-30 o 16:38, radoslawzawada@gmail.com pisze:

> Tamt kwarantanny został omówiony tutaj: https://jakubowskazawada.com/publikacje/koronawirus-okiem-adwokata-cz-1-kwarantanna/ można się czegoś dowiedzieć w tym zakresie.

Brat prowadzi aż tak fatalna stronę że potrzebuje naganiaczy?


Pozdrawiam

Dziękuję za komentarz ale wpis chyba jest na temat a Twój nie

Data: 2020-03-30 20:58:01
Autor: RadoslawF
Kwarantanna
W dniu 2020-03-30 o 17:28, Student pisze:

W dniu 2020-03-30 o 16:38, radoslawzawada@gmail.com pisze:

Tamt kwarantanny został omówiony tutaj: https://jakubowskazawada.com/publikacje/koronawirus-okiem-adwokata-cz-1-kwarantanna/ można się czegoś dowiedzieć w tym zakresie.

Brat prowadzi aż tak fatalna stronę że potrzebuje naganiaczy?


Pozdrawiam

Dziękuję za komentarz ale wpis chyba jest na temat a Twój nie

Proszę bardzo.
Jak walisz taką reklamę brata strony w kilku postach to nie licz że ktoś
kto zauważy nie skomentuje. Chyba że jesteś dziecko neostrady czy inna
gimbaza udająca kogoś innego. Wtedy możesz liczyć.
Miłego liczenia.  :-)


Pozdrawiam

Kwarantanna

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona