|
Data: 2011-04-06 13:30:23 |
Autor: Przesmiewca |
Kwiaty cięte - tajemnica? |
"jagr" <jagr@WYTNIJpoczta.fm> napisał(a):
Kwiaty cięte, kupione w dowolnym miejscu stoją w wazonie kilka dni, różnie w zależności od rodzaju. OK.
A teraz problem jest taki: Kwiaty kupione w hurcie, w jednym przypadku lilie, w drugim tulipany, choć bardzo świeżo wyglądały, "zeszły" już na drugi dzień. Jest w tym jakaś tajemnica? Coś trzeba z takimi kwiatami z hurtu zrobić? Czegoś do wody dodać? W czymś wypłukać? Co jest grane? Przecież z hurtu odbierają różni odbiorcy i gdyby kwiaty nagminnie padały już na drugi dzień, byłaby z tego niezła chryja. Ktoś wie?
Pozdr.
jagr
Ja znam dwa babcine sposoby na przedluzenie nieco zycia cietym kwiatom:
szczypta soli do wody albo pare kropel mocnego alkoholu. Ale o co chodzi z kwiatami z hurtownii nie wiem.
|
|
|
Data: 2011-04-06 14:37:28 |
Autor: Ikselka |
Kwiaty cięte - tajemnica? |
Dnia Wed, 06 Apr 2011 13:30:23 +0200, Przesmiewca napisał(a):
"jagr" <jagr@WYTNIJpoczta.fm> napisał(a):
Kwiaty cięte, kupione w dowolnym miejscu stoją w wazonie kilka dni, różnie w zależności od rodzaju. OK.
A teraz problem jest taki: Kwiaty kupione w hurcie, w jednym przypadku lilie, w drugim tulipany, choć bardzo świeżo wyglądały, "zeszły" już na drugi dzień. Jest w tym jakaś tajemnica? Coś trzeba z takimi kwiatami z hurtu zrobić? Czegoś do wody dodać? W czymś wypłukać? Co jest grane? Przecież z hurtu odbierają różni odbiorcy i gdyby kwiaty nagminnie padały już na drugi dzień, byłaby z tego niezła chryja. Ktoś wie?
Pozdr.
jagr
Ja znam dwa babcine sposoby na przedluzenie nieco zycia cietym kwiatom:
szczypta soli do wody albo pare kropel mocnego alkoholu. Ale o co chodzi z kwiatami z hurtownii nie wiem.
Odżywka do kwiatów oraz chłód.
|
|
|
Data: 2011-04-07 07:36:20 |
Autor: Przesmiewca |
Kwiaty cięte - tajemnica? |
Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):
Dnia Wed, 06 Apr 2011 13:30:23 +0200, Przesmiewca napisał(a):
"jagr" <jagr@WYTNIJpoczta.fm> napisał(a):
Kwiaty cięte, kupione w dowolnym miejscu stoją w wazonie kilka dni, różnie w zależności od rodzaju. OK.
A teraz problem jest taki: Kwiaty kupione w hurcie, w jednym przypadku lilie, w drugim tulipany, choć bardzo świeżo wyglądały, "zeszły" już na drugi dzień. Jest w tym jakaś tajemnica? Coś trzeba z takimi kwiatami z hurtu zrobić? Czegoś do wody dodać? W czymś wypłukać? Co jest grane? Przecież z hurtu odbierają różni odbiorcy i gdyby kwiaty nagminnie padały już na drugi dzień, byłaby z tego niezła chryja. Ktoś wie?
Pozdr.
jagr
Ja znam dwa babcine sposoby na przedluzenie nieco zycia cietym kwiatom:
szczypta soli do wody albo pare kropel mocnego alkoholu. Ale o co chodzi z kwiatami z hurtownii nie wiem.
Odżywka do kwiatów oraz chłód.
To oczywistosc. Ja pisalem o mniej znanych patentach/zamiennikach,
o ktorych nie kazdy mial mozliwosc uslyszec od swojej babci.
|
|
|
Data: 2011-04-07 08:55:36 |
Autor: Andrzej Ława |
Kwiaty cięte - tajemnica? |
W dniu 07.04.2011 07:36, Przesmiewca pisze:
Odżywka do kwiatów oraz chłód.
To oczywistosc. Ja pisalem o mniej znanych patentach/zamiennikach,
o ktorych nie kazdy mial mozliwosc uslyszec od swojej babci.
Ja słyszałem o wrzucaniu do wody aspiryny - ale nigdy nie miałem okazji
sprawdzić ;)
|
|
|
Data: 2011-04-07 09:29:13 |
Autor: Przesmiewca |
Kwiaty cięte - tajemnica? |
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
W dniu 07.04.2011 07:36, Przesmiewca pisze:
Odżywka do kwiatów oraz chłód.
To oczywistosc. Ja pisalem o mniej znanych patentach/zamiennikach,
o ktorych nie kazdy mial mozliwosc uslyszec od swojej babci.
Ja słyszałem o wrzucaniu do wody aspiryny - ale nigdy nie miałem okazji
sprawdzić ;)
Tego nie slyszalem, ale kiedys w ogolniaku jak mielismy imprezy,
kumpel wrzucal aspiryne do piwa - efekt byl taki, ze po jednym browarku
mial zjad jak po dziesieciu :) A ze przy okazji rozwalo to watrobe - kto tam
wtedy o tym myslal :)
|
|
|
Data: 2011-04-07 16:06:37 |
Autor: Ikselka |
Kwiaty cięte - tajemnica? |
Dnia Thu, 07 Apr 2011 08:55:36 +0200, Andrzej Ława napisał(a):
W dniu 07.04.2011 07:36, Przesmiewca pisze:
Odżywka do kwiatów oraz chłód.
To oczywistosc. Ja pisalem o mniej znanych patentach/zamiennikach,
o ktorych nie kazdy mial mozliwosc uslyszec od swojej babci.
Ja słyszałem o wrzucaniu do wody aspiryny - ale nigdy nie miałem okazji
sprawdzić ;)
Nie do wszystkich kwiatów się ona nadaje.
Kwiaty trzeba też odpowiednio przycinać albo miażdżyć - tzn ich łodygi, w
zależności od kwiatu.
|
|
Data: 2011-04-08 08:08:15 |
Autor: jagr |
Kwiaty cięte - tajemnica? |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:13abunf0osj9k.17na0qky17vl8$.dlg40tude.net...
Nie do wszystkich kwiatów się ona nadaje.
Kwiaty trzeba też odpowiednio przycinać albo miażdżyć - tzn ich łodygi, w
zależności od kwiatu.
Ale tu chodzi o to, że kwiaty (np. tulipany) kupione od baby albo w kwiaciarni stoją tydzień, a kupione
na hurcie 1 dzień. Dlaczego?
|
|