Data: 2009-04-21 03:46:50 | |
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
po przeczytaniu sporej ilosci postow na temat lampek rowerowych postanowilem
zlozyc cos wlasnorecznie, glownie w celu sprawdzenia co jest w takich konstrukcjach problematyczne . http://83.18.229.190/cgi-bin/czgv?/curious/photos.practical/bike_LED_lamp/ generalnie sie udalo, i to mysle bez jakichs akrobacji , odpalilo tez 'z palca. pare uwag : -jako zrodlo swiatla wybralem najtanszy luxeonopodobny 3W kicz jaki wpadl mi w rece. 800mA , ~140lm @ 800mA, 2.5A w impulsie , zelowa 'soczewka', 14 ziko sztuka. przezornie wzialem 3. -obudowa z mosieznej blaszki + miedziana blaszka jako oslona drivera. podstawa do odprowadzania ciepla z LED'ow - rurki miedziane popularnie uzywane w instalacjach LPG. wybor podyktowany prostota obrobki (lutowanie), dobra odpornoscia na korozje i dobrym wspolczynnikiem odprowadzania ciepla. w finalnym stadium dodatkowo polakierowalem calosc kalafonia , pewnie odpadnie przy mrozach, ale przez stopniowe odpadanie powinna dac ladny efekt 'starego mosiadzu' powodujac nierownomierne tworzenie sie warstwy patyny. wodoszczelnosc drivera zapewnia zalutowanie go, same kontakty ledow zapewne kiedys polakieruje, poki co z braku soczewki po prostu beda sobie rdzewiec ;) -driver impulsowy na lm2696. 3A. Cena. Cena Cena ;) (3.5pln). kabelek on/off przezornie wyprowadzilem z obudowy, gdybym chcial kiedys sterowac jasnoscia ew. dorabial czujke swiatla . calosc (+ cewka , dioda shottky i pare kondensatorow odzyskane z zasilacza ATX) zmiescila sie w ~60 pln. calosc z 6V przy pradzie ~2A grzeje sie dosc mocno, zapewne to przez wybor ledow. roboczo prad ustawilem na 1.5A. przy zasilaniu z 6V prad pobierany z baterii to 1.4A, przy zasilaniu 12V prad spada do 0.6A, co sugeruje calkiem sprawna prace przetwornicy, ale raczej przy wyzszych napieciach . driver sie praktycznie nie grzeje. dodatkowo z racji ze driver zalacza sie nagle przy napieciu 3V-4V , a nie lubie efektu 'stroboskopu' na niskich obrotach dynama, zbocznikowalem go rezystorem 100ohm i dorzucilem ciut wiecej kondensatorow na 'wejscie' niz to wymagane. dzieki temu przy niskich obrotach lampka wprawdzie duzo swiatla nie daje, ale generalnie swieci i nie mruga, zapewniajac jakastam minimalna widocznosc na drodze. oczywiscie dynamo nie jest w stanie dac duzo wiecej niz 0.5A przy 6V, zwlaszcza ze wymaga prostownika. niewielka poprawe dalo zastosowanie prostownika na diodach o niskim spadku napiecia - lampka zapala sie przy ciut nizszych obrotach. calosc osiaga zadowalajacy wspolczynnik konwersji prad dynama > swiatlo, pomimo braku soczewkowania , dosc dobrze rozswietla droge, dajac rownomiernie rozlozone swiatlo, w porownaniu do klasycznej zarowki. swiatlo pojawia sie tez przy duzo nizszych obrotach. przyszle plany ew. rozbudowy to instalacja baterii + czujnika ruchu dynama i czujnika swiatla , gdyz z testow 'polowych' wynika ze to ma najwiekszy sens . driver wytrzyma do ~25-30V, wiec mozna zastosowac tez dodatkowe dynamo (np. w piascie) i cieszyc sie 12V instalacja. co do soczewki to mysle sektorowa fresnela, ale poki co nie ma skad. ogolne wnioski - warto, nie jest trudno. -- -- |
|
Data: 2009-04-21 12:59:56 | |
Autor: Tomasso | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Uzytkownik "Piotr Curious Gluszenia Slawinski" napisal:
generalnie sie udalo, i to mysle bez jakichs akrobacji , odpalilo tez 'z Jesli to mozliwe, wrzuc szczególowa liste komponentów wraz z linkami do sklepów, w których je kupiles, a takze instrukcje montazu jak dla póldebila. Póki co poszedlem po linii najmniejszego oporu i kupilem na aukcji zwykla jedno(suberbright)diodowa mrugalke na 3 paluszki i wsadzilem do niej 1W na gwiazdce + dodatkowa soczewke skupiajaca. Sluzy mi za doswietlacz po zmroku i daje rade. Byloby jednak fajnie miec jakas elektrownie na rowerze. t |
|
Data: 2009-04-21 17:41:16 | |
Autor: Wojciech Waga | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Tomasso wrote:
Uzytkownik "Piotr Curious Gluszenia Slawinski" napisal:WidziaĹem gdzieĹ schemat ukĹadu ktĂłry daje caĹy czas chyba 5V. Jak jedziesz to doĹadowuje akumulatorki, jak stoisz to ciÄ gnie z nich. Do tego dynamo w piaĹcie i moĹźna ĹmigaÄ z jakÄ Ĺ elektronikÄ . pozdr. w. |
|
Data: 2009-04-22 09:08:35 | |
Autor: Tomasso | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Użytkownik "Wojciech Waga" napisał
Widziałem gdzieś schemat układu który daje cały czas chyba 5V. Jak jedziesz to doładowuje akumulatorki, jak stoisz to ciągnie z nich. Do tego dynamo w piaście i można śmigać z jakąś elektroniką. Ooo... podlinkuj! t |
|
Data: 2009-04-22 03:04:06 | |
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Tomasso wrote:
Uzytkownik "Piotr Curious Gluszenia Slawinski" napisal: generalnie to co robilem to byla proba czy amatorsko sie da do tego podejsc, z minimalna wiedza n/t elektroniki i zdolnosciami manualnymi. imho jak widac na obrazkach - da sie. ledy z 'gwiazdek' da sie zdjac bardzo prosto,wystarczy odlutowac ich wyprowadzenia, mozna tez kupic od razu ~zlotowke-dwie taniej w wersji zwanej 'smd' . przylutowanie do rurek miedzianych wymaga opanowania sytuacji, nasmarowania LED'a pasta lutownicza lub kalafonia, rozgrzania rurki , pocynowania rurki, a nastepnie szybiej operacji przylozenia i docisniecia led'a po czym polania go woda lub przylozenia do rurki goracej bibuly. to jest chyba najtrudniejsza czesc zabawy i dobrze robic to w 2 osoby. stabilizator impulsowy praktycznie 'z noty aplikacyjnej' , dajacy po prostu stale napiecie (nagrzewajace sie LED'y beda brac coraz wiecej pradu, jednak gdy ustawi sie uklad tak ze prad w ukladzie 'zimnym' bedzie okolo 1/2 pradu 'znamionowego' ledow to po 'rozgrzaniu sie' ledow prad i tak nie przerkoczy 2/3 pradu znamionowego. z racji ze przy pradzie znamionowym wydajnosc swietlna ledow i tak spada , stwierdzilem ze nie ma sensu komplikowac ukladu i wystarczy po prostu ze zainwestuje w diody ktore maja dosc duza moc znamionowa, zeby 'na polowie mocy' dawaly i tak dosc swiatla do moich potrzeb.(w tym wypadku ~1-1,5W na LED'a) pomnozenie tego razy 3 (trzy sztuki) to 'praktyczne' ~3W swiatla, przy najwyzszej jaka sie da takim kosztem uzyskac sprawnosci. waznym elementem jest potencjometr precyzyjny 500ohm ktory umozliwia precyzyjne ustalenie napiecia wyjsciowego. dodatkowo jest on 'zasilany' przez diode polprzewodnikowa o duzym wspolczynniku temperaturowym - w moim prototypie zamontowana w dosc malo fortunnym miejscu, ale z wstepnych testow (ogrzewanie diody) wychodzi ze jej temperatura skutecznie wplywa na prad dostarczany do diod. przydaloby sie wiec wybrac diode o lepszym sposobie mocowania , i uzywajac ekranowanego przewodu umiescic ja fizycznie tak zeby byla termicznie sprzezona z LED'ami. pod koniec lata planuje jeszcze przeprowadzic testy z lepszymi diodami , ale poki co chce zainwestowac raczej w piaste z dynamem. co do instrukcji dla poldebila to sa fajne drivery LED na allegro, niestety ~20-30pln za przetworniczke ~700mA, co jak dla mnie jest cena dosc wysoka, pomimo ze wykonanie jest bardzo ladne. co do samych ledow to rowniez na allegro mozna cos wylapac. co do gotowej konstrukcji to mysle bardzo podobna do tej 'mojej' bedzie 'listwa led' na CREE , widzialem swego czasu za okolo ~155 pln , bez radiatora. jesli nie ustawi sie pelnej mocy, a ~1/4, to radiator jest do niej zbedny. jeszcze jedna dosc tania i podobnie 'skuteczna' opcja jest rozwiazanie ktorego uzylem w drugim rowerze ktory posiadam, mianowicie tania lampka LED na trzy paluszki- w moim przypadku taka za ~30 pln z '1W luxeonem' (w rzeczywistosci nie daja tam luxeonow ;) pochodzenia allegro/chiny ;) po wymianie LED'a na prawdziwego luxeona 3W swieci to bardzo dobrze, w dodatku o ile oryginalnie jasnosc '50%' i '100%' przelaczana przelacznikiem nie 'robila zadnej roznicy' to na 'prawdziwym' luxeonie roznice jasnosci widac dosc wyraznie. do calosci dorobilem kabelki i zasilanie z dynama przez mostek prostowniczy zalatwia sprawe doladowania baterii. osobnym tematem jest pytanie czy w ogole potrzebna jest jakakolwiek elektronika jesli chcemy tylko zastapic zarowke LED'em, poki co jednak ceny LED'ow powyzej 5W (a mysle dopiero takie beda w stanie wytrzymac bezposrednie zasilanie z dynama) sa nieco zaporowe na takie eksperymenty,i ogolnie najslabszym 'ogniwem' systemu nadal wydaje sie slabe dynamo. nadal nie udalo mi sie znalezc producenta dynam montowanych w piascie o mocach powyzej 3W. jesli udaloby sie zdobyc takie ktore ma conajmniej 30-60W, to automatycznie zalatwiloby to problem przyhamowywania przy duzych predkosciach (hamowanie elektrodynamiczne) i wdrozylo oszczednosci w klockach. przy dostepnych 30W mocy dla oswietlenia/doladowania baterii sposob oswietlania (ledy, halogen) bylby tez generalnie nieistotny - kilka hamowan elektrodynamicznych doladowywaloby baterie dosc zeby sie tym nie przejmowac, i wybierac po prostu najtansza ekonomicznie opcje. -- |
|
Data: 2009-04-22 01:38:01 | |
Autor: rzymo | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
On 22 Kwi, 03:04, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
<curi...@moj.ip.tpnet.pl> wrote: (...) Jest potrzebna: różnica napieć, sposób sterowania (żarówka napięciowo, dioda prądowo). ogolnie najslabszym 'ogniwem' systemu nadal wydaje sie slabe dynamo. nadal Ile? Pewnie dałoby się zrobić takie dynamo, ale po co - dodatkowa masa (zapewne niemała), dodatkowe opory. Z dynama można osiągnąć więcej niż 3W, cytat z wątku o driverku pod dynamo (http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=890): "W konfiguracji, jaka stosuję, układ pracuje najwydajniej dla 3-4-5 XR-E szeregowych. Prąd i jasność zależy w dużej mierze od prędkości obrotowej, zupełnie inaczej niż dla żarówki. Przy wyższych obrotach udaje mi się pchnąć w diody ok. 0,5A, czyli ok 6-7W, a nawet więcej w diody. Myślę, że to nie jest szczyt możliwości. Oczywiście diody zaczynają świecić już przy małych obrotach, pomrugując w takt obrotów. " |
|
Data: 2009-04-24 05:54:49 | |
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
rzymo wrote:
osobnym tematem jest pytanie czy w ogole potrzebna jest jakakolwiek tez tak myslalem :) chociaz mierzac prad zwarciowy szybko doszedlem do tego ze dynamo jednak 'wiecej niz 3W nie da' i wiecej niz 0.5A pradu zwykle nie daje. niestety nie robilem pomiarow przy bardzo duzych obrotach, dlatego mylnie zalozylem ze prad ogranicza 'wykonanie' (rezystancja uzwojen i sprawnosc) dynama , i ze przy wyzszych obrotach ten prad moze wzrosnac. teraz juz wiem ze dynamo po prostu wiecej niz 0.5A nie da i mozna go uzywac jako zrodla pradowego. ogolnie najslabszym 'ogniwem' systemu nadal wydaje sie slabe dynamo. 30W? sa silniki 200W , o masie ~3-4kg. 800W silnik to zaledwie 5kg. to nie tak duzo, zeby uzyskac 30-60W dynamko potrzeba byloby zapewne ~1kg pradnicy/silnika. jak na rower 'miejsko-wiejski' to nie tak duzo, na rower sportowy oczywiscie to juz sporo, ale akurat do moich zastosowan ekstra kilogram to nie jest problem. co do oporow - pradnice w piascie nie wprowadzaja dodatkowych oporow, poza ciernymi, wystarczy wiec ze taka pradnica bedzie miec dobre lozysko . oczywiscie przy obciazeniu 30W opory beda znaczne, ale m.in. po to mi taka pradnica potrzebna - do hamowania. energie z hamowania moge sobie wpakowac w ogniwa ni-cd albo li-po, zamiast scierac bezmyslnie klocki (za ktore musze pozniej placic, i to w dodatku takie 'najtansze' za 7 zeta scieraja sie szybko, zeby miec takie lepsze to trzeba wydac z 12. przy terenie gorzystym - a w takim mieszkam - zmieniam klocki raz na miesiac-dwa, i to przy 'oszczednej' jezdzie ) wprawdzie przy 60W 12V pradnicy to ~5A , co przy battery-packu zlozonym z paluszkow AA umozliwi odzysk zaledwie 1/5 mocy (1C przez max kilka minut) , ale bardziej o sam efekt hamowania niz odzysku mi akurat chodzi , prad ladowania ogniw i tak bedzie ustalal automat wiec wiekszosc 'hamowan' bedzie ladowac ogniwa dosc wydajnie (kazde przyhamowanie etc) co zapewni dosc energii na potrzeby oswietlenia. a reszta pojdzie w np. ogrzewanie kierownicy ;) Z dynama można osiągnąć więcej niż 3W, cytat z wątku o driverku podmhm, trzeba bedzie poprobowac, chyba po prostu sprobuje przewinac -- |
|
Data: 2009-04-22 09:07:38 | |
Autor: Tomasso | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Użytkownik "Piotr Curious Gluszenia Slawinski" napisał:
z minimalna wiedza n/t elektroniki i zdolnosciami manualnymi.^^^^^^^^^ Skromniś. po wymianie LED'a na prawdziwego luxeona 3W swieci to bardzo dobrze, Ooo... to to - mostek prostowniczy wystarczy, czy trzebaby czegoś jeszcze użyć (np. kondensator)? Jakie musza być parametry dynama, żeby skutecznie doładowywało akumulatorki? Czy np. prosty generator, podobny do opisanego w artykule poniżej ma szansę słuzyć do doładowywania akumulatorków? http://ecee.colorado.edu/~mcleod/teaching/EandM3400/Projects/Examples/Contact%20Free%20Bicycle%20Light.pdf t |
|
Data: 2009-04-24 06:35:55 | |
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Tomasso wrote:
do calosci dorobilem kabelki i zasilanie z dynama przez mostek sam mostek wystarczy. warto sprawdzic jakie napiecie pojawia sie na ogniwach gdy dynamem sie szybko kreci - czasem potrzeba dac w szereg z lampka (np. na + kabelek zasilajacy lampke) jeszcze diode prostownicza albo jakis inny element typu opornik lub zarowka , ogniwa maja bowiem swoja rezystancje wewnetrzna i zbyt duzy prad ladujacy moze podniesc na nich napiecie tak ze lampka dostanie wiecej niz 4.5V. teoretycznie sam mostek wprowadza ~1.4V spadku napiecia (musza przewodzic dwie diody po 0.7V spadku kazda) , co daje 4.6V na zaciskach baterii, a rezystancja wewnetrzna ogniw jest wystarczajaco mala zeby zalatwic stabilizacje napiecia wiec dodatkowy element zwykle nie jest potrzebny. Jakie musza być parametry dynama, żeby skutecznie doładowywałohttp://ecee.colorado.edu/~mcleod/teaching/EandM3400/Projects/Examples/Contact%20Free%20Bicycle%20Light.pdf zgodnie z postem Pana Gotfryda Smolika 'klasyczne' dynamo rowerowe da ~0.5A pradu, czyli samo zalatwia stabilizacje pradu ladowania :) w konstrukcji ktora posiadam uzywam 3x akumulatorkow 1600mAh 'platinum' ni-mh, ktore teoretycznie sa przystosowane do zastosowan fotograficznych i mozna je ladowac pradem 1C, czyli 1.6A, stad proba ladowania ich maksymalnym pradem 'jaki da dynamo' tak zeby nawet krotka jazda naladowala je do pelna. poki co nie wybuchly ;) zwykle na ogniwie jest napisane jakimi pradami mozna je ladowac , wiekszosc 'zwyklych' ogniw trzeba ladowac pradem 0.15A, chociaz znakomita wiekszosc przetrwa chwilowe ladowanie wiekszym. osobiscie jezdze dosc rzadko i krotko zeby nie przejmowac sie przeladowaniem (w dodatku czesto 'na swiatlach' rowniez w dzien), ale dla 'maratonczykow' spedzajacych na siodelkach kilka godzin dziennie przydalby sie jakis wylacznik ladowania, coby ogniw nie zniszczyc przeladowaniem. teoretycznie w mojej konstrukcji 'zalatwia' to podlaczenie zasilania lampki - jest wpieta w 'instalacje' roweru krokodylkami, ale to dosc malo 'eleganckie' (chociaz wygodne) rozwiazanie w nocy (i przy jezdzie na swiatlach ogolnie) trzeba wziac poprawke na to ze lampka 'podkrada' nam sporo pradu , wiec z 0.5A z dynama zostaje nam troche wiecej niz polowa (jesli lampka ma 1W) . z moich ponad ~2 letnich doswiadczen z taka konstrukcja wynika ze jest ona z tzw 'good enough' , czyli 'wystarczajaco dobra', praktycznie nie trzeba 'oszczedzac' swiatla i mozna smialo swiecic (a nawet trzeba - zeby uniknac ryzyka przeladowania baterii ;) . pomimo iz ogniwka ktore wlozylem do lampki byly juz zdrowo przechodzone, chodza bez problemu do dzis. baterie najgorzej spisuja sie w zimie - zamarzaja. lampka wiec nie swieci od razu po wzieciu rowera do reki , ogniwa tez nie laduja sie dopoki nie rozgrzeja sie na tyle zeby rozmarznac, co przy krotkiej jezdzie moze nie nastapic. pociesze ze jest tak jednak przy bardzo ostrych mrozach (-10C) , ogolnie lampka swieci (bo dynamo daje prad) , i okolo 10 minut jazdy wystarcza zeby 'rozmrozic' ogniwa) -- |
|
Data: 2009-04-24 08:29:29 | |
Autor: fabian | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
zwykle na ogniwie jest napisane jakimi pradami mozna je ladowac , Sądzę, że każde ogniwo Ni-MH wytrzyma ładowanie prądem 0,7A. Mam ładowarkę która ładuje takim prądem i ładowałem tak wszystkie moje akumulatorki, tym najtańszym z lidla też nic się nie stało. Fabian. |
|
Data: 2009-04-24 12:03:13 | |
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
fabian wrote:
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote: a na pewno to nie sa 'malowanki' (ogniwa innego typu z przemalowana etykieta) ni-cd ? :) btw. dla jasnosci - w watku mowa o konstrukcji opartej na 3 paluszkach AAA, nie AA. -- |
|
Data: 2009-04-24 12:24:36 | |
Autor: fabian | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
fabian wrote: AAA! Myślałem o AA, AAA też pewnie tak ładowałem choć nie koniecznie, ale na pewno nie w ilości i takim rozrzucie jakościowym, a na pewno nie jestem pewien rezultatów, więc się nie wypowiem ;) Fabian. |
|
Data: 2009-04-22 11:51:44 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
"Piotr Curious Gluszenia Slawinski" <curious@moj.ip.tpnet.pl> wrote in message news:gslr5p$5o$1nemesis.news.neostrada.pl...
generalnie to co robilem to byla proba czy amatorsko sie da do tego podejsc, ważne, że działa :) Aczkolwiek cała konstrukcja wydaje mi się być jakaś duża i trochę przekombinowana. Nie prościej było wysupłać te 25zł na diodę Cree XR-E i zapodać prosty układ z pilom.com? Dałoby to coś ponad 150 lumenów światła zapakowane w niewielką kwadratową rurkę 5x2,5x2,5 cm, przy dynamie butelkowym nie migające, świecące niemal pełną mocą już od 8-9kmh. Konstrukcja i "elektronika" prostsza od cepa, cena - w 50zł można się śmiało zmieścić. Nnno chyba że kwestia podtrzymywania bateryjnego ładowanego z dynama byłaby aż tak istotna. osobnym tematem jest pytanie czy w ogole potrzebna jest jakakolwiek hmmm, elektryk ze mnie jak z capiej rzyci instrument, ale pospolita dioda mocy bez problemu radzi sobie z "bezpośrednim" (tzn. przez mostek) zasilaniem - dając max jakieś 1,75W mocy. pozdr |
|
Data: 2009-04-24 05:34:46 | |
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Wojtek Paszkowski wrote:
"Piotr Curious Gluszenia Slawinski" <curious@moj.ip.tpnet.pl> wrote in ano jest duza i przekombinowana , ale trzeba bylo sprawdzic czy da sie przylutowac LED'a do rurek , a zniszczyc dobrego cree szkoda :) jak widac da sie. tez chcialem sprawdzic czy tyle radiatora wystarczy zeby odprowadzic cieplo. wnioski takie ze na przetwornice - duzo za duzo, nawet przy 2.4A (przetwonica jest niby max 3A) praktycznie sie nie grzeje i nie potrzebuje radiatora w ogole. co do ledow to przy 2.4A te rurki robia sie mocno cieple (~50C) , i jednak koncepcja zeby nie montowac ich wszystkich trzech na jednej rurce a pozniej jakos 'kombinowac' z odebraniem ciepla z niej okazala sie sluszna. sam rozmiar i dlugosc rurek tez. osobnym tematem jest pytanie czy w ogole potrzebna jest jakakolwiek jak w poprzednim poscie - pomimo uczeszczania sporo czasu do szkoly elektronicznej jakos nigdy nie przyszlo mi do glowy zadac sobie pytanie jak to jest ze zarowka w rowerze nie przepala sie gdy jedziemy z gorki ;) zdaje sie nauczylem sie czegos o dynamach rowerowych dzis :) tak ze owszem, uzywajac dynama rowerowego przetwornica potrzebna jest tylko do zasilania LED'a z baterii, samo dynamo ograniczy prad samo. -- |
|
Data: 2009-04-24 09:17:51 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
"Piotr Curious Gluszenia Slawinski" <curious@moj.ip.tpnet.pl> wrote in
message news:gsrcov$ddv$1nemesis.news.neostrada.pl... jak w poprzednim poscie - pomimo uczeszczania sporo czasu do szkoly A nie przepala się? :) Moje pierwsze doświadczenia z dynamem w piaście to żywotność żarówki = jedna jazda (nawet 15minut). Żarówki nawet 40-45 kmh nie wytrzymywały. Shimano funduje takie atrakcje sprzedając lampki bez bez zapezpieczenia napięciowego i nawet o tym nie uprzedzając. pozdr |
|
Data: 2009-04-23 14:53:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
On Wed, 22 Apr 2009, Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
osobnym tematem jest pytanie czy w ogole potrzebna jest jakakolwiek Moment, moment. Dynamo pracuje "prądowo" - ma tak dobraną indukcyjność, aby reaktancja ograniczała prąd zwarcia do oczekiwanej wartości. Napięcie na dynamie rośnie (liniowo!) wraz z obrotami, opór (bierny) tak samo (bo rośnie częstotliwość). Dynamo 6V 3W daje pół ampera i basta - ani mniej, ani więcej. Jak masz diodę wytrzymującą te pół ampera, to nie ma sprawy. Pamiętać trzeba o drobiazgu: prąd z dynama jest przemienny, żeby mi któryś czytelnik nie wpadł na pomysł włączenia JEDNEJ diody do dynama, tych 50V napięcia zwrotnego to ona nie przeżyje :> (a dynamo bez obciążenia przy szybszej jeździe może dać) Wpinanie jednego LEDa do mostka wydaje się być mało efektywnym pomysłem, z tego samego powodu dla którego używanie przetwornicy nie zawsze jest pomysłem dobrym - czyli z powodu STRAT. 2x0,7V wobec jakichś 3 V na diodzie to jest 30% strat dostarczonej energii, z lekka bez sensu. IMO z tego powodu użyteczne będą diody "poczwórne", coś takiego: http://allegro.pl/item614602432_led_cree_mc_e_mcpcb_zimna_6500k_430lm_350ma.html Mam sztukę, ale czeka na lepsze czasy :> ogolnie najslabszym 'ogniwem' systemu nadal wydaje sie slabe dynamo. Zwiększ pobierane napięcie, przy małej prędkości (~15 kmph) to nie pomoże, ale już przy 30 kmph daje *dużo*. Jak? - więcej LEDow szeregowo :P Metoda druga, skuteczna (kiedyś aplikowałem tak żarówki od lamp górniczych 3,5V 1A) to transformator głośnikowy - bo toto musi przenieść kilkaset Hz. Oczywiście *obniżający* napięcie! (za to daje wyższy prąd). Można również "znieść" reaktancję uzwojenia, wpinając kondensator do układu. Eksperymentatorom zostawiam do przemyślenia "jak" ;) Uprzedzam: jak kto zaaplikuje rezonans przy obrotach odpowiednich dla 30 kmph, to niech się nie dziwi efektom :D (i dobrze jak dynamo się pośliżnie na oponie, rzeźbiąc szlaczek w bieżniku, zamiast wypalania lampek z feerią iskier ;)) Polecam rezonans odpowiadający obrotom ok. 8..10 kmph - wtedy przy BARDZO wolnej jeździe jest "nic", znacznie szybszy wzrost mocy i "trzyma" przy szybszej jeździe (już jak bez rezonansu). Obwod kółka dynama można sobie zmierzyć (zazwyczaj rzędu 3 cm, chyba że ktoś stosuje gumkę) to hertze już wyjdą. nadal A jaki miałyby one ciężar, a co ważniejsze - SPRAWNOŚĆ? Bo ja wiem, że na grupie są osoby które "nie czują włączonego dynama". Głównie takiego w piaście :) Ale... Ktoś sprawdzał, jak długo kręci się "w powietrzu" koło z takim (nieobciążonym) dynamem? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-04-23 15:20:28 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote in message
news:Pine.WNT.4.64.0904231431380.2536quad... Wpinanie jednego LEDa do mostka wydaje się być mało efektywnym A czy poczwórny emiter albo kilka diod w szeregu to już nie będzie mocno odczuwalne obciążenie dla dynama (a w zasadzie rowerzysty)? I nie będzie znacznie bardziej migać i słabiej świecić przy niewielkich prędkościach? Teoria jest mi zupełnie obca, ale w praktyce mostek z diod Shottky'ego + kondensator + tylko jedna Cree XR-E dają bardziej niż zadowalający efekt (versus jakakolwiek lampka halogenowa). Do tego konstrukcja jest malutka, banalna i w zasadzie bezawaryjna. pozdr |
|
Data: 2009-04-24 05:21:33 | |
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Gotfryd Smolik news wrote:
Moment, moment. hmm. przyznam ze tego nie wiedzialem (ze ma tak dobrana indukcyjnosc aby reaktancja ograniczala prad zwarcia do oczekiwanej wartosci), zawsze traktowalem dynamo jak zwykly generator z magnesami trwalymi gdzie jesli podlaczymy obciazenie o wiekszej rezystancji to prad rowniez poplynie wiekszy. w takim razie faktycznie stosowanie przetwornicy impulsowej sensu nie ma, wystarcza dwie przeciwsobnie zamontowane diody zabezpieczane przed napieciem wstecznym dioda shottky'ego. btw. jedna tez da rade, dioda zaczyna przewodzic przy ~5V i zachowuje sie jak dioda zenera - po prostu przewodzi. oczywiscie generuje sie przy tym cieplo, wiec to marnotrastwo energii. Wpinanie jednego LEDa do mostka wydaje się być mało efektywnymano. ogolnie najslabszym 'ogniwem' systemu nadal wydaje sie slabe dynamo. ano, jesli dynamo faktycznie dziala 'pradowo' to trzeba zmienic koncepcje zasilania. w obecnej formie (przetwornica) ustala sie zapewne jakis punkt pracy , bo im wyzsze napiecie sie pojawi, tym mniej pradu przetwornica pobiera (przy 18V to ~0.3A), z ciekawosci sprobuje pomierzyc jaki. Metoda druga, skuteczna (kiedyś aplikowałem tak żarówki od to samo 'robi' przetwornica ;) mysle ze skoro juz wiem ta smutna prawde o dynamie to faktycznie nalezy zmienic strategie i raczej np. uzyc procesora, ktory bedzie synchronizowal sie z obrotami pradnicy i probowal odzyskac zgromadzona w jej induktancji energie. troche nie wiem jaki model pradnicy sobie wyobrazic , jako 'schemat zastepczy' zastosowac indukcyjnosc generatora + dodatkowa szeregowa indukcyjnosc ? i zaczynam chyba rozumiec dlaczego 'klasyczne' zarowki nie pala sie przy bardzo duzych obrotach dynama :) Można również "znieść" reaktancję uzwojenia, wpinając kondensator chyba bardziej efektywne bedzie po prostu przewiniecie dynama tak zeby pracowalo jak zwykly generator bez reaktancji, przyznam ze nie wiedzialem ze to wewnetrzna reaktancja ogranicza prad dynama - spodziewalem sie raczej ze to jego 'chinskie' wykonanie i prad ogranicza rezystancja uzwojenia :) jednoczesnie dziwilem sie jak silne potrafi byc dynamo gdy podlaczy sie do niego napiecie (i jak duzy prad potrafi poplynac). nadal mam takie 3W. i chyba tez jest z szeregowa reaktancja, bo pomimo iz przy wyzszych obrotach napiecie potrafi na nim wzrosnac do 12V, to zarowno przy niskich jak i wysokich prad utrzymuje sie w okolicach 500mA . zwalalem ten efekt na 'chinski design' (dynamo jest chinskie) , ale jesli chodzi o sprawnosc przy obrotach niskich to bije ono _na glowe_ klasyczne dynamo. praktycznie mozna prowadzic rower idac bardzo powoli (praktycznie spacerowo) albo obracac kolo zaledwie o pol obrotu reka zeby zaswiecic LED'a. zeby to samo uzyskac dynamem trzeba kolem zdrowo zakrecic, albo conajmniej prowadzic rower szybkim krokiem. co do ciezaru, to sa silniki 200-800W, montowane w piascie, waza okolo 5kg , ale przyznam szczerze ze od ich zakupu nie odstrasza mnie ich waga, a raczej ... cena (~500pln za ~500W silnik szczotkowy) w zwiazku z powyzszym ciekawi mnie czy nie udalo by sie przewinac takiego 3W dynamka :) skoro musi sie tam zmiescic uzwojenie 'robocze' i 'pasozytniczej reaktancji' to chyba przewiniecie grubym drutem z mniejsza iloscia zwoi powinno dac chociaz te 6W :) troche boje sie rozbierac dynamo za prawie 100pln, ale znam pewnego mechanika ktory kiedys rozebral z ciekawosci i poskladal do kupy, moze jego zatrudnie ;) Bo ja wiem, że na grupie są osoby które "nie czują włączonego dynama". tak, mam takie dynamo. ma lozyska duzo lepsze niz piasta ktora mialem w starym 'goralu' (takim z marketu , wiec nie dziwota ;) a o oporach bez obciazenia w porownaniu do zwyklego kola + dynamo to juz nie ma co nawet wspominac ;) generalnie kreci sie bardzo dobrze, jak zrobi sie zwarcie to ma opory mniej wiecej takie jak zwykle kolo+dynamo :) bez obciazenia w czasie jazdy nie ma szans go 'poczuc', gdy zrobi sie zwarcie to lekko hamuje , ale niestety za lekko zeby mozna tym bylo przyhamowywac np. jadac z gorki . bardzo dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-04-24 20:19:45 | |
Autor: Krzysztof Rudnik | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
Gotfryd Smolik news wrote: Nie bardzo rozumiem, dlaczego wiÄksza rezystancja obciÄ Ĺźenia ma powodowaÄ wiÄkszy prÄ d. A indukcyjnoĹÄ dynama nie jest jakoĹ specjalnie dobrana. Pobierany z obciÄ Ĺźenia prÄ d teĹź wytwarza pole magnetyczne w dynamie i, w idealnym przypadku, w przypadku zwarcia wyjĹcia generatora popĹynie tylko taki prÄ d, jaki skompensuje zmiany pola magnetycznego w uzwojeniu. Tak wiÄc o prÄ dzie zwarcia decyduje 'siĹa' magnesĂłw. Krzysiek Rudnik |
|
Data: 2009-04-25 10:49:17 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
On Fri, 24 Apr 2009, Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
btw. jedna tez da rade, dioda zaczyna przewodzic przy ~5V i zachowuje sie Przyznam że nigdy nie sprawdzałem jak wygląda praca LED mocy przy prądach wstecznych, nawet na ch-ki nie patrzyłem (pała za lenistwo), ale nawet jak wytrzymuje taką pracę "pod prąd" to tak jak piszesz pomysł nie będzie dobry. Ale już pary LEDów przeciwrównolegle... Zwiększ pobierane napięcie, przy małej prędkości (~15 kmph) to nie Moja uwaga - to zależy, czy mamy zamiar zasilać lampki "prosto z dynama", czy też będzie zestaw z akumulatorem (doładowywanym z dynama i zasilającym LEDy). [transformator] to samo 'robi' przetwornica ;) ....a ściślej jej cewki, prawda :) Transformatorek głośnikowy jest dużo prymitywniejszy, za to byle kropla wody w środku czy odległy wybuch jądrowy :P go nie zniszczy ;) mysle ze skoro juz wiem ta smutna prawde o dynamie to faktycznie nalezy To jest *ta sama* indukcyjność. Dlatego: w zwiazku z powyzszym ciekawi mnie czy nie udalo by sie przewinac takiego 3W ....to nie tak, próba przewinięcia uzwojenia aby "zmieściło się w tej samej objętości" da (co prawda) wyższy prąd, ale obniży napięcie. A przecież nie chodzi o to, aby zaczynało dopiero świecić przy 45kmph ;) Można również "znieść" reaktancję uzwojenia, wpinając kondensator J.w. IMO nie da rady - za mała konstrukcja, czy mogło by się dać pokombinować z "siłą magnesów" (o czym ktoś wspominał) - nie wiem. Dobierasz kondensator do rezonansu dla małych obrotów (to jest rząd pojedynczych mikrofaradów, tylko kondensator musi być bipolarny, najlepiej jakiś nieelektrolityczny) i patrzysz na efekty :D Oczywiście kondensator szeregowo - w punkcie rezonansu "znosi" reaktancję uzwojenia. Przy dobraniu rezonansu na okolice 30kmph "wydarłem" dynamem trochę gumy z opony :P Były koncepcje łączenia równolegle (!) - np. w "Nowoczesnych Zabawkach" (książka), dawno temu, i to *też* działa, pozwala uzyskać *większe* podbicie napięcia (w rezonansie), wcale nie znaczy jednak że chcemy aż TAKICH efektów ;), no i ma podstawową wadę - "ubija" poziom odprowadzanej do obciążenia mocy przy wzroście częstotliwości, a zdecydowanie nie o to chodzi. generalnie kreci sie bardzo dobrze, jak zrobi sie zwarcie to ma opory mniej wKF: jak zrobi się zwarcie, to dynamo pobiera MNIEJ mocy mechanicznej, niż maksymalnie obciążone elektrycznie. Oczywiście nie odnoszę się nijak do tego co napisałeś w kwestii porównania, idzie o to aby ktoś sobie nie pomyślał że jak zewrze dynamo to "zmierzy maksymalny opór". Albo "uzyska maksymalne hamowanie". Nic z tego :D Mimo że przy zwarciu prąd jest większy, przesunięcie fazy niweczy skutki wzrostu (do zera w przypadku idealnego układu bezstratnego, oczywiscie w praktyce zarówno luzy mechaniczne jak i opór czynny uzwojenia, a i pewnie histerezy "magnetyków" dają nieco w kość i całkiem spory opór mechaniczny się pojawia). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-04-25 15:45:56 | |
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Gotfryd Smolik news wrote:
chyba bardziej efektywne bedzie po prostu przewiniecie dynama hmm, to troche korci aby uzyc jednak niewielkiej pojemnosci rownolegle, i jednoczesnie wywalic kondensatory na wejsciu przetwornicy. przetwornica dziala z czestotliwoscia ~150khz, i nie ma 'brown out' - wystartuje wiec gdy napiecie na wejsciu bedzie trwalo dosc dlugo zeby zastartowal jej wewnetrzny oscylator. zakladajac ze ma on jednak jakas bezwladnosc , niech bedzie ze bedzie startowac w 'impulsach' 5khz. kazdy wiec impuls napiecia z pradnicy bedzie podzielony na 10 impulsow , ktore beda 'szly' w cewke przetwornicy i pojemnosc zlacza diody (przy 150khz nie potrzeba uzywac dodatkowej pojemnosci na wyjsciu przetwornicy, wystarczy pojemnosc zlacza, oczywiscie pojawiaja sie pulsacje, ale przy czestotliwosci 150khz 'migotanie' diody jest nieistotne) indukcyjnosc cewki powinna 'zalatwic' problem uzyskania jak najnizszego pradu impulsu , zwlaszcza ze pojemnosc zlacza jest niewielka, wobec czego uklad sprzezenia zwrotnego zredukuje dlugosc impulsow tak szybko jak tylko pojawi sie na zlaczu ~3.7V nie wiem czy dobrze rozumuje, przyznam ze indukcyjnosci sa nadal dla mnie nieco niezrozumiale -- |
|
Data: 2009-04-25 17:59:47 | |
Autor: Krzysztof Rudnik | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
Ale potrzebujesz pojemnoĹci pomiÄdzy dynamem a przetwornica - inaczej wĹÄ czenie klucza w przetwornicy spowoduje natychmiastowy spadek napiÄcia na wyjĹciu dynama. Inaczej mĂłwiÄ c przetwornica wzbudzi siÄ na indukcyjnoĹci dynama a nie na tej swojej malutkiej ceweczce. KiedyĹ siÄ zastanawiaĹem, czy w celu ograniczenia strat mocy na mostku prostowniczym nie zastosowac dwĂłch jednopoĹowkowych prostownikĂłw, kaĹźdy zasilajÄ cy oddzielnÄ przetwornicÄ - jedna w ukĹadzie odwracania napiÄcia. Obie przetwornice pracowaĹy by na zmianÄ, wiÄc nie przeszkadzaĹy sobie.
IndukcyjnoĹÄ w obwodzie tak w skrĂłcie 'nadaje elektronom bezwĹadnoĹÄ' ;) Zawsze cewka stara siÄ utrzymaÄ niezmienione pole magnetyczne w swoim Ĺrodku. W dynamie prÄ d obciÄ Ĺźenia powoduje powstanie dodatkowego pola magnetycznego, ktĂłre zmniejsza zmiany pola wywoĹane ruchem. StÄ d spadek napiÄcia pod obciÄ Ĺźeniem. Krzysiek Rudnik |
|
Data: 2009-04-25 21:14:04 | |
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
Krzysztof Rudnik wrote:
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote: Ale potrzebujesz pojemnoĹci pomiÄdzy dynamem a przetwornica - inaczej po to wlasnie niewielka pojemnosc rownolegle chce dac, tak zak kol. zalecal, w kontekscie 'rezonansu'. moze wlasnie zle mysle co do bezwladnosci cewki i powinienem jednak uzyc ciut wiekszej szeregowej pojemnosci
czyli probujemy dazyc do tego zeby prad obciazenia byl 'ujemny' ;) badz bliski 0 (podpinanie kluczem przetwornicy niewielkiej indukcyjnosci w szereg z pojemnoscia na ulamek sekundy, na tyle maly zeby poplynal jak najmniejszy prad..) sprbuje moze to sobie zasymulowac -- |
|
Data: 2009-04-30 09:21:36 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
LED do roweru - zrob to sam... | |
On Sat, 25 Apr 2009, Krzysztof Rudnik wrote:
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:[...] Ale potrzebujesz pojemności pomiędzy dynamem a przetwornica Właśnie taki układ wspominałem, jako widziany gdzieś, chyba w "Nowoczesnych Zabawkach". Działa na swój sposób użytecznie, tj pozwala "podbić" moc pobieraną z dynama w okolicy początku jej pracy uzytkowej, ale jak pisałem dalej - nieużyteczne jeśli ktoś tym samym rowerem jeździ szybko (znaczny pobór mocy biernej przez kondensator powoduje wyraźny spadek napiecia wzraz z obrotami). Tak czy inaczej nie wywalałbym tych kondensatorów z przetwornicy :) To nie ten rząd pojemności (do rezonansu w dynamie jest to rząd pojedynczych mikrofaradów) i w "dużych" kondensatorach obawiałbym się indukcyjności pasożytniczych. Przy takim rozrzucie częstotliwości w układzie (100..300 Hz wobec wspominanych 150 kHz) wypadałoby zostawić obie pojemności (i w praktyce tak się robi w różnych zastosowaniach). pzdr, Gotfryd |