Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Kwarantanna

Kwarantanna

Data: 2020-03-03 17:28:18
Autor: A. Filip
Kwarantanna
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
No i mamy pierwszy przypadek

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-kwarantanna-w-policach-zamknieta-szkola-i-internaty,nId,4359928
"Sanepid podjął decyzję o wprowadzeniu kwarantanny w dwóch internatach
w Policach pod Szczecinem. Zamknięto także obiekty szkolne. Wieczorem
na oddział zakaźny szpitala w Szczecinie trafiły dwie nastolatki z
wysoką gorączką, katarem i objawami rozbicia.
Ze względu na podejrzenie, że to koronawirus około 200 osób - uczniów
i wychowawców - ma zakaz opuszczania budynków internatu."

zachodzi wiec pytanie o podstawe prawną, tudziez o skutecznosc takich
dzialan.

Uczen wyjedzie ... i co zrobia - wyrzuca z internatu za opuszczenie
bez przepustki ? :-)
[...]

Całkiem skuteczną "pierwszą linią straszenia" może być odpowiedzialność
cywilna (finansowa) wobec osób zakażonych na skutek złamania
kwarantanny (uczniów lub rodziców uczniów niepełnoletnich).
Standardy dowodowe w sprawach cywilnych są niższe AFAIK.

To ma nawet głębszy sens "celowościowy":  skoro celem kwarantanny ma być
zapobieżenie szerzenia się choroby zakaźnej to najstraszniejsze kary
powinny być za zakażenie z związku ze złamaniem kwarantanny.

--
A. Filip
| Wiedza to skarb, który zawsze podąża za tym, kto go posiada. | (Przysłowie chińskie)

Data: 2020-03-03 17:42:43
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 03.03.2020 o 17:28, A. Filip pisze:

Uczen wyjedzie ... i co zrobia - wyrzuca z internatu za opuszczenie
bez przepustki ? :-)
[...]

Całkiem skuteczną "pierwszą linią straszenia" może być odpowiedzialność
cywilna (finansowa) wobec osób zakażonych na skutek złamania
kwarantanny (uczniów lub rodziców uczniów niepełnoletnich).
Standardy dowodowe w sprawach cywilnych są niższe AFAIK.

Raczej marna. Znaczy pozwać możesz każdego o cokolwiek...


Obstwaiem, że coś z ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi


--
Shrek

Data: 2020-03-03 19:25:11
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik "A. Filip"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:anfi+6eaxc9u05f-k332@wp.eu...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
No i mamy pierwszy przypadek
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-kwarantanna-w-policach-zamknieta-szkola-i-internaty,nId,4359928

zachodzi wiec pytanie o podstawe prawną, tudziez o skutecznosc takich
dzialan.
Uczen wyjedzie ... i co zrobia - wyrzuca z internatu za opuszczenie
bez przepustki ? :-)
[...]
Całkiem skuteczną "pierwszą linią straszenia" może być odpowiedzialność
cywilna (finansowa) wobec osób zakażonych na skutek złamania
kwarantanny (uczniów lub rodziców uczniów niepełnoletnich).

Straszenia jak najbardziej. Ale mlodzi nie raz pokazywali, ze nieodpowiedzialni sa i niestrachliwi :-)
A tam pewnie czesc niepelnoletnich, a czesc pelnoletnich ...

Standardy dowodowe w sprawach cywilnych są niższe AFAIK.

To ma nawet głębszy sens "celowościowy":  skoro celem kwarantanny ma być
zapobieżenie szerzenia się choroby zakaźnej to najstraszniejsze kary
powinny być za zakażenie z związku ze złamaniem kwarantanny.

Powinny, ale czy jest stosowny przepis :-)

Poza tym ... czy lepiej przebywac na terenie skazonego internatu, czy lepiej uciec  do rodzinnego domu - tak w kwestii ryzyka zarazenia i skutecznosci leczenia.

A to juz kladzie na internacie/szkole, wychowawcach i Sanepidzie mozliwą odpowiedzialnosc za spowodowanie zagrozenia, a nawet katastrofy.

J.

Data: 2020-03-03 20:48:06
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 03.03.2020 o 19:25, J.F. pisze:

A to juz kladzie na internacie/szkole, wychowawcach i Sanepidzie mozliwą odpowiedzialnosc za spowodowanie zagrozenia, a nawet katastrofy.

A co mówi na to specustawa?


--
Shrek

Data: 2020-03-03 22:34:15
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Poza tym ... czy lepiej przebywac na terenie skazonego internatu, czy lepiej uciec  do rodzinnego domu - tak w kwestii ryzyka zarazenia i skutecznosci leczenia.

Nie mówimy o zakażeniu a wyłącznie podejrzeniu. Kwarantanna to nie leczenie zakażonych. W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty. A zakażony trafia do izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

--
Marcin

Data: 2020-03-04 00:48:43
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Tue, 03 Mar 2020 22:34:15 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Poza tym ... czy lepiej przebywac na terenie skazonego internatu, czy lepiej uciec  do rodzinnego domu - tak w kwestii ryzyka zarazenia i skutecznosci leczenia.

Nie mówimy o zakażeniu a wyłącznie podejrzeniu. Kwarantanna to nie leczenie zakażonych.

Uzasadnionym podejrzeniu, bo przeciez nie zakladamy, ze Ziobro
wszystkich zamknie :-)

A niech sie potem okaze, ze jedna z tych dziewczat w szpitalu
rzeczywiscie ma wirusa, a w internacie zdarzaja sie nowe przypadki
wysokiej goraczki ...

W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty.

No chyba, ze rodzina woli miec dziecko przy sobie, niz liczyc, ze ktos
mu pomoze, i trzymac je w internacie, w ktorym co chwila nowy
przypadek sie zdarza ...

A zakażony trafia do izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

Chyba inaczej - wczesniej trafily osoby wracajace z Chin, nawet bez
objawow, teraz dwie dziewczny z wysoka goraczka, ale nieznanej
chorobie ... a jak sie rozwinie, to izolatka bedzie caly szpital ..

J.

Data: 2020-03-04 03:49:08
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Tue, 03 Mar 2020 22:34:15 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty.

No chyba, ze rodzina woli miec dziecko przy sobie, niz liczyc, ze ktos
mu pomoze, i trzymac je w internacie, w ktorym co chwila nowy
przypadek sie zdarza ...

Raz, że rodzina w tym momencie też musi się poddać kwarantannie, dwa, że chyba nie jest to takie proste jak mieć dziecko przy sobie. Co jeśli zamiast tego 1% zgonów byłoby to 50%?

A zakażony trafia do izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

Chyba inaczej - wczesniej trafily osoby wracajace z Chin, nawet bez
objawow, teraz dwie dziewczny z wysoka goraczka, ale nieznanej
chorobie ... a jak sie rozwinie, to izolatka bedzie caly szpital ..

Nie wiem jaka jest obecnie praktyka w tym chaosie, ale normalnie kwarantanna dotyczy sytuacji gdy nie ma jeszcze potwierdzenia konkretnej choroby. Kwarantanna obywa się przez okres umożliwiający potwierdzenie lub wykluczenie tej konkretnej choroby. To, że ktoś ma objawy, nie oznacza, że ma koronowirusa. A jak jest potwierdzenie, że ma, to się taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej samej kwarantanny. Jeśli był kontakt. Więc jednak nie, izolatką nie będzie cały szpital, a wyłącznie potwierdzone przypadki. Cała reszta będzie miała kwarantanne, jeśli miały kontakt.

--
Marcin

Data: 2020-03-04 10:05:00
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu środa, 4 marca 2020 04:49:12 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
A jak jest potwierdzenie, że ma, to się taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej samej kwarantanny. Jeśli był kontakt.

O 14:00 "podejrzany" idzie do kwarantanny i pobierają próbki, następnego dnia o 10:00 przychodzą wyniki badań i są pozytywne (ma wirusa), czyli:
- od 14:00 do 9:59 był w kwarantannie, ale nie w izolacji
- o 10:00 BUM!!! JEBUT!!! ŁO RETY!!!
- o 10:01 idzie do izolacji

Jeżeli "kwarantanna" nie będzie równoważna "izolacji" w sensie ograniczenia kontaktu z otoczeniem, to do 10:00 włącznie podejrzany będzie mógł rozsiewać potencjalną zarazę na prawo, lewo i na innych w kwarantannie, a o 10:01 nagle by przestał... - gdyby wirus umiał się śmiać, to jego rechot byłby słyszalny na Księżycu.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 00:12:21
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-04, rowerex@op.pl <rowerex@op.pl> wrote:
W dniu środa, 4 marca 2020 04:49:12 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
A jak jest potwierdzenie, że ma, to się taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej samej kwarantanny. Jeśli był kontakt.

O 14:00 "podejrzany" idzie do kwarantanny i pobierają próbki, następnego dnia o 10:00 przychodzą wyniki badań i są pozytywne (ma wirusa), czyli:
- od 14:00 do 9:59 był w kwarantannie, ale nie w izolacji
- o 10:00 BUM!!! JEBUT!!! ŁO RETY!!!
- o 10:01 idzie do izolacji

Jeżeli "kwarantanna" nie będzie równoważna "izolacji" w sensie ograniczenia kontaktu z otoczeniem, to do 10:00 włącznie podejrzany będzie mógł rozsiewać potencjalną zarazę na prawo, lewo i na innych w kwarantannie, a o 10:01 nagle by przestał... - gdyby wirus umiał się śmiać, to jego rechot byłby słyszalny na Księżycu.

No to napisz jak wyobrażasz sobie izolację kilku tysięcy, lub chociaż 200-300 oosób. Jak ktoś ma objawy, to dobrze by było, ale w praktyce często pozostaje ograniczenie kontaktu w obrębie kwarantanny. Ale jak nawet nie ma objawów to w każdej chwili może je dostać więc i tak w początkowym okresie bedzie miał kontakt z potencjalnie zdrowymi.

--
Marcin

Data: 2020-03-04 14:47:13
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:UyF7G.46596$By7.31835@fx19.ams1...
On 2020-03-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Tue, 03 Mar 2020 22:34:15 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej
nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty.

No chyba, ze rodzina woli miec dziecko przy sobie, niz liczyc, ze ktos
mu pomoze, i trzymac je w internacie, w ktorym co chwila nowy
przypadek sie zdarza ...

Raz, że rodzina w tym momencie też musi się poddać kwarantannie, dwa, że

ale czy jest na to podstawa prawna ? :-)

chyba nie jest to takie proste jak mieć dziecko przy sobie. Co jeśli
zamiast tego 1% zgonów byłoby to 50%?

To tym bardziej ma watpliwosci, czy zostawic dziecko w tej umieralni :-)

A zakażony trafia do
izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

Chyba inaczej - wczesniej trafily osoby wracajace z Chin, nawet bez
objawow, teraz dwie dziewczny z wysoka goraczka, ale nieznanej
chorobie ... a jak sie rozwinie, to izolatka bedzie caly szpital ..

Nie wiem jaka jest obecnie praktyka w tym chaosie, ale normalnie
kwarantanna dotyczy sytuacji gdy nie ma jeszcze potwierdzenia konkretnej
choroby. Kwarantanna obywa się przez okres umożliwiający potwierdzenie
lub wykluczenie tej konkretnej choroby. To, że ktoś ma objawy, nie
oznacza, że ma koronowirusa.

Ale w kwarantannie beda osoby bez objawow.

A jak jest potwierdzenie, że ma, to się
taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej
samej kwarantanny. Jeśli był kontakt.

Jak mial nie byc, skoro to jeden internat ?
Mozna by ich pozamykac w pokojach, ale stolowka wspolna.

Tym niemniej - masz objawy, przestraszyles sie - jedziesz do szpitala.
A szpital nie wie na co chorujesz, ale profilaktycznie izoluje, bo objawy pasuja.

Więc jednak nie, izolatką nie będzie cały szpital, a wyłącznie
potwierdzone przypadki.

Jak sie rozwinie, to szpitale beda zapchane potwierdzonymi przypadkami :-(

Dobrze, ze mamy szybkie testy, to paru dniach wiadomo

Cała reszta będzie miała kwarantanne, jeśli miały kontakt.

Tylko jak masz nie miec kontaktu, gdyby taka jedna dziewczyna w internacie naprawde złapała, a zanim choroba sie rozwineła, to zarazila kolejnych pare osob.
Tylko nie wiadomo ktorych, ale one moga zarazic kolejne.
Zostawic tam dziecko, dla dobra reszty rodziny, czy zabrac czym predzej - dla dobra dziecka ? :-)


J.

Data: 2020-03-04 07:38:42
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu środa, 4 marca 2020 14:47:16 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Jak sie rozwinie, to szpitale beda zapchane potwierdzonymi przypadkami :-(

Słowo "jak" jest zbędne - się już rozwinęło na skalę nieznaną poprzez przypadki "niepotwierdzone", a raczej niemożliwe do zbadania, bo zakażony nie ma pojęcia, że jest zakażony, więc nigdzie się nie zgłosi, nikt go nie zbada.
 
Dobrze, ze mamy szybkie testy, to paru dniach wiadomo

No to proszę mi "profilaktycznie" przebadać 100 tysięcy osób w tydzień w Polsce, najlepiej wszystkich którzy byli w tzw. "krajach zagrożonych" i wszystkich z którymi mieli kontakt, a do czasu zbadania poddać ich kwarantannie.
 
Tylko jak masz nie miec kontaktu, gdyby taka jedna dziewczyna w internacie naprawde złapała, a zanim choroba sie rozwineła, to zarazila kolejnych pare osob.
Tylko nie wiadomo ktorych, ale one moga zarazic kolejne.
Zostawic tam dziecko, dla dobra reszty rodziny, czy zabrac czym predzej - dla dobra dziecka ? :-)

Sprawa pierwsza: porównanie zagrożenia - z czym mam sobie porównać koronowirusa, może z wirusem Ebola, hę?

Sprawa druga - zakazać płacenia gotówką, kasy w sklepach muszą wyglądać jak np. kasy w banku, wąziutkie okienko i szyba, najlepiej ze spryskiwaniem i  wycieraczkami uruchamiającymi się po każdym kliencie. Podobno wirus ma zasięg "kropelkowy" ok 1m, a czy przy wietrze, przeciągu, na schodach i balkonach też?

Chcecie prawdziwej kwarantanny? To niech ktoś zawlecze coś "na poziomie" śmiertelności wirusa Ebola do jakiegoś miejsca w Europie...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-04 19:45:59
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 04.03.2020 o 16:38, rowerex@op.pl pisze:

Jak sie rozwinie, to szpitale beda zapchane potwierdzonymi przypadkami
:-(

Słowo "jak" jest zbędne - się już rozwinęło na skalę nieznaną poprzez przypadki
"niepotwierdzone", a raczej niemożliwe do zbadania, bo zakażony nie ma pojęcia,
że jest zakażony, więc nigdzie się nie zgłosi, nikt go nie zbada.

Umówmy się - szpitale są zapchane bez żadnych epidemii. Kto próbował się dostać w trybie "bez żadnego trybu" ten wie.

Tylko jak masz nie miec kontaktu, gdyby taka jedna dziewczyna w
internacie naprawde złapała, a zanim choroba sie rozwineła, to
zarazila kolejnych pare osob.
Tylko nie wiadomo ktorych, ale one moga zarazic kolejne.
Zostawic tam dziecko, dla dobra reszty rodziny, czy zabrac czym
predzej - dla dobra dziecka ? :-)

Sprawa pierwsza: porównanie zagrożenia - z czym mam sobie porównać
koronowirusa, może z wirusem Ebola, hę?

Raczej ze znanych uprzednio to będzie ze świńską grypą.

Sprawa druga - zakazać płacenia gotówką, kasy w sklepach muszą wyglądać jak np.
kasy w banku, wąziutkie okienko i szyba, najlepiej ze spryskiwaniem i
wycieraczkami uruchamiającymi się po każdym kliencie. Podobno wirus ma zasięg
"kropelkowy" ok 1m, a czy przy wietrze, przeciągu, na schodach i balkonach też?

Chcecie prawdziwej kwarantanny? To niech ktoś zawlecze coś "na poziomie"
śmiertelności wirusa Ebola do jakiegoś miejsca w Europie...

Akurat ebola to się kiepsko rozprzestrzenia.

--
Shrek

Data: 2020-03-04 12:09:06
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu środa, 4 marca 2020 19:46:49 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
 
Akurat ebola to się kiepsko rozprzestrzenia.

No, akurat: https://tinyurl.com/w6syuxt

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-04 21:25:12
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 04.03.2020 o 21:09, rowerex@op.pl pisze:
W dniu środa, 4 marca 2020 19:46:49 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
 
Akurat ebola to się kiepsko rozprzestrzenia.

No, akurat: https://tinyurl.com/w6syuxt

Sam widzisz. Artykuł z 2014 roku i dalej żyjemy;) Ebola jest zabójczy, ale przez to kiepsko się rozprzestrzenia. Ebola nie grał w plauge inc i źle dobrał współczynniki:P

--
Shrek

Data: 2020-03-04 13:13:42
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu środa, 4 marca 2020 21:25:17 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 04.03.2020 o 21:09, rowerex@op.pl pisze:
> W dniu środa, 4 marca 2020 19:46:49 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
>   >> Akurat ebola to się kiepsko rozprzestrzenia.
> > No, akurat: https://tinyurl.com/w6syuxt

Sam widzisz. Artykuł z 2014 roku i dalej żyjemy;) Ebola jest zabójczy, ale przez to kiepsko się rozprzestrzenia. Ebola nie grał w plauge inc i źle dobrał współczynniki:P

Bo Ebola ma złych doradców P.R. przez co kiepsko wypada w mediach i chyba ma niewłaściwe poglądy polityczne, może nawet jest szowinistą, stąd powszechna obojętność. A może nawet odwrotnie, ludzie lubią Ebolę bo tępi niemal wyłącznie czarnuchów, a korona wprawdzie tępi żółtków, ale też nie popuszcza wyższej rasie białych ;)

W owym 2014 jeden podejrzany na Ebolę dał 600 osób w kwarantannie/izolacji - więc licząc mniej więcej proporcjonalnie: - w Dojczlandii jest wg łonetowej mapy jest 244 potwierdzonych przypadków koronowirusa, więc powinni poddać kwarantannie i izolacji ponad 140 tysięcy osób
- we Włoszech 2500 potwierdzonych, więc przeliczając na poziom Eboli w kwarantannie i izolacji powinien siedzieć jakiś milion dwieście

A w Lechistanie zamiast mówić, że "znamy tożsamość osób mających kontakt z zakażonym", to naczelny prokurator Ziobro powinien powiedzieć że "wszyscy zostali ujęci i siedzą w izolatkach z domniemaniem winy, natomiast reszta współwinnych jest aktualnie ścigana"

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-04 22:20:38
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 04.03.2020 o 22:13, rowerex@op.pl pisze:

Bo Ebola ma złych doradców P.R. przez co kiepsko wypada w mediach i chyba ma
niewłaściwe poglądy polityczne, może nawet jest szowinistą, stąd powszechna
obojętność. A może nawet odwrotnie, ludzie lubią Ebolę bo tępi niemal wyłącznie
czarnuchów, a korona wprawdzie tępi żółtków, ale też nie popuszcza wyższej
rasie białych ;)

Złe miejsce startowe, złe współczynniki.

W owym 2014 jeden podejrzany na Ebolę dał 600 osób w kwarantannie/izolacji -
więc licząc mniej więcej proporcjonalnie:
- w Dojczlandii jest wg łonetowej mapy jest 244 potwierdzonych przypadków
koronowirusa, więc powinni poddać kwarantannie i izolacji ponad 140 tysięcy
osób
- we Włoszech 2500 potwierdzonych, więc przeliczając na poziom Eboli w
kwarantannie i izolacji powinien siedzieć jakiś milion dwieście

No właśnie nie ma co tego liczyć proporcjonalnie, bo ebola się inaczej roznosi. MA krótki okres bezobiawowy a potem jednoznaczne objawy i śmierć. Czyli na przykład jest mała szansa na bording do samolotu i inne kontynenty. To zupełnie inny typ.



--
Shrek

Data: 2020-03-04 13:56:08
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu środa, 4 marca 2020 22:20:39 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 04.03.2020 o 22:13, rowerex@op.pl pisze:

> Bo Ebola ma złych doradców P.R. przez co kiepsko wypada w mediach i chyba ma
> niewłaściwe poglądy polityczne, może nawet jest szowinistą, stąd powszechna
> obojętność. A może nawet odwrotnie, ludzie lubią Ebolę bo tępi niemal wyłącznie
> czarnuchów, a korona wprawdzie tępi żółtków, ale też nie popuszcza wyższej
> rasie białych ;)

Złe miejsce startowe, złe współczynniki.

> W owym 2014 jeden podejrzany na Ebolę dał 600 osób w kwarantannie/izolacji -
> więc licząc mniej więcej proporcjonalnie:
> - w Dojczlandii jest wg łonetowej mapy jest 244 potwierdzonych przypadków
> koronowirusa, więc powinni poddać kwarantannie i izolacji ponad 140 tysięcy
> osób
> - we Włoszech 2500 potwierdzonych, więc przeliczając na poziom Eboli w
> kwarantannie i izolacji powinien siedzieć jakiś milion dwieście

No właśnie nie ma co tego liczyć proporcjonalnie, bo ebola się inaczej roznosi. MA krótki okres bezobiawowy a potem jednoznaczne objawy i śmierć. Czyli na przykład jest mała szansa na bording do samolotu i inne kontynenty. To zupełnie inny typ.

Jeżeli mała szansa, to po kiego grzyba Niemcy odizolowali ludzi zamykając ich w budynku? Ebola przenosi się przez kontakt z zakażonymi płynami ustrojowymi - to by oznaczało, że osoba zakażona zdążyła opluć, obsikać, obcałować lub odbyć stosunki z setkami ludzi. ew. zostawiała swoje płyny ustrojowe w większości pomieszczeń - Ebola to inny typ, bo tępi się ją "z prawdziwej grubej rury".

Mnie ciekawi czy np. ulotki dotyczące mycia rąk i inne dotyczące higieny, którymi oblepia się wszystko naokoło powstały teraz, czyli po ujawnieniu się koronawirusa, czy też wykorzystano "gotowce" opracowane dawno temu jako zalecenia dotyczące zwykłej, corocznej grypy, czy jakiejkolwiek innej choroby wirusowej, na które to zalecenia w formie ulotek zwyczajnie nie było wcześniej "popytu"... Ludzie są przekonani, że te ulotki powstały "teraz" i ze to "coś nadzwyczajnego", że nie powinno się "kichać na innych"

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 06:15:42
Autor: Shrek
Kwarantanna
W dniu 04.03.2020 o 22:56, rowerex@op.pl pisze:

No właśnie nie ma co tego liczyć proporcjonalnie, bo ebola się inaczej
roznosi. MA krótki okres bezobiawowy a potem jednoznaczne objawy i
śmierć. Czyli na przykład jest mała szansa na bording do samolotu i inne
kontynenty. To zupełnie inny typ.

Jeżeli mała szansa, to po kiego grzyba Niemcy odizolowali ludzi zamykając ich
w budynku?

Bo właśnie sprawa z powodu sposobu propagacji ogranicza się do na przykład jednego buydynku, a nie jednego miasta, kpaństwa czy kontynentu, ewentualnie jednej planety;)

--
Shrek

Data: 2020-03-05 07:02:32
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Wed, 4 Mar 2020 07:38:42 -0800 (PST), rowerex@op.pl napisał(a):
W dniu środa, 4 marca 2020 14:47:16 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Jak sie rozwinie, to szpitale beda zapchane potwierdzonymi przypadkami :-(

Słowo "jak" jest zbędne - się już rozwinęło na skalę nieznaną poprzez przypadki "niepotwierdzone", a raczej niemożliwe do zbadania, bo zakażony nie ma pojęcia, że jest zakażony, więc nigdzie się nie zgłosi, nikt go nie zbada.

Nie wiadomo na ile to naprawde grozne. Moze jak grypa ...

Dobrze, ze mamy szybkie testy, to paru dniach wiadomo
No to proszę mi "profilaktycznie" przebadać 100 tysięcy osób w tydzień w Polsce, najlepiej wszystkich którzy byli w tzw. "krajach zagrożonych" i wszystkich z którymi mieli kontakt, a do czasu zbadania poddać ich kwarantannie.

Teraz zimno, ale latem mozna namioty na granicach rozstawic :-)

Tylko jak masz nie miec kontaktu, gdyby taka jedna dziewczyna w internacie naprawde złapała, a zanim choroba sie rozwineła, to zarazila kolejnych pare osob.
Tylko nie wiadomo ktorych, ale one moga zarazic kolejne.
Zostawic tam dziecko, dla dobra reszty rodziny, czy zabrac czym predzej - dla dobra dziecka ? :-)

Sprawa pierwsza: porównanie zagrożenia - z czym mam sobie porównać koronowirusa, może z wirusem Ebola, hę?

Sprawa druga - zakazać płacenia gotówką, kasy w sklepach muszą wyglądać jak np. kasy w banku, wąziutkie okienko i szyba, najlepiej ze spryskiwaniem i  wycieraczkami uruchamiającymi się po każdym kliencie.

Francuskie kasjerki wlasnie protestuja i domagaja sie placenia karta.

Podobno wirus ma zasięg "kropelkowy" ok 1m, a czy przy wietrze, przeciągu, na schodach i balkonach też?

Wentylator w kasie dac, zeby dmuchalo na zewnatrz :-)

Chcecie prawdziwej kwarantanny? To niech ktoś zawlecze coś "na poziomie" śmiertelności wirusa Ebola do jakiegoś miejsca w Europie...

we Wroclawiu w latach 60-tych byla ospa.
No ale wtedy wladza nie pytala sie o podstawy prawne ...

J.

Data: 2020-03-05 00:40:06
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:UyF7G.46596$By7.31835@fx19.ams1...
On 2020-03-03, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Tue, 03 Mar 2020 22:34:15 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej
nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty.

No chyba, ze rodzina woli miec dziecko przy sobie, niz liczyc, ze ktos
mu pomoze, i trzymac je w internacie, w ktorym co chwila nowy
przypadek sie zdarza ...

Raz, że rodzina w tym momencie też musi się poddać kwarantannie, dwa, że

ale czy jest na to podstawa prawna ? :-)

Coś by się pewnie nawet wcześniej znalazło, a zawsze można postraszyć odpowiedzialnością cywilną :)

chyba nie jest to takie proste jak mieć dziecko przy sobie. Co jeśli
zamiast tego 1% zgonów byłoby to 50%?

To tym bardziej ma watpliwosci, czy zostawic dziecko w tej umieralni :-)

Dlaczego umieralni? Poza tym pańswo nie raz arbitralnie decyfuje co dla dziecka lepsze, nie?

A zakażony trafia do
izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

Chyba inaczej - wczesniej trafily osoby wracajace z Chin, nawet bez
objawow, teraz dwie dziewczny z wysoka goraczka, ale nieznanej
chorobie ... a jak sie rozwinie, to izolatka bedzie caly szpital ..

Nie wiem jaka jest obecnie praktyka w tym chaosie, ale normalnie
kwarantanna dotyczy sytuacji gdy nie ma jeszcze potwierdzenia konkretnej
choroby. Kwarantanna obywa się przez okres umożliwiający potwierdzenie
lub wykluczenie tej konkretnej choroby. To, że ktoś ma objawy, nie
oznacza, że ma koronowirusa.

Ale w kwarantannie beda osoby bez objawow.

Zapewne większość, ale powyżej pewnej puli również te z objawami. Bedziesz izolował z grupy np. tysiąca osób kogoś z minimalnym katarem?
A jak jest potwierdzenie, że ma, to się
taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej
samej kwarantanny. Jeśli był kontakt.

Jak mial nie byc, skoro to jeden internat ?
Mozna by ich pozamykac w pokojach, ale stolowka wspolna.

No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.

Teraz był tu u mnie w zeszły czwartek przypadek, że uczeń jednej większej szkoły (>4.5tys luda) został zdiagnozowany, szkołę zamknięto do Pn, odkażono, nawet chyba nie było kwarantanny, tylko osoby zidentyfikowane jako tzw. bliski kontak dostały polecenie zostania w domu. Reszta normalnie, na zajęcia. Zgaduję, że jak dostał objawów to polazł do lekarza i na zwolnienie, a za jakiś czas wyszło, że złapał.

Tym niemniej - masz objawy, przestraszyles sie - jedziesz do szpitala.
A szpital nie wie na co chorujesz, ale profilaktycznie izoluje, bo objawy pasuja.

Powinien zalecić MZ domową "kwarantannę". Tak robią tu u mnie. Jak masz nawet katar to dostajesz z automatu 5 dni zwolnienia i masz siedzieć w domu. Jak ktoś z rodziny zachoruje, to kwarantanna, dla wszystkich domowników.

Cała reszta będzie miała kwarantanne, jeśli miały kontakt.

Tylko jak masz nie miec kontaktu, gdyby taka jedna dziewczyna w internacie naprawde złapała, a zanim choroba sie rozwineła, to zarazila kolejnych pare osob.
Tylko nie wiadomo ktorych, ale one moga zarazic kolejne.
Zostawic tam dziecko, dla dobra reszty rodziny, czy zabrac czym predzej - dla dobra dziecka ? :-)

No musiałaby chodziś już chora, ale w końcu to dość powszechne. Generalnie wydaje się, że problem nie jest w takiej czy innej izolacji a identyfikacji kontaktów. Przy wiekszej liczbie zakażonych to nierealne, więc albo pozostaje się izolować (ograniczać samemu kontakty), albo jest epidemia. We włoszech mają kordony sanitarne, gdzie chyba zamykają całe obszary jak leci.

--
Marcin

Data: 2020-03-05 06:49:27
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Thu, 05 Mar 2020 00:40:06 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
W rodzinnym domu, narażasz osoby, które wczesniej
nie były narażone tak, że wybór jest dosyć prosty.

No chyba, ze rodzina woli miec dziecko przy sobie, niz liczyc, ze ktos
mu pomoze, i trzymac je w internacie, w ktorym co chwila nowy
przypadek sie zdarza ...

Raz, że rodzina w tym momencie też musi się poddać kwarantannie, dwa, że

ale czy jest na to podstawa prawna ? :-)

Coś by się pewnie nawet wcześniej znalazło, a zawsze można postraszyć odpowiedzialnością cywilną :)

Jak nie zachoruje, to nie bedzie podstaw, jak zachoruje i wyzdrowieje,
to nie bedzie podstaw, a jak umrze, to straszenie nic nie da :-)

chyba nie jest to takie proste jak mieć dziecko przy sobie. Co jeśli
zamiast tego 1% zgonów byłoby to 50%?

To tym bardziej ma watpliwosci, czy zostawic dziecko w tej umieralni :-)

Dlaczego umieralni?

A gdyby zgonow bylo 50% ?

Poza tym pańswo nie raz arbitralnie decyfuje co dla dziecka lepsze, nie?

A Polacy tradycjnie to olewaja :-)

A zakażony trafia do
izolatki ma odział zakaźny, a nie na kwarantannę.

Chyba inaczej - wczesniej trafily osoby wracajace z Chin, nawet bez
objawow, teraz dwie dziewczny z wysoka goraczka, ale nieznanej
chorobie ... a jak sie rozwinie, to izolatka bedzie caly szpital ..

Nie wiem jaka jest obecnie praktyka w tym chaosie, ale normalnie
kwarantanna dotyczy sytuacji gdy nie ma jeszcze potwierdzenia konkretnej
choroby. Kwarantanna obywa się przez okres umożliwiający potwierdzenie
lub wykluczenie tej konkretnej choroby. To, że ktoś ma objawy, nie
oznacza, że ma koronowirusa.

Ale w kwarantannie beda osoby bez objawow.

Zapewne większość, ale powyżej pewnej puli również te z objawami. Bedziesz izolował z grupy np. tysiąca osób kogoś z minimalnym katarem?

Masz na mysli izolatke w szpitalu?
Niby nie, ale jak nie wyizolujesz w tym internacie, to caly internat
zarazi.

A jak jest potwierdzenie, że ma, to się
taką osobę izoluje aby nie zarażała innych, w tym innych osób z tej
samej kwarantanny. Jeśli był kontakt.

Jak mial nie byc, skoro to jeden internat ?
Mozna by ich pozamykac w pokojach, ale stolowka wspolna.

No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.

Miejmy nadzieje.

Teraz był tu u mnie w zeszły czwartek przypadek, że uczeń jednej większej szkoły (>4.5tys luda) został zdiagnozowany, szkołę zamknięto do Pn, odkażono, nawet chyba nie było kwarantanny, tylko osoby zidentyfikowane jako tzw. bliski kontak dostały polecenie zostania w domu. Reszta normalnie, na zajęcia. Zgaduję, że jak dostał objawów to polazł do lekarza i na zwolnienie, a za jakiś czas wyszło, że złapał.

Tylko co - sasiadow z lawki wyslac do domu ... ale co z ich sasiadami?

Tym niemniej - masz objawy, przestraszyles sie - jedziesz do szpitala.
A szpital nie wie na co chorujesz, ale profilaktycznie izoluje, bo objawy pasuja.
Powinien zalecić MZ domową "kwarantannę". Tak robią tu u mnie. Jak masz nawet katar to dostajesz z automatu 5 dni zwolnienia i masz siedzieć w domu. Jak ktoś z rodziny zachoruje, to kwarantanna, dla wszystkich domowników.

Kwarantanna czy juz raczej izolacja wzajemna domownikow ?
Bo jak zarazil jednego to pewnie i reszta sie zarazi ...

J.

Data: 2020-03-05 09:28:38
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Thu, 05 Mar 2020 00:40:06 GMT, Marcin Debowski napisał(a):

Dlaczego umieralni?

A gdyby zgonow bylo 50% ?

To by wytępowały nie w internacie na kwarantannie, a w szpitalu.

Poza tym pańswo nie raz arbitralnie decyfuje co dla dziecka lepsze, nie?

A Polacy tradycjnie to olewaja :-)

Ciekawi mnie jak to będzie włąsnie wyglądać w praktyce.

Zapewne większość, ale powyżej pewnej puli również te z objawami. Bedziesz izolował z grupy np. tysiąca osób kogoś z minimalnym katarem?

Masz na mysli izolatke w szpitalu?
Niby nie, ale jak nie wyizolujesz w tym internacie, to caly internat
zarazi.

Albo i nie, bo to nie musiało być to. Ale lepiej izolować.

Teraz był tu u mnie w zeszły czwartek przypadek, że uczeń jednej większej szkoły (>4.5tys luda) został zdiagnozowany, szkołę zamknięto do Pn, odkażono, nawet chyba nie było kwarantanny, tylko osoby zidentyfikowane jako tzw. bliski kontak dostały polecenie zostania w domu. Reszta normalnie, na zajęcia. Zgaduję, że jak dostał objawów to polazł do lekarza i na zwolnienie, a za jakiś czas wyszło, że złapał.

Tylko co - sasiadow z lawki wyslac do domu ... ale co z ich sasiadami?

Chyba nic, bo nie mieli kontaktu w fazie objawowej, ale myślę, że raczej całą klasą (uczniów i nauczycieli) izolowali.

A szpital nie wie na co chorujesz, ale profilaktycznie izoluje, bo objawy pasuja.
Powinien zalecić MZ domową "kwarantannę". Tak robią tu u mnie. Jak masz nawet katar to dostajesz z automatu 5 dni zwolnienia i masz siedzieć w domu. Jak ktoś z rodziny zachoruje, to kwarantanna, dla wszystkich domowników.

Kwarantanna czy juz raczej izolacja wzajemna domownikow ?
Bo jak zarazil jednego to pewnie i reszta sie zarazi ...

Kogoś zarazi, to bardzo prawdopodobne - tak to tu wygląda, ale często nie wszystkich domowników. --
Marcin

Data: 2020-03-05 09:14:21
Autor: Trefniś
Kwarantanna
W dniu .03.2020 o 01:40 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:



(...)
No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w
czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak
dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.
(...)

Wręcz przeciwnie!
Wirus zaraża również w fazie bezobjawowej i to jest bardzo niebezpieczne.
O tym wiemy już od początków lutego (punkt 15):

https://wyborcza.pl/7,75400,25642802,koronawirus-z-chin-13-faktow-ktore-juz-o-nim-wiemy.html?disableRedirects=true

Czyli nosiciel zaraża zanim rozwiną się objawy kliniczne, może także  zarażać w ogóle bez objawów klinicznych (czyli potocznie - będąc zdrowym).

https://wyborcza.pl/7,75400,25654720,koronawirus-z-wuhanu-moze-jednak-rozprzestrzeniac-sie-bezobjawowo.html

--
Trefniś

Data: 2020-03-05 08:58:34
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
W dniu .03.2020 o 01:40 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:



(...)
No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w
czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak
dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.
(...)

Wręcz przeciwnie!
Wirus zaraża również w fazie bezobjawowej i to jest bardzo niebezpieczne.
O tym wiemy już od początków lutego (punkt 15):

https://wyborcza.pl/7,75400,25642802,koronawirus-z-chin-13-faktow-ktore-juz-o-nim-wiemy.html?disableRedirects=true

Czyli nosiciel zaraża zanim rozwiną się objawy kliniczne, może także  zarażać w ogóle bez objawów klinicznych (czyli potocznie - będąc zdrowym).

https://wyborcza.pl/7,75400,25654720,koronawirus-z-wuhanu-moze-jednak-rozprzestrzeniac-sie-bezobjawowo.html

Mamy to paskudztwo tutaj od ponad miesiąca i tak twierdzą lokalne autorytety, a efekty tego co robią zdają to potwierdzać. Ten przypadek Niemca z Chinką to poguglaj po angielsku, to znajdziesz, że ta Chinka już w Chinach twierdziła, że już w Niemczech miała objawy. Jest parę przypadków, które wydają się coś takiego sugerować, ale nie ma pewności, a cała reszta wskazuje, że jeśli nawet to nie jest dominująca droga.

https://www.who.int/docs/default-source/coronaviruse/who-china-joint-mission-on-covid-19-final-report.pdf

Asymptomatic infection has been reported, but the majority of the relatively rare cases who are asymptomatic on the date of identification/report went on to develop disease.  The proportion of truly asymptomatic infections is unclearbut appears to be relatively rare and does not appear to be a major driver of transmission.

--
Marcin

Data: 2020-03-05 11:07:37
Autor: Trefniś
Kwarantanna
W dniu .03.2020 o 09:58 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:

On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
W dniu .03.2020 o 01:40 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:



(...)
No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w
czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak
dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.
(...)

Wręcz przeciwnie!
Wirus zaraża również w fazie bezobjawowej i to jest bardzo  niebezpieczne.
O tym wiemy już od początków lutego (punkt 15):

https://wyborcza.pl/7,75400,25642802,koronawirus-z-chin-13-faktow-ktore-juz-o-nim-wiemy.html?disableRedirects=true

Czyli nosiciel zaraża zanim rozwiną się objawy kliniczne, może także
zarażać w ogóle bez objawów klinicznych (czyli potocznie - będąc  zdrowym).

https://wyborcza.pl/7,75400,25654720,koronawirus-z-wuhanu-moze-jednak-rozprzestrzeniac-sie-bezobjawowo.html

Mamy to paskudztwo tutaj od ponad miesiąca i tak twierdzą lokalne
autorytety, a efekty tego co robią zdają to potwierdzać.

Wręcz przeciwnie - efekty zdają się potwierdzać, że zarażają też osoby bez  objawów klinicznych!

Mamy swoje autorytety, występujące pod nazwiskiem. Doczytaj, co piszą w  tej chwili twoje lokalne autorytety, może zmieniły zdanie.

Prof. Antczak (UM Łódź)
"W przypadku wirusa Wuhan mamy długi okres wylęgania, nawet ponad 14 dni,  oraz zakaźność bezobjawową. Pacjent może być w okresie wylęgania zakażenia  i nic się z nim nie dzieje, nie ma objawów, a już potrafi zakażać inne  osoby - przypomniał prof. Antczak."

https://twojezdrowie.rmf24.pl/choroby/news-ekspert-o-epidemii-koronawirusa-sytuacja-powazna-obawiam-sie,nId,4307510#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Jest parę
przypadków, które wydają się coś takiego sugerować, ale nie ma pewności,
a cała reszta wskazuje, że jeśli nawet to nie jest dominująca droga.

Nikt nie twierdzi, że to droga dominująca!
Ale, że wbrew twoim twierdzeniom - kolejna i możliwa!

Powtarzam - osoby bez objawów mogą zarażać, niezależnie od twierdzeń  lokalnych autorytetów z Holandii.

--
Trefniś

Data: 2020-03-05 10:39:39
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
W dniu .03.2020 o 09:58 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:

On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
W dniu .03.2020 o 01:40 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:



(...)
No niekoniecznie. Najwyrażniej wychodzi, że nie musiało być kontaktu w
czasie gdy było zaraźliwie. Wychodzi z doświadczenia innych krajów. Jak
dotąd wygląda, że covid-19 nie zaraża w fazie bezobjawowej.
(...)

Wręcz przeciwnie!
Wirus zaraża również w fazie bezobjawowej i to jest bardzo  niebezpieczne.
O tym wiemy już od początków lutego (punkt 15):

https://wyborcza.pl/7,75400,25642802,koronawirus-z-chin-13-faktow-ktore-juz-o-nim-wiemy.html?disableRedirects=true

Czyli nosiciel zaraża zanim rozwiną się objawy kliniczne, może także
zarażać w ogóle bez objawów klinicznych (czyli potocznie - będąc  zdrowym).

https://wyborcza.pl/7,75400,25654720,koronawirus-z-wuhanu-moze-jednak-rozprzestrzeniac-sie-bezobjawowo.html

Mamy to paskudztwo tutaj od ponad miesiąca i tak twierdzą lokalne
autorytety, a efekty tego co robią zdają to potwierdzać.

Wręcz przeciwnie - efekty zdają się potwierdzać, że zarażają też osoby bez  objawów klinicznych!

Mamy swoje autorytety, występujące pod nazwiskiem. Doczytaj, co piszą w  tej chwili twoje lokalne autorytety, może zmieniły zdanie.

No zmieniły. W przeciwieństwie do Twoich, to aktualne informacje ludzi którzy w tym siedzą po uszy.
https://www.straitstimes.com/singapore/health/no-proof-of-asymptomatic-transmission-of-coronavirus-ncid

Prof. Antczak (UM Łódź)
"W przypadku wirusa Wuhan mamy długi okres wylęgania, nawet ponad 14 dni,  oraz zakaźność bezobjawową. Pacjent może być w okresie wylęgania zakażenia  i nic się z nim nie dzieje, nie ma objawów, a już potrafi zakażać inne  osoby - przypomniał prof. Antczak."

https://twojezdrowie.rmf24.pl/choroby/news-ekspert-o-epidemii-koronawirusa-sytuacja-powazna-ob
awiam-sie,nId,4307510#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Tak, był moment, że tak twierdzono. Wklej coś z ostanich 2ch tyg, a nie z poczatku epidemii.

Jest parę
przypadków, które wydają się coś takiego sugerować, ale nie ma pewności,
a cała reszta wskazuje, że jeśli nawet to nie jest dominująca droga.

Nikt nie twierdzi, że to droga dominująca!
Ale, że wbrew twoim twierdzeniom - kolejna i możliwa!

Przez kontakt z krwią się też zapewne można zarazić, ale to nie jest przecież to co wszyscy rozumieją przez zarażanie w stanie bezobjawowym.

Powtarzam - osoby bez objawów mogą zarażać, niezależnie od twierdzeń  lokalnych autorytetów z Holandii.

Z jakiej Holandii? Serio poczytaj coś aktualnego.

--
Marcin

Data: 2020-03-05 03:24:59
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu czwartek, 5 marca 2020 11:39:43 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:

https://www.straitstimes.com/singapore/health/no-proof-of-asymptomatic-transmission-of-coronavirus-ncid

https://twojezdrowie.rmf24.pl/choroby/news-ekspert-o-epidemii-koronawirusa-sytuacja-powazna-ob
awiam-sie,nId,4307510#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Boszzee...! Artykuły w stylu "dziennikarz pyta tzw. eksperta prof/doc/hab/etc", to w większości czyste spekulacje - patrząc na całość, to obydwa artykuły mówią jedno tzn: "wiemy bardzo niewiele, bo to zbyt świeża sprawa". To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze - czy opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony sensacji?

Czy są jakieś naukowe opracowania? Może są, ale w powijakach, zapewne bez recenzji, bez weryfikacji, z prowizorycznymi danymi.

Ów singapurski ekspert w zasadzie wrzucił do śmietnika cały artykuł jednym zdaniem: "instead of focusing on asymptomatic transmission, people should think about "what we can all do to protect ourselves", he said, reiterating the importance of personal hygiene."

I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie koronawirus stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym pretekstem, aby ludzi chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy mają z nimi do czynienia nauczyć uniwersalnych zasad zwykłej higieny, które to zasady opracowano wiele lat temu... Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich dawek i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem "lepszego samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi przedawkowania owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście szerząc choroby na około.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 12:26:38
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, rowerex@op.pl <rowerex@op.pl> wrote:
W dniu czwartek, 5 marca 2020 11:39:43 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:

https://www.straitstimes.com/singapore/health/no-proof-of-asymptomatic-transmission-of-coronavirus-ncid
Boszzee...! Artykuły w stylu "dziennikarz pyta tzw. eksperta prof/doc/hab/etc", to w większości czyste spekulacje - patrząc na całość, to obydwa artykuły mówią jedno tzn: "wiemy bardzo niewiele, bo to zbyt świeża sprawa". To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze - czy opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony sensacji?

E-e. Nie przeinaczają - skończyłoby się albo sprostowaniem albo pozwem, albo sporymi kłopotami dziennikarza. Ten pan to za wysoka szycha.

Czy są jakieś naukowe opracowania? Może są, ale w powijakach, zapewne bez recenzji, bez weryfikacji, z prowizorycznymi danymi.

Ów singapurski ekspert w zasadzie wrzucił do śmietnika cały artykuł jednym zdaniem: "instead of focusing on asymptomatic transmission, people should think about "what we can all do to protect ourselves", he said, reiterating the importance of personal hygiene."

I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie koronawirus stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym pretekstem, aby ludzi chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy mają z nimi do czynienia nauczyć uniwersalnych zasad zwykłej higieny, które to zasady opracowano wiele lat temu...

Akurat chodzi wybitnie o higienę dedykowaną pod tego koronowirusa. Za tym co mówi idą konkretne czyny. W tej chwili wszędzie w SG, praktycznie na każdym kroku są dezynfekatory, montuje się bezdotykowe stacje pomiaru temperatury, odradza noszenie masek (zgadniesz dlaczego?). Ta "personal hygene" to głównie nacisk na mycie rąk, bo są pewne smieszne (z naszej perspektywy) uwarunkowania kulturowe. W czasach bez epidemii nikt się tym nie przejmował, a choroby zakaźne przcież istniały.

Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich dawek i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem "lepszego samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi przedawkowania owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście szerząc choroby na około.

Tu nie ma żadnych reklam leków ani lekopodobnych. Sądzę, że jest to prawnie zakazane. Tak, wiem jak to wygląda w Polsce, stąd mogę zrozumieć skąd taka perspektywa, ale to nie ten mechanizm. --
Marcin

Data: 2020-03-05 04:58:27
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu czwartek, 5 marca 2020 13:26:42 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:

> To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze - czy > opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie > przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony > sensacji?

E-e. Nie przeinaczają - skończyłoby się albo sprostowaniem albo pozwem, albo sporymi kłopotami dziennikarza. Ten pan to za wysoka szycha.

I myślisz, że każda szycha śledzi każdy artykuł? Wywiad dziennikarski nie jest źródłem naukowym, choć niektórzy sądzą że jest lub powinien być. W obecnym chaosie rzetelność mało kogo obchodzi, bo trudno ją zarówno potwierdzić, jak i podważyć.. 
> Czy są jakieś naukowe opracowania? Może są, ale w powijakach, zapewne bez > recenzji, bez weryfikacji, z prowizorycznymi danymi.
>
> Ów singapurski ekspert w zasadzie wrzucił do śmietnika cały artykuł > jednym zdaniem: "instead of focusing on asymptomatic transmission, > people should think about "what we can all do to protect ourselves", > he said, reiterating the importance of personal hygiene."
>
> I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie > koronawirus stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym > pretekstem, aby ludzi chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy > mają z nimi do czynienia nauczyć uniwersalnych zasad zwykłej higieny, > które to zasady opracowano wiele lat temu...

Akurat chodzi wybitnie o higienę dedykowaną pod tego koronowirusa. Za tym co mówi idą konkretne czyny. W tej chwili wszędzie w SG, praktycznie na każdym kroku są dezynfekatory, montuje się bezdotykowe stacje pomiaru temperatury, odradza noszenie masek (zgadniesz dlaczego?). Ta "personal hygene" to głównie nacisk na mycie rąk, bo są pewne smieszne (z naszej perspektywy) uwarunkowania kulturowe. W czasach bez epidemii nikt się tym nie przejmował, a choroby zakaźne przcież istniały.

Nie zgadzam się, bo to tylko zbieżność zdarzeń - wydaje się coś być wybitnie pod koronawirusa, bo mamy akurat "erę koonowirusa", jeżeli nastąpi inna era, innego podobnego wirusa, to będzie taka sama dedykowana higiena. I tego typu działanie jest działaniem na przyszłość, nie na teraz - może coś ludziom w głowach oraz infrastrukturze pozostanie, coś co pomoże gdy będzie naprawdę źle, i zupełnie niekoniecznie teraz.

Bezdotykowe stacje pomiaru temperatury w wielu miejscach powinny istnieć już dawno - nic odkrywczego. A masek może zbraknąć na salach operacyjnych - taką wersję słyszałem.

> Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich > dawek i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem > "lepszego samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi > przedawkowania owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście > szerząc choroby na około.

Tu nie ma żadnych reklam leków ani lekopodobnych. Sądzę, że jest to prawnie zakazane. Tak, wiem jak to wygląda w Polsce, stąd mogę zrozumieć skąd taka perspektywa, ale to nie ten mechanizm.

To perspektywa światowej lekomanii - nawet gdy nie ma jej lokalnie, to zawsze ktoś z innego kraju lub kontynentu przyjedzie, przyleci, dopłynie, a nie chcąc marnować sobie wakacji czy narażać pracodawcy naszprycuje się wszystkim co znajdzie w apteczce - może w końcu bezdotykowy pomiar temperatury nie wpuści takiego delikwenta do samolotu.

I jeszcze jest aspekt prawny - poczytałem trochę o wydarzeniach w USA, kiedy to ktoś tam zawlekł wirusa Eboli - walczyli z prawem i procedurami dotyczącymi kwarantanny/izolacji - coś wypracowali, czegoś się nauczyli na własnych błędach, ale ogólne wrażenie mam takie, że w przypadku naprawdę śmiertelnej i zaraźliwej choroby cała rozgrywka zacznie się zupełnie od nowa... Np. wymyślono coś takiego jak "dobrowolna izolacja", kiedy to ktoś zgłasza się samodzielnie, dając zgodę na jakieś ograniczenia swobody swojego poruszania się. Natomiast wnioski z masowej izolacji, czasem absolutnie niezbędnej są takie, że to trudne technicznie (żywność, odpady, kontrola), niehumanitarne (prawa człowieka, nadużycia władzy) i ciężkie psychologicznie (szybko rodzi się bunt i anarchia)...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 13:43:35
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, rowerex@op.pl <rowerex@op.pl> wrote:
W dniu czwartek, 5 marca 2020 13:26:42 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:

> To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze - czy > opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie > przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony > sensacji?

E-e. Nie przeinaczają - skończyłoby się albo sprostowaniem albo pozwem, albo sporymi kłopotami dziennikarza. Ten pan to za wysoka szycha.

I myślisz, że każda szycha śledzi każdy artykuł? Wywiad dziennikarski nie jest źródłem naukowym, choć niektórzy sądzą że jest lub powinien być. W obecnym chaosie rzetelność mało kogo obchodzi, bo trudno ją zarówno potwierdzić, jak i podważyć..

Tak, myślę że śledzą. Nie osobiście oczywiście. Poza tym nikt nie twierdzi, że to art. naukowy, ale też nie zaryzykowano by takich twierdzeń bez przekonania, że taki jest stan faktyczny. Tak jak gdzieindziej napisałem, to co się dzieje, jak się pojawiają nowe przypadki, jest zgodne z tymi twierdzeniami.

> I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie > koronawirus stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym > pretekstem, aby ludzi chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy > mają z nimi do czynienia nauczyć uniwersalnych zasad zwykłej higieny, > które to zasady opracowano wiele lat temu...

Akurat chodzi wybitnie o higienę dedykowaną pod tego koronowirusa. Za tym co mówi idą konkretne czyny. W tej chwili wszędzie w SG, praktycznie na każdym kroku są dezynfekatory, montuje się bezdotykowe stacje pomiaru temperatury, odradza noszenie masek (zgadniesz dlaczego?). Ta "personal hygene" to głównie nacisk na mycie rąk, bo są pewne smieszne (z naszej perspektywy) uwarunkowania kulturowe. W czasach bez epidemii nikt się tym nie przejmował, a choroby zakaźne przcież istniały.

Nie zgadzam się, bo to tylko zbieżność zdarzeń - wydaje się coś być wybitnie pod koronawirusa, bo mamy akurat "erę koonowirusa", jeżeli nastąpi inna era, innego podobnego wirusa, to będzie taka sama dedykowana higiena. I tego typu działanie jest działaniem na przyszłość, nie na teraz - może coś ludziom w głowach oraz infrastrukturze pozostanie, coś co pomoże gdy będzie naprawdę źle, i zupełnie niekoniecznie teraz.

Bezdotykowe stacje pomiaru temperatury w wielu miejscach powinny istnieć już dawno - nic odkrywczego. A masek może zbraknąć na salach operacyjnych - taką wersję słyszałem.

To nie chodzi o termometr bezdotykowy a bezdotykową stację pomiaru, gdzie dostajesz wynik, jako osoba indywidualna bez dotykania czegokolwiek. To nie jest kamera termowizyjna jak na lotnisku. Zresztą skąd teza, że to ma być coś odkrywczego? Chodzi o określony modus operandi, a nie o to czy coś jest odkrywcze czy nie. Masek nie zalecają bo ludzie mają tendecje do ich poprawiania i dotykania swojej gęby w tym ust brudnymi łapami. Staram Ci się nakreślić tło, skąd wynika nacisk na tę całą higienę osobistą. Po prostu wyszło im, na podstawie własnych i zapewne Chińskich doświadczeń, że przenosi się to bardziej dotykowo niż np. usta-usta/płuca drogą kropelkową.

> Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich > dawek i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem > "lepszego samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi > przedawkowania owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście > szerząc choroby na około.

Tu nie ma żadnych reklam leków ani lekopodobnych. Sądzę, że jest to prawnie zakazane. Tak, wiem jak to wygląda w Polsce, stąd mogę zrozumieć skąd taka perspektywa, ale to nie ten mechanizm.

To perspektywa światowej lekomanii - nawet gdy nie ma jej lokalnie, to zawsze ktoś z innego kraju lub kontynentu przyjedzie, przyleci, dopłynie, a nie chcąc marnować sobie wakacji czy narażać pracodawcy naszprycuje się wszystkim co znajdzie w apteczce - może w końcu bezdotykowy pomiar temperatury nie wpuści takiego delikwenta do samolotu.

Chyba nie rozumiem co chcesz powiedzić. Szycha z głównego szpitala chorób zakaźnych produkuje się w lokalnej gazecie aby wpłynąć na higienę paru przyjezdnych?

Np. wymyślono coś takiego jak "dobrowolna izolacja", kiedy to ktoś zgłasza się samodzielnie, dając zgodę na jakieś ograniczenia swobody swojego poruszania się. Natomiast wnioski z masowej izolacji, czasem absolutnie niezbędnej są takie, że to trudne technicznie (żywność, odpady, kontrola), niehumanitarne (prawa człowieka, nadużycia władzy) i ciężkie psychologicznie (szybko rodzi się bunt i anarchia)...

Tu jest krótka piłka. Gość ze statusem rezydenta, który złamał kwarantanne nie ma już statusu rezydenta i ma zakaz wjazdu do kraju, zapewne dożywotni. Ciekawe jak stąd zabierze swoje klamoty. Lokalna para mieszana, która przywlekła wirusa z Wuhan, staneła właśnie przed sądem za udzielenie policji błędnych informacji - policja sprawdza tu powiązania każdego przypadku i z monitoringu wyszło im coś innego niż tamci twierdzili. Dużo osób straciło prawo pobytu za próbę wjazdu bez poinformowania, że w ciągu ostatnich 14 dni byli w Chinach. Pracodawcy podostawali piękne kary za nakłanianie pracowników w kwarantannie / innej izolacji, do przyjścia do pracy. Kilka osób zostało złapanych i osądzonych za plucie. Tu się publikuje w prasie wszystkie nazwiska. Nie powiem, podoba mi się taki zamordyzm w tej konkretnej sprawie..

W zamian, jak odbywasz np. domową kwarantanne i brakuje Ci żywności czy innych podstawowych środków to jest linia na którą dzwonisz i jest to organizowane. Hospitalizacja związana z zarażeniem / podejrzeniem jest darmowa - tu nie ma darmowej służby zdrowia. Trochę tego jest.

--
Marcin

Data: 2020-03-05 07:24:45
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu czwartek, 5 marca 2020 14:43:39 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
Chyba nie rozumiem co chcesz powiedzić. Szycha z głównego szpitala chorób zakaźnych produkuje się w lokalnej gazecie aby wpłynąć na higienę paru przyjezdnych?

Tak! Gdybym jak owa "szycha" piastował stanowisko dyrektora Narodowego Centrum Chorób Zakaźnych, to właśnie to byłoby moim celem - ochronić swoich przed chorobami przewleczonymi przez obcych, oraz swoich przed tymi swoimi, którzy nie przejmują się higieną/leczeniem w trakcie choroby. Teraz takie głosy nie giną w lokalnych gazetach, bo każda taka wypowiedź jest pożądanym "towarem", roznoszącym się z prędkością światła, po wygrzebaniu nawet z głębokich zakamarków internetu - i wszyscy to wykorzystują.

Ale całość ma też drugie dno - ludzie zaczną się częściej dezynfekować, myć, leczyć, a zaczną od wpajania tego swoim dzieciom od niemowlęctwa, a wtedy to co "dobre" może zostać "przedobrzone" - społeczeństwo z nadmiaru sterylności może utracić możliwość wytwarzania naturalnej odporności, jedne choroby zanikną, w zamian pojawią się inne i nawet te dawniej banalne mogą się przerodzić w zabójcze.... Cóż, powiedzonko "częste mycie skraca życie" udowodniono naukowo. Czy wirusy AH1N1 i SARS zniknęły? A czy ktoś masowo bada ich obecność? Są głosy, i to wcale nie laików, że te wirusy się rozprzestrzeniły, ludzie je "przechorowali", populacja się uodporniła i wszyscy zapomnieli - ktoś nawet stwierdził, że "globalne pandemie kończą się globalną amnezją" (niemniej to też tylko cytat z wywiadu dziennikarskiego :-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 16:58:43
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik  rowerex napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:d906d8e4-30eb-4558-8521-9928a4d9f26a@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 5 marca 2020 14:43:39 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
Chyba nie rozumiem co chcesz powiedzić. Szycha z głównego szpitala
chorób zakaźnych produkuje się w lokalnej gazecie aby wpłynąć na higienę
paru przyjezdnych?
[...]
Czy wirusy AH1N1 i SARS zniknęły? A czy ktoś masowo bada ich obecność? Są
głosy, i to wcale nie laików, że te wirusy się rozprzestrzeniły, ludzie je
"przechorowali", populacja się uodporniła i wszyscy zapomnieli - ktoś nawet
stwierdził, że "globalne pandemie kończą się globalną amnezją" (niemniej to też
tylko cytat z wywiadu dziennikarskiego :-)

Tak to jakos wyglada ... tym niemniej dosc istotne jest, zeby skonczyc jako uodporniony, a nie jako ofiara smiertelna :-)

J.

Data: 2020-03-05 08:24:12
Autor: rowerex
Kwarantanna
W dniu czwartek, 5 marca 2020 16:58:48 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Tak to jakos wyglada ... tym niemniej dosc istotne jest, zeby skonczyc jako uodporniony, a nie jako ofiara smiertelna :-)

Z grubsza :) A teraz pijemy z innej beczki, bo mi to chodzi po głowie od wielu dni - bo oto nastał taki dzień, że: JEST SZCZEPIONKA na koronawirusa! HURAAA!! Hipotetycznie oczywiście - no i co wtedy? Załóżmy, że tym razem Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się w ostatniej chwili z zakupu szczepionki...

Czy wystarczy włączyć ją do listy sczepień obowiązkowych, by zaszczepić poprzez przymus(?), zachętę(?) ileś tam (ile?) obywateli w jakimś (jakim?) czasie? Organizacja? Koszty? Odpowiedzialność szczepiących i szczepionych? A może kary za uchylanie się?

Czy obecne ustawodawstwo to udźwignie? Ze swojego życia nie przypominam sobie masowych i obowiązkowych szczepień ludności w szerokim przedziale wiekowym, po za mglistymi wspomnieniami z dnia wypicia kieliszka z ohydnym płynem Lugola... No ale wtedy ludzie sami po niego biegli.

A jeśli zaszczepimy 10mln ludzi, z czego 5000 umrze z powodu powikłań i skutków ubocznych szczepionki? Przecież nie da się i tego wykluczyć....

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2020-03-05 19:22:20
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik  rowerex napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:92e46e7f-b70e-46fd-ac4b-bab2ca122bb7@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 5 marca 2020 16:58:48 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Tak to jakos wyglada ... tym niemniej dosc istotne jest, zeby skonczyc
jako uodporniony, a nie jako ofiara smiertelna :-)

Z grubsza :)

A teraz pijemy z innej beczki, bo mi to chodzi po głowie od wielu dni - bo oto
nastał taki dzień, że: JEST SZCZEPIONKA na koronawirusa! HURAAA!! Hipotetycznie
oczywiście - no i co wtedy?

Załóżmy, że tym razem Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się w ostatniej chwili z
zakupu szczepionki...

A czemu nie ? Bo PiS lepiej dba o obywateli ? :-)

Czy wystarczy włączyć ją do listy sczepień obowiązkowych, by zaszczepić poprzez
przymus(?), zachętę(?) ileś tam (ile?) obywateli w jakimś (jakim?) czasie?

Na ile sie orientuje, to szczepienie nie roznosi sie tak jak wirus.
Wiec albo zaszczepisz bardzo duzy procent, albo sporo pozostaje niechronionych.

Zaszczepiony moze przestac byc nosicielem wirusa, przez co zmniejszych zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

Organizacja? Koszty? Odpowiedzialność szczepiących i szczepionych? A może kary
za uchylanie się?

Czy obecne ustawodawstwo to udźwignie? Ze swojego życia nie przypominam sobie
masowych i obowiązkowych szczepień ludności w szerokim przedziale wiekowym, po
za mglistymi wspomnieniami z dnia wypicia kieliszka z ohydnym płynem Lugola...
No ale wtedy ludzie sami po niego biegli.

A teraz sie powie, ze rzad szczepionki zapewnil, a kto nie skorzystal, to sam sobie winien.

Albo - zorganizuje sie szczepienia dla dzieci, a starzy niech zdy^H^H^H odciaza ZUS :-)

Co by nie mowic, to dzieci jednak szczepimy i tych pol miliona rocznie razy kilka szczepionek nie stanowi zadnego problemu.

A jeśli zaszczepimy 10mln ludzi, z czego 5000 umrze z powodu powikłań i skutków
ubocznych szczepionki? Przecież nie da się i tego wykluczyć...

Przy nowej szczepionce i niesprawwdzonej - owszem.
Ale ... to tylko 5 tys, a ile moze zabrac epidemia ?
We Wloszech ponosc zmalo 41 w ostatnia dobe.

Tym niemniej ... to uzasadnione obawy, zeby rzad nie kupil szczepionki :-)

J.

Data: 2020-03-05 22:37:51
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik  rowerex napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:92e46e7f-b70e-46fd-ac4b-bab2ca122bb7@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 5 marca 2020 16:58:48 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Tak to jakos wyglada ... tym niemniej dosc istotne jest, zeby skonczyc
jako uodporniony, a nie jako ofiara smiertelna :-)

Z grubsza :)

A teraz pijemy z innej beczki, bo mi to chodzi po głowie od wielu dni - bo oto
nastał taki dzień, że: JEST SZCZEPIONKA na koronawirusa! HURAAA!! Hipotetycznie
oczywiście - no i co wtedy?

Załóżmy, że tym razem Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się w ostatniej chwili z
zakupu szczepionki...

A czemu nie ? Bo PiS lepiej dba o obywateli ? :-)

Czy wystarczy włączyć ją do listy sczepień obowiązkowych, by zaszczepić poprzez
przymus(?), zachętę(?) ileś tam (ile?) obywateli w jakimś (jakim?) czasie?

Na ile sie orientuje, to szczepienie nie roznosi sie tak jak wirus.
Wiec albo zaszczepisz bardzo duzy procent, albo sporo pozostaje niechronionych.

Zaszczepiony moze przestac byc nosicielem wirusa, przez co zmniejszych zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

A jak to jest czy było ze szczepionkami na SARS, MERS, H1N1/9 bo jakoś nie kojarzę masowych szczepień, a przynajmniej na niektóre z wymienionych szczepionki istnieją? Masowe szczepienia to pewnie w przypadku realnego ryzyka nawrotu, a to to nie zachowuje się jak grypa sezonowa.

--
Marcin

Data: 2020-03-06 20:01:10
Autor: J.F.
Kwarantanna
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3bf8G.60229$ui.7675@fx08.ams1...
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik  rowerex napisał w wiadomości grup
Załóżmy, że tym razem Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się w ostatniej
chwili z  zakupu szczepionki...

A czemu nie ? Bo PiS lepiej dba o obywateli ? :-)

Czy wystarczy włączyć ją do listy sczepień obowiązkowych, by
zaszczepić poprzez
przymus(?), zachętę(?) ileś tam (ile?) obywateli w jakimś (jakim?)
czasie?

Na ile sie orientuje, to szczepienie nie roznosi sie tak jak wirus.
Wiec albo zaszczepisz bardzo duzy procent, albo sporo pozostaje
niechronionych.

Zaszczepiony moze przestac byc nosicielem wirusa, przez co zmniejszych
zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by
musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

A jak to jest czy było ze szczepionkami na SARS, MERS, H1N1/9 bo jakoś
nie kojarzę masowych szczepień, a przynajmniej na niektóre z
wymienionych szczepionki istnieją? Masowe szczepienia to pewnie w
przypadku realnego ryzyka nawrotu, a to to nie zachowuje się jak grypa
sezonowa.

Chyba nabralismy naturalnej odpornosci.

Ewentualnie "oni" nabyli, a wirus naszego klimatu nie lubi i nam tu nie grozi.

Ale przeciez latamy w rozne miejsca, i jakos nie chorujemy tam masowo,
wiec albo jestesmy odporni, albo wirus wyginal ...

J.

Data: 2020-03-06 23:52:01
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by
musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

A jak to jest czy było ze szczepionkami na SARS, MERS, H1N1/9 bo jakoś
nie kojarzę masowych szczepień, a przynajmniej na niektóre z
wymienionych szczepionki istnieją? Masowe szczepienia to pewnie w
przypadku realnego ryzyka nawrotu, a to to nie zachowuje się jak grypa
sezonowa.

Chyba nabralismy naturalnej odpornosci.

Ewentualnie "oni" nabyli, a wirus naszego klimatu nie lubi i nam tu nie grozi.

Ale przeciez latamy w rozne miejsca, i jakos nie chorujemy tam masowo,
wiec albo jestesmy odporni, albo wirus wyginal ...

Raczej nie nabyli/śmy odporności. Pewna część populacji, która miała bezpośredni kontakt, niekoniecznie chorująca. To raczej będą pojedyncze osoby, niż większe grupy. To czym chyba wspomniałem na "inżynierii", że mieli problemy z opracowaniem lokalnych testów na covid19 bo jego genotyp jest w 80% zgodny z genotypem SARS. Zarażonych (jawnie) w SG było tylko 250coś osób i już bruździ w testach bo jak się ktoś zgłosi z kaszlem i temperaturą to nie byłoby wiadomo czy to "stare" przeciwciała na sars... ale zaraz, bo to się kupy nie trzyma, przecież to nie mogą być przeciwciała, a nieaktywny (letalny) wirus. Hmm.

--
Marcin

Data: 2020-03-07 17:15:15
Autor: J.F.
Kwarantanna
Dnia Fri, 06 Mar 2020 23:52:01 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2020-03-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup
zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by
musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

A jak to jest czy było ze szczepionkami na SARS, MERS, H1N1/9 bo jakoś
nie kojarzę masowych szczepień, a przynajmniej na niektóre z
wymienionych szczepionki istnieją? Masowe szczepienia to pewnie w
przypadku realnego ryzyka nawrotu, a to to nie zachowuje się jak grypa
sezonowa.

Chyba nabralismy naturalnej odpornosci.

Ewentualnie "oni" nabyli, a wirus naszego klimatu nie lubi i nam tu nie grozi.

Ale przeciez latamy w rozne miejsca, i jakos nie chorujemy tam masowo,
wiec albo jestesmy odporni, albo wirus wyginal ...

Raczej nie nabyli/śmy odporności. Pewna część populacji, która miała bezpośredni kontakt, niekoniecznie chorująca. To raczej będą pojedyncze osoby, niż większe grupy.

A moze jednak roznosza po swiecie, ale w na tyle malych ilosciach, ze
nie chorujemy, tylko uodparniamy sie ?

Bo o ile w polskich warunkach wirus moze szybko ginac, to przeciez
taki polski turysta wyjezdzajac do Azji powinien blyskawicznie lapac
infekcje.

No chyba ze ... ludzkie mechanizmy obronne takie dobre, ze nie tylko
zmniejszaja skutki/objawy choroby, ale zwalczaja wirusa na tyle
skutecznie, ze on tam juz nie "wisi w powietrzu".

To czym chyba wspomniałem na "inżynierii", że mieli problemy z opracowaniem lokalnych testów na covid19 bo jego genotyp jest w 80% zgodny z genotypem SARS. Zarażonych (jawnie) w SG było tylko 250coś osób i już bruździ w testach bo jak się ktoś zgłosi z kaszlem i temperaturą to nie byłoby wiadomo czy to "stare" przeciwciała na sars... ale zaraz, bo to się kupy nie trzyma, przecież to nie mogą być przeciwciała, a nieaktywny (letalny) wirus. Hmm.

Ale SARS chyba tez grozny. A wiele z testow wykrywa nie wirusa, tylko przeciwciala wlasnie.


J.

Data: 2020-03-08 02:04:00
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-07, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Fri, 06 Mar 2020 23:52:01 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
To czym chyba wspomniałem na "inżynierii", że mieli problemy z opracowaniem lokalnych testów na covid19 bo jego genotyp jest w 80% zgodny z genotypem SARS. Zarażonych (jawnie) w SG było tylko 250coś osób i już bruździ w testach bo jak się ktoś zgłosi z kaszlem i temperaturą to nie byłoby wiadomo czy to "stare" przeciwciała na sars... ale zaraz, bo to się kupy nie trzyma, przecież to nie mogą być przeciwciała, a nieaktywny (letalny) wirus. Hmm.

Ale SARS chyba tez grozny. A wiele z testow wykrywa nie wirusa, tylko przeciwciala wlasnie.

Te nie wykrywają antyciał bo przyjęte kryterium wyzdrowienia oparte jest na braku obecności tego wirusa.

--
Marcin

Data: 2020-03-07 00:48:34
Autor: Animka
Kwarantanna
W dniu 2020-03-06 o 20:01, J.F. pisze:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3bf8G.60229$ui.7675@fx08.ams1...
On 2020-03-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik  rowerex napisał w wiadomości grup
Załóżmy, że tym razem Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się w ostatniej
chwili z  zakupu szczepionki...

A czemu nie ? Bo PiS lepiej dba o obywateli ? :-)

Czy wystarczy włączyć ją do listy sczepień obowiązkowych, by
zaszczepić poprzez
przymus(?), zachętę(?) ileś tam (ile?) obywateli w jakimś (jakim?)
czasie?

Na ile sie orientuje, to szczepienie nie roznosi sie tak jak wirus.
Wiec albo zaszczepisz bardzo duzy procent, albo sporo pozostaje
niechronionych.

Zaszczepiony moze przestac byc nosicielem wirusa, przez co zmniejszych
zagrozenie dla nieszczepionych,  ale to IMO tak co najmniej 50% by
musialo byc szczepionych, zeby wymierny efekt byl.

A jak to jest czy było ze szczepionkami na SARS, MERS, H1N1/9 bo jakoś
nie kojarzę masowych szczepień, a przynajmniej na niektóre z
wymienionych szczepionki istnieją? Masowe szczepienia to pewnie w
przypadku realnego ryzyka nawrotu, a to to nie zachowuje się jak grypa
sezonowa.

Chyba nabralismy naturalnej odpornosci.

Ewentualnie "oni" nabyli, a wirus naszego klimatu nie lubi i nam tu nie grozi.

Ale przeciez latamy w rozne miejsca, i jakos nie chorujemy tam masowo,
wiec albo jestesmy odporni, albo wirus wyginal ...

Właśnie 6 bodajże kolarzy wróciło chorych.
Teraz moda dla bogaczy to wyjazd w ekskluzywne miejsca na świecie i potem się chwalą swoimi zdjęciami (szczególnie jakieś artystki). Pani Manowska jak zarobiła sporo szmalu na swoich "rolnik szuka żony" czy o jakimiś randkami w sanatorium to od razu kupila sobie mieszkanie po kimś prawdopodobnie z eksmisji oraz rozpoczęła wyjazdy na jakieś tam Bahamy itp. Niestety dużo ludzi nie zaznaje szczęście na tych wypoczynkach, bo huragany, tsunami i zaraza. Natomiast E Górniak była (a może i dalej jest w centrum epitafium trzsienia ziemii). Łatwo pieniążki przyszły, to Bozia teraz karze, chyba po to, żeby biedniejsi , których na te wyskoki nie stać nie martwili się, że nie wyjechali bo nie mają za co. W Polsce, w Naszym Domu jest bezpieczniej.


--
animka

Data: 2020-03-05 12:34:42
Autor: Trefniś
Kwarantanna
W dniu .03.2020 o 12:24 <rowerex@op.pl> pisze:

W dniu czwartek, 5 marca 2020 11:39:43 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski  napisał:

https://www.straitstimes.com/singapore/health/no-proof-of-asymptomatic-transmission-of-coronavirus-ncid

https://twojezdrowie.rmf24.pl/choroby/news-ekspert-o-epidemii-koronawirusa-sytuacja-powazna-ob
awiam-sie,nId,4307510#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Boszzee...! Artykuły w stylu "dziennikarz pyta tzw. eksperta  prof/doc/hab/etc",
to w większości czyste spekulacje - patrząc na całość, to obydwa  artykuły mówią
jedno tzn: "wiemy bardzo niewiele, bo to zbyt świeża sprawa"..

To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze -  czy
opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie
przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony
sensacji?

Czy są jakieś naukowe opracowania? Może są, ale w powijakach, zapewne bez
recenzji, bez weryfikacji, z prowizorycznymi danymi.

Ów singapurski ekspert w zasadzie wrzucił do śmietnika cały artykuł  jednym
zdaniem: "instead of focusing on asymptomatic transmission, people  should think
about "what we can all do to protect ourselves", he said, reiterating the
importance of personal hygiene."

I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie  koronawirus
stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym pretekstem, aby  ludzi
chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy mają z nimi do czynienia  nauczyć
uniwersalnych zasad zwykłej higieny, które to zasady opracowano wiele lat
temu...

Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich dawek
i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem "lepszego
samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi przedawkowania
owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście szerząc choroby  na
około.

Masz w tym wiele racji.
Dlatego dopóki nie będzie można rozpatrzeć epidemii na chłodno i z pełnymi  danymi (czyli po jej zakończeniu przynajmniej w tym sezonie), znacznie  bezpieczniej jest mieć na uwadze najmniej korzystny wariant.
Czyli bezpieczniej jest założyć, że rację mają mówiący o możliwym  zarażaniu również w fazie bezobjawowej. Najwyżej będziecie wściekli, że  zbyt często myliście ręce i nie całowaliście się ze wszystkimi chętnymi :)

--
Trefniś

Data: 2020-03-05 12:14:52
Autor: Trefniś
Kwarantanna
W dniu .03.2020 o 11:39 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:

(...)
Nikt nie twierdzi, że to droga dominująca!
Ale, że wbrew twoim twierdzeniom - kolejna i możliwa!

Przez kontakt z krwią się też zapewne można zarazić, ale to nie jest
przecież to co wszyscy rozumieją przez zarażanie w stanie bezobjawowym.

Ty nie rozumiesz prawidłowo, zatem nie wszyscy.
Bo uparcie propagujesz zwyczajną nieprawdę, narażając ludzi na potencjalne  zarażenie!

https://www.mp.pl/pacjent/choroby-zakazne/aktualnosci/225676,koronawirus-najnowsze-informacje

Zarażanie przez osoby, u których nie ma objawów jest tym bardziej  niebezpieczne, że oni nie mają świadomości, że zarażają. Poza tym takich  osób się nie unika, skoro nie kaszlą i nie mają kataru.

Powtarzam - osoby bez objawów mogą zarażać, niezależnie od twierdzeń
lokalnych autorytetów Marcina.

Dlatego nie brnij w bezmyślne bronienie swojej nieudowodnionej tezy!
EOT

--
Trefniś

Data: 2020-03-05 12:04:28
Autor: Marcin Debowski
Kwarantanna
On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
Dlatego nie brnij w bezmyślne bronienie swojej nieudowodnionej tezy!
EOT

Oj Stary Stary. Musi nieżle boleć. Ale należą Ci się przeprosiny - założyłem, że znasz choć trochę angielski. Mogłeś użyć np, takiego google translatora (tłumacza). Całkiem nieźle już sobie radzi.

Ale teraz przynajmniej rozumiem dlaczego tak byłeś swojego czasu zszokowany gdy przyznałem się do błędu. No EOT EOT. I amen :)

--
Marcin

Data: 2020-03-05 14:44:00
Autor: Trefniś
Kwarantanna
W dniu .03.2020 o 13:04 Marcin Debowski <agatek@invalid.zoho.com> pisze:

On 2020-03-05, Trefniś <trefnis1@mailinator.com> wrote:
Dlatego nie brnij w bezmyślne bronienie swojej nieudowodnionej tezy!
EOT

Oj Stary Stary. Musi nieżle boleć. Ale należą Ci się przeprosiny -
założyłem, że znasz choć trochę angielski. Mogłeś użyć np, takiego
google translatora (tłumacza). Całkiem nieźle już sobie radzi.

Ale teraz przynajmniej rozumiem dlaczego tak byłeś swojego czasu
zszokowany gdy przyznałem się do błędu. No EOT EOT. I amen :)

I do dziś wspominasz przyznanie się do błędu?
Oooooo, to musisz być nieźle przetrącony...

Ty sam jesteś błąd. Wielbłąd!

--
Trefniś

Kwarantanna

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona