Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   Kwiaty cięte - tajemnica?

Kwiaty cięte - tajemnica?

Data: 2011-04-08 22:05:00
Autor: Jarek P.
Kwiaty cięte - tajemnica?

Użytkownik "jagr" <jagr@WYTNIJpoczta.fm> napisał w wiadomości news:4d9c0fa6$0$2448$65785112news.neostrada.pl...

A teraz problem jest taki:    Kwiaty kupione w hurcie, w jednym przypadku lilie, w drugim tulipany, choć bardzo świeżo wyglądały, "zeszły" już na drugi dzień. Jest w tym jakaś tajemnica? Coś trzeba z takimi kwiatami z hurtu zrobić? Czegoś do wody dodać?

A kwiaty niecięte? Te wszystkie doniczkowce sprzedawane po hipermarketach, zwykle (przynajmniej w okołowarszawskich hipermarketach) z pewnej duużej hurtowni, mniejsza o jej nazwę? Te wszystkie cudne drzewka pomarańczowe obsypane pomarańczami, kwitnące egzotyki, pięknie rosnące Bonsaie i inne cudeńka, które w kilka dni po kupieniu i przeniesieniu do domu gubią kwiaty, owoce i połowę liści po czym w najlepszym razie z wolna dochodzą do siebie, a w najgorszym (i wcale nie rzadkim) padają w ciągu paru tygodni? Co z nimi jest przed sprzedażą robione?

Z literatury wiem, że handlarze końmi mieli takie sposoby, że z okulawionego i ledwie się życia trzymającego uciekiniera od pługa na czas sprzedaży robili pełnokrwistego rumaka gotowego roznieść pół targu w strzępy, coś mi się kojarzy, że imbir wetknięty tu i ówdzie miał tu bardzo zbawienne działanie, koń to jednak koń. Co można zrobić na czas sprzedaży kwiatku doniczkowemu, żeby go nagle zmusić do kwitnięcia, owocowania i wyglądania przez kilka dni (i tylko kilka) jak modelowy okaz z katalogu? Jakieś hormonalne pobudzacze wzrostu? Wiadro nawozu zamiast pięciu kropli?

J.

Kwiaty cięte - tajemnica?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona