Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Kwituje odbior pieczatek

Kwituje odbior pieczatek

Data: 2009-10-14 22:21:46
Autor: jedrus
Kwituje odbior pieczatek
"w ilosci 6 sztuk ktore zostaly odbite na kartce.
St.sierz. Jakub (nazwisko nieczytelne) KP5 (miasto)
dnia 3.10.2009...tu podpis nieczyelny".

Jako ze sprawa ta dotyczy pewnego srodowiska kombatanckiego (sa to AKowcy w wieku 80+) a ja nie jestem prawnikiem postanowilem zapytac grupowych fachowcow jak nalezy interpretowac owo pokwitowanie.
To zwykla kartka papieru w kratke z odciskami pieczeci i cytowana na wstepie trescia pokwitowania. Wg. opisu czlonka zarzadu srodowiska AK wydajacego pieczecie wygladalo to tak, ze do domu (siedziba srodowiska ma zupelnie inny adres) zapukal pan policjant w stopniu st. sierz, pokazal (kopii nie zostawil) jakis kwit wystawiony przez prokurature nakazujacy oddanie pieczeci.
Co ma policja do zwiazku kombatantow.????
Co ma prokuratura do zwiazku kombatantow...???
Jak mozna sprawdzic gdzie te pieczecie trafily i czy aby nie beda wykorzystane do tworzenia jakich lipnych i ze wsteczna data kwitow na potrzeby samozwanczego prezesa co do ktorego kombatanci maja wieeeeele zarzutow.
Czy pokwitowanie odbioru pieczeci nie powinno byc wystawione na jakim "firmowym" druku...?
Czy policjant odbierajacy pieczecie nie powinien przybic na tym swistku papieru-pokwitowaniu firmowej pieczeci policyjnej..??
Czy odbierajacy pieczecie policjant nie powinien przypadkiem pozostawic kopi dokumentu na podstwie ktorego zajal pieczecie?

Licze na konkretne odpowiedzi, bo szczerze chcialbym tym "dzidkom" jakos pomoc (prowadze im serwie internetowy i dlatego zwierzyli mi sie ze swoich problemow), bo przez skore czuje, ze ktos tu w cos gra. Nie wiem jeszcze kto i w co ale dzieki Wam moze sie dowiem.

pzdr

--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/

Data: 2009-10-15 04:23:59
Autor: Stachna
Kwituje odbior pieczatek
--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/

Po pierwsze
1) do mieszkania powinien wejść z nakazem prokuratora o przeszukaniu i
zajęciu - na jakiej podstawie
2) najczęściej nie 1 a wykonują takie operacjie 2 osoby (niekoniecznie
2 osoby)
3) nakaz o przeszukaniu i zajęciu rzeczy powienien zostwić dla Ciebie
4) powinien zostać sporządzony protokół zajętych rzeczy - i
pozostawiona kopia

5) jeżeli takie czynności nie zostały dopełnione czymprędzej zgłoś
popełnienie przestępstwa

Pozdrawiam

Data: 2009-10-15 04:28:18
Autor: Stachna
Kwituje odbior pieczatek
[...]

lub też niedopełnienie czynności.

bo możliwe że działał zgodnie z prawem - ale nie pozostawił dokumentów

albo przyszedł kolega i działał niezgodnie z prawem

Pozdrawiam

Data: 2009-10-15 14:50:23
Autor: jedrus
Kwituje odbior pieczatek
Stachna pisze:

Po pierwsze
1) do mieszkania powinien wejść z nakazem prokuratora o przeszukaniu i
zajęciu - na jakiej podstawie
2) najczęściej nie 1 a wykonują takie operacjie 2 osoby (niekoniecznie
2 osoby)
3) nakaz o przeszukaniu i zajęciu rzeczy powienien zostwić dla Ciebie
4) powinien zostać sporządzony protokół zajętych rzeczy - i
pozostawiona kopia

5) jeżeli takie czynności nie zostały dopełnione czymprędzej zgłoś
popełnienie przestępstwa


Ladnie wypunktowane ale ad.3, to funcjonariusz niczego nie zostawil
Ad.4 nie ma zadnego potokulu a jedynie "kwituje ......" na zwyklum swiestku papieru a na dodatek malo czytelne nazwisko.
Ad.5. Niejako "awansem" i bez ww. wiedzy napisalem prosbe o wyjasnioenie do KW Policji i czekam na odpowiedz.
Gdzie moge znalezc (link) zrodlo dotyczace ww. punktacji?

--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/

Data: 2009-10-15 05:57:15
Autor: Stachna
Kwituje odbior pieczatek
Data: 2009-10-15 15:39:12
Autor: jedrus
Kwituje odbior pieczatek
Stachna pisze:
myślę że warto zacząć od tego

http://www.edukacjaprawnicza.pl/index.php?mod=m_aktualnosci&cid=69&id=739

Dzieki, juz to drukuje i przesylam kombatantom.
Jeszcze nie czytlem ale chyba o to wlasnie chodzilo

pzdr

--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/

Data: 2009-10-15 17:45:07
Autor: Piotr [trzykoty]
Kwituje odbior pieczatek

"Stachna" <stachna@gmail.com> wrote
Po pierwsze
1) do mieszkania powinien wejść z nakazem >prokuratora o przeszukaniu i
zajęciu - na jakiej podstawie

Nie nakaz, bo to nie Ameryka.
A skąd wiesz, że nie było tego papieru, w końcu pokazał jakiś papier kombatantowi.
Zatrzymanie rzeczy nie musi się łączyć z przeszukaniem, nie potrzbne jest postanowienie o przeszukaniu wtedy.
Po drugie w pewnych okolicznościach można dokonywać przeszukania bez postanowienia.

Data: 2009-10-15 17:57:08
Autor: Andrzej Adam Filip
Kwituje odbior pieczatek
"Piotr [trzykoty]" <trzykoty_TNIJ_@o2.pl> pisze:
"Stachna" <stachna@gmail.com> wrote
Po pierwsze
1) do mieszkania powinien wejść z nakazem >prokuratora o przeszukaniu i
zajęciu - na jakiej podstawie

Nie nakaz, bo to nie Ameryka.
A skąd wiesz, że nie było tego papieru, w końcu pokazał jakiś papier kombatantowi.
Zatrzymanie rzeczy nie musi się łączyć z przeszukaniem, nie potrzbne jest postanowienie o przeszukaniu wtedy.
Po drugie w pewnych okolicznościach można dokonywać przeszukania bez postanowienia.

Okazanie papieru (machnięcie) bez pozostawienia (poświadczonej) kopii to
dla mnie *czysta proceduralna kpina*.

W jakiejkolwiek procedurze (ewentualnej) "skargi" skarżący się powinien
mieć oczywiste prawo powoływania się na *dokładną* treść okazanego mu
dokumentu (dokładnie takiego jak został okazany) a nie jego zawartość na
podstawie swojej (niekoniecznie perfekcyjnej) pamięci.

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Wielkość narodu i jego postęp moralny można poznać po tym
w jaki sposób obchodzi się on ze swymi zwierzętami.
  -- Gandhi, Mohandas Karamchand (1869-1948)

Data: 2009-10-16 00:11:51
Autor: Robert Tomasik
Kwituje odbior pieczatek
Użytkownik "Stachna" <stachna@gmail.com> napisał w wiadomości news:44d2a11e-1bcc-42fc-86db-0ec12d6567eej19g2000yqk.googlegroups.com...

Po pierwsze
1) do mieszkania powinien wejść z nakazem prokuratora o przeszukaniu i
zajęciu - na jakiej podstawie

Mylisz się. Nie ma takiej potrzeby.

3) nakaz o przeszukaniu i zajęciu rzeczy powienien zostwić dla Ciebie

O ile był. Bo jeśli to był nakaz kierownika jednostki albo legitymacja, to ich nie pozostawia, a jedynie okazuje.

4) powinien zostać sporządzony protokół zajętych rzeczy - i
pozostawiona kopia

Nigdy się kopii nie pozostawia. Pozostawia sie kopię spisu zatrzymanych rzeczy jako pokwitowanie - ale to nie jest protokół, tylko jego 5 strona.

5) jeżeli takie czynności nie zostały dopełnione czymprędzej zgłoś
popełnienie przestępstwa

Jakiego - zapytam z ciekawości.

Data: 2009-10-15 16:45:28
Autor: Stachna
Kwituje odbior pieczatek
On 16 Paź, 00:11, "Robert Tomasik" <robert.toma...@gazeta.pl> wrote:
Użytkownik "Stachna" <stac...@gmail.com> napisał w wiadomościnews:44d2a11e-1bcc-42fc-86db-0ec12d6567eej19g2000yqk.googlegroups.com...

> Po pierwsze
> 1) do mieszkania powinien wejść z nakazem prokuratora o przeszukaniu i
> zajęciu - na jakiej podstawie

Mylisz się. Nie ma takiej potrzeby.

> 3) nakaz o przeszukaniu i zajęciu rzeczy powienien zostwić dla Ciebie

O ile był. Bo jeśli to był nakaz kierownika jednostki albo legitymacja, to
ich nie pozostawia, a jedynie okazuje.

> 4) powinien zostać sporządzony protokół zajętych rzeczy - i
> pozostawiona kopia

Nigdy się kopii nie pozostawia. Pozostawia sie kopię spisu zatrzymanych
rzeczy jako pokwitowanie - ale to nie jest protokół, tylko jego 5 strona.

> 5) jeżeli takie czynności nie zostały dopełnione czymprędzej zgłoś
> popełnienie przestępstwa

Jakiego - zapytam z ciekawości.

Jest jeszcze pkt. 6 - bo bardzo zastanawiające jest, że:
1) był tylko jeden policjant - w szczególnych wypadkach to uwierzę -
ale kombatant ok. 80 letni mieszkający - chyba ponad kilka lub
kilkanaście lat w jednym miejscu - bezpieczeństwo policjanta (a nóż
widelec ma starą broń)
2) czy była to aż tak pilna sprawa że nie zdążono sporządzić
dokumentów przez prokuratora - można to sporządzić na miejscu lub też
po wykonaniu przeszukania na tzw. życzenie.
3) zatrzymanie pieczątek - tak bardzo ważne zwłaszcza, że obecnie
każdy może sobie wyrobić dowolną pieczątkę - zapewne przestępczość
zorganizowana na skalę światową
4) protokół rzeczy zabranych - zatrzymanych - należy wypełnić
czytelnie
5) jeżeli przeszukiwano mieszkanie prywatne, a nie siedzibę związku -
to zapewne był czas na ustalenia i w tym przypadku był czas na
przygotowanie dokumentów o przeszukaniu - jest to 5 min dysponując
sygnaturą akt - raczej żadna przesłanka nie mówi o tym, iż on zbiegnie
poza granice kraju i jest on niebezpiecznym przestępcą lub też ukrywa
grupę terrorystów.

Tak jak myślałem i powtórze jeszcze raz prędzej jest to przysługa
zaprzyjaźnionego policjanta niż oficjalne dochodzenie - no i
wcześniejsze trafne sformułowanie sygnatura akt i zgłoszenie się do
organu który zlecił przeszukanie o wyjaśnienie. To wszystko wyjaśni..
Wbrew pozorom policjanci przychodzący do ludzi - normalnych
(niekaranych i niezwiązanych z światem przestępczym) są bardzo mili i
uprzejmi - poza wyjątkami.

Pozdrawiam

Data: 2009-10-16 20:18:56
Autor: Robert Tomasik
Kwituje odbior pieczatek

Użytkownik "Stachna" <stachna@gmail.com> napisał w wiadomości news:8c0945de-c438-464b-80c6-27ef7df3e8b4o41g2000yqb.googlegroups.com...

Jest jeszcze pkt. 6 - bo bardzo zastanawiające jest, że:
1) był tylko jeden policjant - w szczególnych wypadkach to uwierzę -
ale kombatant ok. 80 letni mieszkający - chyba ponad kilka lub
kilkanaście lat w jednym miejscu - bezpieczeństwo policjanta (a nóż
widelec ma starą broń)

Widelec, nóż stołowy. Zresztą nie chodzi tylko o zaatakowanie, ale przykładowo o pomówienie.

? 2) czy była to aż tak pilna sprawa że nie zdążono sporządzić
dokumentów przez prokuratora - można to sporządzić na miejscu lub też
po wykonaniu przeszukania na tzw. życzenie.

A tego nie wiem, nie znając sprawy. Może była pilna.

3) zatrzymanie pieczątek - tak bardzo ważne zwłaszcza, że obecnie
każdy może sobie wyrobić dowolną pieczątkę - zapewne przestępczość
zorganizowana na skalę światową

Ale może chodziło o zatrzymanie tych konkretnych pieczątek, które posłużyły do jakiegoś przestępstwa, a nie jakichkolwiek.

4) protokół rzeczy zabranych - zatrzymanych - należy wypełnić
czytelnie

Bez wątpienia, ale nie wiemy, czy go wypełniono nieczytelnie, bo policjant go zabrał ze sobą.

5) jeżeli przeszukiwano mieszkanie prywatne, a nie siedzibę związku -
to zapewne był czas na ustalenia i w tym przypadku był czas na
przygotowanie dokumentów o przeszukaniu - jest to 5 min dysponując
sygnaturą akt - raczej żadna przesłanka nie mówi o tym, iż on zbiegnie
poza granice kraju i jest on niebezpiecznym przestępcą lub też ukrywa
grupę terrorystów.

A jakby to była siedziba związku, to byłoby mniej czasu? Bo nie za bardzo rozumiem tę tezę.

Tak jak myślałem i powtórzę jeszcze raz prędzej jest to przysługa
zaprzyjaźnionego policjanta niż oficjalne dochodzenie - no i
wcześniejsze trafne sformułowanie sygnatura akt i zgłoszenie się do
organu który zlecił przeszukanie o wyjaśnienie. To wszystko wyjaśni.
Wbrew pozorom policjanci przychodzący do ludzi - normalnych
(niekaranych i niezwiązanych z światem przestępczym) są bardzo mili i
uprzejmi - poza wyjątkami.

Mecz sie tak gra, jak pozwoli przeciwnik. Czasem trudno być miłym i uprzejmym po prostu. Ale co do zasady wątpię, by to była przysługa jakiegoś policjanta. Bo jeśli tak, to ostatnia.

Data: 2009-10-17 20:12:48
Autor: jedrus
Kwituje odbior pieczatek
Robert Tomasik pisze:

Jest jeszcze pkt. 6 - bo bardzo zastanawiające jest, że:
1) był tylko jeden policjant - w szczególnych wypadkach to uwierzę -
ale kombatant ok. 80 letni mieszkający - chyba ponad kilka lub
kilkanaście lat w jednym miejscu - bezpieczeństwo policjanta (a nóż
widelec ma starą broń)

Widelec, nóż stołowy. Zresztą nie chodzi tylko o zaatakowanie, ale przykładowo o pomówienie.

Gdy opowiedzialem topicowy sposob przejecia pieczeci przez policjanta
innemu policjantowi to od razu odpowiedzil, ze to nie mogl byc policjant. Policjant bez kopii nakazu, sygnaturki sprawy, partnera, protokolu przeszukania i zajecia pieczeci nie wyszedlby z komisariatu.



--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/

Data: 2009-10-15 23:02:29
Autor: Robert Tomasik
Kwituje odbior pieczatek
Użytkownik "jedrus" <andrzej.lukawski@nospam.btx.pl> napisał w wiadomości news:hb5c01$5f3$1atlantis.news.neostrada.pl...

Co ma policja do zwiazku kombatantow.????

To samo, co do każdego innego związku - pewnie prowadzą jakies postępowanie karne.

Co ma prokuratura do zwiazku kombatantow...???

Jw.

Jak mozna sprawdzic gdzie te pieczecie trafily i czy aby nie beda wykorzystane do tworzenia jakich lipnych i ze wsteczna data kwitow na potrzeby samozwanczego prezesa co do ktorego kombatanci maja wieeeeele zarzutow.

Wydaje mi się, że najprościej udając się do 5 KP we Wrocławiu i pytając.

Czy pokwitowanie odbioru pieczeci nie powinno byc wystawione na jakim "firmowym" druku...?

To bardzo dobre pytanie. Co do zasady przepis mówi o pokwitowaniu nie precyzując, że ma to być jakiś specjalny druk. Natomiast w uzyciu są specjalne druki. Sporadycznie pokwitowanie sporządza się poprzez wydruk z komputera lub odręcznie nie zawsze zgodnie z tymi ustalonymi wzorami.

Czy policjant odbierajacy pieczecie nie powinien przybic na tym swistku papieru-pokwitowaniu firmowej pieczeci policyjnej..??

Z reguły jej nie ma. Co do zasady również nie ma takiego obowiazku, natomiast powinien umieścić tam sygnaturę akt.

Czy odbierajacy pieczecie policjant nie powinien przypadkiem pozostawic kopi dokumentu na podstwie ktorego zajal pieczecie?

Tylko, o ile wykonywał tę czynność na podstawie postanowienia prokuratora lub sądu. Wówczas w zarządzeniach jest, by jeden odpis pozostawić. Natomiast w wypadku wykonywania czynności na polecenie przełożonego lub na podstawie legitymacji słuzbowej nie pozostawia się kopii.

Niepokojącym jest również fakt, że piszesz o jednym policjancie. Przeszukanie czy zatrzymanie rzeczy są takimi czynnoscimi, które są sporadycznie i wyjątkowo realizowane poza jednostką Policji przez pojedynczych policjantów. Minimum to dwóch policjantów. Chodzi o bezpieczeństwo policjanta. Choć żaden przepis wykonywać tego pojedynczo nie zabrania.

Data: 2009-10-19 14:32:54
Autor: jedrus
Kwituje odbior pieczatek
jedrus pisze:
"w ilosci 6 sztuk ktore zostaly odbite na kartce.
St.sierz. Jakub (nazwisko nieczytelne) KP5 (miasto)
dnia 3.10.2009...tu podpis nieczyelny".

Odpowiadam pod swoim postem bo mam nowe fakty ad tych pieczatek.
"Przycisniety" do sciany kombatant, opieprzony przez kolegow ze srodowiska mowi:

1. Policjant byl po cywilnemu
2. Nie pokazal ZADNEGO kwitu i legitymacji tez nie okazal

Zgodnie z Waszymi sugestiami, wyslalem kombatanta dzisiaj do komisariatu po kopie nakazu. Nic nie zalatwil bo otrzymal odpowiedz, ze to TAJEMNICA PANSTWOWA" i ten nakaz moze dostac tylko adwokat ( jak ten 88 letni czlowiek ma to zalatwic skoro nie zna nr. sygnatury nakazu) albo prokurator. Dodal,ze policjant mial sie zglosic wieczorem ale nie przyszedl.
Mowil, ze pieczecie sa juz u samozwanczego prezesa zwiazku a to z kolei mnie zamurowalo.
Co podpowiedzic temu czlowiekowi i jakie dzialania ma podjac?



--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/

Data: 2009-10-19 15:37:33
Autor: Andrzej Adam Filip
Kwituje odbior pieczatek
jedrus <andrzej.lukawski@nospam.btx.pl> pisze:
jedrus pisze:
"w ilosci 6 sztuk ktore zostaly odbite na kartce.
St.sierz. Jakub (nazwisko nieczytelne) KP5 (miasto)
dnia 3.10.2009...tu podpis nieczyelny".

Odpowiadam pod swoim postem bo mam nowe fakty ad tych pieczatek.
"Przycisniety" do sciany kombatant, opieprzony przez kolegow ze
srodowiska mowi:

1. Policjant byl po cywilnemu
2. Nie pokazal ZADNEGO kwitu i legitymacji tez nie okazal

Zgodnie z Waszymi sugestiami, wyslalem kombatanta dzisiaj do
komisariatu po kopie nakazu. Nic nie zalatwil bo otrzymal odpowiedz,
ze to TAJEMNICA PANSTWOWA" i ten nakaz moze dostac tylko adwokat ( jak
ten 88 letni czlowiek ma to zalatwic skoro nie zna nr. sygnatury
nakazu) albo prokurator. Dodal,ze policjant mial sie zglosic wieczorem
ale nie przyszedl.
Mowil, ze pieczecie sa juz u samozwanczego prezesa zwiazku a to z
kolei mnie zamurowalo.
Co podpowiedzic temu czlowiekowi i jakie dzialania ma podjac?

Twoja relacja jakoś potrafi jakoś dziwnie stworzyć wrażenie że ten
kombatant może sam "kręcić w zeznaniach" u osób nie związanych
emocjonalnie ze stronami sporu.

Dla mnie (jako nie prawnika) narzucającą się sugestią jest wrzucenie tej
całej sprawy w tok w pełni biurokratycznych procedur z pismami i
potwierdzeniami zęby był ślad *na piśmie* co twierdziła policja i
prokuratura, oraz co "do protokołu" zeznał sam kombatant.
Można zacząć od *napisania* do prokuratury doniesienia o podejrzeniu
popełnienia przestępstwa "udawania policjanta" przez kolegów
kombatanta. "Zarzuty dodatkowe" można dorzucić potem w zależności ci się
uzyska *na piśmie* odpowiedź czy to był policjant czy nie.

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
GroĹşniejsze jest wojsko jeleni przy lwie hetmanie niĹź wojsko lwĂłw
przy hetmanie jeleniu.
  -- Przysłowie polskie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-10-19 15:58:57
Autor: jedrus
Kwituje odbior pieczatek
Andrzej Adam Filip pisze:

Twoja relacja jakoś potrafi jakoś dziwnie stworzyć wrażenie że ten
kombatant może sam "kręcić w zeznaniach" u osób nie związanych
emocjonalnie ze stronami sporu.

Rozmowa telefoniczna z 88 czlowiekiem do latwych nie nalezy i dopiero "docisniecie" podwyzszonym glosem daje efekt jak w poscie.

Dla mnie (jako nie prawnika) narzucającą się sugestią jest wrzucenie tej
całej sprawy w tok w pełni biurokratycznych procedur z pismami i
potwierdzeniami zęby był ślad *na piśmie* co twierdziła policja i
prokuratura, oraz co "do protokołu" zeznał sam kombatant.
Można zacząć od *napisania* do prokuratury doniesienia o podejrzeniu
popełnienia przestępstwa "udawania policjanta" przez kolegów
kombatanta. "Zarzuty dodatkowe" można dorzucić potem w zależności ci się
uzyska *na piśmie* odpowiedź czy to był policjant czy nie.

Pisma pismami ale chodzi generalnie o to, zeby kombatant mial sie do czego odwolac. Policjant dokunujacy zajecia pieczeci nie jest dostepny bo "w miescie". Komendant komisariatu ( tak przynajmniej utrzymuje kombatant) twierdzi, ze wydanie kombatantowi podstawy prawnej "kipiszu" w domu stanowi "tajemnice panstwowa". Na co wiec sie kombatant ma odwolac..?
Jezeli chodzi o doniesienie o podejrzeniu przestepstwa to gdzie on taki fakt moze zglosic..??
Czy od razu do prokuratury..., tez mu dzisiaj odpowiedziano, ze bez sygnaturki nie wiedza jaki prokurator zlecil "kipisz" w mieszkaniu.
Jak by sie wiec nie krecic to i tak dupa z tylu ;(
Wyglada na to, ze pieczecie sie grzeja i to w nieuprawnionych rekach.



--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/

Data: 2009-10-19 23:45:46
Autor: mvoicem
Kwituje odbior pieczatek
(19.10.2009 15:58), jedrus wrote:
Andrzej Adam Filip pisze:

Twoja relacja jakoś potrafi jakoś dziwnie stworzyć wrażenie że ten
kombatant może sam "kręcić w zeznaniach" u osób nie związanych
emocjonalnie ze stronami sporu.

Rozmowa telefoniczna z 88 czlowiekiem do latwych nie nalezy i dopiero
"docisniecie" podwyzszonym glosem daje efekt jak w poscie.

[...]

Pisma pismami ale chodzi generalnie o to, zeby kombatant mial sie do
czego odwolac. Policjant dokunujacy zajecia pieczeci nie jest dostepny
bo "w miescie". Komendant komisariatu ( tak przynajmniej utrzymuje
kombatant) twierdzi, ze wydanie kombatantowi podstawy prawnej "kipiszu"
w domu stanowi "tajemnice panstwowa".

Wydaje mi się to trochę niewiarygodne. Być może rzeczywiście policja
udzieliła mu takiej informacji, bardziej jednak bym stawiał na to że w
ogólnym zdenerwowaniu rzeczony kombatant części nie usłyszał, część
przekręcił a dalszą część sobie sam dośpiewał.

Tym bardziej bym się więc trzymał drogi pisemnej. Ciutkę mniejsze wtedy
emocje wchodzą w grę.

Na co wiec sie kombatant ma
odwolac..?
Jezeli chodzi o doniesienie o podejrzeniu przestepstwa to gdzie on taki
fakt moze zglosic..??
Czy od razu do prokuratury...,

Ja bym na jego miejscu wysłał podejrzenie do prokuratury poleconym.
Tylko najpierw bym się upewnił że nie kręcę w zeznaniach :).

p. m.

Data: 2009-10-20 09:24:12
Autor: jedrus
Kwituje odbior pieczatek
mvoicem pisze:


Pisma pismami ale chodzi generalnie o to, zeby kombatant mial sie do
czego odwolac. Policjant dokunujacy zajecia pieczeci nie jest dostepny
bo "w miescie". Komendant komisariatu ( tak przynajmniej utrzymuje
kombatant) twierdzi, ze wydanie kombatantowi podstawy prawnej "kipiszu"
w domu stanowi "tajemnice panstwowa".

Wydaje mi się to trochę niewiarygodne. Być może rzeczywiście policja
udzieliła mu takiej informacji, bardziej jednak bym stawiał na to że w
ogólnym zdenerwowaniu rzeczony kombatant części nie usłyszał, część
przekręcił a dalszą część sobie sam dośpiewał.

Wydaje mi sie ze nie wszystko ze strony kombatanta jest pokrecone.
Brak wiedzy nt. nr. sprawy a wiec podstawy prawnej do zajecie pieczeci potwierdza sam komisariat zrzucaja na "tajemnice panstwowa".
Jezeli nawet jest jakas sprawa, to po zajeciu pieczeci powinno odbyc sie jakies przesluchanie swiadka/ow i cala pozostala procedura.
Przekazanie pieczeci przez policjanta nieuprawnionej osobie (tak powiedzial policjant kombatantowi) moze stanowic podstawe do postawienia hipotezy o jakims przekrecie pieczatkowym.

Tym bardziej bym się więc trzymał drogi pisemnej. Ciutkę mniejsze wtedy
emocje wchodzą w grę.

Doradzilem mu (kombatantowi) zeby raz jeszcze rozmawial ale tym razem nie z dyzurnym a komendantem komisariatu z ktorym odbylem rozmoe telefoniczna.

Ja bym na jego miejscu wysłał podejrzenie do prokuratury poleconym.
Tylko najpierw bym się upewnił że nie kręcę w zeznaniach :).

Ale do ktorej..??
No tak, nie wspomnialem nic o tym, ze kombatant zawiadamial prokurature
o naduzyciach jakich dopuscił sie poprzedni presez srodowiska kombatantow ale sprawa zostala oddalona. Prokuratura nadrzedna tez sprawe oddalila a zazalenie do sadu tez nic poza lazmi w oczach 88 czlowieka nie dalo. W zalacznikach doniesienia do prokuratury znajdowal sie prot. komisji rewizyjnej, ktory zakazal m.in. uzywania podrobionej pieczeci przez tegoz prezesa.
Od lutego, prezes pelni te "fuche" na zasadzie samozwanstwa a od pazdziernika juz z legalna pieczecia ktora w zabkach (podobno) przyniosl mu zyczliwy policjant
Jezeli wiec kombatant napisze skarge do prokuratury, to jak znam zycie i poprzednie decyzje, wszystko zostanie odrzucone chyba....., ze napisze od razu do prokuratury nadrzednej ( w tym wypadku glownej) czyli z pominieciem tych struktur ktore "sa slepe" na przekrety w srodowisku kombatanckim.
Czy prok. glowna nie odesle sprawy ze wzgledu na pominiecie nizszych struktur przez skladajacego zawiadomienie..???


--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/

Data: 2009-10-21 08:47:52
Autor: mvoicem
Kwituje odbior pieczatek
(20.10.2009 09:24), jedrus wrote:
mvoicem pisze:


Pisma pismami ale chodzi generalnie o to, zeby kombatant mial sie do
czego odwolac. Policjant dokunujacy zajecia pieczeci nie jest dostepny
bo "w miescie". Komendant komisariatu ( tak przynajmniej utrzymuje
kombatant) twierdzi, ze wydanie kombatantowi podstawy prawnej "kipiszu"
w domu stanowi "tajemnice panstwowa".

Wydaje mi się to trochę niewiarygodne. Być może rzeczywiście policja
udzieliła mu takiej informacji, bardziej jednak bym stawiał na to że w
ogólnym zdenerwowaniu rzeczony kombatant części nie usłyszał, część
przekręcił a dalszą część sobie sam dośpiewał.

Wydaje mi sie ze nie wszystko ze strony kombatanta jest pokrecone.

Nie twierdzę że wszystko. Ale mam wrażenie że większość - że kombatant
przekazał nie fakty, a w jego rozumieniu - sens zdarzenia.

Brak wiedzy nt. nr. sprawy a wiec podstawy prawnej do zajecie pieczeci
potwierdza sam komisariat zrzucaja na "tajemnice panstwowa".

No i tutaj właśnie mi coś nie pasuje. Bo o ile z policją nie mam
wielkiego doświadczenia, to jakoś nie wyobrażam sobie żeby policja
gadała coś o tajemnicy państwowej. Więc albo sobie policjanci robią jaja
ze starszego człowieka, albo starszy człowiek twórczo przetworzył to co
usłyszał w to co przekazał ...

[...]

Tym bardziej bym się więc trzymał drogi pisemnej. Ciutkę mniejsze wtedy
emocje wchodzą w grę.

Doradzilem mu (kombatantowi) zeby raz jeszcze rozmawial ale tym razem
nie z dyzurnym a komendantem komisariatu z ktorym odbylem rozmoe
telefoniczna.


A ja bym odradzał. Albo znowu sobie zrobią z niego jaja, albo znowu
kombatant przekaże nie to co usłyszał ...

Pismo panie pismo. Na papierze jednak mniej wieloznaczności ....


Ja bym na jego miejscu wysłał podejrzenie do prokuratury poleconym.
Tylko najpierw bym się upewnił że nie kręcę w zeznaniach :).

Ale do ktorej..??
No tak, nie wspomnialem nic o tym, ze kombatant zawiadamial prokurature
o naduzyciach jakich dopuscił sie poprzedni presez srodowiska
kombatantow ale sprawa zostala oddalona. Prokuratura nadrzedna tez
sprawe oddalila a zazalenie do sadu tez nic poza lazmi w oczach 88
czlowieka nie dalo. W zalacznikach doniesienia do prokuratury znajdowal
sie prot. komisji rewizyjnej, ktory zakazal m.in. uzywania podrobionej
pieczeci przez tegoz prezesa.
Od lutego, prezes pelni te "fuche" na zasadzie samozwanstwa a od
pazdziernika juz z legalna pieczecia ktora w zabkach (podobno) przyniosl
mu zyczliwy policjant
Jezeli wiec kombatant napisze skarge do prokuratury, to jak znam zycie i
poprzednie decyzje, wszystko zostanie odrzucone chyba....., ze napisze
od razu do prokuratury nadrzednej ( w tym wypadku glownej) czyli z
pominieciem tych struktur ktore "sa slepe" na przekrety w srodowisku
kombatanckim.

No to sprawę utrudnia. Wygląda na to że kombatant ma już (słusznie lub
nie) utartą opinię pieniacza - takiemu trudniej. Z drugiej strony - ma
status bożego szaleńca i więcej mu uchodzi na sucho :).

Ja bym napisał do prokuratury rejonowej, ewentualnie do jednostki
policji nadrzędnej do tej w której był pismo w którym był podejrzewał
popełnienie przestępstwa podszywania się pod policjanta. Podejrzenie bym
uzasadniał tym że:
 - policjant był sam, co jest wg. posiadanej wiedzy sprzeczne z
obowiązującymi procedurami w policji,
 - podpisał się nieczytelnie,
 - na policji do której poszedł w tej sprawie robili sobie z niego jaja,
co  wskazywało na to że nic nie wiedzą o tej sprawie ...

Nic bym nie wspominał o pieczęciach ani o poprzednim/samozwańczym prezesie.

p. m.

Data: 2009-11-17 06:31:49
Autor: jedrus
Kwituje odbior pieczatek
mvoicem pisze:

Ja bym napisał do prokuratury rejonowej, ewentualnie do jednostki
policji nadrzędnej do tej w której był pismo w którym był podejrzewał
popełnienie przestępstwa podszywania się pod policjanta. Podejrzenie bym
uzasadniał tym że:
 - policjant był sam, co jest wg. posiadanej wiedzy sprzeczne z
obowiązującymi procedurami w policji,
 - podpisał się nieczytelnie,
 - na policji do której poszedł w tej sprawie robili sobie z niego jaja,
co  wskazywało na to że nic nie wiedzą o tej sprawie ...

Nic bym nie wspominał o pieczęciach ani o poprzednim/samozwańczym prezesie.

Napisalem dp KWP ale odeslali mnie do KMP. KMP poinformowala, ze maja miesiac na udzielenie mi odpowiedzi a poza tym to trwa sledztwo i sprawa moze sie jeszcze dlugo ciagnac. Cos mi tu nie gra, bo pomimo ze sledztwo trwa nikt jeszcze nie przesluchiwal kombatanta ktoremu zabrano pieczeci. Dziwna to sprawa, bo ciagnie sie juz prawie miesiac i nic z tego nie wynika. Czy policja jest az tak zabiegana, ze nie ma czasu przesluchac dwoch osob: Kombtanta i policjanta i ustalic kto dal polecenie zajecie pieczeci. Musialo byc "cos" waznego ze nagle pieczeci zabrano a teraz cisza i co, stracili zapal sledzczy?
W miedzyczasie dowiedzialem sie, ze policjant byl ponownie w mieszkaniu z ktorego zabral pieczecie i mial podobno do kombatanta zal, ze ktos "niucha" w sprawie tych pieczeci. Wczoraj z kolei dostalem "cynk" telefoniczny, ze jakis "ktos" (jeszcze nie ustalilem kto) probuje wymusic na kombatancie odwolanie calej pieczeciowej sprawy, ze niby zadnego zajecia pieczeci nie bylo.
Takie sciemnianie przypomina mi swieza sprawe (eksperes reporterow) z Nowego Miasta Lubawskiego.


--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/

Kwituje odbior pieczatek

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona