Data: 2010-05-05 13:54:43 | |
Autor: cytryna | |
ŁGARSTWA WAJDY CZYLI WAJDOLENIE | |
Wajdolenie na całego (z Internetu)
Ojciec Pana Andrzeja zginął podczas wojny – to fakt, nie zginął jednak w Katyniu. Osoba, do której Pan Andrzej się przyznaje, a która zginęła w Katyniu, nawet nie należała do rodziny Pana Andrzeja, o czym Pan Andrzej dobrze wiedział. Po co więc głosić nieprawdę? Żeby czuć się lepszym? Bardziej doświadczonym przez los? Po co szargał dla swej pychy kolejną świętość Polaków? Faktem zamykającym wszystkie niedomówienia co do osoby zamordowanej w Katyniu była publikacja życiorysów ofiar w Wojskowym Przeglądzie Historycznym (lista ta była drukowana w latach 1989-1994). Według historyków, wspomniany już w 1943 r. zamordowany „kapitan Karol Wajda” to rzeczywiście „Karol Konrad Erazm Wajda, kapitan, syn Stanisława i Marii z Königów”. Nie miał on nigdy nic wspólnego z Jakubem Wajda, synem Kazimierza (czyli ojcem Pana Andrzeja). Sprawa tak niezwykle ważna dla większości ludzi na świecie, jak to, od kogo się wywodzą, ich rodowód, przodkowie,nieraz odlegli, o których pamięć pielęgnowana jest nie tylko przez szlachtę, ale przez mieszczaństwo, a także chłopów – przez reżysera została podeptana, czym poniżył nie tylko siebie, ale i pamięć swojego rzeczywistego rodzica, w tyle lat po jego zgonie, wybierając sobie innego ojca dla autoreklamy. Ostatecznie okazało się, że Jakub Wajda zginął zabity na posterunku milicji w Charkowie, ale Andrzejowi Wajdzie nie przeszkadzało to w zrealizowaniu autobiograficznego filmu, gdzie z dumą prezentował symboliczny grób ojca z wymalowanym napisem, że zginął on w Katyniu. Czy nadal ufacie Andrzejowi Wajdzie? Doskonały członek komitetu wyborczego Fraglesa, podobnie jak reszta mitomanów i "uczonych" -- |
|
Data: 2010-05-05 14:06:38 | |
Autor: mkarwan | |
ŁGARSTWA WAJDY CZYLI WAJDOLENIE | |
Użytkownik "cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości news:3461.000022cf.4be15c83newsgate.onet.pl... Wajdolenie na całego (z Internetu) Na cmentarzu żydowskim w Krakowie na Kazimierzu widziałem grób z nazwiskiem Wajda pochodzący z okresu powojennego. |
|
Data: 2010-05-05 14:10:51 | |
Autor: Wlodzimierz Zabotynski | |
ŁGARSTWA WAJDY CZYLI WAJDOLENIE | |
"cytryna" <cytryna4@poczta.onet.eu> schrieb im Newsbeitrag news:3461.000022cf.4be15c83newsgate.onet.pl... Wajdolenie na całego (z Internetu)jednak w Katyniu. Osoba, do której Pan Andrzej się przyznaje, a która zginęła wBardziej doświadczonym przez los? Po co szargał dla swej pychy kolejną świętośćPolaków? Katyniu była publikacja życiorysów ofiar w Wojskowym Przeglądzie Historycznym(lista ta była drukowana w latach 1989-1994). Według historyków, wspomniany już w„Karol Konrad Erazm Wajda, kapitan, syn Stanisława i Marii z Königów”.ojcem Pana Andrzeja). Sprawa tak niezwykle ważna dla większości ludzi naświecie, jak to, od kogo się wywodzą, ich rodowód, przodkowie,nieraz odlegli, októrych pamięć pielęgnowana jest nie tylko przez szlachtę, ale przezmieszczaństwo, a także chłopów – przez reżysera została podeptana, czym poniżył nietylko siebie, ale i pamięć swojego rzeczywistego rodzica, w tyle lat po jegozgonie, wybierając sobie innego ojca dla autoreklamy.milicji w Charkowie, ale Andrzejowi Wajdzie nie przeszkadzało to w zrealizowaniumitomanów i "uczonych" Andrzej Wajda to czlowiek zakochany po uszy w sobie samym. AR |